TWÓJ KOKPIT
0

Dave Filoni :: Newsy

NEWSY (691) TEKSTY (26)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Dave Filoni o swoim filmie

2023-05-12 06:42:18

Na chwilę obecną o filmie Dave’a Filoniego nie wiadomo zbyt wiele, pomijając to, że ma się dziać w okresie „The Mandalorian” i być z nim w jakiś sposób związany. Dave rozmawiał z Entertainment Weekly i rzucił na jego temat kilka uwag.

Jego zdaniem mnóstwo bohaterów będzie krzyczeć i zwracać na siebie uwagę, byle tylko znaleźć się w tym filmie. To coś, co Dave wraz z Jonem Favreau starają się ustalić.

O tym, że postaci są ważne mówił Filoni z własnego doświadczenia. Gdy był młody, nie było tylu filmów czy seriali, ale było Expanded Universe (obecnie Legendy) i mnóstwo komiksów. W nich opowiadano historie, które miały ze sobą jakoś zgrywać. W przypadku Mandoverse jest podobnie i tu jedną z najważniejszych rzeczy są bohaterowie. To oni napędzają tę historię.

Dlatego właśnie wykorzystują postacie z książek, komiksów, gier czy innych seriali. Dave żartuje sobie, że dla niego i Jona to właściwie taka zabawa figurkami. Coś w co bawili się, będąc dziećmi.

Sam Favreau trochę dodaje, że jest w tym coś więcej, bo muszą dodać głębię i rozwój bohaterów. I tu dodaje, że mocno czerpią inspirację od George’a Lucasa i jego dzieł. Ten jak wiadomo był wielkim uczniem Johna Campbella i jego monomitu. To jest esencja „Gwiezdnych Wojen” i tu chcą podążać. Tyle, że mają więcej postaci, które mogłyby mieć własną drogę niż czasu ekranowego.

Oficjalny opis filmu mówi, że Dave Filoni ukaże nam w nim eskalującą wojnę między Resztkami Imperium a raczkującą Nową Republiką. Razem z producentem Jonem Favreau połączą wiele wątków ze swoich seriali w kinowym wydarzeniu.

Nigdzie nie jest powiedziane, że będzie to wydarzenie zamykające tę serię, co najwyżej kulminacja. Zobaczymy, czy będą potem kolejne.

Filoni jedynie sugeruje pewne rzeczy. A to powiedział, że Thrawn będzie głównym szwarccharakterem w tym okresie. Czy dotyczy to tylko serialu „Ahsoka”, czy też jego filmu (filmów?), nie wiadomo.

Mówił też, że to Kathleen Kennedy zaproponowała mu wyreżyserowanie tego filmu. Czuje się w ten sposób bardzo doceniony i wspierany. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że widzi ona w Filonim nowego Lucasa.
KOMENTARZE (8)

Rey miała zagrać inna aktorka i status kolejnych filmów

2023-05-05 21:40:42



4 maja minął, bez żadnych zapowiedzi filmowych, czy serialowych. Natomiast na Empire ukazał się artykuł będący zapisem rozmowy z Kathleen Kennedy, gdzie mówiła o nowych filmach, w szczególności tym z Rey.

Po pierwsze prezes Lucasfilmu powiedziała, że obecnie eksplorują w filmach ewolucję zakonu Jedi. Cofną się daleko w czasie (film Jamesa Mangolda), pokażą współczesność (film Dave’a Filoniego), a także wyruszą w przyszłość, 15 lat po upadku Najwyższego Porządku (film Sharmeen Obaid-Chinoy). W tym czasie Jedi są pogrążeni w chaosie, nie wiadomo ilu ich zostało, a Rey stara się odbudować zakon bazując na starożytnych tekstach. To mniej więcej już słyszeliśmy. Nową informacją jest kwestia, która dotyczy przyszłych premier. Kennedy porównała „Gwiezdne Wojny” do serii o Jamesie Bondzie, gdzie filmy pojawiają się co trzy – cztery lata, nie ma presji by pojawiały się co rok. I Kathleen czuje, że to coś, co jest ważne dla „Gwiezdnych Wojen”. To, by filmy były wydarzeniem. Powiedziała wprost, że zrobią te filmy w momencie, gdy będą gotowe do zrobienia, podobnie z premierami. Będą jak filmy będą gotowe.

Czy data premiery w 2025 jest wciąż realna? Chyba tak, ale jeśli coś pójdzie nie tak, Lucasfilm zostawi sobie pole do manewru. A co może pójść nie tak? Poza tym, co znamy z historii Lucasfilmu w czasach Disneya, w Hollywood właśnie rozpoczął się strajk scenarzystów. Jak to wpłynie na aktualne projekty? Obecnie kręcone są dwa seriale, „The Acolyte”, gdzie zdjęcia zbliżają się do końca, więc pewnie nie będzie potrzeba już przepisywać scenariusza, oraz drugi sezon „Andora”. W tym wypadku Tony Gilroy poinformował, że naniósł ostatnie poprawki do scenariusza jeszcze przed rozpoczęciem strajku. Jon Favreau też potwierdził, że scenariusze do czwartego sezonu „The Mandalorian” są już ukończone, więc obecnie trwają prace nad konceptami. Natomiast strajk scenarzystów to tylko jeden z problemów, w Hollywood mówi się również o strajkach aktorów i reżyserów, a nikt nie wie czy mniej ważne gildie również nie upomną się o swoje. To mogłoby sparaliżować prace nad kolejnymi filmami dość mocno.

Zwłaszcza, że zarówno Steven Knight jak i Dave Filoni są powiązani z Gildią Scenarzystów Amerykańskich (WGA). Być może dlatego, Lucasfilm mówił, iż scenariusz Knigtha miał być gotowy w ciągu kilku tygodni. W teorii pozostały trzy tygodnie na ukończenie, ale możliwe, że mają już jakąś roboczą wersję nad którą mogą pracować inne osoby. Czyli przede wszystkim rozrysowywać pomysły i sceny (scenopisy i szkice koncepcyjne), zacząć szukać aktorów, lokacji, projektować dekorację, stroje i tak dalej. Oczywiście pod warunkiem, że scenariusz Knighta się spodobał. Jeśli będą potrzebne większe korekty, może to wpłynąć na termin zdjęć.

Możliwe też, że będą pewne przesunięcia. James Mangold, nie jest członkiem Gildii. Więc może, lub nie, solidaryzować się ze scenarzystami. Latem rozpoczyna zdjęcia do filmu o Bobie Dylanie, potem powinien mieć wolne przeroby. Natomiast z wcześniejszych wypowiedzi wiemy, że pracuje samodzielnie nad swoim scenariuszem.

Jeszcze ciekawszą informację ma Deadline. Według nich Taika Waititi wciąż jest zainteresowany „Gwiezdnymi Wojnami” i liczy, że zdjęcia do jego filmu rozpoczną się w przyszłym roku. Obecnie jednak skoncentruje się na innym projekcie – „Klara and the Sun”. Waititi pracuje nad scenariuszem do „Gwiezdnych Wojen” sam, i znów raczej nie musi się oglądać na Amerykańską Gildię Scenarzystów. Wciąż jednak wszystko to są gdybania. Na chwilę obecną nikt nie wie w którym kierunku pójdą strajki w Hollywood. Czy uda się je złagodzić w ciągu kilku tygodni, czy będą się ciągnąć miesiącami (lub w gorszym przypadku nawet latami).

