Ostatnio był wiceprezesem do spraw produkcji w Walt Disney Studios (czyli jego bezpośrednim przełożonym był Alan Horn), gdzie odpowiadał za produkcję większości ostatnich aktorskich filmów Disneya, w tym „Czarownicę”. Pracował też dla telewizji, współtworzył kilka głośnych seriali, w tym „Z Ziemi na Księżyc”, „Kompanię braci” czy „Pacyfik”.
I teraz najciekawsze. W Lucasfilmie zajmie się nadzorowaniem produkcji aktorskich i animacji i tu według oficjalnej informacji, Lucasfilm ma na tapecie sześć nowych filmów oraz kilka produkcji telewizyjnych w różnej fazie rozwoju. Na razie wiemy, że trwają zdjęcia do VII Epizodu, „Rebelianci” właściwie czekają już na premierę, a dwa spin-offy mają już swoich reżyserów. Serial „Detours” jest zawieszony decyzją Lucasfilmu i czeka na swoją emisję. Czym zatem są inne projekty telewizyjne? Na razie nie wiemy. Z plotek możemy przypuszczać, że może to być właśnie serial aktorski i kolejny/kolejne seriale animowane.
Tymczasem Stephen Scaia, jeden ze scenarzystów „Star Wars Underworld”, czyli oryginalnego serialu aktorskiego zdradził niedawno kilka istotnych szczegółów fabularnych. Po pierwsze w serialu aktorskim miały się pojawić znane nam postaci z klasycznej trylogii, mieliśmy zobaczyć jak Chewie spotkał się po raz pierwszy z Hanem Solo, jak Lando przegrał „Sokoła Millennium” oraz zobaczyć latającego Bobę Fetta. Jak wiemy, Fett był jedynym elementem, którym reklamowano oficjalnie serial (więcej).
Chociaż nowe informacje dają nam nadzieję na to, że serial aktorski powstanie, chyba nadszedł już czas by porzucić ostatecznie marzenia o „Star Wars Underworld” w takiej wersji jaką chcieli ją stworzyć George Lucas i Rick McCallum. Zarysy ich historii mogą zostać wykorzystane zarówno w „Rebeliantach” jak i spin-offach, ale gdy zdjęcia do serialu aktorskiego w końcu ruszą, trzeba się liczyć z tym, że nawet jeśli zostaną wykorzystane niektóre skończone scenariusze to i tak zostaną one wpierw przerobione zgodnie z zamysłem obecnych decydentów.