TWÓJ KOKPIT
0

Electronic Arts :: Newsy

NEWSY (141) TEKSTY (3)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Targi E3 za pasem!

2015-06-14 21:33:37




Jak co roku w czerwcu, nadszedł czas na największą imprezę branży elektronicznej rozrywki. W zeszłym roku nie mieliśmy zbyt wiele powodów do radości, zaprezentowano nam wówczas tylko krótki zwiastun Battlefront-a i nie wspomniano nawet słowem o innych grach ze świata Gwiezdnych Wojen. W tym roku jednak wszyscy czekamy na więcej, w końcu do premiery epizodu VII zostało już tylko pół roku, a już w listopadzie premierę ma mieć nowy Battlefront od studia DICE. W związku z tym prezentacja przynajmniej fragmentu gameplay'a z nadchodzącej gry wydaje się planem minimum, jednak najchętniej zobaczylibyśmy także jakikolwiek zwiastun gry, nad którą pracuje Visceral Games.

Odpowiedź na te i inne pytania poznamy już za kilka dni na nadchodzących targach E3, które w tym roku rozpocznie konferencja Bethesdy z prezentacją ich Fallouta 4, który już kreowany jest na grę targów.

Wcześniej w tym tygodniu Electronic Arts ujawniło w jakie tytuły będzie można zagrać podczas targów na ich stoisku:

FIFA 16
Madden NFL 16
Minions Paradise
Mirror’s Edge Catalyst
NBA LIVE 16
NHL 16
EA SPORTS Rory Mcllroy PGA TOUR
Star Wars Battlefront
Star Wars: The Old Republic.

Na samej konferencji zaprezentowane zostaną natomiast:

FIFA 16
EA Sports FIFA (mobile)
NHL 16
Madden NFL 16
Madden NFL 16 (mobile)
NBA Live 16
Mirror's Edge Catalyst
Need for Speed
Star Wars: The Old Republic
Star Wars Battlefront
EA SPORTS Rory McIlroy PGA TOUR
Mass Effect 4
3 nowe, nieujawnione projekty.

Czy wśród niezapowiedzianych tytułów znajduje się gra z Gwiezdnych Wojen? Czy Mass Effect 4 skradnie Falloutowi kilka nagród targów? Przekonamy się już jutro.

Plan wszystkich konferencji wygląda następująco:

Poniedziałek
04:00 – Bethesda
18:30 – Microsoft
22:00 – EA
23:45 – Ubisoft


Wtorek
03:00 – PlayStation
18:00 – Nintendo
19:00 – Square Enix


Środa
02:00 – PC Gaming Show

Konferencje będzie można oglądać na żywo na dedykowanych kanałach YouTube i Twitch
KOMENTARZE (5)

Star Wars: Uprising

2015-06-07 22:53:14



Nadchodzi nowa gra ze świata Gwiezdnych Wojen, nie jest to jednak niestety gra na wiodące platformy, nie mówimy o nowym Battlefroncie, ani nawet o powstającej w tajemnicy grze od Visceral Games.

W minionym tygodniu ujawniono nowy projekt ze świata Star Wars jakim jest Star Wars: Uprising -gra RPG na platformy mobilne, przygotowywana przez zespół Kabam pod przewodnictwem Disney'a.
Wiele wskazuje na to, że mimo mało atrakcyjnych dla hardcorowych graczy platform docelowych, możemy liczyć na więcej niż grę pokroju Angry Birds. W Uprising mamy ponoć mieć ciekawą fabułę, która będzie swego rodzaju mostem między wydarzeniami znanymi z Oryginalnej Trylogii a tymi przedstawionymi w Przebudzeniu Mocy. Prowadzony przez nas bohater ma się rozwijać i podejmować decyzje mające wpływ na jego otoczenie. Premiera gry przewidziana jest na bliżej nieokreśloną jesień tego roku, a już niebawem mają wystartować beta-testy produkcji.
Poniżej możecie zobaczyć filmową zapowiedź gry, a pod tym adresem znajdziecie stronę projektu.




Na uwagę zasługują także szkice promujące grę wykonane przez Brian'a Matyas'a:

KOMENTARZE (24)

Kolejne zwolnienia w Visceral Games

2015-05-23 14:35:35



Jakiś czas temu wspominaliśmy o zmianie a stanowisku dyrektora studia Visceral Games, został nim Scott Probst, który zastąpił dotychczasowego szefa, Steve'a Papoutsis'a. Jak się okazuje, nie był to koniec zmian.

W tym tygodniu z posadą pożegnała się spora grupka pracowników. W mailu wysłanym do pisma Game Informer przedstawiciel Electronic Arts twierdzi, że redukcja etatów pozwoli studiu skupić się na pracy nad nową grą ze świata Gwiezdnych Wojen:

Dokonaliśmy małego przetasowania kadrowego w naszym studiu Visceral, aby te było w stanie skupić się na dwóch ważnych rzeczach, jakimi jest dodatkowa zawartość do Battlefield: Hardline oraz niezapowiedziana jeszcze gra z uniwersum Gwiezdnych wojen. Staramy się także zapewnić opiekę i powrót na rynek pracy zwolnionym pracownikom.

Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że takie działania nie są gwarancją jakości i rzadko prowadzą do poprawienia atmosfery w miejscu pracy. W tym przypadku ktoś złośliwy się trafił. Jeden z użytkowników 4chan zakupił domenę EAStarWars i umieścił na niej infografikę, z której można odczytać jakie firmy zostały przejęte a następnie zamknięte bądź wchłonięte przez giganta.




KOMENTARZE (2)

Garść plotek o Star Wars Battlefront

2015-02-16 07:40:58



Nadchodzący Star Wars Battlefront produkcji DICE wciąż pozostaje zagadką dla fanów. Na stronie Making Star Wars znanej z publikowania wycieków dotyczących filmów, pojawiło się jednak kilka ciekawych plotek. Mówią one między innymi o fabule głównego wątku i ilości DLC.

Według informacji zawartych na stronie, kampania nowego Battlefronta osadzona będzie w wydarzeniach znanych z pierwszych dwóch trylogii, z naciskiem na Oryginalną Trylogię. Końcówka gry przeniesie nas do wydarzeń mających miejsce przed VII Epizodem, ale nie spenetruje tego okresu zbyt głęboko z uwagi na plany jakie Disney i Lucasfilm mają względem tego przedziału czasowego.
Według podanych informacji, do gry wydanych zostanie nawet pięć zestawów DLC, z których trzy dotyczyć mają Przebudzenia Mocy a zawierać będą mapy i postacie związane z filmem, dostępne do wykorzystania w trybach sieciowych. Ten scenariusz wydaje się prawdopodobny ponieważ Electronic Arts od lat stosuje podobny model sprzedaży w swoich flagowych shooterach.
Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami, gra ma mieć premierę nieco ponad miesiąc przed pojawieniem się nowego filmu w kinach. Podczas pokonywania wątku głównego dla jednego gracza zagramy zarówno po stronie tych "dobrych" (w tej roli Star Republika i Rebelianci) jak i "złych" (odpowiednio Separatyści i Imperium). Najciekawsze przecieki dotyczą jednak trybów sieciowych, w których możliwe mają być walki nawet dla 64 zawodników po każdej ze stron. Ogólna liczba 128 graczy na mapie wydaje się przesądzać o wydaniu Battlefronta na PC-tach, trudno sobie wyobrazić aby nowe konsole obsłużyły więcej niż 64 graczy na raz.
Podobnie jak w poprzednich częściach serii, w grze pojawią się bitwy kosmiczne, które mają być zrealizowane z rozmachem godnym Gwiezdnych Wojen, jako przykład podawana jest bitwa otwierająca Zemstę Sithów. Powróci także znany z poprzednich części "tryb bohatera", w którym w nagrodę za dobrą postawę, na krótki czas wcielimy się w którąś z najbardziej znanych postaci uniwersum -tutaj ma pojawić się najwięcej nowych postaci z Przebudzenia Mocy. Ponadto w rozgrywce sieciowej dostępne mają być tryby gry, w których ze starć kosmicznych przeniesiemy się bezpośrednio do walk lądowych.

