Star Wars: Cześć III: Zemsta Sithów
- Autorstwo: Matthew Stover
- Ilustracje:
- Ilustracja okładki: Steven D. Anderson
- Tłumaczenie: Maciej Szymański
- Redakcja:
- Oryginalny tytuł: Star Wars: Episode III: Revenge of the Sith
- Wydanie oryginalne: Del Rey, 2 kwietnia 2005
- Wydanie polskie: Amber, 4 maja 2005
- Objętość (oryg/pl): 432/368 stron
- Cena (oryg/pl): 25,95 USD/29,80 PLN
- Uniwersum:
- Rodzaj publikacji: Powieść
- Seria powieściowa:
- Cykl wydawniczy: Kolekcja książek Star Wars (25 z 26)
- Projekt multimedialny: Zemsta Sithów
- Nota wydawnicza
- Zawartość
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
Nota wydawnicza (Del Rey, 2005)
The turning point for the entire Star Wars saga is at hand. . . .
As combat escalates across the galaxy, the stage is set for an explosive endgame: Obi-Wan undertakes a perilous mission to destroy the dreaded Separatist military leader, General Grievous. Supreme Chancellor Palpatine continues to strip away constitutional liberties in the name of security while influencing public opinion to turn against the Jedi. And a conflicted Anakin fears that his secret love, Senator Padmé Amidala, will die. Tormented by unspeakable visions, Anakin edges closer to the brink of a galaxy-shaping decision. It remains only for Darth Sidious to strike the final staggering blow against the Republic–and to ordain a fearsome new Sith Lord: Darth Vader.
Based on the screenplay of the final film in George Lucas’s epic saga, bestselling Star Wars author Matthew Stover’s novel crackles with action, captures the iconic characters in all their complexity, and brings a space opera masterpiece full circle in stunning style.
Nota wydawnicza (Amber, 2005)
Nadchodzi kulminacyjny punkt kosmicznych zmagań i najbardziej mroczny epizod Gwiezdnych Wojen...
Wielka bitwa nad Coruscant, krwawa rozprawa z zakonem Jedi, straszliwy pojedynek mistrza i ucznia, oto znaki upadku dobra i triumfu zła, którego uosobieniem są Sithowie dążący do władzy absolutnej nad galaktyką. Wielki Kanclerz Palpatine ogłasza się Imperatorem. Uwodzi samego Wybrańca, Anakina Skywalkera, obiecując mu niewyobrażalną potęgę. Czy młody Jedi w imię wyższej racji wyrzeknie się egoizmu? Czy miłość pokona nienawiść i strach? Czy w ogniu galaktycznego konfliktu narodzi się bohater Republiki, czy nowy Lord Sithów: Darth Vader...
The turning point for the entire Star Wars saga is at hand. . . .
As combat escalates across the galaxy, the stage is set for an explosive endgame: Obi-Wan undertakes a perilous mission to destroy the dreaded Separatist military leader, General Grievous. Supreme Chancellor Palpatine continues to strip away constitutional liberties in the name of security while influencing public opinion to turn against the Jedi. And a conflicted Anakin fears that his secret love, Senator Padmé Amidala, will die. Tormented by unspeakable visions, Anakin edges closer to the brink of a galaxy-shaping decision. It remains only for Darth Sidious to strike the final staggering blow against the Republic–and to ordain a fearsome new Sith Lord: Darth Vader.
Based on the screenplay of the final film in George Lucas’s epic saga, bestselling Star Wars author Matthew Stover’s novel crackles with action, captures the iconic characters in all their complexity, and brings a space opera masterpiece full circle in stunning style.
Nota wydawnicza (Amber, 2005)
Nadchodzi kulminacyjny punkt kosmicznych zmagań i najbardziej mroczny epizod Gwiezdnych Wojen...
Wielka bitwa nad Coruscant, krwawa rozprawa z zakonem Jedi, straszliwy pojedynek mistrza i ucznia, oto znaki upadku dobra i triumfu zła, którego uosobieniem są Sithowie dążący do władzy absolutnej nad galaktyką. Wielki Kanclerz Palpatine ogłasza się Imperatorem. Uwodzi samego Wybrańca, Anakina Skywalkera, obiecując mu niewyobrażalną potęgę. Czy młody Jedi w imię wyższej racji wyrzeknie się egoizmu? Czy miłość pokona nienawiść i strach? Czy w ogniu galaktycznego konfliktu narodzi się bohater Republiki, czy nowy Lord Sithów: Darth Vader...
Recenzja Lorda Sidiousa
Kiedy usłyszałem, że Stover będzie robiła adaptację powieściową trzeciego Epizodu, zacząłem się zastanawiać, czy oby przypadkiem nie wyjdzie mu lepiej niż film. Na pewno wyszło bardziej dorośle, bardziej przekonująco, ale... Właśnie pojawia się pewne „ale” i to całkiem spore. Powieść Stovera byłaby majstersztykiem o wiele lepiej docenionym i odbieranym (choćby przeze mnie), gdyby tylko była bliższa oryginałowi.
To, że przeniesienie filmu, jego klimatu czy akcji na papier jest niemożliwe, tak byśmy otrzymali dokładnie to samo, to wiemy. I do tego nie trzeba mnie ani nikogo przekonywać. Jednak w przypadku beletryzacji warto pamiętać o zgodności z oryginałem. Jasne nie da się wszystkich dialogów odtworzyć tak jak filmie, zwłaszcza gdy piszę się powieść podczas jego tworzenia. Pewne różnice są rzeczą całkowicie naturalną i muszą być zrozumiałe. Tyle, że Stover chyba za bardzo się zagalopował. Już pominę drobny fakt całej masy błędów względem filmu (choćby fakt kto wyłącza droidy Federacji Handlowej). Najgorsze jest jednak to, że motywacja Anakina i jego przejście na Ciemną Stronę jest ukazana w sposób zupełnie inny, nie przystający do filmowego. Faktycznie Stover odwalił kawał dobrej roboty, przemyślał wszystko w najdrobniejszych szczegółach, szkoda tylko, że zapomniał o jednym drobnym fakcie. O tym, że pisze książkową wersję filmu, a nie własną powieść.
Autor mocno rozbudował także wątki polityczne, włącznie z Delegacją 2000, która w filmie nie jest ani wspomniana, ani nie miała odgrywać takiej roli, jakiej przypisał jej Stover. Trzeba przyznać, że wyszedł z tego bardzo ciekawy wątek. Inne wątki filmu, jak Kashyyyk pisarz delikatnie mówiąc olewa i co gorsza, jak się sam przyznał w jednym z wywiadów, zrobił to z premedytacją. Faktem jest, że w filmie Kashyyyk wypada jako bitwa słabo, a do fabuły nie wnosi praktycznie nic, ale mamy tu dość dziwną sytuację, w której autor powieści montuje fragmenty z których powstał film, na swój własny sposób. W Lucasfilm, jak zwykle nikt nie miał nad tym kontroli. To co sprawdza się w tworzeniu własnych powieści, nie zawsze sprawdzi się w nowelizacji, co widać na przykładzie Stovera.
Cała powieść ma też dość ciekawą budowę, jest podzielona na trzy części, które Stover doskonale wyodrębnił z filmu (znów to jest jednak kwestia własnego montażu, niż montażu Lucasa) i doskonale nazwał. W powieści znajdziemy nawiązania, także i językowe (widać to zwłaszcza w oryginale), do choćby „Punktu przełomu”. Nawiązania do EU to olbrzymie pole do popisu, które Stover wykorzystuje jak tylko może. Fakt, to nie Luceno, ale dzięki temu, że dla autora nowelizacji, Gwiezdne Wojny to nie pierwszyzna, książka nabiera wiele smaczków zrozumiałych jedynie dla fanów. Aż za wiele, czyli choć w jednym idzie w kierunku ukazanym przez film.
Plusem jest też i humor i fakt, że Stover stara się wejść w myśli bohaterów. Humor, zwłaszcza czarny widać w scenie w której Vader rozprawia się z Separatystami. A myśli bohaterów... cóż miejscami są zaskakujące. Inaczej odbiera się pewne sceny, choćby walkę Windu z Palpatinem. Ta walka jest jednym z najciekawszych fragmentów, które Stoverowi udało się stworzyć. Zwłaszcza w momencie, gdy Windu tuż przed próbą zabicia Kanclerza wyczuwa olbrzymi strach i myśli, że to boi się Lord Sithów, że przegra. Wkrótce zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo się mylił i że to Anakin się boi, a Palpatine mimo całej komedyjki którą odstawia, czeka na reakcję młodego Skywalkera. I w praktyce wierzy w niego o wiele bardziej, niż wierzył w niego Windu. To dość ciekawa interpretacja tej sceny, tylko na ile jeszcze interpretacja a na ile nadinterpretacja. Bo niektóre myśli czasem nie współgrają z filmem.
Akcji powieści nie będę opisywał, gdyż jest mniej więcej znana z filmu.
Ogólnie czytając powieść mam mieszane uczucia. Głównie dlatego, że jako samoistna powieść byłaby to bardzo dobra pozycja, ale jako nowelizacja kuleje w zbyt wielu miejscach. Stąd ocena niestety jest taka jaka jest, bo jest średnią dwóch ocen – jako powieści i jako adaptacji. To powieść, którą warto przeczytać, jak się zna i akceptuje już ROTS w takiej formie jakiej jest. Odradzam czytanie przed filmem.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6/10 Klimat: 6/10 Opis świata: 8/10 Rozmowy: 6/10 |
Recenzja Jaro
Matthew Woodring Stover - jedni go nienawidzą, drudzy uwielbiają. Do jego najnowszej pozycji, adaptacji "Zemsty Sithów", nie podchodziłem z żadnym przeświadczeniem, gdyż nie czytałem żadnego z jego dwóch poprzednich dzieł: "Zdrajcy" i "Punktu Przełomu". Jednak od razu, na początku tej recenzji, mogę śmiało stwierdzić, że powyższa nowelizacja, choć niepozbawiona wad, wypada dobrze (ale tylko dobrze) na tle pozostałych pięciu.
