TWÓJ KOKPIT
0

Marvel Comics :: Newsy

NEWSY (410) TEKSTY (382)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Jak odnaleźć się w „Wielkiej Republice”?

2022-10-02 11:51:30

Parę dni temu na Bastionie pojawił się artykuł zapowiadający kolejne pozycje projektu „Wielka Republika”, a właściwie „The High Republic”, bo mowa o wydaniach oryginalnych wydawnictw takich jak Del Rey, Disney Press, Marvel czy Dark Horse. W tym samym momencie wydawnictwa Olesiejuk i Egmont nie próżnują powoli zmierzając do końca pierwszej fazy projektu. Na tym etapie należałoby jeszcze raz przypomnieć jaką strukturę ma cykl „Wielka Republika”, w jakich dzieje się czasach i czym różni się czytanie na bieżąco w oryginale od czytania polskich wydań.


Większość użytkowników pewnie spotkała się już z określeniem „faza” i „fala” w odniesieniu do tego cyklu. Warto jednak wspomnieć jeszcze raz, o co w tym wszystkim chodzi, bo nieraz te pojęcia są mylone. Właściwie jedyna istotna informacja związana z tymi określeniami jest taka, że „Wielka Republika” jest podzielona na trzy fazy. Pierwsza z nich zwie się „Light of the Jedi” (tak samo jak inauguracyjna powieść Charlesa Soule'a) i opowiada historię Zakonu Jedi 200 lat przed sagą. To właśnie ta faza została w marcu ukończona w oryginalnym wydaniu i powoli zmierza do końca w przypadku polskich wydań. Za dwa dni w sprzedaży pojawi się kolejna książka o tytule „Path of Deceit” będąca pierwszą powieścią drugiej fazy o nazwie „Quest of the Jedi”. Owa faza to kolejny skok w przeszłość, czyli 350 lat przed kinową sagą. O finałowej trzeciej fazie nic jeszcze nie wiadomo. Wróćmy jednak do faz i fal. Faza została już pokrótce wyjaśniona, czym więc jest to drugie określenie? „Fala” to właściwie okres, w którym wydawana jest pewna liczba książek i komiksów (często dotyczących określonego wydarzenia fabularnego) w ramach jednej fazy. Jest to pojęcie bardziej nieformalne, którym nie trzeba sobie zawracać głowę.

Czym różni się czytanie w oryginale i po polsku?

Reakcje użytkowników Bastionu Star Wars pokazują, że poznawanie Wielkiej Republiki na bieżąco w oryginale i za sprawą polskich wydań może się istotnie różnić. „Wielka Republika” to cykl o dosyć skomplikowanym procesie wydawniczym. Książki, komiksy, audiobooki, mangi pojawiają się niemal co tydzień w ramach jednej fazy i zaplanowane są w ten sposób, by kolejne pozycje nawiązywały do poprzednich i pozwalały czytelnikom jak po sznurku przechodzić od jednej historii do drugiej. Takie podejście pozwala przeniknąć do tego świata na niespotykaną dotąd w kanonie skalę, lecz powoduje pewne problemy, gdy ktoś poznaje ten cykl bardziej wybiórczo.

Aby to wyjaśnić, trzeba spojrzeć na aktualnie wydane w Polsce pozycje — zarówno książkowe od wydawnictwa Olesiejuk i komiksowe od Egmontu. Miesiąc temu premierę miała „Gasnąca Gwiazda”, którą można określić jako finał pierwszej fazy. Nieco wcześniej, bo w lipcu, premierę miał też drugi tom komiksu Cavana Scotta pt. „Wielka Republika: Serce Drengirów”. Już sama zawartość komiksu zmienia trochę to, w jaki sposób czytelnik poznaję tę historię. Zawarte w tomie zeszyty 6-8 to zwieńczenie historii rozpoczętej w poprzednim tomie, natomiast zeszyty 9-10 opowiadają już historię dziejącą się po wydarzeniach z „Burza Nadciąga”. W ten sposób ktoś kto niedawno czytał dziejące się poźniej Olesiejukowe „Pośród Cieni” musi cofnąć się myślowo w czasie do wydarzeń z poprzednich tomów. To oczywiście tylko niewielka przeszkoda, lecz większym problemem może okazać się książka, którą najprawdopodobniej Olesiejuk wyda w przyszłym roku, czyli „Midnight Horizon” dziejące się równolegle względem „Gasnącej Gwiazdy”. W tej powieści istotną rolę odgrywają postacie z komiksu „The High Republic Adventures” od wydawnictwa IDW. Cały problem polega na tym, że komiks prawdopodobnie nie będzie wydawany w Polsce, więc „Midnight Horizon” może okazać się delikatnie niezrozumiałe dla tych, którzy nie znają Luli Talisoli, Zeen Mrali i Krixa Kamerata. Sytuacja przypomina trochę Nową Erę Jedi, gdzie poznawaliśmy losy młodych Jedi, tj. Jacen i Jaina Solo, Tenel Ka czy Lowbacca. Dla tych, którzy nie czytali serii „Młodzi Rycerze Jedi” sporo rozmów i nawiązań może być niejasnych, gdyż właśnie w tej serii debiutowało wielu młodych Jedi pełniących istotne role w Nowej Erze Jedi.

Inny przykład podobnej sytuacji w Wielkiej Republice to historia Lourny Dee, jednego z głównych Nihilów opisywanych w pierwszej fazie. Cavan Scott napisał historię tej Twi'lekanki dziejącą się po „Burza Nadciąga” — poznać ją można słuchając audiobooka pt. „Tempest Runner”. Wydaje się, że żaden z polskich wydawców nie podejmie się wydania tej opowieści, więc zaangażowani fani będą musieli poznać ją w oryginalnym wydaniu. Historia nie jest wymagana, ale zawiera bardzo istotne informacje na temat samej Lourny, jej motywacji, wpływu na Marchiona Ro (i jego ojca, Asgara). Na podobnej zasadzie działa również komiks „The Monster of Temple Peak”. Za jego sprawą możemy dowiedzieć się o tym, co robiła Ty Yorrick przed wydarzeniami z „Burza Nadciąga”. To nie koniec przykładów, bo za granicą mamy też opowiadania i mangi, lecz w tym przypadku można śmiało je pominąć, gdyż opowiadają historie istotnie odseparowane od głównego wątku.


Czy w takim razie jest sens poznawać Wielką Republikę wybiórczo? Jak najbardziej tak. Przeszłość wspomnianych postaci pozwala poznać szerszy kontekst i zrozumieć ich motywacje, ale w większości przypadków nie powinno powodować problemów w zrozumieniu opowiadanych historii. Na ten moment warto mieć jednak świadomość, że komiksy wydawane przez Egmont są delikatnie do tyłu względem książek wydawanych przez wydawnictwo Olesiejuk. Poza wspomnianym wcześniej komiksem „Wielka Republika”, Egmont planuje wydanie mini-serii „Szlak Cieni”. Pierwsze zeszyty traktują o śledztwie dziejącym się bezpośrednio po „Burza Nadciąga”, lecz już te końcowe powinny być czytane po „Gasnącej Gwieździe”.

