TWÓJ KOKPIT
0

Uroboros (GW Foksal) :: Newsy

NEWSY (93) TEKSTY (27)

<< POPRZEDNIA    

Redakcyjne podsumowanie roku 2015

2016-01-15 20:32:02



Zgodnie z redakcyjną tradycją, ponownie pokusiliśmy się o podsumowanie minionego już roku 2015. Ważnego, gdyż po raz kolejny na naszych ekranach zagościły „Gwiezdne Wojny”.

14. Josh Trank i losy jego spin-offa


Lord Sidious: Przesunięcie spin-offów, Antologii, Opowieści czy jak je tam nazywają, jakoś nie robi mi większej różnicy. To wciąż jest jedna wielka niewiadoma. Natomiast przyznaję, że wyczyny Tranka wpierw wprawiły mnie w osłupienie, a potem, zwłaszcza na Celebration, szczerze rozbawiły. Z jednej strony to przykre, jak niewiele trzeba by zniszczyć sobie karierę, z drugiej to też nauczka, jak łatwo jest się zachłysnąć własnym sukcesem. Może to sprawi, że inni filmowcy zaangażowani w „Gwiezdne Wojny”, przede wszystkim wezmą się ostro do roboty.

Shaak Ti: Powtórzę za poprzednikiem, wielkiej różnicy mi to nie robi. W chwili obecnej jeszcze szał po TFA nie opadł jeszcze na tyle, by się tym przejmować. No i miejmy nadzieję, że osoby takie jak Trank nie zbliżą się więcej do „Gwiezdnych Wojen” nawet na cal.

Burzol: Dawno już nikt w Hollywood nie wszedł tak szybko na szczyt, żeby błyskawicznie popaść w niełaskę. Josh Trank był Nową nadzieją młodego kina Hollywoodzkiego, ale wystarczyła jedna porażka w postaci Fant4stic i już nikt nie chce z nim pracować.

ogór: Josh Trank jest odpowiedzialny za nową “Fantastyczną Czwórkę”? O Mocy.. dobrze, że go wywalili. Jest przynajmniej nadzieja dla spin-offów :D

Lord Bart: Ha, czyli Marvele można krytykować, może wyjść “zły” film. Haha. Niesamowite. A poza tym Trank pozostaje dla mnie anonimowy, więc [wzruszenie ramionami].

13. Celebration Europe w Londynie 2016


Zapowiedź.

Shaak Ti: Nie jadę, niestety, ale trochę mi smutno, że jest to po raz kolejny Londyn. Są też inne państwa…

Lord Sidious: Bilety wyprzedane jak ciepłe bułeczki to coś znaczy. A tak mam nadzieję, że wyciągną wnioski z poprzednich Celebration Europe. To w Londynie nie było złe, ale do amerykańskich mimo wszystko mu daleko, choć bliskość Pinewood to niweluje. Ale Brytyjczycy na pewno poradzą sobie z tym lepiej niż zrobili to Niemcy. No i znów będzie epicko, bo twórcy Epizodu VII powinni mieć już rozwiązane języki, a jeszcze będą i Łachudry i ludzie z EVIII.

Rusis: Miło, że impreza wraca do Europy. Wizyta na niej wyjdzie w tym roku dzięki temu taniej. No i bliskość Pinewood powoduje, że liczę na wielu aktorów, z nowych filmów, obecnych na imprezie.

ogór: Niestety nie jadę, bawcie się dobrze. Liczę chociaż na to, że jakiś główny panel będą transmitować gdzieś w internecie.

Lorn: Nie mogę się doczekać, pamiętam jeszcze Essen, w którym bardzo mi się podobało, a teraz powinno być o niebo lepiej bo i więcej się dzieje. Czekam!

Burzol: Miłej zabawy i pozdrówcie ode mnie proszę Daisy Ridley. :*

Lord Bart: A finał Ligi Mistrzów w tym roku w Mediolanie, no i ME we Francji. Nie no :P chciałbym kiedyś pojechać w końcu, ale raczej do Juesej jednak. Naćpałbym się tamtejszych klimatów, może stałbym się “true” fanatykiem?

Kasis: Mi również nie będzie dane pojechać do Londynu, ale sam fakt, że taka impreza znów odbywa się w Europie i tak mnie cieszy. Na pewno będzie dużo ciekawych materiałów, a jeśli trafi się jakaś transmisja na żywo, to przynajmniej będzie o ludzkiej porze. Poza tym, miejmy nadzieję, że Celebration Europe wpisze się na stałe w harmonogram starwarsowych konwentów zwiększając szanse europejskich fanów na udział w którejś z kolejnych odsłon.

12. Colin Trevorrow reżyserem Epizodu IX


Lord Sidious: Nie powiem, żeby mnie to jakoś szczególnie ucieszyło. Ale dobór twórców, prócz Abramsa póki co szału nie robi. Wręcz przeciwnie. Podobnie jak w przypadku Johnsona ważne, że Abrams stoi za tym gdzieś z tyłu. A Trevorrowowi nie udało się z „Parkiem” (o ile nie patrzy się na wyniki kasowe), ale jego „Na własne ryzyko” naprawdę mi się podobał. I to zdecydowanie lepszy film niż te, które popełnili Gareth Edwards, czy Rian Johnson. Mniejszy, ale dobrze poprowadzony, więc jeszcze po „Przebudzeniu” wciąż patrzę na Epizody VIII i IX przychylnym okiem.

Rusis: Zdecydowanie wolałbym Abramsa kończącego trylogię, więc ogłoszenie, że to będzie Trevorrow mnie zasmuciło. Liczę jednak na to, że podobnie jak to jest w spin-offach będzie to bardziej film producencki (kierowany przez Abramsa), a reżyser ma po prostu przypilnować aktorów na planie, będąc dobrym rzemieślnikiem.

Burzol: "Na własne ryzyko" jest jednym z lepszych reprezentantów amerykańskiego kina niezależnego ostatnich lat. Uroczy, skromny, świetny film. "Jurassic World" ma wiele poważnych wad, ale kilka interesujących wrażeń kinematograficznych wywołuje , no i sukcesu komercyjnego nie można mu odmówić. Niestety Trevorrow pomagał też pisać scenariusz w "Świecie Jurajskim", a ten leży całkowicie. Wobec tego mam dla tej nominacji mieszane uczucia.

ogór: Spokojnie Moi Drodzy, Trevorrow daje tylko nazwisko, Abrams pewnie będzie pociągać za sznurki zza kulis.

Lorn: Ten film jest tak odległy, że jeszcze o nim nie myślę. Zobaczymy co przyniesie EVIII.

Lord Bart: Dziewiątego znaczy się? Już mają wybranego? Może nie dożyją? Bez żartów - to tylko pokazuje kondycję SW pod władzą Disneya. A nazwisko? Jurassic World? I jeszcze pisał do tego scenariusz?

Mam tylko dwie skromne, bezdomne nadzieje: że jednak nakręci coś wartościowszego chociaż odrobinę i… że kochany Burzol doczeka w końcu Gwiezdnych Wojen niezależnych <3

11. Star Wars Komiks powraca w dobrym stylu


Shaak Ti: Na komiksy od Marvela czekałam długo i choć są tam historie i lepsze, i gorsze, to miło się je czyta. Egmont stanął na wysokości zadania, zwłaszcza, że nowy SW Komiks ma świetny stosunek jakości do ceny (20 zł za pełen akt). Tempo wydawania nowych zeszytów jest w Stanach tak duże, że Egmont będzie musiał chyba pomyśleć o aktualizacji planu wydawniczego - wciąż nie mogę doczekać się “Kanana”.

Lord Sidious: Parafrazując admirała Pietta: Marvel Comics, we don’t need that scum. Dla mnie saga obecnie zaczyna i kończy się na filmach, więc zupełnie przeoczyłem tak zniknięcie jak i powrót SW Komiks.

ogór: Kto to jest Lord Sidious? A tak na poważnie, to gdyby tylko okładka byłaby odrobinę sztywniejsza (i pewnie przez to sam komiks droższy o kilka złotych) to byłoby prawie idealnie. Ale trzeba się cieszyć, bo jesteśmy dzięki temu w miarę szybko jeśli chodzi o nowy kanon, przynajmniej ten komiksowy. Dzięki Egmoncie!

Burzol: To oficjalne: Lord Sidious nie zna się na komiksach. A tak całkiem poważnie to komiksy Star Wars od Marvela to odrobinę nowa jakość, w porównaniu z dawnymi komiksami Dark Horse'a. Skupione głównie na klimacie Starej Trylogii, są nastawione na raczej luźne przygody i radość śledzenia przygód swoich ulubionych bohaterów. Nie boją się szalonych rozwiązań, są dostępne dla szerokiego czytelnika. Osobiście myślę, że znakomicie, że polscy komiksiarze mają do nich dostęp w tak atrakcyjnych cenach.

Lorn: Cieszy mnie sposób wydawania komiksów i to że się ukazują, o treści na razie trudno mówić, bo wiele tego nie ma, chociaż Vader mi się podobał.