I tu warto przejść do plotek. Damon Lindelof mówił trochę o swoim filmie (przejętym przez Sharmeen Obaid-Chinoy i Stevena Knighta). Powiedział wprost, że poproszono go, by zostawił projekt. Nie ujawnił jednak szczegółów. Natomiast Jeff Sneider, który dość dobrze orientował się w szczegółach filmu Lindelofa powiedział, że Lucasfilm zmienił jeden z ważniejszych założeń scenariusza Lindelofa – Rey. Po pierwsze film ten miał się dziać 60 lat po „Skywalker. Odrodzenie”, a Rey miała grać inna aktorka. Myślano o Helen Mirren, acz niestety nie doszli do etapu zaproponowania jej roli. Sneider powiedział, że nie rozmawiano również z Yahyą Abdulem Mateenem II. W filmie Lindelofa, Rey miała uczyć dwoje młodych Jedi – mężczyznę i kobietę, oboje będących reprezentantami mniejszości etnicznych. Wiele wskazuje na to, że obecnie rola Rey będzie podobna, ale zagra ją Daisy Ridley. Natomiast chyba wciąż przejmie rolę mentora (jak Obi-Wan/Qui-Gon).

I jeszcze pozostając przy temacie plotek. Bespin Bulletin twierdzi, że Kevin Feige pracując nad swoim projektem, nie tylko zatrudnił scenarzystę (Micheal Waldron), ale szukał też reżyserów. Bracia Russo (Joe i Anthony), twórcy między innymi dwóch ostatnich części„Avengersów” prowadzili wstępne rozmowy by połączyć siły z Feige w „Gwiezdnych Wojnach”. Na tym jednak się skończyło. Na chwilę obecną ten projekt wygląda na martwy, a Kathleen Kennedy twierdzi, że był to jedynie luźny pomysł mediów.
KOMENTARZE (16)

Po finale trzeciego sezonu „The Mandalorian”

2023-04-25 19:42:32

Sezon trzeci „The Mandalorian” za nami. Tym razem nie obyło się bez pewnych zgrzytów i zmian, więc zebrało się na ten temat sporo plotek. Niemniej jednak zaczniemy od spadków oglądalności. Te w ratingu Nielsena są dość widoczne. Choć po 4 odcinkach (czyli 20 dostępnych w sumie na platformie Disney+), „The Mandalorian” wciąż jest numerem 1 u Disneya, w porównaniu z poprzednim tygodniem widać wyraźny spadek zainteresowania. Wcześniej miał 1115 milionów minut wyświetleń, w kolejnym tygodniu zaledwie 795 i znalazł się na 5 pozycji. Ten wynik jest bliski wynikom finału „Andora” (674). Zobaczymy jaką oglądalność będzie miał serial po kolejnych odcinkach.







Wracając jednak do plotek o zmianach. W Melbourne na konwencie Comic-Con gościł niedawno Temuera Morrison, który powiedział, że miał być w trzecim sezonie, ale pojechał do Nowej Zelandii i nikt do niego nie zadzwonił. Czekał, czekał, aż dał sobie z tym spokój. Potem mu się trochę bardziej ulało i powiedział, że nie był zadowolony z obrotu spraw w „Księdze Boby Fetta”, zwłaszcza, jak Din Djarin „ukradł” jego serial. No ale jak twierdzi, nie jest scenarzystą. Morrison dodał także, że obecnie trwa okres intensywnych zmian w Disneyu. To nie jest dobry czas by prosić o pieniądze. Tu nie do końca wiadomo, co miał na myśli, zwłaszcza w kontekście rozmów, które musiały dziać się wcześniej. Jeśli obiecano mu powrót w trzecim sezonie to działo się to przynajmniej rok temu. W listopadzie wrócił Bob Iger i wówczas zaczęły się zmiany i cięcia w Disneyu, wliczając w to głośne zwolnienia, o których pisze Forbes (Disney rozpoczął zwalnianie 4000 osób z planowanych 7000). Tyle, że w listopadzie do trzeciego sezonu robiono, co najwyżej dokrętki. Być może zatem chodzi o skasowanie „Rangers of the New Republic” i wykorzystanie pewnych pomysłów w trzecim sezonie.





Podsumowując, Temuera twierdzi, że Boba Fett miał się pojawić w trzecim sezonie, ale ostatecznie nie zadzwonili. To tylko jedna z krążących po sieci opowieści. Inne mają „wiarygodne” źródła, które muszą pozostać anonimowe, więc też trzeba brać te informacje z odpowiednią rezerwą. Jedna z nich mówi, że finał trzeciego sezonu jest mocno inny niż zamierzano. Po zjednoczeniu Mandalorian inaczej miała wyglądać sprawa hełmów, a w ostatniej scenie, w małym domku na prerii na Navarro, Din Djarin obserwując Din Grogu miał mieć ściągnięty hełm. Ostatecznie nie nagrano tej sceny, gdyż Pedro Pascal był niedostępny i wystąpił w niej Brendan Wayne. Pod koniec miała się pojawić też rozmowa Carsona Tevy z Mon Mothmą, mówiąc jej o zagrożeniach. Miało to być wprowadzenie do „Ahsoki”, ale pominięto je, gdyż dokładnie to samo ma zrobić Hera Syndulla na początku serialu Dave’a Filoniego.





Te źródła mówią też, że Ming-Na Wen nagrała w nocy jedną scenę, która miała pojawić się po napisach i być wprowadzeniem do kolejnego projektu z Bobą Fettem. Nie wiadomo, więc dlaczego to wycięto. Kolejną zmianą o której mówią jest to, że podobno Din Djarin miał zostać szeryfem na Navarro, ale tu uznali, iż to trochę bez sensu, bo ograniczy go w kolejnych sezonach, więc wymyślono układ z Tevą. Tyle jeśli chodzi o plotki, na chwilę obecną nie są one w żaden sposób weryfikowalne.





Tymczasem Dave Filoni mówił o sytuacji politycznej w Mandoverse, nawiązując trochę do tego, co znamy z oryginalnej trylogii. Tam osią był konflikt Imperium – Rebelia, prosty podział, który zrozumieją dzieciaki. To samo znaleźli w Expanded Universe, gdzie mieliśmy Nową Republikę i Resztki Imperium, więc trochę ich pozycje się zamieniły. Dlatego uznali, iż osadzenie tu tych wszystkich seriali jest dobrym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że Resztki Imperium, które mają problem z zaopatrzeniem działają tu trochę jak Rebelianci. Nowa Republika zaś musi nauczyć się działać razem jako całość, tak by wiele różnych pomysłów i wizji było efektywne. Zdaniem Filoniego to idealny polityczny konflikt wokół którego można opowiadać różne historie. I oni to robią, zaczęli od wykorzystania Wernera Herzoga, który miał pokazać, że Resztki istnieją. Potem dodali X-Wingi, a teraz jeszcze wizytę na Coruscant.





Przy okazji na oficjalnej w końcu pojawiły się brakujące grafiki koncepcyjne z odcinka 22. Ich autorami są Erik Tiemens, Christian Alzmann, Richard Lim, Aaron McBride i Ryan Church.







Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zdjęcia do czwartego sezonu ruszą pod koniec tego roku.
KOMENTARZE (7)

Aktorzy twierdzą, że bohaterowie „Ahsoki” są świetnie napisani

2023-04-24 21:35:56

Następna duża premiera gwiezdno-wojenna to oczywiście „Ahsoka”. Więc powoli zaczynają się pojawiać kolejne informacje.



