Darth Vectivus
Jednym z najbardziej specyficznych Lordów Sithów w historii był Darth Vectivus, Lord Zakonu Bane’a sprzed czasów Dartha Plagueisa. Był przebiegłym, aczkolwiek porządnym człowiekiem i nawet korzystanie z Ciemnej Strony oraz obracanie się w twardym świecie biznesu nie zmieniły jego uczciwego charakteru i zrównoważonego podejścia do innych. Ubierał się elegancko, podkreślając swą, choć nieco zażywną, to jednak wysportowaną sylwetkę, oraz nosił srebrzyście wykończony miecz świetlny, inkrustowany czarnymi kamieniami.
Niewiele wiadomo o jego poczynaniach zanim został administratorem kopalni na asteroidzie w pobliżu Bimmiel. Wieki temu, niesamowicie potężna mroczna energia została w nieznany sposób zamknięta w asteroidzie, a wrażliwy na Moc Vectivus zaczął ją badać, przeprowadzać eksperymenty i zyskiwać nowe umiejętności. Niestety, mroczna potęga zaklęta w kopalniach zaczęła niekorzystnie wpływać na umysły jego pracowników i Vectivus został zmuszony ją zamknąć.
Po upewnieniu się, że wyczerpał wszelkie możliwości związane z tym miejscem, a kopalnia nie zostanie przypadkowo odkryta przez kogoś niepowołanego, Vectivus odleciał stamtąd i zaczął poszukiwać Sithów. Kiedy lata później powrócił na planetoidę, był już Lordem Sithów, wiadomo więc, że zdołał odnaleźć swojego mistrza. Tam, w sercu Ciemnej Strony wybudował posiadłość, gdzie dożył do końca swych dni, otoczony przez przyjaciół i rodzinę.
Nie do końca wiadomo, czy Lord Vectivus istniał naprawdę, czy został wymyślony przez Lumiyę, pragnącą pozyskać dla swej sprawy młodego Jacena Solo. Wydaje się dosyć nieprawdopodobne, że Mroczny Lord mógłby pozostać do tego stopnia nieskażonym przez Ciemną Stronę, by normalnie funkcjonować w rodzinie, być uczciwym kontrahentem, by spokojnie znaleźć i szkolić następcę. Jeśli Vectivus był prawdziwym człowiekiem, zapewne stanowi jedyny w swoim rodzaju ewenement, nie powtórzony dotychczas w historii zakonu Sithów.
Jednym z najbardziej specyficznych Lordów Sithów w historii był Darth Vectivus, Lord Zakonu Bane’a sprzed czasów Dartha Plagueisa. Był przebiegłym, aczkolwiek porządnym człowiekiem i nawet korzystanie z Ciemnej Strony oraz obracanie się w twardym świecie biznesu nie zmieniły jego uczciwego charakteru i zrównoważonego podejścia do innych. Ubierał się elegancko, podkreślając swą, choć nieco zażywną, to jednak wysportowaną sylwetkę, oraz nosił srebrzyście wykończony miecz świetlny, inkrustowany czarnymi kamieniami.
Niewiele wiadomo o jego poczynaniach zanim został administratorem kopalni na asteroidzie w pobliżu Bimmiel. Wieki temu, niesamowicie potężna mroczna energia została w nieznany sposób zamknięta w asteroidzie, a wrażliwy na Moc Vectivus zaczął ją badać, przeprowadzać eksperymenty i zyskiwać nowe umiejętności. Niestety, mroczna potęga zaklęta w kopalniach zaczęła niekorzystnie wpływać na umysły jego pracowników i Vectivus został zmuszony ją zamknąć.
Po upewnieniu się, że wyczerpał wszelkie możliwości związane z tym miejscem, a kopalnia nie zostanie przypadkowo odkryta przez kogoś niepowołanego, Vectivus odleciał stamtąd i zaczął poszukiwać Sithów. Kiedy lata później powrócił na planetoidę, był już Lordem Sithów, wiadomo więc, że zdołał odnaleźć swojego mistrza. Tam, w sercu Ciemnej Strony wybudował posiadłość, gdzie dożył do końca swych dni, otoczony przez przyjaciół i rodzinę.
Nie do końca wiadomo, czy Lord Vectivus istniał naprawdę, czy został wymyślony przez Lumiyę, pragnącą pozyskać dla swej sprawy młodego Jacena Solo. Wydaje się dosyć nieprawdopodobne, że Mroczny Lord mógłby pozostać do tego stopnia nieskażonym przez Ciemną Stronę, by normalnie funkcjonować w rodzinie, być uczciwym kontrahentem, by spokojnie znaleźć i szkolić następcę. Jeśli Vectivus był prawdziwym człowiekiem, zapewne stanowi jedyny w swoim rodzaju ewenement, nie powtórzony dotychczas w historii zakonu Sithów.