Lord Bart: Marvele są skuteczniejsze niż wywiady radziecki i izraelski razem wzięte. Dopadną cię zawsze. I wszędzie. I w każdym uniwersum ;)

10. Rebelianci sezon 2


Shaak Ti: “Rebelsi” niestety trochę zostali w tym roku przyćmieni przez “Przebudzenie Mocy” i tak chyba będzie w najbliższych latach. Podoba mi się, że drugi sezon jest dłuższy, w końcu załoga ruszyła się z Lothalu, a historie stają się coraz bardziej personalne. Może w tym roku, w związku z “Rogue One” serial będzie bardziej powiązany z nowym filmem?

Lord Bart: Eppur si muove…

Kasis: Cały czas oglądam, serial jest w porządku i ma fajne momenty, ale ciągle mi czegoś brakuje. „Wojny klonów” szybciej i bardziej przypadły mi do gustu. Rację ma też Shaak Ti, że nowy epizod przyćmił serial. W tym sezonie „Rebeliantów”, jak na razie, najbardziej spodobało mi się pojawienie Vadera.

9. Ogłoszenie filmu o Hanie Solo


Burzol: Na ten film ucieszyłem się gdy ogłosili kogo wybrali to wyreżyserowania. Wierzę w ten duet, więc już specjalnie nie martwię się co napiszą obaj Kasdanowie. Film o Hanie Solo może nie udać się w różnych miejscach. W paść w scenariuszu, albo gdyby wybrali złego aktora na główną rolę. Ale film prowadzony będzie przez zdolnych filmowców, co daje nadzieję.

Shaak Ti: Dla mnie film o Hanie to jedna wielka niewiadoma. W którym momencie życia go przedstawią? Jaka będzie fabuła? Kto będzie w stanie oddać czar Harrisona? I te niewiadome sprawiają, że chcę go zobaczyć, ale jednocześnie pragnę, by mnie zaskoczył - tak jak w kwestii Solo zaskoczyło mnie “Przebudzenie”. Dlatego nie zamierzam czytać spoilerów, choć pewnie minie jeszcze wiele dni, zanim te w ogóle się pojawią. Zamierzam za te parę lat usiąść w kinie i cieszyć się filmem.

Lord Sidious: Zdecydowanie najbardziej kontrowersyjny ze spin-offów. „Rogue One” opowiada własną historię z nowymi bohaterami. Boba Fett daje duże szanse dodania czegoś do tej postaci, zwłaszcza zwykłej westernowej historii. A Solo? To będzie mierzenie się z legendą Harrisona Forda. Póki co młodsze wersje postaci, jak to miało miejsce w Indianie jakoś dawały radę. Jak będzie tym razem? Zobaczymy. Zwłaszcza, że teraz czeka nas poszukiwanie nowego Forda.

Rusis: Na początku martwiłem się o spin-offy bojąc się, że poziomem będą przypominały filmy Marvela. Zapowiedzi związane z “Rogue One” trochę te zmartwienia zmniejszyły, ale ten film znowu je rozbudza. Han Solo to postać kultowa, jednoznacznie kojarzona z Harrisonem Fordem. Boję się, że ktokolwiek go nie zagra to nie wyjdzie dobrze.

ogór: To chyba jak na razie jedyny film z nowej fali filmów SW, na który praktycznie nie czekam. Zero zainteresowania z mojej strony, a to dzięki temu, że jest tylko jeden aktor, który gra Hana Solo. Wiecie o kim mówię.

Lorn: Sam film uważam za fajny pomysł, ale na tą chwilę trudno mi sobie wyobrazić innego aktora w roli Hana, zwłaszcza po tak emocjonalnym rozwiązaniu tej kwestii w epizodzie VII.

Lord Bart: Harrison Ford to Han Solo i Han Solo to Harrison Ford. Kropka. Ten film mógłby mieć ułamek cienia szans, gdyby trafił z genialną fabułą. Wtedy ewentualnie można olać, kto imituje głównego bohatera. Ale po tym co Kasdan zrobił (albo czego nie zrobił) w TFA… dorzucam go do gulaszu ;)

Kasis: Żaden nowy film Star Wars nie budzi we mnie takich obaw. Nie podoba mi się pomysł sięgnięcia po postać Hana. Oczywiście to może się udać, ale obawiam się, że zbyt wiele pułapek czeka na twórców. Han Solo grany przez Harrisona Forda, to swoista legenda, bohater, z którym kobiety chciałyby być, a mężczyźni chcieliby nim być (niektóre panie zresztą też). Trudno zmierzyć się z czymś takim. Dodatkowo Trylogia Hana Solo była dla mnie jedną z przyjemniejszych lektur z EU. Dlatego jestem mocno sceptyczna, ale kto wie, może jednak twórcy mnie zaskoczą. Bardzo dużo zależy od wyboru aktora do tytułowej roli oraz oczywiście scenariusza.

8. Battlefront, czyli gry wychodzące z letargu


Shaak Ti: Powiem tak, w “Battlefronta” grałam tyle, ile udało mi się dorwać w sklepie. Mój komputer zapewne wybuchłby niczym Gwiazda Śmierci, gdybym choć włożyła płytę, a PS3 najwidoczniej jest za słabe… dlatego o samej grze nie będę mówić. Natomiast cieszy mnie, że nareszcie coś się dzieje (chociaż logo EA na tym cosiu już mniej). Strzelanki to średnio moje klimaty, czekam na erpega z prawdziwego zdarzenia (o “Baldurze” czy “Tormencie” nie marzę, ale może choć a’la “Mass Effect”...) czy historię w klimacie “Uncharted”, jak zapowiadają. Będzie dobrze!

Burzol: Z jednej strony Battlefront to zły znak, bo dowód na to, że wystarczy wydać dość przeciętną i bardzo małą grę, byle tylko miała logo Gwiezdnych Wojen, i można jej horrendalnie wysoką cenę, a gra i tak sprzeda się w rekordowych ilościach. Z drugiej strony, pomimo wyraźnych braków w tej grze, jest w Battlefrontcie dużo radości, przepiękna grafika i dźwięk i pewien potencjał na grę wybitną. Czy to dobrze wróży na przyszłość gier SW to nie wiem.

ogór: “Battlefront” to gra dobra, ma swoje wady, ma swoje zalety, ale w gruncie rzeczy to dobrze się przy niej bawię. Cały czas tłumaczę sobie, że wydali na początek taką a nie inną grę aby powiedzieć “Ej, ludzie robimy gry SW, kupujcie i grajcie” a w międzyczasie szykują dla nas prawdziwą petardę. Marzy mi się gra pokroju “Wiedźmina 3”, tyle, że w starwarsowym uniwersum.

Lorn: Dobrze, że gra powstała bo jest się w końcu przy czym pobawić. Szkoda, że poza wspaniałą oprawą ma do zaoferowania tak niewiele treści i jest właściwie “wydmuszką” skierowaną “do wszystkich”. Nadal jednak gra się w to przyjemnie j na krótkie klimatyczne sesje jest w sam raz.

Lord Bart: Jestem ciekaw czy ktoś się tam ogarnie i zauważy, że brakuje nowych gier SW (chociażby dla przeciwwagi corocznych taśmowych tytułów od Ubisoftu), że Legendarne klasyki na Stimie rozchodziły się jak świeże bułeczki i że to uniwersum, nawet po dewastacji związanej z EU - ma niesamowity potencjał. Można upchnąć tu praktycznie każdy gatunek gier video i to się sprzeda. Sprzeda się nawet kaszan, a już nie mówiąc jak wypuszczą coś dobrego? Pozostaje usiąść nad rzeką i czekać...

7. Prace nad Epizodem VIII


Shaak Ti: Jakiś miesiąc temu powiedziałabym, że w tej chwili mało mnie to obchodzi, bo do filmu daleko… ale po “Przebudzeniu Mocy” mam tyle pytań, że teraz coraz bardziej wypatruję nowych newsów o ósemce.

Lord Sidious: Epizod VIII to teraz najważniejsza rzecz w Star Wars dla mnie. Na nic innego tak mocno nie czekam. Wciąż niepokoi mnie Rian Johnson, ale jeśli wyjdzie jak w „Mission: Impossible”, czyli z Abramsem z tylnego siedzenia to będziemy mieć mega trylogię. Zaś sam fakt, że jednocześnie pracowano nad trzema filmami w tym roku, gdy we wrześniu kręcono „Rogue One” i Epizod VIII, a jeszcze montowano „Przebudzenie Mocy” to coś czego nigdy wcześniej nie było. Ciekawe czy jeszcze będzie?