Republika wygrywa bitwę o Coruscant dzięki odwadze Anakina Skywalkera i Obi-Wana Kenobiego. Wojny Klonów praktycznie się skończyły, Kanclerz jest bezpieczny, a Dooku zginął. Teraz Kenobi udaje się na daleką planetę Utapau, by ostatecznie rozprawić się z dowódcą wojsk Separatystów, generałem Grievousem. Tymczasem Kanclerz Palpatine odsłania swe prawdziwe oblicze i ujawnia się jako Darth Sidious, Lord Sithów, starający się przeciągnąć na Ciemną Stronę Anakina...
Fabuła podzielona jest na trzy części; każda następna lepsza od poprzedniej: "Zwycięstwo", opisujące całą bitwę o Coruscant (ale została ona zdecydowanie zbyt mocno rozszerzona), "Uwiedzenie", czyli powolne przeciąganie Anakina na Ciemną Stronę Mocy aż do ujawnienia prawdziwego oblicza Kanclerza i "Apokalipsa", ukazująca upadek Republiki, narodziny Imperium Galaktycznego i Dartha Vadera. Co ciekawe, rozdziały są obdarzone nazwami, co jest raczej rzadkością w przypadku książek Star Wars, ale niektóre potrafią śmieszyć ("Obi-Wan i Anakin 2"). W tym miejscu warto napomknąć o oryginalnym sposobie przedstawiania bohaterów i niektórych wydarzeń w czasie teraźniejszym. Na początku takich przerywników jest dość dużo, jednak zanim zdążą naprawdę zirytować, znikają z kartek papieru niemal całkowicie. Stover, jako psychologiczny autor, dobrze (ale nie bez błędów) opisał sprzeczne uczucia targające Anakinem, kiedy wydaje mu się, że wszyscy chcą go wykorzystać. Inne postacie też wypadają nieźle. Swoją drogą, chyba po raz pierwszy spotkałem się tu z tłumaczeniem wypowiedzi R2. Autor rozpisał się również, jeśli chodzi o Delegację 2000, ale i o inne wycięte sceny.
Walki zostały przedstawione bardzo udanie, choć najwięcej tu oczywiście pojedynków na miecze świetlne. Stover zdecydowanie najbardziej wysilił się pisząc pierwszy z nich - Anakin & Obi-Wan VS Dooku. To starcie zostało przedstawione bardzo długo i realistycznie. Mace kontra Palpatine też nie wypada źle. Z pozostałymi jest nieco gorzej. Końcowa walka Imperatora i Yody została zbyt epicko ukazana, a w konsekwencji prawie zupełnie pozbawiona szczegółów. Analogicznie, pojedynek na Mustafar został ubrany w zbyt wiele szczegółów i za mało duchowych treści.
Planety zostały opisane dobrze, ale tutaj wciąż jest jeszcze jedno "ale". Brak ukazania buntu klonów na Felucii, Mygeeto, Saleucami i Cato Neimoidii można jeszcze przeboleć, lecz całkowite usunięcie Kashyyyku zakrawa na kpinę! Stover mógł ukazać nam tutaj historię Chewbacki i Tarrfula, przebieg bitwy i wyjaśnić dlaczego Wookie lubili Yodę, a tymczasem zupełnie to olał! To jeden z największych minusów książki. Jeżeli chodzi o przedstawienie fauny i flory danego świata, to najgorzej wypada Mustafar, a tylko nieznacznie lepiej Utapau.
Klimat jest wyśmienity. Autor mistrzowsko opisał nam tutaj konsekwencje bezsensownej wojny dla Republiki stojącej na progu dyktatorskiej władzy. Niestety, także tutaj nie obyło się bez wad. Najpoważniejszą z nich jest to, że niemal na samym początku książki znamy prawdę o Sidiousie. Dla kogoś nieczytającego spoilerów może to bardzo utrudnić rozrywkę.
Rozmowy to właściwie jedyna rzecz, której nie będę się czepiał. Są ciekawe i przyjemne w czytaniu. Stover zamieścił także tu kilka nawiązań do Wojen Klonów, choć nie aż tak dużo, jak zrobił to Luceno we wstępie do ROTS, "Labiryncie zła".
Podsumowując, ROTS nie jest najdoskonalszą z dotychczasowych nowelizacji, ale za to szybko się ją czyta, jest interesująca i, mimo filozoficznych przemyśleń, dość łatwa w odbiorze. Jaki będzie film, zobaczymy, lecz sądzę, iż lepszy od poprzednich dwóch. Każdy szanujący się fan powinien mieć tą książkę w swojej kolekcji, mimo jej wad, bo Moc jest jednak ze Stoverem.
Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o kiepskim polskim wydaniu. Tłumaczeniem zajął się Maciej Szymański i jego praca średnio mi się podoba. Nie ma rażących literówek, jednak są błędy merytoryczne, jak choćby "androidy niszczyciele", pisanie nazw myśliwców droidów od małej litery i to, że w pewnym momencie wychodzi na to, że Federacja i Gildia Handlowa to... to samo! Ponadto chronologia powieści została znów niechlujnie przygotowana: ponownie zignorowano istnienie "Próby Jedi"; zamieniono miejscami "Yodę. Mroczne spotkanie" i "Labirynt zła"; nazwisko autora, zawsze pisane po prostu "Matthew Stover" teraz zostało po licho wzbogacone o literę "W.", tym bardziej, że pozostałe dwie pozycje już jej nie mają; a "Zemsta Sithów" nie została określona jako Część III.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6,5/10 Klimat: 7/10 (gdyby nie ten nieszczęsny Sidious) Klimat: 5/10 (gdyby nie ten nieszczęsny brak Kashyyyku) Rozmowy: 8/10 |
- Powieść ukazała się w wydaniu zbiorczym The Dark Lord Trilogy z powieściami Labirynt zła i Czarny Lord - Narodziny Dartha Vadera.
- Powieść ukazała się w wydaniu zbiorczym The Prequel Trilogy z powieściami Mroczne widmo i Atak klonów.
- Powieść w 2012 roku została wznowiona w ramach kioskowej serii Kolekcja książek Star Wars.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,11 Liczba: 233 |
|
Lubsok2023-08-30 12:37:05
Dlaczego w książce nie ma Chewbacci? Skandal!
Gator2019-09-17 20:04:03
Oznaczyłam jako spoiler, ale każdy kto widział film, a nie czytał książki może śmiało czytać :)
Gator2019-08-19 18:52:36
Link do mojej opinii
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/57244/gwiezdne-wojny-czesc-iii-zemsta-sithow/opinia/52022146#opinia52022146
Light Side Galen Marek2018-10-08 22:09:15
Ta książka to arcydzieło.
Darth HaRdCoRe2016-07-12 21:44:50
Jak na adaptację - zdecydowanie najlepsza. Przede wszystkim dlatego, iż sporo wątków rozwija, a także "ukazuje" te, których nie dane nam zobaczyć na ekranie.
Yuki Sairyu2016-02-05 06:00:08
w porównaniu do filmu to 11/10. Szkoda że niektórych motywów nie opisano dokładniej, i tak bym czytała w jeden wieczór (no, jedną noc)
Jamboleo2014-09-24 18:51:36
Genialna 10/10
Adi-An Kenobi2014-01-12 16:42:01
Całe szczęście film i książka różnią się nieco od siebie dzięki czemu przyjemność z czytania jest znacznie większa. Pozycja obowiązkowa !
Lord of Hunger2014-01-06 05:09:18
Miałam tą książkę na maturze ustnej... xD
Ephant Mon2013-11-20 18:11:13
Najlepsza z adaptacji, trochę podobna do Punktu Przełomu (było parę powiązań, między innymi rozbudowa postaci mace`a); Autor rozbudowuję fabułę filmu i zmienia sens niektórych zdarzeń / dialogów, zazwyczaj na plus, ale nie zawsze; przeczytałem szybko i zdecydowanie polecam 9/10
p4v2013-08-25 12:37:55
Stover niesamowicie wycisnął wszystko co się dało z Epizodu III. Jak zawsze najmocniejszą stronę jego książki, to profil psychologiczny postaci. To najważniejszy aspekt w całej historii Anakina, więc autor dopasowany świetnie. Plusy nowelizacji już wszyscy podali, innych od siebie nie mam. Minusy dla mnie są tylko dwa. Pierwszy to trochę szczątkowy opis świata gwiezdnowojennego, a drugi to również brak Kashyyyku.
Rozmowy 7/10
Klimat 9/10
Opis świata SW 7/10
Ogólna ocena: 8
Harakey2013-07-14 11:14:11
Najlepsza adaptacja.
Adam Vader2013-01-30 19:37:24
Po 8 latach przeczytałem ponownie i ponownie dałbym dychę. Książka bardzo dobra, trzyma w napięciu (choć wiadomo co i jak), masa szczegółów które niepotrzebnie pominięto w filmie. Świetna :)
Master Simon2012-05-30 19:22:09
Jest to najlepsza adaptacja. Autor dodał wiele interesujących informacji.
Sławoj2012-05-29 20:53:46
Najlepsza adaptacja!!!
I moja pierwsza książka w SW...ach wspomnienia :)
The Trooper2012-05-24 12:45:16
Książka i film OK.Daję 8/10
outcast442012-04-23 22:50:49
Stele >> Częściowo tak. Ale pamiętajmy, że Anakin Skywalker chciał być takim typowym bohaterem; ratować innych. Jacen miał wątpliwości, czy to jest jego przeznaczenie. Uważam, że zrobienie z Jacena kolejnego Sitha było oklepanym pomysłem.
