Autor: Jude Watson Orginalny tytul: Jedi Apprentice Special Edition #2: The Followers Wydanie USA: Scholastic 2002 Ilustracje na okładce: Alicia Buelow, David Mattingly Cena: 5 $ |
Recenzja Lorda Sidiousa
Jest to drugi tom, łączonych przygód, Obi-Wana i Qui-Gona, oraz Kenobiego i Skywalkera. Niestety generalnie patrząc, jest mniej udany, mimo, że było większe pole do popisu.
Podstawowy problem z tą książką to fakt, że Watson sobie z nią nie poradziła. Powieść ta ma duże aspiracje, a akcja, świat przedstawiony olbrzymie możliwości. To jedna z najbardziej epickich i fascynujących historii z wszystkich wydanych, nie tylko przez Scholastic. Tyle, że ta wspaniała opowieść świetnie prezentuje się w streszczeniu. Bo czyta się ją wyjątkowo ciężko. Jude Watson przeliczyła swoje siły i wyszła jej jedna z najnudniejszych książek w całej serii – nudnych, ze względu na sposób pisania, ciągnącą się akcję i pewną przewidywalność. Ale to jeszcze można znieść, najgorsze jest to, że pogrzebała przy tym oryginalny i ciekawy pomysł.
Sithów w galaktyce oficjalnie nie ma, przed Mrocznym Widmem. W praktyce jest ich dwóch, ale mają niewielką rolę w całej historii. Załóżmy, że Sithów nie ma, ale w galaktyce są ci, którzy idą w ich ślady. Następcy. Naśladowcy. Różne sekty wyznające kult Sithów. To nie są upadli rycerze Jedi, a np. szanowni naukowcy, jak Doktor Lundi, który pomagał nauczać młodych Jedi. Ale był on oddany naukom Sithów, tak bardzo pragnął je poznać, zbadać, że się w nich zagrzebał. Stał się jednym z Naśladowców.
Doktor Lundi wpada na trop holokronu Sithów, banku wiedzy, który dla Następców może być bezcennym artefaktem, a dla galaktyki, niebezpiecznym i niepotrzebnym narzędziem. Obi-Wan i jego mistrz Qui-Gon Jinn wyruszają w misję, w pogoń za doktorem Lundim, by odnaleźć holokron. W tym celu muszą odwiedzić kilka planet, by odnaleźć tam wskazówki, gdzie ukryty jest holokron.
Do tego miejsca jest to klasyczna powieść przygodowo-poszukiwawcza z niebanalną jak na SW otoczką. Tyle, że gdzieś tak od połowy cokolwiek dzieje się na jednej z pięciu lub sześciu stron.
Oczywiście historia Qui-Gona i Obi-Wana nie znajduje zakończenia. Dziesięć lat później, Obi-Wan i jego uczeń Anakin, zostają nagle wezwani do świątyni Jedi w środku wykonywania misji, by wraz z doktorem Lundim wyruszyć w poszukiwania holokronu, który jakoby wpadł w ręce jego byłego ucznia, który całkowicie oddał się Ciemnej Stronie. Holokron musi być przetrzymywany w świątyni Jedi, by nie wyrządził nikomu krzywdy. Obi-Wan będzie musiał zawierzyć (ponownie?) staremu wrogowi.
Tym razem wszystko kończy się dobrze, ale już tak ciekawe nie jest.
I to jest właśnie cały problem z tą powieścią. Watson przekombinowała, naobiecywała czytelnikowi zbyt wiele i nie sprostała temu. Z jednej strony, jak nigdy, rozwinęła świat SW, z drugiej, dzięki jej talentowi, całą historię Następców, w praktyce wrzuciła na kolejne lata do szuflady. Nie wiem, czy ktoś kto będzie chciał z tego skorzystać, będzie miał na tyle siły, by wczytać się dokładnie w powieść. A szkoda, wielka szkoda.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 3/10 Klimat: 5/10 Opis świata: 7/10 Rozmowy: 4/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 4,17 Liczba: 6 |
|
Nestor2015-10-18 13:00:15
Nudy, nudy, nudy...
Rusis2005-04-28 19:07:08
Nawet nie zauważyłem, kiedy zostala recka wrzucona ;)
Jest to zdecydowanie bardzo słaba pozycja. Jest powieleniem konceptu zawartego w Deceptions. Cały czas czytając ją odnosiłem wrażenie, że gdzieś już to czytałem. Jak ktoś chce sobie sprowadzić jakąś książkę SW, to zdecydowanie radzę wybrać inną.