TWÓJ KOKPIT
0

Lawrence Kasdan :: Newsy

NEWSY (176) TEKSTY (11)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Rok do premiery Epizodu VIII – co wiemy?

2016-12-14 05:29:36



Za rok, może nawet trochę mniej, do kin trafi Epizod VIII. To dobra okazja by sobie podsumować, co już o nim wiemy, oczywiście bez specjalnych spoilerów.

O tym, że powstanie VIII i IX część było wiadome w dniu, w którym ogłoszono powstanie nowej trylogii. Premierę Epizodu VIII zaplanowano na 14 grudnia 2017. Można zatem spokojnie założyć, że pierwsze pokazy odbędą się już 13 grudnia. Pierwotnie film zamierzano wydać w maju 2017.



Początkowo nad zarysem scenariusza całej trylogii pracował Michael Arndt. Jednak odszedł on z projektu jeszcze podczas prac nad „Przebudzeniem Mocy”. Tamten scenariusz skończyli J.J. Abrams i Lawrence Kasdan. Jednocześnie przygotowali oni wkład, będący pewną podstawą scenariuszy pozostałych części trylogii. Na ile bazowało to na dziele Arndta i wkładzie Geoge’a Lucasa, nie wiemy.

Do pracy nad scenariuszem, a także reżyserią zatrudniono Riana Johnsona. Przejął on pałeczkę od twórców „Przebudzenia Mocy”, jednocześnie został zobligowany do napisania pierwszego treatmentu scenariusza IX Epizodu. Swoje dzieło przekazał i obecnie rozwijają je Colin Trevorrow i Derek Connolly. Ekipy trzech filmów komunikowały się ze sobą. Rian miał uwagi, które uwzględniono w „Przebudzeniu Mocy”, sam też otrzymał podobne od twórców IX Epizodu. Może jeszcze otrzyma kolejne. W każdym razie Rianowi oprócz wytycznych dano dużo wolnej woli twórczej. On też wymyślił tytuł roboczy filmu – „Space Bear”.

Warto dodać, że plotki na temat Riana Johnsona pojawiły się prawie na rok przed jego oficjalnym ogłoszeniem. W tym czasie Johnson zdążył już potwierdzić się sam i zacząć pracować nad Epizodem VIII.



Wraz z potwierdzeniem Riana Johnsona potwierdzono także, że jego przyjaciel i stały współpracownik Ram Bergman został producentem filmu , podobnie jak Kathleen Kennedy. J.J. Abrams i Tom Karnowski zostali producentami wykonawczymi. Podobne rolę mają też Jason McGatlin i Kiri Hart.

Udział Johna Williamsa zapowiedziała jeszcze Kennedy podczas Celebration Europe. Potem oficjalna trochę zastopowała, wszystko zależało od Williamsa. Na szczęście maestro wrócił, a sesje nagraniowe już trwają.

Ekipa Epizodu VIII także zaczęła się przedstawiać sama zanim została oficjalnie ogłoszona. Jak scenograf Rick Heinrichs czy operator Steve Yedlin. Kostiumami ponownie zajął się Michael Kaplan, a efektami Neal Scanlan, Jamie Wilkinson, Chris Corbould i Ben Morris.

Ciekawym pytaniem było też kto z obsady wróci. Starano się trzymać to w tajemnicy, aż do premiery „Przebudzenia Mocy”. Wcześniej pojawiały się doniesienia o Daisy Ridley (Rey), Johnie Boyedze (Finn) i Oscarze Isaacu (Poe). Blisko premiery Kennedy potwierdziła, że wrócą wszyscy, choć nie było to precyzyjne. Poza wspomnianą już trójką na plan wrócili: Mark Hamill (Luke), Carrie Fisher (Leia), Adam Driver (Kylo Ren), Domhnall Gleeson (Hux), Andy Serkis (Snoke), Lupita Nyong’o (Maz Kanata), Anthony Daniels (C-3PO), Gwendoline Christie (Phasma) i wielu aktorów odgrywających mniejsze role. Znów pojawił się Warwick Davis, w kolejnej małej roli. W tle przewija się też Gareth Edwards. Na planie nadal był obecny Peter Mayhew i Joonas Suotamo (Chewbacca). W rolę R2-D2 wcielił się tym razem Jimmy Vee. Kenny Baker nie wrócił do roli R2, stan zdrowia mu na to nie pozwolił. W sierpniu tego roku aktor zmarł.

Szukano także odtwórców nowych postaci. W tym jednej ważnej, kobiecej. Skończyło się na Kelly Mary Tran oraz Laurze Dern i Benico Del Toro. Ten ostatni miał zagrać prawdopodobnie szwarccharakter, tak przynajmniej sam twierdził. Wbrew własnym chęciom Billy Dee Williams nie wrócił, choć był gotów, jeśli tylko by go potrzebowano.



Pierwszy klaps na planie filmu padł jeszcze we wrześniu 2015, przed premierą „Przebudzenia Mocy” i w trakcie zdjęć do „Łotra 1”. Zdecydowano udać się na Skellig Michael, miejsce gdzie kończyła się akcja Epizodu VII. Potwierdzono tym samym, że Epizod VIII zacznie się w momencie, gdzie skończyło „Przebudzenie Mocy”. Był to ostatni dzwonek, by kręcić w tym miejscu, ze względu na nieprzychylną irlandzką pogodę. Początkowo planowano wrócić tu także na wiosnę, ale ostatecznie zdecydowano, że lepiej jest zbudować dekorację.

Po Skellig Michael filmowcy zrobili sobie przerwę, która miała potrwać do stycznia. Data wznowienia produkcji jednak się przesunęła, co miało bezpośredni wpływ na opóźnienie premiery. Drugim czynnikiem były bardzo dobre wyniki „Przebudzenia Mocy” i Disney nie chciał rezygnować z gwiazdkowej premiery, dał tym samym twórcom więcej czasu na skończenie dzieła.

Zaczęto szukać także lokacji. Poza Irlandią ekipa miała przyjechać do Chorwacji, w szczególności do Dubrownika. Zdjęcia ruszyły w połowie lutego. Przygotowano z tej okazji specjalny klip.



Oczywiście zdjęcia nagrywano także w Pinewood oraz okolicach, gdzie choćby zbudowano dużą makietę „Sokoła Millennium”. W Irlandii nie wrócono już na Skellig, ale znaleziono kilka innych miejsc.

Zdjęcia zakończono w połowie lipca 2016, w okolicach Star Wars Celebration w Londynie.



Obecnie trwa postprodukcja i niebawem czekają nas zapewne jakieś dokrętki.
KOMENTARZE (5)

Komentarze Abramsa do „Przebudzenia Mocy”

2016-12-10 08:36:10

J.J. Abrams nie lubi komentować swoich dzieł. Twierdzi, że zawsze ma wtedy problem, bo przy każdej scenie ma wiele historyjek do opowiedzenia i często jest trudno wybrać właściwą. Jednak przy okazji wydania 3D „Przebudzenia Mocy” przełamał się, choć, jak sam przyznaje, przeprasza wszystkich, że czasem przeskakiwał z tematu na temat. Oto kilka wybranych uwag z komentarzy.



Jak twierdzi Abrams, coś czego nie ukazano wcześniej w „Gwiezdnych Wojnach”, to szturmowiec okazujący współczucie. Gdy rozmawiano o głównych postaciach, czyli Rey, Kylo Renie, Poe i Finnie, Lawrence Kasdan wpadł na pomysł, by pokazać szturmowca-dezertera. Abramsowi bardzo się to spodobało i szybko to zatwierdzili. Ale by to pokazać, zdecydowano się właśnie naznaczyć go krwią kogoś kogo stracił, tak by widz zobaczył w nim człowieka, a nie robota. J.J. wspomina, że gdy był dzieckiem bardzo długo myślał, że szturmowcy to roboty.

Obsadzenie roli Finna, Abrams komentuje właściwie, odsyłając nas do obejrzenia „Ataku na dzielnicę”.

Jeśli chodzi o Rey to był pomysł, by była pustynną złomiarką, samodzielną ale i rezolutną. Zaś Daisy Ridley, która przyszła na casting od razu rozpaliła ich umysły. Na drugim przesłuchaniu miała do odegrania scenę tortur. Wtedy właściwie decyzja zapadła.

Od razu chciano też pokazać, że Rey mówi innym językiem i że się nie boi. Że potrafi kazać BB-8 się przymknąć. No i jej fryzura to coś zdumiewającego. Od samego początku intencją było to, by pokazać, że jest ona mądra i zdeterminowana.