Stele2012-04-23 19:39:37
outcast44 >> Wszystko fajnie, gdyby nie to, że to Jacen jest kalką Anakina, a to już rewelacyjnym pomysłem nie jest.
outcast442012-04-22 22:38:23
Stover przedstawia ROTS, jako nieco bardziej ambitne dzieło. Anakin przypomina bardzo mojego ulubionego bohatera Jacena Solo, co uważam za rewelacyjny pomysł. Moja ocena 10/10.
cord72012-04-20 19:43:31
Świetna książka, super opisy, Walki na miecze, wewnętrzne przemyślenia, oraz "Jak to być Anakinem Skywalkerem". Stover dzięki tej książce stał sie moim ulubionym pisarzem (choć jeszcze nie miałem okazji czytać Karpyshyn'a). Wprowadza dużo dodatkowych scen między innymi z kapitanem Needą i kapitalnie opisuje walki na miecze przynajmniej te dwie pierwsze np. Palpatine (cień) vs Windu. Genialne jest wejście Anakina do Świątyni Jedi zaraz po rozkazie 66 (- Anakinie jak zła jest sytuacja -Nawet nie wiesz jak bardzo). Oczywiście książka ma swoje wady, pod koniec bardzo mało opisów i przemyśleń wydaje sie jakby Stover chciał zdążyć na czas z pisaniem i na szybko pisał zakończenie. I choć ma te wady to jakoś nie mogę dać mniej niż 10/10
TomaszVI2011-12-19 20:50:11
Recenzja Lorda Sidiousa - wszystko co warto powiedziec o książce powiedziane
Reviusz2011-10-27 18:53:05
Książka dorównuje filmowi. Brakowało mi bitwy o Kashyyyk 8/10.
Azam2011-09-09 19:09:43
Film to jednak film, ale książka bardzo fajna, chociaż zbyt szybko się kończy :) oczekiwałam głębszego i dokładniejszego przeistoczenia się Anakina w Vadera. Niektóre teksty są rozbrajające ;]
Darth Kasa2011-04-15 16:28:01
Domyślam się, że w polskim wydaniu nie ma takiej ładnej wkładki z kadrami z filmu? Mam coś takiego w niemieckiej książce, niestety prawdopodobnie jej nie przeczytam :D
DARTH MAKER2010-10-24 19:44:18
Super książka, czytałem, polecam, wg mnie lepsza od filmu, oglądając film po przeczytaniu książki zauważyłem brak niektórych scen, książka lepsza od filmu.
Dark Count2010-10-23 12:42:38
Nie ma książki idealnej , ale ta jest najbliżej 10/10 .
MisieQ2010-09-29 20:19:06
Stover zjawiskowo poprowadził książkę, dialog Anakina-Vadera z przywódcami Sepków na Mustafarze powalił mnie ze śmiechu!xd Niesamowita pozycja! 10/10
Obi-Wan Skywalker2010-04-27 19:30:01
Bardzo fajna, jak dla mnie najlepsza adaptacja filmu, ale bardzo bolał mnie brak opisu bitwy na Kashyyyk i przykladów rozkazu 66(chocby znanych nam z filmu).
ranger2010-03-06 12:17:12
Bardzo dobra, w moim odczuciu lepsza od filmu. Świetnie przedstawione myśli Anakina.
Karaś2010-02-21 13:44:26
Dobra. Niech będzie dyszka. Za te dialogi Vadera z Separatystami na Mustafar. :D
Edda2009-12-29 20:44:17
Beznadziejna, film o niebo lepszy. 2/10, bo fajna postać Padme i to jedyny plusik. :)
Obi-Mace2009-09-03 23:56:01
Bardzo trudna do oceny książka. Czyta się naprawde dobrze i szybko. Bardzo udane wstępy do każdego z rozdziałów i zakończenie. Świetnie napisane dialogi. Dodanie scen wyciętych z filmów. Dokładniejsze opisanie sytuacji w jakiej znalazł się Dooku. Bardzo fajnie, epicko opisany pojedynek Yoda vs Sidious. Jedyne co mi się nie podobało to, że Anakin odcina po kolei dłonie Dooku, że robi to już, gdy wygrał, a nie w czasie walki by wygrać. Jeśli miałbym książkę oceniać w oderwaniu od filmu to 10/10, ale jako nowelizacja jest już gorzej bo pojawiają się niestety za często rozbieżności z filmem. Np. wcześniej wspomniany pojedynek z Dooku czy chociażby skrócony finałowy pojedynek. Niektóre motywacje bohaterów też były inne niż w filmie. Albo to jak giną poszczególni Jedi w czasie walki z Palpatinem. Jako nowelizacja zasługuje już tylko na 8/10.
Ale na pewno jest to ksiązka, która trzeba przeczytać.
Mopherus2009-08-12 15:03:45
Czytając książkę pierwszy raz strasznie zrzędziłem że jest nudna i nieciekawa, ale wystarczył tylko rok i zrozumiałem że to najlepsza powieść Star Wars, jaka kiedykolwiek wpadła mi w ręce. Wszystko jest wyśmienicie opisane i przedstawione, ciekawe są takie momenty jak Odzyskanie miecza świetlnego przez Sidiousa z posągu, czy jego aresztowanie. 9/10
Gall Har2009-08-02 11:24:54
Z nowelizacją filmów jest ten problem, że czytając książkę wiesz jak potoczą się wydarzenia. W "Zemście..." Stover dokonał więc sprytnego zabiegu: uzupełnił film o nowe dialogi: tłumaczące działania, które w filmie wydawały się irracjonalne, albo rozbudowujace tło pokazane w filmie. U Stovera przejście Anakina na ciemną stronę mocy jest tak dobrze opisane, tak doskonale uzasadnione, że na miejscu Aniego zrobiłbym to samo :)
Bardzo dobra pozycja! Daję 8,5
ekhm2009-07-22 23:51:21
Chwilami przynudza ,ale też niektóre fragmenty są genialne. Ogółem 8/10
Safiram2009-07-14 10:18:01
Stover to najlepszy pisarz EU, a jego RotS świetnie sobie radzi w oderwaniu od filmu. Wyśmienicie napisana, bezbłędnie poprowadzona wielka książka.
Arcydzieło.
wyczes2009-07-11 18:12:35
Najlepsza nowelizacja, nie przeskadza mi brak Kashyyyk'a. Udana bardzo udana.
Anger2009-05-11 20:14:46
Wspaniała książka, bardzo szybko się ją czyta. A recenzentom radziłbym przeczytać ją jeszcze raz bo ich oceny to pomyłka. 10/10
Rafix Vader2009-05-04 21:26:59
i szkuda za krótko opisna walka Sideus vs Yoda
Rafix Vader2009-05-04 21:26:14
szkoda braku kashyyyka, ale fajna
olda jashi2009-03-17 04:44:32
książka jest świetna, płakałam czytając koniec
ziutek skywalker2008-12-28 15:12:30
Książka jest rewelacyjna! Autor mistrzowsko nakreślił linię psychologiczną Anakina Skywalkera. Widzimy tu nie tyle zmianę samej postaci co jej ostateczne zatracenie się w ciemnej stronie mocy. szkoda tylko że autor tak pobieżnie ujął tragedię "rodziny skywalkerów"
Bolek2008-10-26 15:56:49
OMG
Świetna książka. Lepiej przypadła mi do gustu niż sam film. Rózni się trochę od filmu, ale to mi się podoba. Sam pomysł smoka jest genialny. Szkoda tylko że całkowicie pominięto Bitwę o KAshyyyk, a myślałem że tam zobaczed wyciętego Hana Solo :/
Anvil2008-10-14 00:19:36
Widzę, że opinii jest mnóstwo wiec nie bede się wysilał na napisanie czegoś odkrywczego.
Ksiązka to po prostu Arcydzieło. Zarówno w niespotykanej, genialnej formie, jak i w treści.
Dokładnie tak powinna wyglądać nowelizacja. Nie jako ubranie w słowa tego co widzimy na filmie, ale raczej jako jego uzupełnienie, czyli opisanie tego, czego w filmie nie da się przedstawić, czyli przede wszystkim myśli i uczucia bohaterów. Pomysł z czasem teraźniejszym - genialny.
Kompletnie nie rozumiem powyższych recenzji z ocenami 6/10 ..
Draygo2008-09-28 11:35:34
Książka po prosty genialna :)
lord BratTUBY2008-07-06 23:46:45
Ogólna ocena: 6/10
Klimat: 6/10
Rozmowy: 6/10
COOO??? to najlepsz ksiązka SW jaką czytałem 10/10
darthmax2008-06-27 16:49:18
bardzo dobra 10/10. dobiła mnie kwestia kenobiego, że zanosi sie na deszcz klonów
Dave2008-05-21 23:23:49
choć czytałem jedynie urywaki to jednak świetne opisy a zwłaszcza podczas Maskary na Mustafarze. Piękne były też niektóre kwetsie. Np.: Yoda połączył się z Mocą na Polis Masssa podczas medytacji i rozmowa:
Yoda: Zawidołem Republikę. Zawidołem Jedi.
Moc: Nie obwiniaj siebie stray przyjacielu!
Naprawde dobra pozycja polecam 9.5/10!
Fisto47952008-05-13 21:35:38
10/10 świetna książka, dużo lepsza od filmu, są w niej wątki których brakuje w filmie, tylko według mnie jest za mało Kashyyka...
Republic Commando2008-04-12 15:06:08
świetny czarny humor dartha vadera, a to pokazanie emocji anakina cudowne 10/10
Pepcok2008-03-29 23:04:34
8/10.
Książka jest dobra, co trzeba przyznać. Ku mojemu zdziwieniu Stover w dość przekonywujący sposób opisał przeżycia wewnętrze Anakina. Pierwsza walka (Dooku) jest bardzo dobrze opisana, choć według mnie jest zbyt obszerna. Klimat Star Wars jest zachowany, brak również jakiś większych wpadek. Humor w sam raz (Cody i jego tekst zaraz po rozkazie 66). Niby wszystko super, książka świetna ale ma też wiele wad:
- Po pierwsze: opis ataku na Niewidzialną Rękę jest troszkę za długi i przesadzono troszke z opisami uczuć.
- Brak jest tak dokładnego opisu reszty walk, które z pewnością zwiększyłyby objętość książki o 200 stron (możnaby opisać lepiej walką Obiego i Vadera, Yody z Palpim).