Dave Filoni rozmawiał z Collider na temat „Ahsoki”. Niewiele powiedział. Dowiedzieliśmy się, że mogą mieć jeszcze w produkcji nieogłoszone projekty. Albo, że strzał, iż jest ich 8 – 10 jest bardzo dobry. Wyjawił jedynie, że niektórzy reżyserzy pracujący nad serialem mogą być odpowiedzialni za więcej niż jeden odcinek. Tak na pewno będzie w przypadku Filoniego, który sam napisał cały scenariusz. Długość odcinków będzie porównywalna do „The Mandalorian”, może trochę do odcinka Jedi, który reżyserował Filoni (48 minut).

Zapytano go też, czy warto wcześniej obejrzeć „Rebeliantów”. Powiedział, że niby nie, ale zawsze daje to jakieś plusy. Natomiast gdyby ktoś chciał wyrywkowo zacząć oglądać należy rozpocząć od odcinka Jedi Knight (czwarty sezon). Właściwie mówił, że jak się zobaczy czwarty sezon, to już doskonale zna się „Rebeliantów” i nic więcej nie potrzeba, bo widziało się już wszystko. Starał się pisać tak, by widz „Ahsoki” nie musiał znać tego wszystkiego, ale jednocześnie zachęca do obejrzenia.



Natasha Liu Bordizzo (Sabine) powiedziała, że serial jest inny od pozostałych produkcji Lucasfilmu. Jedną z przyczyn są postacie, które już znamy, które mają swoich wiernych fanów, są przy tym dobrze naszkicowane. Jednocześnie serial musi też być zrozumiały dla osób, które dopiero je poznają. Więc praca nad scenariuszem była dość wymagająca, tak by nagrodzić tych, którzy są z tymi bohaterami od lat, ale nie zniechęcić nowych widzów. Jej zdaniem scenariusz udało się zrównoważyć.

Z kolei Mary Elizabeth Winstead powiedziała, że historia Hery to nie tylko wydarzenia z „Rebeliantów”, ale także „Parszywej zgrai” (dokładniej odcinki Pakt z diabłem i Ratunek na Ryloth). Mówiła, że dla niej jako aktorki było to bardzo pomocne, bo mogła prześledzić losy Hery odkąd była małą dziewczynką. Zobaczyć, co ją ukształtowało.

Ray Stevenson (Baylon Skoll) mówiąc o „Ahsoce” stwierdził, że czekają nas pojedynki bohaterów, walki nie tylko na miecze świetlne, starcia o wysoką stawkę.

Rosario Dawson z kolei powiedziała, że tym razem będzie więcej Ahsoki. Wcześniej widzieliśmy ją w „The Mandalorian” i „Księdze Boby Fetta”, ale tu zobaczymy też emocje tej bohaterki. Podobały jej się wszelkie nawiązania, kontekst, podtekst coś sugerujący. Wszystko, co wyłapią fani z dłuższym stażem. Dodała też, że jej ulubiony odcinek w tym sezonie to odcinek 5.

Ivanna Sakhno (Shin Hati) także chwali scenariusz Dave’a Filoniego, zwłaszcza to, że zdecydował się ukazać odcienie szarości, coś poza ciemną i jasną stroną.

Lars Mikkelsen (Thrawn) również chwalił scenariusz. Bohaterowie są bardzo dobrze i szczegółowo rozpisani, każdy jest inny, a historia ciekawa i nie będziemy wiedzieć do czego zmierza, aż do ostatniej sceny.

„Ahsokę” zobaczymy w sierpniu na Disney+.
KOMENTARZE (14)

Przed finałem trzeciego sezonu „The Mandalorian”

2023-04-15 10:39:56

Finał trzeciego sezonu „The Mandalorian” zbliża się nieubłaganie. Tymczasem mamy jeszcze zaległe plakaty. Są na nich Kapitan Bombardier (w tej roli Jack Black) i Księżna (Lizzo).





Natomiast oglądalność „The Mandalorian” rośnie. Za okres 13 – 19 marca, kiedy dostępne były już 3 pierwsze odcinki trzeciego sezonu, serial miał 1115 milionów minut wyświetleń. Czyni to go niekwestionowanym liderem na Disney+, w całościowej statystce zajął trzecie miejsce. Nieznacznie został wyprzedzony przez neflixowe „Ty” (1202) i „Cień i kość” (1143). Zobaczymy jak sobie poradzą kolejne odcinki. Warto pamiętać, że w tym ratingu liczą się wszystkie odcinki serialu, więc jak ktoś robi powtórkę poprzednich to zwiększa to wynik. Na tym jednak właśnie polega streaming.

Jon Favreau został zapytany przy okazji Celebration o dwie rzeczy. Swoje filmowe plany i zakończenie trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Na pierwsze pytanie odparł, że na razie nie ma żadnych, jest zbyt zajęty pracą nad serialami, które pisze i produkuje, więc w najbliższej przyszłości nie zamierza reżyserować kolejnego filmu. W przypadku finału „The Mandalorian” powiedział, że ma nadzieję, iż fani będą zarówno usatysfakcjonowani tym jak kończy się ten sezon, ale jednocześnie zaskoczeni.



Dave Filoni także został zapytany między innymi o finał. Również mówił, że jest satysfakcjonujący, ale sugerował, że to jeden z tych finałów, w którym pewne rzeczy się rozwiązują, ale dowiadujemy się o innych dziejących się w galaktyce. Czy zatem chodzi o jakieś nawiązanie do „Ahsoki”, która pewnie przejmie wątki? Zobaczymy. Zapytany o czwarty sezon, też unikał odpowiedzi, zrzucił tylko winę na Favreau, który już się chwalił, że napisał wszystkie scenariusze. Nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy zdjęcia ruszą w tym roku. Tu jednak warto wziąć poprawkę na ewentualny strajk w Hollywood, który może dużo rzeczy pokrzyżować plany.



Była też mowa o jego filmie, który dziać się będzie w okresie Nowej Republiki. Filoni będzie brał udział w pisaniu scenariusza, niekoniecznie będzie jedynym scenarzystą. Mówił też, że różne elementy się tu składają w jedno. Favreau chciał w tym okresie osadzić „The Mandalorian”, on myślał o epilogu „Rebeliantów” i tak to się rozbudowuje.



W finale pewnie zobaczmy Bobę Fetta. Jego obecność była wiele razy podpowiadana, zobaczymy czy tym razem nie zawiodą fanowskich oczekiwań. Jak nie on, to pewnie czeka nas inny gościnny występ – plotek jest wiele: Han, Luke, Leia, Ahsoka, Thrawn czy załoga „Ducha”. Brendan Wayne z kolei sugeruje, że po finale będziemy chcieli więcej, ale mówi też o tym, że nie będzie to bezbolesne. Fani spekulujący już to podchwycili, czeka nas tragedia lub śmierć któregoś z bohaterów. Cóż, za parę dni zobaczymy, kto miał rację.

Tymczasem Making Star Wars ma historyjkę z pierwszego sezonu. Otóż cała ta sprawa z hełmami i ich nie ściąganiem chyba ma drugie dno. W czasie negocjacji przed pierwszym sezonem Disney chciał by Pedro Pascal grał jedynie głosem, ale co za tym idzie był wynagrodzony jako aktor głosowy. Pedro chciał grać rolę, bo jest aktorem.



Finał już w środę, oczywiście na Disney+. Potem z Mandoversum będziemy musieli się rozstać aż do sierpnia, gdy zadebiutuje „Ahsoka”.
KOMENTARZE (5)

„Dawn of the Jedi” lub „Star Wars Zero” w 2027?

