TWÓJ KOKPIT
0

Epizod VII: Przebudzenie Mocy :: Newsy

NEWSY (912) TEKSTY (65)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Reklama TV - Rey

2015-11-28 07:39:13 MakingStarWars

Serwis MakingStarWars donosi o pojawieniu się nowej reklamy tv na kanale Disney Channel. W zapowiedzi zostaje bardziej przybliżona postać Rey, grana przez Daisy Ridley.



KOMENTARZE (26)

Soundtrack E7 - lista utworów

2015-11-27 15:48:48 MakingStarWars

Serwis MakingStarWars donosi, że na łamach francuskiego amazonu pojawiła się lista utworów albumu ścieżki dźwiękowej Epizodu VII Przebudzenia Mocy. Na albumie podobno znajdują się 23 utwory. Czas trwania całego albumu jak i pojedynczych utworów nie jest na razie znany. Nazwy utworów nie są tak spoilerowe jak to miało miejsce na albumie Epizodu I w 1999 i utworze Qui-Gon’s Noble End, jednak wygląda na to, że są poukładane w miarę chronologicznie jak w filmie, przez co mogą zepsuć fabułę. Na autentyczność utworów wpływa fakt, że tracklista została szybko usunięta z francuskiego amazonu.
Poniżej prezentujemy listę utworów albumu ścieżki dźwiękowej Epizodu VII Przebudzenia Mocy.

1. Main Title and the Attack on the Jakku Village
2. The Scavenger
3. I Can Fly Anything
4. Rey Meets BB-8
5. Follow Me
6. Rey’s Theme
7. The Falcon
8. That Girl with the Staff
9. The Rathtars!
10. Finn’s Confession
11. Maz’s Counsel
12. The Starkiller
13. Kylo Ren Arrives at the Battle
14. The Abduction
15. Han and Leia
16. March of the Resistance
17. Snoke
18. On the Inside
19. Torn Apart
20. The Ways of the Force
21. Scherzo for X-Wings
22. Farewell and the Trip
23. The Jedi Steps and Final


KOMENTARZE (13)

Planety Epizodu VII - potwierdzone!

2015-11-26 17:10:56 EmpireOnline.com

Na łamach portalu EmpireOnline.com pojawił się artykuł potwierdzający planety jakie pojawią się w nadchodzącym Epizodzie VII.

Nowe światy z Przebudzenia Mocy to:
-Jakku
-Takodana
-D’Qar
-Hosnian Prime

Jakku
(Spoiler): Piaszczysta planeta cmentarzysko, miejsce wielkiej bitwy między Imperium a Rebelią, stoczonej 29 lat przed wydarzeniami z Przebudzenia Mocy.(Koniec Spoilera)




Takodana
(Spoiler): Planeta na której zostanie stoczona bitwa między Najwyższym Porządkiem z siłami Ruchu Oporu. Znajduje się tam zamek Maz Kanaty, która podobno była mentorem Hana Solo. Chodzą słuchy, że mogła szkolić Yodę na Rycerza Jedi.(Koniec Spoilera)




D’Qar
(Spoiler): Miejsce bazy Ruchu Oporu. Tam po raz pierwszy zobaczymy Leię, a także droidy R2-D2 i C-3PO.(Koniec Spoilera)




Hosnian Prime
(Spoiler): Ta planeta pozostaje zagadką. Podobno jest to miejsce-stacja kosmiczna, gdzie Rey i Finn spotkają Hana Solo i Chewbaccę. Chodzą też słuchy, że może być to śnieżna planeta z końca filmu, na której znajduję się baza Starkiller, należąca do Najwyższego Porządku (poprzednie informacje wskazywały na nazwę Sularn).(Koniec Spoilera)

KOMENTARZE (36)

Nowy spot TV

2015-11-26 16:42:28

Premiera Gwiezdnych Wojen Epizodu VII Przebudzenia Mocy już za 21 dni.
Z tej okazji w sieci zadebiutował nowy spot tv, trwający jedną minutę. W reklamie przedstawiono kilka nowych dialogów oraz scen z filmu.
Nowy spot tv możecie obejrzeć w tym miejscu>>> lub poniżej.

We will face them. December 18, 2015. #TheForceAwakens

Posted by Star Wars Movies on Thursday, November 26, 2015

KOMENTARZE (29)

PG-13 i inne wieści

2015-11-26 07:16:56

Zaczynamy od najważniejszej informacji. Otóż „Przebudzenie Mocy” ma już oficjalnie rating i uwaga jest to PG-13. Dla przypomnienia, wszystkie dotychczasowe filmy z sagi, z wyjątkiem „Zemsty Sithów” miały rating PG. PG-13 formalnie informuje, że niektóre elementy filmu mogą być nieodpowiednie dla dzieci poniżej 13. roku życia, więc rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę na ten obraz. Warto dodać, że sama kategoria PG-13 to w dużej mierze dzieło George’a Lucasa i Stevena Spielberga. Gry kręcili „Indiana Jones i Świątynia Zagłady” to bali się, że obraz nie dostanie ratingu PG. Nie chcieli też, by uznano to za film tylko dla widzów dorosłych, więc zaczęto starania o nową kategorię.