- Osobiście nie spodobało mi się, że nie ma opisu rzeźi w świątyni. Zawiodłem się na jego braku.
- Jak w prawie każdej książce (o zgrozo!) zrobiono z Anakina debila. Rozumiem jako Wybrańcowi mogło mu troszkę odbić, ale żeby być tak ślepym na ewidentne manipulacje? Można to było opisać w bardziej ciekawy i intrygujący sposób.
- Z Yody zrobiono dziwną postać, która nijak pasuje do dotychczasowego obrazu altruisty-mędrca. Jest taki obojętny i mało się przejmuje.
- Ostatnie: Nie ma opisu Rozkazu 66!! Przecież rozdział o tym, jak ginęli Jedi w całej galaktyce były naprawdę ciekawy.
Marmara Jade2008-03-03 15:14:09
Fajne, naprawdę bardzo fajne. świetnie opisane emocje Anakina. Książka i film sie całkiem nieźle wzajemnie uzupełniają.
Darth Bart2008-02-13 21:14:31
Jedna z najlepszych jakie przeczytałem 10/10
Vergesso2008-01-26 22:52:52
Znakomita książka, jest doskonałym uzupełnieniem do filmu. Do tego jest przekonywująca w różnych momentach. Na przykład przy pojedynku Anakina i Obi-Wana z Dooku żal mi się zrobiło Dooku.....miał razem z Sidiousem szkolić Anakina na Sitha i mieli rządzić Imperium, a tu się nagle okazało, że całe jego przeznaczenie i cel życiowy to były sposoby na manipulowanie nim. Strasznie żal mi się go zrobiło, kiedy się tego domyślił(a w filmie nie było to tak pokazane). Do tego Palpatine.....w książce mówił strasznie przekonywująco. W pewnym momencie sam zacząłem wierzyć, że to co mówi, jest prawdą, że tylko on jest wybawieniem dla Republiki, a Jedi i senatorzy z Delegacji 2000 chcą zniszczyć demokrację. POWAŻNIE, DAŁEM MU SIĘ PRZEKONAĆ, CHOCIAŻ Z FILMU WIEDZIAŁEM CO I JAK SIĘ POTOCZY! Teraz już doskonale rozumiem Anakina, kiedy dokonał wyboru przejścia na CSM. Z chęcią dałbym 10/10 ale pojawia się pewne ale..... W kilku miejscach tłumaczenie wypadało fatalnie. Poza tym zabrakło mi 2 rzeczy: jedna rzecz to brak Kashyyyka, w ogóle nie było opisów co tam się działo itp. Drugą rzeczą jest brak Passela Argente. Wspominali przecież wielokrotnie w książce o przywódcach Separatystów, ale ani słowem o Passelu Argente, jakby po prostu nie było kogoś takiego.
Te wady powodują, że daję mniejszą ocenę, czyli 9/10.
Apophis_2007-12-27 03:19:20
Swietne uzupelnienie filmu, bogate przedstawienie przemiany wewnetrznej Anakina (emocje u Stovera - miód), troche tłumaczenie razi (androidy etc.), ale to nie wina tlumacza tylko wydawnictwa... Sporo polityki, czyli tego czego nie bylo w filmie wystarczajaco duzo. To samo moge powiedziec o nawiazaniach do EU, dialogach Jedi etc. Gdyby film mial to co ma wlasnie ta ksiazka... Bylo by idealnie... Za ksiazke dam 9 bo to w sumie fabularnie nic nowego.
lord BratTUBY2007-12-26 22:14:09
najlepsza z tych które czytałem i z chęcia do niej wracam. 10/10
nowin2007-08-15 19:44:41
b.dobra książka przeczytałem jednym tchem
Bakuś2007-07-22 21:28:45
Nowelizacja moim skromnym zdaniem świetna . Niesamowicie ciesze sie że to Stover napisał tą książke, a nie nikt inny ponieważ żaden inny autor nie zrobiłby tego w taki genialny sposób
10/10
artur1990a2007-07-14 15:12:42
Dobra książka. Interesująco przedstawia galaktykę z punktu widzenia Anakina Skywalkera. 8/10
Luke Skywalker962007-06-23 22:30:00
Bardzo dobra pozycja ale jeden minus brak Kashyyyku. 9/10
SALVO2007-06-15 15:13:48
Mistrz Seller
A co nie wiedziałeś??
Aves Gaskin2007-05-31 20:47:46
Dla mnie droga w kolejności(pierwsza Potrójne Zero)najlepsza książka opowiadająca o Starej Republice.
9/10
Silencer2007-05-26 17:17:17
Cóż, dla mnie 'Labirynt Zła' i 'Zemsta' (właśnie Stovera) są dla mnie aktualnie najlepszymi książkami z serii Starej Republiki, i zajmują wysokie miejsce w ogólnym rankingu. Stover świetnie uchwycił klimat, świetnie opisał Ciemność. Minusem jest niewątpliwie skoncentrowanie się tylko trzech może aspektach opowieści (sztandarowy Kashyyk), ale moc rzucania się tego w oczy zależy od osoby.
Natomiast dla mnie argument 'bo nie jest zgodny z filmem' jest kiepski prawie tak bardzo, jak mało wiarygodny jest Anakin w filmie.
Mistrz Seller2007-05-05 07:45:44
8/10 Szkoda, że nie było Kashyyyku i wyjawiono wcześniej tajemnicę Sidiusa
Lord Zdzisław2007-04-22 19:18:06
Książka z pewnością lepsza od filmu. Nie zawiera nieścisłości, pomyłek i drobnych potknięć, w które film obfituje.
Niesie ze sobą niesamowity klimat zagrożenia, a przecież czytelnik dobrze wie jak to się skończy - mimo to efekt jest piorunujący.
Książka tłumaczy wiele z poczynań głównych bohaterów. Dowiadujemy się na przykład, dlaczego Bail kazał skasować C3PO pamięć. Z filmu (o ile pamiętam) za diabła to nie wynika.
Anakin nie robi wrażenia głupiego nastolatka (jak w filmie), tylko naprawdę rozdartego człowieka. Jego decyzja o przystąpieniu do Sidiusa nie jest decyzją chwili. Jest równie podstępna, jak plan samego Sidiousa.
Lord Brakiss2007-04-01 14:55:30
Ja nie uwarzam, to za ósmy cud świata, Mroczna Jedi. Zresztą pisałem, że nie uwarzam to za genialną ksiażkę, szczególnie biorąc pod uwage fakt, iż pisał to Stover. Spodziewałem się czegoś lepszego. Mimo to nie można powiedziec, ze się ją zle czyta i jest do niczego. Ma wiele wad, ale kompensuje ją wiele zalet i smaczków. Weżmy tu te teksty o ciemności, lub opisanie niektórych zanych scen z filmu z persperktywy innych postaci. Lecz jak już mówiłem to tylko interpretacja filmu, tyle że bardzo swobodna, co można wziaść za plus jak i za minus. Ale największa wadą każdej nowelizacji jest to, że wiemy ci się dalej wydarzy. Zdecydowanie Zdrajca o wiele lepszy. Co do Mrocznej Jedi, muszę przyznać jej racje, szczególnie chodzi mi o monologi Sidiousa. Aż dziwne, ze wcześniej tego nie zauważyłem. Mroczna Jedi - jest nas dwoje, mimo ze nie czuję tak wielkiego wstrętu do tej ksiażki;)
Hialv Rabos2007-01-14 22:39:07
Ocena: 10/10. Uzasadnienie w stosownym wątku na forum ;).
Mroczna Jedi2007-01-14 13:24:04
Prawdę mówiąc ja się o to nie czepiałam. Podałam to jako zabawną ciekawostkę.
lord gunter2007-01-14 11:20:45
"Tysiącletni Sokół" to już lekka przesada, a tu jest tylko prosta literówka , tłumacz zapomniał "e" i tyle
Mroczna Jedi2007-01-12 14:29:15
A jeśli mówimy o czepianiu się tłumaczeń, to kto narzekał na "Tysiącletniego Sokoła" w trylogii Thrawna? Czyżbyś miał sklerozę?
Mroczna Jedi2007-01-12 14:17:48
Będę się czepiać, choćby tylko po to, żebyś się wkurzał. A że brakuje ci krytycyzmu no to trudno. Nie moje zmartwienie. Wrodzona złośliwość i cynizm nie pozwolą mi odpuścić tej książce.
lord gunter2006-12-19 19:02:04
To jest akurat wpadka tłumacza i weż się wreszcie odpieprz od tej książki bo nikt cię tu nie słucha
Mroczna Jedi2006-10-26 13:53:07
Aha! To nie jest akurat wpadkaStovera. Na stronie 198 w rozmowie z Palpatinem Anakin mówi coś takiego: "Mistrzowie się starają... Wierzę, że próbują, PANI." To Palpatine była kobietą?
Mroczna Jedi2006-10-26 13:40:12
Halo, halo tu Ziemia! Odbiór! Czy na tej stronie jest ktoś, kto nie uważa tego pisadła za ósmy cud świata? Przyznaję, że opisy przeżyć i sytuacji są dobre. Ale to za mało jak dla mnie. Przede wszystkim: wszyscy zgadzamy się chyba, że Anakin był ponadprzeciętnie inteligentny? Zbudowanie robota to nie bułka z masłem, a kto z nas potrafi złożyć choćby suszarkę z części znalezionych na śmietniku? Poza tym nieźle sobie radził na wojnie. A w ZS został przedstawiony jako nadpobudliwy idiota. Zauważcie, że co druga jego wypowiedź w rozmowach z Palpatinem to "Nie rozumiem" albo "Sam już nie wiem". Wiem, wiem, on ufał Palpatinowi itd. itp. ale powinien choćby spróbować dyskutować. Zachwycacie się spójną argumentacją DS w tych rozmowach a tak naprawdę prowadził monologi sceniczne i tyle. Coś takiego nie jest aż tak trudno ułożyć. A pomyślcie jakby to wyglądało, gdyby Anakin choćby próbował dyskutować. To by już było coś. Na miejscu Sidiousa nie chciałabym mieć aż tak tępego ucznia.