Rusis: Dla mnie to co ważne to fakt, że w pewnym momencie mieliśmy aktywne prace nad trzema filmami jednocześnie. Widać jak się zmienia świat Star Wars, nacisk położony na filmy zapewnia, że przez długi czas możemy tylko w tym się zagłębiać, a informacji wciąż będzie wiele.

ogór: John Boyega po przeczytaniu scenariusza stwierdził, że film będzie mroczniejszy, J.J. Abrams zaczął żałować, że nie wyreżyseruje Epizodu VIII, a ja chce tylko, żeby ten film był dobry i, o ile to możliwe mając prawdopodobnie kategorię PG-13, był mroczny. Bo przecież Rian Johnson to facet, który jest odpowiedzialny za odcinek “Breaking Bad” pod tytułem “Ozymandias” - dla mnie idealny odcinek serialu.

Lorn: Liczę na więcej innowacji, EVII jaki był wszyscy wiedzą. Jednym się podobał, innym nie, faktem jest jednak że kilka pomysłów wykorzystał i powtórzyć ich nie można, kolejna próba bazowania na pomysłach McQuarrie’go i bardzo wielu nawiązaniach do klasycznej trylogii może się nie udać, dlatego przed Johnsonem spore wyzwanie. Tym bardziej czekam z zainteresowaniem.

Lord Bart: Boyega mówi, że będzie mroczniej? Znaczy zerżną teraz z TESB? Chronologicznie - Nowa Trylogia, Stara Trylogia, Zerżnięta Trylogia. NSZ - Narodowe Siły Rezerwy. Resistance? Przypadek? Nje sondze.

6. Ożywienie rynku Star War w Polsce (bez książek/komiksów, ale za to z soczkami)


Burzol: Powiem tak. Jesienią 2015 roku pojechałem na wakacje do USA. Chodziłem tam po sklepach z zazdrością, widząc, że Star Wars jest WSZĘDZIE, i jest najpopularniejszą marką, dużo ważniejszą niż Marvel, czy Minionki. Koszulki w każdym sklepie z ciuchami, kostiumy na Halloween, zupki w puszce, płatki śniadaniowe, skarpetki, zabawki dla psów, pluszaki, kubeczki termiczne, długopisy... Gdy wróciłem do Polski z radością przekonałem się, że tuż przed premierą "Przebudzenia Mocy" w polskich sklepach jest niemal takie samo natężenie Gwiezdnych Wojen. Cieszy mnie to bardzo.

Shaak Ti: Było w Internecie kilka hejterskich artykułów ludzi oburzonych tym, że muszą kupować szampony z Chewbaccą czy majtki z Amidalą. A ja, idąc mniej więcej na początku grudnia korytarzami Złotych Tarasów, zachwyciłam się w duchu: “Star Wars w co drugim sklepie!” Na początku nie byłam przekonana do puszczania filmów pod koniec roku, wolałam tradycyjny maj, ale teraz widzę, że oliwy do ognia ogólnostarwarsowej radości dolewa też przedświąteczny szał. I pomyśleć, że i w 2016 będzie tak samo!

Adakus: Powiem wprost, nie ulegam nowej maszynce marketingowej Star Wars, pod egidą Disneya. Szkoda kasy na taki shit.

ogór: Najgorsze jest to, że na tablicy na Facebooku widziałem zdjęcia mandarynek czy tam pomarańczy w siatce z nadrukiem z BB-8, które chciałem kupić, ale nigdzie w sklepach ich nie znalazłem. Czuję się oszukany.

Lorn: Ludzie potrafią narzekać na wszystko, nawet na to że nagle gadżetów jest za dużo, dlatego ja narzekać nie będę. Cieszę się, że dostęp do stuffu z SW jest taki łatwy teraz, a że czasem trzeba przebrać trochę potworków zanim trafi się na perełkę, cóż, od tego każdy ma rozum.

Lord Bart: Majtaski z Amidalą mówicie? [rozgląda się dyskretnie na boki] Możesz podać adres?

Kasis: Wszędzie dookoła Gwiezdne Wojny, do wyboru, do koloru. Uwielbiam kiedy tak się dzieje. Nie muszę nawet kupować, mogę uważać, że część dostępnych gadżetów jest śmieszna/dziwna/byle jaka, ale i tak się cieszę z tego, że jest wybór. Doskonale bowiem pamiętam czasy gdy wszelkich produktów z logiem Star Wars było jak na lekarstwo. Dziś przy okazji małych zakupów natknęłam się na talerz z Vaderem. Śmieszny? Niepotrzebny? Możliwe, ale będzie mnie cieszył podczas śniadań. I za możliwość nabycia nawet takich głupotek jestem wdzięczna.

5. Star Wars Celebration Anaheim


Pełna relacja.

Lord Sidious: Najlepszy konwent wszech czasów. Bardzo umiejętnie dozowane informacje o Epizodzie VII, jeszcze umiejętniej rozbudowano emocje. To sprawa, że to naprawdę niezapomniana impreza. A fakt, że była największa i świetnie zorganizowana robi swoje.

Rusis: Czy był to najlepszy konwent, tak jak Lord pisał, to nie wiem. Walczyłby u mnie o to miejsce z poprzednim Celebration w Orlando. Na pewno jednak była to impreza bardzo emocjonalna, z uwagi na dozowane każdego dnia informacje o nadchodzących produkcjach i gości jacy na nią przybyli. Do tego, jak zawsze, świetnie zorganizowana.

Burzol: Na pochwałę zasługuje też dużo materiałów publikowanych na żywo, lub prawie natychmiast, w internecie. Dzięki temu zwykli śmiertelnicy też czuli się częścią tej imprezy, i mogli niemal jednocześnie z fanami w Anaheim cieszyć się epickim zwiastunem Epizodu 7.

ogór: Ja tam tylko powiem, że fajnie, że sobie jeździcie na takie konwenty, dopóki mi pamiątki przywozicie z tych imprez ;)

Kasis: Dla mnie jedno z najlepszych gwiezdnowojennych wydarzeń tego roku, a nawet nie ruszyłam się z domu. Transmisja otwarcia i zwiastun pokazany w tym samym momencie fanom na całym świecie, to było coś.

4. Zdjęcia do „Rogue One”

Burzol: Jedną z pierwszych myśli po moim pierwszym seansie "Przebudzenia Mocy" było, że nie mogę się doczekać "Rogue One". Bo to będzie pierwszy aktorski kinowy film Star Wars, który nie będzie musiał niczego naśladować. Twórcy mają wolną rękę, po raz pierwszy nie tworzą kolejnego epizodu. Jestem optymistycznie podekscytowany.

Adakus: Premiery tego filmu wyczekuje jak zbawienia. Po lekkim zawodzie jaki sprawił mi epizod VII, w “Rogue One” pokładam jedyną nadzieję ujrzenia czegoś lepszego. Twórca filmu zapowiada całkowicie inną koncepcje, w porównaniu z tym co ujrzeliśmy dotychczas w filmach z sagi. Mam nadzieję że okaże się filmem lepszym, choć zapewne mniej dochodowym.

Shaak Ti: Nie mogę się doczekać z dwóch powodów: po pierwsze, jak wspomnieli panowie wyżej, “Rogue” będzie nową jakością. Film wojenny, prawdziwie wojenny w świecie GW? Tak, poproszę. Po drugie, interesuje mnie jak (i czy) będą ukazane powiązania z nowym kanonem. Zobaczymy kogoś z załogi “Ghosta”, może Fulcrum? Komandora Sato, inkwizycję? Aluzje do komiksów Marvela, nowych powieści? Dowiemy się pod koniec roku.

Lord Sidious: Wciąż to jedna wielka niewiadoma. A przecieków mniej niż przy Epizodzie VII. Przed Epizodem VII w kinie byłem mocno poddenerwowany, teraz pewnie będzie podobnie. Ale prawda jest taka, że dużo mocniej interesuje mnie Epizod VIII, niż to. Chyba o to chodziło. Cieszy kierunek, który zapowiadają, czyli film wojenny. Ale jak to z zapowiedziami bywa wiemy. Z pewnością cieszy obsada, w szczególności Felicity Jones, Forest Whitaker i Mads Mikkelsen.

ogór: Oby ten film nie okazał się jednym wielkim śmieciem, którego nikt nie będzie chciał posprzątać, bo przecież za rogiem kolejne filmy. A jak się okażę, że to arcydzieło, to każdy kolejny film będzie miał pod górkę. I tak źle, i tak nie dobrze, jak żyć?

Lord Bart: Jeśli faktycznie nie będą niczego “naśladować”... Burzolu, mówiłem już jak bardzo Cię wielbię? XD <3

3. Uroboros i Egmont wydają nowe książki


Shaak Ti: Egmont ma spore doświadczenie w wydawaniu książek dla dzieci i robi to bardzo dobrze, dlatego tutaj nie mam za wiele do powiedzenia. Natomiast Uroboros zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Książki są pięknie wydane, do tego w cenie podobnej do tych amberowych. Szkoda tylko, że na razie ani widu, ani słychu niewydanych u nas pozycji z “Legend”.

Lord Sidious: Kasa się kręci :P.

