TWÓJ KOKPIT
0

Plotki :: Newsy

NEWSY (1220) TEKSTY (1)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Spin-offowe ploteczki

2014-07-21 23:06:20

Temat spin-offów ożył trochę w tym roku, jednak pewnie jeszcze długo przyjdzie nam czekać na większą garść konkretów. Na szczęście mamy plotki.

Najwięcej plotek oczywiście dotyczy domniemanego filmu o Bobie Fetcie. Czasem ciężko jednak zgadnąć, co jest pobożnym życzeniem, spekulacją a co zasłyszanym i być może przekręconym faktem, których niestety mamy sporo. W każdym razie w sieci można przeczytać, że jeśli Temuera Morrison faktycznie zagrałby Bobę Fetta, być może w całym filmie nie zobaczylibyśmy jego twarzy, jedynie głos. Chodzi o to, by Fett bardziej przypominał tego z trylogii, a to oznacza, że Morrison poza głosem w ogóle mógłby nie być potrzebny. Ewentualnie nawet możnaby wykorzystać wtedy twarz Daniela Logana jako młodszego Fetta. Inna wersja tej samej plotki nie mówi w ogóle o Loganie czy innym aktorze, a jedynie tym, że Fett miałby nie zdejmować hełmu przez cały film. Boba w klasycznej trylogii był tajemniczy, więc mogłoby to być wyznacznikiem dla nowego filmu, ale też z pewnością ciekawym eksperymentem.

Swoje przemyślenia i oczekiwania na temat ewentualnego filmu ma też inny odtwórca Fetta, Jeremy Bulloch, który twierdzi, że film powinien być bardzo wolny. Fett ma czas, nie musi się nigdzie śpieszyć, jest zabójczo skuteczny, bo ma wszystko pod kontrolą. Ale to prywatna sugestia aktora, który co ciekawe nie próbuje się wpraszać zbytnio w tę rolę.

Pozostając w klimatach Fetta, Jonathan W. Rinzler udzielił ostatnio kilku odpowiedzi na Reddicie, jednak jedna w tym temacie jest bardzo istotna. Stwierdził on, że George Lucas osobiście uznał, że Boba Fett przeżył „Powrót Jedi”, więc dalej spekulacje nasuwają się same. Włącznie z tym, że spin-off o Fetcie może dziać się po szóstym Epizodzie.

Ian McDiarmid niedawno też przypominał o sobie przy okazji spin-offów. Odciął się (po raz kolejny) od swego powrotu w Epizodzie VII, ale przyznał, że w czasach innych filmów jego postać żyje i zawsze może się pojawić. Niektóre media zrobiły z tego plotkę o spin-offie o Imperatorze, Ian pewnie byłby zadowolony, ale swoje ambicje wyraził dużo skromniej.

Kolejna plotka sugeruje, że w spin-offy może być zaangażowany Andy Serkis, który wspomniał, że będzie pracował przy filmach „Star Wars”, nie tylko Epizodzie VII. Być może chodzi tylko o Epizod VIII i IX, ale kto to może wiedzieć. Może faktycznie będziemy mieć więcej stworów w różnych filmach, a może postać Serkisa będzie się przewijać przez spin-offy?

Pojawiły się też pogłoski, że reżyserem trzeciego spin-offa miałby zostać Steven Moffat znany z pewnością fanom seriali „Sherlock” i „Doktor Who”. Jednak te doniesienia zdementowała jego żona, twierdząc, że on też dowiedział się o tym z mediów.

Na koniec jeszcze jedna informacja dotycząca trzeciego lub jeszcze kolejnych spin-offów. Otóż podobno miałby one dotyczyć historii Sithów, mogłyby nawet czerpać pomysły z „KOTORów” czy serii „Tales of the Jedi”, ale póki co to na razie jeszcze niesprecyzowane plany. Być może chodzi o kolejne sześć filmów, które Lucasfilm będzie pewnie rozważał. Przy tej okazji padają też pytania, czy spin-offy o Fetcie i innych nie doczekają się swoich sequeli. Pewnie o wszystkim zadecyduje rynek.
KOMENTARZE (12)

Lucas dziadkiem, a Spielberg du...

2014-07-17 08:27:01

Zaczynamy od Lucasa, a właściwie to od Amandy Lucas, adoptowanej córki George’a. Otóż została ona niedawno matką. W sposób naturalny, żadnych surogatek. Urodziła synka Feliksa, tym samym George Lucas został dziadkiem. Rodzicom i dziadkom gratulujemy.



Tymczasem Steven Spielberg znów znalazł się w centrum uwagi, ale z powodu żartu. Jay Branscomb, twórca ironicznych i sarkastycznych memów i grafik, postanowił skomentować sprawę Kendall Jones, 19-latki, która wrzuca do sieci zdjęcia z zabitymi przez siebie dzikimi zwierzętami. Wykorzystał do tego zdjęcie z planu „Parku jurajskiego”, gdzie Steven Spielberg pozuje z makietą martwego triceratopsa. Jay pominął kilka szczegółów i zrobił podpis: „Haniebne zdjęcie zrelaksowanego myśliwego, pozującego wesoło przy triceratopsie, którego właśnie zamordował. Proszę, dzielcie się tym zdjęciem, by ten podły mężczyzna okrył się wstydem przed całym światem”.

No i wybuchła bomba. Jedni faktycznie zrozumieli żart, inni nie. W dodatku niektórzy z tych drugich rozpoznali na zdjęciu Stevena Spielberga. I się zaczęło. W sieci zaczęto wyzywać Spielberga od „zabójców zwierząt”, „nieludzkich du**ów”, ba niektórzy zaczęli się zarzekać, że nigdy więcej nie obejrzą tego filmu czy innych dzieł reżysera. Pomijając oczywiście fakt, że to była makieta dinozaura, to warto sobie przypomnieć, że triceratopsy wyginęły jakieś 66 milionów lat temu.

Samo zdjęcie miało dziewięć tysięcy polubień, pięć tysięcy komentarzy i zostało udostępnione trzydzieści tysięcy razy. Branscomb dodatkowo wrzucił jeszcze zdjęcie Spielberga ze „Szczęk” prosząc o zidentyfikowanie okrutnego zabójcy rekinów. Gdy się zorientował, ile osób wzięło tę sprawę na poważnie, tłumaczył Spielberga, że ten nigdy nie brał udziału w zabójstwie zwierząt.
KOMENTARZE (11)

Mundialowy sezon ogórkowy czas zacząć

2014-07-12 09:27:20 Pudelek, Pomponik i inne takie

Mundial dobiega ku końcowi, a okazje się, że oglądają go także w Starwarsówku. Przynajmniej Keira Knightley, o której teraz w mediach jest głośno za sprawą filmu Zacznijmy od nowa jest jedną z takich osób. Co więcej przyznała, że w domu telewizor ma właściwie tylko z powodu meczy, które oglądać lubi. W każdym razie aktorka ostatnio udzieliła kilku wywiadów, więc jest o czym pisać. W jej przypadku jak zwykle pojawia się wątek pieniędzy. Majątek Knightley szacuje się na 50 milionów GBP, ale jednocześnie sama przyznaje, że stara się kontrolować swoje wydatki do tego stopnia, że ustanowiła sobie limit ile może wydać w ciągu roku.