2023-04-14 19:15:56

Plotki o nowych filmach nie ustają. O ile o filmie o Rey coś tam wiedzieliśmy, o filmie Filoniego coś się dało wyczytać między wierszami, o tyle film Jamesa Mangolda jest sporym zaskoczeniem, nie tylko z powodu samego reżysera, ale także tematu, który ma podjąć. W każdym razie Jeff Sneider ma nowe przecieki na temat tego projektu. I tu warto dodać, że Celebration dość dobrze zweryfikowało jego źródła.

Zacznijmy jednak od Mangolda. Nie będzie to jego pierwsze podejście do „Gwiezdnych Wojen”. Miał robić spin-off o Bobie Fetcie, którego głównym twórcom był Simon Kinberg. Film ten jednak nie miał szczęścia. Jeszcze w 2015 wydawało się, że będzie to drugi spin-off. Gareth Edwards (reżyser „Łotra 1”) i Josh Trank mieli pojawić się na Celebration i mówić o swoich projektach, ale zbiegło się to z problemami Tranka. Josh ostatecznie na Celebration się nie pojawił, „Han Solo” wskoczył na miejsce filmu o Bobie... I wszyscy czekali na premierę filmu o Solo. Wówczas Lucasfilm miał ogłosić dwa kolejne spin-offy, jeden o Kenobim, który ostatecznie wyewoluował w serial, drugi to właśnie projekt Kinberga. Jego reżyserem miał był właśnie Mangold. Jednak wynik „Hana Solo” sprawił, że Lucasfilm dało sobie na wstrzymanie z kolejnymi spin-offami, więc niejako w nagrodę pocieszenia Mangold dostał „Indianę Jonesa”.



Tyle, że James Mangold to nie jest Gareth Edwards. To uznany twórca, którym interesuja się studia. Filmy takie jak „Logan: Wolverine”, „Le Mans ‘66” czy „3:10 do Yumy” , czy nawet „Spacer po linie”, nie mówiąc już „Przerwanej lekcji muzyki” za którą Angelina Jolie dostała Oskara, sprawiają, że jest to jeden z tych twórców w Hollywood, który zarówno rozumie blockbustery jak i kino bardziej poważne. I choć wszyscy czekają jak poradzi sobie „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”, Mangold może wybierać z propozycji. Jedną z nich jest film dla studia DC – „Swamp Thing”, który niedawno zapowiedziano. A warto dodać, że ani „Dawn of the Jedi” (lub „Star Wars Zero” – bo pod takimi tytułami obecnie funkcjonuje w mediach projekt Mangolda), ani „Swamp Thing” to nie jedyne projekty nad którymi pracuje, więc od razu pojawia się pytanie o terminy. Sneider powiedział jedno, Mangold ma zająć się najpierw „Gwiezdnymi Wojnami”, dopiero potem pójdzie do DC.

Natomiast choć „Gwiezdne Wojny” mają się wydarzyć przed filmem dla DC, to jednak nie mają całkowitego pierwszeństwa. W sierpniu Mangold wejdzie na plan biografii Boba Dylana z Timothéem Chalametem w roli głównej, która obecnie znana jest pod tytułem „A Complete Unknown”. Do tego w planach Mangold ma też dramaty „Juliet” i „Crenshaw”, ale na chwilę obecną nie wiadomo kiedy je nakręci.

Jeśli zaś chodzi o „Star Wars Zero”, to warto pamiętać, że Mangold będzie nie tylko reżyserem, ale również scenarzystą tego filmu i prawdopodobnie jednym z producentów. Pry okazji Celebration powiedziano, że ma być to quasi-biblijna opowieść, trochę w stylu „Ben-Hura” czy „Dziesięciu przykazań”, która opowie o początkach zakonu Jedi w erze Świtu Jedi. Co więcej, pomysł jest już podobno rozwijany w jakimś stopniu od kilku miesięcy.

Jednak jeszcze nie jest to stan na tyle zaawansowany, by móc szybko rozpocząć zdjęcia. Wygląda na to, zgodnie z tym co pisaliśmy wczoraj, że w 2025 zobaczymy film o Rey, w 2026 film Filoniego. Zatem w 2027 mogłoby mieć premierę „Star Wars Zero”. Na tę chwilę daty jednak nie są ustalone. Zwłaszcza, że formalnie na grudzień 2026 Disney zapowiedział „Avatara 4” i jeszcze nie zmieniono tej daty. Choć sam James Cameron sugerował przesunięcie. Mówił coś o roku, wówczas byłby to termin grudzień 2027. Z drugiej strony w 2027 „Gwiezdne Wojny” będą obchodzić swoje 50-lecie. Niemniej jednak patrząc na te wszystkie projekty Mangolda i inne problemy, które mogą wydarzyć się po drodze, 2027 wydaje się być dość optymistycznym przybliżeniem. Na razie największa niewiadomą jest jak zostanie przyjęty „Indiana Jones”, choć wszyscy wierzą w Mangolda, odbiór filmu zweryfikuje wiele planów. Premiera już w czerwcu.
KOMENTARZE (13)

„Ahsoka”: Drugi sezon, Wes Chatam w obsadzie i inne wieści

2023-04-13 17:04:28

Na Celebration dowiedzieliśmy się całkiem sporo o serialu „Ahsoka”, ale już nawet kilka dni po konwencie dochodzą nas kolejne wieści. Jak donosi Deadline w obsadzie znalazł się Wes Chatam (Amos Burton z „Expanse”, „Igrzyska śmierci”, „Tenet”). Ma zagrać prawą rękę admirała Thrawna. Inne źródła sugerują, że jego postać to kapitan Enoch.


Lars Mikkelsen jako Wielki Admirał Thrawn


Eman Esfandi jako Ezra Bridger

Przy okazji Celebration dowiedzieliśmy się także, że w produkcję serialu zaangażowany jest David Tennant, który wraca jako droid Huyang, znany z animiacji Dave’a Filoniego.


Ray Stevenson (Tytus Pullo z serialu „Rzym”) jako Baylan


Mon Mothma (Genevieve O’Reilly) i inni rebelianci. Po prawej znajduje się Senator Xiono, ojciec Kazudy z „Ruchu Oporu”.

Hollywood Reporter natomiast twierdzi, że rozważany jest obecnie drugi sezon „Ahsoki”. Na razie decyzji nie ma, czekają jak sobie pierwszy sezon poradzi w sierpniu. W każdym razie obecnie myślą, by ew. drugi sezon „Ahsoki” oraz czwarty „The Mandalorian” bezpośrednio poprzedzały kinowy film Dave’a Filoniego związany z Mandoverse. Plan jest taki, by w grudniu 2025 zadebiutował film o Rey, a rok później film Filoniego. Obecnie na grudzień 2026 zaplanowany jest czwarty „Avatar”, ale sam James Cameron sugerował jakiś czas temu, że ta data może ulec zmianie z powodu opóźnień. Warto dodać, że na Celebration Rosario Dawson również coś przebąkiwała o możliwym drugim sezonie.


Mary Elizabeth Winstead jako Hera Syndulla


Ahsoka i Sabine na plancie Lothal

Dave Filoni przy okazji konwentu także skomentował kilka rzeczy. Po pierwsze pomarańczowe miecze, które widzieliśmy. Jest to specjalnie zrobione, by zadawać pytania. Bo na razie bohaterowie, którzy je dzierżą nie są tym kim myślimy. Być może chciał w ten sposób powiedzieć, że niekoniecznie będą to Mroczni Jedi lub Sithowie. Mówił też o „Ahsoce” i swoim filmie, że to historia nad którą pracuje z Jonem Favreau i niejako wynika z ich rozwijającej się opowieści, której plan mają już od dawna.


