TWÓJ KOKPIT
0

Fantasy Flight Games :: Newsy

NEWSY (72) TEKSTY (22)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Zapowiedź "Pokusy Ciemnej Strony"

2014-03-14 19:14:11 Galakta

Na stronie Galakty pojawiła się zapowiedź drugiego Zestawu Mocy z cyklu Echa Mocy zatytułowanego Pokusy Ciemnej Strony. Poniżej prezentujemy wam jak zwykle opis oraz kilka grafik kart pochodzących ze strony Galakty:
„Obi-wan chytrze postąpił, ukrywając ją, lecz teraz poniósł ostateczną klęskę. Jeśli ty nie przejdziesz na ciemną stronę Mocy, to może ona…”
- Darth Vader, Powrót Jedi


Z przyjemnością informujemy, że nakładem naszego wydawnictwa ukaże się drugie rozszerzenie z cyklu Echa Mocy do gry karcianej Star Wars, zatytułowane Pokusa Ciemnej Strony. Echa Mocy poprowadzą graczy na epicką wyprawę w poszukiwaniu potęgi Mocy, ścierając ze sobą jej ciemną i jasną stronę. Czy będziecie mieli dostatecznie dużo siły, aby oprzeć się pokusie Ciemnej Strony? W najnowszym rozszerzeniu będzie można poznać brutalną potęgę Ciemnej Strony, a także metody, którymi Jasna Strona chroni się przed jej pokusami.

Szybka i łatwa ścieżka
W drugim zestawie Mocy gracze muszą zdecydować, czy potęga oferowana przez ciemną stronę jest warta swojej ceny. Dziesięć nowych zestawów celów może okazać się kluczowe w osiągnięciu zwycięstwa, niezależnie od tego czy spróbują odeprzeć pokusę ciemnej strony, czy też będą chcieli przyciągnąć kolejnych do łatwego zdobycia potęgi opartej na nienawiści. Decyzje, które trzeba podejmować w każdej turze rozgrywki są trudne, a Pokusa Ciemnej Strony ich nie upraszcza.

Kiedy gracze zdecydują co będzie dla nich najlepsze, mogą korzystać z korzyści oferowanych przez nowy zestaw celu: Agent Imperatora.

Ten cel ujawnia prawdziwą, ponętną naturę ciemnej strony, obrazując ją w zdolności: „Dopóki ten cel nie posiada obrażeń, otrzymuje: „Reakcja: Po tym jak przydzielisz jednostkę [Stihów] do Mocy, umieść 1 żeton skupienia na wybranej wrogiej jednostce.”. Dzięki temu, że jest to reakcja, gracze mogą wykorzystać tę kartę do zdominowania zmagań Mocy. Przydzielając jednostkę Sithów do Mocy i skupiając jednostkę przeciwnika wcześniej przydzieloną do Mocy, gracz może zwiększyć ilość swoich symboli Mocy, jednocześnie pozbawiając ich przeciwnika i przechylając równowagę na ciemną stronę. Cel można wykorzystać również do skupienia jednostki, która atakowała w poprzedniej turze, nie pozwalając jej przygotować się do kolejnych ataków.

Jakie inne korzyści można osiągnąć przechodząc na ciemną stronę? Furia pozwala wykonać Akcję, którą można usunąć maksymalnie dwa żetony skupienia z jednostki przydzielonej do Mocy. Korzystając z tego wydarzenia, można zaatakować przydzieloną do Mocy jednostką, a następnie usunąć z niej żetony skupienia by zaatakować ponownie lub utrzymać w gotowości aby wliczała się do zmagań Mocy.
Utrzymywanie kontroli nad równowagą Mocy często wiąże się z zapewnieniem ochrony jednostkom przypisanym do Mocy. Imperialny gwardzista cienia, z tajnego oddziału Gwardii Imperatora, pozwoli zapewnić bezpieczeństwo najlepszym jednostkom. Gwardzista sam z siebie jest tanią jednostką defensywną, ale jego zdolność „Ochrona jednostki przydzielonej do Mocy” pomaga utrzymać przewagę w zmaganiach Mocy.

Niektóre wyjątkowe jednostki, takie jak Luke Skywalker czy Han Solo, najlepiej co turę wykorzystywać do ataku, nie przydzielając ich do Mocy, ale Mara Jade, Ręka Imperatora nie jest jedną z nich. Poza szerokim wachlarzem symboli walki, które czynią ją użyteczną zarówno w ataku jak i obronie, Mara Jade posiada dodatkowo zdolność, która dodaje jej Precyzyjne uderzenie, Osłony oraz Elita, kiedy jest przydzielona do Mocy. Z tym zestawem symboli i zdolności Mara Jade jest jednostką z którą trzeba się liczyć, kiedy działa na tyłach wroga i chroni własnych celów.

Dołączenie do niej Miecza świetlnego Mary Jade czyni ją jeszcze lepszą. Dołączenie go do jednostki zapewnia jej symbol obrażeń jednostek, ale jeśli to Mara Jade posługuje się tą bronią, uważa się ją za przydzieloną do Mocy, co uruchamia jej specjalną zdolność, a graczowi pozostawia do dyspozycji wszystkie trzy karty Mocy, co pozwoli mu utrzymać równowagę Mocy po ciemnej stronie. Im więcej gracz posiada jednostek przydzielonych do Mocy, tym lepiej sprawdzają się karty taki jak Imperialny gwardzista cienia czy Furia, a cel Agent Imperatora pozwala przejąć całkowitą kontrolę nad Mocą.

Poczuj potęgę ciemnej strony
Lojalność ciemnej stronie zapewnia ogromną potęgę, ale może też być bardzo niebezpieczna, a jasna strona ma wiele sposobów aby przeciwstawić się złu. Posmakowaliście Pokusy Ciemnej Strony. Teraz musicie zdecydować jak wpłynie na wasze talie. Premiera rozszerzenia już w I kwartale 2014!

Zawiera zestawy celów 102-106 z cyklu Echa Mocy.
Uwaga! To nie jest samodzielna talia. Do gry wymagany jest zestaw podstawowy Star Wars: Gry karcianej."


Dodatkowo informujemy, że premiera pierwszego dodatku z Zestawu Mocy Echa Mocy, czyli Bohaterowie i Legendy (o którym informowaliśmy tutaj) trafi na półki sklepowe już 27 marca.

Temat na forum
KOMENTARZE (6)

Nadlatuje rebeliancki transportowiec

2014-01-31 21:05:33 Galakta

W sierpniu ubiegłego roku informowaliśmy was o tym, że do sprzedaży trafią dwa większe modele do gry bitewnej X-Wing. Dzisiaj możemy wam zaprezentować zapowiedź pierwszego z nich, czyli transportowiec GR-75, która ukazała się na stronie wydawnictwa Galakta:

Flota Rebeliantów składała się nie tylko z niewielkich myśliwców. Piloci, tacy jak Luke Skywalker mieli decydujący wpływ na wynik największych zwycięstw Rebelii, ale byli uzależnieni od wsparcia frachtowców, transportowców, fregat i innych statków wchodzących w skład floty. Już wkrótce w grze X-Wing będzie można oddać tą różnorodność jednostek w siłach Rebelii, dzięki dwóm nowym statkom, które trafią na kosmiczne pola bitew.

„Pierwszy transportowiec wydostał się”
- Imperium kontratakuje

Imperium zadało potężny cios Rebelii, przeprowadzając potężne uderzenie na Bazę Echo. Mimo wszystko straty pośród Rebeliantów mogły być większe, ale na szczęście udało im się uratować większość swoich dowódców. Fakt, że Rebelia nie upadła i mogła dalej kontynuować walkę o wolność zawdzięcza w dużej mierze transportowcom GR-75, które odegrały kluczową rolę podczas ewakuacji Hoth.

Pierwszym z nowych statków jest właśnie rebeliancki transportowiec GR-75. Jako pierwszy duży statek w grze X-Wing został zaprojektowany specjalnie dla rozgrywki filmowej i epickiego formatu rozgrywki i dlatego nie jest on utrzymany w skali 1:270, tak jak pozostałe modele statków. Zamiast tego, jego skala została dobrana w taki sposób, aby model był grywalny, przy jednoczesnym zachowaniu poczucia, że steruje się dużo większą jednostką. Nowe modele są tak duże w stosunku do pozostałych, że aby oddać ich rozmiary podzielono je na sekcje, które na potrzeby ataków rozpatruje się osobno (każda sekcja posiada własną talię obrażeń). Poza modelem transportowca, w rozszerzeniu znajdują się inne elementy, takie jak model X-Winga eskorty wraz z nowymi kartami pilotów oraz specjalny zestaw misji, które można połączyć w mini kampanię obrazującą ucieczkę z Hoth.

W związku z wykorzystaniem specjalnych zasad, GR-75 nie będzie mógł być wykorzystywany w normalnych turniejach, a jedynie w rozgrywce filmowej oraz turniejach formatu epickiego.

Rozgrywka filmowa

Wraz z nowymi statkami w grze pojawia się nowy wariant rozgrywki – rozgrywka filmowa i wariant epicki. Będą one prezentowane w postaci kampanii, skupiającej się na wykorzystaniu nowych, dużych modeli. Podczas rozgrywki, jeden z graczy przejmuje dowodzenie nad Marynarką Imperialną, drugi natomiast prowadzi siły Rebelii. Zasoby na całą kampanię są ograniczone, dlatego każdy statek będzie miał znaczenie, co warto uwzględnić już podczas tworzenia eskadr. Każdy scenariusz ma wpływ na dalsze losy kampanii, dlatego zestrzeleni unikatowi piloci nie będą mogli wziąć udziału w kolejnych scenariuszach. W związku z tym rozgrywka filmowa nie tylko rozbudowuje grę, ale też wymaga nowego podejścia do strategii.

Do ewakuacji Hoth przy użyciu transportowców GR-75 będziecie mogli przystąpić już w tym roku!


Temat na forum
KOMENTARZE (7)

Zapowiedź "Bohaterów i Legend"

2014-01-28 15:32:01 Galakta

W pierwszej połowie bieżącego roku nakładem wydawnictwa Galakta na półkach sklepowych ukaże się pierwszy Zestaw Mocy z cyklu Echa Mocy zatytułowany Bohaterowie i Legendy. Poniżej prezentujemy wam opis oraz kilka grafik kart pochodzących ze strony Galakty:

"Z przyjemnością informujemy, że nakładem naszego wydawnictwa ukaże się pierwsze rozszerzenie do gry karcianej Star Wars, z nowego cyklu Echa Mocy, zatytułowane Bohaterowie i Legendy.

Rozszerzenie to rozpoczyna epicką podróż poprzez cykl Echa Mocy, odkrywając przed graczami potęgę Mocy, oraz jej wpływ i efekty jej działania na galaktykę. W otwarciu cyklu gracze ciemnej strony spróbują ukończyć Imperialny Projekt Mroczny Szturmowiec oraz znajdą roboty bitewne, których symbole wliczają się do Zmagań Mocy, nawet jeśli nie zostały do nich przypisane. Dla graczy jasnej strony w rozszerzeniu znajdą się agenci wywiadu Sojuszu Rebeliantów, a także niezależni wywiadowcy z frakcji Przemytników i Szpiegów, zbierających informacje i przygotowujących sabotaże. Jednocześnie będzie toczył się pojedynek pomiędzy Jedi i Imperialną Inkwizycją o ukrytą Dolinę Jedi na planecie Ruusan.

W cyklu Echa Mocy, styl rozgrywki w grę karcianą Star Wars zmienia się, ponieważ obie strony konfliktu poznają lepsze sposoby na wykorzystanie Mocy. Wahania jej równowagi przyniosą skutki daleko wykraczające poza zadawanie obrażeń celów ciemnej strony czy awansowanie tarczy Gwiazdy Śmierci. Moc wiąże wszystko w galaktyce i powinna spajać wszystkie elementy w taliach graczy, łącząc siłę nowych kart z rozszerzenia Bohaterowie i Legendy z innymi zestawami z cyklu Echa Mocy.