A co jeśli ktoś wolałby poznawać tę erę w porządku chronologicznym? Już za parę dni premiera „Path of Deceit” (przypominamy, dziejące się 350 lat przed sagą) i twórcy zapewniają, że można rozpocząć przygodę z Wielką Republiką właśnie od drugiej fazy. Tym, którzy wolą bardziej analityczne podejście, polecamy chronologię książek i komiksów, która w formie linii czasowej przedstawia kolejność wydarzeń pozycji z „Wielkiej Republiki”. Dodatkowo, w artykule „Jak czytać Wielką Republikę?” można zapoznać się z naszą, sugerowaną kolejnością czytania.
KOMENTARZE (5)

„Rogue Squadron” wykreślony z kalendarza premier Disneya

2022-09-16 16:03:46



Jak zauważa IndieWire film Patty Jenkins, „Rogue Squadron” został już oficjalnie usunięty z kalendarza premier Disnyea. Ta informacja akurat zaskakująca nie jest. Co więcej, nie pojawił się w to miejsce, żaden nowy wpis związany z „Gwiezdnymi Wojnami”, ani w grudniu 2023, ani w roku 2024. Biorąc pod uwagę obecny harmonogram kolejny film gwiezdno-wojenny jest zapowiedziany dopiero na grudzień 2025 i to już jest bardziej istotna nowina.

Historia rozwoju „Rogue Squadron”

„Rogue Squadron” został oficjalnie zapowiedziany w grudniu 2020. Miał opowiadać historię pilotów, a zarazem być bardzo osobistym obrazem dla Patty Jenkins. Jej ojciec był pilotem myśliwca, chciała więc ukazać tu wiele z własnych, rodzinnych doświadczeń. Nad scenariuszem Patty pracowała razem z Matthew Robinsonem. Ich wersja była gotowa w połowie 2021, ale wówczas zaczęły się problemy. Po raz pierwszy poważnie pisaliśmy o tym w listopadzie 2021, gdy pojawiły się plotki, iż film może być skasowany. Według tamtych doniesień, iskrzyło na linii Jenkins – Lucasfilm. Trudno było znaleźć wspólną wizję, więc Patty postanowiła się skoncentrować wpierw na innych projektach. Później dostawaliśmy sprzeczne komunikaty na temat projektu, wskazujące na rozwój, ale w dalszej perspektywie. W krótkiej film był pomijany w omawianych planach Disneya, choć wciąż znajdował się w harmonogramie.

Przełomem oczywiście było tegoroczne Star Wars Celebration. Przy okazji konwentu, gdzie Kathleen Kennedy prezentowała plany Lucasfilmu, stało się jasne, że „Rogue Squadron” nie będzie dowieziony na grudzień 2023. W jego miejsce miał wskoczyć film Taiki Waititiego, który miał się pojawić w kinach późnym 2023 (co media odczytywały jako rok 2024). Więc o ile usunięcie „Rogue Squadron” z listy nie jest niczym niespodziewanym. Raczej potwierdzenie stanu faktycznego. Prawdziwy news to brak nowego wpisu gwiezdno-wojennego w jego miejsce, i to jest pole do spekulacji.

Stan innych filmowych projektów gwiezdno-wojennych

„Thor: Miłość i grom”, czyli najnowszy film Taiki Waitiego, nie spełnił wszystkich oczekiwań, mówiąc delikatnie, co może zwiększać presję Lucasfilmu na twórcę. I choć nieoficjalnie zapowiedziano start preprodukcji na początek 2023, to jednocześnie sam Taika wyraził wątpliwości, czy jego film powstanie. W sieci jest wiele opinii wątpiących w dobre zakończenie dla tej produkcji. Co ważniejsze, nawet na D23 Expo, nie wspomniano ani słowem o kolejnych filmach gwiezdno-wojennych. To dolewanie oliwy do ognia w sprawie spekulacji na temat problemów z filmem Taiki. Najbliższe miesiące pokażą, w którym kierunku to pójdzie. Raczej są jednak trzy opcje - skasowana, zawieszona lub opóźniona (możliwe, że nawet na rok 2025).

Do tego należy dołożyć jeszcze dwa wydarzenia. Po pierwsze Damon Lindelof podobno prowadzi rozmowy z Lucasfilmem na temat kolejnego filmu. To etap na którym jeszcze nie ma co ogłaszać, więc bazujemy jedynie na plotkach i spekulacjach. Po drugie to Rian Johnson, niedawno wrócił w mediach do tematu swojej trylogii, która jak wiemy wg jego słów dalej się dzieje, natomiast wg innych znaków jest skasowana lub zawieszona. Rian dalej twierdzi, że jest ona w planach, ale nie mogą się dogadać z Lucasfilmem, co do harmonogramów (to samo mówiła Kathleen Kennedy pytania o ten projekt). Jednocześnie po raz pierwszy odniósł się do możliwości nie powstania tych filmów i tu zastosował szantaż emocjonalny, mówiąc, że serce by mu pękło, gdyby one nie powstały. W szerszym kontekście wygląda to tak, że Rian doskonale wie, iż Lucasfilm ma znów problem z kolejnymi filmami i pokazuje im, że jest gotowy wrócić.

Gdzieś tam w tym wszystkim jest jeszcze film Kevina Feige’go, który powstaje swoim tempem. Szef Marvela jest zajęty, więc tu dotychczas nie było presji czasowej, czy uzgodnionych dat. Wygląda na to, że ten projekt jest prawdopodobnie jednym niezagrożonym, choć nie wiadomo kiedy (i czy) powstanie. Rozwija się swoim tempem.

Jaki los spotka „Rogue Squadron”?

Co dalej z „Rogue Squadron”? Na razie nie wiadomo. Wykreślenie filmu z kalendarza premier, znaczy tyle, że nie będzie gotowy na czas. Nie oznacza jednocześnie automatycznej anulacji projektu. Brak nowej daty daje wiele możliwości, ale i zagrożeń. Natomiast możemy być pewni, że dopóki Lucasfilm i Patty Jenkins nie dojdą do porozumienia w sprawie różnic artystycznych, film pozostanie najpewniej zawieszony. Otwartym pytaniem jest to, czy obu stronom w ogóle uda się dojść do porozumienia.
KOMENTARZE (15)

„Gwiezdne Wojny” na polskim Disney+

2022-06-20 21:54:54



Od zeszłego tygodnia działa już polski Disney+. To dobry moment, by podsumować, co jest dostępne w naszej wersji platformy Disneya.