Postać Kylo Rena była jednym z największych wyzwań przy tworzeniu filmu. Po pierwsze to nowa historia, więc trzeba było stworzyć nowe postaci, ale w jakiś sposób odzwierciedlające to, co znamy. Skoro miał to być czarny charakter, to musiał jakoś stać w cieniu Dartha Vadera, jednego z największych szwarccharakterów w historii kina. Zatem nowa postać musiała w szanować Vadera, ale też być jego świadoma jego porażki, a że żyła w erze post-Vaderowej, postanowiono, że będzie synem Hana i Lei. To dodatkowo kontynuowała tradycję rozwalonych rodzin. Początkowo miało być więcej scen dialogowych mówiących o relacjach Kylo z rodzicami, jednak zdecydowano, że trzeba bardziej pokazać jego bezwzględność. Z jednej strony zabicie Lor San Tekki, z drugiej zatrzymanie w powietrzu strzału z blastera, to ma jednoznacznie ukazać jak silny Mocą jest nowy zły i że jest prawdziwym zagrożeniem.

Ściągnięcie Adama Drivera do filmu było pomysłem Kathleen Kennedy. Kathy go przyprowadziła i od razu wszyscy wiedzieli, że to ten właściwy odtwórca roli Kylo. O Driverze J.J. wypowiada się w samych superlatywach.

Jedną z ulubionych sekwencji Abramsa jest ta, w której Poe Dameron i Finn razem wpadają w kłopoty podczas ucieczki z więzienia. Tam kształtuje się ich przyjaźń, szybko, ale będzie bardzo solidna, zapewnia reżyser. Finn został odczłowieczony przez Najwyższy Porządek, a Poe ponownie nadaje mu imię, a także tłumaczy, że jest ważny i coś znaczy.



Drugą parą jest oczywiście Kylo Ren i generał Hux. Ma to pokazać dwa filary Najwyższego Porządku. Jeden z nich ma moce bardziej duchowe, drugi raczej intelektualne. Hux jest młody, ale jest strategiem i podżegaczem wojennym.

Scena w której Hux rozmawia z Phasmą o Finnie początkowo miała być użyta w późniejszej części filmu. Dodatkowo miał w niej pojawić się Kylo Ren. Jednak po przemyśleniu okazało się, że lepiej będzie ukazać, pewne zdziwienie i złość Huxa na to, że szturmowiec po prostu uciekł z Najwyższego Porządku. Dzięki temu widzimy, że Finn miał problem z odnalezieniem się, bo dostawał sprzeczne komunikaty. To, co mu kazano robić na Jakku, było złe i on tego nie akceptował. Bez tego nie mógł się odnaleźć w Najwyższym Porządku, choć zdawał sobie sprawę, że dezercja również jest zła. Dodatkowo kolejne sceny, przede wszystkim między Kylo i Huxem mają ukazywać pewien konflikt wewnątrz Najwyższego Porządku. Właśnie między tymi, którzy używają Mocy i wojskowymi.

Początkowo Larry i J.J. nie zamierzali zabić Poe. Miało to wyglądać tak, że niby zginął a potem wrócił. Ale tnąc wątki uznano, że lepiej go zwyczajnie zabić. Tak też napisali scenariusz. Michelle Rejwan, współproducentka filmu zaczęła ich dopytywać o to, czy Poe aby na pewno nie przeżył. Gdy już wywalczyła, że przeżył, tłumaczyła, że ważne jest by się pojawił jeszcze w filmie. Obraz powinien mieć jakiś taki moment szczęśliwości. No i Abrams ostatecznie przystał na to, skontaktował się z Oscarem Isaaciem, ten się bardzo ucieszył.

Pierwotną scenę budowania relacji między Finnem a Rey nakręcono w Abu Dabi na lokacji. Ale ta rozmowa miała inny charakter i inną dynamikę. Finn i Rey byli bardziej wściekli na siebie i to się nie sprawdziło. Dodatkowo Finn wtedy wyjawił, że jest szturmowcem, a Rey nigdy wcześniej nie słyszała o Luke’u Skywalkerze. Co oczywiście nie miało sensu, skoro słyszała o Hanie Solo i nosiła hełm rebeliantów. Owszem, była odizolowana od reszty galaktyki, więc Luke musiał się stać kimś w rodzaju mitu, Finn zaś w tym momencie przyniósł jej nadzieję. Fakt, że Finn kłamie z innych powodów, jest tu dodatkowym elementem humorystycznym, dla widza, który widzi jak to się dzieje. To dużo lepszy start na budowanie ich wspólnej relacji niż to, co planowano pierwotnie. Początkowo nie wychodzi im to zbyt dobrze, bardziej się na siebie wściekają, jak scenie z trzymaniem za rękę. Przełomem jest scena w której Rey ma wrażenie, że mogła stracić Finna, który był dla niej wówczas bez znaczenia. Pomaga mu wstać, pyta się czy wszystko w porządku i okoliczności zaczynają kształtować ich przyjaźń.

Oboje również muszą się nauczyć wiele o samych sobie. Finn potrafił strzelać z blastera, ale to dzięki Poemu dowiedział się, że poradzi sobie z kanonierką. Rey zaś dorastała jako bezwartościowa złomiarka, ale nagle okazuje się, że ma w sobie umiejętności, dzięki którym uda im się uciec. To dalej kształtuje ich przyjaźń i scena się zgrywa, także dzięki pracy Johna Williamsa.



Przepisywanie scen między Rey i Finnem to także dodawanie nowych ujęć. Choćby już po ucieczce na pokładzie „Sokoła”. Dodano to, by pokazać ich wspólny entuzjazm i radość, że udało im się wyrwać z opresji. To także inna energia i dynami między nimi.

Scena, w której Kylo rozwala komputer, miała pokazać jego inną stronę, a także ukazać, że to nie jest Vader. Widzimy jego temperament, to że nie panuje nad sobą. No i fabularnie jeszcze dowiaduje się o Rey.

Sam pomysł obsesji powrotu na Jakku przez Rey (i wkomponowanie go w większy temat wracania na Jakku) to pomysł Abramsa. Larry tego nie czuł, nie było to dla niego ważne. J.J. uważał, że Rey powinna chcieć wrócić, ponieważ bardzo czeka na kogoś ze swojej rodziny i boi się, że straci jedyną szansę na to, by ponownie ich zobaczyć.

Pierwotnie scenę wprowadzenia Snoke’a nakręcono z Kylo Renem bez maski. Potem poprawiono to, maskę dodano komputerowo. To moment, w którym Snoke wątpi w siłę Kylo Rena, zwłaszcza w kwestii miłości ojcowskiej. Wprowadza to też element, który potem jest rozbudowany, wątpliwości Rena. Co prawda on się broni, ale Snoke nie jest przekonany. Tu nie mamy konfliktu między Mocą i wojskiem, raczej chodzi o kryzys siły Kylo Rena. To bardzo istotne budowanie napięcia przed późniejszym starciem Kylo i Hana. To także prowadzi do sceny z dziadkiem, gdzie Ren prosi o siłę, by nie polec tam, gdzie poległ Vader.

Sceny między Finnem a Rey były dość mocno przebudowywane. Ta, w której Rey dowiaduje się, iż Finn jest szturmowcem i się żegnają, to było trzecie podejście do tego ujęcia. Z inną dynamiką i uwzględnieniem ich przyjaźni a także właściwym podejściem do rozstania. Scenę tej rozmowy nakręcono ponownie podczas postprodukcji. Miała nam więcej powiedzieć o przeszłości Finna i jego motywacji, także by nie mieszać się już w żaden konflikt. W pierwotnej wersji Finn był dużo bardziej wycofany i zastraszony.

Scena, w której Rey otwiera skrzynię, wyjmuje miecz i następuje Forceback, jest bardzo ważna. Wiedzieliśmy, że Rey jest w czymś zanurzona, że jest niezwykła. Ona sama to jakoś widziała. Tu odkrywa, że to Moc, ale jednocześnie ona sama nie ma pojęcia, co z tego wynika. Chcieli by ta wizja była bardzo osobista, z jednej strony jest Miasto w Chmurach, z drugiej rycerze Ren walczący w deszczu. To w jakiś sposób przeszłość w której jest Rey, podobnie jak odlatujący bliscy. No i na końcu słyszymy Obi-Wana.

Do tego dochodzi kolejna scena, w której Maz stara się otworzyć oczy Rey. Uzmysławia jej pewne oczywistości, gdzie jest jej miejsce. Maz daje też jej pierwsze wskazówki na temat Mocy, każe zamknąć oczy i skoncentrować się, by ją poczuć. Te wskazówki będą potem bardzo istotne podczas pojedynku z Kylo Renem. Dopiero wtedy Rey faktycznie ich posłuchała.



Zamek Maz jest pewnym odbiciem kantyny z „Nowej nadziei”, tak samo jak Starkiller jest odbiciem Gwiazdy Śmierci. To miejsca, które sprawiają, że czujemy, iż to „Gwiezdne Wojny”.

Scena w której Domhnall Gleeson ma swoje przemówienie zwyczajnie „zabiła” Abramsa. Był pod wielkim wrażeniem talentu aktora. To w dużej mierze interpretacja Gleesona.