Podczas pracy nad cyklem Echa Mocy, twórcy zastosowali całkiem inne podejście niż podczas tworzenia cyklu Hoth. Zamiast skupiać się na kartach skupiających się wokół jednego miejsca znanego z filmu, starali się położyć nacisk na koncepcję poznawania Mocy w grze.

W związku z tym, głównymi „gwiazdami” tego cyklu są Jedi oraz Sithowie. Na scenę wchodzą nowi Użytkownicy Mocy oraz Wrażliwi na Moc, z nowym arsenałem zdolności Mocy, takich jak karty Mara Jade, Nawałnica Mocy czy Sprzymierzeńcem moim jest Moc.

Jedi i Sithowie nie są jedynymi, którzy czerpią korzyści z nowego cyklu. Oprócz zaprezentowania nowych Użytkowników Mocy, cykl stawia na pierwszym planie zmagania Mocy, i zarówno ciemna jak i jasna strona otrzymują środki aby wpłynąć na te zmagania. Projekt Mroczny Szturmowiec i Mroczny Szturmowiec fazy I dają marynarce Imperialnej niezwykłą szansę na przechylenie równowagi Mocy na swoją stronę, podczas gdy jasna strona będzie mogła wpływać na balans za pomocą takich kart jak Szyk Eskadry Zielonych.

Nowe kary losu pozwolą na wpłynięcie na zmagania Mocy w całym cyklu. Pojawią się one we wszystkich stronnictwach i pomogą na lepsze wykorzystanie innych efektów występujących w nowym cyklu. Echa Mocy wprowadzają nowe karty mocy dla każdej ze stron: Echa Mocy i Nasienie Zepsucia. Dzięki nim walka o przewagę Mocy stanie się jeszcze bardziej emocjonująca.

Echa Wielkości

Bohaterowie i Legendy pozwalają wziąć udział w wydarzeniach w całej galaktyce. Nadciąga widmo Projektu Mroczny Szturmowiec i nowych droidów bitewnych, dlatego Rebelianci muszą zdobyć informacje, które pozwolą im wyzwolić galaktykę spod jarzma Imperium. W innym rejonie galaktyki, Imperialni Inkwizytorzy przypuszczają szturm na planetę Ruusan, próbując posiąść potęgę Mocy poprzez Dolinę Jedi, gdzie tylko jeden Jedi stoi na ich drodze.

W pierwszym zestawie Mocy, Bohaterowie i Legendy, zestaw karty celu daje graczom narzędzia, które pozwolą na wykorzystanie potęgi Mocy. Pierwszą z nich jest nowa karta losu – Echa Mocy. Poza zapewnieniem symboli Mocy, daje ona możliwość przypisania lub usunięcia jednostek z Mocy. Korzystając z niej, możliwe jest przypisanie do Mocy skupionej jednostki przeciwnika, co oznacza, że będzie on miał jedną kartę Mocy po swojej stronie. Inną możliwością jest jest przypisanie do mocy jednostki przeciwnika znajdującej się w walce, co zmusi jej właściciela do umieszczenia na niej dwóch żetonów skupienia. Echa Mocy można wykorzystać na wiele innych sposobów, zapewniając sobie przychylność Mocy.

Korzyści jakie można wyciągnąć z Mocy nie kończą się na jednej karcie losu. W tym samym zestawie celu znajduje się Szkolenie Ataru, nowa Postawa miecza świetlnego, którą można zagrać na Użytkownika Mocy. Kiedy ulepszona jednostka bierze udział w walce, ma możliwość zniszczenia jednostki przeciwnika, jeśli wygra walkę o przewagę przynajmniej dwoma symbolami Mocy. Zniszczenie jednostki przed rozpatrzeniem natarć jest nieocenione, czyniąc karty ze zdolnością Przewaga (takie jak Sokół Millenium) jeszcze wartościowszymi niż kiedykolwiek.

Zestaw celu Bohaterowie i Legendy daje kolejne możliwości zwiększenia potencjału swoich jednostek. Skupiając go jako akcję, gracz może ujawnić unikatową postać ze swojej ręki i zamienić ją z wybraną jednostką o tej samej nazwie, znajdującą się w grze. Wcześniej, duplikat unikatowej karty przydawał się jedynie do walki o przewagę, ale dzięki tej karcie celu pojawiają się nowe możliwości jego wykorzystania. Przykładowo, posiadając kartę Obi-Wan Kenobi z obrażeniami i jego kopię w ręce, gracz może wykorzystać cel Bohaterowie i Legendy, aby zamienić te karty, otrzymując nieuszkodzonego, gotowego do ataku lub obrony celow Obi-Wana Kenobiego.

Aby ułatwić sobie skorzystanie ze zdolności karty Bohaterowie i Legendy, gracz mogą skorzystać z karty Pomoc Rahna, wydarzenia o koszcie 0, które pozwala przeszukać pięć wierzchnich kart z talii, wybrać kartę Jedi i umieścić ją na ręce.

Aby w pełni wykorzystać możliwości celu Bohaterowie i Legendy, warto przyjrzeć się bliżej Jedi-najemnikowi Kyle’owi Katarnowi. Jego zdolność do odświeżania sojuszników i skupiania przeciwników kiedy wchodzi do gry nie może być niedoceniana. Może ona być połączona ze zdolnością karty losu Echa Mocy, pozwalając graczom na manipulowanie jednostkami przypisanymi do Mocy, aby przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Ponieważ w zestawie karty celu znajdują się dwie kopie Kyle’a Katarna, niemal natychmiast można wykorzystać go w połączeniu ze zdolnością Bohaterów i Legend. Korzystając z dwóch kopii tego celu w talii, gracz będzie posiadał cztery kopie tej jednostki, co da mu niemal pewność, że będzie miał przynajmniej parę tych kart na ręce (zwłaszcza korzystając z Pomocy Rahna). Z dwoma kopiami tej karty, krążącymi pomiędzy ręką a polem bitwy, kolejne kopie można wykorzystać do walk o przewagę, wspomagając zdolność Szkolenia Ataru. Z pomocą innych Jedi, takich jak Luke Skywalker czy Obi-Wan Kenobi, gracze szybko pokonają całe Imperium.

Jak rozwinie się walka o przyszłość galaktyki? Na czyją stronę przechyli się równowaga Mocy? Przekonacie się wraz z premiera Bohaterów i Legend, już w I połowie 2014 roku!"

KOMENTARZE (4)

Nowe (i wielkie) statki do "X-winga"

2013-08-17 20:24:20 Facebook

Podczas amerykańskiego konwentu GenCon firma Fantasy Flight Games zaprezentowała dwa nowe modele statków do gry figurkowej "X-wing", które ukażą się w sprzedaży w 2014 roku. Pierwszy z nich to rebeliancki transportowiec Gallofree GR-75 a drugi to Tantive IV znany z początku Nowej nadziei. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że będą to największe statki dostępne w grze, które najprawdopodobniej "zrewolucjonizują" rozgrywkę. Już teraz od producentów "X-winga" wiemy, że możemy się spodziewać nowego "epickiego" formatu turniejowego.

Za rebeliancki transportowiec będzie trzeba zapłacić 59,95 dolarów, natomiast za Tantive IV aż 89,95 dolarów. Kiedy rebelianckie floty polskich gracze zasilą dwa nowe statki nie wiadomo, jednak możemy być pewnie, że zostana one wydane w naszym kraju nakładem wydawnictwa Galakta.


Poniżej prezentujemy filmik nagrany podczas GenConu, na którym widzimy jak prezentują się dwa nowe modele statków:



Temat na forum
KOMENTARZE (11)

Premiera "Krawędzi Ciemności"

2013-07-23 14:49:19 Galakta

Dziś do sprzedaży trafiło pierwsze rozszerzenie do Star Wars: Gry karcianej zatytułowane "Krawędź Ciemności", które wprowadzadza do gry dwie nowe frakcje, czyli Przemytników i Szpiegów oraz Szumowin i Nikczemników. Poniżej prezentujemy opis wydawnictwa Galakta:

„…nie ma żadnej energii, która kontrolowałaby mój los. To wszystko cwane sztuczki i bzdury.”

– Han Solo, Nowa nadzieja

Podczas gdy równowaga Mocy waha się między jasną i ciemna stroną, Imperium Galaktyczne i Sojusz Rebeliantów szukają sprzymierzeńców gdzie się da. Szlachetni łotrzy, tacy jak przemytnicy Han Solo i Chewbacca, a także bothańscy szpiedzy i tajni informatorzy biorą udział w tajnych misjach i operacjach, służąc jasnej stronie. Ich przeciwnikami są działający w przestępczym podziemiu gangsterzy, między innymi potężny Hutt Jabba, a także groźny trandoshański łowca nagród imieniem Bossk. Krawędź Ciemności, rozszerzenie do Star Wars: Gry karcianej, zawiera podstawowe talie dla stronnictw Przemytnicy i Szpiedzy oraz Szumowiny i Nikczemnicy. Poza dwiema nowymi taliami startowymi rozszerzenie Krawędź Ciemności zawiera także szeroki wybór kart dla pozostałych czterech stronnictw, zwiększając w ten sposób unikatowe dla gry możliwości konstruowania własnych talii.

Uwaga! To nie jest samodzielna gra. Do gry wymagany jest zestaw podstawowy.

Cena: 99,90 PLN
KOMENTARZE (0)

Wieści od "Fantasy Flight Games"

2013-06-23 14:07:59 FFG

Premiera gry "Edge of the Empire" już w lipcu, dzięki czemu na stronie wydawcy co chwilę pojawiają się nowe zapowiedzi, preview i opisy podręcznika. Już wkrótce będziemy mogli zagrać w najnowszą edycję RPG Star Wars. Sam podręcznik nie będzie jednak jedynym wydrukowanym elementem, który będziemy mogli kupić.



Na początku czerwca ukazała się zapowiedź przygody RPG, zatytułowanej "Beyond the Rim". Element ten zabierze nas na poszukiwanie dawno zaginionego statku ze skarbami. Niegdyś należący do separatystów Sa Nalaor. Historia rozpoczyna się na znanej miłośnikom komiksów Marvela i serii Legacy stacji "The Wheel", skąd ruszymy na obrzeża galaktyki do Dzikiej Przestrzeni przez planety Raxus Prime i Cholganna, gdzie zmierzymy się z dzikimi Nexu. Przygoda liczy sobie 96 stron i jest napisana bardzo szczegółowo. Możemy liczyć na nowe informacje o popularnej stacji, oraz nowy motivation i obligation dla naszych postaci. Premiera w trzecim kwartale 2013 r. Więcej informacji i przepięknych ilustracji można znaleźć pod tym adresem.

W czerwcu ukazał się też preview traktujący o Mocy. Nowe wydanie RPG pozwala graczom na wcielenie się w postać wrażliwą na Moc. Taka osoba jednak będzie napiętnowana. W Imperium korzystanie z Mocy jest surowo karane. Jej użytkownik musi unikać korzystania z niej jawnie. Jeśli się zdradzi, będzie miał ogromne problemy. Inkwizycja wszędzie szuka jakichkolwiek użytkowników Mocy.

Osoby wrażliwe na Moc dostają dostęp do wyjątkowej, dwunastościennej "kości Mocy" (Force Die), podzielonej na oczka jasnej, jak i ciemnej strony. Kość reprezentuje łatwość poruszania się po ciemnej stronie. Ilość oczek na całej kości jest taka sama, jednak niektóre ściany mają więcej jasnej bądź ciemnej energii. Gra zakłada, że postaci wrażliwe na Moc są dobre. Dlatego aby skorzystać z danej Mocy należy wcześniej wyrzucić dość oczek jasnej strony, by moc zadziałała. Jednak jeśli chcemy wprowadzić ciemną stronę, czarne oczka mogą reprezentować jej punkty. Im więcej ich zbierzemy, tym bliże nam do przejścia na stronę zła.

