Choć przygody rodziny Freemakerów niedawno się zakończyły, to fani serialu mogą już zacierać ręce: na Oficjalnej ukazała się zapowiedź wydania DVD i blu-ray. Można je będzie kupić 6 grudnia w USA. Prócz dwóch dysków znajdzie się tam również zestaw sześciu magnesów. Na Amazonie ceny to na razie 39,99$ i 42,99$, ale bliżej premiery na pewno będzie je można kupić taniej. Poniżej informacja o dodatkach i specyfikacja techniczna.
Dodatki
- The Freemaker Adventures: Meet the Freemaker Family - nie ma o tym za dużo na Oficjalnej, ale jak wskazuje tytuł, będzie to zapewne dokument przybliżający tytułową rodzinkę.
- Freemaker Salvage and Repair - też nie jest do końca jasne co to będzie, filmik, czy interaktywna gra. Tak czy siak, Freemakerowie pokażą nam swój rodzinny interes.
- Filmy zza kulis i wywiady z twórcami.
- Liczba dysków: 2 (zarówno blu-ray, jak i DVD).
- Czas trwania: około 286 minut.
- Obraz: 1:78 szerokoekranowy.
- Dźwięk: 5.1 Dolby Digital.
- Dubbing/napisy: angielski, francuski, hiszpański.
A w Polsce premiera "Przygód Freemakerów" nastąpi już 11 października, czyli za miesiąc. Pozostaje nam czekać na jakąś reklamę w naszym języku.
Zapraszamy do dyskusji na forum.
Darth Starkiller2016-09-12 02:24:36
Noo, nareszcie Freemakerzy trafią do Polski! :D
vilkala2016-09-10 23:13:32
o dokładnie - kubek z imperatorem powinien się znaleźć w oficjalnych gadżetach. Marzę o takim :)
Finster Vater2016-09-10 20:57:36
Figurki są w zestawach, więc trudno aby jakaś była excusive. Poza tym na co mi figurki? Mam z Padavan Menace i tylko pudełko pogrubia... Magnesy zresztą też mi średnio potrzebne. Ale kubek z Imperatorem (ten z serialu) - o, to by bylo fajne.
HAL 90002016-09-10 20:57:00
Polska - 4xVCD.
boba fett122016-09-10 20:03:18
Spodziewałem się eksyluzywnej figurki a nie magnesu ech ale i tak kupie!
szymon32582016-09-10 20:02:00
Nestor, na 97,6% wydadzą na 2 :-D
Nestor2016-09-10 19:48:14
Ciekawe na ilu płytach wydadzą u nas Freemakerów...
ShaakTi11382016-09-10 12:46:40
Kurde, "Freemakerowie" mają fajniejsze wydanie niż "Rebelsi"...
... I nie zaczynajmy znowu o Gunganach.