Oficjalna codziennie wypuszcza relacje z kazdego dnia dokretek w Londynie. Autorem artykułów jest redaktor
StarWars.com Pablo Hidalgo. Oto artykuł.
Ósmy dzień dokrętek skoncentrował się na statku, który bez
względu na nazwę
(krążownik dyplomatyczny, Alderaański okręt, Rebeliancki
Łamacz Blokady,
Koreliańska korweta, Tantive IV) rozpozna każdy fan Gwiezdnej
Sagi. Dzięki
obecnej wersji scenariusza do Epizodu III zobaczymy więcej ze
statku, niż
początkowo zamierzano nam pokazać. Zobaczymy wiele nowych
pomieszczeń (jak
chociażby mostek). Mostek ma stylistykę lat 70. Umieszczono
tam dwie kamery,
a scena trochę przypomina tę z Epizodu I, gdy Radient VII
przylatuje na
Naboo. Zresztą co tu dużo mówić, w roboczej wersji filmu
właśnie użyto
fragmentów Epizodu I by pokazać co się dzieje. Przy jednej z
kamer
umieszczono potężne źródło światła, by udawało słońce
Coruscant. Potrzebne
były cienie na mostku, by zobrazować przylot okrętu do stolicy.
W kokpicie zobaczymy pięć istot, z tego czterech ludzi. Obcym
jest
oczywiście Yoda, którego kukiełka przebywała na planie.
Nieopodal siedzą
Jimmy Smits (Bail Organa) i Ewan McGregor (Obi-Wan Kenobi). A
także dwaj
piloci. Jeden z nich to statysta, który nawet się nie odezwie.
Drugiego fani
rozpoznają bez trudu. To Jeremy Bulloch, czyli odtwórca roli
Boby Fetta w
klasycznej trylogii (dokładniej w TESB i ROTJ, dla przypomnienia w ANH Bobe grał Mark Austin). Tam nie było
widać jego
twarzy, ale co bardziej dociekliwi wiedzą, że zagrał też
Imperialnego
Oficera, który prowadził Leię przez Miasto w Chmurach. Postać
te nazwano
Porucznik Sheckil. Swoją drogą ciekawe, czy Sheckil miał
rodzinę na
Alderaanie. W Epizodzie III Bulloch znów pokaże swą twarz.
Jest ubrany w
jasno niebiesko-szary mundur inspirowany tym, co w latach 70.
uchodziło za
modelowe społeczeństwo przyszłości.
Ponownie modyfikowano sceny nakręcone w Sydney. Tym razem
chodziło o scenę w
której Bail Organa w drodze do Tantive IV na senackiej
platformie zostaje
zatrzymany przez ochronę. Tym razem dodano jeszcze tam
Obi-Wana, który
towarzyszył przyjacielowi. Warto dodać, że w Sydney była choć
podłoga, tutaj
wszystko jest jednym wielkim zielonym tłem. Giles Nutthen,
który nadzoruje
zdjęcia usiłował ustawić światła i kamerę tak, jak to zrobił w
zeszłym roku
David Tattersall. W ukończonej sekwencji światło będzie
pochodzić z Tantive
IV. Kręcono też scenę holograficznej transmisji od Beila do
Obi-Wana, a
także scenę w której Anakin rozmawia z Bailem i C-3PO podczas
krótkiej
przechadzki. W tle pojawia się R2-D2. Oczywiście nie jest
prawdziwy.
Zostanie on komputerowo dodany do filmu, ale by pomóc aktorom,
szczególności Anthony'emu Danielsowi na scenie pojawił się
odkurzacz.
Tym samym Jimmy Smits zakończył swą pracę na planie. Tak samo
Anthony
Daniels. George Lucas podziękował mu słowami "Dziękuję za 30
letnią
przygodę".
KOMENTARZE (27)