TWÓJ KOKPIT
0

The Last of the Jedi: The Desperate Mission :: Książki


Autor: Jude Watson
Oryginalny tytuł: Last of the Jedi: The Desperate Mission
Wydanie PL: Brak
Wydanie USA: Scholastic 2005
Okładka: John Van Fleet
Liczba stron: 168






Recenzja Lorda Sidiousa

Zaczynając kolejną serię Jude Watson stanęła przed ogromnymi możliwościami. Jest autorką na tyle nierówną, bo potrafiącą napisać zarówno perełki jak i kompletne gnioty, ale liczyłem, że pójdzie trochę w kierunku, który wytyczyła Elizabeth Hand w serii o młodym Boba Fetcie. To co zrobiła Watson mocno mnie zaskoczyło, niestety negatywnie. Miała szansę wyjść poza schemat, co czasem się jej udawało. Tu wręcz więcej niż miała szansę, musiała zmienić schemat, zbudować go na jednej postaci, nie na dwóch. I niestety chyba trochę się pogubiła. Akcja jest rozwleczona, dodatkowo dostajemy opisy pralni i innych ciekawych miejsc, zupełnie nie wnoszących klimatu. Wszystko sprawia wrażenie, jakby autorka nie wiedziała, co chce pisać, bo brakuje jej postaci dzięki, której mogłaby przeskakiwać między wątkami i swobodnie ciągnąć akcję.

Jednak siła tej książki tkwi w szczegółach. To pierwsza powieść, której akcja dzieje się po „Zemście” i powoli widzimy jak bohaterowie odnajdują się w nowej rzeczywistości. Obi-Wan już nauczył komunikować się z Qui-Gonem, a wkrótce dowiaduje się też, że jego uczeń żyje, a wszyscy w galaktyce myślą, że to Jedi zabili Padme.

Niestety zamiast pójść tym tropem, Obi-Wan wyrusza na ratunek innemu Jedi i mniej więcej działają już jak substytut mistrza i padawana. Autorka sama wprowadziła wiele ciekawych wątków jak choćby Imperialny Inkwizytor Malorum, ale właściwie ich nie rozwija. Pokazuje jedynie powody powstawania Rebelii i tego, jak ona powstaje. Okazuje się, że Obi-Wan miał w tym swój skromny udział.

Mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie lepiej, a tu dopiero przygotowywała sobie miejsce na akcję. Jak na Jude Watson to ta powieść to średniak, a może nawet mniej.

Obi-Wan od kilku miesięcy przebywa na Tatooine, z jednej strony obserwuje Luke’a z drugiej zgłębia tajniki Mocy. Jednak musi przestać żyć jako pustelnik i wyruszyć w poszukiwaniu jednego z najbardziej obiecujących Jedi – Ferusa Olina, który przeżył wykonanie rozkazu 66. Ben Kenobi będzie miał okazję inaczej spojrzeć na galaktykę ....

Oficjalny wątek na Forum


Ocena końcowa
Ogólna ocena: 5/10
Klimat: 4/10
Opis świata: 6/10
Rozmowy: 7/10

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 6,58
Liczba: 12

Użytkownik Ocena Data
piter89 8 2019-07-06 00:52:04
Lord Kenobi 8 2015-08-31 08:04:01
Shedao Shai 8 2006-03-18 16:43:00
Sciku 7 2010-01-24 13:32:20
Wolf Sazen 7 2009-04-26 19:43:13
Leonidas 7 2006-09-26 23:30:35
Sick 7 2005-06-17 16:14:23
Anor 6 2008-02-12 11:49:00
Girdun 6 2007-07-01 00:40:17
Rusis 6 2006-04-24 10:18:27
Lord Sidious 5 2005-06-09 19:51:01
Jedi-Lord 4 2005-11-29 20:13:09


TAGI: John Van Fleet (16) Jude Watson (47) Last of the Jedi (10) Scholastic (115)

KOMENTARZE (7)

  • Rusis2011-07-03 19:28:46

    Darth Tommy -> Tak. Ogólnie wszystkie książki Jude Watson są napisane dosyć prostym językiem.

  • Darth Tommy2011-07-01 13:13:25

    Czy ta książka jest napisana łatwym do zrozumienia angielskim?

  • Wolf Sazen2009-04-26 19:45:52

    Mozna ksiazke smiało przeczytac. Zwłaszcza polecam ja fanom Obi-Wan, który gra tu pierwsze skrzypce. Szkoda tylko ze wogole nie czuc tu klimatu powstawanie imperium. 7/10

  • Dave2008-05-16 16:48:11

    szkoda że nia ma w polsce bo bym czytnął...

  • Sciku2006-12-13 22:53:40

    Dla "równowagi" przed chwilom miałem dać 7/10 a dałem 10/10. Teraz "wyrównuje" 4/10.

  • Sciku2006-12-13 22:52:02

    Jako że nie znam dobrze angielskiego nie mogę zaręczyć, że wszystko z tej książki zrozumiałem. Natomiast oceniam ją 7/10 za "wstawki" z Qui-Gonem, i pamiętająca tym, że to książka przeznaczona dla dzieci.

  • Jedi-Lord2005-11-29 20:13:00

    Nie podobala mi sie! 4/10

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..