Analitycy powoli studzą swoje oczekiwania wobec dobrego wyniku „Przebudzenia Mocy”. Wcześniej liczono na rekord – ponad 200 milionów USD w Stanach w pierwszy weekend. Teraz dochodzą do wniosku, że to może być nie możliwe, także ze względu na charakter okresu przedświątecznego. Variety strzela, że film zgranie jakieś 170 milionów w USA. To i tak byłoby coś, bo póki co żaden film wchodzący w grudniu w Stanach w pierwszy weekend nie zarobił 100 milionów USD.

J.J. Abrams przyznał, że pierwszym słowem, jakie padnie w filmie będzie angielskie „This” (czyli „to”). Prawie jak w „Nowej nadziei”, gdzie C-3PO mówił: „to szaleństwo”. Reżyser sprostował też informację o zakończeniu filmu. Otóż jest już skończony, ale jeszcze pewne drobne poprawki zostaną tam naniesione. Dodatkowo reżyser stwierdził, że w ostatecznej wersji nie zostanie wykorzystana cała muzyka, którą przygotował John Williams. Wycięto jakieś 30 minut. Zobaczymy, czy będzie ona kiedyś upubliczniona. Niestety nie wiadomo, czy chodzi o alternatywne aranżacje, czy niewykorzystane melodie.

John Boyega jest bardzo ciekawy reakcji ludzi na film. Obiecał, że pójdzie parę razy do kina oglądać go z różną publicznością, właśnie by badać tę reakcję.

Na koniec jeszcze dwa zdjęcia z magazynu „Empire” oraz okładki kolekcjonerskie i jedna specjalna dla prenumeratorów.




KOMENTARZE (12)

"Rebels" #20 w USA

2015-11-25 12:34:56 Różne

Dziś wieczorem czasu amerykańskiego na stacji Disney XD zostanie wyemitowany kolejny odcinek drugiego sezonu serialu "Star Wars: Rebelianci", zatytułowany "Stealth Strike". Poniżej można przeczytać opis i zobaczyć fragmenty.

Nowy imperialny okręt chwyta Ezrę, komandora Sato i jego załogę, zmuszając tym samym Kanana i Reksa do przebrania się za szturmowców i rozpoczęcia misji ratunkowej...







W ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się tego i owego o przeszłości Sabine i właśnie tego dotyczy najnowszy "Rebels Recon". Pablo zaznacza w nim, że przechodzenie ze skrajności w skrajność nie jest nietypowe dla nastolatków - Sabine jednego roku była prymuską w Akademii, potem została niebezpieczną łowczynią nagród, a skończyła na rebelii. Ketsu odegrała istotną rolę w wyrwaniu jej ze szkoły. Filoni zdradził, że postać Onyo to niewykorzystany, bardzo wczesny projekt z "Przebudzenia Mocy" - czyli kolejny po Piątym bracie. Dave po prostu przyszedł na spotkanie, zapytał, czy będą używali w filmie tę postać i dostał zgodę na przemycenie jej do "Rebels". Gilroy dodał, że na jej zbroi widać symbole organizacji, z którymi współpracuje (jedną z nich jest oczywiście Czarne Słońce). Inny bohater odcinka, EG-86, początkowo nie był droidem GNK, ale jego pomruki ciekawie wpasowują się w "gderanie" Choppera. Potem możemy zobaczyć jak rebelsowy astromech przejął Twittera w zeszłym tygodniu, a tym razem pytanie do Pabla brzmi: co Hera ma pod ochraniaczami na głowie, uszy czy "małe lekku"? Cóż, jeśli ktoś oglądał filmy, to wie, że Twi'lekanki mają w tym miejscu rożki, natomiast męscy przedstawiciele rasy małżowiny podobne do naszych. Hidalgo dodał, że owe rogi są dość elastyczne.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (1)

Zmień swoją przeglądarkę na gwiezdnowojenną

2015-11-23 21:17:13

Ciekawą niespodziankę przygotował dzisiaj serwis Google dla fanów oczekujących na "Przebudzenie Mocy". Otóż po wejściu na tą stronę można zmienić wygląd niektórych aplikacji (gmail, Google+ itp.) oraz strony startowej Google. Po wejściu powinien pojawić się taki oto obrazek:



Dodatkowo warto wspomnieć, że zdjęcia, które nam się wyświetlą, doskonale nadadzą się na tapety pulpitu :)

Autor newsa testował funkcję na przeglądarce Chrome (aby zadziała, należy dodać aplikację do przeglądarki), ale jest też prawdopodobnie możliwość uruchomienia funkcji w przeglądarce Opera. Aplikacja dostępna będzie do początku przyszłego roku.

Poniżej filmik promujący ową aplikację:


KOMENTARZE (20)

Klip z Epizodu VII dostępny online!

2015-11-23 08:37:19 MakingStarWars.net

Na gali American Music Awards został wyemitowany klip z Epizodu VII Przebudzenia Mocy. Scena rozgrywa się na planecie Jakku. Sekwencja przedstawia ucieczkę Rey, Finna i droida BB-8 prze eskadrą myśliwców Tie Najwyższego Porządku.
Klip prezentujemy poniżej.