– Pieniądze izolują od rzeczywistości. Gwiazdy żyją w złotych klatkach. Prowadzenie wystawnego życia sprawia, że nie można spotykać się z ludźmi. Nie żyje się własnym życiem. Niektóre z moich najlepszych, najwspanialszych momentów w życiu wydarzyło się w wyjątkowo nie luksusowych miejscach – twierdzi Keira.

Keira obecnie starannie wybiera role i unika wielu hitów, w których mogłaby wystąpić. Z drugiej jednak strony nic dziwnego. Stara się żyć zwyczajnie, gdyż jak twierdzi, życie aktorki takiej jak ona to naprawdę ciężkie przeżycie dla osoby młodej.

– Słyszałam, że jestem „g*wnianą aktorką”, mam anoreksję i że ludzie mnie nienawidzą – wspomina.

Twierdzi też, że jak się jest nastolatkiem to życie powinno być prywatne, by móc popełniać błędy, imprezować. Przy okazji Keiry jeszcze kilka rzeczy. Otóż po pierwsze, jej słynna ślubna sukienka została poplamiona winem, więc albo będzie musiała kupić nową, albo odplamiacz, czym ekscytują się niektóre media. Kolejna sprawa to fakt, że Knightley przyznaje iż wciąż jest często mylona z Kate Winslet, Natalie Portman, ale najbardziej zdziwiło ją pomylenie z Britney Spears, czego doświadczyła już trzy razy. Sama aktorka zaś niedawno pojawiła się w nowej fryzurze (zdjęcie po prawej).

Natomiast na sam koniec tematu Keiry filmik dla dorosłych. Otóż Knightley niedawno była w programie „The Graham Norton Show”, którego gościem był także Samuel L. Jackson. Rozmowa zeszła na film „Niebezpieczna metoda” Davida Cronenberga (niedoszły reżyser „Powrotu Jedi”), który przeprowadzając casting do filmu połączył się Keirą Skypem i kazał jej robić miny jak w trakcie seksu. No, a że w programie był Samuel L. Jackson to taka wypowiedź nie mogła się skończyć niepoważnym komentarzem i zabawą.



Skoro wspomnieliśmy o Natalie Portman, to ona wraz z mężem niedawno zrobiła sobie mały urlop i pojawiła się w Wenecji. Paparazzi mieli uciechę, zwykli turyści również. Aktorka próbowała zachować anonimowość, ale cóż, jak zwykle nie udało się. Ale najlepsze jest to, że inny fotograf złapał zdjęcie Natalie z trzyletnim już Alephem na lotnisku. Kiedyś pisaliśmy o wpadce, a to już prawie cztery lata minęły.



Tymczasem pojawiły się już zdjęcia Lupity Nyong’o jako twarzy kosmetyków Lancôme.



Sama Lupita już zdążyła zauważyć, że stała się celebrytką. Jest jedną z tych osób, która bardzo dobrze potrafi wskazać ten przełomowy moment. Wspomina o rozdaniu nagród SAG w styczniu 2014. Późnym wieczorem przyjechała na lotnisko w Los Angeles, gdzie dopadła ją fala paparazzich.

– Obejrzałam się za siebie, by zobaczyć kogo fotografują. Nie było za mną nikogo. Chodziło im o mnie – wspomina. – To był początek końca mojej anonimowości.

Cóż, wiele wskazuje na to, że Lupita na stałe zagości w tej rubryczce.
KOMENTARZE (3)

Dalej o Fordzie i inne plotki

2014-07-01 17:22:59

Coraz więcej dziwnych plotek pojawia się wokół wypadku Harrisona Forda. Chyba najbardziej dziwną i absurdalną jest oczywiście stwierdzenie, że wszystko jest planem Abramsa by odwrócić uwagę od samego filmu. Jednak istotne jest to, że właściwie nie wiemy, jak bardzo poważny jest stan aktora. Lucasfilm twierdzi, że nie jest tak źle jak ostatnio mówiono i rehabilitacja nie będzie trwać sześciu miesięcy a Ford powoli dochodzi do zdrowia. Wszystko wskazuje na to, że Harrison jest już z powrotem w Wielkiej Brytanii i chodzi o kulach, czego dowodzą zdjęcia z „Daily Mail”. Niedługo ma też się pojawić publicznie przy okazji jednej z imprez, więc może niebawem wróci na plan. Z drugiej jednak strony dochodzą z planu słuchy, że w tamtym tygodniu praktycznie przerwano zdjęcia. Aktorzy są pod telefonami, nie na planie, natomiast szefostwo układa nowy harmonogram zdjęciowy. Kolejna informacja sugeruje, że Hana Solo może zagrać dubler, natomiast komputerowo podmieni się jedynie twarz. Podobne rozwiązania nie raz były w kinie stosowane.



Z drugiej strony tego zamieszania pojawia się wątek przesuwania premiery, który ostatnio dementowano. Ale jak to bywa w takich przypadkach media i ploty idą dalej. Oczywiście te, które obwieszczają przesunięcie premiery i spin-offa należy chyba włożyć między bajki, jednak coś jest na rzeczy. Podobno J.J. Abrams i Kathleen Kennedy próbowali faktycznie forsować scenariusz z premierą w maju 2016, ale Bob Iger zdecydowanie powiedział „nie”. Wygląda na to, że Abrams bardzo by jednak chciał, by premiera odbyła się dokładnie 4 maja 2016, by zachować tradycję premier majowych, a wypadek na planie spadł mu prawie jak z nieba. Disney jednak się z tym nie liczy, bo Iger obiecał akcjonariuszom premierę w grudniu 2015, więc jak jej nie będzie, zyski Disneya za 2015 i pierwszy kwartał 2016 będą mniejsze.

Niejako kończąc wątek Harrisona Forda pojawia się jeszcze jedna plotka, że zyska na tym postać Oscara Isaaca, który podobno może grać syna Hana Solo, a w scenariuszu można dokonać łatwej zmiany i przenieść ciężar na tego właśnie bohatera. Tak dla przypomnienia w „Mrocznym widmie” wiele scen z Qui-Gonem pierwotnie było pisanych pod Obi-Wana, potem zamieniono tylko postaci. A czy Isaac zagra syna Solo to już spekulacja. Na razie Lucasfilm twierdzi, że nie zmieniają nic w scenariuszach. Za to przedstawiciele Disneya stwierdzili tylko, że rozszerzenie roli Oscara to nieprawda.

Przechodzimy do innych wieści. Andy Serkis potwierdził, że jego firma Imaginarium jest zaangażowana w zdjęcia motion-capture w Epizodzie VII. Dodał też, że sam też gra w tym filmie, co wiemy. Oficjalnie tego nie potwierdzono, ale chyba wszyscy się tego spodziewali. Raczej nie zobaczymy twarzy Serkisa, a jedynie jego ruchy. Prawdę mówiąc bez sensu byłoby zatrudniać jego firmę, nie wykorzystując jej największego atutu, czyli Andy’ego.

Cara Delenvinge, brytyjska aktorka (choć to ostatnie słowo to może być za dużo powiedziane) chce zagrać w „Gwiezdnych Wojnach” i z pomocą przyszedł jej Domhnall Gleeson, który stwierdził, że jeszcze jest bardzo wiele ról do obsadzenia. Prawdopodobnie chodziło mu o statystów, ale kto to może wiedzieć.

Swoją drogą wygląda na to, że w Epizodzie VII Abrams załatwia małe role po znajomości. Otrzymają je jego ojciec Gerald Abrams oraz teść James H. McGrath Jr. Obaj panowie grali już w obu „Star Trekach”, gdzie przewinęli się w tłumie w barze lub na ceremonii.

