TWÓJ KOKPIT
0

Kathleen Kennedy :: Newsy

NEWSY (484) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

J.J. Abrams wyprodukuje serial dziejący się po sequelach?

2021-11-30 17:08:42

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o tym, że Kathleen Kennedy twierdzi, iż nie zostawimy bohaterów trylogii sequeli w spokoju. Co więcej, można spodziewać się jakiegoś serialu z nimi związanego (więcej). Takie stwierdzenie samo w sobie generuje nowe plotki i domysły. Pisaliśmy o potencjalnym serialu o Finnie, zresztą John Boyega byłby pewnie zadowolony, gdyby dostał taką możliwość. Daisy Ridley również się nie odcięła od możliwości powrotu do roli Rey. Bardziej sceptyczny był Oscar Isaac.



Tymczasem pojawiła się jeszcze jedna plotka, która pochodzi z Giant Freakin Robot. Źródło niestety nie zweryfikowane, co więcej ich doniesienia o „The Book of Boba Fett” okazały się niedawno być nieprawdziwe, więc należy z rezerwą podchodzić do tej wiadomości. Według nich za produkcją serialu osadzonego po trylogii sequeli miałby stanąć J.J. Abrams. Inne szczegóły nie są znane, czego miałby dotyczyć serial i tak dalej. Co więcej stawia to dodatkowe pytania, czy faktycznie przy okazji w projekt zaangażowane byłoby studio Abramsa, czyli Bad Robot. Czy jego rola byłaby większa niż tylko produkcja? W końcu w przypadku „Ostatniego Jedi” też zajmował się produkcją, ale zupełnie nie wchodził w szczegóły. Abrams jednocześnie jest producentem co najmniej kilku produkcji, we większość z nich nawet się nie angażuje.

Pewnie podobnych plotek jeszcze usłyszymy całkiem sporo. Na razie chyba jednak jest za wcześnie by móc potwierdzić jakiekolwiek szczegóły, zwłaszcza, że zdaniem Kennedy jej zespół dopiero myśli, co zrobić z tymi bohaterami.
KOMENTARZE (33)

„Rangers of the New Republic” skasowane

2021-11-27 10:59:19



Wygląda na to, że serial „Rangers of the New Republic” jest już praktycznie martwy. Przyznała to Kathleen Kennedy w ostatnim wywiadzie w magazynie „Empire” (wspominaliśmy o tym tutaj). Potwierdza to tym samym jedną rzecz, serial był związany z Carą Dune, a tym samym Giną Carano. Wyrzucenie aktorki miało spowodować przeniesienie akcentów serialu na inną postać, ale ostatecznie zdecydowano się nie kontynuować tego projektu, przynajmniej wprost.

Kennedy dodała, że nie zdążyli napisać żadnych scenariuszy i ruszyć z produkcją. Natomiast pewne pomysły zostaną dołączone do „The Mandalorianina” i pewnie całego Mandoverse.

W tym momencie warto przywołać jeszcze dwie plotki na temat przyszłości tych seriali. Pierwsza jest już nieaktualna w związku ze informacjami przedstawionymi przez Katlheen. Pojawiły się informacje, że głównym bohaterem „Ranges of the New Republic” miałby się stać Cobb Vanth (wcześniej sugerowano Herę). Być może zatem oboje gdzieś pojawią się w okolicach „The Mandalorian”. Druga plotka dotyczy potencjalnej kontynuacji serialu „Ahsoka” i „The Madnalorian”, czyli być może zwieńczenia serii, które zapowiadano. Miałaby to być nowa, kanoniczna wersja oryginalnej trylogii Thrawna Timothy'ego Zahna, z pewnymi zmianami. Choćby tym, że główny akcent byłby postawiony na Ahsokę. Obie plotki to raczej teorie fanowskie. Z czasem zobaczymy, czy twórcy myśleli podobnie.

„Ranges of the New Republic” miał być trzecim spin-offem „The Mandalorian”. Zobaczymy, czy pojawi się jakiś inny serial w jego miejsce.
KOMENTARZE (17)

Nowe wieści i zdjęcia z „The Book of Boba Fett”

2021-11-25 17:45:17

Powoli rusza promocja „The Book of Boba Fett” wraz z nowym wydaniem magazynu „Empire”, który trafił do szerokiej dystrybucji. Wraz z nim dostaliśmy kilka zdjęć oraz nowych informacji na temat serialu. Fett pojawił się na okładce magazynu, ale również w środku znajdziemy kilka zdjęć i artykułów. Część zdjęć poniżej pochodzi właśnie z tego numeru.



Zdaniem Jona Favreau wraz ze śmiercią Jabby na Tatooine pojawiła się pustka. Bib Fortuna nie miał zaś umiejętności Jabby do zarządzania by ją wypełnić. To także okazja, by zaistnieć w przestępczym świecie. Boba Fett jest doświadczonym łowcą nagród, ale nie ma doświadczenia w rządzeniu syndykatem przestępczym. On jest ekspertem w tym, co robił, teraz jednak próbuje zmienić swoją pozycję. Twórca serialu zdradza, że zobaczymy Mos Espę na Tatooine, którą ostatni raz widzieliśmy w prequelach, choć jak w każdym dużym mieście, tak i tu są różne dzielnice. Robert Rodriguez dodaje, że zobaczymy prawdziwą naturę Boby, w tym jego tryb „barbarzyńcy”.



Kathlen Kennedy także zdradziła kilka kulis filmu / serialu. Przede wszystkim potwierdzono, że George Lucas chciał by Boba Fett pojawił się w serialu „Underworld”. Dodała także, że w przypadku filmu Josha Tranka nie zabrnęli za daleko w rozwój tej historii zanim został skasowany. Ponadto twierdzi, że James Mangold nie był zaangażowany w film o Bobie.



Z innych ciekawostek, Fennec miała zginąć w „The Mandalorian” w odcinku The Gunslinger, ale ujrzano jej potencjał i zdecydowano, że zostanie ona uratowana przez Bobę Fetta. „The Book of Boba Fett” jest inspirowany filmami gangsterskimi z czasów prohibicji.



Ujawniono także reżyserów serialu. Są nimi Robert Rodriguez (kilka odcinków), Dave Filoni, Bryce Dallas Howard oraz nowe nabytki - Steph Green i Kevin Tanchareon. Jon Favreau podobno ma być jedynie producentem.

Warto zauważyć, że Disney i Lucasfilm zaczynają wrzucać też inne grafiki z serialu, choćby na konto twitterowe.

„The Book of Boba Fett” będzie mieć premierę na Disney+ już 29 grudnia.
KOMENTARZE (6)

Seriale o Inkwizytorach i Finnie na horyzoncie?