KOMENTARZE (18)

Prace nad Epizodem VII zakończone

2015-11-22 19:42:43

J.J. Abrams uczestniczył wczoraj „Celebrity Nerd-Off” w New Jersey. To specjalna wersja programu Stephena Colberta, która została zrealizowana na żywo w ramach Montclair Film Festival. Abrams był gościem Colberta i potwierdził jedną rzecz. Otóż prace nad „Przebudzeniem Mocy” zostały zakończone. Dokładnie to wczoraj o godzinie 2:38 w nocy. Co prawda nie podali strefy czasowej, ale można przyjąć, że to czas w Los Angeles, skąd Abrams przyleciał. Film zatem jest już skończony. Zamknięto wszystkie efekty specjalne i montaż dźwięku.



Abrams wspomniał też o kilku innych kwestiach, w tym swoich słynnych rozbłyskach. Po „W ciemność. Star Trek” jego żona poprosiła go, by dał sobie z nimi spokój. Dodatkowo Roger Guyett z ILM również starał się temperować zapędy Abramsa. Za każdym razem, gdy reżyser chciał ją wstawić, Roger mówił, że to nie są te rozbłyski, których szuka.

Teraz film zostanie jeszcze pewnie zatwierdzony przez Disneya, a następnie zacznie się proces przygotowania wersji narodowych. Do premiery zostało 23 dni.
KOMENTARZE (16)

Nowe spoty TV

2015-11-21 21:19:25 MakingStarWars

Do premiery Epizodu VII Przebudzenia Mocy pozostało 26 dni.
Z tej okazji kampania promocyjna w telewizji ruszyła pełną parą. W sieci udostępniono właśnie dwa nowe spoty tv, emitowane na kanale Disney Channel.
Zaprezentowano w nich oficjalny wygląd Maz Kanaty. Dodatkowo można zauważyć Nien Numba oraz Jessicę Pavę.








KOMENTARZE (26)

Co w prasie piszczy

2015-11-21 08:46:59

Disney ma powody do radości. W samych tylko Stanach sprzedano już bilety na „Przebudzenie Mocy” o wartości 54 milionów USD. I to wciąż na niecały miesiąc przed premierą. Jedna trzecia tej sumy pochodzi z IMAXów. Szacuje się, że liczba ta może dojść do 100 milionów USD. Poprzedni rekord w tej dziedzinie należał do filmu „Mroczny Rycerz powstaje”, ale tam wynosił zaledwie 25 milionów USD. Warto pamiętać, że bilety na premierowy weekend wciąż są dostępne i pewnie długo będą. Nawet przy takich filmach jak „Avengers”, które zarabiają po 200 milionów USD w pierwszy weekend, sprzedane zostaje jakieś 65% procent biletów.

Magazyn „Empire” z okazji „Przebudzenia Mocy” również przygotował serię artykułów o filmie. Niestety nie są aż tak rozbudowane jak te w „Entertainment Weekly”, przynajmniej to co do tej pory ujawniono. Gazeta trafi do sprzedaży 26 listopada, więc może wtedy dowiemy się czegoś więcej. Ale i tak jest parę rzeczy na które warto zwrócić uwagę.

Pierwszy artykuł dotyczy Kylo Rena, w którego wciela się Adam Driver. Jak wiemy nie jest Lordem Sithów, raczej kimś, kto jest sojusznikiem Snoke’a i Najwyższego Porządku. No i ma obsesję na temat Dartha Vadera. Adam Driver twierdzi, że jego postać jest kimś w stylu fanatyka religijnego. On nie postrzega tej postaci jako złej osoby. Ren i mu podobni szczerze wierzą w słuszność swojej sprawy i to, że ich działania są moralnie uzasadnione. Dlatego są tak niebezpieczni i nieprzewidywalni.

Kolejnym bohaterem przedstawianym przez „Empire” jest konstabl Zuvio. Pojawił się już wcześniej przy okazji figurek i kolorowanek, ale dopiero teraz widzimy jak będzie naprawdę wyglądać w filmie. Wiemy, że jest pozbawiony humoru, twardy i pilnuje porządku na jednym ze światów granicznych, czyli na Jakku. „Empire” nie mówi o nim wiele więcej, ale mają dość dobre zdjęcie.



Kolejny artykuł koncentruje się na Andym Serkisie, który wciela się w Snoke’a . Aktor wspomniał, że podczas pierwszego dnia na planie stał na podium wysokości 25 stóp (7,62 metra) i udawał postać, o której niewiele wiedział i zupełnie nie ma pojęcia jak ona wygląda. W scenie towarzyszyli mu Adam Driver i Domhnall Gleeson, których prawie nie widział, ale musiał z nimi grać. Użyto tam także metody „Kongolizera” jak to określa Andy. Chodzi o to, że głos Serkisa wydobywał się z olbrzymich głośników, dzięki czemu wszyscy mieli wrażenie dystansu. Aktor zaś starał się go obniżyć na tyle na ile mógł. Andy używał tej metody na planie „King Konga” stąd nazwa.
I tu ciekawostka, bo we wcześniejszym wywiadzie Serkis mówił, iż Snoke jest wielki i wysoki. Niektórzy uznali, że z pewnością będzie miał ponad 7 metrów wysokości. Ale to nie jedyna możliwość. Być może znów sięgnięto po niewykorzystane projekty Ralpha McQuarriego. Jak choćby ten, który dobrze oddaje dystans. Oczywiście na razie nie ma żadnych wskazówek, która z wersji mogłaby być prawdziwa. Być może żadna.