I druga sprawa: w pojedynku z Dooku, hrabia zadrwił sobie z Anakina mówiąc, że ma złość i nienawiść, ale ich nie używa, po tym Anakina nagła krew zalała i wiadomo jak się to skończyło. Tymczasem w książce to Palpatine radzi mu użyć gniewu. Jak się zdaje miał pewne wyrzuty sumienia z powodu zabicia Dooku, a zauważcie, że nigdy nie pomyślał, że to wina Palpatina. Bez przesady - każde zaufanie ma swoje granice. Weźmy sytuację z życia wziętą: gdy twój najlepszy przyjaciel wciągnie cię w palenie fajek, to kogo później obwiniasz o nałóg? Jego czy siebie?
I jeszcze dodajmy, że Obi-Wan po pokonaniu Vadera na Mustafar nie dobił go, co zgadza się z filmem. Jako powód jest podany brak litości i chęć szybkiego zmywania się, bo nadlatywał Sidious. To drugie jest beznadziejne, bo mógł rzucić mieczem i załatwić sprawę raz a dobrze. Na to nie trzeba było wiele czasu. I myślę, ze to dawna przyjaźń mu nie pozwoliła tego zrobić, ewentualnie to, że był Jedi.
Jeśli jest ktoś komu się ta książka nie podoba niech się zgłosi. Będzie nas dwoje.
Upadły Jedi2006-10-24 13:43:28
Super książka i nie przyczepie sie do niczego, może brak szerszego opisu masakry w świątyni. Ale wogóle jest ok.
SALVO2006-10-05 13:51:53
I to nie Sidious jest żałosny tylko Ty Jaro.
SALVO2006-09-20 14:38:06
Wreszcie książka na którą czekałem. Najlepsza!!!
Włóczykij2006-09-02 19:16:07
Mnie sie całkiem podobała. 8/10
Darth_Simon2006-08-30 13:48:20
Dawno już ją przeczytałem,i chyba do niej powróce...to wystarczająca rekomendacja!
Jedi-Lord2006-08-23 23:04:39
Ksiazka o wiele lepsza od filmu...co zrestol nie bylo takie trudne do zrobienia. Daje oczywiscie 10/10.
marcin19942006-08-22 12:39:13
Genialna książka super
Sciku2006-08-17 21:51:25
Dziś szastam dychami dla Stovera, 10/10 za Qui-Gona którego brakowało mi w filmie
Dash_Rendar_902006-08-14 15:36:13
Genialna
Syf Lord<yeah>2006-07-25 11:46:21
Super książka no i Mace walczący Ciemną Strona.... Vide Mroczna Jedi- brawa za inteligencję dla lorda guntera.
Mroczna Jedi2006-07-20 10:34:26
He, he. Myślałam, że obowiązuje cenzura. Oto przykład jak się kulturalnie i inteligentnie dyskutuje. Uczcie się, bo to jedyna okazja.
lord gunter2006-07-18 21:07:08
A HUJ Z WAMI WSZYSTKIMI
Kuba Guzik2006-07-17 23:30:11
Genialna!!! Można sie wzruszyć
Mroczna Jedi2006-07-10 10:57:13
Lubię te dopisane SW, ale nie zmienia to faktu, że są czystą komercję. Za to tej nowelizacji wręcz niecierpię. A dlaczego, napisałam wcześniej.
Carth Onasi2006-07-09 18:03:18
A nowelizacja ROTS jest bardzo dobra, polecił bym ją każdemu zainteresowanemu.
Carth Onasi2006-07-09 17:40:24
Przychylam się do Twojego zdania ( x-wingów nie czytałem).Masz rację, od filmów szystko się zaczeło i to jest prawdziwe SW.
Mroczna Jedi2006-07-09 17:24:47
Racja. Ale do czyjego konkretnie zdania się przychylasz? Do tego, że SW zaczyna się od x-wingów (buuu), że prawdziwe SW to 6 epizodów Lucasa? Czy też uważasz nowelizację ROTS za kichę, czy też piejesz z zachwytu jak co po niektórzy (buuuu)? (zwłaszcza nad czarnycm humorem)
Carth Onasi2006-07-06 18:44:44
Przepraszam że się wtrącę ale to jest miejsce na komentarze dotyczące książki "Zemsta Sithów" a nie mówiące o meczu Niemcy:Włochy ani o umiejętnościach naszej piłkarskie kadry. Przychylam się do zdania poprzedników:
Mroczna Jedi2006-07-06 12:55:59
Przyprawiasz mnie o osłupienie. Nad powodami nie bedę się rozwodzić, bo mi się nie chce. Bez komentarza.
lord gunter2006-07-05 18:05:38
Moze wy polaczki kiedys na mistrzostwach swiata z grupy wyjdziecie,za jakies 400 lat
Mroczna Jedi2006-07-05 14:19:15
Właśnie weź się opanuj. Włosi wygrali! Brawo! Szwaby do budy! A wracając do SW... Jakim cudem SW może ci się zaczynać od Xwingów? Gdyby nie klasyczna trylogia to guzik z pentelką miałbyś a nie Xwingi. Co do jasnej ciasnej wolisz? Filmy czy książki? Zdecyduj się. A wogóle nowelizacje traktuję jak wielkie nic. To są zwyczajne interpretacje flimów. Takie coś to i ty możesz napisać jeśli ci starczy cierpliwości. W co raczej wątpię.
X-Yuri2006-07-04 21:27:43
wez sie opanuj...
lord gunter2006-07-04 20:35:50
MAKARONY WRACAC DO GOTOWANIAN SPAGHETI
lord gunter2006-07-04 16:30:08
Dzzisiaj mecz Niemcy -Wlochy
MAKARONIARZE DO DOMU,POKARZEMY WAM JAK SIE GRA
lord gunter2006-07-04 16:13:52
dla mnie prawdziwe gwiezdne wojny zaczynaja sie od serii X-wingi a koncza po rozbitkach z Niuruan i tyle
lord gunter2006-07-04 16:10:28
epizod 1 psuje jar jar- to co wyczynia ten tepy gunganin jest niemozliwe ,epizod 2 psuje padme ktora nie jest wcale madrzejsza od jar jara ,a epizod 3,lucas mysli ze jak go naladowal wybuchami i efektownymi walkami do granic mozliwosci to bedzie super ale tak nie jest,a epizod 4 nie podoba mi sie i juz : )
lord gunter2006-07-04 14:20:47
to nie czytaj tylko popatrz na filmy,ktore z wyjatkiem ROTJ I ESB sa rownie beznadziejne
Mroczna Jedi2006-07-03 11:47:35
Akurat Kashyyyk to najmniejszy problem tej nowelizacji, lordzie gunter. Toto jest po prostu, zwyczajnie, najnormalniej s z t u c z n e. I jakie to jest usprawiedliwienie że w darku opisał to dokładnie? To jest nowelizacja Zemsty Sithów. Gościu powinien to załatwić w niej a nie opuszczać się na coś innego. Rozczarowałam się wszystkimi nowelizacjami i ta nie jest w najmniejszym stopniu wyjątkiem.
lord gunter2006-06-29 18:17:20
Luceno naprawil tez blad Stovera i w dark lordzie ladnie Kashyyyk opisal.Moze to dla tego Stover to olal.Pamietajmy ze Dark lord w Usa wyszedl niedawno po ROTS
Mroczna Jedi2006-06-22 10:38:35
Nie żałuję ani grosza wydanego na tą książkę. To wspaniałe poczucie czarnego humoru! To użycie czasu teraźniejszego co dwie strony! Pisanie jak to jest być kimś tam co cztery. Przesłodzone charakterystyki. I lipny opis świata SW. No i zaniżenie możliwości Ciemnej Strony! Jak ktoś ma słaby żołądek to radzę nie czytać.
lord gunter2006-06-20 18:59:29
gdyby Luceno napisal te ksiazke mielibysmy piekna trylogie wraz z labiryntem zla i czarnym lordem.Stover bardziej oddaje realia wojny,tak jak wyglada ona naprawde co pokazal w punkcie przelomu a nawet w zdrajcy.Luceno zdecydowanie lepiej oddaje mroczny klimat ktory powinien byc wlasnie taki w takiej ksiazce
DARTH PAFCIO2006-06-19 15:41:07
Nie udało się odtworzyć klimatu... Rozmowa na Mustafar nie jest tak emocjonująca jak w filmie. Mało Rozkazu 66... o jeden punkt mniej niż film.
p.s. (film ma u mnie 11/10) :)
lord gunter2006-06-09 16:21:08
masz racje,w ktoryms z uczniow jedi piisze ze mistrz QuiGona mial prez 400 lat wielu padawanow
Tofik2006-06-01 10:45:06
Dobra. Przykro mi jednak, że wątki grievousa i Dooku są tak szybko rozwiązane. Poza tym nie zgadza mi się, że ten drugi ma jakieś 83 lata, skoro w encyklopedii pisze, że ponad 400.
Carth Onasi2006-05-28 19:21:10
Bardzo dobra książka. Stover pokazał że ma talent (trochę szkoda że rozprawa z separatystami nie wyglądała tak samo w filmie ;P). Mi osobiście najbardziej zabrakło w niej bitwy o Kashyyyk i ta końcowa walka mogła być znacznie lepiej opisana. Ogólna ocena 9/10
Lord Brakiss2006-05-22 15:22:08
faktycznie lord gunter ma racje, chyba po pijaku lecieli ci piloci z Mrocznego Widma
Lord Brakiss2006-05-22 15:03:51
Też dam 10, ale nie uważam, że jest taka genialna, jak inne książki Stovera. po pierwsze jest pare głupich takstów, które zauważyli też inni. Po drugie jet to nowelizacja i fabuła nie zaskakuje(choć nie jest to wina autora) Po trzecie brak Kaschyyykui i 26 min filmu jest opisane na 140 stron. Ale jest wiele plusów np ; czarny humor przy rzezi Separatystów, wycięte sceny z filmy, szybko sięczyta, extra konflikt Anakina, super przedstawienia postaci( Oto jak jest być ...) no i GENIALNE teksty o ciemnocści. Stover jest Świetny. Gdy kończy się tę książkę nie żałuje się ani grosza wydanego na tą powięść. Oto geniusz Stovera
lord gunter2006-05-19 20:09:40
patzral ktos na mape gaalaktytki ,ktore sa w NEJ.To mozecie mi powiedziec jak w mrocznym widmie lecac z Naboo na Coruscant wyladowali awaryjnie na Tatooine?