Media odkryły natomiast, że Billy Lourd (córka Carrie Fisher) także ma zagrać w Epizodzie VII. Trwają przymiarki, kogo miałaby zagrać. Obecnie numer jeden to młodsza wersja księżniczki Lei, ale w jakiej formie i po co, tego nikt nie wie.

Gwendoline Christie tymczasem poszła sobie pooglądać Wimbledon. W sumie może, ale nas bardziej interesuje jej fryzura. Czy to już ta z „Gwiezdnych Wojen”? czy jeszcze nie.



Jeszcze jedna istotna rzecz. Otóż agenci Daisy Ridley mówią już wprost, że aktorka gra główną rolę żeńską w Epizodzie VII. Właściwie to już tego się domyśliliśmy, ale dobrze, że ktoś to potwierdził.

Natomiast na planie Epizodu VII pojawił się Kevin Smith, który nie powiedział nic na temat tego, co widział, ponieważ podpisał lojalkę, ale jednocześnie jest bardzo podekscytowany tym, co widział i się wzruszył. Twierdził, że przypominało mu to sentyment jaki miał przy starym „Bantha Tracks” (czasopismo dla członków fanklubu jeszcze przed „Insiderem”) oraz, że Moc jest z tym filmem, skończył słowami Holy Sith….

Disney i Lucsafilm nie rozpieszczają nas nadmiarem newsów, ale i tak jest lepiej niż rok temu. Tymczasem nieubłaganie zbliża się San Diego Comic Con, a Lucasfilm ma tam w tym roku bardzo duże stoisko. Czy dowiemy się czegoś na temat nowych filmów? Zobaczymy, wiele osób liczy na tytuł VII Epizodu. Comic-Con odbywa się pod koniec lipca.
KOMENTARZE (20)

Plotki o "Rebels" #15 - UPDATE

2014-06-28 21:24:36 Różne

Serwis Making Star Wars znowu okazał się źródłem najnowszych plotek; ich ostatni news został usunięty ze strony, ale udało nam się skopiować informacje. Dotyczą one głównie planety Lothal i zawierają drobne spoilery (większe w części o Ezrze). Oczywiście wszystkie informacje należy traktować jako niepotwierdzone.

  • O warunkach naturalnych Lothalu: (Spoiler):planeta ma kilka księżyców, a w krajobrazie dominują góry i trawiaste równiny. Kopalnie odkrywkowe sprawiły jednak, że wszystko wygląda brzydko, a w pewnych sektorach unosi się okropny zapach.(Koniec Spoilera)

  • O imperialnej aktywności na planecie: (Spoiler):Lothal jest uważana za wrota do Zewnętrznych Rubieży i posiada kluczowe znaczenie dla imperialnej ekspansji. Planetą rządził niegdyś gubernator Pryce, ale teraz jest marionetką Imperium bez żadnej władzy. Na początku serii rząd zakłada akademię na planecie, a rekrutacja jest przeprowadzana na dużą skalę. Rolników wyrugowano z ziemi bez żadnego zadośćuczynienia.(Koniec Spoilera)

  • O życiu Ezry: (Spoiler):chłopak ma "przyjaciół", którzy zdradzili jego rodziców i zaczęli go ignorować po ich śmierci. Bridger jest tym oburzony. Ezra mieszka w wieży komunikacyjnej o nazwie Lothal ComTower E-272, która jest pełna pułapek w stylu "Kevina samego w domu". Budowla została opuszczona, gdy nowy rząd zajął strefę rolniczą. Chłopiec próbuje odbierać z pomocą wieży imperialne transmisje, ale jedyną dostępną jest stacja propagandowa o nazwie "Alton Kastle: The Voice of the Empire". Aby poruszać się w stolicy, Ezra używa dachów domów, kanałów oraz rur drenażowych niczym Batman i żółwie ninja. Stwory żyjące w kanałach nie są zbyt przyjazne, źródło MSW przywołało tu przykład dianogi z Gwiazdy Śmierci. Bridger podkrada jedzenie wyrzucane z eleganckich restauracji zanim zrobią to szczury, a na rynku ma zaprzyjaźnionych kupców, którzy pozwalają mu chować się pod ladami, by chronić go przed szturmowcami.(Koniec Spoilera)

Ekipa z Rebels Report zauważyła, że scena z Obi-Wanem z francuskiego zwiastuna pojawiła się już wśród storyboardów z filmu o Gregu Weismanie. RR teoretyzuje też czy hologram Kenobiego nie byłby w istocie nagraną przez niego w Epizodzie III wiadomością skierowaną do ocalałych Jedi - dowiemy się tego zapewne niebawem.

Na deser: w Internecie ponownie znalazł się film ze Star Wars Weekends, w którym widać fragment odcinka z Ezrą w roli głównej. Nie jest to ten sam, o którym pisaliśmy tu - tym razem w oglądaniu nie przeszkadzają głowy widzów, choć nadal jest to jedynie film z kamery. Oczywiście może on szybko zniknąć, więc oglądajcie, póki można. Klip zaczyna się około 25 minuty.



UPDATE - 29.06.14.

Portal opublikował kolejne spoilery - tym razem jest to dość dokładny opis fragmentów fabuły pierwszych dwóch odcinków, więc nie czytajcie, jeśli nie chcecie popsuć sobie niespodzianki.

(Spoiler):Ezra natrafia na skrzynie z zaopatrzeniem, amunicją i blasterami, gdy spotyka rebeliantów niszczących i kradnących te rzeczy. Gdy pojawiają się imperialni, Zeb proponuje, że go podwiozą, ale po tym fakcie chłopak z powrotem wkrada się na statek, więc Orrelios zamyka go w schowku. Po drodze załoga "Ghosta" zatrzymuje się i rozdaje skradzione jedzenie głodującym. Gdy zatrzymuje się w miejscu zwanym Tarkintown (w nawiasie napisano Tangletown, być może jest to niepotwierdzona pisownia), Bridger postanawia pomyszkować po statku, by zdobyć łupy. Wiedziony przeczuciem, odkrywa holokron i miecz Kanana. Były Jedi nakrywa go na tym i zabiera broń, lecz chłopak ukrywa holokron.