Rusis: Egmont ma już spore doświadczenie na rynku Gwiezdnych Wojen, więc wiemy czego można się mniej więcej spodziewać. Natomiast Uroboros jest dla mnie zagadką, nie posiadam żadnej ich książki jak dotychczas. Sam fakt jednak, że to wydawnictwo jest związane z Empikiem sprawi, że książki Star Wars będą bardziej w Polsce promowane.

Burzol: Do listy wydawców, którzy wiedzą co robią, dodałbym Ameet, które nie tylko zajmuje się literaturą dziecięcą, ale też znakomicie wydało album "Star Wars Wizje". Działalność tych trzech wydawnictw cieszy, jesteśmy na bieżąco, polski czytelnik może zapoznać się z niemal pełną ofertą literatury Star Wars. I wszystko wydane jest naprawdę ładnie.

Adakus: Luka po Amberze musiałby być zapełniona, i podobno Uroborosowi dobrze to wychodzi,. Egmont i Ameet już wydawali wcześniej, teraz po prostu wydają więcej ;).

ogór: Ja napiszę tylko o tym, że książki od Uroborosu są jakościowo o wiele lepsze od tych, które wydawał Amber, o wiele!

Lorn: Jeśli chodzi o jakość merytoryczną nowych książek to status quo zostało zachowane względem starego kanonu, choć jest ich niewiele to już są zarówno pozycje bardzo dobre (Battlefront) jak i słabe (Lordowie Sithów). Co mnie cieszy to fakt, że Uroboros wydaje je w bardzo dobrej jakości za godziwe pieniądze.

Lord Bart: Ciekawy jaki papier mają w tym Uruborosie...

2. Koniec ery Amberu


Burzol: Coś się kończy, coś się zaczyna. Nie da się przecenić dokonań Amberu, a także ś.p. Andrzeja Syrzyckiego, w promowaniu popularności Gwiezdnych Wojen w Polsce. Setki książek, te żółte kartki, różne rodzaje tłumaczeń, grzbiety z czerwoną kreską, to kawał dziedzictwa, które Amber za sobą zostawia.

Adakus: Amber był dla mnie jednym ze stałych elementów mojego fanowstwa. Swego czasu, punktem honorowym było dla mnie zebranie wszystkich publikacji wydanych przez to wydawnictwo. Jednak rezygnacja z usług Amberu, wraz z degradacją EU, jest końcem ery Lucasa, czyli takich Gwiezdnych wojen do jakich się przyzwyczaiłem i wychowałem. Sentyment pozostaje.

Shaak Ti: Ta wiadomość była chyba najsmutniejszą w całym roku. Gdzieś w głębi czuło się, że to się stanie, ale i tak przykro słyszeć, że wydawnictwo, z którego książkami większość z nas spędziła długie godziny, nie będzie już wydawać powieści SW. Mimo wszystko chciałabym zobaczyć jakieś wznowienia tych pozycji, których nigdy nie udało mi się zdobyć. Aby nie stały się niemożliwymi do kupienia białymi krukami.

Lord Sidious: Cóż… Brakuje mi tylko jednej ich książki, czyli Kenobiego. To bardzo symboliczny koniec pewnej epoki, która dość mocno odzwierciedlała pewien etap mojego fanostwa.

Rusis: Amber był pewną stałą jeśli chodzi o rynek SW w Polsce. Zdarzały się lepsze i gorsze lata z mniejszą liczbą książek, ale niezależnie od koniunktury Amber dalej wydawał. Mam duże wątpliwości, czy w latach posuchy inne wydawnictwo by na ich miejscu nie zaprzestało wydawania. I mimo iż nie kupuję już książek fabularnych Star Wars to żałuję, że Amber stracił licencję. Minione lata sprawiły, że darzę to wydawnictwo dużym sentymentem.

ogór: Amber tak bardzo zapisał się w historii “polskich Gwiezdnych Wojen”, że trudno będzie mi znaleźć cokolwiek innego co będzie mi przypominać ten czas, gdy człowiek był zafascynowany Gwiezdnymi Wojnami i to właśnie dzięki książką Amberu poznawał kanon (Legend). Cóż, dzięki Ci Amberze, za te wszystkie lata!

Lorn: Cóż, bardzo żałowałem tego kroku, w pewien symboliczny sposób odzwierciedla to śmierć EU. Amber robił świetną robotę wydając książki niemal na bieżąco w czasach gdy były mocno niszowym tematem i zawsze będę o tym pamiętał.

Lord Bart: Amber wydawał Legendy. To coś znaczy. Oczywiście wtedy kiedy wydawał kanon - nie znaczyło nic :P Nie no… mnie też żal ;(

1. Premiera „Przebudzenia Mocy”


Shaak Ti: Co tu dużo mówić? Tak, Ren mnie zawiódł. Tak, film mógłby być dłuższy, by wyjaśnić parę dziur fabularnych, ale… “Gwiezdne Wojny” znowu były w kinie. Minęło dziesięć lat, odkąd widziałam w takiej formie “Zemstę” i zakochałam się w uniwersum, a pewnie teraz wiele młodych osób poczuło to, co ja wtedy. “Star Wars” znowu jest na ustach wszystkich i to się liczy.

Lord Sidious: Masakra! Jedna wielka, gigantyczna masakra! To bez wątpienia wydarzenie dziesięciolecia. Nowy film SW w kinach i to jeszcze jaki… Teraz trzeba wytrzymać do premiery BD i Epizodu VIII. „Przebudzenie Mocy” to fantastyczna końcówka roku i póki co jeszcze nie mogę się tym nacieszyć.

Rusis: Zdecydowanie najważniejsze wydarzenie roku. Nowy film który jest kamieniem milowym w świecie Gwiezdnych Wojen, wprowadzający nas w nową erę tego uniwersum. Do tego film na prawdę porządnie wykonany. Za każdym razem gdy wychodziłem z kina po seansie “Przebudzenia Mocy” byłem bardzo zadowolony.

Burzol: Ach, cóż to była za premiera! Co prawda na premierze w poznańskim IMAXie zabrakło jakichś dodatkowych atrakcji, a z cosplayerów pojawił się jeden Boba Fett, ale za to ilość znakomitych fanów, którzy akurat w Poznaniu pojawili się na premierze niemal przyćmiła sam film. A co z samym Epizodem? Jaki jest film każdy widzi...i wydaje się, że każdy ma o tym filmie trochę inne zdanie. Jedno co jest pewne, to nie przechodzi się obok "Przebudzenia Mocy" obojętnie. Film obudził we wszystkich widzach silną dyskusję, która zaczyna się przy wyjściu z kina, a toczy się do dziś w memach, żartach, czy na naszym forum. Chociażby dlatego jest dobrze.

Adakus: Samej premiery wyczekiwałem, bo to święto każdego fana. Jednak, nie o takie Gwiezdne wojny walczyłem ;). I zapewne ograniczę się tylko do filmów, bo Disneyowska protekcja marki do mnie nie przemawia.

ogór: Kocham Gwiezdne Wojny, i kocham Republikę. Jestem oczarowany tym filmem, z każdym kolejnym seansem wyłapuję coraz więcej szczegółów w tle. Niech się tam Wam nie podoba ten film, mi się podoba.

Lorn: Zdecydowanie najważniejsze wydarzenie w roku dla każdego fana Star Wars. Dla mnie również najważniejsze filmowe wydarzenie roku. Dałem się ponieść przedpremierowym zapowiedziom i nie żałuję tego bo się nie rozczarowałem. Pozostaje liczyć że EVIII nie rozczaruje i przynajmniej dorówna “siódemce” pod każdym względem. (Bo w Rogue One pokładam jednak nieco mniejsze nadzieje)

Lord Bart: Odrobina zimnej wody i zdrowego rozsądku: moja recenzja
;)
KOMENTARZE (11)

Adaptacja książkowa Przebudzenia Mocy

2016-01-11 16:34:49 Wydawnictwo Uroboros, internety

Za granicą można znaleźć już na półkach księgarń adaptację książkową najnowszej, bijącej wszelkie rekordy części Gwiezdnych Wojen – Przebudzenia Mocy. Audiobook (czyt. Marc Thompson) i ebook były dostępne już w dniu premiery. Historia ponownie zatacza krąg, bowiem jej autorem jest Alan Dean Foster, ghost writer Nowej Nadziei, którą sygnowano nazwiskiem Lucasa. W adaptacji znajdziemy trochę więcej niż pokazał film – w tym parę scen, które nie przetrwały procesu edycji, czy też nieco dokładniejsze spojrzenie na uczucia postaci. Niestety, zdarza się to nieczęsto, a w przez większą część książki Foster opowiada historię tego, co widz mógł zaobserwować na seansie w kinie. Podobnie jak w przypadku Początku i Końca, nieco przyjemniej słucha się wersji audio. Data polskiej premiery to 18 maja, zagraniczne wydanie w twardej oprawie zawiera 272 strony zapisane literami w cenie 28$. Jak w przypadku poprzednich książek, które ukazały się nakładem wydawnictwa Uroboros, możemy się spodziewać przedsprzedaży oraz wcześniejszej premiery w salonach sieci Empik.