W ramach abonamentu mamy dostęp do zakładki „Star Wars” na której dostępne są:
  • Wszystkie kinowe, aktorskie filmy pełnometrażowe, czyli Epizody i dwa spin-offy
  • Serial aktorski: „Obi-Wan Kenobi” (w środę będzie dodany ostatni odcinek)
  • Serial aktorski: „The Mandalorian” (dwa sezony) + dokument „Za kulisami”
  • Serial animowany: „Wizje” (jeden sezon)
  • Dokument „Lokacje”
  • Serial aktorski: „Księga Boby Fetta” (jeden sezon) + dokument „Za kulisami” + dokument „Pod hełmem. Dziedzictwo Boby Fetta
  • Seria krótkich dokumentów: „Galaktyka dźwięków”
  • Serial animowany: „Wojny klonów” (7 sezonów plus pilot)
  • Serial animowany: „Rebelianci” (4 sezony + szorty)
  • Serial animowany: „Parszywa zgraja” (1 sezon)
  • Serial animowany: „Ruch oporu” (2 sezony)
  • Produkcje LEGO: „Świąteczna Przygoda”, „Opowieści droidów”, „Najlepsi z najlepszych”, „Przerażające historie”, „Kroniki Yody”, „Ruch oporu powstaje”, „Przygody Freemakerów”
  • Krótkometrażówki: „Siły przeznaczenia

Jak widać kilku produkcji brakuje kilku starszych pozycji – choćby seriali „Droids”, „Ewoks” (plus filmów), czy „Clone Wars” Tartakovsky’ego, a także starszych pozycji LEGO.

W chwili obecnej wciąż obowiązuje promocyjna oferta powitalna. Można zapłacić 289,90 PLN za cały rok. Alternatywą jest miesięczny abonament - 28,99 PLN, który można przerwać w dowolnym momencie (czyli opłacić i od razu anulować). Wówczas do końca okresu rozliczeniowego mamy dostęp do całej platformy, a koszt nie będzie się rolować. Poza „Gwiezdnymi Wojnami” znajdziemy tu także pozycje Pixara, Marvela, Disneya i 20th Century, a także produkcje National Geographic.

Z innych produkcji Lucasfilmu znajdziemy choćby „Willow” (kontynuacja w formie serialu aktorskiego będzie mieć premierę w tym roku). Brakuje jednak kilku pozycji takich jak choćby „Dziwna magia”, czy „Eskadra czerwone ogony”, których dystrybutorami byli 20th Century i Disney. W przypadku filmów jak „Indiana Jones”, „Zabójcze radio”, „Żar ciała”, „Kaczor Howard”, „Tucker – konstruktor marzeń” i kilku innych prawa do dystrybucji nie należą do holdingu Disneya i również nie ma ich na platformie.

Wiele z pozycji na Disney+ jest dostępne w 4K z dźwiękiem Dolby Atmos. Platformę można zamówić tutaj. Można ją odtwarzać na kilku urządzeniach jednocześnie.
KOMENTARZE (21)

Szkarłatny świt, przygody przemytników, wspomnienia Jedi oraz lot liniowca

2022-05-14 15:46:19

Poza znanymi nam seriami Star Wars, Darth Vader, Bounty Hunters czy Doctor Aphra, w 2022 roku zaczęły ukazywać się nowe historie w nakładzie wydawnictwa Marvel.

Pod koniec roku 2021 ruszyła limitowana seria Crimson Reign, gdzie główną postacią jest Qi'ra, znana z filmu Han Solo. Osią fabuły są poczynania Szkarłatnego Świtu w crossoverze z wspomnianymi wyżej seriami. Historię pisze Charles Soule a nad kreską panuje Steven Cummings.

W lutym miał swoją premierę pierwszy zeszyt mini-serii Halcyon Legacy. Każda cześć tej 5-odcinkowej historii to zamknięta opowieść, które przeniosą nas w czasie do ery Wielkiej Republiki czy upadku Republiki. Główną osią serii jest galaktyczny liniowiec wycieczkowy Halcyon, który jest nawiązaniem do atrakcji Galactic Starcruiser, hotelu stworzonego dla Walt Disney World Resort. Na kartach komiksów pokażą się takie postacie jak Anakin Skywalker, Aurra Sing czy Lando Calrissian. Scenariusz do serii stworzył Ethan Sacksa a ilustracje Will Sliney.


Od marca jest już wydawana seria Han Solo & Chewbacca, której akcja dzieje się kilka lat przed wydarzeniami z filmu Nowa nadzieja. Pierwsza historia nazywa się The Crystal Run i opowiada o przemytniczych losach znanego duetu na usługach Jabby. W historii ma pojawić się sporo nawiązań do przeszłości Hana, w tym spin-offu czy legendarnych powieści. Za fabułę komiksu odpowiada Marc Guggenheim a rysunki tworzy David Messina.

Po koniec maja, dzień przed premierą serialu Obi-Wan Kenobi ruszy mini-seria Obi-Wan, która ukaże nam Bena Kenobiego spisującego pamiętnik, którego retrospekcje przeniosą nas do młodości najsłynniejszego Jedi w galaktyce. Za scenariusz odpowiada Christopher Cantwell a ilustracje tworzą Ario Anindito (1), Luke Ross (2) i Alessandro Miracolo (3).
KOMENTARZE (7)

„Tales of the Jedi” będzie zapowiedziane na Celebration?

2022-04-12 21:44:59



Pod koniec zeszłego roku, wraz ze świątecznymi prezentami w Lucasfilmie, w świat poszło krótka informacja. Wśród tytułów przyszłych produkcji znalazło się Tales of the Jedi. Jak donosi MSW, czegoś więcej na temat tego projektu dowiemy się na Celebration, dokładnie w piątek. Plan konwentu nie jest jeszcze ogłoszony, ale według ich źródeł szykowany jest panel w całości poświęcony „Tales of the Jedi”.

MSW jednak nie daje więcej informacji. W zamieszczonym przy newsie podcaście bardziej spekulują i wspominają plotki. Nie liczą na to, że będzie to w jakiś sposób powiązane z serią komiksową „Tales of the Jedi” wydaną przez Dark Horse, raczej w Lucasfilmie użyją tytułu. Wcześniej zdarzały się już takie przypadki, choćby komiks Marvela Last Jedi, inna książka Ostatni Jedi Michaela Reavesa, a potem zupełnie nie powiązany z nimi film.

W podcaście mówią też, że słyszeli plotkę, iż produkcja ta ma być powiązana z nowymi grami. Dokładniej z „Upadłym zakonem”. Czy pojawi się Cal Kestis? Zobaczymy.