Rebelianci sprzedają Vizagowi (Devaronianinowi, który pojawił się już we wcześniejszych plotkach) blastery, których nie wysadzili wcześniej, a ten daje im plan lotu statku z niewolnikami rasy Wookiee. Ekipa próbuje więc dogadać się z Imperialnymi i sprzedać Zeba jako bezwłosego mieszkańca Kashyyyka. W tym samym czasie Ezrą opiekuje się Hera, a chłopak zaczyna mieć złe przeczucia - Vizago zastawił pułapkę i sprzedał ich Imperium. Syndulla mówi mu: "Jeśli jedyne co robisz to walka o własne życie, to twoje życie jest nic niewarte!" To złości Bridgera. Nad planetą pojawiają się niszczyciele, a w tym samym czasie Rebelianci odkrywają, że na okręcie, który wskazał im Vizago, nie ma żadnych Wookieech - zamiast tego czekają tam szturmowcy. Kanan i Zeb próbują się wydostać. Ezra (który zapewne dołączył do nich - w tekście nie jest to wyjaśnione, ale pasuje to do klipów, które już widzieliśmy) używa procy, by wysadzić skrzynkę detonatorów i razem z nią szturmowców. Chłopak czuje się po raz pierwszy bohatersko. W tym samym czasie Sabine wyłącza grawitację z pomocą Choppera. Ezra walczy z Kallusem, a Zeb próbuje zostawić go na pastwę losu, co złości Bridgera. Chłopak zostaje złapany i wrzucony do brygu przez agenta. Kallus jest członkiem Biura Bezpieczeństwa, których boją się nawet inni imperialni. W celi Ezra bezwiednie aktywuje holokron i ze zdumieniem patrzy na hologram mężczyzny o imieniu Obi-Wan, który mówi, by "zaufał Mocy". Kenobi dodaje, że Imperator jest w istocie Sithem, który zdradził Jedi i zniszczył Republikę. Chłopak udaje kaszel i mówi głośno, że Palpatine jest jego wujkiem, aby strażnicy otworzyli drzwi. Następnie czepia się sufitu i ucieka, zanim żołnierze się orientują. Bridger kradnie hełm szturmowca i podróżuje w systemie śluz. Słyszy komunikat o "Duchu", odkrywa też miejsce, do którego przewieziono Wookieech - kopalnia K77 na Kessel. Gdy dostaje się na statek Rebeliantów, Zeb uderza go, myśląc, że jest szturmowcem, co jeszcze pogarsza ich relacje.

Ekipa decyduje, że trzeba dokończyć robotę i uratować Wookieech. Na Kessel Imperium sprzedaje nielegalną przyprawę. Tam dochodzi do starcia - są to sceny z trailera z Kananem włączającym miecz. Sabine mówi trochę w języku Wookieech, którzy nazywają Ezrę "małym wojownikiem". Po całej akcji Bridger zdaje sobie sprawę, że musi dołączyć do załogi i zacząć zgłębiać tajemnice Mocy. Jedyny problem to konieczność dzielenia kwatery z Zebem. Odcinek kończy się sceną, w której Kallus rozmawia z Inkwizytorem.
(Koniec Spoilera)

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (5)

Problemy Forda poważniejsze

2014-06-24 17:42:34

Znów wiemy więcej o wypadku Harrisona Forda na planie AVCO. Wszystko wygląda na to, że spadły na niego drzwi hydrauliczne (lub rampa) „Sokoła Millennium”. Ekipa nie potrafiła go wyciągnąć sama. Lekarze na miejscu stwierdzili, że obrażenia są na tyle poważne, że aktora bezzwłocznie przewieziono helikopterem do szpitala. Tutaj dalej wieści są trochę rozbieżne w zależności od serwisów. Jedne nadal twierdzą, że to tylko złamana kostka, inne mówią, że to noga jest złamana, jeszcze inne, że uszkodzone zostało kolano. Wiemy, że Ford chciał początkowo wrócić na plan szybciej niż radzili mu lekarze, ale po operacji, którą przeszedł żona – Calista Flockhart zabrała go USA na rehabilitację, która może potrwać nawet do sześciu miesięcy.

To już bez wątpienia wpłynie na harmonogram zdjęć, który prawdopodobnie zostanie ułożony trochę inaczej tak by uwzględnić w nim rolę Forda. Z źródeł bliskich Lucasfilmowi wiemy, że nie ma planów przesunięcia premiery filmu, choć wcześniej pojawiły się takie plotki, oraz, że nie będzie zmian w scenariuszu.



Ralph McQuarrie wiecznie żywy. Do takiego wniosku można dojść obserwując zdjęcia, które wyciekły z planu. Niektórzy obserwatorzy wychwycili tam X-winga, ale to nie będzie dokładnie ten sam myśliwiec, jaki widzieliśmy w klasycznej trylogii. Bliżej mu będzie do tego, co narysował Ralph. Jeśli to prawda, to będzie to kolejny przykład w którym w nowym filmie wykorzystuje się oryginalne, ale nie wykorzystane jeszcze koncepty.



Tymczasem J.J. Abrams w Londynie spotkał się z Tomem Cruisem. Niektóre magazyny zaczęły się zastanawiać, czy Tom nie dostanie jakiejś małej rólki w „Gwiezdnych Wojnach”, ale przypominamy, że Abrams jest też producentem serii „Mission: Impossible”, a zdjęcia do piątej części powinny ruszyć niebawem.

Nie jest to jedyna wizyta na planie i wokół niego. Rick Berman, producent czterech seriali „Star Trek” spotkał się niedawno z Larry’m Kasdanem i rozmawiali o sadze. Pewnie nie ma co liczyć na udział Bermana w produkcji, ale sprawiał wrażenie zadowolonego z tego, co usłyszał. Na planie natomiast pojawił się Simon Pegg, który rozmawiał z Anthonym Danielsem. Podobno przeprosił go za parodię, którą nakręcili z Nickiem Frostem (więcej). Swoją drogą nie wiemy, czy Pegg odwiedzał plan, czy może faktycznie ma tam jakąś tajną rolę do zagrania.

A co do tajnych ról, to kumoterstwa i nepotyzmu na planie Epizodu VII jest więcej. Asystent Carrie Fisher, niejaki Abe Gurko na Twitterze napisał, że kocha swoje gwiezdno-wojenne dziewczyny i wymienił: Carrie Fisher, Daisy Ridley, Billie Lourd oraz Maisie Richardson Sellers. Nazwisko tej ostatniej pojawia się po raz kolejny, niektórzy nadal twierdzą, że to jej zdjęcie opublikowało Bad Robot na swoim twitterze. Natomiast Billie Lourd pojawia się po raz pierwszy w plotkach i warto dodać, że zawodową aktorką nie jest, ale bez wątpienia aktorstwo ma we krwi. To córka Carrie Fisher. Na zdjęciu poniżej z mamą i babcią (Debbie Reynolds). Na razie nie wiemy mogłyby mieć role, o ile oczywiście wystąpią.



Natomiast wiemy na pewno, że ostatnie rewelacje co do zmiany reżysera kolejnego epizodów dotarły także do ekipy. Ta nie wydaje się być zachwycona, jednak jak wszyscy czekają na oficjalne informacje. Warto dodać, że duża część ekipy Epizodu VII to ludzie z Bad Robot. O możliwej zmianie reżysera pisaliśmy tutaj. Na razie różne media to potwierdzają, ale Disney/Lucasfilm póki co odmawiają komentarza.

A o tym, że Abramsowi się poda Ep VII donosi jego przyjaciel Matt Reaves, reżyser nowej „Planety małp”, który twierdził, że dawno nie widział Abramsa tak zdenerwowanego i podekscytowanego jednocześnie. Te nerwy wynikają właśnie z tego, że robi coś niesamowitego.

Przy okazji wypłynęła informacja, że Davidowi Cronenbergowi proponowano reżyserowanie sequela „Gwiezdnych wojen”, ale odmówił. Wiadomość łączono z VII lub kolejnym epizodem, a to stara historia i dotyczy jeszcze „Powrotu Jedi”.

Trochę zamieszania wprowadził też ostatnio Domhnall Gleeson, który pojawił się poza planem z brodą. Aktor zapytany, czy to część charakteryzacji przyznał, że nie i że na razie ma wolne od „Gwiezdnych Wojen”.