Niewiele dowiedzieliśmy się też z artykułu o Johnie Boyedze. Młody aktor wspomina, że jak przyszedł do niego człowiek z mieczem świetlnym, to John trzymał ten miecz cały dzień. Ściskał, bawił się nim, cieszył i nie pozwolił nikomu go dotknąć.

Ale nie tylko w „Empire” są nowe artykuły. Greg Grunberg udzielił z kolei krótkiego wywiadu Entertainment Weekly. Wspomniał, o swojej pracy na planie. Gdy J.J. Abrams wciąż krzyczał „ciecie, cięcie”, Greg zaczął sobie oglądać to co już nakręcono. Abrams podszedł do niego i zapytał, co robi i dlaczego ogląda film, jak go dopiero kręcą. Tak nie wolno, powiedział reżyser.
Aktor wspomniał też ,że gra w scenie, gdy przy stole stoi razem z Carrie Fisher i Harrisonem Fordem. Dla Grunberga było to jak spełnienie marzeń i dodał, że Carrie jest wspaniała, a i Fordowi nic nie brakuje. Mówił też, że razem z Abramsem oglądali „Nową nadzieję” w kinie AVCO. Dla przypomnienia taki też kod miał Epizod VII, ale to już wiemy.

Tak w nawiązaniu do nie pokazywania „Przebudzenia Mocy” na różnych ceremoniach wręczenia nagród. Disney dopiął swego, przynajmniej częściowo. AFI przeniosło swoją ceremonię z 7 na 16 grudnia. Wtedy już będzie można pokazać VII Epizod. Oficjalny powód, pod koniec roku wchodzi wiele ciekawych filmów.

Są też artykuły w „Wired”. Również zapowiedzi, bo magazyn się ukaże dopiero 10 grudnia. Pierwszy z nich jest poświęcony kostiumologowi nowego filmu. Michael Kaplan przyznał, że dużą inspiracją był dla niego John Ivy i jego produkty Apple’a. Szturmowcy są biało czarni, są też plastikowi. Jednocześnie trzeba było ukazać, że minęły trzy dekady, tak w naszym świecie jak i w „Gwiezdnych Wojnach”. Technologia się zmieniła. Kostiumy (a jest ich 1500) są prostsze. W szczególności szturmowcy, przy czym ich zbroje mają lepiej być przygotowane do walki niż te z lat 70. Zresztą technologia wyrobu jest inna. Dziś też używa się dużo cieńszego plastyku. Maska Kylo Rena powstała po prośbie Abramsa, by dzieci chciały zobaczyć ten film. Ren natomiast dość mocno emuluje strój Vadera. Kostium kapitan Phasmy początkowo w ogóle nie miał być użyty. Powstał tylko dlatego, że Kaplan miał taki kaprys. Podobało mu się to by połączyć szturmowca z bardziej klasyczną zbroją. Narysował coś takiego. Powiesił na ścianie. Zostało. Aż pewnego dnia zauważyła to Kathleen Kennedy. Stwierdziła, że to jest fantastyczne, pokazała Abramsowi, któremu też się to spodobało, więc stworzył rolę kapitan Phasmy. Co prawda metal, który odbija światło to problem dla filmowców, ale jak Michael zauważa, to nie jego działka. Ważne by kostium wyglądał wspaniale.



Innym wielkim twórcą nowych „Gwiezdnych Wojen” jest Neal Scanlan, właśnie mu poświęcono kolejny artykuł. Neal jak sam twierdzi, był już na emeryturze. Dostał Oskara za „Babe – świnkę z klasą”, stworzył też „Prometeusza” i wiódł sobie spokojne życie, gdy dostał telefon. Tym sposobem odpowiada za stworzenie ponad stu droidów i obcych, zarówno nowych ras jak i tych znanych. 4 lub 5 to całkowicie protetyka, natomiast większość powstało dzięki kombinowaniu metod, w szczególności z animatroniką. Są zarówno stwory proste, gdzie mamy kogoś w kostiumie z animatroniczną głową, ale też duże, obsługiwane przez 5-6 osób.
Scanlan wspomina, że Abrams chciał znaleźć DNA oryginalnej trylogii, dlatego zwrócił się ku fizycznym efektom i ku pracom Ralpha McQuarriego czy Joe Johnstona. Chodziło też o to, by ludzie automatycznie patrząc na nowe postaci czuli, że to są „Gwiezdne Wojny”.
Luggabeast, którego już widzieliśmy na zdjęciach, powstał w dużej mierze pod wpływem filmu Stevena Spielberga „Czas wojny”. W rozmowie między Abramsem a Scanlanem, twórca stworów powiedział, że jest w stanie osiągnąć nawet coś więcej niż tam stworzono (nie we wszystkich scenach konia gra tam koń).
Chociaż efekty w filmie są praktyczne, tym razem Abrams dał wolną rękę Scanlanowi. Niektórym współtwórcom, jak choćby scenografom, zalecał korzystanie z technik z lat 70. Tutaj, przy tej skali, zespół Neala używa nowocześniejszych metod, w tym drukarek 3D. Dzięki temu praca idzie dużo szybciej. Dodatkowo wszystko jest w komputerze, zarówno projekt jak i skan. W sumie jest nawet dużo więcej, ponieważ zespół Scanlana przygotował też makietę głowy Maz Kanaty, która jak wiemy jest postacią cyfrową (w dodatku motion-capture i wciela się w nią Lupita Nyong’o). Praktyczne efekty to także łączenie różnych technik. Dlatego więc najpierw stworzono makietę Maz Kanaty w naturalnej wielkości, a dopiero potem, razem z ruchami Lupity wykorzystano to do animacji.
Efekty cyfrowe pozwalają też na pewne oszustwa. BB-8 w niektórych scenach jest kukiełką, ale to wszystko można ładnie wymazać. ILM dodaje też głębi, poprawia oczy stworów, czy czasem coś domaluje. Dlatego też J.J. nalegał, by wszystko co zostanie zanimowane nie różniło się od stworów animatronicznych.
Scanlan na razie nie ma szans by wrócić na emeryturę. Pracował przy „Rogue One” a teraz intensywnie pracuje nad Epizodem VIII.