Z drugiej strony sami też spekulowali, że może to być nasze tajemnicze „Grammar rodeo”. Ale co w takim razie z młodzieżowym serialem w „Wielkiej Republice”?

Na chwilę obecną o produkcie nie wiadomo właściwie nic. Czy to będzie film, czy serial, produkcja aktorska czy animowana. Liczymy, że faktycznie coś się wyjaśni na Celebration.
KOMENTARZE (5)

Trzeci sezon „The Mandalorian” wcześniej?

2022-04-11 21:51:48

Giancarlo Esposito był gościem w „The Rich Eisen Show” i napomknął kilka rzeczy o kolejnym sezonie „The Mandalorian”. Na uwagę zasługuje już pierwsze pytanie, które dotyczyło tego, kiedy zobaczymy trzeci sezon. Odpowiedź była „wkrótce”. Wg aktora nie jest to jeszcze ustalone, ale może latem.



Wspomniał też trochę o swoim angażu. Między innymi to on zaproponował by jego bohater miał pelerynę. Ale też chwalił studio, zwłaszcza w kontekście dostosowania harmonogramu podczas zdjęć w trakcie COVID-19. Musieli na niego poczekać, bo był zajęty innym projektem. Okazało się, że wszystko dało się załatwić.

Tymczasem jak donosi Hollywood Reporter „The Mandalorian” to najbardziej popularny serial na Disney+, jeśli chodzi o pozycje Marvela i Lucasfilmu. Drugi sezon oglądano 8,38 miliardów minut. Wyprzedziło to „Lokiego”, „Hawkeye”, „WandaVision” oraz „Falcona i Zimowego Żołnierza”. Szczegóły można zobaczyć na diagramie poniżniej.



Na koniec przypominamy o panelu na Celebration. Będą tam Jon Favreau i Dave Filoni. Spodziewamy się czegoś związanego z trzecim sezonem „The Mandalorian”.
KOMENTARZE (9)

Disney+ wchodzi do Polski

2022-03-29 19:08:43



W końcu, doczekaliśmy się. Disney obwieścił, że w Polsce Disney+ ruszy już 14 czerwca 2022. Abonament będzie kosztował 28,99 PLN za miesiąc, lub 288,90 PLN za rok.

Disney+ będzie można wyświetlać w ramach abonamentu na maksymalnie 4 urządzeniach (jednocześnie), w aplikacji będziemy mogli założyć aż siedem profili i ustawić w nich filtrowanie produkcji dla dzieci. Przy niektórych tytułach ma być dostępny też IMAX Enhanced.

Na Disney+ będziemy mogli obejrzeć filmy z cyklu „Gwiezdne Wojny”, a także seriale, zarówno starsze – nawet „Ewoks” czy „Droids”, oraz nowsze, dedykowane dla tej platformy, czyli „Parszywa zgraja”, „Mandalorianin”, „Księga Boby Fetta” oraz „Obi-Wan Kenobi”.

Poza Lucasfilmem znajdują się w ofercie produkcje Disneya, National Geographic, Pixara, 20th Century Studios, Searchlight czy Marvela.
KOMENTARZE (9)

Czekając na zwiastun

2022-02-03 16:37:11



Wciąż nie wiadomo kiedy zadebiutuje „Obi-Wan Kenobi”. Najnowsze plotki sugerują, że produkcja Marvela – „Moon Knight” z Oscarem Isaaciem nie będzie mieć podwójnych odcinków. Więc spodziewają się, że ten serial będzie wciąż miał premiery kolejnych na Disney+ w okolicach 4 maja. Mała szansa by Disney+ się opłacało nakładać te seriale. Tak więc wygląda na to, że prawdopodobieństwo premiery serialu z Ewanem McGregorem w okolicach święta „Gwiezdnych Wojen” się zmniejsza. Zobaczymy, czy wygra opcja z Celebration.

Natomiast wraz z końcem „The Book of Boba Fett”, którego finałowy odcinek zobaczymy w przyszłym tygodniu, nadchodzą lepsze czasy dla „Obi-Wana”. To kolejny w kolejce projekt aktorski, więc w końcu spodziewamy się zwiastuna, może jakiś informacji, zapowiedzi produktów i tak dalej. Może w okolicach Superbowl zobaczymy ten zwiastun? To akurat spekulacja, ale temat zwiastuna pojawił się w wywiadzie dla /film z Rorym Rossem. Rory grał tuskena w „Księdze Boby Fetta” oraz szturmowca w „Obi-Wanie Kenobim”. Ross zapewnia, że serial będzie niesamowity. Zobaczymy Kenobiego między prequelami a „Nową nadzieją”. Jego zdaniem fani będą się dobrze bawić na tym serialu. Sam zaś pyta, gdzie jest zwiastun? Odpowiada też, że pewnie Lucasfilm dokłada wszelkich starań, by był on jak najbardziej dopracowany, żeby nie było wtop jak kubek kawy w „Grze o tron”.

Tymczasem ujawniono kolejnego członka obsady. Jest nim Crispin Belfrage, który zagra kapitana promu/okrętu Dartha Vadera.

„Obi-Wana Kenobiego” spodziewamy się w maju na Disney+.
KOMENTARZE (14)

Wyniki i ciekawostki po pierwszym odcinku „The Book of Boba Fett”

2022-01-04 17:38:11

Pierwszy odcinek serialu „The Book of Boba Fett” za nami. Możecie go ocenić tutaj. Przy okazji pojawiły się plakaty promujące produkcję, podobnie jak to było w przypadku drugiego sezonu “The Mandalorian”. Na plakatach znajdują się Garsa Fwip (Jeniffer Beals) oraz majordomus burmistrza Mos Espy (David Pasquesi) .

Warto zwrócić uwagę także na koncepty. Ich autorami są Christian Alzmann, Brian Matyas, Ryan Church oraz Erik Tiemens.



Pojawił się także filmik, ukazujący wymarzoną rolę Ming-Na Wen.



Opinie o serialu są raczej dobre, na Rottentomatoes krytycy początkowo ocenili serial na 83%. Publiczność trochę gorzej. Natomiast dla włodarzy ważniejsze są wyniki oglądalności. Zdaniem Deadline w początkowym okresie pierwszy odcinek na Disney+ obejrzało jakieś 1,7 miliona osób. To wynik bardzo dobry, lepszy niż pierwszy (i drugi) odcinek serialu Marvela – „Hawkeye”. Tam „zaledwie” było to 1,5 miliona. Fett miał 13% lepszy wynik.

Ale nie wszystkim podoba się serial. Sam zamysł skrytykował choćby Joe Johnston, reżyser filmowy, a kiedyś artysta pracujący nad oryginalną trylogią i twórca oryginalnej zbroi Boby Fetta. Jego zdaniem nie powinni w ogóle pokazywać twarzy Boby. To powinna pozostać tajemnicza postać. No i jego zdaniem w oryginale Boba nie był ani dobry, ani zły, ale można było go wynająć do dowolnego zadania. Serial chyba jednak idzie w innym kierunku.