2021-11-23 07:36:57

Serwis That Hashtag Show twierdzi, że Lucasfilm ma w planach dwa kolejne, wciąż jeszcze nie zapowiedziane seriale. Co więcej ich zdaniem, zdjęcia do tych projektów rozpoczną się już w połowie przyszłego roku. Tak przynajmniej twierdzą ich informatorzy.

Co to za projekty? Tu właściwie nie ma jednej odpowiedzi, bardziej spekulacje. Jedna z nich mówi o „Rangers of the New Republic”. Tyle, że po odejściu Giny Carano projekt został odłożony na półkę. Teraz miałby zostać już gruntownie przebudowany i być może ruszyć z zupełnie nową nazwą.

Drugą opcją jest serial o inkwizytorach. Byłby to swoisty spin-off / kontynuacja serialu „Obi-Wan Kenobi”, gdzie zobaczymy po raz pierwszy aktorskich inkwizytorów.



Trzecia opcja, podobno najmniej prawdopodobna, to serial o Finnie. Początkowo podobno myślano o filmie o Finnie, ale projekt, jeśli powstanie, skończy jako serial. Tu jednak nie ma zbyt wiele informacji na czym stoimy. W każdym razie po różnych perturbacjach po drodze, John Boyega jest obecnie pogodzony z Lucasfilmem.

W wywiadzie dla Empire Kathleen Kennedy powiedziała, że „Obi-Wan Kenobi” to serial nawiązujący do prequeli, „Andor” do „Łotra 1”, Mando-verse do czasów oryginalnej trylogii. Natomiast pracują jeszcze nad czymś związanym z trylogią sequeli. Nie zapomnieli o tych postaciach, one będą żyć dalej, a ekipa twórcza już nad tym pracuje. Czy faktycznie mowa o projekcie z Finnem w roli głównej? Czy może jeszcze czymś innym? Z zapowiedzianych seriali na razie jedynie „Lando” będzie miał małe powiązanie z sequelami w postaci Billy’ego Dee Williamsa.

Obecnie trwają zdjęcia do trzeciego sezonu „The Mandalorian”. W pierwszej połowie przyszłego roku spodziewamy się zdjęć do „Ahsoki”, „The Acolyte” i być może drugiego sezonu „Andora”. Co będzie dalej, może dowiemy się na majowym Celebration.
KOMENTARZE (37)

Natasha Liu Bordizzo zagra Sabine

2021-11-20 12:14:50 Różne



Plotki często okazują się tylko plotkami - żadna z trzech aktorek, które rzekomo miały zagrać Sabine w „Ahsoce”, nie dostała roli. Jak donosi Deadline w swoim ekskluzywnym materiale, wcieli się w nią Natasha Liu Bordizzo.

Aktorka pochodzi z Australii, a jej największe role to: Śnieżna Waza w netfliksowym „Przyczajonym tygrysie, ukrytym smoku: Mieczu przeznaczenia” i Helena w „The Society”, także dostępnym na tejże platformie streamingowej. Występować w filmach i serialach zaczęła w 2016 roku, także jej kariera aktorska dopiero się rozkręca.

Serwis dodatkowo informuje (powołując się na Production Weekly), że produkcja serialu oraz zdjęcia rozpoczną się w marcu przyszłego roku, o czym już zresztą pisaliśmy. Dementuje to pogłoskę zgodnie z którą Rosario Dawson miałaby już w grudniu znajdować się na planie „Ahsoki” - chodzi raczej o trzeci sezon „Mandalorianina”.

Kiedy zatem możemy spodziewać się jakiś konkretów? Sporo fanów liczyło na Disney+ Day... i srogo się rozczarowało. (Niemal) całkowite pominięcie Sagi podczas tego wydarzenia nie przypadło ludziom do gustu, ale być może już niedługo nastroje się zmienią. Styczniowy numer „Empire” (który wychodzi 25 listopada) będzie poświęcony „The Book of Boba Fett”, ale dodatkowo Kathleen Kennedy i Dave Filoni mają opowiadać o „Obi-Wanie” i „Ahsoce” właśnie.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (13)

„Rogue Squadron” może być skasowany?

2021-11-17 07:26:23



Nowe, acz lakoniczne doniesienia rzucają inne światło na decyzję w sprawie opóźnienia „Rogue Squadron”. Były pracownik „The Hollywood Reporter” Matthew Belloni sugeruje, że problemem „Rogue Squadron” nie jest sam scenariusz, który napisał Matthew Robinson (do spółki z Patty Jenkins), ale zarząd Lucasfilmu i presja zmian.

Belloni twierdzi, że podstawową przyczyną opóźnień produkcji są różnice artystyczne, przede wszystkim na linii Patty Jenkins – zarządzający (w tym wymienia z nazwiska Michelle Rejwan, która jest wiceprezesem Lucasfilmu odpowiedzialnym za produkcje filmowe). Obie panie nie są w stanie dojść do porozumienia w kwestii scenariusza. Jenkins oczekuje większej swobody twórczej, Rejwan stawia na mikrozarządzanie w każdym aspekcie produkcji. Różnice artystyczne spowodowały, że Jenkins woli zająć się na razie innym projektem, czyli „Wonder Woman 3”, gdzie ma większy wpływ na powstający film. Zobaczymy, czy przypadkiem kolejnym jej projektem nie będzie zapowiadana „Kleopatra”, co jeszcze bardziej opóźniłoby „Rogue Squadron”.

Niektóre media, powołując się na Belloniego, już sugerują, iż nie mamy do czynienia z opóźnieniem filmu, a wręcz odłożeniem go na półkę. Dołączyłby zdaniem Belloniego do „skasowanej” trylogii Riana Johnsona, odłożonej na czas nieokreślony, ale wciąż formalnie nie anulowanej, bez nadziei na rychłą (jeśli w ogóle) zmianę statusu. Dziennikarz za zaistniałą sytuację obwinia Kathleen Kennedy, zauważając, że różnice artystyczne w Lucasfilmie powodowały problemy lub anulowanie zaskakująco wielu projektów. „Gwiezdne Wojny” zaś dla wielu filmowców stają się wymarzonym projektem, do momentu, gdy nie zaczną nad nim pracować.



Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem skończy się to inaczej, a czas pozwoli Robinsonowi, Jenkins i Rejwan znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie tworzonej historii, zaś „Rogue Squadron” ujrzy jeszcze światło dzienne. Na razie nie wiadomo jaki będzie kolejny kinowy film z cyklu „Gwiezde Wojny” i właściwie nie wiemy nawet kiedy planują najbliższą premierę, choć oficjalnie 22 grudnia 2023 wciąż „należy” do Lucasfilmu. Choć może akurat tę zmianę w harmonogramie Disney ogłosi przy następnym spotkaniu akcjonariuszy.
KOMENTARZE (26)

Chloé Zhao odpada z gry, Katlheen Kennedy zostaje

2021-11-16 16:34:07

Tym razem dostaliśmy szybkie i konkretne dementi. Jak donosi „The Hollywood Reporter” Chloé Zhao nie jest zaangażowana w projekt Kevina Feige, ani żaden inny projekt gwiezdno-wojenny. Źródła nie potwierdzają nawet rozmów, ale stanowczo dementują jakiekolwiek jej zaangażowanie. Nagrodzona Oskarem za „Nomadland” reżyser jest też autorką zbierających mieszane recenzje „Eternals”, być może właśnie dlatego wypływa teraz informacja, że nie nakręci ona „Gwiezdnych Wojen” w najbliższym czasie.

Tymczasem pojawiła się jeszcze jedna informacja. Kontrakt Kathleen Kennedy został wydłużony o trzy kolejne lata, aż do 2024. Zobaczymy czy w tym czasie uda się jej jeszcze wyprodukować jakiś film gwiezdno-wojenny. Disney póki co nie zaktualizował dat premier. Kolejne „Gwiezdne Wojny” nadal są zapowiedziane na 22 grudnia 2023. Cześć rynku, w tym Paramount jednak powątpiewa w tę datę i konkurencyjna wytwórnia przesunąła na ten dzień premierę kolejnego „Star Treka” (którego jednym z producentów będzie J.J. Abrams). Raczej mała szansa byśmy dostali pojedynek „Gwiezdne Wojny” kontra „Star Trek” w ten sam weekend otwarcia.



Na gwiazdkę 2023 raczej nie możemy liczyć na filmy Taiki Waititiego czy Kevina Feige. Oba są na etapie wczesnego tworzenia scenariusza. Pozostaje pytanie, czy Lucasfilm może mieć coś w zanadrzu? Może coś ze skasowanych/zawieszonych projektów da się wykorzystać? Ale warto przypomnieć też inne plotki o niepotwierdzonych filmach. Choćby domniemany projekt J.D. Dillarda, o którym pisaliśmy w lutym zeszłego roku. Może faktycznie to coś więcej niż tylko plotki, bowiem przy tamtej informacji także pojawiła się dyskusja, że może to być Stara lub Wielka Republika. Zaś w 2019 mieliśmy plotkę o tym, że Laeta Kalogridis pisze scenariusz dla filmu bazującego na KOTORze.

W dniach 26-29 maja 2022 zapowiedziane jest Star Wars Celebration w Anaheim. Miejmy nadzieję, że do tego czasu status kolejnego filmu się wyklaruje i dostaniemy jakiś panel na temat przyszłości kinowej naszego uniwersum.
KOMENTARZE (21)

Kathleen Kennedy wspomina Irlandię

2021-11-11 08:28:36

W tym roku zdecydowano przyznać nagrodę Maureen O’Hary Kathleen Kennedy. O’Hara jest przyznawana podczas festiwalu filmowego hrabstwa Kerry, miejsca gdzie kręcono Ahch-To. Przy okazji Kathleen udzieliła wywiadu redakcji Independent.IE, gdzie wspominała „Przebudzenie Mocy”.

Jak przyznaje Kennedy, gry kręcili zdjęcia do VII Epizodu byli zbazowani na półwyspie Dingle w hrabstwie Kerry, zaś ujęcia kręcili na wyspie Skellig. Jej zdaniem to było jedno z najwspanialszych doświadczeń jakie miała. Na wyspie było mnóstwo maskonurów i jedynie niewielka grupa filmowców mogła się na nią udać. Dodatkowo pogoda dopisała, co jak mówili ludzie w Dingle nie jest częste.



Kathleen jest bardzo zadowolona z nagrody, którą otrzymała, wspomina też swoje irlandzkie korzenie.

Warto przypomnieć też nasz opis lokacji Skellig Michel, a także fakt, iż próbowano wrócić tam z „Ostatnim Jedi”. Wówczas jednak nakręcono tam tylko niewielką część zdjęć, reszta powstawała również w hrabstwie Kerry, ale już na specjalnie zbudowanym planie niedaleko Ceann Sibeal, właśnie na półwyspie Dingle. Przy IX Epizodzie korzystano z makiet udających Ahch-To.
KOMENTARZE (10)

Spoilery do trzeciego sezonu „The Mandalorian”

2021-10-23 11:42:56

Na Making Star Wars pojawiła się garść spoilerów do trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Nie są one duże, ale ukazują skalę i kierunek tego, co nas czeka w trzecim sezonie. Więc jeśli ktoś chce zostać zaskoczonym, lepiej by odpuścił sobie dalszą część newsa.



Natomiast pamiętajmy, że to wciąż plotki. Według MSW filmowcy szykują scenę z udziałem około 75 Mandalorian w różnych zbrojach. Do tego rekrutują aktorów spośród lokalnych aktorów. Mają oni głównie wypełnić tło, natomiast wśród nich znajdują się cosplayowcy z fandomu. Ostatecznie na ekranie możemy zobaczyć większą liczbę Mandalorian. Te około 75 strojów ma zostać też pozmienianych w sposób kreatywny, by było tego więcej na ekranie. Niektóre mogą też przypominać zbroję Boby Fetta, ale w innych odcieniach, ale też fragmenty czerwonej, mandaloriańskiej zbroi Maula z „Wojen klonów”. Mamy też zobaczyć symbole klanów, cześć z nich będzie nowych, cześć już jest nam znana.

Poza tym, co jak twierdzą widzieli, MSW prezentuje też część, którą sami już określają jako plotki i niepotwierdzone doniesienia. Mandalorianie, których zobaczymy, to ci, co odpowiedzieli na wezwanie Dina Djarina. Jego legenda w galaktyce się rozprzestrzenia, zaczynają go traktować jak prawdziwego Mandalora. Więc kiedy wyśle wezwanie do innych Mandalorian, by przybyli na pomoc, pojawi się więcej niż był w stanie sobie wyobrazić.

Jeśli te plotki okażą się prawdziwe, to wygląda na to, że trzeci sezon „The Mandalorian” będzie dotyczył zdecydowanie większych wydarzeń niż dotychczas. Nie jest to nic zaskakującego, w zeszłym roku Kathleen Kennedy powiedziała, iż serial ten i jego spin-offy („The Book of Boba Fett”, „Ahsoka” i „Rangers of the New Republic”) zakończą się jakimś dużym wydarzeniem. Może filmem kinowym jak sugerował kiedyś Bob Iger?