Magazyn „Wired” ma też sporą listę zdjęć rekwizytów, można ją obejrzeć tutaj.



Na sam koniec jeszcze jedna informacja. „Przebudzenie Mocy” zostało przygotowane tak, by nie tylko oglądanie w kinach IMAX było wyjątkowym przeżyciem. Warto zwrócić też uwagę na kina w systemie Dolby – zarówno Dolby Vision (obraz) jak i Dolby Atmos (dźwięk).
KOMENTARZE (11)

Przebudzenie Polski, czyli zwiastun po naszemu

2015-11-19 21:19:05

Widzieliśmy już wiele przeróbek zwiastunów „Przebudzenia Mocy”. Teraz mamy kolejną. Tym razem polską w dodatku osadzoną w naszej rzeczywistości niekończącej się przygody. Uwaga, parodia ta nie jest poprawna politycznie, więc osoby wrażliwe powinny oglądać to na własne ryzyko. Zresztą: „El Wariat: Awakens” jest mocno polityczny.



Więcej podobnych filmików znajdziecie na kanale autora: El Wariat.
KOMENTARZE (13)

Nowy spot telewizyjny z Finnem

2015-11-19 02:42:22 MakingStarWars.net

Do premiery "Przebudzenia Mocy" pozostał już mniej niż miesiąc, a do sieci trafiają następne spoty telewizyjne. Kolejny z nich koncentruje się na postaci Finna i prezentuje nam kilka nowych ujęć z filmu. Zapraszamy do oglądania!


KOMENTARZE (28)

Atrakcje w Multikinie z okazji Przebudzenie Mocy

2015-11-18 22:09:08 Multikino

Otrzymaliśmy informację, że Multikino planuje szczególnie świętować nadchodzącą premierę nowych Gwiezdnych Wojen. W całej sieci multipleksów zaplanowano specjalne wydarzenia, w największych Multikinach największych miast. Szczegóły poniżej.

Przeżyj gwiezdną przygodę w Multikinie! Od 21 listopada br. do 24 stycznia 2016 roku w kinach sieci Multikino odbędą się eventy związane z premierą filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy! W 10 kinach fani Gwiezdnych wojen mogą liczyć na niezapomniane atrakcje!

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy - film w reżyserii JJ Abramsa wejdzie na ekrany 18 grudnia br., a pierwsze seanse odbędą się w nocy z 17 na 18 grudnia br. W ciągu 10 weekendów od 21 listopada br. do 24 stycznia 2016 roku w wybranych kinach sieci Multikino na miłośników świata Gwiezdnych wojen czeka gwiezdna przygoda! Osoby, które przyjdą do kina spotkają się z Rycerzami Jedi, będą mogły zobaczyć replikę droida R2-D2 lub figurkę Szturmowca z najnowszego filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy.


W sobotę i w niedzielę podczas eventów w wybranych kinach od 12.00 do 17.00 fani gwiezdnych wojen będą mogli zrobić sobie zdjęcie na tle ścianki Star Wars, dzieci nauczą się składać własny miecz świetlny albo będą mogły wziąć udział w konkursie wiedzy o Gwiezdnych wojnach. Ponadto Rycerze Jedi we wsparciu króliczka Duracell przeprowadzą szkolenie z ciosów i bloków przy użyciu mieczy, a uczestnicy zabawy otrzymają na pamiątkę plakaty. Nie zabraknie również czasu na pamiątkowe fotografie z bohaterami Gwiezdnych wojen.

HARMONOGRAM EVENTÓW:

21 – 22.11.2015 – Multikino Poznań Malta
28 – 29.11.2015 – Multikino Kraków
05 – 06.12.2015 – Multikino Wrocław Arkady wrocławskie
12 – 13.12.2015 - Multikino Gdańsk
19 – 20.12.2015 – Multikino Warszawa Złote Tarasy
26 – 27.12.2015 – Multikino Katowice
02 – 03.01.2016 – Multikino Olsztyn
09 – 10.01.2016 – Multikino Lublin
16 – 17.01.2016 – Multikino Szczecin
23 – 24.01.2016 – Multikino Warszawa Targówek

Sponsorami gwiezdnej przygody w Multikinie są: HASBRO i DURACELL.