KOMENTARZE (13)

Prezentowe inspiracje #4 - Książki

2015-12-18 22:17:26

Były komiksy, to teraz przyszła pora na książki. Z okazji premiery "Przebudzenia Mocy" do sprzedaży trafiło dużo tytułów, skierowanych zarówno do najmłodszych fanów jak i do tych trochę starszych. Na pierwszy ogień polecamy książki młodzieżowe. Ruchomy cel, Miecz Jedi i Ucieczka szmuglerów to, trzy krótkie opowieści opowiadające historię . Natomiast trzy ostatnie tytuły to książki, które są młodzieżowymi adaptacjami Oryginalnej Trylogii.

29,99 zł

29,99 zł

29,99 zł

29,99 zł

29,99 zł

29,99 zł

Dla trochę starszych fanów polecamy powieści z najnowszego kanonu takie jak Tarkin, Lordowie Sithów, Koniec i Początek oraz Battlefront: Kompania Zmierzch, które ukazały się nakładem wydawnictwa Uroboros . Wszystkie cztery tytuły bez problemu kupicie je w salonach sieci Empik.

34,99 zł

34,99 zł

34,99 zł

34,99 zł

Warto się także zainteresować takimi tytułami jak Gwiezdne Wojny: Jak podbiły wszechświat? czy Absolutnie wszystko, co musisz wiedzieć . Pierwsza książka to spora "cegła" pełna ciekawostek dotycząca historii Gwiezdnych Wojen a druga to prawdziwe kompendium wiedzy dla fanów w każdym wieku.

49,90 zł

79,90 zł

A Wy co byście polecili innym fanom z książkowych pozycji dostępnych na naszym rynku?
KOMENTARZE (5)

Okładki do "Aftermath: Life Debt" oraz "The Force Awakens"

2015-12-10 11:00:19 StarWars.com

W ciągu kilku ostatnich dni w sieci opublikowane zostały okładki do dwóch nadchodzących w 2016 roku powieści. Pierwszą z okładek jest ta należąca do książki "Aftermath: Life Debt", czyli drugiego tomu trylogii autorstwa Chucka Wendiga. Opowiada ona o wydarzeniach w galaktyce pomiędzy Bitwą o Endor, a najnowszym filmem - "Przebudzenie Mocy". Trafi do księgarń za oceanem 31 maja 2016 roku nakładem wydawnictwa Del Rey. Polska data premiery nie jest znana.



Drugą z zaprezentowanych jest okładka do adaptacji książkowej "The Force Awakens", popełnionej przez znanego już fanom Alana Deana Fostera. Tutaj nie ma wielkiego zaskoczenia, ani żadnych okładkowych spoilerów, gdyż ta jest dokładnym przedrukiem oficjalnego plakatu "Przebudzenia Mocy". Powieść ukaże się w Stanach nakładem wydawnictwa Del Rey w twardej okładce 5 stycznia 2016 roku (premiera e-booka już 18 grudnia 2015), a jej objętość wyniesie 272 strony. Polskie wydanie nakładem wydawnictwa Uroboros planowane jest na 18 maja 2016 roku, należy spodziewać się jednak przedsprzedaży książki w Empiku przynajmniej miesiąc przed oficjalną premierą.


KOMENTARZE (13)

Zapowiedzi wydawnictwa Uroboros na 2016 rok

2015-12-10 10:37:44 Uroboros

Wczoraj wieczorem na łamach serwisu społecznościowego Facebook wydawnictwo Uroboros opublikowało zapowiedzi książek serii Star Wars na 2016 rok. Podane zapowiedzi uwzględniają zmniejszenie częstotliwości wydawania powieści do jednej na dwa miesiące, bez zmian pozostaje jednak kwestia wcześniejszej przedsprzedaży w Empiku, a także wydawania e-booków wszystkich poniższych pozycji. Oto zaprezentowany plan wydawniczy:

  • 30 marca 2016 - "Star Wars: A New Dawn", John Jackson Miller
  • 18 maja 2016 - "Star Wars: The Force Awakens", Alan Dean Foster
  • 20 lipca 2016 - "Star Wars: Heir to the Jedi", Kevin Hearne
  • 28 września 2016 - "Star Wars: Dark Disciple", Christie Golden
  • 9 listopada 2016 - "Star Wars: Lost Stars", Claudia Gray

    Na dzień dzisiejszy brak informacji o kolejnych dwóch tomach trylogii "Aftermath" Chucka Wendiga lub o książce "New Republic: Bloodline" Claudii Gray, miejmy jednak nadzieję, że wskoczą do planu wydawniczego w późniejszej części roku.

    Temat na Forum.
    KOMENTARZE (36)
  • Star Wars: Koniec i początek już dostępny

    2015-11-18 10:37:40 Wydawnictwo Uroboros

    W salonach sieci Empik można już zakupić najnowszą pozycję od wydawnictwa Uroboros, Star Wars: Koniec i początek Chucka Wendiga w tłumaczeniu Małgorzaty Fabianowskiej. Cena na okładce to 34,99, a ogólnopolska premiera odbędzie się już 2 grudnia.

    Ponadto, w Empiku można już zamawiać w przedsprzedaży Star Wars: Battlefront: Kompania Zmierzch Alexandra Freeda w tłumaczeniu znanej nam Anny Hikiert i jeśli wszystko będzie działać jak dotąd, będzie ona dostępna jeszcze przed oficjalnym terminem. .


    WOJNA SIĘ NIE KOŃCZY…

    Druga Gwiazda Śmierci została zniszczona, a Imperator i Darth Vader strąceni w niebyt. To druzgoczące wieści dla Imperium i wielki triumf Sojuszu Rebelii. Ale bitwa o wolność galaktyki jeszcze się nie skończyła.

    Star Wars. Koniec i początek to książka nowego kanonu Gwiezdnych Wojen i zarazem pierwsza część trylogii rozgrywającej się po Powrocie Jedi.

    Spektakularny triumf Rebelii okazuje się gorzkim zwycięstwem. Po wygranej w bitwie o Endor powstaje Nowa Republika, a galaktyczne ludy świętują na różnych planetach. Także na Coruscant, dawnej stolicy Imperium. Kiedy znienacka pojawiają się siły wroga, miażdżąc tłum, staje się jasne, że doniesienia o końcu Imperium są przedwczesne.

    Wydarzenia w książce koncentrują się na peryferyjnej planecie Akiva, gdzie rozpoczyna się tajny zjazd niedobitków Imperium służący przegrupowaniu sił i wyłonieniu nowych przywódców. Przypadkiem dowiaduje się o tym kosmiczny zwiadowca, kapitan Wedge Antilles, lecz zostaje pojmany, zanim zdąży zawiadomić dowództwo Sojuszu. Na ratunek rusza mu dawna towarzyszka broni, weteranka Norra Wexley, która powróciła na rodzinną planetę, aby wyrwać stamtąd syna. Nieoczekiwanie pod samym nosem Imperium zawiązuje się barwny sojusz dziwnych postaci – Norry, jej syna Temmina, technicznego geniusza, łowczyni nagród, snajperki Jas Amari oraz Sinjira Ratha Vellusa, nawróconego imperialnego tajnego agenta. Wszystkich łączy jeden cel – raz na zawsze wyzwolić się spod władzy Imperium.

    Mon Mothma, kanclerz Nowej Republiki, marzy o demilitaryzacji i radykalnej redukcji stanu wojska. Niestety, okazuje się, że koniec wojny jest tylko początkiem nowej i walka musi trwać…

    CHUCK WENDIG jest pisarzem, scenarzystą i autorem gier RPG (m.in. Pandemic). Dużo pisze (niektórzy twierdzą, że za dużo). W 2012 roku w Polsce ukazała się jego debiutancka powieść Drozdy. Dotyk przeznaczenia, a potem drugi tom: Drozdy. Posłaniec śmierci. Można go spotkać na stronie terribleminds.com, gdzie udziela porad dotyczących pisania i publikuje krótkie opowiadania. Chuck Wendig jest mężem, ojcem i właścicielem dwóch psów. Mieszka i pracuje w lasach Pennsyltucky, gdzie zaszył się z rodziną i swoimi zwierzakami.

    Wszystkie zapowiedzi znajdziecie tutaj>>>.
    KOMENTARZE (25)

    Polska okładka książki "Star Wars: Battlefront: Kompania Zmierzch"

    2015-11-12 19:26:10 Uroboros

    W dniu dzisiejszym zaprezentowana została polska okładka powieści "Star Wars: Battlefront: Kompania Zmierzch", która zostanie wydana nakładem wydawnictwa Uroboros już 16 grudnia 2015 roku. Autorem książki jest Alexander Freed, a tłumaczeniem zajęła się Anna Hikiert. Cena okładkowa to 34,99 zł.