Z przedziwnych plotek mamy jeszcze jedną. Otóż na Twitterze podobno działa Max von Sydow, lub ktoś kto się za niego podaje. No i od paru dniu to konto ekscytuje się postacią o imieniu „Darth Merkiin”. Niektórzy zauważyli podobieństwo do imienia „Merrin” jakie miał Sydow w „Egzorcyście”, inni do „Merlina”, którego podobno miał grać w „Excaliburze” Boormana. Piszemy o tym tylko tak na wszelki wypadek.
KOMENTARZE (12)

Niestety Pattinson nie zagra Hana Solo

2014-06-21 11:43:05

Robert Pattinson, znany wszystkim głównie z sagi „Zmierzch” zdementował pogłoski jakoby miałby zostać nowym Hanem Solo lub Indianą Jonesem. Pewnie i tak temat będzie wracał do momentu, aż zostanie do tych ról wybrany inny aktor, ale część antyfanów Pattinsona z pewnością się ucieszy.

Druga sprawa dotyczy spin-offu, który ma wyreżyserować Josh Trank. Otóż pojawiły się pierwsze plotki, że będzie to film ze stajni Disneya, który wróci do tradycji premier majowych. Podobno planowany jest na maj 2018, jednakże tu warto poczekać na oficjalne potwierdzenie daty. Swoją drogą po wczorajszych rewelacjach o Epizodzie VIII też pojawiła się sugestia o majowej premierze.

W Lucasfilmie oglądają „Grę o tron”, podobno 9 odcinek czwartego sezonu pt. „The Watchers on the Wall” spodobał im się tak bardzo, że zaproszono na ranczo reżysera Neila Marshalla. Od razu nasuwa się tylko jedna spekulacja, wiadomo, że będą szukać kogoś do reżyserii trzeciego spin-offa, więc czemu nie Marshall. W swoim czasie pewnie wszystko się wyjaśni.
KOMENTARZE (27)

Rola Gwendoline Christie, rodzinka Solo i szturmowcy

2014-06-19 22:10:59 makingstarwars.net



Portal makingstarwars.net zamieścił kolejną porcję informacji, które uzyskał od ludzi pracujących ponoć przy tworzeniu makijażu aktorom z Epizodu VII. Żadna z tych osób nie miała w ręku scenariusza, więc to co opowiadają wnioskują z ubioru/makijażu oraz tego co zasłyszą. Przypominamy, że wszystko to są niepotwierdzone informacje.

Szturmowcy odgrywać ponoć mają znaczącą rolę w nowym filmie, a Imperium w trakcie trwania jego akcji wciąż ma istnieć - choć źródło nie wie w jakim jest ono stanie. Gwendoline Christie ma grać zbuntowanego szturmowca, który będzie nosił srebrną zbroję. To samo źródło donosi, że Han i Leia są rozwiedzeni lub w separacji.

Skoro już o szturmowcach wspomnieliśmy, to warto tu wymienić inne informacje na ich temat, o których donosi ten sam portal. Szturmowców w filmie pojawia się całkiem sporo, ponoć widziano scenę w której jednocześnie znajduje się ich ponad dwudziestu. Z wyglądu nie są to jednak Ci sami szturmowcy co w klasycznej trylogii - kilka osób ich wygląd określiło jako bardziej współczesny (cokolwiek w kontekście odległej galaktyki mogłoby to oznaczać), a dwie kolejne jako bardziej zaawansowany.

Hełmy szturmowców mają ponoć posiadać pojedynczy podłużny czarny wizjer, przez który szturmowcy będą oglądali świat. Same hełmy są również szersze, przypominają pod tym względem trochę hełm Vadera. Hełmy, które widziano były białe - choć osoba, które je widziała nie wie czy takie mają pozostać czy też będą jeszcze pomalowane. Jeśli chodzi o tylną część zbroi to jest ponoć bardziej płaska i gładsza. Niektóre zbroje były również wykonane z gumy - używali ich prawdopodobnie kaskaderzy. Niektóre źródła donoszą również, że szturmowcy będą nosili jakiś rodzaj płaszcza czy poncza, gdy inne źródła dementują tę informację twierdząc, że aktorzy po prostu zarzucali coś na siebie, aby nie pobrudzić zbroi. Jaka jest prawda dowiemy się pewnie dopiero na premierze.


Ewolucja hełmu szturmowców

KOMENTARZE (12)

Konsekwencje wypadku Harrisona Forda

2014-06-19 08:44:57

Zanim przejdziemy do głównego dania, to krótka informacja. Powraca plotka o udziale Davida Oyelowo w filmie. Przez moment sugerowano, że David zagra w serialu „Rebelianci” inkwizytora, ale teraz wiemy, że wcieli się w rolę agenta Kallusa. Czy faktycznie w jakiś sposób wystąpi w filmie, nie wiemy. Tymczasem John Boyega niedawno oznajmił, że jego ojciec pojawi się w Ep VII. Na razie nie wiadomo w jakiej roli, prawdopodobnie jako statysta. Prawdę mówiąc nawet nie wiemy jak nazywa się ojciec Johna, wiemy tylko, że aktorem nie jest, przynajmniej filmowym. Dzięki Istagramowi wiemy chociaż jak wygląda.

O wypadku Harrisona Forda pisze większość mediów, ale informacje w nich podawane są trochę rozbieżne. Według jednych, Fordowi nie stało się nic poważnego, według innych zaś będzie potrzebował nie tylko rekonwalescencji ale i operacji. Podobno nie będzie mógł się pojawić na planie przez 8 tygodni, acz niedługo ma już wyjść ze szpitala, jeśli już to się nie stało (informacji na razie brak). Na pewno wpłynie to w pewien sposób na produkcję filmu, część scen zaplanowanych z Harrisonem zostanie przesunięta w czasie, ale nie powinno to opóźnić filmu, czy planowanego zamknięcia zdjęć. Dla nas informacja jest taka, że rola Forda nie jest aż tak wielka jak nowych aktorów.

To jednak nie koniec plotek o konsekwencjach, otóż niektóre źródła sugerują, że rozważana jest zmiana sposobu przedstawiania Hana Solo na planie. Chodzi o to, by unikać pokazywania nogi, inaczej go portretować, inaczej konstruować sceny z nim. Jest to o tyle ciekawe, że bardzo podobny zabieg został wykonany na planie „Nowej nadziei”, gdzie Peter Cushing, czyli odtwórca roli Tarkina, miał problem z nogami i nie mógł długo wytrzymać w oficerkach, więc w większości scen grał w kapciach. Oczywiście kamera tego nie ujęła. Czy tak samo będzie teraz z Fordem, być może dowiemy się za jakiś czas.

Swoją drogą wokół Harrisona wiele się dzieje. O wypadku wypowiadał się jego syn, a do Londynu przyjechała żona – Calista Flockhart. Pojawiły się też informacje o płytce, która ma wspomóc leczenie nogi. Natomiast na dość ciekawą rzecz powiedział Ben Ford, syn Harrisona, który przy okazji amerykańskiego dnia ojca (jest wcześniej niż u nas) przyznał jeszcze, że Harrison w Londynie kręci swój ostatni film „Star Wars”. Czy pomylił słówka, czy też się wygadał, zobaczymy. Spekulacje ruszyły. Niektórzy nawet przypominają pewną starą wypowiedź Lucasa (czy prawdziwą, nie wiadomo), gdzie miał powiedzieć Fordowi, że nie zabije go w „Powrocie Jedi” bo potrzebuje go na początku następnego filmu. Ale chyba nie należy do tej wypowiedzi zbytnio się przyzwyczajać.