Ponadto w sieci Multikino wciąż obowiązuje specjalna promocja, w której przy zakupie biletu na Przebudzenie Mocy, można gratis otrzymać plakat filmu w formacie B1. Zakup jednego biletu uprawnia do odbioru jednego plakatu. Oferta ważna do wyczerpania zapasów.
KOMENTARZE (5)

„The Art Awakens”

2015-11-18 07:13:51

W sierpniu tego roku oficjalna rozpoczęła projekt dla tworzących fanów pt. „The Art Awakens”. Zgłaszali oni swoje fanarty tworzone różnymi technikami, teraz opublikowano najlepsze. Temat to dowolne nawiązanie/wykorzystanie VII Epizodu. Można je oglądać tutaj. Kilka przykładowych poniżej.



Przypominamy, że „Przebudzenie Mocy” wejdzie do kin dokładnie za miesiąc.
KOMENTARZE (2)

„Entertainment Weekly” ponownie o VII Epizodzie

2015-11-16 07:12:50

Na początek krótka informacja. John Williams skończył nagrywanie muzyki 14 listopada. Poinformował o tym technik pracujący przy nagraniu. Zatem zostało już tylko skończenie efektów specjalnych.

Kończy się rok, więc w USA rozpoczyna się sezon nagrodowy, a wraz z nim specjalne pokazy filmów, także tych, które do szerokiej dystrybucji wejdą dopiero w przyszłym roku. Takie pokazy będą miały miejsce choćby około 1 grudnia, gdy będą wręczane nagrody krajowej rady recenzentów w USA. Disney zapowiedział, że z tej okazji nie będzie żadnych specjalnych pokazów „Przebudzenia Mocy”. Wszyscy muszą czekać do premiery.

„Entertainment Weekly” znów poświęciło kilka stron na „Przebudzenie Mocy”. Podobnie jak to miało miejsce w sierpniu, przeprowadzili wywiady z twórcami nowego filmu. Pierwszy z artykułów dotyczy Hana Solo.



Harrison Ford przyznaje, że choć kiedyś chciał, by Han Solo zginął, to teraz cieszy się, że ta postać wciąż żyje. Dzięki temu mógł zagrać w kolejnej części sagi, co dało mu możliwość interakcji z młodymi aktorami oraz innego podejścia do Solo. Harrison wspomniał też, że o ile ciężko jest mu stwierdzić, który samolot najbardziej lubi, albo które z pośród swoich dzieci najbardziej kocha, w sumie to nie wie nawet jaki smak lodów jest jego ulubionym, o tyle jednak gdy porównuje role Hana i Indy’ego, to zdecydowanie preferuje tego drugiego. Być może dlatego, że Indiana Jones jest tak inny, a Han Solo, zwłaszcza w „Nowej nadziei” jest bardziej Harrisonem Fordem, niż aktor chciałby przyznać.
Ford zapytany o to, czy Han Solo zmienił się i został mistrzem, twierdzi, iż jego postać nie aspiruje do roli jaką w „Nowej nadziei” odgrywał Obi-Wan Kenobi. Kwestia wiary w Moc, wcale nie jest odrzuceniem postaci starego Solo, a raczej związana jest z jego rozwojem.
Nie mogło też zabraknąć pytanie o Antologię o Hanie Solo. Ford niewiele wie na jej temat, poza tym, że ma dotyczyć młodego Solo. A swojemu następcy radzi rozmawiać z reżyserem, obejrzeć filmy i zrobić to po swojemu.
Rada z rozmawianiem z reżyserem jest o tyle ważna, że jak wspomina Ford, Oscar Isaac zapytał go jak się lata statkiem kosmicznym. (Pisaliśmy o tym w kwietniu). Oczywiście to jedna wielka ściema, to mniej więcej Ford powiedział, ale gdy kręcili „Nową nadzieję” to Harrison bardzo podobne pytanie zadał George’owi Lucasowi. Ten zaś stwierdził, że nie wie, więc trzeba tylko ponaciskać przyciski i udawać. Zresztą „torturowanie” Lucasa to coś, co Ford dobrze pamięta z czasów oryginalnej trylogii. Nie chodzi też o pytania jak coś zagrać, ale też jak wypowiedzieć pewne kwestie. Wiele razy wspominał George’owi by ten pisząc dialogi czytał je na głos, bo to pomaga. Wiele rzeczy da się napisać, ale niekoniecznie można to powiedzieć na głos.



