Początek...
Pod koniec lat 70. i na początku 80., kiedy klasyczna trylogia była jeszcze stosunkowo młoda, a pojęcie "expanded universe" jeszcze nie istaniało w stosunku do "Gwiezdnych wojen", zaczął się powoli rodzić rynek produktów rozszerzających świat przedstawiony w Sadze. W 1978 wyprodukowano widowisko telewizyjne Star Wars Holiday Special, w którym to m.in można było poznać rodzinę Chewiego i planetę Kashyyyk, z której pochodzi Chewbacca. Powstało też wtedy kilka książek np. "Spotkanie na Mimban" ("Splinter Of The Mind's Eye" Alan Dean Foster, 1978), które mogło być podstawą scenariusza do sequela oraz kilka opowieści o przeszłości Hana Solo (1979) i Lando Calrissiana (1983). Nie nalezy zapominać, że wtedy też powstało kilka pierwszych książeczek dla dzieci.
To komiksy jednak przyczyniły się do największego rozwoju świata "Star Wars". Na przełomie lat 70. i 80. były one wydawane w dwóch formach. Pierwsza, to zwykłe "paski" ukazujące się w prasie (m.in w "Los Angeles Times" i magazynie młodzieżowym "Pizzazz"), w większości rysowane przez Russa Manninga, Archie Goodwina i Ala Williamsona.
Druga forma, to tradycyjnie zeszytowe komiksy wydawane przez Marvel Comics (pierwszy numer ukazał się w lipcu 1977 roku, czyli dwa miesiące po premierze IV Epizodu). W sumie nakładem tego wydawcy ukazało się:
Przy marvelowskiej serii "Star Wars" pracowała ogromna rzesza ludzi. Niektórzy to doświadczeni twórcy (jak choćby wspomniany Simonson), inni to "amatorzy" - stawiający swoje pierwsze kroki w trudnej sztuce jaką bez wątpienia jest komiks. Do wspomnianych "amatorów" pewnością można zaliczyć Cynthie Martin. W tamtym okresie jej doświadczenie było niezbyt wielkie. Narysowała jeden komiks (Ms. Victory) dla niezależnego wydawcy, po czym rozpoczęła pracę nad "Star Wars". Do ekipy twórców dołączyła dopiero po ukazaniu się "Powrotu Jedi", czyli właściwie przy ostatnich odcinkach serii...
Wśród twórców komiksów byli też tacy, którzy pracowali przy większości odcinków. Wymienić tu należy przede wszystkim Jima Shootera, czy scenarzystę Archie Goodwina. Do dziś wielu z nich współpracuje z Dark Horse Comics tworząc kolejne historyjki SW (np. Al Williamson był współautorem rysunków do Mrocznego Widma).
Warto wspomnieć, że w tamtych czasach nikt nie dbał o spójność świata "Gwiezdnych wojen". Często dochodziło do nieścisłości spowodowanych tym, że scenarzyści nie znali jeszcze fabuły kolejnych filmów.
Jednym z takich "kwiatków" jest na przykład ocalenie planety Skye przez Bena Kenobiego, Vadera i... Anakina Skywalkera (Star Wars Annual #1).
Kiedy Walter Simonson pracował nad jednym z komiksów, było tuż po premierze drugiej części Sagi (ESB). Wtedy to, on wraz z Davidem Michelinie mieli kilka ciekawych pomysłów, jednak nie mogli ich wykorzystać, bo zabronił im tego sam Lucas. Zresztą nic dziwnego, bo co wymyslili zostało zarezerwowane na potrzeby późniejszego filmu - "Powrótu Jedi". Chodziło o zbudowanie nowej Gwiazdy Śmierci przez Imperium, czy choćby o pomysł z włochatymi stworkami na lotniach (Ewoki)...
W 1986 roku Marvel zakończył wydawanie komiksów o tematyce SW. Ostatni, 107 numer, zatytułowano "All Together Now"...