Z innych wieści, Sasha Banks (czyli Mercedes Varnado) potwierdziła, że grana przez nią postać, czyli Koska Reeves nie wróci w trzecim sezonie.

Zdjęcia do trzeciego sezonu „The Mandalorian” trwają. Premiera na Disney+ jest spodziewana w drugiej połowie przyszłego roku.
KOMENTARZE (3)

Marcia Lucas o nowej trylogii

2021-10-06 16:09:08

Po sieci krążą fragmenty ostatniej książki J.W. Rinzlera pt. „Howard Kazanjian: A Producer’s Life”. Poświęcona producentowi „Powrotu Jedi” publikacja zawiera także kilka mniej związanym z nim elementów. Jeden z takich przykładów to rozmowa z Marcią Lucas, byłą żoną George’a Lucasa a także montażystką „Nowej nadziei” (otrzymała za to Oskara). W rozmowie tej Marcia wyraziła swoją opinię o sequelach, nie zostawiając suchej nitki. Warto dodać, że wywiad był przeprowadzony jeszcze przed premierą „Skywalker. Odrodzenie”, więc pani Lucas odwołuje się jedynie do dwóch pierwszych filmów.

Jej zdaniem ani J.J. Abrams, ani Kathleen Kennedy nie mieli pojęcia czym są „Gwiezdne Wojny”. Skrytykowała decyzję zabicia Hana Solo. Zauważyła, że nie dostajemy historii Jedi, nie ma magii „Gwiezdnych Wojen”, a potem dezintegrują Luke’a Skywalkera. Nie mają Hana, nie mają Luke’a i jak się okazało nie mieli już też księżniczki Lei.

Zauważyła, że postacią Rey próbują dotrzeć do żeńskiej publiczności, robiąc z nią Jedi, ale nie tłumacząc jej pochodzenia, czy umiejętności. Zdaniem Marcii cała ta historia przedstawiona w sequelach jest zwyczajnie okropna. Co więcej montażystka jest gotowa powtórzyć to co powiedziała Abramsowi i Kennedy.



Warto dodać, że Marcii nie podpasowała też trylogia prequeli. Tam nawet popłakała się po „Mrocznym widmie” widząc, że nie jest ono bardzo dobre jej zdaniem. Tam docenia bogactwo historii, ale niekoniecznie pasowały jej niektóre wyboru George’a w tym te dotyczące obsady.

Warto przypomnieć, że Macia nie jest jedyną montażystką, która wypowiada się krytycznie o późniejszych filmach. W ten sposób montażystki „Przebudzenia Mocy” oceniły negatywnie „Ostatniego Jedi”.
KOMENTARZE (23)

„Skywalker. Odrodzenie” jutro w Polsacie

2021-06-28 16:39:21



Jutro, to jest 29 czerwca 2021, na Polsacie odbędzie się premiera najnowszego filmu z cyklu „Gwiezdne Wojny”, czyli Epizodu IX – „Skywalker. Odrodzenie”. Premiera o 20:00, także na Polsat HD.



Dziewiąta część cyklu „Gwiezdne wojny” - trzykrotnie nominowana do Oscarów - stanowi pasjonujące zwieńczenie sagi o rodzie Skywalkerów. Lucasfilm i reżyser J.J. Abrams po raz kolejny łączą siły, aby zabrać widzów w epicką podróż do odległej galaktyki. Narodzą się nowe legendy, a ostateczna walka o wolność dopiero nadejdzie! Akcja filmu rozgrywa się rok po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części gwiezdnej sagi. Podczas gdy złowieszczy Najwyższy Porządek nadal pustoszy galaktykę, wojowniczka Rey (Daisy Ridley) kontynuuje trening Rycerzy Jedi pod okiem przywódczyni Ruchu Oporu - Lei Organy (Carrie Fisher). Ale niebezpieczeństwo nagle podnosi się z popiołów, gdy Imperator Palpatine w tajemniczy sposób powraca z martwych. Na jaw wychodzi też istnienie tajnej floty Gwiezdnych Niszczycieli. Tymczasem Kylo Ren (Adam Driver) przylatuje na planetę Mustafar, gdzie znajduje się artefakt Sithów. Imperator Palpatine manipuluje Kylo, by zwabić go na Ciemną Stronę. Finn (John Boyega) i Poe Dameron (Oscar Isaac) przekazują informacje od szpiega, że Palpatine przeżył i ukrywa się na Exegol. W starych księgach Jedi bohaterowie znajdują informację, że muszą odnaleźć artefakt Sithów. Rey, Finn, Poe, Chewbacca, BB-8 i C-3PO na pokładzie Sokoła Millenium udają się na poszukiwania Ochiego, który może ich doprowadzić do tego artefaktu. Trop prowadzi na planetę Pasaana. Ale spotkany w drodze stary znajomy - Lando Calrissiana (Billy Dee Williams) wskazuje inny kierunek poszukiwań. Tymczasem Kylo, dzięki więzi Mocy, odkrywa miejsce pobytu Rey i wraz z Rycerzami Ren dopada ją na pustyni, gdzie chwilę wcześniej ona z przyjaciółmi odkryła szczątki martwego Ochiego, wrak jego statku kosmicznego i tajemniczy sztylet. Rey wyczuwa, że wróg podąża za nimi, ale nie potrafi powstrzymać żołnierzy Najwyższego Porządku i uprowadzają oni Chewbaccę. Dziewczyna, korzystając ze swojej Mocy, usiłuje zatrzymać ich statek i wbrew swej woli doprowadza do katastrofy. Wszystko wskazuje na to, że Chewbacca zginął w tej eksplozji. Gdy Finn i Poe kontynuują misję, Rey po raz kolejny zmierzy się z Kylo Renem, ale tym razem ich spotkanie przybierze nieoczekiwany obrót. Wojowniczka także w końcu odkryje prawdę o swoich rodzicach oraz pozna śmiertelnie niebezpieczny sekret, który może zadecydować o jej przyszłości i losach ostatecznej rozgrywki, jaka ma nadejść! Jaki będzie finał odwiecznej batalii pomiędzy Jasną i Ciemną Stroną Mocy?

„Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” w reżyserii J.J. Abramsa były chwalone przez krytyków za doskonałą grę aktorską, imponujące sekwencje akcji, porywającą muzykę i zapadające w pamięć, efekty wizualne. Film otrzymał trzy nominacje do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w 2020 roku - w kategoriach: Najlepsza muzyka oryginalna (John Williams), Najlepsze efekty specjalne (Roger Guyett, Neal Scanlan, Patrick Tubach, Dominic Tuohy) oraz Najlepszy montaż dźwięku (David Acord, Matthew Wood). Premierze tego filmu towarzyszyły też trzy nominacje do nagrody BAFTA 2020. Widzowie na całym świecie dopisali i film ten zarobił na dystrybucji kinowej ponad miliard dolarów, stając się siódmym najchętniej oglądanym filmem 2019 roku.