Postać nie może "ot tak" zostać użytkownikiem Mocy. Musi wcześniej, podczas tworzenia postaci, wybrać odpowiednią karierę i specjalizację. Dopiero wtedy otrzymuje dostęp do rozwijania postaci w Mocy. Należy jednak pamiętać, że nie otrzymuje dodatkowych punktów. Na Moc wykorzystuje te które ma podstawowa postać. Dlatego też trzeba pamiętać, że użytkownik Mocy jest gorszy w zwykłych umiejętnościach, ale może je nadrobić dzięki ingerencji Mocy. Więcej informacji o korzystaniu z Mocy w "Edge of the Empire" znajdziecie tutaj.



Z kolei pod tym linkiem znajdziemy przygotowane wcześniej postaci, które możemy wykorzystać w naszych przyszłych grach, bądź w darmowych przygodach.
W jedną z takich przygód mogliśmy zagrać 15 czerwca podczas darmowego dnia RPG. W wybranych sklepach można było wypróbować swoich sił w wybranych sklepach. W "Shadows of a Blacksun" naszym zadanie było wyśledzenie zdradzieckiego łowcę nagród w labiryncie planety-miasta Coruscant. Zdobyć ważne dane i ostatecznie zmierzyć się z potężnym przeciwnikiem.

Premiera podręcznika już w ciągu najbliższych tygodni. Przypominamy, że dystrybucją w Polsce gier Star Wars zajmuje się firma Galakta. Póki co nie ma jakichkolwiek informacji o lokalizacji podręcznika. Jednak już teraz można zamawiać wersję beta w sklepie wydawnictwa.
KOMENTARZE (1)

Polska premiera "Star Wars: Gry karcianej"

2013-05-20 12:15:24 Galakta

Galakty na swojej stronie internetowej poinformowała, że dziś do sprzedaży trafiły pierwsze zestawy do "Star Wars: Gry karcianej" a mianowicie zestaw podstawowy i dwa pierwsze Zestawy Mocy, czyli Pustkowia Hoth oraz Poszukiwania Skywalkera. Przypominamy, że w tym miejscu możecie przeczytać o mechanice samej gry a także pobrać instrukcję w formacie PDF z tego miejsca.

Na stronie polskiego dystrybutora można także znaleźć filmiki instruktażowe dostępne w tym miejscu >>>

Zestaw podstawowy
DAWNO, DAWNO TEMU, W ODLEGŁEJ GALAKTYCE...

Przez tysiąc pokoleń rycerze Jedi strzegli pokoju i prawa w Starej Republice. Nim nastały mroczne czasy… czasy Imperium.
” — Obi-Wan Kenobi

W Star Wars: Grze karcianej dwóch graczy będzie walczyć o losy galaktyki. Przyłącz się do Luke’a Skywalkera, Hana Solo, księżniczki Lei Organy, Obi-Wana Kenobiego i innych bohaterów sagi, rzuć wyzwanie Imperium Galaktycznemu i oprzyj się deprawującemu wpływowi agentów Sithów. Nie? W takim razie poddaj się gniewowi i walcz u boku Dartha Vadera, Imperatora Palpatine’a, wielkiego moffa Tarkina i bezmiernej potęgi Imperium Galaktycznego, zgnieć Sojusz Rebeliantów i zgaś ostatnie ogniki zakonu Jedi.

Z każdą turą ciemna strona postępuje o krok w kierunku całkowitej galaktycznej dominacji. W tym samym czasie siły jasnej strony skupiają sią na zniszczeniu trzech kluczowych celów, zanim cała nadzieja zupełnie przepadnie. Star Wars: Gra karciana to żywa gra karcianaŸ, co oznacza, że regularnie będą się do niej pojawiać nowe karty, które pozwolą graczom tworzyć nowe, oryginalne talie.

Wybierz swoją stronę rozważnie – losy galaktyki spoczywają w twoich rękach!
Cena: 139,90 PLN


Pustkowia Hoth
Po wielkiej bitwie o Yavin IV Sojusz Rebeliantów jest zmuszony szukać nowego miejsca na założenie tajnej bazy. Poszukiwania prowadzą go na Zewnętrzne Rubieże, na odległą, niezamieszkaną planetę Hoth… Pustkowia Hoth to zestaw Mocy do Star Wars: Gry karcianej, składający się z 60 nowych kart służących do rozbudowy istniejących talii. Star Wars: Gra karciana to gra o dynamicznych walkach, brawurowych manewrach i nowatorskim budowaniu talii dla dwóch graczy.
Zawiera zestawy celów 37-42.
Cena: 49,90 PLN


Poszukiwania Skywalkera
Rebelianci zakładają na Hoth nową bazę. Świadomi, że w każdej chwili może ona zostać odkryta przez imperialną sondę zwiadowczą, są gotowi do ewakuacji, nieustannie zmagając się z panującym tu surowym klimatem. Poszukiwania Skywalkera to zestaw Mocy do Star Wars: Gry karcianej, składający się z 60 nowych kart służących do rozbudowy istniejących talii. Star Wars: Gra karciana to gra o dynamicznych walkach, brawurowych manewrach i nowatorskim budowaniu talii dla dwóch graczy.
Zawiera zestawy celów 43-47.
Cena: 49,90 PLN




Temat na forum
KOMENTARZE (16)

Premiera drugiej fali dodatków do X-Wing: Gra figurkowa

2013-03-08 13:47:19 Galakta.pl

Pierwotnie premiera drugiej fali dodatków do X-Wing: Gra figurkowa w Polsce miała odbyć się 6 marca, jednak ta data uległa zmianie i firma Galakta wprowadziła do sprzedaży nowe stateczki na równi z premierą światową czyli 28 lutego.


W drugiej fali producent gry Fantasy Flight Games sięgnęło po pojazdy większego kalibru. Tytułowe X-Wingi, którym wtórowały imperialne myśliwce TIE dostały wsparcie w postaci legendarnych statkach takich jak: Sokół Millenium i Slave I. Gra tym samym została urozmaicona o nowe modele, wnioskować można że w przyszłości ten kurs będzie kontynuowany przez FFG i dostaniemy niejeden znany frachtowiec, transportowiec czy myśliwiec z Gwiezdnych Wojen. Swoje opinie i oceny na temat stateczków z drugiej fali możecie zamieszczać na bastionowej stronie produktowej (klik!), do czego was gorąco zachęcamy!

Przed rozpoczęciem gry z nowymi statkami warto powrócić do oficjalnych plików dotyczących gry X-Wing, które doczekały się aktualizacji. Są to: oficjalne zasady turniejowe (plik pdf) oraz errata i najczęściej zadawane pytania (plik pdf).


Temat na forum
KOMENTARZE (0)

Dziesięć pytań

2013-03-02 16:38:50 FFG

Na stronie wydawnictwa Fantasy Fight Games, zaprezentowany został obszerny tekst, traktujący o zbliżającej się grze "Edge of the Empire". Zawiera on kilka nowych informacji, oraz okres czasowy w jakim podręcznik powinien zostać wydany. Zapraszamy do odwiedzin strony Fantasy Flight Games, gdzie znajdziemy materiały dotyczące gry. Od errat do Bety po przykładowe strony podręcznika.



W styczniu, Fantasy Filgt Games ogłosiło wydanie “Edge of the Empire”. Gry RPG pozwalającej przenieść się graczom na obrzeża, wypełnionej przygodami i niebezpieczeństwami, galaktyki Star Wars.

Mamy zaszczyt zaprezentować ten wspaniały tytuł, w formie dziesięciu pytań i odpowiedzi. Wiele z prezentowanych tutaj materiałów zostanie szczegółowo przestawionych w zbliżających się internetowych zapowiedziach gry. Póki co jednak, zapraszamy do lektury!

Jaki jest setting „Edge of the Empire”?

Gra została osadzona tuż po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy śmierci. Edge of te Empire skupia się na ponurych i zabrudzonych elementach wszechświata Star Wars. Postaci żyją w świecie pełnym szarości, gdzie nic nie jest pewne. Na granicach nie tylko galaktyki, ale i społeczeństwa.

Pośród wielu planet galaktyki prawa Światów Środka nie są respektowane. Takie lokacje przyciągają wiele typów spod ciemnej gwiazdy, ale też buntowników walczących z imperialnym prawem. W kampanii Edge of the Empire łowcy nagród, szmuglerzy, najemnicy i odkrywcy działają wspólnie z doktorami, politykami i mędrcami. Handluj jako przemytnik na Odległych Rubieżach, zbieraj nagrody za zlecenia jako łowca nagród, albo załóż swoją własną kolonię, z dala od oczu Imperium!

Jaki związek ma Edge of the Empire z dwoma innymi planowanymi grami Star Wars?

Opisywany tytuł jest jednym z trzech elementów RPG. Każdy będzie osobnym podręcznikiem głównym, ale będą nawzajem kompatybilne. Masz możliwość mieszania różnych elementów, tak by stworzyć system, który najlepiej odpowiada ci i twojej drużynie.

Każdy z tych trzech podręczników głównych przedstawia galaktykę Star Wars z innej perspektywy. Wszystkie toczą się u szczytu zmagań Sojuszu Rebeliantów z Imperium Galaktycznym.

Edge of te Empire skupia się na granicach galaktyki, jej łotrach i gangsterach, oraz odkrywcach i kolonistach. Age o Rebellion z kolei przeniesie graczy na stronę Rebelii toczącej nierówną walkę z Galaktycznym Imperium. Zostaną wykwintnymi szpiegami, asami pilotażu i oddanymi żołnierzami. Ostatni element: Force and Destiny pozwala graczom zostać kimś kto przeszedł do legend. Ścigani przez Imperium, muszą pozostać przy życiu i co ważniejsze pozostać przy swoich wierzeniach. Wierzeniach Jedi.

Jak Edge of the Empire podchodzi do tematu Mocy?

Edge of the Empire jest osadzony w czasie, gdy Jedi i ich cały zakon zostali wyeliminowani z galaktyki. Jednak Moc wciąż wywiera swój wpływ na wszystko. Mistyczna energia jest jeszcze bardziej mistyczna w Edge of the Empire. Nawet w czasie gdy Zakon jeszcze istniał, niewielu udało się osiągnąć mistrzostwo w korzystaniu z Mocy. Teraz każda osoba na nią wrażliwa jest kimś wyjątkowym. Pierwszy podręcznik wprowadza zasady, pozwalające graczom wcielić się w postaci wrażliwe na Moc. Ścigani przez całą galaktykę, muszą nauczyć się jak ukrywać swoje zdolności. Tak aby, uniknąć siepaczy Imperatora.

Zarówno użytkownicy Mocy są wyjątkowi w galaktyce, jak i zasady dla postaci chcących zgłębić jej tajniki. Funkcjonują inaczej niż wszystkie inne zasady, co zostanie przedstawione w przyszłych zapowiedziach.

Jakimi postaciami mogę grać i co mogę nimi robić?

Rozpoczniesz grę jako jedna z ośmiu ras, po czym wybierzesz jedną z sześciu karier (każda oferuje trzy specjalizacje), tak by stworzyć swoją wyjątkową postać. Jako Bounty Hunter możesz wybrać specjalizację Gadgeteer, dzięki czemu zawsze będziesz miał asa w rękawie w trudnej sytuacji. Możesz również zbadać dzikie tereny niezliczonych planet jako Survivalist, wyszkolony w tropieniu zwierząt. A możę coś subtelniejszego? Wybierz karierę Colonist, by grać jako pochodzący z bogatego domu, wykształcony obywatel Imperium, szukający nowego życia z daleka od zgiełku Centrum Imperialnego. Jaką jednak wybierzesz specjalizację? Doctor? Będziesz się opiekować rannymi? Czy też Pollitico, wprowadzając prawo tam gdzie rządzi bezprawie?