Ivanna Sakhno jako Shin

W serialu występują Rosario Dawson (Ahsoka Tano), Natasha Liu Bordizzo (Sabine Wren), Mary Elizabeth Winstead (Hera Syndulla), Lars Mikkelsen (Thrawn), Ray Stevenson (Baylan Skoll), Ivanna Sakhno (Shin Hati), Ezra (Eman Esfandi) i Diana Lee Inosanto (Morgan Elsbeth). Premiera na Disney+ w sierpniu.
KOMENTARZE (3)

O „Star Wars: Wizjach” z Celebration

2023-04-11 16:59:06 Różne

W dniu wczorajszym pokazano nam zwiastun „Wizji” - drugiego sezonu animowanych antologii ze świata „Gwiezdnych Wojen”. O ile pierwsza seria skupiała się na dziełach japońskich twórców, o tyle z drugą zwiedzimy pół świata. Ale po kolei.

Po pierwsze, pokazano plakat drugiego sezonu.



Po drugie, zaprezentowano mnóstwo nowych informacji na temat fabuły i twórców poszczególnych epizodów. To uzupełnienie wieści z lutego.



Nazwa odcinka: „Sith”.

Studio: El Guiri (Hiszpania).

Obsada: Ursula Corbeo - Lola; Luis Tosar - Mistrz Sithów.

Opis: Była uczennica Sithów, prowadząca spokojne, lecz odizolowane życie, musi zmierzyć się z przeszłością, gdy dopada ją dawny mistrz.

Komentarz: Pytanie tego filmiku brzmi: czy można użyć Mocy nie do walki, lecz tworzenia sztuki? Fani zauważyli, że mroczny lord wygląda podejrzanie podobnie do Dartha Malgusa - jednej z twarzy „The Old Republic”. Odcinek ma 14 minut.



Nazwa odcinka: „Screecher's Reach”.

Studio: Cartoon Saloon (Irlandia).

Obsada: Eva Whittaker - Daal; Alex Connolly - Baython; Noah Rafferty - Quinn; Molly McCann - Keena; Anjelica Huston - sithańska matka; Niamh Moyles - Duch.

Opis: Młoda dziewczyna, szukająca wytchnienia od pracy w rolniczym warsztacie, razem z przyjaciółmi odkrywa legendarną nawiedzoną jaskinię. Mroczny wpływ groty zmieni bieg życia kobiety na zawsze.

Komentarz: Na panelu opisano ten odcinek jako „irlandzką historię o duchach ze zwrotem akcji”.



Nazwa odcinka: „In the Stars”.

Studio: Punkrobot (Chile).

Obsada: Valentina Muhr - Koten; Julia Oviedo - Tichina; Katie Dickie - oficer; Amparo Noguera - oficer.

Opis: Dwie siostry, ostatnie ze swojego rodzaju, które żyją w ukryciu na swojej spustoszonej ziemi, sprzeczają się jak przetrwać w obliczu nadchodzącego Imperium. Podczas wyprawy po wodę dziewczyny muszą walczyć, gdy zostają odkryte.

Komentarz: Ta opowieść sięga do chilijskiej historii i problemów. Animację stworzono, zbudowawszy najpierw lalki, a potem przeskanowano je do modeli 3D.



Nazwa odcinka: „I am your Mother”.

Studio: Aardman (Wielka Brytania z polskim akcentem :D).

Obsada: Maxine Peake - Kalina Kalfus; Charithra Chandran - Annisoukaline Kalfus; Daisy Haggard - Dorota Van Reeple; Bebe Cave - Julan Van Reeple; Denis Lawson - Wedge Antilles.

Opis: Młoda pilotka Anni, która wstydzi się swojej słodkiej, lecz nieco przylepnej mamy, musi połączyć z nią siły w wariackim wyścigu rodzinnym w akademii. W międzyczasie ich relacja jest poddana próbie przez żywioły, ich stary statek, innych wyścigowców... i przez nie same!.

Komentarz: Reżyser Magdalena Osińska chciała przedstawić relację matka-córka, ale z pozytywnym akcentem, a nie jak w przypadku na przykład Luke'a z Vaderem. Artystka nie mogła spać, gdy dostała ofertę. Chciała koniecznie, by bohaterami filmu byli obcy, by odzwierciedlić to, jak się czuła, gdy przyjechała z Polski do Wielkiej Brytanii. No i zwróćcie uwagę, że powraca Denis Lawson jako Wedge - podobno ma więcej linijek tekstu niż w filmach z OT.



Nazwa odcinka: „Journey to the Dark Head”.

Studio: Studio Mir (Korea Południowa).

Obsada: Ashley Park - Ara/młoda Ara; Eugene Lee Yang - Toul; Daniel Dea Kim - Bichan; Albert Kong - Interpretator/mistrz Jedi A; Greg Chun - sprzedawca/mistrz Leesagum/partner treningowy/padawan; Jonella Landry - mistrzyni Duta; Judy Alice Lee - mistrzyni Moru/inna Jedi.

Opis: Pełna nadziei młoda mechaniczka i pozbawiony złudzeń Jedi łączą siły w ryzykownym zadaniu zmienienia przebiegu galaktycznej wojny, lecz podążają za nimi mroczne siły.

Komentarz: To interpretacja Studia Mir dotycząca starożytnych wojen pomiędzy Jedi a Sithami.



Nazwa odcinka: „The Spy Dancer”.

Studio: La Cachette (Francja).

Obsada: Camille Cotin - Loi’e; Lambert Wilson - Jon; Kaycie Chase - Hétis; Rudi-James Jephcott - oficer; Barbara Weber Scaff - Mee’ma/dodatkowe głosy; Bruce Sherfield - dodatkowe głosy; Taylor Gasman - dodatkowe głosy.

Opis: Główna tancerka w słynnym, uczęszczanym przez imperialnych kabarecie używa swojego niezwykłego zestawu zdolności, by szpiegować dla Rebelii, lecz pojawienie się tajemniczego oficera grozi niepowodzeniem jej misji..

Komentarz: Inspiracją były tutaj oczywiście prawdziwe tancerki, które zbierały dane wywiadowcze dla aliantów podczas II wojny światowej.



Nazwa odcinka: „The Bandits of Golak”.

Studio: 88 Pictures (Indie).

Obsada: Suraj Sharma - Charuk; Sonal Kaushal - Rani; Neeraj Kabi - inkwizytor; Lillete Dubey - Rugal; Sahil Vaid - Maghadi i złomiarz; Richard Joel - złomiarz; Sumanto Ray - konduktor, przywódca Jangorich i Dhoona; Rajeev Raj - pomocnik; Aviral Kumar - szturmowiec; Ish Thakkar - szturmowiec i obcy; Aaditya Sharma - szturmowiec i obcy; Shivani Darbari - tłum.

Opis: Chłopiec i jego wrażliwa na Moc młodsza siostra uciekają pociągiem ze swojej wioski przed straszliwymi siłami Imperium i znajdują schronienie w kolorowej, lecz niebezpiecznej dhabie.

Komentarz: Dhaba to hinduska restauracja uliczna, która serwuje lokalną kuchnię.



Nazwa odcinka: „The Pit”.

Studio: D’Art Shtajio i Lucasfilm Ltd (Japonia/USA).

Obsada: Daveed Diggs - Crux; Anika Noni Rose - Eureka/matka; Jordyn Curet - Livy; Cedriic Yarbrough - stary więzień; Steve Blum - komandor; Matthew Wood - szturmowcy.

Opis: Nieustraszony młody więzień, zmuszony do wydobywania kyberu dla Imperium, planuje ryzykowną ucieczkę dla siebie i swoich ludzi.