Dowiadujemy się też kilku ciekawostek o serialu. Ludwig Göransson ujawnił, że choć skomponował główny motyw muzyczny, to jednak ścieżka dźwiękowa do serialu w większości jest dziełem jego współpracownika - Josepha Shirleya. Inna ciekawostka mówi, że Robert Rodriguez podkłada głos pod postać Dokka Strassiego, zaś Sam Witwer rodiańskiego więźnia. Zaś Jennifer Beals nie wiedziała w jakim serialu brała udział. Przypominamy, że początkowo była to tajemnica, ogłoszono go dopiero po ostatnim odcinku drugiego sezonu „The Mandalorian”. O podobnym problemie wspominała już kiedyś Ming-Na Wen.

Daniel Logan na twitterze odniósł się do swojego występu. Z wyjątkiem jednej sceny, wszystkie inne ujęcia pochodzą z archiwalnych materiałów z „Ataku klonów”.



Kolejny odcinek na Disney+ już jutro.
KOMENTARZE (4)

Nie czas jeźdźców dziesięciu pierścieni

2021-10-01 16:50:13

Dziś premiera najnowszego, Bonda, czyli „Nie czas umierać” (No time to die) w reżyserii Cary’ego Joji Fukunagi. Scenariusz napisali: Neal Purvis, Robert Wade, Cary Joji Fukunaga oraz Phoebe Waller-Bridge (L3). Występują Daniel Craig (więcej o jego występie w Gwiezdnych Wojnach), Rami Malek, Lea Seydoux, Ralph Fiennes i Christoph Waltz. Muzykę napisał: Hans Zimmer.

James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią.



Druga propozycja to „Jeźdźcy sprawiedliwości” (Retfærdighedens ryttere) duńska produkcja Andersa Thomasa Jensena, który jest także autorem scenariusza. Główną rolę gra Mads Mikkelsen (Galen Erso), a partnerują mu Nikolaj Lie Kaas, Lars Brygmann i Nicholas Bro.

Markus (Mads Mikkelsen) wraca z misji wojskowej, by zająć się córką Mathilde, po tym, jak jego żona ginie w katastrofie kolejowej. Wszystko wskazuje na zwykły wypadek, do czasu... kiedy do jego drzwi puka Otto – ocalały z wypadku matematyk, dziwak. Otto z dwójką ekscentrycznych przyjaciół przekonują Markusa, że katastrofa pociągu była starannie zaplanowanym zamachem. Kiedy udaje im się zebrać dowody, pozostaje tylko jedno: odwet! Połączeni wspólnym celem nie cofną się przed niczym, nawet jeśli będzie to wymagało przekroczenia cienkiej granicy między tym, co jest prawdą, a tym, co stanowi tylko pasujący element układanki.



Ostatnia propozycja to produkcja Kevina Feige: „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” (Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings) Destina Daniela Cretona, czyli nowy Marvel. Scenariusz poza reżyserem pisali Dave Callahan i Andrew Lanham. Występują: Simu Liu, Tony Chiu-Wai Leung, Ben Kinsley, Michelle Yeoh.

W nowym filmie studia Marvel „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” Simu Liu wciela się w Shang-Chi, który musi zmierzyć się z przeszłością, po tym, jak zostaje wciągnięty w sieć tajemniczej organizacji Dziesięciu Pierścieni. W filmie występują także Tony Leung jako Wenwu, Awkwafina jako przyjaciółka Shang-Chi - Katy i Michelle Yeoh jako Jiang Nan, a także Fala Chen, Meng'er Zhang, Florian Munteanu i Ronny Chieng.


KOMENTARZE (3)

Nieoczekiwany powrót w „War of the Bounty Hunters” #1

2021-06-06 13:12:15

Komiksy i książki rzadko opowiadają istotne fabularnie historie, które można by z powodzeniem wyobrazić sobie w formie filmu lub serialu. Stąd też od paru lat szanse na doświadczenie w komiksach historii Jedi i Sithów z okresu Starej Republiki, początków Zakonu Je'daii jak w legendarnym Świcie Jedi czy chociażby przeszłości Darth Plagueisa są niewielkie. Raz na jakiś, któryś z twórców i komiksów wychyla się przed szereg i udaje się wprowadzić do kanonu odważniejszą i przełomową opowieść, jednakże standardem w obowiązującym kanonie jest okupywanie okresów i obszarów fabularnych, które nie ograniczają serialowej czy filmowej twórczości. Ubiegłej środy Charles Soule zaprzeczył niejako tej teorii, wprowadzając do swojego komiksu postać, której chyba nikt się nie spodziewał.


Zanim w Waszych głowach pojawią się takie postacie jak Quinlan Vos, Exar Kun czy chociażby Mara Jade, należałoby uściślić, że nie jest to żaden starożytny Jedi ani postać, która w czasach Legend zyskała miano kultowej. Pojawienie się tej postaci jest w pełni usprawiedliwione fabularnie, lecz chyba mało kto spodziewał się, że przyszłość owej bohaterki doświadczymy w komiksie - kilkanaście lat później od jej ostatniego pojawienia się. Mowa o komiksie, który z dużym prawdopodobieństwem zostanie wydany przez wydawnictwo Egmont, gdyż jest on nierozerwalną częścią aktualnie wydawanych w Polsce opowieści. Jeśli chcecie doświadczyć tego ujawnienia podczas lektury komiksu, nie klikajcie w spoiler umieszczony poniżej.


Postać, o której mowa to Qi'ra znana z filmu „Solo: Gwiezdne Wojny - historie”. Sama bohaterka może nie jest objawieniem, które mogłoby spowodować, że czytelnik wyskoczy z krzykiem z fotela, ale okoliczności jej pojawienia są już dużo ciekawsze. W komiksie względem Qi'ry stosowany jest tytuł „lady”, a Korelianka, po kilkunastu latach od wydarzeń z filmu, rządzi Szkarłatnym Świtem (Crimson Dawn), na którego czele pod koniec filmu stał Zabrak o imieniu Maul. W jaki sposób Maul stracił władzę nad organizacją i jak wylądował na planecie Malachor? Czy Qi'ra miała z tym coś wspólnego? W jaki sposób po wydarzeniach z filmu została liderem Szkarłatnego Świtu? Czy rzeczywiście jest najważniejszą postacią w tej organizacji czy nad nią stoi ktoś potężniejszy? Pytań może nasuwać się wiele, ale najważniejsze jest chyba to związane z ewentualną kontynuacją filmu. Czy pojawienie się Qi'ry w komiksie jednoznacznie wskazuje na to, że Disney nie ma zamiaru tworzyć drugiej części historii znanej z filmu o Hanie Solo? A może twórcom nie straszne ograniczenia fabularne wynikające z komiksu o łowcach nagród?