Abrams twierdzi, że Kylo Ren i Rey nigdy się nie spotkali wcześniej. Ale w jakiś sposób Ren słyszał o tej dziewczynie. To pierwsze spotkanie ma budować jeszcze inną relację. Natomiast tu pojawiają się wątpliwości, bo jeśli scena wizji dotyczyła przeszłości Rey, a jednocześnie się nie spotkała nigdy z Kylo, to coś jest nie tak. Może Abrams kłamie, albo jest jeszcze inne rozwiązanie, które pojawi się w kolejnych filmach.

Scena spotkania Hana i Lei została nakręcona dwukrotnie. W montażu połączono je razem w jedną.

Przesłuchanie i torturowanie Rey to coś, co załatwiło pracę Daisy Ridley. Ale tu też ważna była kwestia maski. W przypadku Vadera było wiadome, że nosi ją do oddychania. Gdy Kylo Rey zdejmuje maskę, jest kimś w rodzaju księcia. Maska zaś jest powiązaniem z rycerzami Ren, którzy zdaniem Abramsa mają cała swoją historię. Przy tym wszystkim, co Kylo wyprawia, on wciąż w środku się boi. Maska dodaje mu pewności siebie i aury grozy.

Z drugiej strony mamy też Rey, zwłaszcza w momencie, gdy Ren stara się wejść do głowy, zaczyna się coś zmieniać. Słowa Maz Kanaty, nagle zyskują na znaczeniu. No i Maz miała rację. Istotna jest też muzyka w tej scenie, jak również praca Gary’ego Rydstorma i Matta Wooda, którzy perfekcyjnie zmontowali dźwięk. Dużą rolę w powstawaniu tej sceny odegrał też film „Skanerzy” Davida Conenberga, zwłaszcza bitwa na skanery między Cameronem a Revokiem. Oglądanie tej sceny z Epizodu VII bez dźwięku sprawia, że ma zdecydowanie mniejsze oddziaływanie.

Druga scena między Snokiem i Renem pokazuje, że Snoke przestaje ufać Kylo. Każe mu tylko wykonać zadanie.

Sam pomysł, by Rey użyła Mocy na umyśle typowego szturmowca, zdaniem Abramsa jest wynikiem doświadczeń z Kylo Renem. Ona widzi ile może zdziałać Moc i silny umysł na słabszym, więc próbuje to robić. Początkowo bezskutecznie.

Scena, w której Han żegna się z Leią, od początku miała być takim niedokończonym pożegnaniem. Pierwotnie miały tu paść słowa ze strony Hana w stylu: „Jest coś co chciałem ci powiedzieć odkąd odszedłem”. Leia zaś miała mu odpowiedzieć, że powie jej kiedy wróci. Przearanżowano tę scenę.

Spotkanie Rey i Finna na Starkillerze łączy się zarówno z kwestią czekania na Jakku. Ktoś do niej, a właściwie po nią, finalnie wrócił. To buduje ich relację. Z drugiej strony widzimy też że Rey sama nie wie do końca w jaki sposób wydostała się z opresji. Nie rozumie jeszcze Mocy, ale myśli o tym.



Śmierć Hana Solo to była bardzo trudna scena. Abrams i inni wiedzieli, że jest bardzo potrzebna, ale nie ułatwiało im to pracy. Jeszcze dodatkowo wypadek Forda na planie wszystko skomplikował. Abrams odniósł się też do kwestii, czy Kylo Ren od początku grał na uczuciach Hana i chciał go zabić. Zdaniem reżysera było wręcz odwrotnie. Ren był bliski by pójść z Hanem. Wie, że Snoke go wykorzystuje, ale jednocześnie wahając się rozumie ile mostów już spalił. Długo pracowano nad tym by nadać scenie odpowiedni rytm i tempo. Pomagał przy tym Jon Kasdan, syn Lawrence’a. Obaj Kasdanowie pracują też nad filmem o Hanie Solo, więc tu mieli wprawę.

Wyczucie przez Leię tego co się stało z Hanem, to dla Abramsa bardzo ważny moment filmu. Bo tu pokazują to, co było wiadome z trylogii. Leia jest silna Mocą, może nawet tak samo jak Luke. Nawet jeśli nie nosi miecza świetlnego.

Według Abramsa przed walką między Finnem a Kylo Renem, Ren wie, że chce Finna skrzywdzić. Nie zabić, tylko skrzywdzić, więc zamiast użyć Mocy woli użyć siły. Wścieka się na niego, krzycząc: „Zdrajca!”.

Miecz lecący do dłoni Rey i mijający Kylo Rena to pomysł Bryana Burka. I to jedno z ulubionych ujęć Abramsa.

Scena, w której następuje przebudzenie Mocy w Rey również była wiele razy poprawiana. Duży wpływ na nią miała Ava DuVernay. Abrams pokazał jej wczesną wersję. Ostatecznie stanęło na tym, że Rey zamyka oczy, po tym jak Ren mówi jej, że pokaże jej Moc. Ona jednak myśli nad tym, co mówiła jej Maz. I czuje coś. A następnie akceptuje to i pokonuje Rena.

Kwestia pokonania Kylo Rena była przesądzona od samego początku. Ale pytaniem otwartym pozostawało to, co z nim zrobić dalej. Czy ona go zabije? Czy może coś innego. Ostatecznie uznano, że lepiej będzie ich rozdzielić w tym krytycznym momencie. Rozpad Starkillera okazał się bardzo dobrym rozwiązaniem problemu.

Dlatego potrzebna była też scena z Huxem i Snokiem. Hux dostał za zadanie uratować Kylo Rena. Tak, by widz wiedział, że Ren jeszcze wróci.

Spotkanie Rey i Lei interpretowano różnie. Dla Abramsa ważne jest to, że to są dwie silne kobiety, także silne w Mocy, które boleją nad wspólną strata. Nic więcej. I nigdy wcześniej się nie spotkały.

No i ostatnia scena. Była ważna dla wszystkich. Abrams przyznał, ze gdy ją kręcono i spoglądał na Marka Hamilla wracającego do swojej roli, włączył z komórki utwór „Binary Sunset”.

A tak poza komentarzem z płyty, warto dodać, że sama Daisy Ridley ostatnio zasugerowała, że z „Przebudzenia Mocy” wynika kim są jej rodzice, albo kto jest jej ojcem. Podobno to bardzo oczywiste.
KOMENTARZE (19)

Praca wre w Starwarsówku

2016-12-09 07:41:04

Zaczynamy od naszego najnowszego nabytku w Starwarsówku, czyli Emilii Clarke. Między „Grą o tron” (wciąż trwają pracę na planie sezonu 7), a filmem o Hanie Solo Emilia znajdzie czas, by zagrać w dramacie wojennym „The Woman with Red Hair” na podstawie scenariusza Michaela Schatza. To oparta na faktach opowieść o Johannie Schaft, Holenderce, która podczas II wojny światowej walczyła w ruchu oporu i mordowała Niemców. Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie ruszą zdjęcia.
W każdym razie warto wspomnieć, że Emilia została niedawno nominowana do nagrody Emmy za rolę Daenerys Targaryen w szóstym sezonie serialu. Nominowano także gościnny występ Maxa Von Sydowa. Niestety dla obojga na nominacji się skończyło.



Sofia Coppola zabrała się za remake filmu „Oszukany” z Clintem Eastwoodem. Sofia zajmuje się produkcją, scenariuszem i reżyserią. W „The Beguilded” występują: Nicole Kidman, Kirsten Dunst i Elle Fanning oraz Colin Farrell. Oryginał opowiadał historię jankieskiego żołnierza uratowanego przez nastoletnią dziewczynę z południa. Zaprowadziła go do szkoły z internatem, gdzie gdy doszedł do siebie, zaczął uwodzić wszystkie kobiety… Premiera amerykańska jest planowana na czerwiec.

Ruszyły zdjęcia na planie filmu „Untogether” Emmy Forrest, która jest także autorką scenariusza. Będzie to dramat o dwóch siostrach. Jedna uzależniona od heroiny romansuje z odnoszącym sukcesy pisarzem, druga, związana ze starszym mężczyzną, zaczyna interesować się pewnym rabinem. W roli starszego mężczyzny występuje Ben Mendelsohn. W pozostałych rolach zobaczymy: Alice Eve, Lolę Kirke, Jemimę Kirkę, Jamiego Dornana, Billy’ego Crystala i Jennifer Grey.
Dodatkowo Ben Mendelsohn zostanie królem, a dokładniej Jerzym VI w nowym filmie Joe Wrighta pt. „Darkest Hour”. Będzie to opowieść o tym jak Winston Churchill zostawał premierem na początku II wojny światowej. W rolę premiera wcieli się Gary Oldman. Premiera w grudniu przyszłego roku.