„Skywalker. Odrodzenie” to zakończenie nie tylko trylogii sequeli, ale też całej sagi Skywalkerów. Reżyseria: J.J. Abrams, scenariusz: J.J. Abrams i Chris Terrio oraz Colin Trevorrow i Derek Connolly. Występuja: Daisy Ridley, John Boyega, Oscar Isaac, Adam Driver, Mark Hamill, Carrie Fisher, Harrison Ford, Anthony Daniels, Naomie Ackie, Domhnall Gleeson, Richard E. Grant, Lupita Nyong’o, Keri Russell, Joonas Suotamo, Kelly Marie Tran, Ian McDiarmid, Billy Dee Williams. Produkcja: Michelle Rejwan, Katleen Kennedy i J.J. Abrams. Muzyka: John Williams, zdjęcia: Dan Mindel.
KOMENTARZE (19)

Michael Waldron o swoim filmie

2021-06-15 18:02:45

Michael Waldron, scenarzysta filmu Kevina Feige, a przy okazji główny scenarzysta serialu „Loki” opowiadał o tym ostatnim w wywiadzie dla magazynu „GQ”. Przy okazji poruszył też temat „Gwiezdnych Wojen”.

Zdaniem Waldrona sukcesem MCU jest połączenie SF i konceptów, sukces jest zbudowany na postaciach, ich człowieczeństwie, konfliktach i rodzinie. Wówczas przeszedł do ciekawszej dla nas kwestii, czyli „Gwiezdnych Wojen”, które zdaniem Michaela są najlepsze gdy właśnie są o rodzinie. Han, Luke i Leia byli rodziną, kochało się widzieć ich razem i wściekało, gdy ich rozdzielano. Michael twierdzi, że to były wspaniałe postaci i nie ma w tym nic odkrywczego.

Natomiast w wywiadzie dla Vanity Fair chwalił Kevina Feige, ale też powiedział, że to Kevin będzie wypowiadać się o filmie. Michael nie może na razie nic mówić. Ale znamy biografię Kevina, znamy też Kathleen Kennedy („Gwiezdne Wojny”, „Indiana Jones”, czyli kilka z ulubionych filmów Waldrona). Zaś jego zdaniem współpraca tych dwojga to urzeczywistnienie się marzeń.

Nie wiemy jednak kiedy powstanie film Kevina Feige. Na razie mamy dwie daty grudzień 2025 i grudzień 2027 oraz kontrkandydata, czyli Taikę Waititiego. Ten przyznał, że nie wie, kiedy jego „Gwiezdne Wojny” będą kręcone, ale ma nadzieję, że jak skończy pracę nad „Thor: Love and Thunder” ruszy z sagą, choć jest jeszcze wiele innych, mniejszych rzeczy, które ma w planach. Zatem musimy poczekać aż w Lucasfilm zdecydują, co będzie następne w kolejce.
KOMENTARZE (9)

Ruszyły zdjęcia do piątego „Indiany Jonesa”

2021-06-08 22:10:36

W Wielkiej Brytanii ruszyły zdjęcia do piątego „Indiany Jonesa”. To pierwszy, nowy, pełnometrażowy projekt Lucasfilmu od czasu przejęcia przez Disneya, nie związany z „Gwiezdnymi Wojnami”. Za sterami zabrakło George’a Lucasa i Stevena Spielberga. Reżyseruje Jamens Mangold, który wraz z Davidem Koeppem i Jonem Kasdanem współodpowiada z scenariusz. Wśród zdjęć z planu, które wyciekły widać Harrisona Forda oraz producentów Kathleen Kennedy i Franka Marshalla.



Poza Fordem w filmie występują Mads Mikkelsen jako hitlerowski naukowiec (szwarccharakter), Phoebe Waller-Bridge, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson i Thomas Kretschmann. Muzykę napisze John Williams. Premiera 29 lipca 2022. Akcja podobno ma dotyczyć prac nad lotem na księżyc, z wykorzystaniem nazistowskich technologii przez NASA. Być może zobaczymy też fragmenty dziejące się podczas II wojny światowej.

Ale to nie jedyny news ze Starwarsówka. Liam Neeson zagra w filmie „Marlowe” Neila Jordana. Będzie to kryminał bazujący na powieści „The Black-Eyed Blonde” Benjamina Blacka. Tym razem detektyw Philip Marlow rozwiąże zagadkę w zepsutym światku Hollywoodu.

Krysty Wilson-Cairns, która pracuje z Taiką Waititim nad scenariuszem do jego filmu gwiezdno-wojennego, dostała właśnie honorowy doktorat przyznany przez Królewskie Konserwatorium Szkocji. Doceniono ją między innymi za współautorstwo scenariusza do „1917”. Zaś wracając do Taiki, zdjęcia do „Thor: Love and Thunder” właśnie się zakończyły. Potwierdził to Chris Hemsworth.



John Boyega musiał rzucić Netflixa. Pracował nad filmem „Rebel Ridge”, ale musiał odejść z projektu z powodów rodzinnych. Szczegółów nie podano. Natomiast Boyega wróci na dzielnicę. Szykowany jest sequel „Ataku na dzielnicę”, John potwierdził swój udział. Na razie jednak nie ujawniono szczegółów. Pierwszy film otworzył mu drogę do kariery. Natomiast Boyega bardzo chętnie wróciłby do „Gwiezdnych Wojen”, po tym wszystkim jest gotowy pojawić się na planie, pod warunkiem, że będzie tam J.J. Abrams i Kathleen Kennedy oraz ew. reszta ekipy.

Za to na Netflixie zobaczymy Richarda E. Granta. Aktor dołączył do obsady „Persuasion” z Dakotą Johnson i Henrym Goldingiem. Jest to adaptacja powieści Jane Austin „Perswazje”. Donnie Yen dołącza do filmu „John Wick: Chapter 4”, serii w której główną gwiazdą jest Keanu Reeves. Zdjęcia ruszą latem, premiera w maju przyszłego roku. Yen ma zagrać przyjaciela Wicka.

Timothy Olyphant dołączył do ekipy dramatu sportowego „National Champions”. Zdjęcia trwają w Orleanie, występują między innymi J.K. Simmons i Stephen James. Film opowie o strajku zawodników drużyny futbolowej, którzy chcą zwrócić uwagę na to jak traktuje ich uniwersytet.