Swoją droga okazuje się, że to nie koniec problemów z feralnym wypadkiem. Otóż część obsady zaczęła bać się dekoracji, podchodzą do nich bardzo niepewnie i najchętniej przerzuciliby się na niebieskie lub zielone ekrany.

Niedawno na IMDB pojawiła się informacja, że Daisy Ridley zagra Jainę Solo. Aktorka sama szybko zdementowała tę informację pisząc, by nie ufać serwisowi, który może edytować cały świat i jego żona.

Tymczasem TheForce.Net podaje, bez źródła, że doniesienia o łowcach Jedi i inne ploty dotyczące fabuły są wyssane z palca. Cóż, zobaczymy.

Na Latino Review zaczęto się zastanawiać, czy Domhnall Gleeson zagra syna Luke’a czy też nie. Nawet porównują zdjęcia młodego Hamilla z Gleesonem. W tej plotce wciąż jest rozważana Mara Jade lub inna rudowłosa zastępczyni jako potencjalna matka.



Na sam koniec zaś okazało się, że nowy „Sokół Millennium” jest jeszcze bardziej niedorobiony. Nie tylko drzwi potrafią spaść na kogoś, ale też brakowało zwisających kostek. Ktoś z ekipy to zauważył i kupiono bardzo podobne kostki na eBayu, teraz są. A gdzie były kostki w „Sokole”? Choćby w „Nowej nadziei”.



KOMENTARZE (7)

Najpiękniejsza Lupita i jej przedziwne napiwki

2014-06-14 08:31:22

Lupita Nyong’o dołączyła niedawno do obsady, więc to dobra okazja by się jej trochę przyjrzeć, w plotkowym ujęciu. Otóż dobra passa trzydziestojednolatki trwa, niedawno została okrzyknięta najpiękniejszą gwiazdą show-biznesu przez magazyn „People”, wyprzedzając tym samym Julię Roberts czy Jennifer Lawrence.

Sama aktorka była trochę zaskoczona tym wyróżnieniem, wypowiedziała się też co o tym myśli:
- Za ideał piękna uważam dziewczęta o alabastrowej cerze i długich, falujących blond włosach.
Przyznała także, że lubi eksperymentować z fryzurą, ale nigdy nie była jeszcze blondynką, ale za to była łysa. Co prawda znaleźliśmy zdjęcie, na którym wygląda prawie jak blondynka, ale prawie jednak robi różnicę.

Natomiast o samej Lupicie mamy ciekawą historyjkę. Pamiętacie tegoroczną galę oskarową i pizzę? Tak, Lupita też ją jadła, ale nic to. Ellen DeGeneres zamówiła ją, a potem chodziła po tuzach show-biznesu i zbierała by za nią zapłacić, no i by dać napiwek chłopakowi, który ją przywiózł. Wiele z tych osób jednak nie wzięło ze sobą portfela lub używa kart kredytowych, więc zrzucić się nie mogło. Co zrobiła Lupita? Zajrzała do torebki poszukała czegoś co mogłaby dać i dała facetowi pomadkę. Na pewno była mu wyjątkowo potrzebna, ale najzabawniejsze jest to, że scenę uchwyciły media. Pomadka zaś ma charakterystyczny wygląd i niebieskie opakowanie, więc wiele pań od razu rozpoznało, że jest to produkt firmy Clarins. Tym samym Lupita zrobiła firmie reklamę całkowicie za darmo. Natomiast dostawca pizzy z pewnością był wniebowzięty, używana pomadka Lupity Nyong’o...

To nie koniec wybryków Lupity. Otóż zamiast kręcić Epizod VII gwiazdka poszła sobie ze znajomym na plażę. Wszystko fajnie, gdyby nie paparazzi, który ją na tym przyłapał. Co zrobiła Lupita? Ano pstryknęła mu zdjęcia i wrzuciła na swój Istagram, oczywiście zdjęcie zostało odpowiednio zmontowane.



Mamy nadzieję, że Lupita dostarczy nam wielu materiałów do newsów w Okruchach.
KOMENTARZE (25)

Aktor ze „Zmierzchu” w roli Hana Solo

2014-06-11 17:35:44

Zaczynamy od właściwie oficjalnej wieści. Otóż na planie Epizodu VII pojawił się George Osborne, zrobił sobie zdjęcie z J.J. Abramsem, Katlheen Kenedy i R2-D2 i wrzucił na Twittera.



Samo zdjęcie właściwie nic nie wnosi do Epizodu VII, ale dalsze wypowiedzi Osborne’a owszem, w dodatku dotyczą pierwszego spin-offa. Po pierwsze warto dodać, że George Osborne to brytyjski kanclerz skarbu, czyli właściwie odpowiednik naszego ministra finansów. Przejechał się na plan filmowy, gdyż Lucasfilm podobnie jak w Emiratach tak i w Wielkiej Brytanii dostaje zniżki podatkowe, jednak najciekawsze są wypowiedzi kanclerza po wizycie na planie. Otóż potwierdził on, że w przyszłym roku rozpoczną się zdjęcia do kolejnego filmu z sagi, czyli pierwszego spin-offa w reżyserii Garetha Edwardsa na podstawie scenariusza Gary’ego Whitty. Według niego kolejny film powinien również być kręcony w Pinewood Studios, czyli dokładnie w tym samym miejscu, gdzie obecnie trwają zdjęcia. Można przypuszczać, że rozpoczną się mniej więcej za rok.



To jednak nie koniec wieści około-spin-offowych. Otóż pojawiła się plotka, że Robert Pattinson dołączy do obsady Gwiezdnych Wojen. Cześć mediów pisała o tym, że będzie to Epizod VII, ale te same informacje mówią, że aktor miałby wcielić się w rolę Hana Solo. Rozwijając plotkę warto przypomnieć informację sprzed kilku dni, gdzie część serwisów podała, iż znany z sagi „Zmierzch” aktor zastąpi Harrisona Forda w roli Indiany Jonesa. Teraz piszą, że raczej chodziło o Hana Solo. Więc mamy sytuację bardzo podobną do tej sprzed roku, gdzie mieliśmy mnóstwo spekulacji co do obsady. Czy Pattison faktycznie będzie kapitanem Solo w pierwszym spin-offie, za jakiś czas się na pewno dowiemy.
KOMENTARZE (61)

Stwory, śpiewy, tańce i swawola

2014-05-28 09:10:08

Wielu fanów zastanawia się kim lub czym jest stworek z filmiku z Abramsem. Otóż część fanów legendarnego EU stwierdziło, że musi on należeć do rasy H’drachi, która pochodzi z komiksu River of Chaos. Zwolennicy „Wojen klonów” także mają swojego kandydata. Twierdzą, że to istota z tej samej rasy co mistrz Jedi Tera Sinube, czyli Cosianin. Jeszcze inni twierdzą, że raczej inspiracja wielbłądami i nie ma co do tego dorabiać żadnych teorii. Ale cóż, trzeba przyznać, że da się zauważyć pewne podobieństwo.




Potwierdzono natomiast że ludzie od Jima Hensona nie pracują przy Ep VII. Tak więc stworek to dzieło najprawdopodobniej ILMu lub firmy/osoby współpracującej.