Wszystkie podane informacje mogą oczywiście okazać się plotką ponieważ nie zostały oficjalnie potwierdzone czy to przez Electronic Arts czy Lucasfilm.
KOMENTARZE (11)

Visceral Games szykuje nową grę

2015-01-22 07:54:08




Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że w studiu Visceral Games powstaje nowa gra spod znaku Gwiezdnych Wojen. Do pracy nad tytułem zaproszono Amy Henning, jedną z kluczowych postaci odpowiedzialnych za stworzenie przygód Nathana Drake'a.
Kilka dni temy Amy napisała na swoim blogu, że już nie może się doczekać aż będzie mogła pokazać światu swoje dzieło:



Według niepotwierdzonych wieści ze studia, zakończono już etap planowania i koncepcja gry została ustalona. Tytuł miałby być grą z otwartym światem na wzór GTA (odważne porównanie), systemem walki zaczerpniętym z serii Batman Arkham, sposobem przemieszczania podobnym do tego z Assassin's Creed, a całość miałaby się rozgrywać na Coruscant i przywrócić do życia wiele pomysłów z anulowanego Star Wars 1313. Oczywiście należy podejść do tego z dużą rezerwą, gdy zobaczymy pierwszy gameplay okaże się, czy porównywanie gry do największych marek w branży nie jest "nieco" na wyrost.
Jak na razie wszystko trzymane jest w wielkiej tajemnicy, niemal takiej jak Avco. Może to wynikać z faktu, że na razie nie bardzo jest się czym pochwalić ponieważ większa część zasobów ludzkich studia pracuje nad Battlefield Hardline, które ma premierę 22 marca. O nowej grze usłyszymy pewnie dopiero po tym terminie, być może na targach E3.
KOMENTARZE (12)

Data premiery Star Wars Battlefront

2014-10-29 07:37:52 IGN



Kolejny tydzień mija a my nadal nie wiemy prawie nic o nowej grze, pojawiła się jednak krótka wzmianka o Battlefroncie. Jeden z pracowników Electronic Arts wyćwierkał na swoim profilu, że gry możemy spodziewać się pod koniec czwartego kwartału 2015 roku -dokładniej w grudniu. Nie jest to zaskoczenie biorąc pod uwagę grudniową premierę VII epizodu i zapewnienia szefa EA o dążeniu do synergii powstających produktów. O tym jak ważnym projektem dla DICE i całego Electronic Arts jest Battlefront, świadczy brak planów związanych z serią Battlefield na ten okres 2015 roku. Studio skupia się na Gwiezdnych Wojnach, a Battlefield 5 planowany jest dopiero na 2016 rok.
Ostatnia ujawniona informacja wzbudziła nieco kontrowersji wśród fanów poprzednich części gry. Powstający tytuł jest First Person Shooter-em, a więc grą, w której akcję obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Na razie nie potwierdzono czy pojawi się znany z poprzednich części widok zza pleców bohatera.


KOMENTARZE (10)

Battlefront z grywalną Betą?

2014-10-14 08:23:58



Od dłuższego czasu nie dostaliśmy żadnej konkretnej informacji związanej z powstającym w studiach DICE Star Wars Battlefront, choć do premiery został jeszcze rok, to czulibyśmy się pewniej wiedząc cokolwiek, panowie z DICE nie zamierzają nas jednak rozpieszczać.

Z braku oficjalnych informacji, pozostaje posiłkować się tymi "półoficjalnymi". Jeden z developerów zaangażowanych w powstawanie dźwiękowej części gry -Viktor Lundberg, umieścił na swoim Twitterze wpis, z którego wynikało, że miał możliwość podziwiania gry w akcji. Stopień zaawansowania prac wskazywał ponoć że tytuł znajduje się gdzieś pomiędzy grywalną wersją alpha i beta.

Inne źródła donoszą, że DICE chciałoby otworzyć grę na scenę moderską i dać możliwość fanom stworzenia dodatkowej zawartości. Miałoby się to przyczynić do stworzenia społeczności skupionej wokół tytułu i przedłużyć żywotność gry wśród graczy, którzy nie nastawiają się na rozgrywki sieciowe.
Do tej drugiej informacji należy podchodzić z dużą rezerwą, nie tylko dlatego, że nie jest to informacja oficjalna. Ponieważ gra zostanie wydana przez Electronic Arts, to zapewne czeka ją integracja z platformą Origin, która posiada wiele zabezpieczeń eliminujących możliwość wgrywania własnej zawartości do tytułu. Rozwiązaniem takiego problemu mogłoby być stworzenie osobnych modułów do gry sieciowej i trybu dla jednego gracza, jak robi się to od dłuższego czasu w przypadku Call of Duty (choć tam sytuacja jest nieco inna z uwagi na uwarunkowania Steama) tyle, że zwykle prowadzi to do wydłużenia czasu powstawania gry bądź zaangażowania osobnego zespołu do prac nad drugim modułem.
KOMENTARZE (1)

Trwają targi Gamescom

2014-08-13 08:05:14 pssite.com


Sierpień to zwyczajowo okres kiedy u naszych zachodnich sąsiadów odbywają się drugie największe targi poświęcone elektronicznej roz(g)rywce. O ile odbywające się w maju targi E3 służą zapowiadaniu nowych tytułów, tak w sierpniu na ogół dostajemy kolejne zapowiedzi i zwiastuny tytułów, w które przyjdzie nam grać przez najbliższy rok. Wczoraj mieliśmy jednak kilka niespodzianek więc może i dzisiaj twórcy gier czymś nas zaskoczą.
Czy w tym roku fani Gwiezdnych Wojen otrzymają coś ciekawego? Trudno powiedzieć, optymiści liczą zapewne na zwiastun Battlefront-a, co odważniejsi przebąkują o ujawnieniu tytułu, nad którym ponoć pracuje Visceral Games. Należy jednak pamiętać, że to ostatnie studio poświęca się teraz przesuniętemu na pierwszy kwartał 2015 roku Battlefield-owi. Jedno jest pewne, twórcy na pewno będą podekscytowani.
Jeśli macie ochotę zobaczyć na żywo prezentację Electronic Arts na targach Gamescom 2014, to macie taką możliwość na:

stronie EA,
Profilu EA w seriwise twitch ,
stronie serwisu GameSpot.

Początek transmisji, dzisiaj o godzinie 10, Jeśli uzyskamy jakieś znaczące informacje, pojawią się one w tym newsie.
KOMENTARZE (11)

Kolejne wieści o Star Wars: Battlefront

2014-07-24 21:06:10



Karl Magnus Troedsson zapewniał nas niedawno, że nowy Battlefront powstaje i ma się dobrze. Tym razem opinią na temat nadchodzącej gry podzielił się z akcjonariuszami i pośrednio ze wszystkimi fanami, Patrick Soderlund -jedna z najważniejszych osób w EA, na stanowisku "executive vice president of EA Studios". Chociaż wieści te nie są bezpośrednio związane z premierą gry czy procesem produkcji, to zostawiają sporo miejsca na swobodną interpretację. Patrick twierdzi, że gra luźno nawiązuje do nowej części filmowej sagi jednak bazuje głównie na dziedzictwie poprzednich epizodów. Oto, co usłyszeli zgromadzeni na spotkaniu inwestorzy:

Pokazaliśmy wam dzisiaj fragmenty gry, więc sami zdążyliście zauważyć, że to, co aktualnie tworzymy, zakorzenione jest w starszym uniwersum Gwiezdnych Wojen, nie będąc ściśle powiązane z powstającymi właśnie filmami. Dzieje się tak, ponieważ chcemy tą grą uczcić historię Gwiezdnych Wojen.



W tej części wypowiedzi nie ma nic niepokojącego, można nawet powiedzieć, że to dobra wiadomość ponieważ otrzymamy najwyższej klasy grę opartą o znane filmy. Zapewne w razie sukcesu projektu, kolejna część czerpać będzie z nowej serii, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich gier. Bardziej niepokojąca jest druga część przemówienia, która trafiła do szerszej publiczności:

Oczywiście, gra jest w pewnym stopniu związana z filmem, ale nie jest to jakiś szczególny poziom zależności. Na chwilę obecną chcielibyśmy wydać grę w terminie jak najbliższym premiery filmu, ale nie powiedziałbym, że jesteśmy przez to przywiązani do określonej daty.



Oznacza to mniej więcej tyle, że gra otrzymała status "When it's done!" i wspominany w poprzednich wystąpieniach efekt synergii filmu i gier nie jest sprawą priorytetową. Mogłoby się wydawać, że jest to dobra wiadomość, w końcu lepiej wydać dopracowaną grę później niż przygotować na premierę betę - o czym przekonało się samo DICE przy okazji Battlefielda 4. Problem w tym, że gra wydaje się powstawać w wybitnie ślimaczym tempie, do dziś dzień tak na prawdę nie wiemy na co czekamy.


Oliwy do ognia dodało samo Electronic Arts, które niemal przyznało się do porażki w dziedzinie zarządzania zasobami ludzkimi i planowania. Wczoraj ogłoszono, że podległe im studia przenoszą premiery gier, w przypadku najnowszego Dragon Age jest to co prawda tylko kilka dni ( tajemnicą pozostaje jak w tym czasie można dopracować grę, nad którą pracuje się od kilku lat?) jednak w przypadku Battlefielda tworzonego przez Visceral Games premiera została przeniesiona na pierwszy kwartał 2015 roku. Oznacza to że Elektronicy bez walki oddadzą w tym roku pole Activision i tworzonemu przez Sledgehammer Games Call of Duty. Większym problemem z perspektywy fana Gwiezdnych Wojen wydaje się niebywałe zagęszczenie produkcji w 2015 roku, jeśli spin-off w postaci Battlefield Hardline zostanie wydany w pierwszym kwartale roku a pełnoprawna kontynuacja tej samej serii, nad którą pracuje nieujawnione studio w czwartym, to dla Battlefronta może braknąć miejsca w kalendarzu biznesowym wydawcy. W tej sytuacji przeniesienie gry na rok 2016 wydaje się mocno prawdopodobne, zwłaszcza jeśli faktycznie twórcy "nie są przywiązani do żadnej konkretnej daty".
KOMENTARZE (7)

Battlefront powstaje i ma się dobrze.

