Star Wars: Moc wyzwolona - Część druga
- Scenariusz: Haden Blackman
- Ilustracje: Manuel Silva, Omar Francia
- Tusz:
- Litery: Michael Heisler
- Kolory: Diego Rodriguez
- Ilustracja okładki: Meduzarts Digital Environment Studio
- Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc
- Oryginalny tytuł: Star Wars: The Force Unleashed II
- Wydanie oryginalne: Dark Horse Comics, 29 września 2010
- Wydanie polskie: DeAgostini Polska, 27 lutego 2019
- Objętość (oryg/pl): 88 stron
- Cena (oryg/pl): 11,99 USD
- Uniwersum:
- Rodzaj publikacji: Powieść graficzna / Adaptacja komiksowa
- Seria komiksowa:
- Cykl wydawniczy:
- Projekt multimedialny: The Force Unleashed
- Nota wydawnicza
- Zawartość
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
Nota wydawnicza (Dark Horse Comics, 2010)
The end of the story in the hugely popular game The Force Unleashed left the Star Wars galaxy poised at the brink of civil war. But before that can happen, the Emperor and his apprentice, Darth Vader, have another plan already in play.
The author of the original game, Haden Blackman, returns with a new story of treachery, deception, and the manipulation of the overwhelming power of the Force. Omar Francia, from Star Wars: Legacy and Mass Effect, is back, providing the amazing art for this original graphic novel based on the upcoming LucasArts game!
Based on the upcoming LucasArts game!
The first volume of Star Wars: The Force Unleashed sold over 80,000 copies!
Not merely an adaptation of the events in the game, this graphic novel expands on the story!
The end of the story in the hugely popular game The Force Unleashed left the Star Wars galaxy poised at the brink of civil war. But before that can happen, the Emperor and his apprentice, Darth Vader, have another plan already in play.
The author of the original game, Haden Blackman, returns with a new story of treachery, deception, and the manipulation of the overwhelming power of the Force. Omar Francia, from Star Wars: Legacy and Mass Effect, is back, providing the amazing art for this original graphic novel based on the upcoming LucasArts game!
Based on the upcoming LucasArts game!
The first volume of Star Wars: The Force Unleashed sold over 80,000 copies!
Not merely an adaptation of the events in the game, this graphic novel expands on the story!
Recenzja Lorda Sidiousa
Komiks „The Force Unleashed II” próuje ukazać fabuły gry (ale czy na pewno tylko gry?) z punktu widzenia jednej postaci. Wszystko obserwujemy z perspektywy Boby Fetta i przyznam, że pod tym względem wyszło to całkiem zgrabnie. To osobna historyjka, która wkomponowuje się w książkę i grę. Gorzej, gdy popatrzy się na nią z osobna, wtedy jak na dłoni widzimy wszystkie jej wady i nieliczne zalety.
To, co mi się podobało to faktycznie historia Boby Fetta, acz rozumiana jednoznacznie jako dopełnienie całości. Sama opowieść o Fetcie, cóż pozostawia wiele do życzenia. Niby zaczyna się fajnie, zwłaszcza gdy wyruszamy tropem Starkillera, trafiamy na Cato Neimodie i widzimy goroga. Tylko, czemu Starkiller odwalił taką popelinę i nie zabił stwora do końca? Czemu to właśnie Fett musiał po nim sprzątać? Dobra to się jeszcze jakoś da przełknąć. Dalej jest niestety gorzej, przy czym wino z Korriban to naprawdę mały pikuś. I nawet to, że Fett nie pracuje sam, nie jest takie straszne. Ani to, że jest gadatliwy. Po pierwsze pojawiają się klony Fetta... Boby Fetta. Po co? Nie mam zielonego pojęcia. Raczej mamy przykład udziwnienia historii, tylko po to, by pokazać, że Boba nie jest w nią włączony na siłę. Tak, na pewno nie jest, skoro taki Starkiller nie potrafi goroga ubić, to nikt nie może mieć wątpliwości, dlaczego potrzebujemy prawdziwego bohatera. No i jeszcze Boba wpasowuje się w ckliwy romans Starkillera i Juno. I odchodzi. Historyjka z „The Force Unleashed II” zostaje nagle urwana i brakuje jej dokończenia, może nie wielkiego finału, ale choćby dopowiedzenia. A Fett znika i nikt (Imperium i Vader) nie wyciągają wobec niego żadnych konsekwencji, i w żaden sposób nie ucierpiała jego reputacja. Nie mówiąc już o tym, że okazał się miękki w środku. Czy po niszczeniu Vadera nastał czas rozmiękczania Fetta? Oby nie.