Jak działają i czym są “Obligations”

Kamieniem węgielnym pod grę Edge of the Empires są tak zwane Obligation. Przedstawiają one dług, wroga, obowiązek, lub inną motywację, która prowadzi naszą postać przez przygody na granicy Imperium. Nieliczni z mieszkańców galaktyki zjawiają się na Odległych Rubieżach bez jakiegoś konkretnego powodu. Obligation to element zarówno mechaniki gry jak i jej narracji, ustalony podczas tworzenia postaci. Ma odpowiedzieć na jednego, zasadnicze pytanie. „Skąd się tu wziąłeś?”

Nieważne czy dotyczy on szantażu, umów z szefami półświatka, czy o dobry stary dług. Obligation to coś co się ciebie mocno trzyma i łatwo się go nie pozbędziesz. Towarzyszy ci w trakcie zarówno sukcesów jak i porażek. Drużyna może posiadać wspólną Obligation, lub też reprezentować prywatną sprawę, która odcisnęła wyraźne piętno na postaci. Mogą to być np. uzależnienie od przyprawy, lub też dług życia zaciągnięty u przyjaciela. Pojawia się nagle podczas kampanii, wpływając na całą drużynę i zapewniając MG szereg użytecznych i co ważniejsze, osobistych pomysłów na przygody.



Dlaczego Edge of the Empire używa niestandardowych kostek?



Kości, używane poczas gry w Edge of the Empire zostały zaprojektowane, by zapewnić rozgrywkę inną niż tą wykorzystujacą klasyczny zestaw wielościanów. Dzięki temu wszechświat Star Wars otrzymuje rozgrywkę RPG na całkowicie innym poziomie.

Gry korzystające ze standardowych kości opierają się na wynikach matematycznych. Gracze i MG porównują wyniki od kości i modyfikatorów z tymi swych celów, stwierdzając czy test się udał, czy też nie. Edge of the Empire również pozwala na rozstrzygnięcie w jaki sposób potoczyły się losy graczy. Specjalnie zaprojektowane symbole na kościach pozwalają grupie jednak na coś więcej. Jednocześnie do stwierdzenia czy test się udał, czy nie, dochodzą kolejne efekty. Są one równie ważne jak powiedzenie testu.

Co więcej zamiast śledzić ogromne ilości modyfikatorów, MG może po prostu dodać lub odjąć kości z puli gracza. Dzięki temu system gry jest bardziej intuicyjny, a kość z dodatkowym efektem staje się równie ważna jak sam podstawowy rzut

Czego potrzebuję do rozpoczęcia gry?

Nie trzeba wielu elementów, by móc zagrać w Edge of the Empire. Poza kopią podręcznika źródłowego, gracze będą potrzebowali ołówków lub długopisów, oraz kartę postaci. Kartę można znaleźć w podręczniku, bądź pobraćją ze strony Fantasy Flight Games. Potrzebna będzie również jedna lub więcej kość K10, reprezentująca ataki krytyczne i krytyczne obrażenia. Sugeruje się, by każdy z graczy miał dla siebie po dwie kości K10.

Gracze i Mistrzy Gry powinien również posiadać zestaw niestandardowych kości, zaprojektowanych pod system gry.

  • Komplet kości będzie dostępny w sklepach z grami RPG, lub też na stronie FFG,
  • Podręcznik Edge of the Empire: Beginner Game będzie zawierać jeden zestaw,
  • Można również zakupić Star Wars Dice app dla Ios, Androida i Kindle,


  • Jeśli jednak mimo wszystko, ktoś będzie miał utrudniony dostęp do niestandardowych kości, będzie można wykorzystać również te standardowe. Tabela w podręczniku przedstawia jak można używać kości K6, K8 i K12 jako te potrzebne do Edge of the Empire.

    Przydatnym, chociaż nieobowiązkowym elementem jest Star Wars: Edge of the Empire Game Master’s Kit, który zawiera użyteczne informacje, dostępne bez kartkowania podręcznika. Ekran zostanie wydany równocześnie z premierą samej gry.



    Jakie treści zawiera podręcznik źródłowy?

    Edge of the Empire to podręcznik w twardej oprawie, liczący 448 stron. Zawiera kompletne informacje dotyczące tworzenia i rozwijania postaci (osiem ras, sześć karier i osiemnaście specjalizacji), ekwipunek wraz z arsenałem, zasady dotyczące walki, statków, pojazdów, informacje o świecie Star Wars, gotową przygodę i wiele więcej.

    Czym różni się wydawana gra od bety I jaki wpływ miała beta na ostateczny produkt?

    Edge of the Empire Beta była skróconą wersją, prezentacją podstawowych zasad dzięki którym testerzy mogli sprawdzić działanie gry. Między innymi mechanikę dotyczącą umiejętności, koncepty postaci i ich tworzenie, oraz część ekwipunku. To były element na których wydawnictwo chciało się skupić, a gracze dostali możliwość wspomóc te testy. Beta wyeliminowała wiele problemów z tworzeniem tła postaci, settingiem świata, oraz zmieniła kilka pojazdów, statków, broni i ekwipunku.

    Wspominani testerzy ogromne przysłużyli się twórcom, ulepszając zasady gry. Podstawy gry nie zmieniły się wiele, komentarze testerów pozwolił

    Wyłapać drobniejsze błędy, które potem zostały sprawdzone przez twórców, na końcu wrzucając odpowiednią erratę na stronę. Dzięki temu Beta może być aktualizowana, stawiając ją na równi z finalnym produktem w kwestii zasad.

    Wynikiem pracy testerów jest przepiętkny, 448-stronnicowy podręczynik wydany w twardej oprawie, który zaawiera:

  • Wygodne karty broni, sprzętu, urządzeń, statków i pojazdów,
  • Zasady prowadzenia walk i postaci wrażliwych na Moc wygnańców,
  • Informacje o wszechświecie Star Wars dotyczące systemów gwiezdnych, praw i organizacji przestępczych,
  • Rady dla GMa ja stworzyć i poprowadzić kampanię,
  • Gotową przygodę, mającą na celu wrzucenie graczy od razu do akcji,
  • I wiele, wiele więcej!


  • Jaki związek mają podręcznik źródłowy i "Beginner Game"?

    Pomimo tego, że obydwie gry korzystają z tych samych kości I mechaniki, Beginner Game jest prostrzą I łatwiejsza do zapamiętania wersją głównej gry. W skrócie, jest to idealna opcja dla nowicjuszy w grach RPG. Zawiera informacje elementarne dla rozegrania kampanii.

    Gracze Beginner Game, próbując swoich sił z głównym podręcznikiem przekonają się jak wiele zapewnia ten drugi tytuł. Oferuje świat nowych możliwości na przygody. Beginner Gae został zaprojektowany by wprowadzić graczy w podstawowe zasady gier rpg i świata Star Wars. Edge of the Empire zapewnia wszelkie materiały, potrzebne do kontynuowania historii rozpoczętych w Beginner Game, lub stworzenie nowych.

    Zasady podręcznika głównego zapewniają stworzenie i wylewelowanie postaci, która odpowiada graczom. A Obligations zapewniają motywację i tło dzięki którym lepiej wsiąkną w historię. Główny podręcznik zawiera o wiele więcej karier, broni, statków, talentów i innych elementów. Jest to rozszerzona wersja tego co znajdziemy w Beginner Game.

    Przygotuj się na przygodę

    Żyj jako zbrodniarz, łajdak, kolonista, albo jakakolwiek inna postać na granicy galaktki. Będziesz potrzebować sprytu, blastera i kompanów, gdyż akcja i przygoda czekają na tych, którzy spróbują swych sił w Edge of the Empire.

    Edge of the Empire Core Rulebook, kości RPG i Game Master’s Kit zawitają do sklepów w drugim kwartale 2013 r.!

    KOMENTARZE (7)

    Redakcyjne podsumowanie roku 2012

    2013-01-14 23:03:26



    W roku 2012 świąt się nam ani nie zawalił, ani nie skończył, a wręcz przeciwnie w pewien sposób zaczął na nowo. Taki rok jak ten aż się prosi o podsumowanie, więc o takie wspólne, redakcyjne się pokusiliśmy. Lista oczywiście jest jak najbardziej subiektywna, takie mieliśmy założenie.

    16. Nowa karcianka na horyzoncie
    Master of the Force: Fantasy Flight Games atakuje! Szczerze powiedziawszy, nie sądziłem, że w najbliższym czasie ukaże się karcianka Star Wars. Gdy pojawiły się pierwsze zdjęcia kart, ta gra mnie urzekła. Grafiki na każdej z nich są przepiękne i nawet jeśli nie będę często w The Card Game grać, na pewno będzie to piękny dodatek do mojej kolekcji (z kolekcjonerskiego punktu widzenia). Nie mogę się doczekać polskiej premiery!
    ogór: Kto by pomyślał, że starłorsy wrócą jeszcze w postaci gry karcianej? Może to nie będzie SW CCG, które już chyba na zawsze będzie miało szczególne miejsce w moim sercu, ale czekam z niecierpliwością, w dodatku będzie po polsku! Co najważniejsze ominie mnie to całe kupowanie boosterów i szukanie przydatnych kart, wszystko będzie już gotowe, zapakowane i czekało tylko na zakup. Jestem dobrej myśli, wizualnie karty są piękne, a sama rozgrywka? Zobaczymy...


    15. Bitewniak X-Wing
    Master of the Force: Od chwili ogłoszenia X-winga wiedziałem, że muszę go wypróbować. Nie mogłem odpuścić sobie bitewniaka osadzonego w moim ulubionym uniwersum. Dodatkowo, w przeciwieństwie do Star Wars Miniatures ukazała się oficjalna w 100% polska wersja, która gwarantuje dużą liczbę polskich graczy, z którymi niejedną bitwę na pewno rozegram. Będę śledził poczynania tego bitewniaka i życzę mu wielu pięknych modeli.
    Nestor: Bitewniak a wraz z nim karcianka wracają na salony Star Wars. Czekam na rozwój tych dyscyplin i bacznie obserwuję popularność tych gier w Polsce. Najważniejsze, że wydawnictwo Galakta wydaje te pozycje w pełni po polsku, dzięki czemu ich popularyzacja stanie się znacznie łatwiejsza. Teraz potrzeba tyko licznych turniejów, lig i pokazów.


    14. Angry Birds Star Wars
    Lorn: Bardzo fajny pomysł, sprawdza się w małych i dużych dawkach. Świetna alternatywa dla lekcji czy wykładu.
    Master of the Force: Ciekawa sprawa. Naprawdę ciekawa. Gram w to na Facebooku i bardzo mi się podoba. Na pewno to nie jest gra, za którą miałbym płacić 20zł, ale świetnie się sprawdza w zadaniu zabijacza czasu. Polecam!
    ogór: Gram, ale na Facebooku. Boję się, że jak kupię wersję PC to już nie wyjdę z domu. Uwaga, wciąga!


    13. Zapowedź Star Wars Detours
    Lord Sidious: Star Wars: Detours, czyli serial komediowy, a raczej póki co tylko jego zapowiedź. Wygląda obiecująco, ale nie wiem jak to traktować. Humor jest rzeczą dość indywidualną, mnie bawi „Monty Python”, a nie „Family Guy”. No i ile można pociągnąć na takiej autoparodii? Prawdopodobnie gdyby nie inne wydarzenia, „Detours” byłoby dla mnie dużo ciekawsze, teraz to tylko takie coś, z czym nie wiem, co zrobić. Ciekawostka, ot co.
    Lorn: Gdyby nie zmiana właściciela i obietnica nowej trylogii to uznałbym to za najważniejsze wydarzenie roku. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tego pomysłu, SW z humorem i bez nadęcia to jest to czego potrzebuje to środowisko, oby nie zabrakło odrobiny polotu.
    Master of the Force: Jestem zwolennikiem gwiezdnowojennych parodii. Po kapitalnym Robot Chickenie Star Wars Detours jest jedną z rzeczy, na które najbardziej czekam. Mam nadzieję, że Seth Green i Matthew Senreich ponownie pokażą klasę i zaserwują nam ciekawy serial komediowy.
    Nestor: Trochę boleję nad tym, że poza zapowiedzą na CEVI nie dostaliśmy nic więcej na temat Detours. Czy czasem nie jest tak, że jedyne materiały jakie powstały to te jakie wówczas zobaczyliśmy? Mamy już 2013 rok, więc w zasadzie w każdym momencie może pojawi się jakaś szczegółowa zapowiedź (kiedy premiera, ile odcinków, jaka stacja będzie go eitować). Dobrze by było gdyby nie był to tasiemiec, myślę, że 20 trzydziestominutowych odcinków w zupełności by wystarczyło.
    ogór: Mam mieszane odczucia, ale jednak przeważają te “pozytywne”. Jeśli to będzie coś w rodzaju 20-minutowego odcinka, w którym żarty będą śmieszne i bardziej wyszukane niż te w “Family Guyu” czy “Robot Chicken” to jestem jak najbardziej na tak. Mam także cichą nadzieję, że będzie dużo żartów, które wyłapywać będą tylko fani SW a nie zwykli niedzielni widzowie.