    Imperium Galaktyczne przetrwało. Pomimo zniszczenia straszliwej Gwiazdy Śmierci przez Sojusz Rebeliantów, imperialny ucisk nieprzerwanie rozprzestrzenia się na kolejne układy.
    Armia świetnie wyszkolonych i ukierunkowanych na jeden cel szturmowców pod komendą Imperatora i Datha Vadera tłumi przejawy niezadowolenia i zwalcza stawiających opór.
    Jednak na planetach takich jak Sullust, Coyerti, Haidoral Prime i niezliczonych innych światach, rebelianckie siły walczą w okopach, zdecydowane podtrzymać nadzieję wobec niepowstrzymanej machiny wojennej Imperium.


    Temat na forum.

    Wszystkie zapowiedzi znajdziecie tutaj>>>.
    KOMENTARZE (14)

    Polska premiera książki "Star Wars: Lordowie Sithów"

    2015-10-21 09:48:35 Uroboros

    Do sprzedaży w sieci sklepów Empik trafiła dziś oficjalnie powieść Paula S. Kempa "Star Wars: Lordowie Sithów" (chociaż zdarzały się jednostkowe przypadki wysyłania książki już kilka dni temu). Ogólnopolska data premiery w innych sklepach, a także premiery e-booka ustalona została na 4 listopada. Tłumaczeniem zajął się Janusz Maćczak, natomiast za korektę merytoryczną odpowiada Jacek Drewnowski. Cena okładkowa wynosi 34,99 zł.



    POZNAJ CIEMNĄ STRONĘ MOCY
    „Wygląda na to, że jest tak, jak podejrzewałeś, Lordzie Vaderze. Rzeczywiście nas ścigają”.


    Anakin Skywalker, rycerz Jedi, jest już tylko wspomnieniem. Dominuje Darth Vader, obdarzony niedawno tytułem Lorda Sithów. Wybrany przez Imperatora na jego ucznia, szybko dowiódł lojalności wobec ciemnej strony Mocy. Jednak historia porządku Sithów to historia fałszu, zdrad i akolitów, którzy przemocą obalają swoich mistrzów – i Vader dopiero teraz będzie musiał udowodnić, że naprawdę jest posłuszny swemu Imperatorowi.

    Na planecie Ryloth, która ma dla rozrastającego się Imperium istotne znaczenie jako źródło niewolniczej pracy oraz narkotyku znanego pod nazwą przyprawy, powstał silny ruch oporu. Kierują nim Cham Syndulla, idealistyczny bojownik o wolność, i Isval, żądna zemsty była niewolnica. Jednak Imperator Palpatine chce zachować kontrolę nad tą nękaną zamieszkami planetą i jej cennymi zasobami – za pomocą środków politycznych bądź militarnych – i nie zamierza ulec presji buntowników. W towarzystwie swojego bezlitosnego ucznia Dartha Vadera wyrusza w jedną z rzadkich osobistych podróży, by się upewnić, że jego wola zostanie spełniona.

    Dla Syndulli i Isval ta wizyta stanowi okazję do uderzenia w samo serce bezwzględnej dyktatury zagarniającej całą galaktykę. Zaś dla Imperatora i Vadera staje się ona czymś więcej niż tylko kwestią stłumienia powstania. Kiedy w wyniku zasadzki statek rozbija się na niegościnnej powierzchni planety, gdzie czeka na nich armia bojowników ruchu oporu, zdają sobie sprawę, że ich relacja zostanie poddana najcięższej próbie. Ci dwaj Sithowie, mogąc polegać tylko na swoich świetlnych mieczach, ciemnej stronie Mocy i na sobie nawzajem, muszą zdecydować, czy łącząca ich brutalna więź uczyni z nich zwycięskich sprzymierzeńców, czy śmiertelnych wrogów.

    O autorze:
    PAUL S. KEMP jest autorem bestsellerowych powieści z listy „New York Timesa: Star Wars: Crosscurrent, Star Wars: The Old Republic. Deceived i Star Wars: Riptide, a także licznych nowel i opowiadań fantasy, między innymi The Hammer and the Blade i A Discourse in Steel. Mieszka w Grosse Pointe w stanie Michigan z żoną, dziećmi i dwoma kotami.

    Wszystkie zapowiedzi znajdziecie tutaj>>>.

    Temat na forum
    KOMENTARZE (9)

    Polska okładka do "Star Wars: Koniec i początek"

    2015-10-20 19:29:49 Uroboros

    W dniu dzisiejszym wydawnictwo Uroboros zaprezentowało polską wersję okładki do powieści "Star Wars: Koniec i początek", będącej pierwszą częścią trylogii autorstwa Chucka Wendiga. Przedsprzedaż książki w Empiku zacznie się już 18 listopada, natomiast ogólnopolska premiera zapowiedziana została na 2 grudnia. Tłumaczeniem zajęła się Małgorzata Fabianowska. Cena okładkowa wyniesie 34,99 zł.



    WOJNA SIĘ NIE KOŃCZY…

    Druga Gwiazda Śmierci została zniszczona, a Imperator i Darth Vader strąceni w niebyt. To druzgoczące wieści dla Imperium i wielki triumf Sojuszu Rebelii. Ale bitwa o wolność galaktyki jeszcze się nie skończyła.

    Star Wars. Koniec i początek to książka nowego kanonu Gwiezdnych Wojen i zarazem pierwsza część trylogii rozgrywającej się po Powrocie Jedi.

    Spektakularny triumf Rebelii okazuje się gorzkim zwycięstwem. Po wygranej w bitwie o Endor powstaje Nowa Republika, a galaktyczne ludy świętują na różnych planetach. Także na Coruscant, dawnej stolicy Imperium. Kiedy znienacka pojawiają się siły wroga, miażdżąc tłum, staje się jasne, że doniesienia o końcu Imperium są przedwczesne.

    Wydarzenia w książce koncentrują się na peryferyjnej planecie Akiva, gdzie rozpoczyna się tajny zjazd niedobitków Imperium służący przegrupowaniu sił i wyłonieniu nowych przywódców. Przypadkiem dowiaduje się o tym kosmiczny zwiadowca, kapitan Wedge Antilles, lecz zostaje pojmany, zanim zdąży zawiadomić dowództwo Sojuszu. Na ratunek rusza mu dawna towarzyszka broni, weteranka Norra Wexley, która powróciła na rodzinną planetę, aby wyrwać stamtąd syna. Nieoczekiwanie pod samym nosem Imperium zawiązuje się barwny sojusz dziwnych postaci – Norry, jej syna Temmina, technicznego geniusza, łowczyni nagród, snajperki Jas Amari oraz Sinjira Ratha Vellusa, nawróconego imperialnego tajnego agenta. Wszystkich łączy jeden cel – raz na zawsze wyzwolić się spod władzy Imperium.

    Mon Mothma, kanclerz Nowej Republiki, marzy o demilitaryzacji i radykalnej redukcji stanu wojska. Niestety, okazuje się, że koniec wojny jest tylko początkiem nowej i walka musi trwać…

    CHUCK WENDIG jest pisarzem, scenarzystą i autorem gier RPG (m.in. Pandemic). Dużo pisze (niektórzy twierdzą, że za dużo). W 2012 roku w Polsce ukazała się jego debiutancka powieść Drozdy. Dotyk przeznaczenia, a potem drugi tom: Drozdy. Posłaniec śmierci. Można go spotkać na stronie terribleminds.com, gdzie udziela porad dotyczących pisania i publikuje krótkie opowiadania. Chuck Wendig jest mężem, ojcem i właścicielem dwóch psów. Mieszka i pracuje w lasach Pennsyltucky, gdzie zaszył się z rodziną i swoimi zwierzakami.

    Wszystkie zapowiedzi znajdziecie tutaj>>>.
    KOMENTARZE (21)

    Premiera Tarkina w Polsce

    2015-10-09 15:54:18

    Przedwczoraj swoją przedpremierę w sklepach sieci Empik miał Tarkin, Jamesa Luceno. Powieść skupiająca się na Wielkim Moffie splata ze sobą nie tylko elementy Expanded Universe (jak choćby wątki z Dartha Plagueisa), czy serialu animowanego The Clone Wars, ale przede wszystkim opowiada równolegle dwie historie. Główny wątek skupia się na spisku, który Wilhuff musi rozwikłać z przydzielonym mu przez Imperatora Darthem Vaderem, zaś drugi pokazuje nam losy młodego Tarkina i wydarzenia, które ukształtowały go w człowieka, którego znamy ze Starej Trylogii.

    Jak donoszą internauci, książka nie jest jeszcze wszędzie dostępna na Empikowych półkach, chociaż w większych miastach nie powinno być problemu z jej zakupem. Tarkin został wydany w miękkiej oprawie z zakładami, w formacie standardowym dla wydawcy, którym jest Uroboros (208x137mm). Są to nieco większe wymiary niż w przypadku Amberu. Pierwszą powieść z nowego kanonu Star Wars w tłumaczeniu Marcina Mortki można zakupić w cenie 34,99zł. Ebook będzie dostępny dopiero w dniu oficjalnej premiery, to jest 21 października.