2014-07-03 20:43:15




Dyrektor Generalny DICE -Karl Magnus Troedsson, w udzielonym niedawno wywiadzie odniósł się do prac nad nowym Battlefrontem. Według Karla pracę nad projektem postępują zgodnie z planem i w 2015 roku dostaniemy wspaniałą grę.
Troedsson przewiduje, że gra osiągnie większy sukces niż dwie poprzednie części, twierdzi też że jest wyraźna różnica między podejściem do nowego Battlefronta i jego poprzedniczek. Ponoć poprzednie części czerpały wzorce z gier serii Battlefield a w nowym projekcie wszystko tworzone jest od zera.

Jeśli wierzyć branżowym plotkom, DICE pozostaje w stałym kontakcie z Lucasfilm i ma w swojej grze umieścić elementy uniwersum, które zobaczymy dopiero w epizodzie VII. Byłoby to w zgodzie z wizją jednego kanonu, do którego mają należeć wszystkie nadchodzące (i jak dotąd niezapowiedziane) gry. Oczywiście dopóki nie potwierdzi tego Disney lub Lucasfilm, należy to traktować jako plotkę.

Bardzo byśmy chcieli podzielać optymizmy Karla, ale trzeba przyznać, że wystawia on nas na ciężką próbę. Poza krótkim teaserem przy okazji E3 2013 i zwiastunem, który zwiastunem nie był , nie otrzymaliśmy żadnych informacji o Battlefroncie, gra jest w produkcji już drugi rok a DICE nie podzieliło się jak dotąd żadnymi materiałami. Trudno też wierzyć w zapewnienia jakoby wszystkie elementy gry były tworzone od zera skoro tworzy ją studio odpowiedzialne ze Battlefielda 3 i 4, korzystając z tego samego narzędzia w postaci silnika Frostbite.
KOMENTARZE (12)

Nadchodzą Targi E3!

2014-06-07 23:31:34 cdaction.com




Już 10 czerwca -a właściwie 9, rozpocznie się jedno z największych wydarzeń w kalendarzu graczy. Właśnie wtedy w Los Angeles rozpoczną się targi Electronic Entertainment Expo, zwane też E3. Na blogu Twitch.tv pojawił się pełny harmonogram targów, większość konferencji będzie streamowana przez ten serwis, warto też zajrzeć na na oficjalną stronę targów.
Nas oczywiście najbardziej interesują konferencje Electronic Arts, na których mamy nadzieję dowiedzieć się więcej o nadchodzących produkcjach ze świata Gwiezdnych Wojen. Wcześniej zapowiedziano już, że na targach pojawią się nowe materiały związane z Battlefrontem, liczymy też na wieści o projekcie Visceral, w końcu to targi E3 są miejscem gdzie ujawnianych jest najwięcej nowych tytułów.
Godziny konferencji podane są według czasu polskiego, przy czym jeżeli coś odbywa się o 3 w nocy z poniedziałku na wtorek, przypisane jest do poniedziałku.

Poniedziałek 09.06.14

18:30 – Konferencja Xbox E3 2014
20:00 – Konferencja Xbox E3 2014 - post-show
20:30 – Hotline Miami 2 (Dennaton Games/Devolver Digital)
21:00 – Konferencja EA E3 2014
22:00 – Konferencja EA E3 2014 - "Special Event"
23:00 – Konferencja EA E3 2014 - post-show
23:30 – Bethesda (Niezapowiedziany tytuł)
00:00 – Konferencja Ubisoft E3 2014
01:00 – Konferencja Ubisoft E3 2014 - post-show
01:30 – Wiedźmin 3: Dziki Gon (CD Projekt RED)
02:00 – Dying Light (Techland)
02:30 – Podsumowanie
03:00 – Konferencja PlayStation E3 2014


Wtorek 10.06.14

18:00 – Konferencja Nintendo E3 2014
19:00 – Deep Silver (Niezapowiedziany tytuł)
19:15 – Deep Silver (Niezapowiedziany tytuł)
19:30 – Dragon Age: Inquisition (EA)
20:00 – Ubisoft (Niezapowiedziany tytuł)
20:20 – The Division (Ubisoft)
20:40 – Far Cry 4 (Ubisoft)
21:00 – Call of Duty: Advanced Warfare (Activision)
21:20 – Microsoft Studios (Niezapowiedziany tytuł)
21:40 – Microsoft Studios (Niezapowiedziany tytuł)
22:00 – DRIVECLUB (SCEA)
22:20 – Evil Within (Bethesda)
22:40 – Lords of the Fallen (NAMCO)
23:00 – Destiny (Activision/BUNGIE)
23:20 – The Order: 1886 (SCEA)
23:40 – Nintendo (Niezapowiedziany tytuł)
00:00 – Turniej Evolve (2K)
01:00 – Turniej Super Smash Bros. (Nintendo)


Środa 11.06.14

19:00 – Alienware
19:30 – Twitch Time
20:00 – Sunset Overdrive (Insomniac Games/Microsoft Studios)
20:20 – Microsoft Studios (Niezapowiedziany tytuł)
20:40 – Killer Instinct: Season Two (Iron Galaxy/Microsoft Studios)
21:00 – Square Enix (Niezapowiedziany tytuł)
21:20 – Warhammer 40k: Eternal Crusade (Square Enix)
21:40 – H1Z1 (Sony Online Entertainment)
22:00 – EA (Niezapowiedziany tytuł)
22:20 – Batman: Arkham Knight (Warner Bros. Interactive Entertainment)
22:40 – Middle-earth: Shadow of Mordor (Warner Bros. Interactive Entertainment)
23:10 – Nintendo (Niezapowiedziany tytuł)
23:30 – Warner Bros. Interactive Entertainment (Niezapowiedziany tytuł)
23:50 – Crytek (Niezapowiedziany tytuł)
00:00 – SCEA (Niezapowiedziany tytuł na PS4/PS3)
00:15 – SCEA (Niezapowiedziany tytuł cyfrowy na PS4/PS Vita)
00:30 – Hohokum (Honeyslug, SCE Santa Monica Studio)
00:45 – Helldivers (Arrowhead Game Studios/Sony Computer Entertainment)
01:00 – Alien Isolation (The Creative Assembly/SEGA)
01:20 – Civilization: Beyond Earth (2K)
01:40 – Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition na PS4 (Blizzard)
02:00 – Turniej Evolve (2K)


Czwartek 12.06.14

19:00 – Tetris z twórcą Aleksiejem Pażytnowem
19:15 – Zombies Monsters Robots (Ying Pei Games)
19:30 – Rekordy Guinnessa
20:00 – Fable Legends (LionHead/Microsoft Studios)
20:20 – Microsoft Studios (TBD)
20:40 – Project Spark (Te Dakota/Microsoft Studios)
21:00 – Nintendo (Niezapowiedziany tytuł)
21:20 – Square Enix (Niezapowiedziany tytuł)
21:40 – PlanetSide 2 PS4 Edition (Sony Online Entertainment)
22:00 – 505 Games (TBD)
22:20 – Warner Bros. Interactive Entertainment (Niezapowiedziany tytuł)
22:40 – Borderlands: The Pre-Sequel (Gearbox/2K)
23:00 – Ubisoft (Niezapowiedziany tytuł)
23:20 – The Crew (Ubisoft)
23:40 – Nintendo (Niezapowiedziany tytuł)
00:00 – Tecmo Koei (Niezapowiedziany tytuł)
00:20 – Disney Infinity 2.0: Marvel Super Heroes (Disney Interactive)
00:40 – Sonic Boom (SEGA)
01:00 – Turniej Evolve (2K)

KOMENTARZE (8)

Scenarzyści Visceral z wizytą na Ranczu Skywalkera

2014-06-05 17:48:36 pssite.com




Studio Visceral Games to bardzo zajęci ludzie, kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że to oni pracują nad nową odsłoną Battlefielda, która ukaże się w tym roku -zastąpili na tej pozycji DICE, które pracuje teraz nad nowym Battlefrontem.
Nie jest to jednak jedyne zajęcie ekipy z Redwood, pracują też nad "nieujawnionym" projektem ze świata Gwiezdnych Wojen.
Sama gra jest na bardzo wczesnym etapie produkcji, ponoć właśnie powstaje jej scenariusz. Dyrektor kreatywny Amy Henning i aktor Todd Stashwick szukali do tego natchnienia na Ranczu Skywalkera, a wizytę relacjonowali na Twitterze:

Todd Stashwick:

" Jesteśmy z Amy Henning na ranczu Skywalkera. Przeglądamy tutejszą bibliotekę, a jutro przyjdzie czas na archiwa. #tutajzaczynasięzabawa"


"W archiwach Lucasfilm widziałem oryginalny szkic koncepcyjny Ralpha McQuarriego. Zapierające dech w piersiach. Zaszlochałem tylko dwukrotnie, Amy potwierdzi. Ok... może trzykrotnie."



Amy:

"Niesamowicie inspirujący dzień w archiwach Lucasfilm na ranczu Skywalkera. Są ze mą Todd Stashwick i Ben Wanat."