Kolejny artykuł dotyczył księżniczki Lei.
W nowych „Gwiezdnych Wojnach” zobaczymy bohaterów, potwory, magię, niesamowite maszyny. Jest nawet zamek i księżniczka, ale w tym przypadku prawie nikt już jej tak nie nazywa. Obecnie nazywają ją generałem – twierdzi J.J. Abrams. Z wyjątkiem jednego momentu.
Rola Lei się zmieniła, spoważniała. Abrams bardzo się cieszy, że mógł ponownie zjednoczyć Carrie Fisher i Harrisona Forda, w szczególności w ich spotkaniu na lądowisku bazy Ruchu Oporu. W scenie pełnej czułości, ale też smutku. Wynika to także z drogi jaką przeszła Leia. Brakuje jej lekkiego humoru, który pamiętamy z klasycznej trylogii. Jej los jest obecnie zdecydowanie cięższy i poważniejszy. Zdaniem Fisher, Leia jest obecnie bardziej samotna, znajduje się pod dużą presją, wciąż jest bardzo oddana sprawie, ale jednocześnie jest zmęczona, może nawet pokonana, ale też wkurzona. Jednak wciąż się nie poddaje.

Więcej zdradzono na temat Maz Kanaty.
Jakby ktoś jeszcze tego nie wiedział, to ta mała ukryta w środku oficjalnego plakatu postać to Maz Kanata. Potwierdza to J.J. Abrams. Zresztą wszystkie spoty telewizyjne i zwiastun zdradzają na jej temat więcej niż nam się wydaje. Abrams miał pewien pomysł na to jak ta postać działa i co zrobi. Istotne są także gogle, które nosi. To ważny element tej postaci, dlaczego, zobaczymy w filmie. Reżyser potwierdza też, to co donosiło wiele plotek. Kanata była piratką przez długi czas, żyje ponad tysiąc lat. Od stu lat posiada zamek w tej wodnistej dziurze (jak nazwał jej planetę), a w środku jest bar taki jakich wiele w galaktyce. W filmie nie dowiemy się wiele o niej, o tym skąd pochodzi czy do jakiego gatunku należy, ale Abrams uspokaja. Po filmie przyjdą inne publikacje i to się wyjaśni. Czy chodzi o gry, komiksy lub książki, zobaczymy.
Maz ma być mądrym obcym, który w pewien sposób jest powiązany z mistyczną częścią uniwersum. Początkowo chciano zrobić ją za pomocą kukiełki, lecz gdy już wiedziano co czeka Kanatę zdecydowano się na motion-capture. Ponieważ większość postaci w jej zamku to praktyczne efekty, Abrams pilnował by się nie odróżniła od nich rażąco. Musiała być bardziej ruchliwa i odegrać większą rolę niż pozostałe stwory. Byli więc skazani na CGI, ale posiłkowali się też Lupitą Nyong’o. Aktorka cały czas była na planie, a potem miała jeszcze sesje mo-cap. Abrams jest bardzo zadowolony z pracy z nią.
Lupita twierdzi, że rozwijanie postaci mo-cap niewiele się różni od rozwijania normalnego bohatera. Dla niej była to pierwsza rola w takiej formie, więc musiała się wiele nauczyć pod okiem mistrza – Andy’ego Serkisa. Nyong’o wspomina też o oczach, które dla aktorki są ważnym elementem komunikacji na ekranie. Więc, to co dostała traktuje jako dar.



Niejako tym samym płynnie przechodzimy do artykułu o Andym Serkisie i jego roli.
Andy Serkis wspomina zaś, że po raz pierwszy w swojej pracy pojawił się na planie nie wiedząc jak jego postać będzie wyglądać. Tak mocno działa sekretność i tajemnicze pudełko Abramsa, ale nie tylko. Proces powstawania Snoke’a nie był jeszcze zakończony.
Najwyższy Przywódca Snoke to było wyzwanie, gdyż Abrams chciał wycisnąć tyle się da, a nawet pchnąć do przodu technologię motion capture. Więc gdy pierwszy raz Serkis zaczął z nim rozmawiać, jeszcze nie wszystko zostało wypracowane, formuła nie została ostatecznie ustalona. Zaczęło się więc od długie dyskusji jak grać tę postać. Postać się mocno zmieniała nie tylko w trakcie zdjęć, ale też długo po nich. Więc nawet gdy w sieci można znaleźć wczesne koncepty Snoke’a (jak ten poniżej), to dziś są one bardzo odległe od tego czym stała się ta postać.
Oczywiście Serkis był na planie, by złapać interakcję z innymi aktorami, ale proces prac nad jego postacią trwał na długo po zakończeniu zdjęć. Było kilka sesji podczas których Andy przebywał w Londynie w Imaginarium, podczas gdy J.J. Abrams instruował go z Los Angeles. Zmieniały się koncepty postaci, ale też sposób jej odgrywania.
Oczywiście ostateczny wygląd Snoke’a jak również jego motywy pozostaną sekretne aż do 18 grudnia. Ale Serkis trochę powiedział na temat swojej postaci. To nie jest miły facet, raczej w stylu takich, co knują latami i nie są impulsywni. Snoke jest enigmatyczny, w pewien sposób wrażliwy, ale przy tym bardzo potężny. Oczywiście ma swój wielki plan. Poniósł wiele szkód, lecz istnieje jakaś dziwna podatność innych na niego, co zdaniem Serkisa może być częścią jego planu.
Snoke’a nie dałoby się zagrać normalnie w makijażu. Po pierwsze jest bardzo wielki, zwłaszcza w skali z innymi postaciami. Jest wysoki. Również jego twarz jest tak stworzona, że nie dałoby się skorzystać z protetyki. To było by zbyt ekstremalne. Nie wchodząc w szczegóły on ma bardzo specyficzny układ kostny i układ twarzy. Tego by się nie dało zrobić w prawdziwym świecie. Snoke i Kanata to jedyne cyfrowe postaci w „analogowym” obrazie. Snoke jest nową postacią, nowo wprowadzoną. Ale ona doskonale wie, co się działo wcześniej i to, zdaniem Serkisa, w bardzo dużym stopniu.



