Star Tours
Warto zadać sobie pytanie, czym jest właściwie Star Tours. Odpowiedź jest prosta, kino 4D, czyli takie, gdzie poza obrazem i dźwiękiem film doświadczamy także innymi zmysłami. Choćby przez zapach, czy dotyk, ale przede wszystkim czujemy jak się poruszamy. Tu akurat nie możemy nic dotykać, czy czuć, siedzimy bowiem w środku promu kosmicznego i latamy. Startujemy z bazy Rebeliantów (z małymi problemami) i potem w nadprzestrzeń, wyjście, trochę lawirowania przy bitwie, przelot nad Gwiazdą Śmierci, jeszcze jakieś pole lodowych asteroid. Mnóstwo skręcania i uników. I to czujemy, gdy cały nasz prom się obraca w odpowiednich kierunkach. Chyba najfajniej jest zrobione wlatywanie nadprzestrzeń. Szkoda, że całość trwa zaledwie kilka minut. Ale na prawdę warto z tego skorzystać.Dość ciekawe jest otoczenie, bowiem zaczynamy od wejścia utrzymanego w klimacie Endoru, przechodzimy przez przejście, gdzie droidy coś naprawiają. Widzimy także plakaty, wyjście zaś znajduje się na Tatooine. Tuż obok zaś odbywa się szkolenie Jedi (według utartych, sprawdzonych schematów, acz zawsze są chętni). Przejście całości trwa zaledwie kilkanaście minut, ale za to jakich.
Endor z daleka
AT-AT przy wejściu do Star Tours
Wejście do Star Tours
AT-AT od dołu
Noga AT-AT
AT-AT
Wioska Ewoków
Już w środku, fotel C-3PO
prom
Droidy pracujące w hangarze
Droidy ptaki, które sobie siedzą nad głowami przechodniów
Wewnątrz promu
Tuż przed startem
Plakaty reklamujące Star Tours
Wyjście ze Star Tours, już na Tatooine