Nie wiadomo w jakim charakterze towarzyszył im Ben Wanat ani jaka jest jego rola w nowym projekcie, podczas prac nad Dead Space 3 był on producentem więc może tym razem jest podobnie. Część odpowiedzi na nurtujące nas pytania, jak tytuł, czy gatunek powstającej gry, być może poznamy na zbliżających się targach E3, nie należy się jednak spodziewać cudów, z relacji wynika, że gra jest na bardzo wczesnym etapie powstawania i na razie nie ma czego pokazać szerszej publiczności.
KOMENTARZE (8)

Kolejne wzmocnienie Visceral

2014-04-14 20:18:46 pssite.com



Kilka dni temu pisaliśmy o zatrudnieniu w Visceral Games na posadzie głównego scenarzysty Amy Henning, współtwórczyni sukcesu Nathana Drake'a.
Nie minęło wiele wiele czasu, a do studia dołączył kolejny współpracownik Naughty Dog -Todd Stashwick. Poinformowała o tym sama Amy na swoim Twitterze co może oznaczać, że miała wpływ na ten wybór.






Todd Jest aktorem, znanym głównie z seriali telewizyjnych, zajmuje się także dubbingowaniem postaci, w Visceral zatrudniony został na posadzie drugiego scenarzysty w projekcie związanym z Gwiezdnymi Wojnami. Umowa zawarta między studiem i aktorem pozwala mu pracować równocześnie nad drugim projektem w który jest zaangażowany -Uncharted 4.
KOMENTARZE (1)

Scenarzystka Uncharted pracuje nad grą z Gwiezdnych Wojen

2014-04-06 19:43:57 pssite.com



Być może nie każdy gracz kojarzy postać Amy Henning, powinien ją jednak znać każdy fan przygód Nathana Drake'a, ponieważ własnie ona zatrudniona była na stanowisku głównego scenarzysty w studiu Naughty Dog. Odpowiedzialna za scenariusz do wszystkich części Uncharted, Amy uchodzi za jedną z najwybitniejszych scenarzystek w branży gier, współpracowała także ze studiem Crystal Dynamics nad grami z serii Legacy of Kain.

Do bogatego CV Amy dołoży tym razem uniwersum Star Wars. Kilka dni temu dołączyła do zespołu Visceral Games pracującego nad nieujawnionym dotąd projektem spod znaku Gwiezdnych Wojen. Scenarzystka została zatrudniona na stanowisku Dyrektora Kreatywnego i twierdzi, że będzie to dla niej szczególne doświadczenie ponieważ jest wielką fanką filmów.
Zapewne upłynie sporo czasu zanim dowiemy się czegoś konkretnego na temat projektu, do którego dołączyła Amy, z wpisów zamieszczonych przez członków studia na Twitterze wynika tylko, że "są podekscytowani i dzięki temu mogą podążyć w wielu ciekawych kierunkach".
Pozostaje nam zatem trzymać kciuki i życzyć powodzenia.
KOMENTARZE (10)

Gry od EA wzorowane na serii Arkham

2014-03-25 21:56:11 cdaction.pl




Jakiś czas temu Electronic Arts informowało, że nie powstaną gry związane bezpośrednio z nowym epizodami. Informacja ta została przyjęta z ulgą przez wielu fanów pamiętających wcześniejsze dzieła bazujące na takich licencjach.
Tym razem dyrektor generalny Electronic Arts, Andrew Wilson w rozmowie z serwisem Fortune zdradził z jakich wzorców chce czerpać przy tworzeniu gier.

Warner Bros. wziął korzenie Batmana i przedstawił je wewnątrz Gotham City, dostarczając interaktywnych wrażeń, które są naprawdę bliskie temu, co można byłoby zobaczyć w filmach lub przeczytać w komiksach. Jednocześnie żyją własnym życiem, dzięki głębokiej i wciągającej fabule. Tak właśnie patrzymy na Star Wars. Nie próbujemy stworzyć gry, która kopiuje historię któregoś z filmów.



Nie jest to oczywiście zapowiedź żadnej nowej gry, a jedynie zdradzenie koncepcji z jakiej chcą korzystać w EA. Rodzi to oczywiście ryzyko dalszego burzenia kanonu, ale daje też szanse na opowiedzenie ciekawych historii. Miejmy nadzieję, że takie podejście przyniesie skutek nie gorszy niż ten jaki osiągnęło Rocksteady z gackiem. Mimo kilku kontrowersyjnych z punktu widzenia fanów rozwiązań, gry z Batmanem pozostają jedną z najlepiej sprzedających się serii ostatnich lat.

Na koniec informacja z podwórka Disney'a. Po zamknięciu LucasArts korporacja zaczęła sprzątać we własnych studiach. Jak donosi New York Times, pracę straciło około 700 osób, co stanowi około 26% wszystkich pracowników z działu multimediów. Redukcje dotknęły głównie zespoły pracujące nad produkcjami mobilnymi i społecznościowymi. Może to oznaczać, że Disney zamierza w szerszym zakresie realizować strategię użyczania praw do marki, tak jak miało to miejsce w przypadku Electronic Arts i Gwiezdnych Wojen.
KOMENTARZE (15)

Redakcyjne podsumowanie roku 2013

2014-01-15 17:26:10



Rok 2013 miał być dla nas fanów tym wielkim, w końcu ruszyły nowe „Gwiezdne Wojny”. A jaki był, chyba każdy wie najlepiej. Podobnie jak rok temu pokusiliśmy się o małe podsumowanie poprzednich dwunastu miesięcy.

13. 100k artykułów na Wookieepedii i 10k na Ossusie

Lord Sidious: Chylę czoła zaangażowanym twórcom, naprawdę wielka robota. I życzę nie tylko zapału, ale także tego by ich pracę uszanowano, szanując kanon.

ShaakTi1138: Zawsze miło patrzeć sukcesy Wookieepedii i Ossusa, a w tym roku tak się złożyło, że obie strony dobiły do okrągłej liczby. I co prawda nasza encyklopedia ma o jedno zero mniej, to tak naprawdę tempo jej wzrostu zależy tylko i wyłącznie od edytujących ją archiwistów – jako redaktorka Ossusa zawsze gorąco zachęcam nowych i starych użytkowników do pisania lub chociaż drobnych edycji, które również są doceniane i potrzebne. Tak, trzeba włożyć w to trochę serca i czasu – Grievousa pisałam przez trzy miesiące, przez które głównie gromadziłam materiały. Były dni z wielkim „Boże, nie chcę”. Ale nic nie daje większej satysfakcji, niż „skończyłam!” na koniec oraz świadomość, że miało się swój drobny udział w poszerzaniu wiedzy fanów i pisało się o tym, co się lubi. Początki bywają trudne – trzeba poznać kod i, mówiąc ogólnie, „wyrobić się” w pisaniu. Nic nie jest jednak tak ważne jak wytrwałość - chyba w Stanach jest więcej takich osób, stąd to jedno zero do przodu. Dlatego liczę, że do Ossusa dołączy więcej osób :).

Lord Bart: Sto tysięcy. Jest Moc. A ile jeszcze zostało? A czy to co jest ma sens, spójność? Ludzie z Wookiee zawsze się starali, ale twórcy z drugiej strony robili im ostro na przekór. Mimo to taka encyklopedia to nie tyle genialny zbiór wiedzy, ale też haseł połączonych ze sobą lub takich, które po prostu pomagają jak szuka się czegoś konkretnego. Co prawda wizualna zmiana, która u nich zaszła, średnio przypadła mi do gusty, ale niestety większość słabych rzeczy wygrywa przyzwyczajeniem.
Że Ossus dobił do 10k? Niezłe, nie powiem. Gratuluję ludziom, którzy to tworzą, wielu mnie namawiało, ale heh przerasta to chyba i moje chęci i rozmiar fanostwa i pewien sens pisania oryginalnego. Wolę działać dla Bastionu, ale może kiedyś coś…

ogór: Muszą szanować Wookieepedie skoro nawet na oficjalnej linkują do haseł, które się tam znajdują (albo na oficjalnej są zbyt leniwi, żeby sami je napisać?)

12. Zmiany w życiu osobistym Lucasa

Lord Sidious: Przynajmniej jest o czym pisać w dziale plotarskim...

ShaakTi1138: Ech, panie Lucas, jeśli pan sądzi, że wyszła za pana z miłości…

Lord Bart: W życiu osobistym każdemu życzę jak najlepiej. I nic komu do tego.

Burzol: George Lucas się ustatkował - został nie tylko emerytem, ale też narzeczonym, potem mężem, a także ponownie ojcem. To strasznie fajnie widzieć happy end dla pana, który wszystkim innym w swojej twórczości też chciał pokazywać szczęśliwe zakończenie. Miłej emerytury, George!

ogór: Wyczuwam spisek. Lucas musiał sprzedać swoje imperium bo mu… kobieta kazała!

11. Zamrożenie „Detours”

Lord Sidious: Tu najbardziej dziwi to, że mieli właściwie dwa gotowe sezony. Wystarczy puścić w Disney XD. Sam pomysł na serial był dla mnie trochę kontrowersyjny, ale poniekąd zgodny z tym co się działo (Angry Birds itp.). Ale zamrożenie tego w czasie jest ciut niezrozumiałe.

ShaakTi1138: O „Detours” miałam mieszane odczucia – mogło być albo fantastycznie, albo dennie. Ale tu znowu oficjalne wyjaśnienia Greena – „nie chcielibyśmy, bo młodzi fani zaczynali swą przygodę z GW od parodii” – uważam, jak w przypadku TCW, za obrazę inteligencji. Inteligencji młodych fanów również. Czy serial byłby zły, czy dobry, smutno patrzeć jak czyjś wysiłek idzie na marne, bo tak postanowiła wielka korporacja. Tak jak nieskończone odcinki TCW, mam nadzieję i to mimo wszystko kiedyś ujrzeć.