    Warto wspomnieć, że Tarkin nie jest jedyną ksiażką, którą będziemy mogli zakupić w Empiku przed jej oficjalną premierą. Poniżej zestawienie pozostałych zapowiedzianych tytułów:

    Star Wars. Lordowie Sithów
    Tłumaczenie: Janusz Maćczak.
    Premiera 04/11/2015 - w Empiku od 21/10/2015.
    Ebook planowany na 04/11/2015.

    Star Wars. Koniec i początek
    Tłumaczenie: Małgorzata Fabianowska
    Premiera 02/12/2015 - w Empiku od 18/11/2015

    Star Wars. Battlefront: Kompania Zmierzch
    Tłumaczenie: Anna Hikiert
    Premiera 13/01/2016 - w Empiku od 16/12/2015

    Kolejne tytuły ukażą się w 2016 roku!



    Ponadto, 6 października zagranicą miało premierę wydanie zbiorcze pod tytułem The Rise of the Empire, zawierające wyżej wspomnianego Tarkina Luceno oraz A New Dawn Johna Jacksona Millera, oraz trzy krótkie opowieści (Bottleneck Johna Jacksona Millera, The Levers of Power Jasona Fry oraz Mercy Mission Melissy Scott) mające nieco zbliżyć te dwa tytuły. Druga z powieści opowiada o losach Kanana oraz Hery, a także wprowadza postać Rae Sloane, której losy przyjdzie nam śledzić w zapowiedzianym na ten rok Star Wars. Koniec i początek. A New Dawn, chociaż aktualnie niezapowiedziane przez Uroboros, z pewnością zawita na sklepowe półki w przyszłym roku. 720-to stronicowe The Rise of the Empire zostało wydane w miękkiej oprawie (15$) oraz jako e-book (15$).




    Temat o powieści "Tarkin" na forum
    KOMENTARZE (13)

    Star Wars: Aftermath

    2015-10-01 22:04:12 Wydawnictwo Uroboros


    Fani jednak nie doczekają książki Gwiezdne Wojny: Pokłosie, bowiem jak się właśnie dowiedzieliśmy, jej polski tytuł będzie inny. Prezentujemy po raz pierwszy w polskim Internecie Star Wars. Koniec i początek, które trafi na nasze półki 2 grudnia nakładem wydawnictwa Uroboros. Tytuł ten został wybrany ze względu na ducha samej powieści. Jednocześnie, dla nas jako fanów, ma on głębsze znaczenie. Powieść Chucka Wendiga oznacza definitywny koniec historii Expanded Universe, zwanego teraz Legendami, oraz początek nowej kroniki losów galaktyki po Powrocie Jedi. Poniżej prezentujemy streszczenie, a w komentarzach zapraszamy do dyskusji nt tytułu i samej powieści.



    WOJNA SIĘ NIE KOŃCZY…

    Druga Gwiazda Śmierci została zniszczona, a Imperator i Darth Vader strąceni w niebyt. To druzgoczące wieści dla Imperium i wielki triumf Sojuszu Rebelii. Ale bitwa o wolność galaktyki jeszcze się nie skończyła.

    Star Wars. Koniec i początek to książka nowego kanonu Gwiezdnych Wojen i zarazem pierwsza część trylogii rozgrywającej się po Powrocie Jedi.

    Spektakularny triumf Rebelii okazuje się gorzkim zwycięstwem. Po wygranej w bitwie o Endor powstaje Nowa Republika, a galaktyczne ludy świętują na różnych planetach. Także na Coruscant, dawnej stolicy Imperium. Kiedy znienacka pojawiają się siły wroga, miażdżąc tłum, staje się jasne, że doniesienia o końcu Imperium są przedwczesne.

    Wydarzenia w książce koncentrują się na peryferyjnej planecie Akiva, gdzie rozpoczyna się tajny zjazd niedobitków Imperium służący przegrupowaniu sił i wyłonieniu nowych przywódców. Przypadkiem dowiaduje się o tym kosmiczny zwiadowca, kapitan Wedge Antilles, lecz zostaje pojmany, zanim zdąży zawiadomić dowództwo Sojuszu. Na ratunek rusza mu dawna towarzyszka broni, weteranka Norra Wexley, która powróciła na rodzinną planetę, aby wyrwać stamtąd syna. Nieoczekiwanie pod samym nosem Imperium zawiązuje się barwny sojusz dziwnych postaci – Norry, jej syna Temmina, technicznego geniusza, łowczyni nagród, snajperki Jas Amari oraz Sinjira Ratha Vellusa, nawróconego imperialnego tajnego agenta. Wszystkich łączy jeden cel – raz na zawsze wyzwolić się spod władzy Imperium.

    Mon Mothma, kanclerz Nowej Republiki, marzy o demilitaryzacji i radykalnej redukcji stanu wojska. Niestety, okazuje się, że koniec wojny jest tylko początkiem nowej i walka musi trwać…

    CHUCK WENDIG jest pisarzem, scenarzystą i autorem gier RPG (m.in. Pandemic ). Dużo pisze (niektórzy twierdzą, że za dużo). W 2012 roku w Polsce ukazała się jego debiutancka powieść Drozdy. Dotyk przeznaczenia, a potem drugi tom: Drozdy. Posłaniec śmierci. Można go spotkać na stronie terribleminds.com, gdzie udziela porad dotyczących pisania i publikuje krótkie opowiadania. Chuck Wendig jest mężem, ojcem i właścicielem dwóch psów. Mieszka i pracuje w lasach Pennsyltucky, gdzie zaszył się z rodziną i swoimi zwierzakami.
    KOMENTARZE (33)

    Zapowiedzi około „Przebudzeniowe”

    2015-09-26 09:30:49

    18 grudnia w Stanach ukaże się pierwszy album związany z „Przebudzeniem Mocy”. Będzie to „The Art of Star Wars: The Force Awakens” napisany przez Phila Szostaka, z przedmową Ricka Cartera (jeden z dwóch scenografów). Jak miało to miejsce w przypadku podobnych pozycji w przeszłości, tak i teraz zobaczymy tu zebrane szkice koncepcyjne zarówno z pierwszej fazy projektowania postaci czy filmu (powstały w San Francisco, w siedzibie Lucasfilmu), przez praktycznie skończone projekty (wykorzystywane na planie w Pinewood Studios), aż do finalnego efektu postprodukcji (Industrial Light & Magic). Album ukaże nam ewolucje takich postaci jak Kylo Ren, Finn, Rey, czy BB-8, ale też zobaczymy nowe światy (Jakku), stwory oraz wiele innych rzeczy. Na okładce zaś widzimy Kylo Rena autorstwa Douga Chianga.

    Album ma liczyć sobie 256 kolorowych stron, zostanie wydany przez Abrams i będzie kosztować 40 USD.

    W marcu zaś świat ujrzy „The Making of Star Wars: The Force Awakens”, czyli przewodnik po powstawaniu filmu. Napisał go Mark Cotta Vaz (autor Albumu z Ataku klonów oraz The Secrets of Star Wars Shadows of the Empire). Słowo wstępne napisali J.J. Abrams i Kathleen Kennedy. Książkę na rynek wprowadzi wydawnictwo Abrams, ma kosztować 50 USD i mieć 376 stron. W USA premiera około 15 marca.

    „Star Wars: The Force Awakens Visual Dictionary” to kolejna inkarnacja słownika obrazkowego. Autorem będzie Pablo Hidalgo. W USA wyda to DK Readers, album będzie mieć 80 stron i ma kosztować 19,99 USD. Ukaże się 18 grudnia 2015. Będzie to doskonały przewodnik po szczegółach filmu.

    „Star Wars: The Force Awakens Incredible Cross Sections” Jasona Fry’a z ilustracjami Kempa Remillarda to także znana już nam z poprzednich filmów pozycja, ukazująca przekroje statków kosmicznych i innych pojazdów, które ujrzymy w „Przebudzeniu Mocy”. Znów za wydanie odpowiada DK, całość będzie mieć 48 stron, kosztować 19,99 USD i ukaże się 18 grudnia 2015. W Polsce natomiast Egmont przygotuje nas do „Przebudzenia Mocy” serią książeczek.

    7 października ukaże się „Konstruktor myśliwców”.
    21 października zobaczmy „Star Wars: Klasyczna trylogia” (ilustrowana pozycja dla dzieci).
    4 listopada ukaże się „Konstruktor droidów”.
    18 listopada czeka nas całe zatrzęsienie tytułów. „Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine” Alexandry Bracken, „Zatem Jedi chcesz zostać?” Adama Gidwitza, „Strzeż się potęgi ciemnej strony!” Toma Anglebergera, Ucieczka szmuglerów Grega Rucki, Miecz Jedi Jasona Fry’a, Ruchomy cel Cecili Castellucci oraz Jasona Fry’a, „Fabryka Droidów” („Droid Factory”) oraz „Wielkie galaktyczne kompendium wiedzy” Cole’a Hortona.