Mroczna Jedi2006-05-19 14:48:51
Zabili go ale uciekł? Ale pomijając takie szczegóły, ZS jest napisana w stylu, który określa się jako wzniosły, patetyczny. Przerost formy nad treścią. Ja rozumiem, że to jest przełom, koniec Jedi, upadek Republiki itd itp, ale bez przesady. Można powiedzieć, że klimat SW jakby gdzieś się zgubił. I te opisy uczuć ;-) gdyby je pominąć nie zostałoby więcej niż 50 stron.
lord gunter2006-05-18 18:18:20
ale jedno mnie zastanawia,czy anakin umarl?sidius mowi zyj lordzie vader,zyj i nagina ku niemu swoja wole,ja to odebralem ze on zdechl.
lord gunter2006-05-18 17:54:33
tez nie podoba mi sie za anakin wrecz z pogarda mysli o Yodzie,zanim przeszedl na CSM.Zawsze w Ataku klonow,w wojnach klonow byl podkreslany jego szacunek,a tu stover dodaje komentarze w stylu :na nikim mu nie zalezalo(yodzie)
Mroczna Jedi2006-05-18 13:51:39
Albo jaki śliczny ten drapacz chmur? Mniej więcej dobrze to on wypadł przy tej bitwie o Coruscant. Mniejsza o to, że ciągła się przez pół książki i niektóre rozdziały miały tak genialne tytuły jak Anakin i Obi-Wan2.
lord gunter2006-05-16 21:06:50
ale mogl dodac komentarze w stylu "ale fajna skala" albo "ale fajna lawa"
lord gunter2006-05-16 21:05:37
mroczna jedi>>> czasami stover wypada dobrze ale mi sie smiac chcialo z jego glupoty,swietne bylo to o tej ciemnosci ,ale przez cala ksiazke mi sie chcialo smiac z glupoty,niektorzy plakali przy ostatnich stronach a ja sie smialem z niego od poczatku ,od tego Palpatina ,Sidius do tego jak padme umarla z zalu, i opis Kashyyyku olal totalnie,Tarkina wsadzil nagle nie wiadomo skad na ostatniej stronie,i to ze ani imperator ani vader nie wycczuli ze padme urodzila dzieci (potezne moca)I CO SIE STALO Z RODZICAMI PADME i jar jarem,mogli ich juz wyrznac
lord gunter2006-05-16 20:18:49
co do recenzji.rzeczywiscie inny autor by doskonale opisal falne i flore Mustafar.Co mial opisywac ciekawe ksztalty na lawie i fajne skaly?
Mroczna Jedi2006-05-15 14:33:21
Dodatkowo rozśmieszłyła mnie scena z udziałem Yody, Windu i Obi-Wana na stronie 154. Chodziło tam mniej więcej o to, że dwaj pierwsi nie mogli dojść do porozumienia co zrobić. Obi zaproponował, że idealnym wyjściem będzie zwiększenie wysiłków przy polowaniu na Grievousa. Yoda i Mace skłonili głowy przed jego mądrością. Mnie też zatkało. Podsumowując Rada Jedi zachowywała się jak pijane dzieci we mgle. Co innego mogli zrobic Jedi jak nie polować na Grievousa, skoro inni ważniejsi przywódcy Separatystów byli wyeliminowani? A co śmieszniejsze Mace obiecał Palpatinowi kilka rozdziałów wczesniej, że "dołożą wszelkich starań w tej kwestii". W książce nie było dokładnie tak, ale ogólnie sprowadzało się do tego. A to tylko jeden z przykładow motania się Rady. Stover zrobił z niej bandę idiotów. A tym zniesmaczył mnie do reszty.
lord gunter2006-05-06 20:48:46
i jeszcze to sidiosus powiedzial costam glosem palpatina.Na poczatku pisac takie cos,jak ktos nie czytal ksiazki i sie nie domyslal ze palp to sidius,choc nie trzeba byc geniuszem
Mroczna Jedi2006-05-06 14:59:15
Spodziewałam się czegoś więcej. Opisy uczuć są genialne, przyznaję, ale miejscami książka robiła się irytująca. Należy też pogratulować "gigantycznego" opisu Kashyyyk. Szkoda, że autor robił z Anakina nawiedzonego maniaka i to od samego początku. Ludzie bez przesady. Oceniam na 5.
lord gunter2006-04-20 17:15:04
"wydaje sie ze noc jest zludzeniem i po kazdej nocy nastepuje dzien,w rzeczywistosci to dzien jest zludzeniem. To genialne .Punkt przelomu tez byl dobry ,ale przy zdrajcy Stover troche sie osmieszyl
Master Onebi2006-04-18 08:30:44
Jest idealna. Stover dobrze napisał tę adaptację. Najbardziej podoba mi się to, że myśli i uczucia bochaterów są tak dobrze opisane. Książka pozwala również dowiedzieć się tego co z filmu nie dało się wynieść. Jest wyjaśnione dlaczego bohaterowie postępowali tak, a nie inaczej. Jest tam równierz to czego w filmie nie było czyli coś jak usunięte sceny. Myślę, że kazdy kto śądzi, że jak widział film i książka jest niczym ciekawym to grubo się myli! Dzięki niej lepiej można zrozumieć film! Właściwie to książce nic dodać nic ująć. Daję 9/10 za małe braki.
jedi_marhefka2006-04-17 17:19:17
To chyba najlepsz z książek SW jaką przeczytałam. "ciemność jest szczodra jest cierpliwa i zawsze zwycięża. Lecz w samym sercu jej siły leży jej słabość. wystarczy jedna, jedyna samotna świeca, aby ją pokonać. iłoś to coś więcej niż świeca. Miłość potrafi zapalać gwiazdy." No po prostu piękne. Nie da się tego inaczej ująć. może jestem zbyt melancholijna ale ta książka jest świetna. ten opis staczania się na ciemną stronę mocy Anakina..., opisy upadku jedi..., pojedynek Obi-Wana z Anakinem. To jest cudowne. Kocham tą książkę. 10/10
Taraissu2006-03-13 11:01:17
Oto jak być Taraissu po przeczytaniu tej pozycji;) oczywiście książka i film są nieporównywalne(film jest -stwierdzam z pękniętym sercem- mizerny, ale książka-na szczęście-prezentuje wyższy level;).
Pierwsza część książki mnie zachwyciła..pożarłam ze smakiem na raz..nawet bez przerwy na herbatę.Druga była dobra..Trzecia była po prostu ok....No właśnie ..odnoszę wrażenie jakby Stover wypalił się po połowie książki..opisy uczuć bohaterów są genialne, dialogi świetne, ale...(czemu zawsze musi jakieś być??) jeszcze jakoś to leci do pojedynku Kenobi-Grievous..ale potem jest coraz gorzej...jakby pisane na kolanie w autobusie..możliwe,że chodziło o przyśpieszenie akcji, która prowadzi to punktu kulminacyjnego ale problem w tym,że punkt(ewentualnie punkty)kulminacyjne są niespecjalne..o ile przejście Anakina na ciemną stronę jest już dużo ciekawsze niż w filmie(chociaż wciąż, jak dla mnie, zbyt papierowe) to starcie Yoda- Palpatine..kuleje, a długo wyczekiwany pojedynek Obi-Wan Anakin jest żałosny..bo właściwie go nie ma;(( gdzie tragizm całej sytuacji..może przesadzam, ale dla mnie ta scena jest jedną z najważniejszych..scena gdy uczeń staje przeciw mistrzowi, przyjaciel przeciw przyjacielowi, scena w której Anakin odrzuca miłość do Obi-Wana a Kenobi czuje się tak jakby mu ktoś wyrwał serce..tak bardzo kochał swego ucznia, krył go, ufał mu, wierzył w niego...przekazał mu całą swoją wiedzę-największe dziedzictwo jakie Jedi może dać Jedi, jakie można dać swoim dzieciom. Ta scena lepsza jednak była w filmie..chociaż i tam niekoniecznie rewelacyjna;(((
Dramaty jakie rozegrały się w sercach Obi-Wana czy Mace'a Windu są świetnie przedstawione..tego właśnie potrzebowałam..ale to raczej mój subiektywny osąd wynikający z tego , iż dla mnie prawdziwą postacią tragiczną Sagi jest Obi-Wan Kenobi
Wookiech nie wielbię ale fakt,że ich nie ma w książce to jednak wielkie uchybienie...
Podobała mi sie ta scena gdzie Yoda rozmawia z Qui-Gonem pod koniec..i te fragmenty gdzie Obi-Wan"jakby słyszał głos swego mistrza..";))
Czarny humor na Mustafar był całkiem całkiem:D
Odpowiedni klimat tworzą te krótkie tekściki"Ciemność jest szczodra..."
Ogólnie fajna pozycja, szkoda,że koniec jest niewspółmierny do początku, taki szybki..zbyt szybki,pozostawiający niedosyt;/...ale przczytać tę pozycję to obowiązek!! dam 9/10.. dlatego, że ciemność jest szczodra..]:->
Taraissu2006-03-08 18:11:12
póki co przeczytałam wstęp- tekst po nagłówku "dawno temu w odległej galaktyce.." i ciarki mi przeszły po plecach...początek końca...hmm...i odstawiłam książkę na lepszy moment , gdy będę mogła skupić się w pełni i delektować...