Pod koniec lat 70. i na początku 80., kiedy klasyczna trylogia była jeszcze stosunkowo młoda, a pojęcie "expanded universe" jeszcze nie istaniało w stosunku do "Gwiezdnych wojen", zaczął się powoli rodzić rynek produktów rozszerzających świat przedstawiony w Sadze. W 1978 wyprodukowano widowisko telewizyjne Star Wars Holiday Special, w którym to m.in można było poznać rodzinę Chewiego i planetę Kashyyyk, z której pochodzi Chewbacca. Powstało też wtedy kilka książek np. "Spotkanie na Mimban" ("Splinter Of The Mind's Eye" Alan Dean Foster, 1978), które mogło być podstawą scenariusza do sequela oraz kilka opowieści o przeszłości Hana Solo (1979) i Lando Calrissiana (1983). Nie nalezy zapominać, że wtedy też powstało kilka pierwszych książeczek dla dzieci.
To komiksy jednak przyczyniły się do największego rozwoju świata "Star Wars". Na przełomie lat 70. i 80. były one wydawane w dwóch formach. Pierwsza, to zwykłe "paski" ukazujące się w prasie (m.in w "Los Angeles Times" i magazynie młodzieżowym "Pizzazz"), w większości rysowane przez Russa Manninga, Archie Goodwina i Ala Williamsona.
Druga forma, to tradycyjnie zeszytowe komiksy wydawane przez Marvel Comics (pierwszy numer ukazał się w lipcu 1977 roku, czyli dwa miesiące po premierze IV Epizodu). W sumie nakładem tego wydawcy ukazało się:
- 107 części Star Wars (w tym adaptacje ANH i ESB);
- czteroczęściowa adaptacja ROTJ;
- 3 roczne wydania specjalne (Annual);
- Seria Ewoks;
- Seria Droids;
Przy marvelowskiej serii "Star Wars" pracowała ogromna rzesza ludzi. Niektórzy to doświadczeni twórcy (jak choćby wspomniany Simonson), inni to "amatorzy" - stawiający swoje pierwsze kroki w trudnej sztuce jaką bez wątpienia jest komiks. Do wspomnianych "amatorów" pewnością można zaliczyć Cynthie Martin. W tamtym okresie jej doświadczenie było niezbyt wielkie. Narysowała jeden komiks (Ms. Victory) dla niezależnego wydawcy, po czym rozpoczęła pracę nad "Star Wars". Do ekipy twórców dołączyła dopiero po ukazaniu się "Powrotu Jedi", czyli właściwie przy ostatnich odcinkach serii...
Wśród twórców komiksów byli też tacy, którzy pracowali przy większości odcinków. Wymienić tu należy przede wszystkim Jima Shootera, czy scenarzystę Archie Goodwina. Do dziś wielu z nich współpracuje z Dark Horse Comics tworząc kolejne historyjki SW (np. Al Williamson był współautorem rysunków do Mrocznego Widma).
Warto wspomnieć, że w tamtych czasach nikt nie dbał o spójność świata "Gwiezdnych wojen". Często dochodziło do nieścisłości spowodowanych tym, że scenarzyści nie znali jeszcze fabuły kolejnych filmów.
Jednym z takich "kwiatków" jest na przykład ocalenie planety Skye przez Bena Kenobiego, Vadera i... Anakina Skywalkera (Star Wars Annual #1).
Kiedy Walter Simonson pracował nad jednym z komiksów, było tuż po premierze drugiej części Sagi (ESB). Wtedy to, on wraz z Davidem Michelinie mieli kilka ciekawych pomysłów, jednak nie mogli ich wykorzystać, bo zabronił im tego sam Lucas. Zresztą nic dziwnego, bo co wymyslili zostało zarezerwowane na potrzeby późniejszego filmu - "Powrótu Jedi". Chodziło o zbudowanie nowej Gwiazdy Śmierci przez Imperium, czy choćby o pomysł z włochatymi stworkami na lotniach (Ewoki)...
W 1986 roku Marvel zakończył wydawanie komiksów o tematyce SW. Ostatni, 107 numer, zatytułowano "All Together Now"...