Komentarz: W tworzeniu tego odcinka pomagał Dave Filoni.



Nazwa odcinka: „Aau's Song”.

Studio: Trigger Fish (RPA).

Obsada: Mpilo Jantjie - Aau (dialogi); Dineo du Toit - Aai (śpiew); Tumisho Masha - Abat; Cynthia Erivo - Kratu; Faith Baloyi - Attu.

Opis: Młoda kosmitka, która pragnie śpiewać, jest wychowywana przez swojego kochającego, lecz surowego ojca. Każe on jej być cicho z powodu zgubnego wpływu, jaki ma jej głos na kryształy w pobliskich kopalniach.

Komentarz: Dziewczynka jest oczywiście wrażliwa na Moc. Twórcy chcieli zrobić filmik przywołujący na myśl zabawę lalkami w stylu południowoafrykańskim.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (4)

O przyszłych filmach już po Celebration

2023-04-11 16:53:54



Jak pamiętamy, na Celebration zapowiedziano trzy nowe filmy z cyklu „Gwiezdne Wojny”, a następnie Kathleen Kennedy dodatkowo skomentowała te zapowiedzi. Jednak przy okazji kolejnych dni konwentu miały miejsce różne wywiady i pojawiło się kilka dodatkowych informacji na temat filmów.

Po pierwsze wszystkie kolejne filmy mają mieć lecące napisy początkowe, tak jak epizody. To ma je różnić od seriali. Po drugie wygląda na to, że film, który ma wyreżyserować Sharmeen Obaid-Chinoy jest faktycznie w mocno zaawansowanym stadium rozwoju, a scenariusz ma być oddany w ciągu sześciu kolejnych tygodni (prawdopodobnie). Kathleen Kennedy chwaliła scenarzystę - Stevena Knighta. Kennedy wyjaśniła też kwestię długoletniej pracy nad tym projektem. Otóż nad kontynuacją zastanawiali się już po premierze „Skywalker. Odrodzenie”, ale nie do końca wiedzieli w którym kierunku pójść. Rozmowy się odbywały, a kierunek ewoluował. Dopiero teraz mają pomysł, który chcą zrealizować.

Nie wspomniała przy tym nic na temat udziału Damona Lindelofa w projekcie. Natomiast sam film budzi pewne kontrowersje wśród fanów i nie tylko. Po pierwsze Obaid-Chinoy nie ma doświadczenia w superprodukcjach, jest twórczynią dokumentów, uznaną i nawet nagrodzoną Oskarem. Sama odniosła się do tego, mówiąc, że nie zawiedzie oczekiwań i dołożony wszelkich starań by dowieść ten projekt. Mówiła też, że ma spore doświadczenie w portretowaniu silnych osobowości, które zdobyła pracując nad dokumentami i ma zamiar to wykorzystać.

Również powrót Rey nie wszędzie spotkał się z całkowitym uznaniem. Co więcej pojawiły się wokół tego kontrowersje, które wynikają po części z tego jak prezentowane są panele. Czyli niektóre rzeczy są tylko dostępne dla widowni i w sieci lądują przecieki. Jeden z nich pokazał zdjęcie Rey w ciąży na tle domostwa Skywalkerów. Wszystko wskazuje, że to fałszywka, ale sieć ma już używanie. Już pojawiły się teorie, że Ben ożywiając Rey przy okazji ją zapłodnił. tak więc w najbliższym okresie może nas czekać wysyp tego typu newsów.

Od samych twórców dowiedzieliśmy się za to, że Rey w tym projekcie ma odegrać kluczową rolę, a Kathleen Kennedy nie wyklucza, iż wrócą inni bohaterowie.

O swoim filmie wspomniał także Dave Filoni, który powiedział, że będzie korzystał z wszystkich możliwych źródeł z tego okresu. Niczego nie wyklucza. Tak więc nic nie wskazuje, że miałby zretkonować sequele. Wręcz przeciwnie, pewnie będzie do nich dążyć. Warto też przypomnieć niedawny wywiad dla „The Wrap”, gdzie Dave Filoni powiedział, że kulminacyjne wydarzenie Mandoverse (czyli jak wiemy już teraz film), może wcale nie być końcem tej historii. Wszystko wskazuje, że o projekcie tym pisaliśmy już w styczniu, gdy donosiliśmy o kolejnym spin-offie „The Mandalorian” o roboczym tytule „Ghost Track 17”.

Kathleen Kennedy odniosła się także do filmu Taiki Waititiego. Powiedziała, że nadal nie porzucili tego pomysłu, acz posuwa się on bardzo powoli do przodu. Taika pisze scenariusz samodzielnie, swoim tempem. Co więcej Waititi nie chce na razie nikogo do swojego pomysłu dopuszczać. Znaczy to tyle, że Krysty Wilson-Cairns najprawdopodobniej już nie jest współscenarzystką tej produkcji. A film będzie kiedy będzie, jeśli będzie.

Dużo fermentu wzbudziło jednak to, co Kennedy powiedziała o filmie Kevina Feige’ego. Przypominamy, powiedziała, że nie ogłosili tego, że zrobiły to media i że nigdy nic się nie działo w tym temacie. Media jednak zaczęły punktować Kennedy i wskazywać, że nie jest tak jak ona mówi, trochę rozminęła się z prawdą. Dużą analizę popartą komentarzami i informacjami ze swoich źródeł zrobił tu Puck. Po pierwsze informacje o filmie Kevina Feige podał biuletyn promocyjny Lucasfilm – Star Wars Show, co by niezbyt dobrze świadczyło o Lucasfilmie, gdyby informacje były niepotwierdzone (a źródłem filmowych fanów byli fani). Ale prawda jest taka, że informacje te były potwierdzone przez „The Hollywood Reporter”, a ich źródłem był Alan Horn, ówczesny szef Disneya odpowiedzialny za filmy, czy wtedy szef Kevina i Kathleen. Niemniej jednak w tym temacie Lucasfilm nic nie ogłosił samodzielnie, nie rozpoczęła się też preprodukcja, a co więcej Matthew Belloni z Puck sugeruje, że od początku nie podobało się to samej Kennedy. Ten projekt dla niej był typową wrzutką. Co więcej jego powodzenie w kontekście problemów finansowych „Hana Solo” czy odbioru trylogii sequeli postawiłoby ją w złym świetle.

Belloni sugeruje, że nie tylko Kathleen wiedziała o tym filmie, ale też dostawały raporty z postępu prac nad scenariuszem, który pisał Michael Waldron. Więc o ile można jeszcze ją tłumaczyć w kwestii potwierdzenia, o tyle nie jest prawdą, że skończyło się tylko na rozmowach. Chyba, że Feige i Waldon pracowali dla Horna i Lucasfilm nie miał tu nic do powiedzenia (przynajmniej na tym etapie). Zwłaszcza, że Horn był wyraźnie zainteresowany osobiście tym projektem. Niemniej jednak obecnie Horna już w Disneyu nie ma, a Feige mierzy się z trudnościami Marvela, więc musiał się na nich skoncentrować. Mimo to w czasie pandemicznym i postpandemicznym filmy Marvela zarobiły prawie 6 miliardów USD. Czyni go to wciąż jednym z najbardziej kasowych producentów Disneya. Ale prawdopodobnie prawdą jest, że obecnie w temacie nic się nie dzieje i nie wiadomo, czy film kiedykolwiek ujrzy światło dzienne. Choć Belloni twierdzi, że film nie jest porzucony i Feige ma zamiar do niego wrócić.