Na część z tych pytań zapewne otrzymamy odpowiedzi w kolejnych zeszytach mini-serii „War of the Bounty Hunters” oraz komiksach typu tie-in, które w pewnym stopniu będą nawiązywać do tej historii (więcej o inicjatywie tutaj). Na ostatnie z pytań zawartych w poprzednim akapicie odpowiedział członek LSG, Matt Martin. Stwierdzenie rozmyte jak większość opinii wyrażanych przez członków Lucasfilm Story Group, lecz można wnioskować, że historię tej bohaterki, osadzoną przed wydarzeniami z komiksu Charlesa Soule'a, można opowiedzieć na wiele różnych sposobów, a komiks wciąż zostawia szerokie pole do popisu.


KOMENTARZE (9)

„Trial of Shadows” - noir w Wielkiej Republice

2021-05-27 08:22:00 Oficjalna

Trzeci epizod The High Republic Show przynosi ze sobą garść nowych informacji, zapowiedzi i smaczków dotyczących ery Wielkiej Republiki. Poza wysłuchaniem rozmowy na temat komiksów z m.in. Cavanem Scottem i Ario Arindito, spojrzeniem na ciekawą prezentację mieczy świetlnych z tej ery, fani mogą również zobaczyć jak wyglądała praca nad maską Nihila Marchiona Ro. Najważniejsza z informacji to jednak zapowiedź kolejnej serii komiksowej o tytule „Trial of Shadows”.


„Trial of Shadows” to mini-seria komiksowa ze stajni Marvela. Autorem jest Daniel J. Older, a za rysunek odpowiedzialny jest David Wachter. Premiera jesienią tego roku. Historia podejmie temat wydarzenia „Republic Fair”, które jest główną osią fabularną drugiej fali książek. Jedi Emerick Caphtor będzie musiał zbadać dziwną tajemnicę związaną z Zakonem Jedi. W tym samym momencie kanclerz Lina Soh zmobilizuje Sian Holt, wysokiej klasy detektyw, której zadaniem będzie rozwiązanie tej samej sprawy i tajemnicy.

„Jestem bardziej niż podekscytowany pracą nad tą przejmującą, przerażającą i czarującą historią” - mówi Older. Projekt jest fuzją dwóch ulubionych aspektów prywatnego fandomu Oldera: „moja dozgonna miłość do Star Wars połączona z moją dozgonną miłością do noir, historii kryminalnych i zagadek.”




Pod koniec odcinka zaprezentowano również dodatkowe warianty okładek głównych książek drugiej fali Wielkiej Republiki, których premiera już w czerwcu i lipcu. „The Rising Storm” Cavana Scotta otrzyma okładkę przedstawiającą czterech Jedi (Stellan Gios, Elzar Mann, Bell Zettifar i Indeera Stokes) oraz węglogara o imieniu Żarka (ang. Ember). Druga z okładek przedstawia Stellana Giosa oraz Linę Soh i jej dwa targony podczas walki z Nihilami. Oba eksluzywne warianty „Out of the Shadows” przedstawiają Nihilów. Tutaj można tylko spekulować, że główny Nihil na obu okładkach to Lourna Dee, Jeździec Nawałnicy znana ze „Światła Jedi”.

Wczoraj minęło także embargo na recenzje dwóch wyżej wspomnianych pozycji z drugiej fali i „Race to Crashpoint Tower” Daniel J. Oldera. Przedpremierowe kopie dostały się w ręce nieprzypadkowych ludzi, więc można się było spodziewać pozytywnych komentarzy, ale nawet biorąc pod uwagę stronniczość recenzentów, można wyciągnąć wniosek, że druga fala niczym nie ustępuje pierwszej, a według niektórych jest nawet lepsza.


KOMENTARZE (5)

Michael B. Jordan o castingu do „Przebudzenia Mocy”

2021-05-17 19:59:52

Michael B. Jordan, który pracował z Lucasfilmem przy filmie „Eskadra Czerwone Ogony” potwierdził niedawno jedną plotkę. Otóż w 2013 pojawiły się informacje, że jest jednym z kandydatów do roli w „Przebudzeniu Mocy”. I owszem, teraz już wiemy, że mógł zagrać Finna. Niemniej jednak w wywiadzie udzielonym Variety, Michael wspomina o castingu do „Przebudzenia”.

Mówiąc wprost nie ocenia go dobrze. Nie chodzi tu oczywiście o casting, czy film, ale o swój występ. Jak twierdzi aktor, presja projektu sprawiła, że nie mógł się wziąć w garść. Z jednej strony to wszystko było super tajne, z drugiej dostawał kawałek scenariusza (bez jakiś komentarzy) i w sumie nie wiedział, jak to ugryźć. Nie potrafił wejść w ten fragment i jak sam twierdzi, po prostu zawalił ten casting.

Obecnie aktorowi pewnie poszłoby dużo lepiej. Ma bowiem na swoim koncie kilka superprodukcji, przede wszystkim „Creeda”, rolę w „Czarnej Panterze” oraz „Fantastycznej Czwórce” Josha Tranka. Natomiast przypominamy, że to nie jest jedyna wypowiedź tego typu. Aktor Tom Holland także przyznał, że zawalił casting do VII Epizodu.
KOMENTARZE (8)

Nowy Ład w Disneyu

2021-05-14 16:53:08

Wygląda na to, że Ameryka powoli wygrywa z pandemią COVID-19. Disney już się na to szykuje. Jedną ze zmian jest to, że Bob Iger ustąpi ze stanowiska nadprezesa Disneya z końcem tego roku. Władzę nad holdingiem w całości przejmie Bob Chapek. I tu zaczynają się schody.

Zmiany w Disneyu


Jak donosi Variety początkowo współpraca obu Bobów wyglądała znakomicie. Ale to już przeszłość, teraz mamy etap szorstkiej przyjaźni. Wojny domowej w Disneyu nie ma, ale Chapek reorganizuję firmę, centralizuję ją, zaś Iger powoli się wycofuje. Ludzie nabierają szacunku do Chapeka, zaczynają w nim widzieć prawdziwego szefa, a nie tylko marionetkę w rękach Igera. Duża zmiana nastąpiła w ciągu ostatniego pół roku. Chapek nie ma charyzmy i stylu Igera, ale wypracował już własny model zarządzania całą organizacją.



