Recenzja Lorda Sidiousa
Komiksy Gwiezdno-Wojenne, zwłaszcza te osadzone w Starej Republice, niejednokrotnie mnie pozytywnie zadziwiały, zwłaszcza jeśli chodzi o przemyślanie scenariusza – np. przez Ostrandera i niejednokrotnie podkreślałem, że byłoby wspaniale, gdyby reszta EU podążała tym samym tropem. Dodatkowo wiele razy, Jan Duursema cieszyła me oko swoimi rysunkami, zadziwiając że można to tak narysować. Jednak komiks „The Best Blades” to dopiero jest dziw graficzny. Zupełnie inny od klasycznej Duursemy czy innych rysowników. Jest w pewien sposób nowatorski, a to głównie dzięki specyficznemu stylowi rysowania artystów – HOONa, Ramiro Montaneza i Stacy Michalewicz.
Styl ten, to coś w stylu krzyżówki klasycznej mangi z klasycznym komiksem, ale tylko w przypadku pierwszoplanowych postaci, gdyż tło jest robione komputerowo. Dzięki temu dostajemy graficznie komiks ciekawy i wyjątkowy. Nie wiem, czy chciałbym by reszta była tak rysowana, ale ten mi się na pewno podobał, ze względu na swą inność. I w tym tkwi jego siła. Dostajemy tu całą galerię różnie rysowanych postaci, które często mają mimikę zupełnie nie pasującą do tej, znanej z filmów. Ale to też plus komiksu, skoro wybrano taką formę, to dobrze, że się jej trzymano. Widać pewną różnicę między głównymi Padawanami, a choćby Palpatinem, Yodą, czy Obi-Wanem, który bardzo przypomina mi tu Jezusa Chrystusa. Graficznie komiks cieszy oko.
A od strony treści. Tu dla mnie był problem, nie jest ona na pewno zła, ale jakby to powiedzieć, w przeciwieństwie do kreski, jest ona bardzo klasyczna. Chyba nazbyt klasyczna i co za tym idzie w pewien sposób banalna czy przewidywalna. Oczywiście są tu elementy potrzebne dla dobrych wyciskaczy łez itp. Ale przy tak nietypowej grafice, moim zdaniem było to za mało. Pewnie w innym przypadku lepiej bym się wczuł w komiks a tak, czuję niedosyt.
Na koniec powiem tak, że czytanie tego komiksu, a właściwie oglądanie go – bo warto wpatrywać się w szczegóły – sprawiło mi olbrzymią frajdę. I choć w tomiku Clone Wars volume 5 bardzo mi początkowo brakło Duursemy wśród współautorów, graficznie, za sprawą właśnie „The Best Blades” poczułem się usatysfakcjonowany. I chyba właśnie o to chodziło w komiksie.
Thustra, jedna planet będąca w sojuszu z Republiką staje się kolejnym poligonem Wojen Klonów. W krótkim czasie okazuje się, że dowództwo nad siłami Republiki w praktyce przeszło na dwoje padawanów – Cal i Pix. Król Alaric ma wokół siebie olbrzymią opozycję, która przeszłaby na stronę Separatystów. Republika nie może pozwolić sobie, ani na żądania Thustry, ani na to, by ta wzmocniła Konfederację. Sytuacja wydaje się być beznadziejna. Yoda musi wyruszyć w tę misję, aby przejąć dowództwo nad siłami Republiki na planecie Thustra, a także spróbować jakoś załagodzić konflikt. Jednak niebawem zostaje zorganizowany na niego zamach…. który będzie miał bardzo smutne konsekwencje dla całej planety…
Komiksy Gwiezdno-Wojenne, zwłaszcza te osadzone w Starej Republice, niejednokrotnie mnie pozytywnie zadziwiały, zwłaszcza jeśli chodzi o przemyślanie scenariusza – np. przez Ostrandera i niejednokrotnie podkreślałem, że byłoby wspaniale, gdyby reszta EU podążała tym samym tropem. Dodatkowo wiele razy, Jan Duursema cieszyła me oko swoimi rysunkami, zadziwiając że można to tak narysować. Jednak komiks „The Best Blades” to dopiero jest dziw graficzny. Zupełnie inny od klasycznej Duursemy czy innych rysowników. Jest w pewien sposób nowatorski, a to głównie dzięki specyficznemu stylowi rysowania artystów – HOONa, Ramiro Montaneza i Stacy Michalewicz.
Styl ten, to coś w stylu krzyżówki klasycznej mangi z klasycznym komiksem, ale tylko w przypadku pierwszoplanowych postaci, gdyż tło jest robione komputerowo. Dzięki temu dostajemy graficznie komiks ciekawy i wyjątkowy. Nie wiem, czy chciałbym by reszta była tak rysowana, ale ten mi się na pewno podobał, ze względu na swą inność. I w tym tkwi jego siła. Dostajemy tu całą galerię różnie rysowanych postaci, które często mają mimikę zupełnie nie pasującą do tej, znanej z filmów. Ale to też plus komiksu, skoro wybrano taką formę, to dobrze, że się jej trzymano. Widać pewną różnicę między głównymi Padawanami, a choćby Palpatinem, Yodą, czy Obi-Wanem, który bardzo przypomina mi tu Jezusa Chrystusa. Graficznie komiks cieszy oko.