Prawdopodobnie wszystkich obserwatorów zaskoczył brak dat premier kolejnych filmów. Obecnie są dwie zarezerwowane, na 19 grudnia 2025 i 17 grudnia 2027. Matthew Belloni z Puck twierdzi, że brak dat to nie jest niedopatrzenie. Lucasfilm ogłosił filmy, ale projekty w Disneyu nie dostały jeszcze zielonego światła i tym samym nie mają zagwarantowanej premiery. Co więcej, choć jest presja by zdążyć z kolejnym filmem na grudzień 2025, to jednak podobno data premiery pozostaje otwarta i film może być przesunięty na grudzień 2026. Wszystko pewnie zależy od tego jak szybko uda się zamknąć prace nad scenariuszem. Jeśli będzie on gotów w ciągu 1,5 miesiąca i spodoba się producentom, wówczas data 2025 jest jak najbardziej realna, o ile nie wystąpią po drodze kolejne trudności jak np. zapowiadany strajk w Hollywood. Więc chyba na razie nie ma się co do niej przywiązywać.

Na koniec krótkie podsumowanie zapowiedzianych filmów.

  • Film o Nowym Zakonie Jedi z Rey w roli głównej. Reż. Sharmeen Obaid-Chinoy, scen. Steven Knigt. Premiera spodziewana na 2025 (ew. 2026).
  • Film Dave’a Filoniego będący kulminacją (niekoniecznie zakończeniem) “Mandoverse”.
  • Film Jamesa Mangolda o początkach rycerzy Jedi (pierwszym Jedi). Prawdopodobnie on będzie też twórcą scenariusza. Ten projekt pewnie powstanie ostatni, jako że Mangold ma obecnie trzy inne projekty rozgrzebane i dodatkowo kończy „Indianę Jonesa”.
  • Projekt Taiki Waititiego – otwarty, Taika pisze go swoim tempem, brak realnych terminów. Może powstanie.
  • „Rogue Squadron” – projekt wciąż otwarty, ale możliwe, że skończy jako serial. Brak realnych terminów.
  • Film Kevine’a Feige’ego – prawdopodobnie na tym etapie nic się nie dzieje z projektem.
  • Projekt Shawna Levy’ego – brak informacji oficjalnych. Nieoficjalnie wciąż na wstępnym etapie.

Pozostałe projekty filmowe, które zapowiedziano na przestrzeni lat, na chwilę obecną raczej nie są rozwijane.
KOMENTARZE (13)

O „Ahsoce” z Celebration

2023-04-08 23:00:02

Dzisiaj na konwencie Star Wars Celebration odbył się panel poświęcony nadchodzącemu serialowi o Ahsoce Tano. Co prawda wczoraj już mieliśmy okazję zobaczyć trailer i plakat, ale dzisiaj dostaliśmy kilka potwierdzeń i nowych informacji.

Przede wszystkim ujawniono pełną listę reżyserów, którzy będą odpowiadali za pierwszy sezon:

  • Dave Filoni
  • Steph Green
  • Peter Ramsey
  • Jennifer Getzinger
  • Geeta Patel
  • Rick Famuyiwa


Przy założeniu, że sezon będzie składał się z ośmiu odcinków, to przynajmniej jedna z wyżej wymienionych osób wyreżyseruje więcej niż jeden odcinek. Warto zauważyć, że na liście nie ma też Bryce Dallas Howard, która ostatnio wymieniana była jako jedna z osób, które na pewno zajmą się reżyserią tego serialu. Wczoraj jednak dowiedzieliśmy się, że pracuje jednak nad Skeleton Crew.

Za stworzenie muzyki do serialu odpowiedzialny będzie Kevin Kiner, którego fani doskonale znają z muzyki do „Wojen klonów”, „Rebeliantów” i „Parszywej Zgrai”.

Oficjalnie zakończyła się też seria plotek i dementi na temat angażu Larsa Mikkelsena w roli Thrawna - wiemy już, że wystąpi w tej roli. A jeśli o samego Wielkiego Admirała chodzi to Filoni i Favreau konsultowali się ponoć na temat kreacji jego postaci z Zahnem, który przecież zna go najlepiej.



Temat na forum.
KOMENTARZE (10)

O „The Clone Wars” z Celebration

2023-04-08 20:52:20 Różne

Dzisiejszego wieczora odbył się panel z okazji piętnastolecia "The Clone Wars". Głównie były to różnego rodzaju wspominki związane z serialem - prócz oczywiście zapowiedzi drugiego sezonu „Opowieści Jedi”. Poniżej znajduje się transmisja z komentarzem podcastu The Convor Call, „czystej” wersji możecie poszukać na oficjalnym YouTubie.



Gdy Filoni dostał telefon w sprawie propozycji pracy w Lucasfilmie, akurat był w trakcie robienia kostiumu Plo Koona i myślał, że ktoś robi sobie z niego żarty. Potem dokończył strój i założył go na Comic-Con. Obserwowanie Lucasa
Dave uważa, że bez producentki Atheny Portillo nie byłoby żadnego serialu - a teraz jej doświadczenie przydaje się przy „Parszywej Zgrai”. Ona sama orzekła, że Lucasfilm to jedna wielka rodzina.

Ashley Eckstein miała pierwotnie mówić w roli Ahsoki z islandzkim akcentem. Matt Lanter wspomniał, że padawanka była początkowo strasznie „smarkata”. Sam aktor podczas castingu dostał informację, że wcieli się w „Deaka Starkillera”. Eckstein zaznaczyła też, że nie ma żadnych romantycznych uczuć pomiędzy mistrzem i uczennicą.

Matthew Wood początkowo dowiedział się od Lucasa, że ma zrobić sześć odcinków... aż tu nagle zrobiło się ponad sto. Zdaniem dźwiękowca każdy akt TCW to minifilm ze światową obsadą. Kilian Plunkett dodał, że praca z George'em była niczym doświadczenie czegoś wyższego. Normalnie jest bardzo zrelaksowanym człowiekiem, ale gdy brał się do roboty, był bardzo skupiony.

Nie było niestety żadnych zapowiedzi ewentualnego dokończenia zaległych odcinków.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (5)

Celebration: Powstanie drugi sezon „Opowieści Jedi”

2023-04-08 20:04:49 Różne



Podczas niedawno zakończonego panelu o „The Clone Wars” Dave Filoni zapowiedział powstanie drugiego sezonu serialu „Opowieści Jedi” („Tales of the Jedi”). Reżyser powiedział, że George Lucas nauczył go jak robić animację, więc chciał dzięki miniserii oddać mu swego rodzaju hołd. Poza tym pierwszy sezon był jego zdaniem fajny, więc chciał kolejny.

I... to właściwie tyle. Była to jedynie wzmianka podczas panelu, nic więcej. Ani grafik, ani informacji o kim właściwie będą nowe odcinki - bo wydaje się, że historie Ahsoki i hrabiego Dooku są mniej więcej zakończone.

Jakie Wy macie typy? Dajcie znać na forum.
KOMENTARZE (4)

Kathleen Kennedy o przyszłych filmach

2023-04-08 08:54:18

Przy okazji Celebration w wywiadzie dla IGN Kathleen Kennedy skomentowała jeszcze zapowiedzi nowych filmów.

Wszystkie zapowiedziane filmy mają być samodzielnymi opowieściami. Jednak powtarzają tu to, co robili z serialami. Tam też projekty startowały jako osobne produkcje, ale z czasem się rozwijały i rozrastały. Kennedy nie wyklucza, że tak się stanie też z filmami, ale jednocześnie niczego nie obiecuje. Mówiła też, że seriale na Disney+ dały możliwość pójścia w tym kierunku, którym inspirował się George Lucas tworząc oryginalne filmy.