    12. Zapowiedź nowego Legacy
    Lord Sidious: Prawdę mówiąc nowe „Legacy” jest dla mnie tak trochę oderwane od rzeczywistości, z wiadomych powodów. O ile pół roku wcześniej cieszyłbym się, że ta era dalej żyje, teraz tylko wzruszam ramionami i zastanawiam się, czy to w ogóle będzie kanoniczne. Dla mnie to chyba największe pudło roku, ale komiks trzeba będzie ocenić jak się ukaże.
    Lorn: Moja ulubiona seria -zaraz po Dark Times, tylko czy ma teraz sens w kontekście trzeciej trylogii? Szczerze mówiąc, nie dbam o to i chętnie poczytam.
    Master of the Force: Tego się nie spodziewałem. I jestem zaskoczony raczej pozytywnie. Nie obawiam się o spójność nowego Legacy z Trylogią Disney. Liczę na ciekawy, pełen akcji komiks. Mam nadzieję, że nowi twórcy wprowadzą świeżość do ery Dziedzictwa i nie popsują tej serii, która ma tak duży potencjał.
    Nestor: Nie sądziłem, że KotOR i Legacy będą jeszcze kiedykolwiek wskrzeszane. Ale dostaliśmy KotOR: War i teraz kontynuację Legacy z Anią Solo. Jak ja lubię Polaków w SW.
    ogór: O łał, nowe Legacy, suuuuper. Mamy Epizod VII zapowiedziany i.. teraz wszystko co po “Powrocie Jedi” ma teraz taki sens, że aż się boję.. Ale przeczytać przeczytam, ale bez jakiejś wielkiej euforii.
    Shedao Shai: Mam wątpliwości co do sensu ciągnięcia ery Dziedzictwa akurat teraz, gdy są zapowiedziane nowe filmy ale nie podano jeszcze żadnych szczegółów. Komiksowe “Legacy” jest najprawdopodobniejszym typem do wylotu poza nawiasy kanonu (i mam szczerą nadzieję że na tym się skończy), więc zastanawiam się jak to wszystko wyjdzie. Jestem na tak, ale z poważnymi obawami.

    11. Indiana Jones na BD
    Lord Sidious: Tym razem nie „Gwiezdne Wojny”, a Indiana Jones, i to na Blu-ray. Kompletny, nie komplenty, w Polsce wydany w wersji z dźwiękiem właściwej jakości. Cóż uwielbiam to młodsze dziecko Lucasa (trzy pierwsze części) i jedyne czego mi brakuje to jeszcze „Kronik”. Może kiedyś. Natomiast sposób wydania (także polskiej wersji) to jest to, czego oczekiwałem przy „Gwiezdnych Wojnach”.
    Lorn: Nareszcie - tak można by to najkrócej podsumować.
    ogór: Pozycja na mojej “wishliście” jeśli chodzi o filmy na Blu-ray. Lubię “Indianę Jonesa”, moja mama też lubi, nie mogę się doczekać aż razem sobie zrobimy seans filmów z jej ulubionym aktorem, czyli Harrisonem Fordem : )

    10. 10 lat Bastionu
    Lord Sidious: Jak ten czas szybko leci. Najzabawniejsze jest to, że zaczynaliśmy przy nowej trylogii i teraz znów ciągniemy... na nowej.
    Lorn: 10 lat Bastionu to dla mnie tak na prawdę 7 lat bo siedzę tu od 2005, sporo się wydarzyło i wiele wciąż może nas zaskoczyć - to jest najlepsze. W redakcji nieco ponad rok więc wszystko przede mną, to jak poznać Bastion na nowo.
    Master of the Force: 10 lat to w internecie bardzo dużo. Nic tylko gratulować. Mam nadzieję, że Bastion będzie dalej funkcjonował przez następnych wiele lat. Sto lat, Bastionie!
    Nestor: 10 lat to jak na fanowską, zupełnie niekomercyjną stronę bardzo dużo. Najważniejsze, że to nie koniec i będziemy pracować dla fanowskiej braci przez kolejne lata. Starzy newsani wracają do gry, a nowi wprowadzają wiele świeżej krwi. Jak tak dalej pójdzie (pomimo obiegowej opinii, że „Bastion schodzi na psy”) pociągniemy jeszcze przynajmniej kolejne 10 lat.
    ogór: Bastion ma już 10 lat, jestem na nim od 2004, w redakcji od 2009... Zapał do pracy raz jest większy, raz jest mniejszy, ale najważniejsze, że jest i Bastion będzie rozwijany na pewno, szczególnie teraz gdy “Najnowsza Trylogia” na horyzoncie się pojawiła.
    Shedao Shai: Bastionowi stuknęło już 10 lat, a tymczasem mi za miesiąc stuknie 10 lat z Bastionem. To spory kawał mojego życia, poznałem dzięki niemu wielu świetnych ludzi, wciąż mam zapał żeby tutaj pisać - teraz również jako redaktor. Szczerze mówiąc nie wiem, czy mój zapał do “Gwiezdnych Wojen” wciąż by trwał, gdyby nie Bastion.

    9. „Apokalipsa” i finał przeznaczenia Jedi
    Lord Sidious:
    Finał „Przeznaczenia Jedi”. Kończy się pewna epoka, zapoczątkowana w 1999 Wektorem pierwszym. Przez prawie trzynaście lat, z pewnymi przerwami dostawaliśmy ciągnącą się książkową sagę. Oczywiście serie się zmieniały, podobnie jak i autorzy, czy nawet samo podejście, ale EU płynęło, historia się rozwijała, skończyło się skakanie po okresach. Owszem ono wciąż trwało, ale poza „głównym nurtem”. Tu mieliśmy sztywną chronologię i krokowy rozwój wydarzeń. Różnie można oceniać ten okres, podobnie jak i same powieści, czy ogólne wykonanie projektu. Sam zresztą miałem już objawy zmęczenia materiału. Ta historia rozrosła się, ale o ile samym „Przeznaczeniem Jedi” byłem zmęczony, o tyle Apokalipsa Troya Denninga trzeba przyznać trzyma poziom i okazała się dość satysfakcjonująca. W dodatku tym razem to już naprawdę koniec. Owszem jakieś odpryski już są zapowiedziane („Crucible”, „Sword of the Jedi”), ale perspektywa nowej trylogii zamyka definitywnie to dzieło. Nawet jeśli kiedyś z nim ruszą to już będzie coś innego. Osobiście cieszę się, że to już koniec i to w takiej formie, a sam chciałbym by EU dalej się ciągnęło, ale najlepiej w czasach Starej Republiki, oczywiście po jakimś czasie odpoczynku.
    Lorn: Najlepsza seria od czasów... No właśnie, nie wiem od kiedy bo chociaż NEJ-ka miała lepsze pojedyncze pozycje to nie utrzymywała tak równego poziomu jako całość. Otwarte zakończenie z jednej strony nieco rozczarowało, ale z drugiej pozostawiło nadzieję na coś więcej. Tylko znowu kłania się problem nowych filmów i kanonu.
    Nestor: Przed Celebration VI myślałem, że będzie to największe wydarzenie roku Star Wars – wielki finał, „wielkiej” serii. Czekałem na tą książkę bardzo bardzo długo, doczekałem się i dostałem to co chciałem, choć bardziej od kunsztu pisarskiego Deninga przemawiał do mnie klimat i epickość finału.
    Shedao Shai: Po rozczarowaniu jakim dla mnie było “Dziedzictwo Mocy”, do “Przeznaczenia Jedi” podchodziłem od początku nieufnie - skończyło się tak, że wciąż tej serii nie ruszyłem i niezbyt mam na to ochotę. Ale to niewątpliwie koniec pewnej ery i początek następnej - zanosi się na większe zróżnicowanie tematyki i autorów piszących w czasach około-FotJ (X-Wing: Mercy Kill, Crucible, Rozdroża czasu, Riptide). Z entuzjazmem czekam na kolejne takie książki, opowiadające w końcu o czymś innym niż machinacje polityczne w Sojuszu Galaktycznym i Zakon Jedi zwalczający kolejne zagrożenia dla pokoju w Galaktyce.

    8. TCW wciąż się ciągnie (99 odcinków, setny za pasem)
    Lord Sidious: „Wojny klonów”, z różnych powodów częściej mam je okazję oglądać na dużym ekranie niż na małym, więc raczej są mi dość obojętne. Ale dobicie do 100 odcinków (no dobra, setny był w 2013), to jest coś. Wcześniejszym serialom się to nie udało. Ten wynik zasługuje na szacunek. Widać też olbrzymi postęp animacji, choć potem niestety wychodzą takie kulfony jak zestawienie Maula czy Opressa z Obi-Wanem. Ci pierwsi wyglądają cudownie, a Kenobi już jak ze starej bajki. Mam nadzieję, że serial, który zastąpi „Wojny klonów”, bo taki zapewne powstanie, dalej będzie rozwijał się tak wizualnie. Może płynnie nawet przejdziemy do tego aktorskiego?
    Lorn: Fajna bajka, którą oglądam bez przekonania, ale i bez wstrętu. Wydaje mi się, że projekt spełnił swoje zadanie -podtrzymał zainteresowanie SW do czasu aż zacznie się mówić o nowych filmach i chwała mu za to. Oby już tylko nikt nie popełnił książek z tego okresu, albo chociaż nie w tym stylu. Dzieła pań Traviss i Miller do tej pory śnią mi się po nocach...
    Master of the Force: Oprócz niespójności z kanonem nic nie mogę zarzucić The Clone Wars. Poziom większości odcinków jest wysoki. Ale niestety wszystko zawsze musi się skończyć. TCW pozostał 1, góra 2 sezony. Czas zacząć spekulować co zajmie jego miejsce :P
    Nestor: Ten serial jest bardzo sympatyczny, ale dla jego legendy najlepiej byłoby gdyby skończył się na piątym sezonie. Dla mnie formuła TCW się już wyczerpała i wszystko co najlepsze mamy już za sobą.
    ogór: Lubię “The Clone Wars”, ale ostatnio coraz mniej mnie ciągnie do tego serialu niż jeszcze chociażby rok temu.. Powoli już chyba odliczam do zakończenia tego serialu i czekam na jakiś nowy, może w czasach Starej Republiki? Marzenia...
    Shedao Shai: Mijają lata, a “Wojny klonów” wciąż trwają, nieustannie siejąc spustoszenie w kanonie “Gwiezdnych Wojen”. Oby do 200 odcinków już nie dociągnęły. Sobie i Wam życzę końca tej żenady.