Lorn: Cios jeszcze większy niż anulowanie 1313, liczyłem na tą animację jak na coś co pozwoli niektórym wstać z kolan podczas oglądania SW, nic z tego. Szkoda.

Shedao Shai: Hip hip hurra!

Master: Szkoda, ukazane wcześniej klipy były w większości zabawne, a liczyłem na coś, co będę mógł oglądać wielokrotnie tak jak starłorsowego Robot Chickena.

ogór: Szkoda, czasem lubię pośmiać się z SW a ten serial to była idealna ku temu okazja..

10. Bastion 4.0

ShaakTi1138: Na Bastionie jestem już parę lat, kilka wersji widziałam i powiem chyba coś strasznie sztampowego: najważniejsi są ludzie, bo to oni tworzą klimat. A naszym specom od informatyki i projektowania strony mogę tylko pogratulować świetnie wykonanej roboty w tak krótkim czasie. Trochę ciężko było się pożegnać ze starym Bastionem, ale wszystko się zmienia i my też musieliśmy.

Lord Bart: Zmiany, które nadeszły, spowodowane były niekoniecznie chęciami Redakcji. Ale skoro stały się faktem… Tyle ode mnie <3

Lorn: Nowe czasy, nowy Bastion, najważniejsze że trwamy ;)

Burzol: Co prawda punkt o sobie, ale nie bez powodu - zmiany, które zaszły jesienią w związku z wersją 4.0 były zarazem oczekiwane od wielu lat i jednocześnie bardzo niespodziewane. Wieści o koniecznej zmianie spadły na nas naprawdę szybko i należą się wielkie brawa dla ekpiy dewelopująco-organizującej za sprawne i efektywne działanie. Należy Wam się premia!

Master: 12 lat, nowy, niezależny Bastion. To na pewno jeden z powodów, dlaczego 2013 rok był udany :D

ogór: Bastion to strona, która od ponad 10 lat dostarcza fanom SW w naszym kraju najświeższe wiadomości czy też recenzje książek. To także miejsce wielu dyskusji na naszym forum, czy miejsce gdzie po prostu spotykają sie fani ze sobą. Nic wiec dziwnego, że zmiana zarówno silnika strony jak i samego wyglądu może trochę dziwić, ale trzeba iść dalej i się rozwijać. Myślę, że mimo braków w kilku funkcjonalności, które i tak dojdą wkrótce, to Bastion 4.0 idzie w dobrym kierunku.

Burzol: A niech tam, możecie wziąć 30% mojej wypłaty!

9. Dodatki do The Old Republic - “Starfighter” i “Rise of the Hutt Cartel”

Lord Sidious: Generalnie ten rok w TORze był naprawdę ciekawy, ciągle dostawaliśmy coś nowego nie tylko w dodatkach ale i w patchach (np. Czerkę czy Oricon) i to jest plus. Pierwszy dodatek dał posmak nowej dużej planety, zabrakło tylko misji klasowych. Drugi mnie już raczej nie dotyczył, PVP nie interesuje mnie zbytnio. Natomiast ważne jest to, że gra nadal się rozwija i różne osoby dostają to, co chciały.

Lord Bart: Duże, poważne sprawy. Nie jakieś tam patche, które nie naprawiają tego co trzeba :P RotHC to totalny niewypał, nudne, żmudne, nijakie. Podnosi level-cap do 55? Stąd nowe sprzęty, nowe misje? Super. Ale można to było ubrać o wiele ciekawiej. Za mało wartości odżywczych, za dużo tłuszczu Huttów.
Starfighter? Po klęsce misji własnym starshipem (latanie po sznurku, na czas, zakręcony poziom trudności przy sznurku i czasie) ten dodatek ożywiał “gwiezdność” w Wojnach :P Oczywiście ożywił na sposób, który Bio prezentuje od początku istnienia TORa, czyli super pomysł, a wykonanie… brak dźwięku dla jednego ze wspieranych systemów, jakieś statki-snajperzy całkowicie burzący balans gry, znikome możliwości personalizacji wizualnej okrętu, ograniczenie latania tylko do trybu PvP…
Ale w końcu to Star Wars, prawda? Dlatego gramy.

Shedao Shai: “Rise of the Hutt Cartel” to była spora rewolucja w TORze - podniesienie level capu do 55, nowy sprzęt, nowa operacja, misje GSI, makrobinoculary i seeker droid - wymieniać możnaby długo. Oceniam go zdecydowanie pozytywnie . Z drugiej strony “Galactic Starfighter” to kompletnie nie moja bajka, nie interesują mnie zbytnio ani pvp, ani misje kosmiczne, tak więc połączenie tych dwóch elementów również nie powaliło mnie na kolana. Natomiast największą rewolucją w TORze w 2013 roku był dla mnie patch 2.4 - który wprowadził fenomenalny Oricon, dwie równie świetne operacje i sprzęt o ratingu 180. Za to, co tam otrzymaliśmy, spokojnie bym mógł zapłacić, tak jak za RotHC - byłoby warto. Developerzy TORa dbają, żeby gracze się nie nudzili - i oby takie tempo zostało utrzymane w 2014 roku!

8. Star Wars Celebration Europe II w Essen

Lord Sidious: Dobrze, że tak blisko. Chyba już bliżej nie będzie. A zawód największy to chyba brak newsów o Ep7, jednak jak wiemy byli jeszcze za głęboko w lesie, by coś mówić. Natomiast z pewnością cieszy możliwość obejrzenia „Ataku klonów”w 3D.

Lorn: Jak już napisałem w relacji, świetna impreza, świetny klimat. Fischer, Hamill i Daniels z bliska -Magia.

Shedao Shai: Ogółem - rozczarowanie, praktycznie brak EU i newsów przyszłości SW, niewiele paneli, momentami nudno. Z drugiej strony możliwość spotkania części aktorów z sagi - prawie na wyciągnięcie ręki, i to blisko nas - bo w Niemczech. Warto było, aczkolwiek raczej nie do powtórzenia.

7. Produkcja Epizodu VII powoli trwa, w tym zmiana scenarzystów, fanowski R2-D2 i powracający John Williams

Lord Sidious: Jestem podekscytowany! Produkcja trwa, ale my nie wiemy o niej zbyt dużo. Chyba w LFL boją się powtórki z Epizodu I, gdzie trochę za bardzo udało się rozbudzić oczekiwania fanów. Tak więc informacji niewiele dostajemy, owszem jeszcze jest czas. Na pewno cieszy fakt, że udało się przeforsować późniejszą datę premiery, by Abrams miał czas, wolę dostać film później, ale lepszy. A tak na razie pozostaje czekać.

ShaakTi1138: Słowo „powolny” jest tu dużym eufemizmem, ale zawsze lepsze coś niż nic. Fanowski Artoo naprawdę wywołał u mnie uśmiech – trochę zaprzecza to temu, co Disney w moim odczuciu pokazywał do tej pory, czyli zamknięcie się na ludzi i elitaryzm – miejmy nadzieję, że w przyszłości ta nowa postawa jeszcze bardziej się rozwinie. Wciąż nie wiem co może oznaczać zmiana scenarzysty, natomiast powrót Williamsa z jednej strony mnie cieszy (to w końcu mistrz!), a z drugiej naprawdę mam wrażenie, że wypalił się on ostatnimi laty i jego kompozycje w dużej mierze się powtarzają. Może nowe filmy spowodują u niego przypływ weny, czego bardzo mu życzę.

Lord Bart: Czy trwa? Scenarzyści i reżyser mogą się jeszcze naście razy zmienić. Dla mnie ważniejszy jest zarys scenariusza i obsada aktorska. Mam nadzieję, że zostanie nam oszczędzone drewniactwo Christensena, a chociaż jeden występujący da mi tyle radości ile Mistrz Jedi Mace “Basic, m*f*, do you speak it” Windu. Chociaż patrząc po plotkarskich newsach z Bastionu…

Lorn: czekam, czekam, czekam …

Shedao Shai: Powrót Johna Williamsa to dla mnie wiadomość negatywna - z całym szacunkiem dla dorobku tego pana, wolałbym żeby w trzeciej trylogii poszli w inną stronę w kwestii soundtracku, takie orkiestrowe utwory męczą mnie i nużą. Poza tym praktycznie nic na razie nie wiadomo, ogłaszanie kolejnych “technicznych” pracujących przy nowych filmach mnie w żaden sposób nie ekscytuje, czekam na aktorów i wieści o fabule.

Burzol: Mnie najbardziej ucieszyła wiadomość, że panowie z R2-D2 Builders Club biorą udział w produkcji, to ważna wiadomość, bo pokazuje nastrój jaki panuje przy produkcji nowych Gwiezdnych Wojen - zbiera się najlepszych, pełnych entuzjazmu ludzi, w najlepszym miejscu do kręcenia filmów, czyli w studiu Pinewood. Teraz pora wreszcie na jakieś konkretne mięsiste spoilery!

ogór: Zmiana scenarzysty, data premiery, casting - tyle tego a tak naprawdę dalej nic nie wiemy.. Oby ten rok był pełen potwierdzonych informacji a nie plotek. Mało tego plus za to, że fani będą budować R2 do filmu, fajnie, że fandom jest dostrzegany przez tych tam na górze.