Po pierwsze mówiła o filmie Dave’a Filoniego, mówiąc o tym, że w jego przypadku jest to ewolucja. Kolejny krok na przód. Przeszedł z animowanych seriali do świata seriali aktorskich, gdzie pracował z Jonem Favreau. Więc film pełnometrażowy to kolejny krok. Zwłaszcza, że razem z Filonim rozwijają się też jego opowieści i bohaterowie. To wszystko zmierza ku filmowi. Patrząc na to jak Dave Filoni pracuje nad „The Mandalorian” i „Ahsoką”, to przygotowania do filmu już zajęły jakieś 6-7 lat.



O Jamesie Mangoldzie powiedziała, że od dawna śledzi jego karierę i to wspaniały filmowiec. Zrobili razem „Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia” i tam też zaczęły pojawiać się dyskusje o „Gwiezdnych Wojnach”. W końcu przyszedł do nich z pomysłem, który przedyskutowali z Davem Filonim i Carrie Beck. Wtedy uznali, że to będzie dobry kolejny krok. Sporo dyskutowali na temat tego filmu przy okazji prac nad nowym Indym. Co więcej Mangold jest reżyserem i scenarzystą, dzięki czemu prace poruszają się szybko na przód.

O filmie z Rey Kathleen powiedziała, że będzie się dziać jakieś 15 lat po „Skywalker. Odrodzenie”. To będzie świat po wojnie, po Najwyższym Porządku. Jedi zaś są w nieładzie. Więc będzie dużo pytań o to kim są Jedi, kim powinni być, co powinni robić i jaki jest stan galaktyki. Rey zaś będzie próbować odtworzyć w tym czasie zakon Jedi. Zapytana o to czy wystąpi tu Luke, powiedziała, że nie wie czy będą mieli tu flashbacki albo czy pojawi się on w jakiejś formie. Ale dla Rey Luke będzie ważny, więc jego duchowa (choć niekoniecznie ekranowa) obecność będzie w filmie. Rey będzie odbudowywać zakon na podstawie książek i tego, co obiecała Luke’owi. Dodała też, że prace nad filmem Sharmeen Obaid-Chinoy już trwają kilka lat.



Zapytana o filmy, które zostały odłożone na półkę, powiedziała, że proces twórczy jest skomplikowany i długotrwały, więc niekoniecznie muszą one być odłożone. Choćby ze względu na problemy z harmonogramami. Kathleen powiedziała, że projekt Kevina Feige był zapowiedziany przez prasę, ale nie rozwijany. To nie jest projekt porzucony, tylko taki, który się nie wydarzył. Natomiast „Rogue Squadron” wciąż jest jeszcze rozwijany i dyskusje się toczą. Choć niekoniecznie musi to być film, możliwe, że będzie z tego serial.

Nie wspominała nic o filmach Taki Waititiego i Shawna Levy'ego.
KOMENTARZE (9)

O „The Mandalorian” na Celebration

2023-04-07 22:33:49

Na dzisiejszym panelu z zapowiedziami Lucasfilmu nie zabrakło „The Mandalorian”. Niestety niewiele się nowego dowiedzieliśmy. Potwierdzono, że dwa ostatnie odcinki w tym sezonie wyreżyseruje Rick Famuyiwa. Co więcej na panelu pokazano pierwsze dziesięć minut odcinka, który zadebiutuje na Disney+ w środę. Ale uwaga, dzisiaj na Celebration odbył się specjalny pokaz premierowy tegoż odcinka, wraz z twórcami i obsadą. Więc jeśli ktoś chce unikać spoilerów, to warto o tym pamiętać. Są ludzie, którzy już ten odcinek widzieli i mogą o nim napisać za dużo.

Bez spoilerów, podobno publiczność oszalała, a co więcej wracamy do głównych wątków. Natomiast pojawiła się informacja, że Rick nie bez powodu robił te dwa odcinki, mają one być ze sobą mocno związane.

Dodatkowo na panelu zaprezentowano kolejny plakat reklamujący serial.



Dave Filoni, Rick Famuyiwa i Jon Favreau płynnie przeszli do innych seriali związanych z Mando, czyli Ahsoki i Skeleton Crew. Oba opisaliśmy w osobnych newsach. Co więcej zapowiedziano także film będący kontynuacją wątków “The Mandalorian” i spin-offów, który wyreżyseruje Dave Filoni. Rano, jeszcze przed konwentem Jeff Sneider zdradził, że ten film zostanie zapowiedziany. Póki, co jego źródła sprawdziły się dość dobrze. Natomiast tu warto przypomnieć, że od pewnego czasu pisaliśmy o kolejnym spin-offie serialu, prawdopodobnie to właśnie ten film. Zaś o filmie słyszeliśmy jeszcze w czasach pierwszego sezonu, wówczas mówiono, iż może on zakończyć historię. Ostatnio Dave Filoni sugerował, że raczej zakończy jej pewną cześć (jeśli powstanie). Warto też dodać, że na panelu bardzo chwalono Filoniego i zanim ogłoszono go jako reżysera mówiono o jego przejściu z animacji do produkcji z aktorami.

Tymczasem do końca trzeciego sezonu pozostały jedynie dwa odcinki. Niestety pewnie ten fakt sprawił, że nie poruszano tematu kolejnego sezonu.
KOMENTARZE (3)

Zapowiedziano trzy nowe filmy Star Wars

2023-04-07 14:23:21

Na trwającym obecnie w Londynie konwencie Star Wars Celebration Kathleen Kennedy oficjalnie zapowiedziała trzy nowe filmy ze świata Gwiezdnych Wojen.

Pierwszy z nich wyreżyserowany zostanie przez Jamesa Mangolda i będzie się skupiał na historii pierwszego Jedi w czasach jeszcze sprzed Starej Republiki. Za drugi film odpowiadać będzie Dave Filoni, jego akcja osadzona będzie w czasach Nowej Republiki i będzie powiązana z serialami „The Mandalorian”, „Księga Boby Fetta” i „Ahsoka”. Trzeci z filmów wyreżyseruje Sharmeen Obaid-Chinoy. Akcja tego filmu osadzona ma być 15 lat po wydarzeniach z Epizodu IX Gwiezdnych Wojen, a do roli Rey powróci w nim Daisy Ridley.


KOMENTARZE (26)

Kolejni reżyserzy „Skeleton Crew”

2023-04-06 21:09:34



Ostatnio pisaliśmy, że twórcy „Wszystko wszędzie na raz” wyreżyserowali jeden odcinek serialu „Skeleton Crew”. Pojawiły się nazwiska kolejnych reżyserów.

Pierwszy z nich to David Lowery. To twórca filmów takich jak „Zielony rycerz”, „Mój przyjaciel smok”, „Gentelmen z rewolwerem”. Niebawem zadebiutuje jego film dla Disney+ - „Piotruś Pan i Wendy”.

Drugi to Jake Schreider. Zasłynął filmami: „Robot i Frank”, „Papierowe miasta” czy „Awantura”. Pracuje też dla Marvela nad filmem „Thunderbolts”. Ma też doświadczenie serialowe.

„Skeleton Crew” nie ma własnego panelu, liczymy że spin-off „The Mandalorian”, który produkują Jon Watts, Jon Favreau i Dave Filoni zostanie przedstawiony na głównym panelu z zapowiedziami Lucasfilmu jutro. Wciąż liczymy na premierę tego serialu pod koniec tego roku.
KOMENTARZE (2)
Loading..