    7. SW trzyma się w Polsce (Egmont, Amber i kolekcja, Ameet, deAgostini, SW Magazyn)
    Lord Sidious: Jeśli chodzi o rozwój sagi w naszym kraju, to faktycznie widać pewien odwrót, ale jednocześnie saga nadal trzyma się dobrze. Amber ma niestety pewne trudności wydawnicze, ale na szczęście dla nas, nie dotyczy to tylko sagi. Choć oczywiście dobrze byłoby, aby szybko z dołka wyszli, bo to, że mają opóźnienia raczej dobrze nie wróży całemu wydawnictwu. Plusem są wznowienia, choć sam z tego nie skorzystałem, myślę, że wiele osób skorzystało. Szkoda, że tego nie będą kontynuować. Egmont trochę przegrupował swoje siły, ale też nadal wysoko dzierży swój sztandar komiksowy. I chwała im za to. Hachette w tym roku się nie popisało, ale rynek pustki nie toleruje i w ich miejsce doskonale weszło Ameet, które co pewien czas coś wydaje. DeAgostini utrzymuje się ze swoją kolekcją kultowych pojazdów, półek już mi na to brakuje, tak po cichu liczę, że skończą niebawem. No i jeszcze na koniec „Star Wars Magazyn”, nasz polski Insider, rozwija się, może wolniej niż byśmy chcieli, ale cały czas utrzymuje się na rynku, nawet pomimo kryzysu. 2013 może być gorszy dla wydawców, ale potem 2014-2015 to już z górki, saga znów będzie tętnić życiem. Patrząc jak to wyglądało choćby 15 lat temu, jestem zadowolony z obecnego rozwoju sytuacji sagi w Polsce. I tu dziękuję wszystkim wydawcom, dobra robota.
    Lorn: Cieszę się z regularnego wydawania komiksów i książek (chociaż Amber ostatnio kuleje, ale trzymam za nich kciuki). Pojawiło się kilka albumów, za to chwała Egmontowi. Mam nadzieję, że kolejne lata pozwolą przynajmniej utrzymać tempo wydawnicze w Polsce, bo jest na prawdę dobrze.
    Master of the Force: Jest naprawdę dobrze. Co miesiąc polscy fani mogą czytać nowe książki i komiksy w ojczystym języku. Bez tego nie byłoby u nas tylu fanów. Mimo, iż poziom niektórych magazynów jest marny, ważne że są i mam nadzieję, że z czasem się ich poziom poprawi. Ogólnie rzecz biorąc, polski rynek pozycji spod znaku SW jest naprawdę mocno rozwinięty. Niech to trwa jak najdłużej!
    Nestor: Na mapie świata Star Wars jesteśmy prawdziwym fenomenem. Gwiezdne Wojny mimo kryzysu trzymają się u nas dobrze, a liczna grupa wydawców jest tego najlepszym dowodem. Najważniejsze, że pomimo mocnej konkurencji nikt nie odpada z naszego rodzimego rynku.
    ogór: Coraz więcej produktów ze znaczkiem SW na naszym rodzimym rynku, dla mnie chyba za dużo. Nie to, że się nie cieszę z takiego obrotu, ale trochę sam nie wiem co już kupować, o ile komiksy Egmontu kupuję to już tej gazetki nie, książki Amberu głównie kupuję w Taniej Książce (wiadomo, bo taniej), Ameet mam dwie, może trzy książeczki bo jakaś tam promocja kiedyś była.. SW Magazyn kupiłem tylko pierwszy numer + te gdzie były moje teksty.. A o DeAgostini nie wspomnę, mam tylko Sokoła bo.. mama mi kupiła z ciekawości. Jakby tak podliczyć ile musiałbym wydawać co miesiąc na “polskie” SW... to aż smutno się robi człowiekowi. Pamiętam czasy gdy były albumy z EI czy EII, “Gwiezdne Wojny Komiks”...a potem lata posuchy... Teraz jest dla mnie za dużo. Ciekawi mnie jak długo to pociągnie zważywszy na fakt, że w 2015 czeka nas nowy film.
    Shedao Shai: To wspaniałe że rynek SW w Polsce wciąż się trzyma, tym bardziej w obliczu kryzysu na rynku książkowo-komiksowym (który odcisnął się i na “naszych” wydawnictwach, ale mogło być dużo gorzej!). Dotarliśmy już do momentu, w którym każdy może wybrać sobie jakąś niszę, w której się odnajduje, która go najbardziej interesuje. Ja nieustannie od przeszło dekady zbieram wszystkie książki z Amberu, do tego na bieżąco kupuję wydania zbiorcze z Egmontu (Dziedzictwo, Mroczne czasy itd.). Resztę pomijam, ponieważ nie trafia w moje gusta, a w dodatku przestrzeń w moim pokoju kurczy się w tempie zastraszającym, ale to cieszy, że mamy u nas taki wybór.

    6. Mroczne widmo 3D
    Lord Sidious: Byłem kiedyś zwolennikiem 3D, ale to było na długo przed wszechobecnymi konwersjami. Teraz raczej unikam go jak ognia, ew. na natywne 3D mogę sobie czasem pójść. Niemniej jednak „Gwiezdne Wojny” rządzą się innymi prawami, 4,5 raza na „Mrocznym widmie 3D” tego dowodzi. Cieszy mnie powrót filmów na wielki ekran, choć oczywiście wolałbym by dodatkowo była wersja 2D. 3D się nacieszyłem już po pierwszym razie, potem chodziłem tylko na „Mroczne widmo”, więc niedociągnięcia konwersji jakoś mi nie przeszkadzały. Owszem premiera nie miała takiego klimatu jak nowe epizody, przypominało to raczej „Wersję specjalną”, ale mnie to pasuje. Nie lubię tłumów w kinach, a duży ekran to jednak duży ekran.
    Lorn: Idąc do kina zawsze zaczynam od wybrania “płaskiej” wersji, ale to jest SW. Jeżeli dzięki szałowi na 3D mam zobaczyć całą sagę w kinie, to niech tak będzie.
    Master of the Force: Gdyby to nie były Gwiezdne Wojny, pewnie bym na to do kina nie poszedł, ale fanostwo do czegoś zobowiązuje :P Najbardziej jednak cieszy sam fakt, że Star Wars powróciło do kin.
    Nestor: Niezmiernie cieszyła mnie możliwość obejrzenia Mrocznego widma w kinie, ale technologia 3D totalnie mnie rozczarowała. Obraz był przyciemniony, a oglądanie po prostu mnie męczyło. Cieszyłbym się 10 razy bardziej, gdybym mógł obejrzeć tradycyjną wersję 2D tego filmu.
    ogór: “Mroczne Widmo” był pierwszym filmem, którym zobaczyłem w kinie jeśli chodzi o SW, było to kino w starym stylu, film z taśmy, stare fotele.. Teraz “Mroczne Widmo” w 3D i nowe kino, cyfrowa jakość... Skok na kasę pana Luca$a? Co z tego, zobaczyć SW na dużym kinowym ekranie - bezcenne!
    Shedao Shai: Skok na kasę? Jasne. Przeciętny wynik konwersji na 3D? Może tak. Ale mnie to nie obchodzi. Zobaczyć “Gwiezdne Wojny” na ekranie kinowym zawsze jest ekstra, nieważne czy w 3D czy nie. Bawiłem się bardzo dobrze i już nie mogę doczekać się premiery kolejnych części.

    5. Dawn of the Jedi (nowa seria, nowa era)
    Lord Sidious: Ta pozycja to dla mnie ciekawostka, bo jeszcze jej nie liznąłem. Dawn of the Jedi, nowa era, nowe komiksy. 25 tysięcy lat przed „Nową nadzieją”, kulisy powstania zakonu Jedi. Powiem wprost, nie specjalnie interesuje mnie ta historia, opowieści, czy jakieś perypetie bohaterów. Wystarczyłby mi porządny przewodnik, a dostaliśmy coś więcej. Mam nadzieję, że tym razem John Ostrander szybciej upora się z kreowaniem świata i będzie mógł się zająć akcją niż to miało miejsce w „Dziedzictwie”. A nawet jeśli mu się to nie uda, to niech kreuje ten świat. To coś, co chcę zobaczyć. Choć już raczej 2013 roku.
    Lorn: Szczerze mówiąc wolałbym rozbudowanie historii od czasów TOR-a do powiedzmy Bane’a niż płodzenie na siłę okresu tak odległego. Wydaje mi się to przesadzone i niepotrzebne.
    Master of the Force: Nie da się ukryć, Dawn of the Jedi to przełomowy projekt. Tak w cześnie osadzonej w gwiezdnej chronologii pozycji jeszcze nie było. Po pierwszych 7 zeszytach jestem zadowolony z efektu prac Johna Ostrandera i Jan Duuremy. Otrzymaliśmy solidny komiks z ciekawą fabułą w zupełnie nowym, niezbadanym światem. Jeśli jeszcze nie przeczytałe(a)ś Force Storm i Prisoner of Bogan (tyle ile na razie zostało wydane), leć i szybko nadrób tę pozycję. Naprawdę warto.
    Nestor: Wyznaczenie nowej ery w chronologii Star Wars to wielka sprawa, liczyłem na rozmach ale zderzyłem się z rzeczywistością. Duet Ostrander & Dursema najlepsze lata mają za sobą, a prowadzenie tak wielkiego projektu stało się dla nich zbyt dużym wyzwaniem. Twierdzę, że projekt Dawn of the Jedi bardziej sprawdziłby się w roli książkowej serii, a tymczasem dostaniemy tylko jedną powieść – mam nadzieję, że na próbę początkową a nie dodatek do serii komiksowej.
    ogór: Początki Zakonu Jedi.. Czasy archaiczne w Gwiezdnych Wojnach to chyba moja ulubiona era, uwielbiam “Opowieści Jedi”, jestem pasjonatem projektu “The Old Republic” jeśli chodzi o książki i komiksy, a teraz nowy komiks i nowa seria? Miodzio.
    Shedao Shai: Początki Zakonu Jedi dotychczas były dla nas owiane tajemnicą, dopiero od niedawna rozmaici twórcy zajęli się przybliżaniem nam tematyki dotychczas legendarnej, a prym wiedzie w tym właśnie ta seria komiksowa. Mamy tu Tython, mamy Je’daii jako protoplastów pierwszych Jedi, mamy Bezkresne Imperium Rakatan w czasach swojej chwały. DotJ to prawdziwa uczta dla każdego fana “Gwiezdnych Wojen”, przepełniona - jak zawsze u Johna Ostrandera - różnymi nawiązaniami do innych dzieł EU, ale jednocześnie wolna od wszelkich ograniczeń. Nie możecie tego przegapić.

    4. TOR free-to-play
    Lord Sidious: „The Old Republic” przechodzi na tryb Free-to-play. Skorzystałem i nadal korzystam. Gra może mało RPGowa, trochę za dużo nużących walk jak dla mnie, ale świat i jego klimat po prostu cudowne. Zagłębiłem się i nie mogę wyjść z podziwu, móc łazić po Nar Shadda, Korriban, czy Alderaanie. Ta wtórność świata, która dla mnie źle wyglądała w książkach i komiksach, niesamowicie sprawdza się w grze, gdy można ten świat poczuć czy dotknąć. Z jednej strony jest bliski filmom, i to zarówno klimatom Imperialnym starej trylogii, jak i Jedi nowej, a jednocześnie daje możliwość grania wieloma Sithami. I jeszcze mnóstwo rzeczy wyciągniętych z EU. W sumie nieźle jest to nawet wymyślone. Powtórzę jeszcze raz, nie interesuje mnie zbytnio gra MMO, interesują mnie „Gwiezdne Wojny”. Z TORa pudełkowego byłbym bardziej zadowolony chyba nawet, ale tak mam nadzieję, że za szybko tej gry nie wyłączą. Ograniczenia zaś mnie śmieszą, da się z nimi żyć, zwłaszcza jak chce się tylko oddychać światem.
    Lorn: Po wyjściu gry jakiś czas za nią płaciłem, potem mi przeszło. Teraz, gdy mamy FTP gram, bardzo lubię ten tytuł i jestem wdzięczny, że mogę poznać wątki główne wszystkich postaci. Inna sprawa to jak FTP zostało zrealizowane -za to wielki minus.
    ogór: Nie gram w gry bo nie mam na czym, no chyba, że w te klasyczne albo jakieś starsze. Mało tego “The Old Republic” jako gra mnie nie obchodzi jakoś, wolę książki i komiksy z tego okresu.
    Shedao Shai: Do TORa podchodziłem od początku pozytywnie, ale jednak gdy już wyszedł - nie grałem w niego. Ceny subskrypcji były dla mnie zbyt wysokie, zbyt mało znajomych zaczęło w niego grać, a mi trochę szkoda było czasu - nigdy nie byłem fanem gier komputerowych. O całym temacie zapomniałem, aż do czasu przejścia TORa na f2p (połączonego z obniżeniem ceny subskrypcji). Postanowiłem dać mu szansę i może pograć dzień-dwa, skończyło się tak że od połowy listopada mnóstwo wolnego czasu spędzam w grze, a subskrypcję mam już wykupioną na następne dwa miesiące. Podobnie jak LSa, nie interesuje mnie MMO, interesują mnie “Gwiezdne Wojny”. A gdy po raz pierwszy przebiegłem się po dolinie z grobowcami Sithów na Korribanie, wiedziałem że to jest to i spędzę w tej grze wiele ciekawych godzin. Parę dni temu skończyłem fabułę pierwszej klasy (Sith Warrior), w planach mam jeszcze dwie kolejne, a może i cztery?
    Urthona: Cóż, nie wiem jak to jest być graczem FTP w dosłownym znaczeniu tego słowa, bo mam status Preferred. Chociaż to też ma swoje ograniczenia - np. brak dodatkowego doświadczenia przy wypoczynku w kantynie i na statku. Ale ogólnie gra się dalej przyjemnie :D

