Autor: Jude Watson Oryginalny tytuł: Last of the Jedi #2: Dark Warning Wydanie PL: brak Wydanie USA: Scholastic 2005 Okładka: John Van Fleet Stron: 140 Cena: 5,99 USD |
Recenzja Lorda Sidiousa
Jude Watson chyba zaczyna zmierzać do ukazania schematu serii „Last of the Jedi”, problem w tym, że nie jest w stanie zagwarantować poziomu.
Opowieść rozpoczyna się w miejscu, gdzie się zakończyła, czyli w starciu z łowcami nagród, w tym Bobą Fettem. Ale bohaterowie dowiadują się dwóch ważnych informacji. Pierwsza to taka, że jakiś Jedi prawdopodobnie ukrywa się na Ilum, a druga, że ludzie Inkwizytora Maloruma prowadzą śledztwo na Polis Massie. W tym momencie dochodzi do rozbicia drużyny. Obi-Wan udaje się na Polis Massę, by dopilnować, że Inkwizytorzy nie dotrą do Luke’a i Lei, podczas gdy Ferus i Trevor udają się na Ilum, które jest pod obserwacją Imperium.
Ważny jest natomiast koniec książki, gdzie Obi-Wan decyduje się wrócić na Tatooine, a Ferus kontynuować swą misję ratowania Jedi i ukrywania ich na nieoznaczonej asteroidzie z atmosferą. Zatem pewnie od następnych tomów, nie będzie już Obi-Wana.
Książka ta ma specyficzny klimat i niestety trochę szkoda, że autorką jest Jude Watson. Jest tu podobny problem, co z książkami o Bobie Fetcie, Elizabeth Hand, gdzie ograniczenia powieści młodzieżowej ograniczają klimat i fabułę. O ile Hand umiała się z tego wybronić i czytelnik żałował, że to tylko powieść młodzieżowa, o tyle w przypadku Watson odniosłem wrażenie, że jej umiejętności pisarskie są większą przeszkodą, niż czuwający edytor. Cały problem tkwi w tym, że Waston sprawia wrażenie, że nie wie, co chce osiągnąć. Zbyt długo siedziała w schemacie uczeń-mistrz, by mogła z łatwością skakać między pomysłami. Oczywiście, nie jest tak, źle, ale należy się spodziewać w dalszych częściach czegoś zbliżonego do Jedi Quest, z Ferusem jako mentorem i Trevorem jako jego butnym podopiecznym. To właśnie na nich będzie budowana fabuła kolejnych części, tak to przynajmniej wynika z „Dark Warning”.
Z drugiej strony rodzi się też schemat, w którym gdzieś ukryty / uwięziony jest Jedi, którego obaj młodzieńcy będą ratować.
Ale to co jest największym plusem tej powieści, to znane powiedzenie „na bezrybiu i rak ryba”. Póki co brakuje i to bardzo eksploracji okresu około ROTSowego, który aż się prosi o więcej. Dobrze, że choć w książkach młodzieżowych.
Reasumując, mam wrażenie, że pani Watson napisała kolejna książeczkę i nic więcej. Ani nie postarała się specjalnie, ani na szczęście nic totalnie nie skopała. O ile w przypadku pierwszego tomu rokowało to pewne nadzieje, o tyle teraz zaczyna być trochę irytujące. W każdym razie zostaje czekać na trzecią część, gdzie powinniśmy zobaczyć nowy schemat w pełnej okazałości.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6,5/10 Klimat: 5/10 Opis świata: 7/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 6,22 Liczba: 9 |
|
Wolf Sazen2009-09-01 12:51:06
Książka nawet strawna ale chyba tylko ze względu na postać Obi-Wana, którego po prostu nie da się zepsuć. Ferus Olin jest dalej tak bezbarwny i bezpłciowy jak to chyba tylko możliwe.Klimatu imperium dalej niestety nie czuć... Plusik za pojawienie się planety Ilum. 5/10
Jedi-Lord2006-10-14 12:58:19
Duzo lepsza od pierwszej opowiesci (co zreszta nie bylo trudne) ale i tak zadna rewelacja. Ciekawe czy nastepne ksiazki tej serii beda lepsze czy gorsze. Daje 6/10.