Pozostając przy obsadzie „The Mandalorian”. Janina Gavankar, która w 11 odcinku obsługiwała kukiełkę Kalamarianina, my ją także możemy pamiętać z Battlefrona 2 zagra w filmie „Boderlands”. Wcieli się w rolę komandor Knoxx, córki generała Knoxxa, którego niektórzy mogą pamiętać z gry będącej podstawą filmu. Za kamerą stoi Eli Roth, występują między innymi Cate Blanchett, Haley Bennett, Jamie Lee Curtis, Kevin Hart czy Jack Black.

Rian Johnson powoli kompletuje obsadę do „Na noże 2”. Wśród najnowszych nabytków jest Edward Norton. Zdjęcia ruszą w Grecji latem tego roku. Film będzie dostępny na Netflixie.

Ben Mendelsohn spotka Daisy Ridley na planie ekranizacji powieści Karen Dionne pt. „Córka króla moczarów”. Dla córki (Ridley) jej ojciec (Mendelsohn) jest wzorem do naśladowania, do momentu w którym pojmie, że więzi ją (i jej matkę) na bagnach. Zdjęcia ruszą na dniach w Kanadzie. Reżyseruje Neill Burger.

A na koniec zwiastun kolejnej produkcji Netflixa. To film „The Last Letter from your Lover”. Występuję między innymi Felicity Jones. Do zobaczenia w Neftlix już w lipcu.


KOMENTARZE (14)

J.J. Abrams krytycznie o planowaniu historii

2021-06-05 13:49:34

Niedawno J.J. Abrams udzielił wywiadu serwisowi Collider przy okazji 10 rocznicy premiery filmu „Super 8”. Opowiedział w nim o planowaniu historii, nie wspominając jednak wprost sequeli „Gwiezdnych Wojen”. Jednak nauka, którą potwierdza Abrams wydaje się być zrozumiałą aluzją.


Jak dobrze pamiętamy J.J. Abrams początkowo miał wyreżyserować jedynie „Przebudzenie Mocy”. Nawet tu miał opory, przekonała go dopiero Kathleen Kennedy. Reżyserią dwóch kolejnych filmów miał się zająć ktoś inny. Zabrał się także za scenariusz razem z Lawrencem Kasdanem. Właściwie wywrócili do góry nogami historię przygotowaną przez Michaela Arndta, zmienili zwieńczenie wątku Hana, stworzyli nowe postaci jak Rey, Finn, BB-8 czy Poe. Potem Abrams odszedł i przyszedł Rian Johnson i „Ostatni Jedi”, który część wątków kontynuował na swój sposób, część uciął. Podzieliło to fanów. Wyglądało to tak, że początkowy zamysł Abramsa by zaplanować wszystko wydawał się być właściwym rozwiązaniem.

Potem, gdy Colin Trevorrow odszedł z projektu Abrams stanął przed zadaniem by ukończyć historię, którą zaczął. Wyzwaniem jednak były alternatywne wybory, które pojawiły się w środkowym rozdziale. W rezultacie „Skywalker. Odrodzenie” także podzieliło fanów, mimo, że Abramsowi udało się wrócić do kilku wątków, porzuconych przez jego poprzednika. Nie ulega wątpliwości, że Lucasfilm mógł lepiej rozplanować te trzy filmy na samym początku.



J.J. Abrams doskonale rozumie, że czasem jest lepiej działać z planem, czasem lepiej pozwolić improwizować. Wynika to wprost z jego doświadczenia telewizyjnego, gdzie czasem pojawia się aktor, który wchodząc w rolę buduje takie a nie inne relacje, a to nie działa tak jak zaplanowano. Trzeba to uciąć. Innym razem aktor, który wchodzi w rolę postaci na jeden odcinek, nagle zyskuje na znaczeniu, a bohater staje się ważnym elementem historii. Zdaniem Abramsa nauka jest taka, by zaplanować wszystko jak najlepiej się da, jednocześnie zostawić sobie furtkę, na coś czego się nie przewidziało. Jego zdaniem nie ma nic bardziej istotnego w opowiadaniu historii niż wiedza, dokąd się zmierza. Posiadanie planu to rzecz krytyczna zdaniem Abramsa, bo dzięki temu można sugerować pewne rzeczy, wzbudzać sympatię do innych i przede wszystkim dążyć do czegoś co jest nieuniknione. Nawet wtedy coś może nie wyjść, bo zostało źle zaplanowane, ale innym razem nie wyjdzie, bo nie zostało w ogóle zaplanowane.
KOMENTARZE (81)

Nowy Ład w Disneyu

2021-05-14 16:53:08

Wygląda na to, że Ameryka powoli wygrywa z pandemią COVID-19. Disney już się na to szykuje. Jedną ze zmian jest to, że Bob Iger ustąpi ze stanowiska nadprezesa Disneya z końcem tego roku. Władzę nad holdingiem w całości przejmie Bob Chapek. I tu zaczynają się schody.

Zmiany w Disneyu


Jak donosi Variety początkowo współpraca obu Bobów wyglądała znakomicie. Ale to już przeszłość, teraz mamy etap szorstkiej przyjaźni. Wojny domowej w Disneyu nie ma, ale Chapek reorganizuję firmę, centralizuję ją, zaś Iger powoli się wycofuje. Ludzie nabierają szacunku do Chapeka, zaczynają w nim widzieć prawdziwego szefa, a nie tylko marionetkę w rękach Igera. Duża zmiana nastąpiła w ciągu ostatniego pół roku. Chapek nie ma charyzmy i stylu Igera, ale wypracował już własny model zarządzania całą organizacją.



Chapek podzielił firmę na trzy główne działy: sportowy, rozrywki ogólnej i studia. Niektórzy jednak zauważają, że na papierze wygląda to dobrze, jednak w praktyce powstała rozbudowana, wręcz bizantyjska organizacja pełna niepotrzebnych managerów. Po części wynika to z posiadania dwóch szefów, nie tylko Igera i Chapeka, ale też ich ludzi. Dobry przykład to Walt Disney Studios. Alan Horn prawdopodobnie odejdzie wraz z Igerem, ale dziś już nie sprawuje dokładnie tej samej roli, co wcześniej. Delegował część zadań Alanowi Bergmanowi, który jest współprezesem Walt Disney Studios wraz Hornem. Natomiast gdy już Horn odejdzie, raczej nikt nie przejmie pozostałych obowiązków. Obecnie to Bergman jest tą osobą w Disneyu, która odpowiada za decyzje kreatywne. On też wraz ze swoimi ludźmi nadzoruje Lucasfilm, Pixar czy Marvela.