Grał już w Bondzie i Marvelu, zagrał w „Gwiezdnych Wojnach”, teraz Benicio Del Toro negocjuje rolę w filmie „The Predator”. Tak, to będzie kolejna część serii, zaplanowana na 9 lutego 2018. Za kamerą stanie Shane Black („Równi goście”). Film ma mieć klimat pierwszej odsłony, ale większy rozmach.

To też dobry czas dla Daisy Ridley. Aktorka wykorzystuje „Gwiezdne Wojny” i negocjuje rolę w kilku projektach.
Jeden z nich to „Morderstwo w Orient Expressie”. Będzie to nowa adaptacja powieści Agathy Christie. Wersja z 1974 była bardzo dobrze przyjęta i została nominowana do 6 Oskarów. Nowa wersja również ma lśnić. Reżyserem i odtwórcą roli Herculesa Poirot został Kenneth Branagh. Producentami są Ridley Scott i Simon Kinberg. Daisy Ridley zagra Mary Debenham. W pozostałych rolach zobaczymy Johnny’ego Deppa, Judi Dench, Dereka Jacobiego, Michaela Penę i Michelle Pfeiffer.
Inny projekt to „Peter Rabbit”. Będzie to połączenie klasycznej animacji i filmu aktorskiego. Scenariusz bazuje na książkach dla dzieci Beatrix Potter. Oprócz Daisy w projekcie są już Domhnall Gleeson, Rose Byrne, Elizabeth Debicki i James Corden.
Ridley była też zainteresowana widowiskiem „American Rebel”. To historia Debory Sampson, która wstąpiła w szeregi Armii Kontynentalnej udając mężczyznę i walczyła podczas amerykańskiej rewolucji. Warto dodać, że widowiskiem interesuje się także Steven Spielberg.
W przyszłym roku zaś mają ruszyć zdjęcia do „Chaos Walking”. To adaptacja powieści młodzieżowej Patrcika Nessa. Ludzkość kolonizuje obcą planetę, ale musi też zmierzyć się z infekcją zwaną Hałasem. Ludzkie myśli się uzewnętrzniają, zaś zamieszanie wykorzystują obcy. Reżyseruje Doug Liman („Na skraju jutra”).

Przy okazji Rose Byrne ma ona na tapecie jeszcze dwa inne projekty. Pierwszy to „The Immortal Life of Henrietta Lacks” na postawie książki Rebeki Skloot. To oparta na faktach historia biednej czarnoskórej kobiety, która zmarła na raka w latach 50. Fragmenty jej nowotworu wykorzystano bez zgody rodziny do badań, co przyniosło korporacjom olbrzymie zyski. Po latach córka Henrietty próbuje coś z tym zrobić, pomaga jej dziennikarka Rebeka Skloot. W rolę Skloot wcieli się Byrne, a w rolę córki – Oprah Winfrey. Scenariusz i reżyseria – George C. Wolfe, produkuje HBO.
Z lżejszego repertuaru, Byrne zagra też w „Juliet, naga”, adaptacji kolejnej powieści Nicka Hornby’ego. Dwoje ludzi dochodzi do wniosku, że wspólna miłość do muzyki to za mało by ich związek przetrwał. Występują także Ethan Hawke i Chris O’Dowd.

Wspomnieliśmy Agathę Christie, ale to nie jedyny projekt bazujący na jej książkach. Wygląda na to, że zostanie zrealizowany także „Dom zbrodni”. Na razie kompletowana jest obsada, a znaleźli się tam Max Irons, Gillian Anderson, Glenn Close i Terence Stamp.

Liam Neeson negocjuje kolejne role. Pierwszy z nich to „The Trainer” Neila Jordana. Neeson zagra tam trenera jeździectwa, który przeżywa osobistą tragedię. Wychodząc na prostą, zaprzyjaźnia się z pewnym chłopcem i koniem.
Neeson może też pojawić się w „Deadpoolu 2”. Szukają kogoś kto zagra Cable’a. Osób typowanych do tej roli jest bardzo wiele, między innymi przez pewien czas wspominano nawet o Keirze Knightley. Jeśli chodzi o Deadpoola 2, to Simon Kinberg potwierdził, że tym razem bohater będzie się wyśmiewał z idei sequeli.
Neeson miał skończyć z kinem akcji, ale coś nie wychodzi. Powinien zagrać w filmie „Isle of Man” Bena Youngera, koncentrującego się na wyścigach samochodowych. Neesonowi ma partnerować Matt Damon.
Teraz czekamy na „Milczenie” Martina Scorsese. Polska premiera w lutym. W filmie występuje także Adam Driver.



Keira Knightley romansuje, a przynajmniej zamierza romansować z Alexandrem Skarsgardem. Chodzi oczywiście o film „W domu innego” na podstawie powieści Rhidiana Brooka. Reżyseruje James Kent, produkcją zajmuje się Ridley Scott. Akcja będzie się dziać w Hamburgu w 1946. Brytyjski pułkownik zajmujący się odbudową miasta dostaje dobrą posiadłość, musi tylko z niej wyrzucić starszego mężczyznę i jego córkę. Jednak postanawia tylko sprowadzić tam swoją rodzinę i żyć zgodnie. Ale między pułkownikiem a córką zaczyna rodzić się uczucie.
Zupełnie inną rolę zagra Keira w disneyowskim „The Nutcracker and the Four Realms”. Będzie Cukrową Wieszczką. Film ma być luźną adaptacją „Dziadka do orzechów”, mieszająca wersję E.T.A. Hoffmana i Piotra Czajkowskiego. Reżyseruje Lasse Hallstrom.

Forest Whitaker dostał rolę w filmie „Finding Steve McQueen” Marka Stevena Johnsona. W obrazie zagrają także: Travis Fimmel, Kate Bosworth i William Fichtner. Będzie to historia słynnego napadu z 1972, gdzie grupa złodziei postanowiła ukraść 30 milionów USD z tajnego funduszu prezydenta Nixona.
Rusza się także temat filmu „The Forgiven” Rolanda Joffe. Obraz wcześniej znany był pod tytułem „The Archbishop and the Antichrist”. Do Whitakera dołączy Eric Bana, ale niestety nie wiadomo kiedy faktycznie rozpoczną się zdjęcia.
Za to Whitaker pojawi się w „Black Panther”, czyli kolejnym widowisku MCU. Ma tam zagrać Zuriego, polityka z Wakandy. W filmie zobaczymy między innymi Lupitę Nyong’o. Premiera w lutym 2018.
Zaś wraz z Johnnym Deppem wystąpi w kryminale „LAbirynth”. To historia detektywa (Depp), który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Tupaca Shakura i Biggiego Smallsa. Withaker zaś wcieli się w rolę dziennikarza, który pomaga nagłośnić sprawę. Reżyseruje Brad Furman.

Producenci także życzliwiej spoglądają ostatnio na Haydena Christensena. Walczy on o dwie rolę. Pierwszy film to „First Kill” Stevena C. Millera z Brucem Willisem. To opowieść o pewnym złodzieju, który porywa chłopca. Jego ojciec (Hayden) zdecydowany jest zrobić wszystko, by uratować syna, ale szef policji zastanawia się, czy przypadkiem nie jest on w zmowie z porywaczem.
Drugi obraz to „Numb, At The Edge of the End” Rodrigo H. Vili, zdjęcia już trwają. Hayden wciela się w role weterana wojennego cierpiącego na PTSD i wierzącego w nadchodzący koniec świata. W pewnym momencie spotyka samozwańczego proroka (Harvey Keitel) i zaczyna budować schron. Gdy już sam zaczyna się zastanawiać, czy nie zwariował, następuje…

Joe Johnston będzie pracował dla Chińczyków. Studio Wanda szykuje film SF pt. „Starfall”. Ma to być kino akcji osadzone gdzieś na jakiejś stacji kosmicznej. Budżet 100 milionów USD.

Za to ze wsparciem od Rosjan powstanie pełnometrażowy „Black Angel” Rogera Christiana. Reżyser ostatecznie dopiął swego, znalazł inwestora w Moskwie i w grudniu rozpoczyna zdjęcia. Wersja krótkometrażowa filmu powstała 36 lat temu i była dołączana do „Imperium kontratakuje”.

Josh Trank odbija się od dna. Dostał zielone światło na reżyserię filmu na podstawie własnego scenariusza. Będzie to nowa historia Ala Capone. W „Fonzo”, bo tak ma się nazywać ten obraz, wcieli się w tę rolę Tom Hardy.

Lawrence Kasdan zajął się produkcją telewizyjną, a dokładniej serialu opartego na powieści „Finding Chandra”, nagrodzonej Pulitzerem pracy dwojga dziennikarzy – Scotta Highama i Sary Horwitz. Bazuje na prawdziwych wydarzeniach. W 2001 zaginęła Chandra Levy, jej ciało znaleziono rok później. Podejrzewano, że dziewczyna miała romans z senatorem z Kalifornii, Garym Conditem, który przez lata był głównym podejrzanym. Dzięki pracy dziennikarzy wskazano, że winnym był nielegalny imigrant z Salvadoru. W 2010 skazano go na 60 lat więzienia. W 2015 zaś jego prawnik wykazał, że został oskarżony na podstawie fałszywych oskarżeń, a sprawa Chandry pozostała niewyjaśniona.