Komiks zdecydowanie ratuje warstwa wizualna. Tu mamy przede wszystkim walki i to różne, włącznie z ciekawym wykorzystaniem PROXY’ego. Pod tym względem adaptacja jest naprawdę udana. Bo jak pominie się pewne bolączki fabularne, to reszta jest przyjemna dla oka i szybko się to łyka.
Cieszy mnie to, że w historii komiksowej, zupełnie jak w Cieniach Imperium wykorzystano Bobę Fetta. Świetne nawiązanie, tyle, że tam pokuszono się o własną linię fabularną. Tu niby też jest, ale trudno ją nazwać własną. Latamy za Starkillerem i sprzątamy po nim (brakuje obserwowania jak świat się zmienił przez jego działanie). Raczej przypomina to adaptację moda do gry, w którym Starkillera zastąpił Fett. Potem kilka walk i koniec. Świetnie narysowanych, ale komiks sam w sobie nie jest pełną opowieścią. Tylko dodatkiem. Ja osobiście to akceptuję, ale dużo bardziej boli mnie cała historia. Ona się nie broni, podobnie jak ten komiks. Myślę, że lepiej go potraktować jako album z obrazkami, a czytanie dymków i domyślanie się fabuły sobie odpuścić. Wtedy zabawa będzie najlepsza.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 5/10 Klimat: 2/10 Rysunki: 8/10 Kolory: 9/10 |
- Komiks jest adaptacją komiksową gry wideo The Force Unleashed II.
- Komiks w Polsce ukazał się zbiorczo w albumie Komiksy Star Wars Kolekcja #31: Moc wyzwolona w 2019 roku.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 4,67 Liczba: 9 |
Louie2022-12-13 11:53:24
Koszmarek robiony na szybko i bez pomysłu. Pierwsza część miała jakąś koncepcję, tutaj tego nie widzę i bez innych źródeł (nie czytałem ani książki ani nie grałem w grę) nie za bardzo rozumiem co się dzieje. Pewnie gdybym znał fabułę gry/książki, to perspektywa Boby była ciekawa. Ogólnie skojarzenie, które mi się nasywa, to taka stara gra na PS2 - Lord of the Rings: The Third Age, gdzie bohaterowie gry podążają za Drużyną Pierścienia.
3/10 podtrzymane po latach
SW-Yogurt2019-05-13 23:47:41
Jak kilo gwoździ. TFU do kwadratu. Ale obrazki ładne.
Koniec trzydziestego pierwszego DeA. Ufffff...
X-Yuri2011-02-27 08:21:05
Moim zdaniem, LSie, troszke... za szybko oceniasz postawę Boby. Biorąc pod uwage, że poleciał za starkillerem na koniec (i za wiesz kim ; P) mozna podejrzewac ze cala ta akcja bedzie miala jakies 'szczesliwe zakonczenie', w ktorym Boba bedzie mial udzial, a wiec nie straci reputacji : )
(...opcjonalnie Boba zginie, i okaze sie ze w TESB itd wystepuje jego klon z wszczepiona pamiecia... xD)
Burzol2010-11-22 00:22:42
No rysunki ładne.