Chapek podzielił firmę na trzy główne działy: sportowy, rozrywki ogólnej i studia. Niektórzy jednak zauważają, że na papierze wygląda to dobrze, jednak w praktyce powstała rozbudowana, wręcz bizantyjska organizacja pełna niepotrzebnych managerów. Po części wynika to z posiadania dwóch szefów, nie tylko Igera i Chapeka, ale też ich ludzi. Dobry przykład to Walt Disney Studios. Alan Horn prawdopodobnie odejdzie wraz z Igerem, ale dziś już nie sprawuje dokładnie tej samej roli, co wcześniej. Delegował część zadań Alanowi Bergmanowi, który jest współprezesem Walt Disney Studios wraz Hornem. Natomiast gdy już Horn odejdzie, raczej nikt nie przejmie pozostałych obowiązków. Obecnie to Bergman jest tą osobą w Disneyu, która odpowiada za decyzje kreatywne. On też wraz ze swoimi ludźmi nadzoruje Lucasfilm, Pixar czy Marvela.

Tu warto dodać, że choć były głosy, iż Kevin Feige miałby przejąć też Lucasfilm, źródła Variety sugerują, że nie jest on tym zainteresowany. Ma zbyt dużo zajęć w Marvelu, co także przekłada się na odkładanie na przyszłość jego filmu gwiezdno-wojennego. Variety nie porusza ew. przyszłości Kathleen Kennedy.

Bergman podobno dobrze rozumie istotę obu franczyz. Ale wśród wyzwań, które go czekają, to zdefiniowanie przyszłości Disneya i należących do niego marek. Disney potrzebuje filmów, które zainspirują kolejne przejażdżki w parkach rozrywki, czyli takich „Piratów z Karaibów” czy „Wyprawy do dżungli”. Jednocześnie musi pamiętać o tym, że streaming zmienił zasady gry. To sprawia, że studia filmowe zmieniają swoje oblicze.

Celebration szybciej


Zmiany, które wprowadza COVID-19 i Chapek pociągają też modyfikację planów. Jedną z nich jest przyśpieszenie Star Wars Celebration. I to dla nas dobra wiadomość. Początkowo przyszłoroczne Celebration w Anaheim miało się odbyć, jak informowaliśmy, 18-21 sierpnia. Nowa data to 26 – 29 maja 2022. Sprawi to, że między Celebration a planowanym na wrzesień 2022 D23 Expo będzie więcej czasu, a to pozwoli z kolei lepiej zaadresować zainteresowanie kolejnymi produkcjami Lucasfilmu. Pamiętajmy, że w przyszłym roku będziemy mieć kilka seriali aktorskich na Disney+ jednocześnie powinny ruszyć zdjęcia do „Rogue Squadron”.



O oczekiwaniach wobec Celebration można porozmawiać na forum.

Autorzy wynagrodzeni


Nie jest to jedyna zmiana w postępowaniu Disneya. Chapek ewidentnie dąży do zmniejszenia kontrowersji. Pod koniec tamtego roku pisaliśmy o konflikcie Disneya z autorami – jak Alan Dean Foster. Poszło o tantiemy za ich adaptacje filmowe starszych filmów. Spowodowało to powstanie grupy #DisneyMustPay, która negocjowała z Disneyem. I przyznała, że doszli do porozumienia. Nie tylko Foster zostanie wynagrodzony. Pieniądze trafią też do Jamesa Kahna i Donalda F. Gluta.
KOMENTARZE (2)

Wszystko co musisz wiedzieć o „War of the Bounty Hunters”

2021-05-12 18:23:18


W tym miesiącu rozpoczął się jeden z największych crossoverów w historii kanonicznych komiksów Star Wars. Pierwsze informacje nie zwiastowały ogromnej inicjatywy wydawniczej, raczej ciekawy przerywnik w ramach czterech głównych serii komiksowych. Premiera „War of the Bounty Hunters Alpha”, czyli preludium owego przedsięwzięcia pokazała, że projekt jest o wiele obszerniejszy niż się mogło początkowo zdawać. Czy jest się czym fascynować? Cztery serie ongoing („Star Wars”, „Darth Vader”, „Doctor Aphra” i „Bounty Hunters”) łączące się w jedno epickie wydarzenie fabularne. Osobna mini-seria komiksowa „War of the Bounty Hunters” skupiająca się bezpośrednio na postaci Boby Fetta i Hana Solo oraz, prawdopodobnie, tytułowej wojnie pomiędzy łowcami nagród. Zeszyty specjalne dotyczące sław takich jak 4-LOM, Zuckuss, Jabba czy IG-88. W sumie, bazując na rozpisce przedstawionej poniżej, 34 zeszyty od maja do października i wszystko wskazuje na to, że to nie koniec tej inicjatywy. Fanom komiksów Star Wars, a w szczególności fanom łowców nagród, szykuje się niezła zabawa przez kilka dobrych miesięcy.


Dobrze, ale co z polskimi wydaniami?


Dotychczas nie otrzymaliśmy żadnej jednoznacznej zapowiedzi, ale wszystko wskazuje na to, że, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to wydawnictwo Egmont wyda komiksy wchodzące w skład tego crossovera. W tym roku Egmont najprawdopodobniej wypuści pierwsze dwie opowieści z trzech głównych serii komiksowych (o pierwszym rzucie informowaliśmy tutaj). W przypadku serii „Doctor Aphra” nie zostało jeszcze nic zapowiedziane, ale wydawnictwo rozważa większe wydanie w mniejszym nakładzie. Kolejne zeszyty tych serii to właśnie numery wchodzące w skład „War of the Bounty Hunters”. Wniosek nasuwa się sam - jeśli Egmont będzie chciał kontynuować wydawanie tych serii, najprawdopodobniej będzie musiał zdecydować się na wydanie pozostałych komiksów z serii o wojnie wśród łowców nagród. To jednak nie powinno nastąpić wcześniej niż w 2022 roku. Ponadto, dwa tygodnie temu, Egmont ogłosił, że wydany zostanie również komiks „Target Vader”. Widać, że Egmont chce opowiedzieć większy wycinek historii, bo komiks Robbiego Thompsona traktuje o jednej z wcześniejszych historii Beilerta Valance'a, głównego bohatera serii „Łowcy Nagród”.