Natalie Portman kończy z MCU. Już wcześniej było wiadome, że nie pojawi się w trzecim „Thorze”, teraz potwierdza, że raczej nie wystąpi w kolejnych filmach Marvela. Choć furtka jest, o ile oczywiście producenci skuszą ją odpowiednią gażą lub wysokim poziomem artystycznym.
Za to aktorka wystąpi w mini-serialu HBO „We Are All Completly Beside Ourselves”. Będzie to historia dziewczyny, na której w młodości ojciec eksperymentował behawioralnie, teraz stara sobie ułożyć życie. To adaptacja powieści Karen Joy Fowler, serial tworzy Marta Kauffman.
Na razie premierę miał film „Jackie”. Tam Natalie Portman wcieliła się w rolę Jackie Kennedy.



Oscar Isaac zagra w „Life Itself” Dana Fogelmana. Ma to być opowieść o ludziach z różnych miejsc i czasów, których coś łączy. Zdjęcia ruszą jesienią 2017. Na razie Oscar zajmie się podkładaniem głosu w słuchowisku „Homecomming”. Jest to fabularyzowany podcast ukazujący historię byłego żołnierza próbującego ułożyć sobie życie po wojnie. Isaac wcieli się w tego żołnierza.

Samuel L. Jackson zagra w komedii „Unicorn Store”. Będzie to debiut reżyserski Brie Larson (kapitan Marvel). Będzie to historia kobiety, która wprowadza się ponownie do rodziców. Dostaje też zaproszenie do sklepu, w którym dowie się co to znaczy dorosnąć.

Michael Arndt od dawna pracował nad scenariuszem „The Greatest Showman on Earth”. Obecnie zaczyna być kompletowana obsada. Znaleźli się tam Hugh Jackman, Michelle Williams i Zac Efron. Nie wiadomo kiedy ruszą zdjęcia.
KOMENTARZE (2)

Kolejne wieści o Hanie Solo

2016-11-01 17:53:26

Chris Miller i Phil Lord pojawili się niedawno w jednym z podcastów i przy okazji powiedzieli kilka rzeczy o Antologii o Hanie Solo.

Po pierwsze, obecnie obaj są w Londynie. Zdjęcia ruszą na początku przyszłego roku, ale jak sami twierdzą niekoniecznie musi to być styczeń. Na razie wciąż trwa casting, a także budowa dekoracji, kostiumów, droidów i stworów.

Zapytani o akcję, żartowali sobie, że przez półtorej godziny Han Solo będzie spotykał swoich kolegów i będzie miła atmosfera, żarty, żadnych konfliktów i tak dalej. Może nawet jakiś sport na ekranie.

Inne pytanie dotyczyło tego, jak przygotowują się do produkcji poznając szczegóły uniwersum. Po prawdzie dużo w tej materii zrobił za nich Lawrence Kasdan z synem, którzy napisali scenariusz, ale obaj reżyserzy nie wspomnieli o tym. Za to powiedzieli, że jeśli mają jakieś pytania o kanon, choćby o to dlaczego miecze świetlne mają takie a nie inne kolory, czy jak długo leci się na Dagobah to pytają strażnika Holokronu, czyli Pablo Hidalgo. On im odpowiada na takie pytania. Potem wyszło, że Chris wcale nie musi pytać Hidalgo, gdyż jego syn jest wielkim maniakiem „Gwiezdnych Wojen”, więc ma w domu swojego prywatnego specjalistę. Wspominali, że syn powiedział im, iż IG-88 nie nosi broni w ten sposób. Czy wspomnienie IG-88, mieczy świetlnych i Dagobah ma jakiś związek z filmem? Tego nie wiemy.

Również Alden Ehrenreich jest obecnie w Lodynie, ale o tym wiemy od dawna. Jego casting skończył się dawno, więc na razie głównie przygotowuje się do roli pod okiem reżyserów. Ehrenreich wspomniał, że film będzie kręcony w Wielkiej Brytanii, ale też mają być jakieś wyjazdy na lokacje, choć nie potrafił sprecyzować gdzie.



O reżyserach wypowiadał się też Bradford Young, operator filmu. Twierdzi, że nie można ich szufladkować. Oni mają swoją wizję i wiedzą dokładnie, co chcą osiągnąć. Ich cel jest jasny, nic nie ukrywają. Jednocześnie początkowo Young sam miał wątpliwości, widząc ich dorobek i swój. Bał się czy to w ogóle uda się połączyć. Ostatecznie przekonała go bardzo interesująca historia, którą opowiada film i pewne pomysły na zdjęcia, jakie mu podsunęli. Zrozumiał, że oni wyznają te same zasady tworzenia filmu, przede wszystkim jego wizualnego odczuwania. Twierdzi też, że to co oni mówią jest starannie przygotowane, najczęściej treść jest ukryta gdzieś w podtekstach czy aluzjach. Więc nie wolno im się dać nabrać. To jednak zauważyliśmy.

O swoim angażu wypowiedział się też Donald Glover. Podobno rola w „Gwiezdnych Wojnach” to było marzenie jego życia. Spełniło się. Wspomina też, że zabawki z sagi byłymi jednymi z pierwszych, które pamięta. Wraz z pouczeniami mamy każącej mu o nie dbać.
KOMENTARZE (28)

Zapowiedź polskiego wydania Blu-ray 3D

2016-10-19 07:33:51



3 listopada 2016 ruszy w Polsce sprzedaż wydania 3D „Przebudzenia Mocy”. „Gwiezdne Wojny : Przebudzenie Mocy (3BD 3-D) Edycja Kolekcjonerska” składać się będzie z blu-raya 3D, kilku nowych dodatków oraz dołączonego wydania podstawowego. Polskim dystrybutorem Disneya jest firma Galapagos.

Kilka informacji o polskim wydaniu:

Reżyser: J.J. Abrams
Scenariusz: Lawrence Kasdan, J.J. Abrams, Michael Arndt
Występują: Harrison Ford, Mark Hamill, Carrie Fisher, Daisy Ridley, Oscar Isaac, John Boyega, Adam Driver
Producent wykonawczy: JJ.Abrams, K.Kennedy
Muzyka: John Williams



Opis filmu: Nowość! Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy teraz dostępne w wydaniu kolekcjonerskim na Blu-ray™ 3D! Kylo Ren i i złowieszczy Najwyższy Porządek rosną w siłę, a Luke Skywalker przepadł bez wieści w chwili, gdy galaktyka potrzebuje go najbardziej. Rey i Finn łączą siły z Hanem Solo i Chewbaccą w poszukiwaniu ostatniej nadziei na przywrócenie pokoju w galaktyce. Wydanie specjalne zawiera film w wersjach Blu-ray 3D oraz Blu-ray 2D i dysk Blu-ray 2D z dodatkami w wersji rozszerzonej w tym z nowymi materiałami jak Brzmienia Gwiezdnych Wojen, Wizyta w zbrojowni, Komentarz audio reżysera J.J.Abramsa i inne.

Rok produkcji: 2016
Kraj produkcji: USA
Czas trwania filmu: 132 min.
Wersja wydania: 1
Wersje językowe filmu: polska, angielska, niemiecka
Dźwięk wersji oryginalnej filmu: 5.1 Dolby Digital polski dubbing, 7.1 DTS-HDHR angielski, 5.1 DTS-HDMA niemiecki
Napisy: polskie, niemieckie, angielskie dla niesłyszących
Wersja dla niesłyszących: angielskie
Licencja: film do sprzedaży detalicznej bez licencji do wypożyczania
Dodatki:
Komentarz audio reżysera J.J.Abramsa• Sceny niewykorzystane• Opowieść o mocy dzwięków• Brzmienia Gwiezdnych Wojen• Galaktyczna moda• Wizyta w zbrojowni• Złomiarka i Szturmowiec – Daisy Ridley i John Boyega• Za kulisami Przebudzenia Mocy: filmowa podróż• Moc zmian• Przebudzenie scenariusza: ekipa czyta skrypt• Budowa BB-8• Ożywianie filmowych stworów• Scenariusz walki: epicki pojedynek• John Williams: wyzwania kompozytora• ILM: magia efektów specjalnych

W niektórych sklepach ruszyła już przedsprzedaż. Wydanie to to wydatek rzędu 150 PLN.
KOMENTARZE (35)

„Gwiezdne Wojny” wracają do Norwegii?

2016-08-25 21:37:03

Wciąż niewiele wiemy o filmie o Hanie Solo, do którego zdjęcia ruszą po nowym roku. Tym razem pojawiła się plotka o nowej lokacji plenerowej, która, o ile oczywiście twórcy się ostatecznie zdecydują, może zostać użyta w tym filmie. Niektórzy sugerują też Epizod IX (czy „Indianę Jonesa 5”), ale może to być jeszcze trochę za wcześnie. To film Lawrence’a Kasdana jest w chwili obecnej w preprodukcji, kompletowana jest ekipa, trwa casting, szukanie lokacji i przygotowanie dekoracji.