Wookie882006-03-03 14:24:20
Świetna książka 10/10 brakuje mi tylko Kashyyyku, ale uczucia bohaterów opisane rewelacyjnie. W filmie nie odczuwa się jak silna miłość łączy Anakina i Padme, za to gdy przeczytałem rozdział "Padme" byłem w szoku. Chyba w żadnej książce opis uczuć nie był tak dobitny. I jeszcze te wstawki "Jak to jest być Anakinem w takiej chwili" albo "jak to jest być hrabią Dooku" i inne ważniejsze postacie to czysty geniusz. Chyba zbyt wiele jest poświęcone bitwie nad Coruscant, przez to opis innych wydarzeń powinien być równie długi żeby wszystko wyszło proporcjonalnie i wtedy każdy delektowałby się tym dziełem dłużej. Mimo tego uważam ksiązkę za majstersztyk.
Sonne2006-02-25 21:49:52
Dałem 10/10. Walka z Dooku genialna, ale w pewnym momencie pomyślałem 'Ani zabij w końcu tego kolesia bo mi sie nudzi';p brakuje mi Kashyyyku [uwielbiam bitwy;]] i śmierci Shaak Ti na Niewidzialnej Ręcę i paru innych wątków. Ogółem książka jest ok, chociaż brakuje jej czegoś.
starek2006-02-20 15:53:03
tutkg
Louie2006-02-11 09:29:09
Moja ukochana książka :P
Świetnie napisana.
Ciekawa.
A pozatym są tam sceny wycięty z filmu (kilka)
Jedi Master Zalew2006-02-04 11:41:14
Książka po prostu... no cóż... lepsza od filmu... Bardziej przemyślana, bardziej spójna, bardziej logiczna. Teraz jeszcze bardziej możemy odczuć, że w filmie wszystko dzieje się ZA SZYBKO.
Baartosz2006-02-01 21:12:17
Książka genialna. Po obejrzeniu filmu czyta się ją z ogromną ciekawością dowiadując się wielu nowych rzeczy. Byłby to na prawdę majstersztyk gdyby nie finał książki, który w filmie zapiera przecierz dech w piersiach. Walki Yody z Imperatorem i Vadera z Obi-Wanem w moim odczuciu były trochę za krótkie. Za to walka z Dooku była opisana mistrzowsko. Mimo kilku minusów daję 10, na prawdę trzeba to przeczytać. 10/10
Padawanka2006-01-24 20:29:09
aaaa i jeszcze ten text na końcu książki...cuuudo;)
Padawanka2006-01-24 20:28:22
świeeeeeetna książka;D
wszystko piknie opisane i takie ...prawdziwe?
Jak się czyta po obejżeniu filmu (jak pewnie wszyscy;P) bardziej się rozumie np:to co się stalo z anakinem,jak rozpadała się republika etc....
Bardzo bardzo fajna;D
kacper19162006-01-21 00:58:30
Bardzo ciekawe rozwinięcie filmu. Polecam.
Pawcio1052006-01-15 22:01:32
Na razie daję ocenę 7, ponieważ niedawno zacząłem czytać i jestem przy trzecim rozdziale. Ale i tak jest fajna. Okaże się czy jest super kiedy pzreczytam.
Gwiezdny Muzyk2005-12-30 15:55:32
Zastanawiam się... Labirybtowi postawiłem 10, w pełni na to zasługiwał. A tutaj sprawa jest inna... Pod pewnymi względami jest genialna. Chodzi mi tu o wewnętrzne przeżycia. Naprawdę pod tym względem jest genialna. Opisy ogólnych sytuacji- też genialne. Zwłaszcza wprowadzenie- Era bohaterów! Naprawdę majstersztyk.
"Anakin i Obi-Wan będą tu lada moment" - cuuuuuuudo!!!
Ale jest jedno ale. Książka nie powinna wg mnie opisywać tylko i wyłącznie przeżyc i ogólnych sytuacji, ale także akcję. I pod tym względem jest niestety średnio dobrze... Ale biorąc pod uwagę geniusz tego pierwszego ocena będzie bardzo bliska najwyższej. 9/10
anakinsolo2005-12-30 14:15:42
książka fajna, ale brak jej paru wątków z filmu
99-in-the-shade2005-12-27 18:18:05
Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. I to nie tylko gwiezdnowojennych.
GiP2005-12-04 17:01:19
Najleprza część z nowej trylogii i to nietylko filmowa, ale i jako książka każdy fan powinien to przeczytać.
WoV_Anakin2005-11-04 15:42:27
Co to znaczy "GDYBY BYLA BLIZSZA ORYGINALOWI?"? LS, powiem ci jedno: ksiazka zostala napisana ZANIM wyszedl film. na podstawie SCENARIUSZA! to ze bylo nakrecone inaczej niz bylo w scenariuszu (zmieniali cos na planie) to nie jest wina Stovera i tego sie nie powinienes czepiac. ksiazka oczywiscie 10/10. najlepsza jaka czytalem. a rzadko sie zdarza zeby adaptacje byly tak dobre, to jest to nie dosc ze najlepsza adaptacja to jeszcze najlepsza SW ksiazka IMHO
natalia2005-10-11 18:09:18
Książka narazie jest najlepsza jaka dotad czytałam. Jest po prostu super.
Frog2005-10-04 19:37:01
Co tu dużo mówić. Po prostu: A R C Y D Z I E Ł O !
the chosen one2005-09-26 14:06:54
słabiutka
Mel2005-09-17 12:13:12
Zmieniam ocenę!!Z 10/10 na 15/10.:D:D
Cudowna książka!!!!!1
Tsavong Anor2005-09-10 17:20:36
Genialna książka, szkoda tylko, że rzeź Jedi nie jest lepiej opisana.
Gajowy2005-08-22 12:46:08
Książka napisana ciekawie - spodziewałem sie poprostu przelania filmu na papier. Zaskoczony jestem. Mile. Bardzo mile.
qonik2005-08-11 23:46:10
książka wiele wyjaśnia, dając te elementy, których zabrakło w filmie - zwłaszcza relacje Anakin - Palpatine
Lord Slay2005-08-08 20:22:24
Daje 10/10. To moja ulubiona książka ze świata Star Wars.
golduck2005-08-02 09:43:17
Zapomniałem jeszcze dopisać, że ostatnie 2 strony są wspaniałe. Bardzo smutne, ale wspaniałe...
golduck2005-08-01 21:32:49
No cóż - po prostu 10/10.
Niezgodność z filmem może być minusem, ale moim zdaniem zmiany typu brak Kashyyyku wyszły książce na dobre.
The One2005-08-01 20:49:31
Książka jest genialna, przynajmniej na tyle na ile mogła być. Moim zdaniem filmowi wyszłoby na dobre gdyby Lucas zrobił go na podstawie tej książki a nie Stover ją zrobił na podstawie filmu :) Tutaj jest poprostu wszystko to czego w filmie brakuje i nie ma tego czego nie powinno być. Zamiast lamerskich dialogów w stylu tego między Obi-Wanem i Anakinem a Dooku na "Niewidzialnej Ręce" mamy porządną rozmowę, zamiast beznadziejnego przedstawienia Sidiousa, mamy wreszcie potężnego Lorda Sithów, ktory nie boi się Yody i poprostu pokonuje go, nie ma lamerskiej bitwy o Kashyyyk, która została zrobiona w filmie tylko po to, żeby pokazać Wookiech i żeby fani Chewbaccy się nacieszyli. Nie mówiąc już o psychologizacji postaci a Anakina w szczególności, którego tragedię możemy zrozumieć dopiero po lekturze. Stover to mój guru :), jego styl bardzo mi odpowiada, on niemal plastycznie pokazuje jak to jest być w takiej sytuacji jak Anakin. I w przeciwieństwie
Oczywiście w każdym arcydziele znajdzie się kilka niedoróbek :) Podobnie jak recenzenci sądzę, że Stover zabardzo przewlókł Bitwę o Coruscant (trzeba naprawdę długo czytać zanim Ani i Obi wreszcie wlecą do tej cholernej "Ręki"), ale to się jeszcze da przeżyć bo sama walka z Dooku i Grievousem jest przedstawiona genialnie. I również mam wrażenie, że to "przewleczenie" tej Bitwy zakosztowało brakiem staranności w końcówce.
Co do Czystki Jedi to również żałuję, że Stover nie pokusił się o przedstawienie Anakina zabijającego Jedi w Świątyni. Co do wydarzeń na Mygeeto, Felucii itp. to nie jest to moim zdaniem wyraźne uchybienie. No bo w końcu po co gość miał się starać zrobić dobry portret psychologiczny takiego np. Ki-Adi-Mundiego skoro on od razu ginął? Co nie zmienia jednak faktu że mógł pokazać jego śmierć z punktu widzenia "obserwatora".
Jednak największe luki ta książka ma moim zdaniem w przedstawieniu pojedynków Yody i Sidiousa oraz Anakina i Obi-Wana. Ja również uważam że w przypadku tej pierwszej Stover poprostu przesadził z tą "epickością" i patosem i mógł jednak opisać ten pojedynek bardziej szczegółowo (a jednocześnie nie odbierać mu tej dawki niezbędnego patosu). Odwrotna sytuacja ma się z kolei z pojedynkiem "braci". Odniosłem wrażenie, że Stover pisał go jadąc w autobusie albo musiał się spieszyć z powodu deadline'u. Ta walka w ogóle nie brzmi jakby napisał ją Stover! Dramatyzmu w niej nie ma prawie w ogóle, są za to dość nieudane opisy szermierki i otoczenia walczących. Sam nie wiem czy Stover stracił tutaj wenę, czy może to Lucas kazał mu skupić się głównie na opisie budowli i rusztowań, na których toczyła się walka. Najbardziej mnie to zabolało w momencie, gdy Obi-Wan krzyczy do płonącego Anakina o ich braterstwie i że go kochał. Naprawdę autor odebrał tej scenie bardzo wiele, a przecież to mogło być jego pole do popisu...