    Więcej o tych pozycjach możecie przeczytać tutaj i tutaj.

    Mamy też mały update na temat pozycji „Gwiezdne Wojny: Jak podbiły przeświat” Chrisa Taylora. Ukaże się ona 2 grudnia 2015, ale przedpremierowo będzie można ją kupić już 23 listopada na stronie wydawnictwa Znak.

    Ponadto 10 października Egmont (i jak wiemy także Uroboros) będą świętować po raz pierwszy w Polsce Dzień Książki Star Wars.
    KOMENTARZE (16)

    Przyszłość książek Star Wars w Polsce [UPDATE]

    2015-09-22 18:05:13 Wydawnictwo Uroboros

    Wczorajsza zapowiedź owocuje kolejnymi informacjami. Grupa Wydawnicza Foksal oficjalnie potwierdziła, że będzie wydawać Gwiezdne Wojny w naszym kraju pod egidą wydawnictwa Uroboros. Za ich własnym opisem:

    "UROBOROS to wydawnictwo specjalizujące się w fantastyce skierowanej do młodzieży, jednakże nie zapomina o wymagających, dorosłych czytelnikach. [...]
    Publikujemy powieści znanych autorów polskich, takich jak: Katarzyna Berenika Miszczuk, Marta Kisiel, Marcin Mortka, Anna Kańtoch, Piotr Sender oraz zagranicznych: Sarah J. Maas, Michelle Paver, Maggie Stiefvater i Arwen Elys Dayton."


    Aktualna rozpiska obejmuje cztery powieści z nowego kanonu:

    Star Wars. Tarkin

    Premiera 21/10/2015 – przedsprzedaż w empiku już od 07/10/2015!
    Oprawa: miękka ze skrzydełkami
    Cena: 34,99 pln
    Tłumaczenie: Marcin Mortka

    Star Wars. Lordowie Sithów

    Premiera 04/11/2015
    Oprawa: miękka ze skrzydełkami
    Cena: 34,99 pln
    Tłumaczenie: Janusz Maćczak

    Star Wars: Pokłosie

    Premiera 02/12/2015
    Oprawa: miękka ze skrzydełkami
    Cena: 34,99 pln
    Tłumaczenie: Małgorzata Fabianowska

    Star Wars: Battlefront: Twilight Company

    Premiera 16/12/2015
    Oprawa: miękka ze skrzydełkami
    Cena: 34,99 pln
    Tłumaczenie: Anna Hikiert


    Jak widać wydawnictwo narzuciło sobie dość napięty grafik, byle tylko nadgonić braki na naszych półkach jeszcze przed premierą Przebudzenia Mocy. Do tego Dzień Czytania Gwiezdnych Wojen wypada 10. października, także mając Empik pod ręką będzie można w końcu wyposażyć się w Tarkina Luceno! Na razie nie udało nam się uzyskać informacji na temat ostatnich powieści z Legend - będziemy Was informować jak tylko się czegoś dowiemy.

    UPDATE (Freed - 2015/09/22 18;40)

    Dodatkowo prezentujemy opisy dwóch pierwszych powieści - "Tarkina" oraz "Lordów Sithów", udostępnione nam przez wydawnictwo.

    Star Wars. TARKIN
    Autor: James Luceno
    Premiera polska: 21 października 2015 (przedsprzedaż w Empiku od 7 października 2015)


    OTO PRAWA RĘKA IMPERATORA I ŻELAZNA PIĘŚĆ IMPERIUM
    „O potędze mógłbym długo mówić, ale najważniejsze jest to, by wyczuć moment i uderzyć”
    - wielki moff Wilhuff Tarkin


    Pochodzi z potężnego, otoczonego powszechnym szacunkiem rodu. Jest oddanym żołnierzem i wybitnym prawodawcą, lojalnym poplecznikiem Republiki oraz zaufanym sojusznikiem Jedi. Wychowany przez wyrachowanego polityka oraz lorda Sithów, który ma w przyszłości zostać Imperatorem, gubernator Wilhuff Tarkin pnie się po szczeblach hierarchii Imperium, bez litości umacniając swój autorytet i gorliwie uczestnicząc w budowie dominium absolutnego.

    „Trzeba rządzić strachem przed zastosowaniem siły, a nie samą siłą” radzi Imperatorowi. Pod jego czujnym okiem najpotężniejsza broń galaktyki, zdolna szerzyć nieskończone zniszczenie, powoli staje się przerażającą rzeczywistością. Tarkin jest przekonany, że gdy tak zwana Gwiazda Śmierci zostanie ukończona, ostatnie grupki nadal walczących Separatystów szybko złożą broń bądź zostaną unicestwione. Do tego momentu jednakże trzeba się liczyć z możliwością wybuchu kolejnego buntu. Przybierające na sile ataki partyzanckie oraz nowe dowody na coraz groźniejszy spisek Separatystów stanowią realne ryzyko, na które Imperium musi odpowiedzieć szybko i bez litości. Chcąc rozbić nieuchwytną grupę bojowników o wolność, Imperator zwraca się do swoich dwóch najgroźniejszych agentów: Dartha Vadera, owianego tajemnicą i pozbawionego wszelakich skrupułów wojownika Sithów oraz Wilhuffa Tarkina, którego geniusz taktyczny, zimna krew oraz bezwzględność utorują drogę ku całkowitej supremacji Imperium, a przy okazji doprowadzą wrogów do zguby.

    O autorze:
    JAMES LUCENO jest autorem bestsellerowych powieści z listy „New York Timesa”: Darth Plagueis, Sokół Milenium, Czarny Lord: Narodziny Dartha Vadera, Maska kłamstw czy Labirynt zła, książek opowiadających o Nowej Erze Jedi: Agenci Chaosu I: Próba bohatera, Agenci Chaosu II: Zmierzch Jedi oraz opowiadania Darth Maul: Sabotażysta. Mieszka w Annapolis w stanie Maryland z żoną i najmłodszym dzieckiem.

    ***

    Star Wars. LORDOWIE SITHÓW
    Autor: Paul S. Kemp
    Premiera polska: 4 listopada 2015


    POZNAJ CIEMNĄ STRONĘ MOCY
    „Wygląda na to, że jest tak, jak podejrzewałeś, Lordzie Vaderze. Rzeczywiście nas ścigają”.


    Anakin Skywalker, rycerz Jedi, jest już tylko wspomnieniem. Dominuje Darth Vader, obdarzony niedawno tytułem Lorda Sithów. Wybrany przez Imperatora na jego ucznia, szybko dowiódł lojalności wobec ciemnej strony Mocy. Jednak historia porządku Sithów to historia fałszu, zdrad i akolitów, którzy przemocą obalają swoich mistrzów – i Vader dopiero teraz będzie musiał udowodnić, że naprawdę jest posłuszny swemu Imperatorowi.

    Na planecie Ryloth, która ma dla rozrastającego się Imperium istotne znaczenie jako źródło niewolniczej pracy oraz narkotyku znanego pod nazwą przyprawy, powstał silny ruch oporu. Kierują nim Cham Syndulla, idealistyczny bojownik o wolność, i Isval, żądna zemsty była niewolnica. Jednak Imperator Palpatine chce zachować kontrolę nad tą nękaną zamieszkami planetą i jej cennymi zasobami – za pomocą środków politycznych bądź militarnych – i nie zamierza ulec presji buntowników. W towarzystwie swojego bezlitosnego ucznia Dartha Vadera wyrusza w jedną z rzadkich osobistych podróży, by się upewnić, że jego wola zostanie spełniona.

    Dla Syndulli i Isval ta wizyta stanowi okazję do uderzenia w samo serce bezwzględnej dyktatury zagarniającej całą galaktykę. Zaś dla Imperatora i Vadera staje się ona czymś więcej niż tylko kwestią stłumienia powstania. Kiedy w wyniku zasadzki statek rozbija się na niegościnnej powierzchni planety, gdzie czeka na nich armia bojowników ruchu oporu, zdają sobie sprawę, że ich relacja zostanie poddana najcięższej próbie. Ci dwaj Sithowie, mogąc polegać tylko na swoich świetlnych mieczach, ciemnej stronie Mocy i na sobie nawzajem, muszą zdecydować, czy łącząca ich brutalna więź uczyni z nich zwycięskich sprzymierzeńców, czy śmiertelnych wrogów.

    O autorze:
    PAUL S. KEMP jest autorem bestsellerowych powieści z listy „New York Timesa: Star Wars: Crosscurrent, Star Wars: The Old Republic. Deceived i Star Wars: Riptide, a także licznych nowel i opowiadań fantasy, między innymi The Hammer and the Blade i A Discourse in Steel. Mieszka w Grosse Pointe w stanie Michigan z żoną, dziećmi i dwoma kotami.

    Kolejne tytuły ukażą się w 2016 roku.

    Wszystkie zapowiedzi znajdziecie tutaj>>>.
    KOMENTARZE (54)
    Loading..