Chodzi o Norwegię. Nie jest to nowy kraj, jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Nagrywano tu „Imperium kontratakuje”, dokładniej w okolicy miejscowości Finse.

Teraz w Norwegii pojawili się twórcy z Hollywood. Oglądają oni miejsca: Trolltunga, Folgefonna, Lofoten oraz Pulpit Rock w Rogaland. Tą ostatnią podobno szczególnie są zainteresowani przedstawiciele Lucasfilmu. Byli oni tu w czerwcu i lipcu szukając idealnych miejsc do zdjęć.

Czy Norwegia trafi ponownie do „Gwiezdnych Wojen”? Zobaczymy.
KOMENTARZE (29)

Wieści o Hanie Solo z Celebration

2016-07-18 21:17:28

Panel kończący Celebration Europe w Londynie dotyczył przyszłych filmów, głównie Epizodu VIII i filmu o Hanie Solo. Oba nie mają jeszcze tytułu. Tym razem skoncentrujemy się na spin-offie. Na razie określano go mianem: „Han Solo Star Wars Story”.

Na scenie byli obecni reżyserzy Phil Lord i Chris Miller, którzy dwa dni przed konwentem przeprowadzili się do Londynu. Wcześniej kursowali między USA a Wielką Brytanią nadzorując preprodukcję. Teraz większość ich pracy odbywać się będzie w Pinewood. Zdjęcia ruszają na początku przyszłego roku, gdzieś w styczniu lub lutym. Jeszcze nie ustalono dokładnego terminu.

Scenariusz wciąż jest poprawiany. Piszą go Lawrence Kasdan i jego syn Jon. Kasdan jest tu głównym rozgrywającym i jak twierdzi Kiri Hart to jemu bardzo zależało na tym, by mieć Lorda i Millera. Podobał mu się styl „21 Jump Street” czy „Lego: Przygoda”. Potem była wymiana uprzejmości. Kiri mówiła, że ceni pasję i zapał dwójki młodych twórców, oni zaś chwalili Kasdana.

Obaj mówili też o swoich powiązaniach z „Gwiezdnymi Wojnami”. Odwiedzając plan prawie pojawili się w „Łotrze 1”. Nagrali scenę, ale zostali ostatecznie wycięci. Miller natomiast może pochwalić się tym, że wystąpił w „Imperium kontratakuje” oczywiście w „Wersji specjalnej”. Gdy ją przygotowywano miał praktyki w Lucasfilmie, więc został jednym ze szturmowców eskortujących Vadera do jego promu na Bespinie. Oczywiście nie mógł o tym nikomu mówić.



Pojawił się też trzeci gość związany z tym filmem, Alden Ehrenreich. O tym, że ma grać Hana Solo wiedzieliśmy już wcześniej, teraz dostaliśmy oficjalne potwierdzenie. Casting trwał przez sześć miesięcy. Przesłuchano tysiące aktorów. Wybrano pierwszego z listy. Alden został wcześniej polecony Kathleen Kennedy przez Stevena Spielberga, więc od niego zaczęto proces szukania Hana Solo. Był dobry, ale szukano kogoś lepszego. Ehrenreich trafił do grupy finalistów i tam naprawdę się wykazał. Phil Lord wspomina, że finaliści dostali zadanie zagrania Hana Solo w pełnym kostiumie w replice „Sokoła” z Chewbaccą u boku. Nawet nie włączali kamery przez dwadzieścia minut, bo mierząc się z legendą, aktorzy mieli problem by się odnaleźć. Z wyjątkiem jednego, który od razu wszedł naturalnie w rolę Hana Solo. To oczywiście był Alden.

Ehrenreich opowiadał też o reakcji swojej mamy na wiadomość o tym, że dostał rolę. Normalnie, gdy jej opowiadał o swoich sukcesach cieszyła się i gratulowała. Tu tylko zaskoczona powiedziała „Co?”. Oczywiście znalazła w domu stare figurki z „Gwiezdnych Wojen”, którymi bawił się młody Alden.

Niestety o filmie nie powiedziano nic więcej. Nie wiemy jaki będzie jego gatunek, ani na czym ma się skoncentrować. Pozostaje też czekać na kolejne informacje o ekipie i aktorach.
KOMENTARZE (39)

Han Solo i kolejne ploty

2016-07-07 20:46:57



Na początek dobra informacja od Iaina McCaiga. Twórca szkiców koncepcyjnych miał możliwość przeczytania scenariusza do tego filmu, prawdopodobnie jeszcze w czasach, gdy Larwrence Kasdan nie zajmował się jeszcze „Przebudzeniem Mocy”. Zdaniem McCaiga scenariusz ten jest bardzo dobry, właściwie to najlepszy scenariusz „Gwiezdnych Wojen”, jaki napisano i jeden z lepszych jakie ostatnio w ogóle stworzono, a które artysta miał okazję przeczytać. Mówił też, że zarówno płakał czytając to, jak i śmiał się. Jeśli film zachowa ducha scenariusza, to będzie budzić emocje. Nie tylko ze względu na nowego Hana Solo.

Trwa szukanie lokacji do filmu o Hanie Solo. Podobno na liście są Niemcy i Włochy. Niestety nie wiemy dokładnie czego szukają filmowcy.

Charlie Cox, aktor który ostatnio kojarzony jest z postacią telewizyjnego Daredevila, wcześniej grał też świętego Josemaria Escrivę w „Gdy budzą się demony” przyznał niedawno, że brał udział w castingu do roli Hana Solo. Co ciekawe, do końca nie wiedział o co chodzi. Projekt był tak tajny, że właściwie domyślił się, że to musi być Han Solo. Jak sam twierdzi, rola Daredevila zaszkodziła mu, bo po dwóch latach grania ślepca unika kontaktu wzrokowego. Myśli, że dlatego odpadł w przedbiegach.

No i jeśli chodzi o oficjalne informacje to czekamy na panel kończący Celebration Europe. Będą tam obecni Chris Miller i Phil Lord. Może potwierdzą udział Aldena Ehrenreicha? A może powiedzą coś więcej. W każdym razie zdjęcia do filmu ruszą w styczniu.
KOMENTARZE (9)

„Przebudzenie Mocy” w HBO

2016-07-05 16:57:31



„Przebudzenie Mocy” trafia do HBO. Pierwsza emisja będzie mieć miejsce 7 sierpnia o 20:10. Potem film będzie powtarzany parę razy. Dokładniej:
  • 8 sierpnia o 15:30
  • 10 sierpnia o 20:10
  • 11 sierpnia o 12:10
  • 13 sierpnia o 12:55 i 21:10

I to pewnie nie koniec.

Film J.J. Abramsa jest już skończony, my czekamy na kolejne, ale to nie oznacza, że nie budzi emocji i wszystko o nim wiemy. Niedawno ocenił go publicznie James Cameron, autor „Avatara”, „Terminatora” i „Titanica”. James stwierdził, że zdecydowanie bardziej podobają mu się filmy George’a Lucasa, czyli obie poprzednie trylogię. Raz fabularnie, ten nowy obraz był bardziej odtwórczy. Ale to co najbardziej boli Camerona to fakt, że wszystkie filmy sygnowane przez Lucasa były przełomowe. Pchały technikę do przodu. Epizod VII nawet nie jest zachowawczy, w wielu aspektach to nawet krok wstecz. Zmarnowana okazja patrząc na to jak technika idzie do przodu.

Języki się rozwiązują i część twórców zaczyna opowiadać o nowej trylogii. Wśród nich był goszczący w Nowej Zelandii Iain McCaig, czyli artysta koncepcyjny. Wspomniał, że początkowo Lucas faktycznie nie chciał mieć już nic wspólnego z „Gwiezdnymi Wojnami”, ale jednocześnie dał zielone światło na nową trylogię. Gdy prace powoli ruszyły, zdecydował się, że sam nada kształt scenariuszowi i tym samym zaproszono do współpracy McCaiga i Douga Chianga. Scenariusz jednak nie został zrealizowany. Disney po kupnie Lucasfilmu chciał odciąć się od prequeli. Twórcy dostali zakaz używania lokacji, czy postaci związanych z drugą trylogią. Może nie było to jakoś sformalizowane, ale jednak coś takiego dało się odczuć. Nie oznacza to jednak, że Lucas nie miał wpływu na film. McCaig nie chciał mówić tego wprost, ale Michael Arndt, Lawrence Kasdan i J.J. Abrams w jakimś stopniu bazowali na pomysłach Lucasa.