No i mam jeszcze jedno zastrzeżenie: mówię oczywiście o tej fatalnej scenie (przynajmniej moim zdaniem) w której Anakin dokonuje wyboru i przechodzi na CSM. W filmie to zostało zrobione poprostu beznadziejnie, Anakin został tak koszmarnie spłaszczony że rzygać mi się chciało jak to oglądałem W książce, widać, naprawdę widać, ze Stover próbował wybrnąć z tego (i w dużej mierze udało mu się to dzięki fenomenalnych scenach kuszenia Wybrańca przez "cień" :) ale niestety w całości nie udało mu się uniknąć tej "płaskości". Cały czas miałem wrażenie czytając to, że Anakin przeszedł na CSM bo Lucas mu kazał -.-
Podsumowując, uważam że nowelizacja ROTS to nie tylko najlepsza ze wszystkich nowelizacji, ale również najlepsza książka z SW ever. Nawet "Punkt Przełomu" i "Zdrajca" jej nie dorównują.
Daję ocenę 10/10 bo chociaż książka nie jest idealna to ze wszystkich książek z SW najbardziej zbliżyła się do tego stopnia. I za to Stoverowi należą się wielkie brawa.
Dominik1022005-07-21 20:03:39
Książka "ZEMSTA SITHÓW" to według mnie--ARCYDZIEŁO--
Książka ta ma tyle plusów że ich wymienianie zajeło by mi wiele godzin oto najważniejsze zalety i wady:
+DSKONALE OPISANA POCZĄTKOWA BITWA.
+DOBRE TŁÓMACZENIE
+SZCZEGÓŁOWE OPISY
-BRAK OPISU BITWY NA PLANECIE WOOKICH
-SMUTNE ZAKOŃCZENIE
(Książka doskonała-warto przeczytać!!!)
Kamirru Pole2005-07-20 17:56:57
Ja dzięki tej ksiązce lepiej zrozumiałem dlaczego Palpatine miał taki wpływ na Skywalkera. Książki zawsze mi się podobają niż filmy. Daję 10/10
Burzol2005-07-15 13:35:14
Zgadzam się z Kypem - książka jednocześnie słaba i genialna. Możemy zrozumieć Skywalkera. Niestety mało dowiadujemy się o drugiej części filmu (zdecydowanie czegoś brakuje).
Z niemałym wahaniem daję 9/10, bo "Moc jest ze Stoverem". :)
Darth Phabious2005-07-11 17:45:50
Cudo!
Adam Vader2005-06-22 23:06:47
bardzo dobra książka, jest w niej wiele rzeczy których nie było w filmie. Polecam tę pozycje bardzo gorąco
Jedi Guardian2005-06-12 14:20:59
Super była !! wziąłem ją ze sobą do paryża na wycieczke ... n9ie przespałem przez to dwóch nocy :P chodziłęm niewyspany to była pierwsza ksiązka Stovera i wale pokłony temu gościowi (swoją drogą wie ktoś czy on pisze tylko sw ??) szkoda że on nie napisze Dark Lorda która bez wątpienia będzie książką psychologicznąa w takich Stover czuje się najlepiej :P PS oto jak jest być Matthew'em Stovere teraz :P (ci co książkęczytali wiedzą o co chodzi :P )
Generał Kenobi2005-06-11 12:28:07
A ja już mam.czytam i jest wypas :)
dooku2005-06-11 09:19:09
Rewelacyjna ksiazka przeczytalem 9 dni przed premiera.Wcagajaca
Mel2005-06-07 17:19:38
Świetne arcydzieło Stovera. Te wstawki Oto Ankin Skywalker , Oto obi wan Kenobi. Miód. Jedyne co mi sie nie podobało to walka Yody z Palpim i Vadera z Obim. Słabo napisane.
Jedi Guardian2005-06-05 10:03:31
GE-NIA-LNA !!
Master Grim2005-06-04 08:55:17
Sorry Jaro, chciałem abyś miał co czytać. ;-))
Kyp Durron2005-06-03 11:21:35
Faktycznie powieść jest jednocześnie cienka i genialna. Cienka - bo Stover webrew Lucasowi pokazał Anakina jako już w zasadzie skurumpowanego przez CSM odnoszącego się z pogardądo Jedi w czasie gdy film pokazuje go tak jak Luke - porządnego gośćia który na równi jest lojalny wobec palpiego i Jedi i przez to jest rozdarty i który został postawiony wobec tego samego wyboru co Luke ale podjał inną decyzję... myślę że taki był zamyśł Lucasa. Tutaj Stover pokazał całkowicie błędny portrt postaci Anakina. Różnież kompozycja jest zła. Autor marnuje ponad 100 stron na mało ważną bitwe kosmiczną i wlakę z hrabią a później skraca o wiele ważniejsze wątki. Jeśli Stover zdecydował się na dużyzny to powinien trzymać się ich do końca a nie nagle uciąć fabułę mało klimatycznie.
Co do odniesień EU to Stover wyznał ze Lucasfilm ppowycinał wszystkie odniesienia do starożytnych sithów jak Exar Kun czy Marka Ragnos.
Nadal jednak jest to powieść bardzo dobra jesłi chodzi o bogaty język i psychologizację postaci - śmiem twierdzić że jedno z lepszych dzieł literatury światowej.
Jednak jako nowelizacja rozszerzająca film książka Stovera zawiodła na całej linii, Żle pokazuje postać Anakina i tyle.
Jaro2005-06-03 11:10:24
Master Grim ---> może jeszcze raz to napiszesz? bo 3 to chyba trochę za mało
Master Grim2005-06-02 23:37:56
No tak... Generalnie trochę się zgadzam. Warto też dodać, że to, co stanowi początkowe 20 minut filmu, w książce ciągnie się przez 1/3 stron całości (chodzi mi o odbicie Palpatine'a i ucieczkę Grevousa). Trochę za długo, zważywszy, że potem akcja strasznie przyspiesza (no i nie ma Kasyyyku i całej bitwy, a to przecież adaptacja). Generalnie recenzja DS sporo mi uświadomiła, ale ja oceniam jednak ten produkt o wiele lepiej. ;-)))
Jaro2005-06-01 15:16:35
"Recenzja pojawi się najpewniej już po oficjalnej premierze"
Nie moge sie doczekac tej oficjalnej premiery... zaraz, ona juz byla! ktos musi cos tu zaktualizowac. to nie jest takie trudne, bo sam wyslalem im recenzje tej ksiazki, ale oni chyba nigdy maili nie czytaja - nawet nie odpowiedzieli!
LORD_VADER2005-05-29 15:05:42
KOSMICZNA KSIĄŻKA NAJLEPSZA ZE WSZYSTKICH W SWIECIE STAR WARS
Domator2005-05-29 10:23:00
Kończę ja czytać a już widzę, że to jedna z lepszych nowelizacji. Ocena po przeczytaniu!
pinki2005-05-26 18:58:55
Zaledwie zacząłem czytać ją w empiku (zakup książek z wojen klonów wykończył mnie finansowo:( ) ale początek rzeczywiście świetny, a walka z Dooku jest taka jaką chciałem widzieć ją w filmie... Na razie 10/10
Asturas2005-05-25 23:02:39
Absolutnie doskonała!!! Ta powieść wraz ze Zdrajcą i Punktem Przełomu tworzą swego rodzaju trylogię, albo jak ktoś woli całość. Jest to cykl o SW, ale w sensie filozoficznym.
Książka ta nie jest uzupełnieniem ani dopełnieniem dla filmu. Ona istnieje swoim życiem obok filmu. Jest kawałkiem osobnej historii. Opisuje bohaterów i tłumaczy ich zachowania.
W filmie prawie stanęło mi serce gdy usłyszałem Anakina wołającego go Obi-wana, że go nienawidzi. W książce ta kwestia należy do Sitha, nie do Anakina. Kwestia jednego słowa, na które Stover zwrócił uwagę. Małe a znaczące..., jeżeli wiecie co mam na myśli.
Wspaniałe jest rozpoczęcie książki. Kwestie z początków części ksiązki i z końca są poruszające i niezwykłę. Konstrukcja ksiązki jesy niepowtażalna. Opis walki Anakina i Obi-wana z Dooku to najlepiej opisana walka w historii SW. Opis walki Vader vs Obi i Yoda vs Palpatine ujęte zupełnie inaczej niż w filmie, ale to dobrze. Te dwie walki to coś więcej niż efektowne wymachiwanie mieczykami. To początek i koniec. Te walki niosą ze sobą symbolikę SW. Sithowie kontra Jedi, Dobro kontra Zło. Jeszcze nigdy nie poczułem tak konieczności zwycięstwa Dobra. Ja już nie cieszę się z powstania Lorda Vadera. Ja płaczę nad losem Anakina Skywalkera. I żal mi Obe-wana. Tyle cierpienia, tyle strat i tyle bólu, a on wytrwał i wyszkolił Luke'a.
Chylę czoła przed Stoverem. Nic dodać nic ująć. Nie powinienem stawiać oceny tak jak nie wystawiłem Punktowi Przełomu. Nie powinienem, bo żadna z ksiązek, którym wystawiłem 10 nie dorasta nawet do powierzchni po której stąpają stopy tego arcydzieła!
Tyranus2005-05-22 11:30:32
Po prostu świetna! Lepsza od filmu i ten humor vadera przy rzeźi separatystów :D.
Mitth`raw`nuruodo2005-05-21 11:30:58
Świetna książka! Dzięki niej zrozumiałem prawdziwą tragedię Anakina. Żal mi go.
Asturas2005-05-18 12:46:15
Mam czytam i wiem, że nie zdążę przed premierą, ale to nawet dobrze. Ale to co przeczytałem oczarowało mnie. JEST GENIALNE. Labirynt może się schować!!!
Jaro2005-05-14 21:39:05
genialne
Filip2005-05-14 21:03:26
Już przeczytałem świetne
Aquenral2005-05-13 21:41:30
przeczytałem w 4 godziny. śietny book.
Jaro2005-05-12 20:54:57
czytam, na razie jest super!
Jaro2005-05-12 14:06:49
już dziś będę miał :D