Wracamy jednak do planu. Otóż Carrie Fisher w Abu Dabi nie ma; znów widziano ją w Stanach, gdzie udzielała wywiadu. Przyznała, że była na czytaniu scenariusza, że przymierzała kostium, ale jeszcze nie występowała przed kamerą. Wszystko wskazuje na to, że na lokacjach jej nie będzie. Dopiero niebawem ma zacząć swoje zdjęcia (acz nie wiemy kiedy). Dla przypomnienia Oscar Isaac także mówił, że zaczyna swoje gdzieś z końcem maja. Jutro (czwartek 29 maja) będzie 14 dzień od rozpoczęcia zdjęć, jeśli wierzyć plotkom to miał być ostatni dzień w Abu Dabi. Wracając jednak do Carrie, o scenariuszu mówić nie chciała, wspominała tylko, że to bardzo pilnie strzeżona tajemnica, zupełnie jak plany inwazji na D-Day.

Z dziwnych plotek, pojawiła się jeszcze jedna, otóż, podobno w filmie może pojawić się Pałac Jabby. Na razie wiemy tylko na pewno, że na lokacjach jest dwójka aktorów John Boyega oraz Daisy Ridley. Ta ostatnia również zaprasza na swojego Twittera. Ona także zaczyna wrzucać tam ciekawe zdjęcia z lokacji, ale nie w takich ilościach jak John.



Z twittera także wiemy, że na lokacji są obecni kaskaderzy Florian Robin oraz Chloe Bruce, którzy ćwiczą do swoich występów. Z twittera wiemy, że Chloe jest zaangażowana w produkcję od 13 kwietnia 2014 i będzie nią zajęta aż do września. Można przypuszczać, że jest dublerką Daisy.



Czyli wiemy, że dwie postaci będą mieć jakąś scenę akcji prawdopodobnie na Tatooine.

Colin Baker nie zagra w Epizodzie VII. Aktor przyznał, że gdy opublikowano zdjęcie z obsadą, on i znajomi wpuścili w sieć podobne, stąd powstały plotki, że pojawi się on w filmie jako Nexus.

W serwisach społecznościowych w tym na Facebooku udzielają się tak zwane „The Healer Twins” czyli Thea i Liana Shengelaya. Obie śpiewają, studiują medycynę i twierdzą, że właśnie biorą udział w zdjęciach do Epizodu VII. Dodatkowo na planie z Daisy spotkała się modelka i tancerka Hannah Levitt-Collins. Nie wiadomo czy towarzysko, czy też ma jakiś ogon do zagrania. Jakby tego było mało duet DJów Smokingroove także twierdzi, że występuje w Ep VII.

W sieci pojawiło się też zdjęcie na którym być może widać kolejnego stwora/postać z Ep VII. Trudno potwierdzić wiarygodność źródła, więc raczej należy traktować to z dużym sceptycyzmem, ale na wszelki wypadek dajemy. Zdjęcie pochodzi z tych samych źródeł, co informacje o scenach kaskaderskich z Daisy, ale już nie takie zmyłki robiono.


KOMENTARZE (12)

Najważniejsza tajemnica Epizodu VII

2014-05-21 17:18:28

Jednym z najbardziej intrygujących plotkarskie media pytań dotyczących Epizodu VII jest ile schudła Carrie Fisher. No i wiemy, w końcu. Światu tę informację oznajmiła jej matka, Debbie Reynolds. Otóż Carrie schudła 20 kg (40 funtów (Lbs)). Debbie Reynolds oznajmiła tę informację światu podczas swojego pobytu w Universal Studios Hollywood.

Dla przypomnienia, Debbie Reynolds to bardzo znana ongiś aktorka, dziś najlepiej kojarzona przede wszystkim z „Deszczowej piosenki”. Debbie prowadziła dość bujne życie i miała sławę, nic dziwnego, że jej córka poszła w jej ślady. Jednak wraz z premierą „Gwiezdnych Wojen”, ta znana aktorka z dnia na dzień stała się matką księżniczki Lei. To nie mogło się dobrze skończyć i rozpoczęła się wieloletnia batalia matki z córką. W szczytowym momencie Carrie Fisher obwiniała publicznie swoją matkę za swoje problemy z narkotykami. Na szczęście obie panie mają już ten etap za sobą, są pogodzone, a kilka lat temu obie nawet wystąpiły razem w programie Oprahy Windfrey. Dziś Debbie jest już dumną matką i chyba cieszy się z tego zainteresowania wynikającego z Epizodu VII. Poniżej filmik na którym zdradza ile Carrie schudła. Patrząc na Debbie warto wsłuchać się w jej głos i wpatrzeć w gesty, dopiero wtedy widać podobieństwo do Carrie Fisher.



Niestety nic nie wiemy o złotym bikini, ani niczym takim. Może to i dobrze.

A tymczasem w Europie wybory. U nas do Europarlamentu. Startują tam różne dziwne osobistości, na przykład Maciej Żurawski, piłkarz, który tym razem gra w barwach SLD. Przy tej okazji na gazecie można znaleźć kwestionariusz tego pana, ale dla nas najważniejsze pytanie brzmi:

Którą fikcyjną postacią chciałby pan być?
- Darthem Vaderem. Tak, wiem, to brzmi trochę złowrogo. Jednak proszę pamiętać, że Vader na końcu powraca na jasną stronę. Jest dla mnie symbolem tego, że zawsze można się zmienić, a człowieka nie można skreślić raz na zawsze.


Darth Vader do Europarlamentu? No prawie. Natomiast na Ukrainie nie udało się Vaderowi zostać prezydentem, ale może uda się być merem Oddessy. Ma nawet spot wyborczy.



No i stronę. Cóż najważniejsze, że nikt nie bronił tak demokracji w Epizodzie III jak Darth Vader.
KOMENTARZE (5)

Plotek ciąg dalszy

2014-05-17 18:28:45

Wczoraj, dokładnie 9 lat po premierze „Zemsty Sithów” rozpoczęły się zdjęcia do Epizodu VII „Gwiezdnych Wojen”. Tym razem jednak poza krótkim twittem Lucasfilm nie wydał ani oświadczenia w tej sprawie, ani nawet newsa. Na szczęście jest cała masa plotek.

W studiach Pinewood w Londynie wisi już baner informujący, jaki film jest aktualnie kręcony:

Natomiast przy parkingu przy studiu Elstree zarezerwowano miejsce dla Harrisona Forda:



Czyżby zdjęcia faktycznie rozpoczęły się w Wielkiej Brytanii, a nie na lokacjach jak spekulowano, oczywiście nie wiadomo. Podobno w środę Carrie Fisher była jeszcze w Los Angeles. Harrison Ford i Carrie Fisher podobno mają być w Emiratach Arabskich podczas zdjęć na lokacji. Kiedy dokładnie, nie wiadomo. Zaś Oscar Isaac w jednym z wywiadów stwierdził, że jego zdjęcia rozpoczynają się pod koniec miesiąca w Pinewood. Oczywiście wciąż jest możliwe, że pierwsza ekipa kręci lokacje, druga w studiu lub na odwrót.