Disneyowi nie podobało się także to, że początkowo nowa trójka była biała. To J.J. Abrams wciągnął Johna Boyegę, tworząc większą mieszaninę rasową. Swoją drogą McCaig przyznał, że jeszcze za czasów Lucasa nie było z tym problemów, a on sam tworząc koncepty Rey najczęściej przedstawiał ją jako Azjatkę.

Iain McCaig przygotował też koncept ducha Vadera. Podobno miało to być coś, co nawet spodobałoby się ludziom niechętnym prequelom. Duch miał w jakiś sposób pomagać Luke’owi, prowadzić go, ale jednocześnie wciąż byłby w nim konflikt między jasną a ciemną stroną. Dave Filoni twierdzi, ze Lucas dokładnie wiedział dlaczego Anakin pojawia się jako duch w „Powrocie Jedi”. Być może ten temat chciał eksplorować. McCaig prawie potwierdził, że Rey jest kolejnym Skywalkerem. Choć niekoniecznie musi być córką Luke’a Skywalkera. Jednym z pomysłów rozważanych był romans między Qui-Gonem a Shmi. Efektem tego romansu mogło być dziecko, które byłoby ojcem/matką Rey. Oczywiście ze względu na niechęć do prequeli raczej ten pomysł by nie przeszedł. Natomiast warto przypomnieć, że to właśnie McCaig jako pierwszy publicznie zasugerował, że zobaczymy kobietę z mieczem świetlnym. Zrobił to na Celebration Europe w Essen. Kto wie, może pewne pomysły zostaną wykorzystane w kolejnych Epizodach?

McCaig potwierdził też informację, że Larry Kasdan pierwotnie zajął się filmem o Hanie Solo, dopiero potem odstawił go na półkę i pomógł przy Epizodzie VII.
KOMENTARZE (32)

8 Złotych Saturnów

2016-06-24 22:08:37

42 raz w historii Akademia Science Fiction, Fantasy i Horroru przyznała swoje nagrody zwane Złotymi Saturnami. „Przebudzenie Mocy” zostało nagrodzone aż 8 statuetkami w następujących kategoriach:
  • najlepszy film SF
  • najlepszy aktor: Harrison Ford
  • najlepszy aktor drugoplanowy: Adam Driver
  • najlepszy scenariusz: J.J. Abrams, Lawrence Kasdan i Michael Arndt
  • najlepszy montaż: Maryann Brandon i Mary Jo Markey
  • najlepsza muzyka: John Williams
  • najlepsza charakteryzacja: Neal Scanlan
  • najlepsze efekty specjalne: Roger Guyett, Patrick Tubach, Neal Scanlan, Chris Corbould

Dodatkowo nagrodę specjalną imienia George’a Pala dostał Simon Kinberg.
KOMENTARZE (30)

Kasdan o swoim spin-offie

2016-06-02 07:24:57

Lawrence Kasdan niedawno wypowiedział się na temat filmu o Hanie Solo. Nie chciał nic mówić o fabule, z wyjątkiem tego, że zobaczymy młodszego Solo, ale przyznał, że zdjęcia rozpoczną się już w styczniu. Wcześniej sugerowano tę datę, teraz Kasdan ją potwierdził. Oczywiście o ile nic się nie przesunie. Dodał także, że Chris Miller i Phil Lord powoli przygotowują się do przeprowadzki do Londynu. O reżyserach mówi, że są bardzo pomysłowi i zabawni, no i że pracując razem dobrze się bawili.



Kasdan twierdzi też, że pisanie scenariusza jest bardzo wyczerpującym zajęciem. Teraz po prawie czterdziestu latach odkąd zajął się „Gwiezdnymi Wojnami” chce z nimi skończyć i skoncentrować na czymś innym, przede wszystkim reżyserią. „Gwiezdne Wojny” są jego zdaniem dość specyficzne, z jednej strony dostarczają wiele zabawy, świetnie się to pisze, ale z drugiej bardzo trudno się to zaczyna. Dopiero jak się wejdzie mocno w scenariusz, czuje się go, ale to trwa. No i nie zmieniło się to przez te czterdzieści lat.

Kasdan dodał także, że film o Hanie Solo ma mieć premierę w maju w przeciwieństwie do „Łotra Jeden” i Epizodu IX. Nie wiadomo, czy celowo mówił o IX, czy zwyczajnie się pomylił myśląc o VIII. Na razie nie zapowiedziano jeszcze dokładnej daty premiery Epizodu IX. Przy okazji nowej trylogii, zapytano Kasdana o udział w niej. Odpowiedział tylko, że początkowo miał napisać film o Hanie, bo to jego ulubiona postać. Dodatkowo znalazł się w grupie opowieści odpowiedzialnej za kolejne filmy. Gdy okazało się, że scenarzysta Michael Arndt ma problem z dotrzymaniem terminów, Kasdan wraz z Abramsem zastąpili go. Oczywiście Larry ma też wkład w kolejne Epizody, ale mniejszy. Twierdzi, że dobrze zna się z Rianem Johnsonem i powoli zapoznaje z Colinem Trevorrowem. Zatem mimo, że po filmie o Hanie Solo oficjalnie skończy z „Gwiezdnymi Wojnami” będzie dalej w nie jeszcze zaangażowany.

Swoją drogą ciekawe, czy twórcy tego filmu pojawią się w Londynie na Celebration?
KOMENTARZE (1)

Montażystka o produkcji Epizodu VII

2016-05-18 19:41:54

Maryann Brandon, jedna z dwóch montażystek „Przebudzenia Mocy” ostatnio wypowiedziała się o produkcji filmu. Jedna z pierwszych okazji, by przeczytać coś o produkcji filmu, bez całej PRowej otoczki.



Na pytanie o to kim jest matka Rey, powiedziała, że nie wie. Maryann dodała, że nie jest pewna, czy J.J. Abrams i Lawrence Kasdan to wiedzą. Nie rozmawiali z nią na ten temat, a patrząc na to ile szczegółów takiego filmu zmienia się w trakcie prac, nie jest pewna czy to w ogóle ostatecznie ustalono. Obecnie może co najwyżej strzelać.

Wspominała też, że jak dostała scenariusz do przeczytania, to pomijając fakt, że był on wydrukowany na czerwonych stronach, by nie dało się go łatwo skopiować, oraz to, że każda kopia miała wydrukowane imię osoby, której to udostępniono, to kazano jej czytać scenariusz w zamkniętym, monitorowanym pomieszczeniu. Czytanie z czerwonych kartek 140 stron jest męczące, więc ostatecznie udało się jej namówić Abramsa, by pozwolił wziąć jej scenariusz do domu.

Potwierdziła za to, że na początku filmu mieliśmy zobaczyć rękę Luke’a z mieczem świetlnym. Główną przyczyną, by zmienić rozpoczęcie filmu było jednak to, iż większość widzów mogła nie znać oryginalnej trylogii. Druga montażystka, Mary Jo Markey nawet nie widziała tych filmów. Uznano więc, że mogło by to być za bardzo mylące. Przerobiono więc początek. W trakcie dokrętek dodano też humorystyczne kwestie Poe, w tym wymianę zdań z Kylo Renem. Chciano w ten sposób rozładować trochę cięższy ton związany z masakrą mieszkańców wioski na Jakku.

Zastanawiano się także jak wprowadzić Rey. Czy powinno być o niej w napisach początkowych, czy jeszcze w jakiś inny sposób. Ostatecznie postanowiono podkreślić jej samotność, a także po wysłuchaniu tematu Johna Williamsa, uznano, iż zostanie wprowadzona bez żadnych słów. Po prostu pojawia się na ekranie.

Początkowo Kylo Ren miał wcześniej pojawić się bez maski. Także w trakcie pierwszej rozmowy ze Snokiem. Uznano jednak, że dłużej powinien być bardziej przerażający, więc postanowiono mu dodać maskę. W tamtej scenie skorzystano z grafiki komputerowej, nie kręcono dubli. Scena, gdy Kylo Ren spogląda na maskę Vadera i ma wątpliwości początkowo znalazła się w dużo wcześniejszej części filmu. Zdecydowano jednak, że lepiej ją opóźnić i tym samym zbudować większe wątpliwości, co do decyzji Rena w starciu z Hanem Solo.

Maz Kanata była bardzo istotna dla całej opowieści. Początkowo miała być Jedi, albo mieć jakieś inne magiczne moce. Miała też się skoncentrować na Rey, ale ostatecznie uznano, że lepiej będzie jak przyjrzy się Finnowi, z prostego względu. Miało to sprawić, że widzowie nie znienawidzą dezertera, gdy ten ponownie zrejterował i zostawił bohaterów.

Scena z wizją Mocy, nie była inspirowana tą z Dagobah. Tam Luke się czegoś nauczył. Tu więcej dzieje się z Rey, bo z jednej strony mamy wrażenie, że miecz ją wzywa, ale z drugiej strony to ona sprowadza tą wizję, nie miecz. Zresztą scena tej wizji nawet nie była kręcona tak jak wygląda. Planowano to zupełnie inaczej. Choćby na Bespin Rey miała zobaczyć Snoke’a z małym chłopcem. Wiele z tych wizji uznano za nielogiczne i wycięto, zostawiając małe fragmenty. Jednym z pomysłów na tą wizję było też przypomnienie całej historii „Gwiezdnych Wojen”, ale to jeszcze w czasach, gdy za scenariusz odpowiadał w dużej mierze Michael Arndt.