6. Spowolnienie w EU, brak nowych zapowiedzi, spowolnienie w Polsce, ale jednocześnie wraca Legacy, wydane zostają Blueprints i The Bounty Hunter Code oraz seria The Star Wars

Lord Sidious: Problem z zamarciem EU jest chyba trochę bardziej skomplikowany, bo z jednej strony mamy informację o nowych filmach, której na razie nie można ruszać, z drugiej ciągłe szukanie jakieś niszy w której EU mogłoby się odnaleźć. Ostatnimi czasy były to bardziej eksperymenty, jedne mniej udane inne bardziej. Zabrakło czegoś, co by potrafiło pociągnąć moją uwagę, jak kiedyś było z NEJ. Natomiast to co wychodzi, przez eksperymenty powoduje, że nie chce się zbytnio czekać na kolejne rzeczy. W Polsce i tak było lepiej, bo wyszedł „Plagueis” i „Zagłada”. Natomiast niestety u nas do spowolnienia postDisneyowego dochodzą też problemy rynku wydawniczego, więc wszystko sprawia wrażenie jeszcze bardziej spowolnionego. Najgorsze jest to, że dopóki ktoś nie zdecyduje o tak naprawdę będzie ze starym EU i nie ogłosi tego, to status takiego zawieszenia będzie trwał.
Na szczęście poza książkami i komiksami są jeszcze albumy, które wciąż prezentują wysoki poziom i cieszą mnie jako odbiorcę. Obecnie sprawiają mi dużo więcej frajdy niż oferowana fikcja.

ShaakTi1138: Niestety, ostatnio nie miałam okazji, by nadgonić większość nowych pozycji z EU, ale one zawsze cieszą. Natomiast ich ilość jest drastycznie mała i ostatniego roku nie będę dobrze wspominać pod tym względem. Zrozumiałe są sprawy przejęcia licencji, ale mam wrażenie, jakoby nowa firma trochę nie wiedziała co ze sobą zrobić. Spowolnienie niestety dowodzi, że Disney nie chce dokładać niczego nowego do EU, a jego status jest raczej mocno niepewny – przypomnijmy sobie ostatnie tweety Hidalga (przykłady: Alderaan z „The Old Republic” niekanoniczny, Rebelianci z „The Force Unleashed” niekanoniczni), od których mi przynajmniej włos jeży się na głowie. Nie wiem co Disney chce przez to osiągnąć, ale negowanie tylu lat pracy jest brakiem szacunku zarówno dla fanów, jak i twórców. I dziwnie przypomina niejakiego Wielkiego Brata z „Roku 1984”.

Lord Bart: W tym temacie powiem tylko, że im dłużej potrwa świetna passa książek pokroju The Jedi Path, Book of the Sith i ostatnio Bounty Hunter Code, tym lepiej. Dla uniwersum? Może. Z pewnością dla mnie :)

Lorn: Jak wyżej, szkoda że EU zamarło bo ewidentnie odczuwamy jego brak. Z drugiej strony, może dzięki temu pojawiło się więcej miejsce\a na pozycje takie jak Blueprints i wspomniane przez Barta książki? Wszystkie ciekawe, wszystkie warte uwagi. Zabawa trwa, brak historii ze świata SW można nadrobić zgłębianiem wiedzy okołofilmowej.

Shedao Shai: Za granicą EU wygasa (dopóki nie uspokoją się zawirowania związane z licencjami) - na pierwszy rzut oka to zła wiadomość, ale jak popatrzeć na to co było ostatnio wydawane… Komiksy: “Star Wars”, “The Star Wars”, komiksy nawiązujące do TCW bądź niszczące postać Dartha Vadera. Książki: ciągłe męczenie Wielkiej Trójki, czy to w czasach okołofilmowych, czy w erze Dziedzictwa. Tak naprawdę ostatnią dobrą książką z uniwersum SW, jaką czytałem, był “Darth Plagueis” (styczeń 2012 r.) Być może uniwersum SW przyda się odświeżenie i nowe pomysły. Sytuację wydawniczą w Polsce oceniam jako pozytywną - Amber dalej trzyma tempo, Egmont dalej wydaje TPB (tylko to mnie interesuje). Jest OK.

Master: Rok 2013 to nudy w EU. Nie przeczytałem żadnej nowej książki (chociaż Plagueis czeka na półce, a w Apokalipsie stoję w połowie). Jedynym jasnym aspektem poprzedniego roku było chyba tylko wprowadzenie dwóch serii regularnych przez Dark Horse’a i miniserii The Star Wars. Nie są to pozycje wybitne, ale czyta je się szybko, łatwo i przyjemnie. A poza tym co się działo w EU? Nic :( Oby AD 2014 był rokiem o wiele lepszym dla fanów Gwiezdnych Wojen. Nie chcę czekać do 2015 na nowe książki :/

Burzol: Dla mnie ostatnie spowolnienie EU to przede wszystkim wyraźne osłabienie komiksów Star Wars zarówno w USA jak i w Polsce. Dark Horse miał kilka możliwości na opowiedzenie ciekawych ekscytujących opowieści...i w sumie je zmarnował. Brian Wood miał nadać nowe tchnienie w komiksy za pomocą "Star Wars". Mówiąc bardzo krótko, nie wyszło. Z tym spowolnieniem musiały też zwolnić komiksy w Polsce. Ostatecznie niedawno dowiedzieliśmy się, że Dark Horse nie postarał się też w oczach Disneya, więc komiksy Star Wars przeszły do Marvela. Oby tam się miały lepiej...i oby Marvel dobrze dogadał się z Egmontem.

ogór: Mamy w Polsce coraz mniej książek i komiksów wydawanych. Jak rok temu śmiało można powiedzieć, że jest tego dużo tak w tym roku z niepokojem patrze w przyszłość co może przynieść nowy.. Ale cóż, w pewnym momencie był za duży przesyt tego na rynku to teraz mamy karę. A co w Stanach? Same nudy, nic ciekawego nie wyszło, nic ciekawego się nie dzieje tylko seria “The Star Wars” dawała radę bo.. uwielbiam przeglądać starsze albumy pełne prac mistrza McQuarriego, dlatego ucieszyłem się na wieść, że powstanie komiks na podstawie pierwotnej wersji scenariusza do SW. Serio, każda plansza w tym komiksie aż ocieka tym retro klimatem i czuć pewnego rodzaju magię i sie czyta ten komiks. Wielka rzecz!

5. Oficjalna zapowiedź spin-offów

Lord Sidious: To chyba największa niewiadoma, bo na razie nikt nie ma pomysłu, co to będzie. Dotychczasowe spin-offy do wybitnych nie należą. Jak będą wyglądać nowe, zobaczymy. Mam nadzieję, że obecność filmu co rok w kinie nie odbije się na ich jakości. Nie chciałbym dostać powtórki z Marvela. Na razie czekam z zaciekawieniem, na pewno czekanie na 8 epizod będzie łatwiejsze.

ShaakTi1138: Spin-offy trochę mnie niepokoją ze względu na możliwe (a raczej: pewne) zmiany w kanonie. Dlatego, choć „Gwiezdne Wojny” w kinie to zawsze powód do świętowania, to wolałabym, aby nowe filmy skupiły się raczej na mniej znanych postaciach, a nie tak wyeksploatowanych jak Han czy Boba. Przeraża mnie również, chyba jeszcze bardziej niż przy Epizodzie VII, możliwość „zdisneyowienia” tych produkcji, to znaczy powielanie klisz charakterystycznych dla Walta (a widać je doskonale w nowych obrazach o superbohaterach). Tak czy siak, życzę twórcom, aby ich filmy trzymały poziom.

Lord Bart: Gwiezdne Wojny dokonały karkołomnego przewrotu - z sześciu Epizodów kinowych, opisujących tragedię Dartha Vadera (słowa samego Lucasa), z książek, w mniejszej części komiksów, a w jeszcze mniejszej gier video - z niejako skończonej całości, którą można było uzupełniać treścią w pustych miejscach poszczególnych er, teraz zaserwowano nam coś co mnie akurat nieszczególnie pasuje.
Dlaczego? Bo o ile nowe Epizody jeszcze dałoby się przeżyć (chociaż dałoby się funkcjonować i bez nich) to spin-offy hmmm z jednej strony film poświęcony wyłącznie Bobie albo Hanowi z Chewiem brzmi świetnie, ale z drugiej - przepraszam fanów Marvela - zalatuje beznadziejnymi kinowymi odpałkami produkowanymi po tamtej stronie.
A to bohaterowie w grupie, a to oddzielnie, a to w tle pojawi się ktoś znajomy, a to do tej znajomości nawiążemy w innym filmie i tak dalej, końca nie widać. Przy żenującym poziomie, masie popcornowego łubudu zadaję pytanie czy to było SW potrzebne? Naprawdę? W kinie?

Lorn: Bardzo fajnie, czekam, chętnie zobaczę. Zawsze to kolejny raz z SW w kinie. Tylko co tu napisać na razie? Jak można zapowiedzieć film i nie powiedzieć o nim nic? No widać, można…

Burzol: Jakoś nie widzę tego zapowiadanego filmu o Bobie. Przecież Fett - i to właściwie każdy z Fettów - jest fajny tylko wtedy, kiedy jest tajemniczą mroczną postacią gdzieś w tle. "He's not good to me dead." to najdłuższe zdanie jakie powinien wypowiedzieć. Z drugiej strony Expanded Universe pokazuje, że da się opowiedzieć fantastyczną historię o Bobie, że wspomnę komiks "Blood Ties", więc może dadzą radę.