Preludium w „War of the Bounty Hunters Alpha”


Zeszyt Charlesa Soule'a, okraszony pięknymi ilustracjami Steve'a McNivena, to wstęp do całej serii. Wprowadza wątek, który jest kontynuowany we wcześniej wspomnianych zeszytach głównych serii. Bez zdradzania istotnych szczegółów fabularnych - historia dzieje się zaraz po zamrożeniu Hana Solo w karbonicie i przejęciu „paczki” przez słynnego łowcę nagród, Bobę Fetta. Całe przedsięwzięcie przewozu Hana na Tatooine do Hutta Jabby okazuje się nie być tak proste, jak mogłoby się wydawać po obejrzeniu filmów Oryginalnej Trylogii. Bobę spotykają pewne komplikacje, które prowadzą do komplikacji jeszcze większego kalibru. Autor, chwilę po premierze zeszytu, rzucił na swoim Twitterze interesującym komentarzem:

„To dopiero początek, obiecuję. Fabuła zmierza do miejsc, których się nie spodziewacie.”
- Charles Soule



Dalszy ciąg w głównych seriach


Co dalej? Komplikacje, o których mowa we wprowadzeniu, mają istotny wpływ na bohaterów czterech głównych serii komiksowych. Panteon komiksowych gwiazd za czasów panowania Imperium, czyli m.in. Darth Vader, Beilert Valance, Aphra, Leia i Lando wezmą udział w wydarzeniach związanych z „War of the Bounty Hunters”. Każdy z nich w odmienny sposób stanie się częścią historii Hana Solo i Boby Fetta. Jaka będzie ich rola? Czy pokrzyżują plany słynnemu łowcy czy raczej będą się dopatrywać w tym wszystkim własnego zysku? Czy wątek transportu Hana Solo na Tatooine będzie jedynym wątkiem tej serii? Czy w późniejszych zeszytach wątek główny przeobrazi się w coś innego, nowego? Tego dowiemy się na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy, gdyż oficjalna rozpiska inicjatywy sugeruje, że temat ten nie opuści głównych serii przynajmniej do października. Dzisiaj wydano pierwszy ze wspomnianych komiksów - „Star Wars” #13 o podtytule „War of the Bounty Hunters Prelude: The Hunt for Han Solo”. Za tydzień udostępnione zostanie „Bounty Hunters” #12, a w kolejnym tygodniu dwa komiksy - „Darth Vader” #12 i „Doctor Aphra” #10.


Wojna łowców nagród - o co chodzi?


Każdego miesiąca będziemy dostawali jeden zeszyt miniserii o nazwie takiej samej jak tytuł całej inicjatywy. Póki co nie udostępniono zajawki 5-zeszytowej miniserii, ale możemy posiłkować się krótkimi opisami, które, jak to zwykle Marvel ma w zwyczaju, nie ujawniają niczego odkrywczego. Autorem serii jest Charles Soule, a za rysunek odpowiedzialny jest Luke Ross, twórca takich perełek jak „Republic 78: Loyalties”, nowokanoniczna adaptacja „Thrawna” oraz parę zeszytów z serii „Age of...”. Premiera pierwszego zeszytu miniserii już 2 czerwca 2021 roku.

WOJNA O ZDOBYCZ WSZECHCZASÓW: HANA SOLO! POLOWANIE SIĘ ROZPOCZYNA!

- Nikt. Nie okrada. BOBY FETTA! Słynny łowca nagród nie spocznie, póki nie dostanie tego co mu się należy. Dla złodziei żaden zakątek galaktyki nie jest bezpieczny. Dobra wiadomość dla nich jest taka, że SOJUSZ REBELIANTÓW, IMPERIUM i każdy łowca nagród w galaktyce skupieni są na Bobie Fett'cie.
- Pierwszy zeszyt to dopiero początek. Po ujawnieniu na ostatniej stronie, ten komiks wielkości Gwiazdy Śmierci wjedzie na nowe tory. Największy crossover w historii Star Wars aż do października będzie wybrzmiewał na kartach miniserii inicjatywy WAR OF THE BOUNTY HUNTERS oraz powiązanych z nią komiksów STAR WARS, DOCTOR APHRA, DARTH VADER i BOUNTY HUNTERS.
- Tylko jeden łowca się ostanie, a galaktyka nigdy nie będzie taka sama!


Ostatnie miesiące pokazały, że twórcy filmów i seriali mogą bez skrupułów modyfikować wydarzenia określone wcześniej w komiksach i książkach, jednakże są też pozytywne zmiany związane z książkowo-komiksowym uniwersum Star Wars. Już od jakiegoś czasu Disney, Del Rey i Marvel stawiają na powiązane ze sobą serie. Niedawno zakończyła się trylogia „Alphabet Squadron”, w sprzedaży pojawił się drugi tom „Thrawn Ascendancy”, a od początku roku z powodzeniem rozwijana jest „Wielka Republika”. W 2020 Marvel rozpoczął cztery serie typu ongoing, które, jak widać, zmierzają ku jednej wielkiej serii „War of the Bounty Hunters”. Wygląda na to, że skończył się czas historyjek i postaci przewidzianych na jedną książkę, a zaczął okres długich serii rozpisanych na lata. Opisywana w artykule inicjatywa jest najprawdopodobniej reakcją na ciepłe przyjęcie serialu „The Mandalorian” i zbliżający się projekt „A Book of Boba Fett". Widać też, że Disney i Lucasfilm, planując nowe historie, starają się je wiązać ze sobą. Pytanie tylko, czy za parę lat ktoś nie postanowi wyprodukować filmu o synu Jango i wtedy wydarzenia z tej obszernej inicjatywy pójdą do kosza.
KOMENTARZE (11)

Komiksowy kwiecień w „Wielkiej Republice”

2021-04-07 19:57:31

Kwiecień powinien nas przywitać ciepłą, wiosenną pogodą, jednakże póki co możemy liczyć tylko na nowy rzut komiksów z „Wielkiej Republiki” w oryginalnym wydaniu. W tym miesiącu główny ongoing „The High Republic” kontynuuje historię Keeve Trennis i jej Mistrza Sskeera, a komiks Daniela Jose Oldera „The High Republic Adventures” pozwala nam spojrzeć na dalsze losy Krixa i Zeen z planety Trymant IV.


„The High Republic” #4 - Cavan Scott

JEDI STANĄ PRZECIWKO SOBIE?!
AVAR KRISS i jej zespół walecznych JEDI bezradni w szponach zdrajcy - będącego jednym z nich. STARLIGHT BEACON pod ostrzałem podstępnego przeciwnika. Niebezpieczeństwo ze strony wiekowego rywala. Kto tak naprawdę pociąga za sznurki na dalekiej planecie SEDRI. Dodatkowo: tajemnicza historia przerażających DRENIGÓW ujawniona.



„The High Republic Adventures” #3 - Daniel Jose Older

W czasach chwały Republiki, Jedi byli obrońcami galaktycznego pokoju - dopóki nie pojawili się nowi, potężni oponenci zwani Nihilami. Zeen towarzyszy Jedi w podróży do stacji Starlight Beacon, promiennego symbolu Jedi i Republiki, gdzie uczy się tego, jak to jest być Padawanem. W międzyczasie, Krix i Nihilowie przedzierają się przez blokadę Republiki, a Krix zaczyna zastawiać kim jest ten dziwny gość, który mu pomógł.

KOMENTARZE (4)
Loading..