Zdaniem Maryann śmieć Hana Solo jest ważna. Śmierć silnych postaci jest w filmie o tyle istotna, że robią w ten sposób miejsce dla nowych bohaterów.

Ciekawostką jest też to, że gdy jeszcze George Lucas był zainteresowany projektem, powiedział J.J. Abramsowi, że Jedi mają różne Moce i różne poziomy jej używania. I co ważniejsze, Obi-Wan wg Lucasa był takim mocno przeciętnym Jedi, jeśli chodzi o umiejętności władania Mocy.

Montażystka odniosła się też do sceny, którą Abrams uznał za błąd. Czyli tej w której Chewie nie uściskał Lei po śmierci Hana. Maryann twierdzi, że w dużej mierze wynika to ze zmian w scenariuszu. Wcześniej Leia dokładnie wiedziała kim jest Rey, więc miało to inne znaczenie. Potem uznano, że nie będą zdradzać kim właściwie Rey jest, więc ta scena ma jeszcze mniej logiki.
KOMENTARZE (35)

Czekając na Hana Solo

2016-05-05 17:28:10

Na razie trwają jeszcze zdjęcia do Epizodu VIII, ale następny w kolejce jest film o Hanie Solo. Z okazji 4 maja, jeden z reżyserów, Chris Miller wrzucił na twitterze pierwsze zdjęcie rekwizytu z tego obrazu, czyli blastera Hana Solo. Chris dodał też krótki komentarz, że nie może się doczekać kręcenia zdjęć. W oryginale mamy tu grę słów ze słowem shooting, które również znaczy strzelać.



Film o Solo powinni zacząć kręcić na początku przyszłego roku. Premiera jest zaplanowana na 25 maja 2018. Chris jest jednym z dwóch reżyserów, drugi to Phil Lord. Za scenariusz i produkcję odpowiada Lawrence Kasdan z synem Jonem. W Hana Solo wcieli się prawdopodobnie Alden Ehrenreich, zaś w obrazie powinniśmy zobaczyć także Chewbaccę.
KOMENTARZE (17)

Daisy ćwiczy walkę

2016-04-25 21:02:18

Zaczynamy od Daisy Ridley. Aktorka umieściła na swoim profilu na Istagramie filmik na którym pokazuje jak przygotowuje się do walk w VIII Epizodzie.



Tymczasem pojawiła się plotka, że w Epizodzie VIII zagra Noah Segan. Nie jest to jakaś wielka rewelacja, bo spodziewaliśmy się ujrzeć tego aktora w filmie. W końcu występuje prawie we wszystkich produkcjach duetu Rian Johnson - Ram Bergman. Jeszcze powinien się pojawić Joseph Gordon-Levitt i byłby komplet. Na razie wiemy tylko, że Noah pojawił się na planie. Czy kogoś zagrał? Jeszcze nie wiadomo. Ale warto przypomnieć, że przy „Przebudzeniu Mocy” J.J. Abramsa odwiedzili też aktorzy Simon Pegg i Daniel Craig. Znajomi reżysera dostali małe rólki. Tego samego spodziewamy się po Johnsonie.

Gościnnie pojawić się w filmie ma podobno Tom Hardy. Niestety na razie nie ma żadnych wiarygodnych źródeł.

Inne cameo mogli zagrać brytyjscy książęta, o których pisaliśmy ostatnio. Czy zobaczymy ich w filmie, pewnie okaże się za jakiś czas. Przy okazji książąt warto zauważyć, że zrobiono im zdjęcia z A-wingiem, ale jak zauważyli już niektórzy fani, to oczywiście ulepszony model.



Oscar Isaac wypowiedział się na temat scenariusza, powołując się na to co mówił Larry Kasdan. Obaj twierdzą, że Rian Johnson zabierze „Gwiezdne Wojny” w takie miejsca jakich nigdy wcześniej nie było w tych filmach. To nowy kierunek i nowy klimat, którego wielu, w tym sam Isaac, nie spodziewało się po uniwersum sagi. W dodatku produkcja zdaniem Oscara bardziej przypomina film niezależny, a nie produkcję wielkiego studia.

Pablo Hidalgo wspomniał o tym, że nie dowiemy się nic o Snoke’u z „Łotra Jeden”. „Łotr” to film niezależny, nie wniesie nic istotnego w epizody.

Na koniec mały update z Irlandii. Tym razem północnej. Podobno ekipa filmowa pojawiła się w hrabstwie Donegal, a także w okolicach Malin Head (zdjęcie po lewej). Innym miejscem, które filmowcy mają na oku jest Brow Head już na południu Irlandii. Jeszcze inne źródła sugerują Singapur jako kolejne miejsce zdjęciowe. W tym wypadku należy pamiętać, że znajduje się tam studio Lucasfilm Animation oraz ILM, więc może chodzić o efekty. W każdym razie zdjęcia w Irlandii powinny rozpocząć się niebawem. Planowane były na późny kwiecień lub początek maja.


KOMENTARZE (27)

Chewbacca wraca

2016-03-10 07:04:33

Bob Iger wziął telefoniczny udział w konferencji Deutsche Bank‘s 24th Annual Media, Internet and Telecom Conference. CEO Disneya robi wiele różnych rzeczy, udziela wielu wywiadów i czasem też mówi o „Gwiezdnych Wojnach”. Tym razem wspomniał oczywiście „Rogue One” (który jest nakręcony), Epizod VIII (który jest kręcony), a także film o Hanie Solo. Ale teraz określił go mianem filmu o Hanie i Chewiem. Nie jest to oczywiście żadne zaskoczenie, bo chyba wszyscy się spodziewali, że oprócz Hana pojawi się też Chewbacca, ale miło, że dostaliśmy tę informację oficjalnie. Czy będzie to opowieść o początku ich przyjaźni, czy coś innego, na razie nie wiemy.



Warto przypomnieć, że Peter Mayhew, którego nie wymieniono jako członka obsady Epizodu VIII sugerował, że niebawem pojawi się jakaś duża zapowiedź. W „Przebudzeniu Mocy” oprócz Petera w Chewbaccę wcielał się też Joonas Suotamo i wiele wskazuje, że to on właśnie przejmie tę rolę. Przynajmniej w Epizodzie VIII, choć pewnie też jest murowanym Chewiem w filmie o Solo. Może Peter też wróci jako konsultant, lub wcieli się w wookiego w kilku mniej wymagających scenach?

Zdjęcia powinny ruszyć po nowym roku. Premiera jest zapowiedziana na maj 2018. Scenariusz napisali Lawrence Kasdan i jego syn Jon. Za reżyserię odpowiadają Phil Lord i Chris Miller. NA razie nie wiemy, kto miałby zagrać młodszą wersję Hana Solo.
KOMENTARZE (19)

„Powrót Jedi” w TVN

2016-02-06 08:08:46



7 lutego, czyli w tę niedzielę, o 20:00 na TVN zobaczymy szóstą część „Gwiezdnych Wojen”, czyli „Powrót Jedi”. Powtórkę zobaczymy tydzień później (14 lutego) o 11:35. W obu przypadkach film będzie także wyświetlany w TVN HD.

Rebelianci przygotowują się do ostatecznego ataku na Dartha Vadera i jego jeszcze potężniejszą Gwiazdę Śmierci. Luke Skywalker (Mark Hamill) razem robotami R2-D2 i C-3PO, i z księżniczką Leią (Carrie Fisher) ratują swego przyjaciela Hana Solo (Harrison Ford), którego uwięził podły Jabba the Hutt. Wszyscy razem, wraz z Rebeliantami oraz plemieniem Ewoków, na księżycu planety Endor podejmują desperacki atak na gwiezdną flotę Imperium. Teraz losy całej Galaktyki zależą od krytycznej rozgrywki ojca z synem - Luke staje bowiem twarzą w twarz z Lordem Darthem Vaderem...

„Powrót Jedi” zakończył zarówno klasyczną trylogię jak i przez wiele lat był finałem filmowej sagi. Richard Marquand formalnie był reżyserem tego filmu, tym razem jednak Lucas miał na ten obraz dużo większy wpływ i osobiście reżyserował część scen, zwłaszcza tych trudnych logistycznie. Scenariusz w dużej mierze jest dziełem Lawrence’a Kasdana. Ponadto występują: Ian McDiarmid, Alec Guinness, Billy Dee Williams, Frank Oz, Anthony Daniels, Kenny Baker i Peter Mayhew, a także David Prowse i James Earl Jones jako Vader.
KOMENTARZE (16)
Loading..