Shedao Shai: Di$ney obwieszcza nam w ten sposób, że będzie doił markę Star Wars na wszelkie możliwe sposoby. Jeśli nie skrzywdzą tymi spin offami kanonu i utrzymają jako taki poziom, myślę że nie będę miał nic przeciwko temu. Bardziej podoba mi się perspektywa filmu opowiadającego o przygodach Hana/Fetta, niż nowej trylogii.

Master: To bez wątpienia skok na kasę wykonany przez Disneya. Sama chęć nowych filmów prezentowanych w 12-miesięcznych odstępach powoduje u mnie niepokój o ich poziom, który niestety może być o wiele niższy od tego, co fani chcą zobaczyć na wielkim ekranie. Ale liczą się oficjalne informacje, więc pozostaje nam tylko czekać jak rozwinie się sytuacja…

ogór: super, tylko co dalej? Oby nie wyszło jak z Marvelem, że filmów pełno, a tylko nie liczne są dobre czy bardzo dobre.

4. Zapowiedź zakończenia serialu “The Clone Wars”

Lord Sidious: To zdecydowanie dobra wiadomość. Dla mnie z prostego względu, TCW ewoluowało na tyle, że miało już duży problem z zachowaniem ciągłości samo z sobą. Najlepszy przykład to odcinki z Maulem, gdzie poziom animacji jest bardzo fajny, także postaci Maula czy Opressa, a jednocześnie pojawiają się kulfony jak drewniany Obi-Wan, który tu nie pasuje. Mam wrażenie, że seria stała się ograniczeniem samym w sobie. Inna sprawa to pootwierane wątki, no cóż tego naprawdę szkoda. W sumie też liczyłem na kinowy epilog.

ShaakTi1138: Dla mnie TCW było od początku czymś wyjątkowym, bo zostałam fanką dość późno, gdy myślałam, że po „Zemście Sithów” nie będzie już niczego. Śledziłam proces jego powstawania od samego początku i ów proces niesamowicie mnie zafascynował. Tak, na początku seria była schematyczna, dziecinna, animacja była kiepska, a luźne podejście do kanonu to coś, czego do tej pory nie mogę jej wybaczyć. Ale odcinki naprawdę przez lata stopniowo ewoluowały, a zakończenie piątego sezonu to fantastyczne ukoronowanie serialu – zarówno fabularnie, jak i wizualnie.
Niestety, Filoni i spółka popełnili jeden, kardynalny błąd: gromadzili wątki z zamiarem dokończenia ich potem… tak, że chyba ugryźli więcej, niż mogli przełknąć i z pięciu sezonów zrobiło się osiem. I wszystko byłoby w porządku, ale potem pojawił się Disney. Oficjalne tłumaczenie jakoby firma chciała „odwrócić na pewien czas uwagę fanów od okresu wojen klonów” uważam nie tylko za obrazę dla naszego intelektu, ale za próbę ukrycia rywalizacji z Warnerem, jak i dowód, jakie Disney będzie miał podejście do wszystkiego, co było „wcześniej”, co widać przy ostatniej zapowiedzi końca komiksowych serii. Szkoda tylko, że ucierpieli na tym widzowie i serialowe postaci, z których niektóre naprawdę zasługują na zakończenie historii. A rok z dwoma – trzema oficjalnymi wiadomościami o serialu uważam wręcz za coś tak absurdalnego, że aż nie znajduję słów, by to opisać.

Lord Bart: Z jednej strony muzyka dla mojej duszy, z drugiej strony czy ofiara gwałtu kiedykolwiek wyjdzie na prostą w stu procentach? Wątpię :(

Lorn: Szkoda ż tak a nie inaczej, szkoda że dziwne wojny marketingowe i stosunek Disneya do tego co było wcześniej przeważył nad tym co możnaby wyciągnąć z zakończenia.

Shedao Shai: Taka wiadomość bardzo by mnie ucieszyła, gdyby gruchnęła parę lat temu, np. po zakończeniu 1 sezonu. Teraz… wciąż mnie to cieszy, ale ogrom spustoszeń jakie TCW dokonało na kanonie i wizerunku marki Star Wars, jest przytłaczający. Mój szacunek do tego uniwersum spadł i nie wiem, czy kiedykolwiek uda się to naprawić. Tak czy siak: zaorać to!

Master: Z TCW było trochę kontrowersji, przyznaję. Jednak po przemyśleniu sprawy mogę napisać, że serial nie mógł się skończyć w lepszym momencie. Cały ostatni sezon, a w szczególności ostatnie odcinki były bardzo, ale to bardzo dobre. Osobiście chcę mieć miłe wspomnienia po tej sadze o Ahsoce, Maulu, łowcach nagród i wojnach klonów, także cieszę się, że, dość przypadkowo, wszystko się teraz skończyło.

ogór: jedyny serial animowany SW, który oglądałem na bieżąco, jaki by nie był, miewał swoje momenty ale i tak spełniał podstawowe zadanie w pełni - dostarczał mi co tydzień telewizyjnych Gwiezdnych Wojen.

3. Zapowiedź nowego serialu “Star Wars Rebels”

Lord Sidious: Chyba nie potrafię się dać ponieść tej ekstazie związanej z tym serialem. Dla mnie jest, bo jest. Z jednej strony dobrze, bo ostatnio niewiele się dzieje. No i jeszcze wykorzystanie starych pomysłów i stylistyki McQuarriego, brzmi to ciekawie. Z drugiej strony mamy oklepany temat, bliski oryginalnym filmom i jeszcze Filoniego za sterami. Na pewno jest to bardzo ważna wiadomość, ale co to będzie w praktyce, to się dopiero przekonamy.

ShaakTi1138: Powiedzmy sobie szczerze: „Gwiezdne Wojny” są napędzane tym, co na ekranie, dlatego zapowiedź „Rebels” bardzo mnie ucieszyła. Co by nie mówić o TCW, przez pięć sezonów twórcy wyeliminowali wiele błędów, które denerwowały mnie na początku i mam nadzieję, że ta wiedza zostanie wykorzystana przy nowym dziecku Lucasfilmu. Liczę na ciekawy serial, niedotykający aż tak głównych postaci i wydarzeń, jak to robiło TCW, z nietuzinkowymi bohaterami i przygodami. Cieszą nawiązania do korzeni w postaci inspiracji McQuarrie’em, ale boję się, by ten „archaizm” nie zaszedł odrobinę za daleko. Jednocześnie chyba nie należy się łudzić: podejście do kanonu będzie w nim raczej takie jak w TCW. To znaczy weźmiemy coś, co nam się spodoba, ale przerobimy to na naszą modłę. I można tylko mieć nadzieję, że nie będą to sprawy wielkie.

Lord Bart: Animacja od Dave’a Filoniego? NIE! Tak jak Spielberg i Lucas gwałcili Indianę Jonesa, jak PJ gwałci Hobbita, tak Filoni idealnie wpisuje się w hinduskie słoneczko. Szkoda tylko, że kolejnym posuwanym zagadnieniem będzie (po masakrze okresu Wojen Klonów) era Rise of the Empire. A tylu ludzi chodzi w Stanach z bronią po ulicy...

Lorn: Każdy projekt spod znaku Star Wars ma u mnie kredyt zaufania, mam w pamięci różne wtopy z TCW, ale nawet ten serial miewał lepsze fragmenty, mam więc nadzieję że wnioski wyciągnięte przy jego produkcji zaprocentują w Rebels. Skopią kanon? -Być może. Wprowadzą nowe dziwne postacie? -Zapewne. Dla mnie najważniejsze jest, że SW żyje na wielu płaszczyznach, na których mogę się nim bawić i ten serial jest jedną z nich. Poza tym, zapał Filoniego jest zaraźliwy.

Burzol: No i nareszcie! Wreszcie będzie czym się ekscytować pod koniec 2014 roku, żeby osłodzić sobie oczekiwanie na Epizod VII. Co do jakości twórczości Pana Kapeluszowego Filoniego, to ja wracam co jakiś czas do co lepszych odcinków TCW i powiem to po raz kolejny - niektóre odcinki The Clone Wars potrafią być lepsze niż prequele. No i drugi ważny plus - wizualnie mają wzorować się na twórczości Ralpha Mcquarrie, a to drugi najważniejszy twórca Star Wars, zaraz po Lucasie.

Shedao Shai: Chciałbym, żeby ten serial nigdy nie powstał.

Master: To może być bardzo dobre. Wierzę w Filoniego, do którego ostatnimi czasy nabyłem zaufania. Jeśli Rebels będzie prezentowało poziom większości 5. sezonu TCW, otrzymamy świetny serial. Nie mogę się doczekać premiery!

ogór: nowy serial animowany, który wypełni pustkę w ramówce po TCW, choć wciąż liczę na to, że będzie to całkiem inny klimat niż we wspomnianym wcześniej serialu. Na razie widzieliśmy kilka grafik, teaser, szkice koncepcyjne. Jest dobrze, jestem dobrej myśli.

