Star Wars: C-3PO
- Scenariusz: James Robinson
- Ilustracje: Tony Harris
- Tusz: Tony Harris
- Litery: Joe Caramagna
- Kolory: Tony Harris
- Ilustracja okładki: Tony Harris
- Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
- Oryginalny tytuł: Star Wars Special: C-3PO #1: The Phantom Limb
- Wydanie oryginalne: Marvel Comics, 13 kwietnia 2016
- Wydanie polskie: Egmont Polska, 7 kwietnia 2017
- Objętość (oryg/pl): 40 stron
- Cena (oryg/pl): 4,99 USD
- Uniwersum:
- Rodzaj publikacji: Zeszyt komiksowy / One-shot
- Seria komiksowa:
- Cykl wydawniczy:
- Projekt multimedialny: W oczekiwaniu na Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
- Nota wydawnicza
- Zawartość
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
Nota wydawnicza (Marvel Comics, 2016)
Follow everyone’s favorite protocol droid as he Journeys to Star Wars: The Force Awakens, in this special one-shot leading up to his appearance in the film! Just how did Threepio get a red arm, anyway? Find out here as the blockbuster creative team of James Robinson and Tony Harris of DC’s Starman reunite for the first time in nearly two decades!
You may be fluent in over six million forms of communication… but this book is a must have in any language!
Follow everyone’s favorite protocol droid as he Journeys to Star Wars: The Force Awakens, in this special one-shot leading up to his appearance in the film! Just how did Threepio get a red arm, anyway? Find out here as the blockbuster creative team of James Robinson and Tony Harris of DC’s Starman reunite for the first time in nearly two decades!
You may be fluent in over six million forms of communication… but this book is a must have in any language!
Recenzja Mastera
C-3PO #1: The Phantom Limb to jednozeszytowa historia napisana przez komiksowego weterana Jamesa Robinsona (Batman, Fantastic Four, Captain America) i narysowana przez niezwykle utalentowanego artystę Tony’ego Harrisa (Starman, Iron Man, Ex Machina). Ten one-shot miał pierwotnie trafić na rynek jeszcze przed premierą The Force Awakens w grudniu 2015 roku – miał wyjaśnić co się kryje za czerwonym ramieniem tytułowego droida protokolarnego, które w siódmym epizodzie sagi zastąpiło normalne złote. Niestety z nieznanych powodów premiera C-3PO #1 była przesuwana cały czas o kilka tygodni aż do premiery w połowie kwietnia 2016 roku. Czy warto było tyle czekać? Zdecydowanie tak. C-3PO w towarzystwie czterech droidów i oddziału Ruchu Oporu transportuje do swojej bazy droida protokolarnego Pierwszego Porządku, który ma mieć dokładne współrzędne miejsca, gdzie przetrzymywany jest admirał Ackbar. Niestety były kompan R2-D2 ma pecha i statek z wszystkimi pasażerami rozbił się na dokładniej nieokreślonej planecie. Tylko droidom udało się przeżyć, co zapoczątkowało długą, pełną przeszkód i przygód podróż do najbliższego miejsca, z którego można wezwać misję ratunkową. Jak sobie poradził James Robinson ze swoim gwiezdnowojennym debiutem? Lepiej niż dobrze. Pomijając dość naciągany początek historii, w którym nagle, bez żadnej zapowiedzi rozbił się statek i zginęli wszyscy pasażerowie opócz droidów, dostajemy wciągającą historię, która nawet zyskuje na braku żywych bohaterów. Scenarzysta skupił się na przeżyciach droidów – ich rozmyślaniach co do sensu istnienia i stosunku co do samego faktu, że są zaprogramowane, a konflikty między nimi równie dobrze mogłyby nie istnieć, gdyby ich twórcy opracowali inne algorytmy. Bardzo ciekawe jest spojrzenie na tego typu aspekty z punktu widzenia samych droidów, które, jak się okazuje, są na tyle zaawansowane, by rozumieć oddanie i poświęcenie. Cały zeszyt został napisany wzorcowo. Biorąc pod uwagę, że James Robinson miał do dyspozycji tylko jeden zeszyt, świetnie zaplanował sobie cały komiks. Wszelkie przygody bohaterów są dawkowane, by budować napięcie aż do ostatnich stron, gdzie na czytelnika czeka piękne i zadowalające rozwiązanie akcji. Dzięki takim historiom całkowicie inaczej patrzy się na filmowych bohaterów, którzy wcześniej mogli się wydawać niezbyt interesujący. Co prawda nie jest to potwierdzone, ale spodziewam się, że opóźnienia były spowodowane przez stronę wizualną The Phantom Limb. Dzisiaj mogę tylko powiedzieć, że warto było czekać. Tony Harris stworzył przepiękny komiks. Wykorzystując szeroką gamę barw sprawił, że nawet normalnie szare droidy obudziły się do życia i wręcz wyskakiwały z kadrów. Z ogromną chęcią zapoznam się z pozostałą twórczością Harrisa. C-3PO #1: The Phantom Limb to świetny komiks, którego szczerze mógłbym polecić wszystkim. Przed jego lekturą nie trzeba się zapoznawać z żadnym innym komiksem czy książką, żeby w pełni docenić jego jakość. To dzieło Robinsona i Harrisa dodaje głębi zarówno siódmemu epizodowi gwiezdnej sagi, jak i przeciekawej postaci, jaką okazuje się być C-3PO. Jestem pod wrażeniem, tego, co Dom Pomysłów nam tutaj zaoferował. Na pewno za jakiś czas odkurzę ten zeszyt do ponownej lektury.
Ocena końcowa
|
Scenariusz: 9/10 Rysunki: 10/10 Ogólna ocena: 9,5/10 |
- Premiera komiksu pierwotnie była planowana na grudzień 2015 roku, przed wejściem epizodu VII do kin.
- Komiks w Polsce ukazał się w magazynie komiksowym Star Wars Komiks #068 (02/2017).
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 6,58 Liczba: 19 |
|
HAL 90002017-09-13 10:56:45
Fajne rysunki i kolory, naprawdę miła odmiana dla oka.
Oby więcej takich komiksów SW.
Duży plus za potwory :)
Mossar2017-09-06 10:32:10
Z początku nie umiałem przyzwyczaić się do tego stylu graficznego, ale po czasie uważam, że artystycznie świetnie do pasuje, dodaje dynamiki i oryginalności.