    3. Darth Plagueis
    Lord Sidious: Darth Plagueis... czemu tylko na trzeciej? Właściwie to wielką trójkę w tym roku było bardzo trudno wytypować. Rok był za dobry. „Darth Plaguies” Luceno w sumie to powieść z 2011, ale z ostatnich dni, więc do mnie dotarła na początku 2012. Owszem jest trudna, wymaga obeznania w EU inaczej może być nudna, ale to co utkał Luceno to majstersztyk. Oglądanie potem „Mrocznego widma” w kinie to niesamowite przeżycie. Zwłaszcza jak się ma świadomość, że... Dobra, nie wyszło jeszcze w Polsce, nie będę spoilerował. W normalnym roku byłaby to bez wątpienia pozycja numer 1, ale pech chciał, że to 2012. Ach ci Majowie. Dla wielu osób w Polsce pewnie to będzie arcydzieło 2013. Też czekam na polską wersję.
    Lorn: Po nastawieniu ludzi, którzy czytali w oryginale, niecierpliwie czekam na rodzime wydanie.
    Shedao Shai: Ta książka całkowicie zmieniła (na lepsze) moje postrzeganie “Mrocznego widma”. LS ma rację: oglądając je teraz i znając fakty z “Plagueisa”, niektóre sceny robią miażdżące wrażenie. Dobrze że już niedługo będzie dostępna w polskim wydaniu, polecam ją każdemu fanowi SW! To jedna z najlepszych rzeczy jakie przydarzyły się naszemu uniwersum nie tylko w minionym roku, ale nawet dekadzie.
    Urthona: Jak pisałem w recenzji na forum, książka jest jednym wielkim nawiązaniem do wszystkiego co możliwe z EU. Fajnie było wyłapywać smaczki z książek i komiksów, które się przeczytało i z gier, w które się grało :P Uważam, że Luceno dał radę :) Poza tym cieszy mnie, że mimo przełożenia wydania książki nie zmieniono rasy Plagueisa, w końcu nie człowiek :D

    2. Celebration VI (w tym zapowiedzi CE2 i AOTC i ROTS 3D)
    Lord Sidious: Bardzo dobry konwent, wyprawa owszem trochę męcząca, nawet rzekłbym, że coraz bardziej, ale już wiem, czego się spodziewać i jak się tam zachować. George Lucas i Carrie Fisher mi wszystko zrekompensowali, ale to nie był koniec atrakcji. No i jeszcze ogłoszenia duszpasterskie, czyli kolejne Celebration Europe i dwie konwersje 3D w 2013. To nie zmienia faktu, że to największa impreza fanowska na świecie. Warto w ogóle coś takiego zobaczyć.
    Lorn: Za ogórem -zazdroszczę Lordowi i Rusisowi możliwości spotkania tych wszystkich ludzi i “dotknięcia” tego uniwersum. Ostrzę zęby na CE2. Mówiłem już, że zazdroszczę Lordowi i Rusisowi?
    Master of the Force: Niestety mnie tam nie było i pewnie długo nie zagoszczę na evencie tego typu. Fani Star Wars potrzebują takich imprez, które ich jednoczą i na szczęście mają Celebration. To właśnie tam są ogłaszane najnowsze pozycje z Expanded Universe, a fani mogą się spotkać z aktorami i pisarzami. Każde Celebration jest wydarzeniem niezwykłym, które należy śledzić nawet jeśli się nie jest na miejscu.
    Nestor: Regularność tych wielkich imprez wypłaszcza ich znaczenie, bo wieści przekazywane tam nie są już szczególnie wielkie i do porównania z tymi przekazywane chociażby na SDCC, ale cieszy mnie że konwent Celebration zaglądnie ponownie do Europy.
    ogór: Marzeniem każdego fana jest zobaczyć George’a Lucasa na własne oczy... Flanelowiec był na Celebration VI.. Zazdroszczę Lordowi i Rusisowi, bo dla mnie zobaczyć Lucasa to jak poczuć się spełnionym fanem. Sam wyjazd na Celebration to także jedno z moich marzeń, choć bardzo odległym jeśli chodzi o względy finansowe, tak samo jak wyjazd na Celebration Europe II.. A AOTC i ROTS w 3D? Czekam z niecierpliwością, SW znowu na dużym ekranie.
    Shedao Shai: Bardzo cieszę się na nadchodzące CE2 w Essen, będzie to mój pierwszy oficjalny konwent gwiezdnowojenny. Najbardziej liczę na to, że spotkam jakichś autorów książek SW, chociaż oczywiście atrakcji będzie całe mnóstwo i pewnie niejednym punktem programu mnie zainteresują.

    1. Nowa trylogia i przejęcie przez Disneya oraz zmiany w LFL
    Lord Sidious: Numer jeden to oczywiście zmiany w Lucasfilmie i to, co z tym związane. Kathleen Kennedy nowym szefem, emeryturki dla kilku wygów, Disney nowym właścicielem, a w końcu najważniejsza informacja – nowa trylogia (i to pewnie nie koniec). To kop, którego saga potrzebowała i od razu zaczął mieszać. Znów weszliśmy w ciekawy okres, w którym dopiero wyczekujemy czegoś na horyzoncie. Tym razem jednak nie mamy bladego pojęcia ku czemu dążą nowe epizody. Ja jestem bardzo nakręcony na nowe filmy. Dla mnie to właśnie one były podstawą uniwersum, czymś co mnie do niego przyciągnęło. Świetnie, że nowe pokolenie będzie miało swoją sagę, choć mam nadzieję, że Disney nie rozmieni jej na drobne.
    Lorn: Wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba. Mam nadzieję że spustoszenie przez nią poczynione nie będzie porównywalne z tym jakie zrobią nowe epizody w kanonie. Ostrożny optymizm i wiele obaw, chcę nowych Gwiezdnych Wojen bo dzięki temu Saga żyje. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie Trylogia tylko dla nowego pokolenia fanów, mam nadzieję, że Ci starsi, też znajdą coś dla siebie. A w ramach poprawienia nastroju, proponuje sprawdzić kto był do 2010 roku właścicielem marki Pulp Fiction ;)
    Master of the Force: Najpierw było ogromne zaskoczenie. Od samego momentu ogłoszenia tego newsa dekady (jeśli nie więcej?) byłem pesymistycznie nastawiony w stronę Disneya, jednak z czasem zmieniłem zdanie i teraz cieszę się na te zmiany, jakie niesie nowy właściciel Lucasfilmu. Nic uniwersum Star Wars nie mogło bardziej pomóc jak nowe filmy. Przecież to od nich się wszystko zaczęło. Mówię wam, będzie dobrze, Gwiezdne Wojny będą dalej się rozwijać za sprawą Disneya i przybędzie niedługo nowa fala fanów! Nie mogę się doczekać 2015 roku!
    Nestor: Wow, byłem w wielkim szoku czytając na bieżąco relację z tego przejęcia. Zapowiedź nowych Epizodów to najważniejsza informacja w zasadzie od 20 lat. Wieści o „The Clone Wars” i „Detours” bledną przy tym wydarzeniu. Historia dzieje się na naszych oczach, będziemy pewnie o tej chwili opowiadać swoim dzieciom, a może nawet wnukom – w końcu Star Wars z Disneyem ma nie zginąć nigdy.
    ogór: Im dłużej Lucasfilm jest w rękach Disneya i oswajam się z tą myślą, tym coraz bardziej opada fala euforii, która mnie ogarnęła jeśli chodzi o nowe filmy. Teraz do nowej Trylogii podchodzę coraz bardziej z dystansem, ale jeśli chodzi o samodzielne filmy (nieważne czy kinowe czy telewizyjne) spod znaku Gwiezdnych Wojen - jestem jak najbardziej na tak! Najbardziej mnie zastanawia co dalej z książkami i komiksami, których akcja dzieje się po “Powrocie Jedi”, to wszystko do kosza? Oby nie! Ale żeby nie było, że narzekam, obawy są, ale w głębi serca wiem, że i tak pójdę do kina na nowe Gwiezdne Wojny.
    Shedao Shai: W redakcji byliśmy co do tego zgodni, bo i jest to kwestia oczywista: wydarzeniem roku w “Gwiezdnych Wojnach” było przejęcie Lucasfilmu przez Disneya oraz ogłoszenie nowych epizodów. Dla mnie jest to wiadomość jednoznacznie negatywna. Disney dzisiejszych czasów nie kojarzy mi się z niczym dobrym, a ich pierwsza decyzja (nowe epizody) tylko potwierdza moje obawy. Już nawet nie chodzi mi o prawdopodobne problemy z istniejącym kanonem czy też możliwą kiepską jakość E7-9. Dla mnie filmowe “Gwiezdne Wojny” to (zgodnie z tym co powiedział kiedyś Lucas) historia Anakina Skywalkera, a ta już jest zamknięta. Ja po prostu nie chcę nowych filmów, jakiekolwiek one by nie były. Trzeba wiedzieć kiedy skończyć.

    I to na tyle, jeśli chodzi o nasze podsumowanie. Wszyscy zgadzamy się z tym, że rok 2012 był nieprzeciętny. A co waszym zdaniem było tym najważniejszym wydarzeniem roku?
    KOMENTARZE (10)

    Światowa premiera "Star Wars: The Card Game"

    2012-12-24 16:43:23 Fantasy Flight Game


    W sierpniu ubiegłego roku informowaliśmy was, że firma Fantasy Flight Games zamierza wydać nową grę karcianą spod znaku Gwiezdnych Wojen. Od tego czasu minął ponad rok a sama premiera karcianki była przekładana, jako powód podając "ulepszenie" zasad jak i całej mechaniki. Na szczęście czas oczekiwania się skończył i fani mogą już cieszyć się gotowym produktem. O tym, czy czekanie się opłaciło dowiemy się już wkrótce, gdy gracze będą dzielić się swoimi wrażeniami i opiniami z innymi. Początkiem przyszłego roku do sprzedaży trafią także pierwsze zapowiedziane dodatki z cyklu Hoth, czyli "The Desolation of Hoth" oraz "The Search for Skywalker".

    Star Wars: Gra karciana, bo tak brzmi polski tytuł karcianki, zostanie całkowicie spolszczona i wydana na polskich rynku początkiem przyszłego roku nakładem wydawnictwa Galakta, o czym informowaliśmy w tym miejscu.

    W oczekiwaniu na polską wersję przypominamy, że w tym miejscu możecie zobaczyć angielski video tutorial rozgrywki oraz ściągnąć oficjalne zasady.