Tu warto dodać, że choć były głosy, iż Kevin Feige miałby przejąć też Lucasfilm, źródła Variety sugerują, że nie jest on tym zainteresowany. Ma zbyt dużo zajęć w Marvelu, co także przekłada się na odkładanie na przyszłość jego filmu gwiezdno-wojennego. Variety nie porusza ew. przyszłości Kathleen Kennedy.

Bergman podobno dobrze rozumie istotę obu franczyz. Ale wśród wyzwań, które go czekają, to zdefiniowanie przyszłości Disneya i należących do niego marek. Disney potrzebuje filmów, które zainspirują kolejne przejażdżki w parkach rozrywki, czyli takich „Piratów z Karaibów” czy „Wyprawy do dżungli”. Jednocześnie musi pamiętać o tym, że streaming zmienił zasady gry. To sprawia, że studia filmowe zmieniają swoje oblicze.

Celebration szybciej


Zmiany, które wprowadza COVID-19 i Chapek pociągają też modyfikację planów. Jedną z nich jest przyśpieszenie Star Wars Celebration. I to dla nas dobra wiadomość. Początkowo przyszłoroczne Celebration w Anaheim miało się odbyć, jak informowaliśmy, 18-21 sierpnia. Nowa data to 26 – 29 maja 2022. Sprawi to, że między Celebration a planowanym na wrzesień 2022 D23 Expo będzie więcej czasu, a to pozwoli z kolei lepiej zaadresować zainteresowanie kolejnymi produkcjami Lucasfilmu. Pamiętajmy, że w przyszłym roku będziemy mieć kilka seriali aktorskich na Disney+ jednocześnie powinny ruszyć zdjęcia do „Rogue Squadron”.



O oczekiwaniach wobec Celebration można porozmawiać na forum.

Autorzy wynagrodzeni


Nie jest to jedyna zmiana w postępowaniu Disneya. Chapek ewidentnie dąży do zmniejszenia kontrowersji. Pod koniec tamtego roku pisaliśmy o konflikcie Disneya z autorami – jak Alan Dean Foster. Poszło o tantiemy za ich adaptacje filmowe starszych filmów. Spowodowało to powstanie grupy #DisneyMustPay, która negocjowała z Disneyem. I przyznała, że doszli do porozumienia. Nie tylko Foster zostanie wynagrodzony. Pieniądze trafią też do Jamesa Kahna i Donalda F. Gluta.
KOMENTARZE (2)

#JJCut miało mieć 4 godziny

2021-04-30 20:52:51

Słyszeliśmy już różne historie o Epizodzie IX, jakiś czas temu pojawił się kolejny przeciek ukazujący proces twórczy finału sagi w innym świetle. Nie zawsze zgadza się z tym, co słyszeliśmy wcześniej. Jak zawsze w takich przypadkach trudno zweryfikować to źródło, jego wiarygodność i powody publikacji akurat teraz. Więc jak zwykle należy to traktować jedynie jako plotki i pogłoski, zaś elementy prawdy trzeba dopiero z tego wyłowić. My niestety możemy tylko zgadywać które to.




Sytuacja w Lucasfilm

Źródłem przecieku jest jakoby pracownik Lucasfilmu, który brał udział w tworzeniu całej trylogii sequeli. Pełen zapis jest dostępny na Reddit. Natomiast zaczniemy od jego opisu Lucasfilmu. Wg źródła nie ma tam wojny kulturowej, ale nie oznacza to, że wszyscy mają wspólną wizję. Uwaga w tej wersji Kathleen Kennedy nie stoi po żadnej stronie konfliktu. Natomiast wizje są dwie, jedną reprezentują Dave Filoni i Jon Favreau, którzy chcieliby widzieć „Gwiezdne Wojny” jako bardziej tradycyjną opowieść. Za drugą odpowiada część Story Group z Pablo Hidalgo na czele. Ci chcieliby widzieć sagę bliższą klimatom do sesji RPG Dungeons & Dragons, bardziej miłe dla oka, mniej narracyjne.

Wg źródła relacje Kennedy i Faverau są dobre, a ona sama chciałaby, aby Faverau przejął ster Lucasfilmu, gdy ona odejdzie (promocja lub emerytura). Nie wiadomo, czy Jon przyjmie tę ofertę. Natomiast na pewno nie będzie to Filoni, który jest bardziej zainteresowany pracą nad historiami, niż zarządzaniem studiem.

Zamysł Abramsa na trylogię

Przechodząc do trylogii. Wg źródła każdy z reżyserów widział filmy inaczej. Rian Johnson interesował się motywami, Colin Trevorrow spektakularnością, zaś konceptami. Te różne podejścia skutkowały brakiem jednomyślności, choćby w przypadku Rey.

Abrams miał nadzieję pracować blisko z Georgem Lucasem, ale gdy to nie wyszło, J.J. rozważał swoje odejście. Powstrzymał go Bob Iger. W Lucasfilmie chciano by nowa trylogia była odejściem od klasycznej, przejściem w nową erę. Stąd rozważano, by Rey była wnuczką Obi-Wana, zanim pojawił się pomysł z nikim. Abrams natomiast chciał, by Rey była wnuczką Anakina, z czasem doszedł do tego by była córką Luke’a. Matką zaś jakaś rebeliantka.

Historia Rey się zmieniała. Początkowo miała zostać na Jakku pod okiem Lor San Tekki, który miał być wrażliwy na Moc. Wg innej wersji Kylo Ren zostawił ją na Jakku w akcie współczucia. Ten koncept był wykorzystany w „Duel of the Fates” oraz początkowej wersji „Skywalker. Odrodzenie”. Abrams widział też los Kylo Rena zawsze jednoznacznie. Miał się odkupić, ale zginąć. To miała być wariacja na temat losu Anakina.

Finn wzbudzał jeszcze większe kontrowersje. Abrams chciał by grał go John Boyega, ale to nie podobało się producentom w Disneyu w szczególności z Alanem Hornem na czele. Horn widział w tej roli kogoś w stylu Ansela Elgorta. To spowodowało, że rola Finna została ograniczona. Abrams chciał by był on Jedi, ale ostatecznie ten wątek musiał usunąć z „Przebudzenia Mocy”. Co więcej usunięto też wątek romantyczny między Rey a Finnem, gdyż Horn uznał go za zbyt ryzykowny. W odpowiedzi Abrams chciał wstawić wątek romansu Finna i Poe, ale to też spotkało się z odmową.