2. Zmiany w grach: EA dostaje licencję na 10 lat, LucasArts zostaje zamknięte jako studio, skasowanie Star Wars 1313

Lord Sidious: Nie siedzę zbytnio w grach, trudno mi to oceniać. Wbrew powszechnym opiniom LucasArts nie zostało zamknięte, obecnie pracuje tam 6 osób i zajmują się tylko licencjami i sprzedażą, no i zamykaniem tego interesu. To kawał historii i tu z pewnością trochę szkoda. A EA? Poza TORem niewiele jestem w stanie o nich powiedzieć, choć chyba obecnie lepszy już bardziej doświadczony partner, niż młodziki. Czasy się zmieniły, gry także, mam nadzieję, że EA sobie z tym poradzi.

ShaakTi1138: Skasowanie “1313” było niestety jedynie czubkiem góry lodowej, która w tej chwili majaczy na horyzoncie. Wiązałam z tą grą wielkie nadzieje, zwłaszcza że nie była ona po prostu kolejną oderwaną produkcją - nawiązania do niej zaczęły pojawiać się już od drugiego sezonu TCW, miała też szanse być jakoś powiązana z serialem aktorskim. Wciąż liczę na to, że jednak kiedyś zasiądę przed komputerem przed pierwszą grą SW całkowicie dla dorosłych, ale to raczej nadzieja głupca - nie wyobrażam sobie gry z dużą dawką przemocy i twi’lekańskimi prostytutkami sygnowaną przez Disneya (acz vide “Piraci z Karaibów”).
LucasArts również szkoda, ale raczej na zasadzie sentymentu, bo w ostatnich latach rzeczywiście było cienko z grami SW. Natomiast co do EA mam mieszane uczucia. Z jednej strony przyznaję, że lubię produkcje tej firmy i należą do moich ulubionych. Z drugiej zwłaszcza ostatnio widać w nich pokłosie niedopracowań twórców w postaci licznych bugów (vide “Battlefield 4”, “The Sims 3” – ta nienaprawiona od 2009 roku), które skutecznie odbierają przyjemność z gry, a czasem wręcz ją uniemożliwiają. EA słynie jeszcze z wypuszczania ogromnej liczby DLC w absurdalnych cenach i obawiam się, że tak dojnej krowie, jak „Star Wars”, firma nie przepuści. Cieszę się jednak, że coś w końcu się ruszy.

Lord Bart: Droga Shaak, prostytutki w SW już są. Co prawda nie w grach, ale są. I oby pozostały hmmm kanoniczne. W końcu Dark Horse i ta licencja… :P
Ale do sedna: skasowanie 1313, jak i innych projektów, to głupota. Jeśli faktycznie przemielono je w niszczarce, a nie odłożono na półkę. Pisałem o tym wielokrotnie, wadliwy w bardzo wielu miejscach TOR trzyma się na powierzchni siłą fanów. Bo fani zagrają (a to znaczy kupią i nabiją kabzę) w każdy tytuł z lightsaberami i muzyczką Williamsa w tle. Kto tego nie chce, woli jakieś ptaki-głuptaki czy co innego - określam jego stan umysłowy jako raczej mocno średni.
O zamknięciu LA i o całej reszcie rozpisywałem się na Forum, we właściwym temacie. Nie ważne, że firma dawała tylko logo a ich ostatnim produktem była kaszana w stylu The Force Unleashed. Zrobili Republic Commando a także święta dla mnie serię Dark Forces. Pozwolili też zrobić Jedi Knigta, KotORa czy Empire at War. I znikają, bo nowa miotła korporacyjnie musi zamieść w nowym stylu? O Walcie Disneyu można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to że był głupi. Jak jego następcy.
A finałem tego jest licencja dla EA, przynajmniej na 10 lat. Zaczynająca się od dobrej nowiny, czyli braku robienia kaszan pokroju The Phantom Menace, innymi słowy braku gier opierających się o nowe Epizody. Nie to, że takie gry miałyby nie powstawać. Ale jedna, dobra, konkretna i sensowna. W przeciwieństwie do 387 poprzedniczek, marketingowego przepychu zakończonego tak czy siak klapą. Wszyscy wiemy jaką opinię ma EA. Co robiło, co robi, z tytułami, z firmami które wchłania, bądź współpracuje. To jedna strona medalu. Drugą są plotki o KotOR3, o Battlefroncie, o tajemnicznym otwartym świecie tajemniczego projektu… Zobaczymy. Najważniejsze, że po tych wszystkich zawirowaniach gry SW nadal będą powstawały.
Ile, jakie, kiedy - Disney clouds everything.

Lorn: Cóż, z jednej strony szkoda LucasArts, z drugiej strony od dawna byli już tylko cieniem dawnej marki. Liczę na to, że przejęcie licencji przez EA to początek lepszych czasów jakie nas czekają. Wykonane do tej pory ruchy są bardzo obiecujące, rezygnacja z “egranizacji” kolejnych epizodów to nadzieja na to, że nie dostaniemy kolejnych RotS-ów. Z drugiej strony mamy zapowiedź odkurzenia Battlefronta, to świetna informacji ale zarazem spore wyzwanie, ale mam nadzieję że DICE mu sprosta.
Szkoda tylko, że ofiarą tych zmian padł tytuł tak nowatorski dla gier spod znaku SW jak 1313 -może jeszcze ktoś do tego wróci?
Burzol: Tragiczne w upadku LucasArts jest to, że parę razy prawie wydali takie tytuły, które by to studio utrzymały jeszcze długo. Kilkukrotnie byli naprawdę blisko gotowego produktu. Jeszcze smutniejsze są imponujące materiały z "1313", które wciąż pojawiają się w Sieci...i pewnie jeszcze długo będą współtworzyć legendę nieukazanych gier SW. Takie LucasArts Infinites :(.

Master: Cóż, w gry praktycznie nie gram, ale i tak trochę smutno się robi przy świadomości końca firmy, która tyle dla tego uniwersum zrobiła :(

ogór: trochę szkoda, bo jakiś tam sentyment do tej firmy zawszę będę miał a SW 1313 nie wybaczę chyba nikomu, to mogłaby być gra, która stałaby się hitem i to nie tylko wśród fanów a graczy na całym świecie.

1. J.J. Abrams reżyserem Epizodu VII

Lord Sidious: Tu mogę powiedzieć tylko jedno, marzenia się spełniają. O samym wyborze Abramsa już pisałem, więc się nie będę powtarzał. Napiszę tylko, że to faktycznie wydarzenie roku, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nie wiem czy nawet nie większe od tego, że sequele powstają. Teraz pozostaje tylko czekanie.

ShaakTi1138: Nie miałam jakoś szczególnie wiele do czynienia z filmami i produkcjami Abramsa, ale jego “Star Treki” naprawdę robią wrażenie. Z wszystkich propozycji reżyserów, które padały swego czasu, to właśnie J.J. wydawał się najodpowiedniejszy i mam nadzieję, że wniesie do Sagi świeżego ducha (przy jednoczesnym poszanowaniu klimatu wcześniejszych filmów).

Lord Bart: Ktoś tym reżyserem musiał zostać. Dorobek Abramsa nie jest imponujący, ani ilościowo ani jakościowo. Cóż, gdy wyłączy się trochę głupawe nadzieje na “jakość” w SW, to i przestanie się marzyć o lepszym reżyserze. Epizod siódmy nie ma być dobrym kinem - ma być dobrym (a może najlepszym, chociaż to się może dobrze nie skończyć) blockbusterem. Oby tylko był nim jako tako przypominając TESB a nie ROTS.

Lorn: Cóż tu oryginalnego można napisać, jak dla mnie to jest najlepszy możliwy wybór. Czekam z wielkimi nadziejami, zwłaszcza że oba Star Treki to kawał dobrego kina.

Burzol: Niby "Ktoś tym reżyserem musiał zostać", ale z drugiej strony coraz bardziej widać, że J.J. ma ogromny wpływ na ten film. To nie Myszka Miki prowadzi wszystkich za rękę, nawet nie Kathy Kennedy, ale Abrams. W produkcję silnie zaangażowało się jego studio Bad Robot, a potem jeszcze okazało się, że to sam Abrams pisze scenariusz filmu. Coraz większa zasługa za sukces (albo wina za porażkę) spoczywa na Jeffreyu Jacobie.

Shedao Shai: Od wielu lat jestem fanem twórczości JJ’a, więc wierzę że stworzy dobry film. Tyle, że z drugiej strony - jego Star Treki to też świetne filmy… chyba, że jest się fanem Star Treka. Mam nadzieję, że JJ nie wypnie się na kanon gwiezdnowojenny tak, jak zrobił to z trekowym. Ale skoro już ten film MUSI powstać (wolałbym, żeby tak nie było), to lepszego reżysera dla niego nie umiem sobie wyobrazić.

Master: To bardzo istotna informacja i raczej zadawalająca. Na stanowisko reżysera potrzeba było osoby ambitnej i inteligentnej, a bez wątpienia taką jest Abrams. Jego poprzednie filmy były przynajmniej dobre i przyjemne dla oka, więc jestem dobrych myśli.

ogór: Ten człowiek nakręci bardzo dobry film, tylko tym razem nie nazwie go Star Trek tylko poprawnie.
KOMENTARZE (6)
Loading..