Natomiast na pewno czekamy na dalsze zapowiedzi castingowe. Podobno w grze nadal jest Maisie Richardson-Sellers, a także Katie Jarvis. Ta druga właściwie ma jedną rolę za sobą w filmie „Fish Tank” (2009) z Michaelem Fassbenderem; również nie jest zbyt znaną aktorką. Pojawiły się także doniesienia, że w biurach Bad Robot widziano Sophie Turner, najlepiej kojarzoną z roli Sansy Stark z „Gry o tron”. Inne ploty sugerują, że wśród osób, które jeszcze mają dołączyć oficjalnie do obsady, będzie rola syna Hana i Lei. Podobno w Epizodzie VII będzie go niewiele, ale w następnych stanie się jedną z ważniejszych postaci. Swoją drogą, w sieci pojawiła się informacja, że do obsady dołączył też Colin Baker, brytyjski aktor chyba najbardziej znany z roli doktora z serialu „Doctor Who” w latach 1983-1986. Podobno miałby się on wcielić w rolę Nexusa. Kto lub co to jest, nie wiadomo. Zresztą póki nie dostaniemy potwierdzonych informacji są to tylko i wyłącznie spekulacje, pobożne życzenia i plotki.

Kolejna ciekawostka pochodzi z Islandii. Na lodowcu Eyjafjallajökul rozbił się helikopter, nikomu nic się jednak nie stało. Niby nie jest to informacja związana z „Gwiezdnymi Wojnami”, ale okazuje się, że podobno druga ekipa kręci tam sceny z helikopterów i podobno ten akurat należał do nich. Reżyserem drugiej ekipy jest tam rzekomo Marc Wolff, który specjalizuje się w robieniu zdjęć z powietrza.

Niedawno pojawiła się informacja, że Michael Giacchino miałby zostać orkiestratorem Johna Willimsa, ale szybko została zdementowana.

Na koniec jeszcze jedno, wygląda na to, że Han Solo będzie w centrum akcji. Harrison Ford może nie dać rady, ale podobno ma już dublera. Jest nim Reg Wayment. Jak zwykle plotka nie została jednak potwierdzona ani zdementowana.
KOMENTARZE (6)

Ściema za ściemą

2014-05-13 17:54:44

Dziś głównym źródłem rewelacji będzie serwis JediNews.Co.Uk. Na początek kilka informacji na temat castingu i tego, co z nim jest związane. Poniższe informacje pochodzą z magazynu „Entertainment weekly”, przynajmniej wg wspomnianego serwisu.

Po pierwsze casting na poważnie zaczął się dopiero w styczniu. To oznacza, że wszystkie te castingi otwarte i głośne szukanie ról właściwie w dużej części było ściemą. Zresztą z informacji o przebiegu castingu wyłania się bardzo podobna informacja. Dobór aktorów to kwestia ostatnich miesięcy i tygodni, choć casting ogłoszono jeszcze latem!

Casting nie jest skończony, to oczywiście wiemy. Podobno brakuje tam jeszcze kilku istotnych ról, w tym jednej głównej żeńskiej. Ale o tym ostatnim właściwie pisaliśmy niedawno.

Scenariusz Michaela Arndta został mocno przerobiony przez Abramsa i Kasdana, co opóźniło właściwy casting.

Mark Hamill, Harrison Ford, Carrie Fisher mieli podpisane listy intencyjne by wrócić w Epizodzie VIII zanim sfinalizowano sprzedaż Lucasfilmu Disneyowi. Dla przypomnienia George Lucas wspomniał o tym w marcu 2013.

Zarówno Hamill, Fisher jak i Ford mają mieć znaczące role w Epizodzie VII. Harrison Ford być może będzie grał główną rolę wraz z trójką młodych aktorów.

Z własnych informacji JediNews podaje jedną. Otóż według nich Adam Driver miałby się wcielić w rolę syna Hana i Lei i tu: (Spoiler) który niczym legendarny Darth Caedus przejdzie na ciemną stronę i cały film będzie opowiadać na jego ratowaniu (koniec spoilera). Tym samym byłby zarówno szwarccharakterem jak i kimś innym. O podobnym rozwoju akcji informowaliśmy w czerwcu. Do imion postaci nie ma co się przywiązywać.

Natomiast zdaniem serwisu MakingStarWars, zdjęcia do Epizodu VII rozpoczynają się dziś w Abu Dabi. Czyli 13 maja, niestety na razie ta informacja nie została potwierdzona. Natomiast jak donoszą także inne media, pojawia się tam coraz więcej ekipy, miejsca w hotelach są zajęte, lokacja, gdzie kręcony będzie film jest zablokowana i nie wpuszczają tam osób postronnych. Tylko ciężarówki kursują. Są też podobno ładunki wybuchowe, tworzą krater, port kosmiczny, jakąś dużą wieżę, historyczne targowisko, jakiś dom obcych oraz z 10 do 15 szybkich wozów. Inne media donoszą też o rekwizytach, które mają przypominać raczej post-apokaliptyczną scenografię.

Tymczasem, choć filmu nie ma, wciąż trwa zgadywanie ile może zarobić. Ostatnio pojawiła się opcja, że może będą to 3 miliardy dolarów. Cóż, Disney na pewno by chciał, jednak w takich przypadkach czas i widzowie z pewnością zweryfikują te wyliczenia.
KOMENTARZE (16)

Neeson pił prawie jak Freedon!

2014-05-10 08:04:28 megafon.pl

Liam Neeson podjął męską decyzję. Nie chce być jak Freedon (czyli największy piwosz i samozwańczy anty-mesjasz polskiego fandomu Star Wars).

- W zeszłym roku odstawiłem alkohol – oznajmił aktor. – Piłem zdecydowanie za dużo. Zaczęło się to po śmierci żony. Nigdy nie piłem w pracy, ale w domu wieczorami potrafiłem opróżnić trzy butelki wina. Piłem wyłącznie Pinot Noir, nie sięgałem po mocne alkohole. Odstawiłem też Guinessa, gdyż w pewnym wieku piwo lubi odkładać się w różnych miejscach. Ponieważ cały czas dostawałem propozycje nowych ról w filmach akcji, doszedłem do wniosku, że czas stanąć na nogi i coś zmienić. Nie piję więcej, od tamtej pory czuję się rewelacyjnie.

Jak widać, jacy aktorzy, taki fandom, a Neeson nie jest odosobnionym przypadkiem. Wśród alkoholików i osób, które nadużywały alkoholu ze Starwarsówka należy wymienić przede wszystkim Carrie Fisher, która wraz z Danem Aykroydem między innymi leczyła uzależnienie od narkotyków wchodząc w alkoholizm. Zresztą o zakrapianych imprezach z Carrie Fisher krążą wręcz legendy. Potrafiła też zaciągnąć na nie Harrisona Forda i to w trakcie kręcenia „Imperium kontratakuje”. Część z tych imprez odbywała się w domu Erica Idle (członek grupy Monty Python), który wynajmował go Carrie i innym osobom, w tym Stonesom. I co Ford, ze Stonesami się nie napijesz? W taki lub podobny sposób Fisher rozpijała kolegów z planu. Po zabawach w takim towarzystwie, Carrie nie raz miała problemy na planie, lub nawet nie wiedziała kogo gra.

Natalie Portman czekała z alkoholem do 21 roku życia, by pić legalnie. Potem przestała się przejmować prawem i sięgnęła także po trawkę.

Warto przypomnieć też, że Keira Knightley relaksowała się alkoholem na planie filmu „Niebezpieczna metoda”, w czym towarzyszył jej Michael Fassbender. Zresztą pewnie aktorów zaglądających do kieliszka jest więcej.

Natomiast skoro przy Keirze jesteśmy to ona oświadczyła niedawno, że nie zamierza poświęcać kariery dla dzieci. Szybko więc matką nie będzie. Mówiła, że to jej decyzja i nie należy jej osądzać.
KOMENTARZE (10)
Loading..