O ile relacje Abramsa z producentami były średnie, o tyle Rian Johnson robił wszystko, czego Lucasfilm od niego chciał. Liczył na dalszą współpracę, ale jego podejście okazało się błędne, gdyż Lucasfilm był bardzo niezdecydowany. To powodowało nieustanne zmiany historii.

Abrams chciał by trylogia skończyła się w bardziej klasyczny sposób. Luke miał przeżyć trylogię i szkolić nowych Jedi oraz swoją córkę. Lucasfilm chciało by odejść od Skywalkerów. Rian natomiast nie był zainteresowany ani początkiem, ani końcem historii, jedynie swoim filmem, biorąc pod uwagę to, o co prosił go Lucasfilm. Jego film też został zmieniony. Bitwę o Crait przeniesiono z początku filmu na koniec, Holdo stała się Rebeliantem, była senatorem, a romans Rey i Kylo został stonowany.

Colin wziął to, co ostało się z pomysłów Abramsa oraz samodzielnego filmu jaki stworzył Rian. Próbował to połączyć, ale po wielu wersjach jego drogi rozeszły się z Lucasfilmem. Jack Thorne napisał dodatkowy scenariusz do Epizodu IX, ale ten nie nadawał się do użycia.

Powrót J.J. Abramsa

Była jedna wersja w której Kylo przeżywał. Pojawiła się po odejściu Colina a przed powrotem Abramsa. Zaś powrót J.J. oznaczał odgrzebanie tych samych konfliktów, które istniały w latach 2014 – 2015. Abrams zaproponował scenariusz który składał się z dwóch filmów. Pierwszy naprawiał to, co zostało zrobione w „Ostatnim Jedi”, wchodząc w dalszą narrację bliską oryginalnemu planowi, drugi zaś miał być zwieńczeniem sagi. Disney powiedział nie. Tym samym „Skywalker. Odrodzenie” było bałaganem różnych wersji pisanych przez różne osoby, podobnie jak to miało miejsce z „Łotrem 1”. Wersja upubliczniona przez Jedipaxis była jedną z wielu, ani początkową, ani finalną.

We wczesnej wersji Abramsa i Chrisa Terrio film nosił nazwę „Hiers to the Force” i wciąż miał w sobie dużo z „Duel of the Fates”. Rose miała mieć tam większą rolę, miała też uratować wszystkich umożliwiając wysyłanie komunikatu Lei, który był blokowany przez Najwyższy Porządek. Rey miała być córką Luke’a i wnuczką Vadera i miała pogodzić się ze swoim ojcem. Poe miał stać się przywódcą Ruchu Oporu, a Hux Wielkim Marszałkiem Najwyższego Porządku. Finn zaś miał zapoczątkować rebelię szturmowców znajdując swoje rodzeństwo. Kylo miał próbować reformować galaktykę, ale ostatecznie miał odejść w pokoju. Historię odrzucono przed rozpoczęciem zdjęć.

Lucasfilm i Disney byli niezadowoleni z finału zaproponowanego przez Abramsa. Brakowało im dużego czarnego charakteru. Uznali nawet zabicie Snoke’a za błąd, ale nie chcieli go przywracać. Abrams ręczył za Domhnalla Gleesona i Adama Drivera twierdząc, że oni pociągną ten film. Ale w Disneyu nie chcieli o tym słyszeć. Przekonali Kathleen Kennedy by wymusiła na Abramsie powrót Imperatora. Abramsowi się to nie spodobało, więc podobno nakręcił dwa filmy. Jeden według swojej wersji, drugi wg wskazań Lucasfilmu i Disenya. W tym pierwszym był Matt Smith, ten drugi trafił do kin.

Ostateczna wersja rozczarowała też aktorów. Adam Driver i John Boyega czekali od „Przebudzenia Mocy” na swoja wspólną scenę. Poczuli się z niej obrabowani. Kelly Marie Tran i Naomie Ackie zostały wbrew intencjom Abramsa i Kennedy zmarginalizownae.

„Skywalker. Odrodzenie” wersja reżyserska, czyli JJCut

Czy zatem istnieje „J.J. cut”, czyli wersja Abramsa? Tak i nie. Nie ma wersji skończonej, więc do tego materiału pewnie trzeba by przygotować montaż i oczywiście dokrętki. Natomiast nie ma wersji Lucasa.

Co było w wersji Abramsa?
Matt Smith. Czas – 4 godziny. Rola Palpatine’a się zmieniała, od wizji, ducha po klona. To już się zaczęło w „Duel of the Fates”. Matką Rey miała być jakaś archeolog Mocy, która znalazła miecz Anakina. Nie mieliśmy poznać jej imienia, czy historii. Ojcem miał być Luke. Relacje Kylo i Rey miały być bardziej skomplikowane, Rey chciała go podźwignąć, a on chciał być po prostu wolny. Była scena pożegnania Kylo i Lei. Jannah była siostrą Finna. Rose miała zajmować się tym jak przechytrzyć Najwyższy Porządek. Pryde miał być szpiegiem, a Hux i Kylo mieli go wytropić. Kluczowym miejscem bitwy miało być Coruscant, tam też miała być finalna bitwa. Mieliśmy dzięki retrospekcjom poznać przeszłość Luke’a, w tym jego poszukiwania Mortis, gdzie miał walczyć z Kylo Renem. Poe miał być zainteresowany Finnem, ale miał dać zielone światło związkowi Finna i Rey. Za to miał potem nawiązać związek z Zorii. Szturmowcy Sithów mieli być klonami z elementami DNA Phasmy. Mieli też walczyć przeciw rebelii szturmowców rozpoczętej przez Finna. Rey miała podać rękę Kylo i zaoferować mu odkupienie jako nawiązanie do „Ostatniego Jedi”, ale on miał to odrzucić. Rey i Kylo mieli mieć swoją ostatnią walkę, rycerze Ren mieli mu pomóc, a Finn pomagać Rey. Rycerze mieli polec, a Kylo zaakceptować swoją porażkę. Ben miał się pojawić jako duch pod koniec filmu. Mieliśmy też zobaczyć duchy Anakina, Luke’a i Lei. Finalne świętowanie miało mieć miejsc w domostwie Larsów na Tatooine.

Pytanie o wersję Abramsa, czy kiedyś ją zobaczymy? Trudno stwierdzić. Precedens w kinie niedawno się pojawił („Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera”), więc jeśli fani będą prosić wystarczająco głośno, to kto wie. Może Bob Chapek się zdecyduje. Koszty nie będą aż takie duże. Na razie jednak, bez wsparcia fanów nie ma na co liczyć. Zwłaszcza, że sam Abrams też nie wyglądał na chętnego do dalszej współpracy z Disneyem.
KOMENTARZE (49)
Loading..