    Zestaw podstawowy w oficjalnym sklepie na stronie wydawcy kosztuje 39,95 dolarów i w skład niego wchodzą:
    • Instrukcja
    • 1 tarcza Gwiazdy Śmierci™
    • plastikowe łączniki tarczy
    • 48-kartowa talia Sojuszu Rebeliantów™
    • 48-kartowa talia Jedi™
    • 48-kartowa talia Sithów™
    • 48-kartowa talia Marynarki Imperialnej
    • 6 kart Mocy™
    • 6 kart stronnictw
    • 36 dodatkowych kart
    • 1 żeton równowagi Mocy™
    • 44 żetony skupienia
    • 42 żetony obrażeń
    • 10 żetonów osłon


    Temat na forum
    KOMENTARZE (8)

    Video tutorial do "Star Wars: The Card Game"

    2012-12-08 22:43:01 Fantasy Flight Games

    W czasie oczekiwania na premierę gry karcianej "Star Wars: The Card Game", która coraz bliżej, firma Fantasy Flight Games przygotowała video tutorial dla graczy, mający na celu przybliżyć wszystkim fanom ogólny zarys rozgrywki. Poniżej prezentujemy wam owy filmik, który jest w języku angielskim:


    W tym miejscu można ściągnąć każdy rozdział z tutoriala na swój dysk a wszystkie filmiki są w formacie .mov . Ze strony FFG można także ściągnąć oficjalne zasady "Star Wars: The Card Game", które znajdują się w tym miejscu (pdf, 9.9 MB).

    Temat na forum
    KOMENTARZE (6)

    Zapowiedź dodatku "The Desolation of Hoth"

    2012-11-20 14:38:00 Fantasy Flight Games

    Jeszcze nie odbyła się premiera gry karcianej „Star Wars: The Card Game” a już firma Fantasy Flight Games zapowiedziała dodatek, czyli „The Desolation of Hoth”, który zarazem będzie pierwszym dodatkiem z cyklu Hoth a w sprzedaży pojawi się na początku przyszłego roku a jego cena będzie wynosiła 14,95 dolarów.

    Nate French, główny projektant SW: TCG tak mówi o nowym dodatku:

    ”Pierwszy cykl dodatków do „Star Wars: The Card Game” czerpie inspiracje z jednego z najbardziej znanych sekwencji w Oryginalnej Trylogii, czyli z Bitwy o Hoth.

    Gdy zabieraliśmy się do projektowania tego zestawu, chcieliśmy wywołać silne poczucie miejsca i stworzyć wrażenie, że gracze walczą w określonym miejscu - w tym przypadku, Hoth. Chcieliśmy aby gracz Jasnej Strony mógł poczuć się oblężony, czyli najprościej mówiąc powinien stworzyć i obronić własną Bazę Echo. Z drugiej strony chcieliśmy dać graczowi Ciemnej Strony dodatkową zachętę, aby wykonał podczas rozgrywki dodatkowe cele niż tylko próba zdobycia bazy Rebeliantów na Hoth.


    Najbardziej naturalnym sposobem realizacji tych założeń były karty celów, które są punktami ataku i obrony w grze. Liczba celów w cyklu posiadają cechę Hoth. Liczba efektów Jasnej Strony na karcie „Hoth Operations” jest zależna od tego, czy gracz kontroluje więcej kart celów Hoth niż przeciwnik. Gracz Ciemnej Strony zachęcany jest wręcz do tego aby kwestionował kontrolę przeciwnika nad Hoth poprzez własne „cele Hoth”, ale także agresywnego zniszczenia przeciwnika. Dodatkowo, po obu stronach, gracze otrzymują jednostki, które są szczególnie przydatne podczas tego konfliktu, jak również takie ulepszenia jak chociażby „Hoth Survival Gear” czy nową kartę przeznaczenia „Battle of Hoth”, która prezentuje ciekawe zagranie podczas bitwy, które może być stosowane zarówno ofensywnie lub defensywnie, w zależności od sytuacji. Wynikiem końcowym jest środowisko, w którym gracze znajdą dynamiczne bitwy o kontrolę na Hoth."



    Temat na forum
    KOMENTARZE (5)

    Kilka nowych informacji o "Star Wars: The Card Game"

    2012-10-17 20:54:25 Fantasy Flight Games


    W lutym informowaliśmy, o tym że twórcy gry "Star Wars: The Card Game" postanowili ulepszyć swój produkt, co spowodowało przesunięcie jego premiery. Dziś już wiemy, że gra będzie dostępna w sprzedaży w czwartym kwartale tego roku. Jednak warto wziąć małą poprawkę od tego terminu i obstawiać, że produkt pojawi się w grudniu/początkiem stycznia 2013.

    W Star Wars: The Game Card gracze toczą pojedynek o losy galaktyki, podczas gdy Jasna Strona próbuje przeciwstawić się zagrożeniu, Ciemna Strona stara się umocnić swoją pozycję. W trakcie gry Ciemna Strona stara się zgasić resztki swojego sprzeciwu i przejąć całkowitą kontrolę nad galaktyką, co jest reprezentowane przez Gwiazdę Śmierci, czyli specjalne "pokrętło" a gdy gracz uzbiera dwanaście punktów wtedy wygrywa.

    Każda walka w Star Wars: The Card Game umożliwia napastnikowi i obrońcy do koordynowania jednostek, w tym postaci, stworzeń, myśliwców i pojazdów. Po pierwsze, atakujący jest kierowana na cel wroga i zobowiązuje swoje jednostki do ataku. Następnie gracz, który się broni, wybiera jednostki do obrony. Ponieważ dwa zespoły uderzeniowe zderzają się, gracze walczą o przewagę w decydującej bitwie*. Na początek każdej bitwy gracze najpierw walczą o inicjatywę poprzez sekretną licytację kart, które kładą obrócone na stół. Gdy obu graczom skończoną się karty lub zakończy się "licytacja" następuje podliczenie ikon Mocy i gracz, który posiada ich więcej wygrywa prawo do rozpoczęcia walki.

    Star Wars: The Card Game wprowadza innowacyjny styl budowania własnej talii do gry. Każdy gracz wybiera kartę przynależności, dziesięć bądź więcej zestawów celów, każde musi zawierać w sobie sześć kart, 1 cel, 5 odpowiadające mu karty, które trafiają do jego command decku. Kompozycje talii są automatycznie określanie przez cele, które gracz wybrał na początku. Wystarczy oddzielić swoje cele od talii, przetasować i jest się gotowym do gry. To sprawia, że budowanie talii jest znacznie prostsze dla początkującego gracza, gdyż wystarczy, że wybierze 10 celów i połączy je niż gdy miałby budować swoją talię do gry karta po karcie. Bardziej doświadczeni gracze budując swoje talie skupią się na ocenianiu przydatności podczas rozgrywki danych grup kart.

    Poniżej prezentujemy próbną rozgrywkę w Star Wars: The Card Game, która odbyła się na konwencie GenCon:



    Temat na forum


    *w oryginale "edge battle"
    KOMENTARZE (1)

    Filmik prezentacyjny gry miniaturkowej X-Wing

    2012-10-06 09:43:17 Fantasy Flight Games

    Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zobaczyć jak wygląda X-Wing: Gra figrukowa w akcji, to możecie nadrobić zaległości oglądając filmik instruktażowy stworzony przez producenta gry firmę Fantasy Flight Games.

    Dokument podzielono na cztery akty:
  • ogólna prezentacja gry,
  • opis gry oraz pokaz faz planowania i aktywowania,
  • pokaz faz walki i końcowej,
  • część poświęcona budowaniu eskadr.

    Wszystko co możemy dowiedzieć się z filmiku jest w zasadzie ujęte w instrukcji gry, jednak wizualizacja czytanych zasad jest najlepszym sposobem zapoznawania się z nimi. Zapewne każdy po krótkiej sesji z instrukcją i filmikiem byłby w rozegrać bitkę. Filmik jest narzędziem niezastąpionym. Stanowi też świetną reklamę samej gry, która nie jednego niezdecydowanego fana może trafić w serce. Wszystkich zachęcamy do oglądania, bo naprawdę warto poświęcić X-Wingowi te 5 minut, nikt nie powinien żałować.

    Film instruktażowy do X-Wing: Gra figurkowa



    Temat na forum
    KOMENTARZE (2)
  • "Beginner Game"

    2012-09-18 16:58:34 FFG

    Na oficjalnej stronie wydawnictwa Fantasy Flight Games ukazała się zapowiedź kolejnego elementu nowej edycji RPG.

    Zbierz przyjaciół i przygotuj się na przygodę w galaktyce Star Wars! Fantasy Flight Games ma przyjemność zapowiedzieć wydanie Star Wars®: Edge of the Empire™ Beginner Game, które jest idealnym startem do przygód w odległej galaktyce.

    The Star Wars: Edge of the Empire Beginner Game zawiera kompletny samouczek. Przygotowane wcześniej, gotowe karty postaci ułatwiają poznanie zasad, a wyjątkowe kości i ekscytujący system narracyjny zamieniają każdy rzut w element historii. System ten zapewni wiele godzin przyjemności w opowiadaniu własnych opowieści w tej odległej galaktyce.


    POZNAJ ZASADY

    Skrócone i uproszczone zasady, które zostały zawarte w przygodzie pozwalają ci uczyć się poprzez zabawę. Wraz z drużyną zwiedzicie skąpane słońcem ulice małej mieściny na Tatooine, próbując zabezpieczyć swój statek. Z wieloma okazjami nie tylko do wymiany ognia, ale i słów z mieszkańcami. Przygoda uczy podstaw mechaniki Edge of the Empire poprzez przygodę.

    Wrzucając graczy od razu do akcji "Ucieczka z Mos Shuuta" zaczyna się od niebezpiecznej ucieczki od bezwzględnych oprychów. Wraz z postępami wprowadzane są odpowiednie elementy systemu.

    KARTY POSTACI ZAWIERAJĄCE WSZYSTKO CO MUSISZ WIEDZIEĆ

    The Star Wars®: Edge of the Empire™ Beginner Game pzowala ci wybrać z pośród czterech przygotowanych postaci i przenieść się do gry. Wolisz Wookiee'ego najemnika, czy ludzkiego przemytnika? Droida kolonistę, czy Twi'lekańskiego łowcę nagród? wybór należy do ciebie, a wygodne kart zapewnią ci wszystko czego potrzebujesz.

    Każda z ośmiostronnicowych zawiera tło postaci, wyjaśniające związek z przeciwnikiem drużyny Teemo the Huttem i innymi bohaterami. Poza tym znajdziecie odnośniki do podstaw mechaniki i mnóstwo opcji do rozwijania postaci w Mos Shuuta i kolejnych przygodach.

    ZBUDUJ HISTORIĘ Z WYJĄTKOWYMI KOŚĆMI

    System rzutów kośćmi zapewnia bogactwo opcji narracyjnych. Symbole dla sukcesu, porażki i komplikacji zostały przedstawione na każdej z kości. Nawet pomyślny test może pozostawić zagrożenie. Z drugiej strony nawet porażka może pozostawić sukces!

    Poprzez system który sumuje wszystkie za i przeciw, mistrz gry i gracze szybko zbudują swoją pulę kości która wpłynie na głębię opowieści.


    Póki co znana jest jedynie cena jaką nam przyjdzie zapłacić za przygodę,a wynosi ona 29,95$. Za tą kwotę otrzymamy:
  • Wprowadzenie do RPG i przykładowa sesja (4 strony),
  • Przygodę RPG (32 strony),
  • Podręcznik ze skróconymi zasadami (48 stron),
  • Cztery karty postaci,
  • Dwustronną mapę,
  • Trzydzieści pięć tokenów postaci,
  • Pięć tokenów pojazdów,
  • Czternaście specjalnych kości RPG,
  • Osiem tokenów przeznaczenia,


  • Aby całkowicie się cieszyć systemem i tak trzeba będzie kupić podręcznik "Edge of the Empire". Tutaj zasady są bardzo uproszczone w porównaniu do głównych. Osoby które zagrają w "Beginner Game" i główny produkt zauważą spore różnice między nimi.

    Temat na forum
    KOMENTARZE (6)
    Loading..