A od strony treści. Tu dla mnie był problem, nie jest ona na pewno zła, ale jakby to powiedzieć, w przeciwieństwie do kreski, jest ona bardzo klasyczna. Chyba nazbyt klasyczna i co za tym idzie w pewien sposób banalna czy przewidywalna. Oczywiście są tu elementy potrzebne dla dobrych wyciskaczy łez itp. Ale przy tak nietypowej grafice, moim zdaniem było to za mało. Pewnie w innym przypadku lepiej bym się wczuł w komiks a tak, czuję niedosyt.
Na koniec powiem tak, że czytanie tego komiksu, a właściwie oglądanie go – bo warto wpatrywać się w szczegóły – sprawiło mi olbrzymią frajdę. I choć w tomiku Clone Wars volume 5 bardzo mi początkowo brakło Duursemy wśród współautorów, graficznie, za sprawą właśnie „The Best Blades” poczułem się usatysfakcjonowany. I chyba właśnie o to chodziło w komiksie.
Thustra, jedna planet będąca w sojuszu z Republiką staje się kolejnym poligonem Wojen Klonów. W krótkim czasie okazuje się, że dowództwo nad siłami Republiki w praktyce przeszło na dwoje padawanów – Cal i Pix. Król Alaric ma wokół siebie olbrzymią opozycję, która przeszłaby na stronę Separatystów. Republika nie może pozwolić sobie, ani na żądania Thustry, ani na to, by ta wzmocniła Konfederację. Sytuacja wydaje się być beznadziejna. Yoda musi wyruszyć w tę misję, aby przejąć dowództwo nad siłami Republiki na planecie Thustra, a także spróbować jakoś załagodzić konflikt. Jednak niebawem zostaje zorganizowany na niego zamach…. który będzie miał bardzo smutne konsekwencje dla całej planety…
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
|
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,20 Liczba: 46 |
|
SW-Yogurt2019-04-21 21:40:04
Bardzo ładna ilustracja poodoo, w które Jedi dali się wmanewrować; z mistrzem Yodą włącznie.
Jasiek7572010-07-24 14:31:52
Najlepszy komiks Star Wars 10/10.
Apophis_2010-03-20 16:44:05
Świetna fabuła i wspaniała szata graficzna. Jeden z najlepszych komiksów jakie czytałem 10/10
Lord Jabba2010-01-08 10:21:44
Jesli chodzi o fabułe to komiks jest niesamowity ale rysunki są okropne zwłaszcza jeśli chodzi o postacie z filmów. Mace czy Obi-Wan nie podobni do aktorów.
7/10
Onoma2010-01-02 22:27:45
Bardzo ciekawy sposób ilustracji. Chwilami irytuje i w ogóle chyba średnio pasuje do SW, ale dobry. Niektóre rysunki super! :D
8/10
Wolf Sazen2009-12-28 15:25:02
Pomimo rysunków, które są raz rewelacyjne a raz mocno średnie można uznać ten komiks za bardzo interesujący i bardzo dobrze wpasowujący się w oczekiwania wiekszości starszych fanów. 8/10
Vergesso2009-12-20 16:45:12
Historia jest poruszająca, zwłaszcza zakończenie i to, co dalej dzieje się z Thustrą. Rysunki są...mieszane - z jednej strony piękne otoczenie, z drugiej strony wygląd postaci trochę kuleje. 8/10
Bhat Jul2009-12-16 15:37:03
rysunki na 4
ale dam 6\10
Dark Count2009-06-11 19:23:36
hmmmmmmmmmmmmmmm... Nie mogę przetrawić tych rysunków .
Abe2008-05-05 21:33:31
Fabuła, klimat itd. - 8/10
Szata graficzna - 3/10
Bakuś2007-09-30 12:16:04
Całkiem całkiem , aczkolwiek rysunki do mnie nie trafiły
8/10
Nestor2007-08-27 16:50:36
Mam mieszane uczucia co do tego komiksu, nie byl najgorszy, ale tez mnie nie porwal jakos szczegolnie... 7/10
Adhara2007-05-01 01:56:21
Całkiem niezły, ale mnie jakoś nie porwał. Może dlatego, że brak znajomości podstaw basica Yody, na dłuższa męte potrafi być denerwujący XP
Hego Damask2006-03-14 21:53:14
nie najgorsze :)
mgmto2006-03-04 10:47:05
Fun rysunki 3D :)
sauron2005-11-07 19:18:49
Świetny komiks Mistrz Yoda w akcji no i dobre porządne dialogi
sauron2005-11-07 19:18:44
Świetny komiks Mistrz Yoda w akcji no i dobre porządne dialogi
Kyp Durron2005-05-10 12:04:24
taaa... i dzięki temu komiks jest średnio-dobry (ale dość oryginalny bo mangowy) akurat brak Duursemy to wada chyba żę zastępuje ją Ching.
Burzol2004-09-22 15:49:47
Świetny komiks. Plusem jest oryginalność, wynikająca z tego, że tym razem nie tworzył go duet Ostander/Duursema. Polecam.
Devil2004-09-21 18:35:58
Krótko lepszego nie czytałem po moich słowach można się domyślić,że ocena jest równa 10
Shedao Shai2004-09-19 20:54:32
Swietny komiks; jeden z najlepszych, jakie czytałem. Scena witania się Yody z Obi-Wanem mnie na prawdę wzruszyla. No i nie mogę nie wspomnieć o Pix, skądinąd bardzo korzystnie wyglądającej :D
10 bez żadnego wahania - Yoda zasłużył na nie, podobnie jak cztery poprzednie komiksy z serii Jedi.