Recenzja Bolka

---

Ostatni tom serii "Darth Vader" zakończył się dość przewidywalnie, gdy Sabé zdecydowała się porzucić resztę dwórek i stanąć u boku Mrocznego Lorda Sithów. Tom "Nieokiełznana Moc" zaczyna się dokładnie tam, gdzie skończył się poprzedni. Darth Vader, nie mogąc zapanować nad przepełniającą go Mocą po otwarciu Klatki Fermata w "Karmazynowych Rządach", niszczy kadłub "Executora" i po skoku do morza z orbity zostaje uratowany przez Sabé. Tylko ona zdaje sobie sprawę, że prawą ręką Imperatora jest sam Anakin Skywalker.

Od samego początku nie rozumiem motywów Sabé, a wizja, w której staje na czele Imperium, aby wprowadzić pokój w galaktyce, wydaje się donikąd nie prowadzić. Chociaż niektóre kadry, jak użycie imperialnego promu jako tarczy dla Vadera, są imponujące, to brakuje tu czegoś bardziej mięsistego. Plusem na pewno jest galeria okładek. Wątek Sabé w ogóle pozostawia wiele do życzenia, jako że zostaje nagle i niespodziewanie ucięty. Vader wraz z początkiem jednego z zeszytów teleportuje się do zupełnie innego miejsca, żeby historia mogła wprowadzić ponownie Doktor Aphrę, której zadaniem jest pomóc opanować nieokiełznane zdolności Vadera.

Cieszy mnie obecność uwielbianej archeolożki, która jest równie wyszczekana co zawsze, a jej integracje z Ochim kilka razy sprawiły, ze prychnąłem śmiechem. W moim skromnym mniemaniu Ochi jest najlepszą postacią jaka dała nam ta seria.

Pomysł na Vadera wyposażonego w "młot bojowy" i tarczę jest interesujący, ale idea, że nowy sprzęt może kumulować Moc i tworzyć fale uderzeniowe już tak do mnie nie przemawia. Wciąż uważam, że wciskanie tylko nowości w ten zapchany już trzeci rok po Bitwie o Yavin umniejsza znaczeniu „Powrotu Jedi”. Dlaczego Vader w filmie miałby dalej służyć Imperatorowi po tym co pokazuje nam ta seria? Komiks ten wprowadza nas powoli do zbliżającego się eventu „Mroczne Droidy” i tak jak uwielbiam duet Triple Zero i BT-1, to naprawdę chciałbym już nigdy więcej nie oglądać droida-kulki G-90.

Wygląda na to, że temat Vadera został już mocno wyczerpany, mimo że to właśnie historię Mrocznego Lorda powinniśmy śledzić z wypiekami na twarzy. Warto dodać, że na sam koniec polskiego wydania dostaliśmy przedruk trzeciego zeszytu pierwszej serii "Darth Vader", w którym po raz pierwszy pojawia się Doktor Aphra.

Podsumowując, "Nieokiełznana Moc" zawiera kilka interesujących momentów, ale ogólnie nie spełnia oczekiwań i nie wprowadza niczego znaczącego do mitologii Vadera.

Ocena końcowa

Scenariusz: 4/10 Rysunki: 6/10 Ogólna ocena: 5/10