Kolejny artykuł dotyczy Luke’a Skywalkera.
Luke Skywalker nie jest już bohaterem „Gwiezdnych Wojen”. W kolejnej odsłonie stał się McGuffinem. Czyli tajemniczym przedmiotem (lub osobą), wokół którego dzieje się akcja. Jak „Sokół maltański”. Mark Hamill jest w „Przebudzeniu Mocy”, ale jego nieobecność w zwiastunach, plakatach to celowy zabieg. Abrams mówi, że nie zapomnieli o nim, ale liczą, że fani są ciekawi, co się z nim stało. W końcu miał być ostatnim z Jedi. Czy był niegotowy, jak sugerował Yoda? A może właśnie okazał się bardziej dorosły niż styrany życiem mistrz? Luke jest bardzo ważny w tej historii. A gdzie on jest? Na to odpowie film. A kim jest Luke? To pytanie, które wciągnęło Abramsa na pokład. Zadała mu je Kathleen Kennedy, gdy się jeszcze wahał.
Akcja dzieje się prawie czterdzieści lat po „Powrocie Jedi”, więc dla kolejnego pokolenia bohaterowie dawnych wydarzeń są wręcz mityczni. Słyszeli coś o nich, ale niekoniecznie wszyscy, natomiast trudno im uwierzyć w prawdziwość tych opowieści. Dla Rey, która nie ma normalnego wykształcenia, która żyje na opuszczonej planecie ze zbieractwa, to brzmi niesamowicie. To rzeczy magiczne, ale może gdzieś tam daleko możliwe. Finn natomiast patrzy na Luke’a przez pryzmat swego wykształcenia. W armii stworzonej na ruinach Imperium Skywalker jest wrogiem.
Na pytanie gdzie jest Luke nie chciał odpowiadać też Mark Hamill, mówiąc, że zdradziłby za dużo.
Owszem pojawiły się dziwne plotki o tym, że Luke może być Kylo Renem. Tego jednak gra Adam Driver. Więc chyba nie tam trzeba go szukać.



Ostatni artykuł dotyczył generała Huxa.
Na plakacie widzimy coś co wygląda jak wielka, trzecia Gwiazda Śmierci. J.J. Abrams potwierdza, to jest baza Starkiller, centrum dowodzenia resztek Imperium znanych jako Najwyższy Porządek. To w pewnym sensie jest kolejna Gwiazda Śmierci, ale zdecydowanie bardziej złożona i potężniejsza. To krok naprzód, jeśli chodzi o rozwój technologii. Jak dokładnie jest potężna, zobaczymy 18 grudnia. Natomiast mamy pewne wskazówki. Otóż tam gdzie Imperium, Vader czy Imperator polegli, ich następcy starają się nie popełniać tych samych błędów. Tworzą coś bardziej przerażającego i destruktywnego. Zło wciąga jak narkotyk, a Najwyższy Porządek mocno uzależnia.
Domhnall Gleeson, który gra generała Huxa mówi, że jego postać ma przeczucie pewnej wyższości. Ma też wrażenie, że jest lepszy od tych, którzy go otaczają. Jest przez to bezwzględny. Stosuje też ostrą dyscyplinę by to egzekwować. Junta galaktyczna działa trochę jak mafia, trzeba zabić by awansować. Nie da się tam wspiąć tak wysoko jak Hux w tak młodym wieku nie będąc tak bezwzględnym. (Gleeson ma 32 lata). W dodatku Hux nie nosi broni, on każe innym wykonać brudną robotę. On przede wszystkim pragnie władzy i to bardzo mocno. A jak to zwykle bywa tacy ludzie jak on nie są tymi, którzy powinni tę władzę mieć. Boi się za to pewnej indywidualności, którą stara się zgnieść w innych. Może dlatego, że zawiódł? Hux nie ma też dobrych relacji z innymi przywódcami Najwyższego Porządku. Wydawałoby się, że powinien mieć dobrze dogadywać się z Kylo Renem, ale tak nie jest. Są bardziej wrogimi przyjaciółmi. Obaj pragną władzy i obaj mają inne zdolności. Są w pewnym sensie przeciwieństwem.
Na koniec jedna spekulacja. A co jeśli nazwa Starkiller nie jest tylko nawiązaniem do twórczości Lucasa, a wskazaniem możliwości tej stacji?



Kończąc, zmieniamy temat. W Multikinie jest promocja. Do biletów na „Przebudzenie Mocy” dodają plakat. W dodatku promocja działa też wstecz. Jeśli ktoś zakupił i nie dostał, a ma dowód, może pójść po ten plakat.
KOMENTARZE (42)
Loading..