TWÓJ KOKPIT
0

Serial aktorski :: Newsy

NEWSY (233) TEKSTY (6)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Kolejna nadzieja dla serialu aktorskiego?

2014-06-12 17:12:50

Na dniach w Lucasfilmie zatrudniono kolejną osobę. Jest nią Tony To, ekspert w sprawach produkcji telewizyjnej. Będzie podlegał bezpośrednio pod Kathleen Kennedy.

Ostatnio był wiceprezesem do spraw produkcji w Walt Disney Studios (czyli jego bezpośrednim przełożonym był Alan Horn), gdzie odpowiadał za produkcję większości ostatnich aktorskich filmów Disneya, w tym „Czarownicę”. Pracował też dla telewizji, współtworzył kilka głośnych seriali, w tym „Z Ziemi na Księżyc”, „Kompanię braci” czy „Pacyfik”.

I teraz najciekawsze. W Lucasfilmie zajmie się nadzorowaniem produkcji aktorskich i animacji i tu według oficjalnej informacji, Lucasfilm ma na tapecie sześć nowych filmów oraz kilka produkcji telewizyjnych w różnej fazie rozwoju. Na razie wiemy, że trwają zdjęcia do VII Epizodu, „Rebelianci” właściwie czekają już na premierę, a dwa spin-offy mają już swoich reżyserów. Serial „Detours” jest zawieszony decyzją Lucasfilmu i czeka na swoją emisję. Czym zatem są inne projekty telewizyjne? Na razie nie wiemy. Z plotek możemy przypuszczać, że może to być właśnie serial aktorski i kolejny/kolejne seriale animowane.

Tymczasem Stephen Scaia, jeden ze scenarzystów „Star Wars Underworld”, czyli oryginalnego serialu aktorskiego zdradził niedawno kilka istotnych szczegółów fabularnych. Po pierwsze w serialu aktorskim miały się pojawić znane nam postaci z klasycznej trylogii, mieliśmy zobaczyć jak Chewie spotkał się po raz pierwszy z Hanem Solo, jak Lando przegrał „Sokoła Millennium” oraz zobaczyć latającego Bobę Fetta. Jak wiemy, Fett był jedynym elementem, którym reklamowano oficjalnie serial (więcej).



Chociaż nowe informacje dają nam nadzieję na to, że serial aktorski powstanie, chyba nadszedł już czas by porzucić ostatecznie marzenia o „Star Wars Underworld” w takiej wersji jaką chcieli ją stworzyć George Lucas i Rick McCallum. Zarysy ich historii mogą zostać wykorzystane zarówno w „Rebeliantach” jak i spin-offach, ale gdy zdjęcia do serialu aktorskiego w końcu ruszą, trzeba się liczyć z tym, że nawet jeśli zostaną wykorzystane niektóre skończone scenariusze to i tak zostaną one wpierw przerobione zgodnie z zamysłem obecnych decydentów.
KOMENTARZE (36)

Casting do serialu aktorskiego trwa?

2014-03-13 21:56:19

Disney nie jest zbyt szczodry jeśli chodzi o obwieszczanie swoich planów. Zazwyczaj musimy bardzo długo czekać. W październiku po raz pierwszy usłyszeliśmy o czymś, co określano mianem Darth Vader TV Special, do dziś nie wiadomo czym dokładnie ten projekt ma być. Czy będzie to pierwszy aktorski serial telewizyjny „Star Wars”? Na razie to nasz jedyny trop.

Tymczasem serwis Cinelinx informuje, że casting, który przeprowadza Disney nie ogranicza się jedynie do Epizodu VII. Słyszeliśmy już plotki na ten temat, wtedy sugerowano, że szukają już także aktorów do spin-offów, teraz pojawiają się informacje, że aktorzy, z którymi rozmawiają przedstawiciele Disneya są także rozważani do produkcji telewizyjnych. Podobno chodzi o serial aktorski lub jakiś miniserial, szczegółów niestety nie podano, więcej jest domysłów. „Darth Vader TV Special” to oczywiście jedyny projekt, który gdzieś niejako wspomniano, ale warto przypomnieć, że stacja ABC była zainteresowana odpowiednikiem „Agents of S.H.I.E.L.D.” tyle, że w „Gwiezdnych Wojnach” no i że za czasów Lucasa przygotowano scenariusze do serialu „Star Wars: Underworld”. Może Disney i spółka postanowili to wykorzystać.

Oczywiście wciąż tu więcej plotek i domysłów, więc pewnie musimy poczekać na oficjalne potwierdzenia, ale to pewnie nie nastąpi szybko.
KOMENTARZE (4)

Różne plotki o serialu aktorskim

2013-10-16 18:48:53

„Star Wars Underworld”, czyli od dawna zapowiadany serial aktorski, został jeszcze odłożony na półkę nim Lucas sprzedał Lucasfilm. Projekt był też oczkiem w głowie Ricka McCalluma, który także pożegnał się z firmą. Disney na razie oficjalnie nic nie mówi o przyszłości serialu, ale co jakiś czas zwłaszcza ze strony ABC słyszymy o gotowości do rozmów. Tym razem znów nadarzyła się taka okazja w związku z premierą serialu „Agents of S.H.I.E.L.D.”, osadzonego w uniwersum Marvela. Serial póki co został pozytywnie przyjęty, więc nic dziwnego, że ABC zaczyna mieć chrapkę na więcej. „Gwiezdny Wojny” są na pewno na tej liście wysoko, a że zarówno ABC, Marvel jak i Lucasfilm należą do grupy Disneya, sprawa powinna być ułatwiona. Nic dziwnego, że serial aktorski staje się obecnie także obiektem analiz branżowych. Na ich podstawie powstał ten news.

Problemem jest jednak cały pomysł na „Underworld”. Z jednej strony mamy George’a Lucasa i jego wizja by jak najbardziej przypominało to filmy, wizja zbyt kosztowna, by można ją było zrealizować, zwłaszcza w ramach korporacji Disneya. Z drugiej też była wizja McCalluma, gdzie „Underworld” miało być mrocznym, ostrym serialem czymś pomiędzy „Deadwood” a „Rodziną Soprano”. Dziś można już śmiało zakładać, że coś takiego po prostu nie powstanie. Disney to firma która stawia na rodzinną rozrywkę, więc już oznaczenia PG-13 nie są tam zbyt mile widziane (za bardzo ograniczają rynek). Więc jeśli „Underworld” miałby powstać, jak wskazują analitycy, zostałby przeskalowany do możliwości i poziomu ABC/Disneya. Czyli pewnie byłby tańszy, no i bardziej rodzinny.

Drugą sprawą jest to, że w związku z nową trylogią, być może „Underworld” zostałby przeniesiony w czasie. Tutaj akurat analitycy nie uwzględnili spin-offów, założyli, że serial miałby nie konkurować z „Rebels”, a jednocześnie bardziej współgrać z nową trylogią, więc mógłby dziać się po „Powrocie Jedi”. Wiadomo jednak na pewno, że jeśli „Star Wars Underworld” trafi w końcu do produkcji, to co przygotowano (scenariusze na ok. 50 odcinków) raczej na pewno zostanie przerobione. Póki co projekt jest zawieszony, a decyzję w tej sprawie może podjąć co najwyżej Kathleen Kennedy i kierownictwo Disneya.

Swoją drogą, po sieci niedawno krążył filmik, który opisywano jako testowy fragment serialu aktorskiego. Szybko jednak go usunięto. Okazało się, że był to tylko test koncepcji zrobiony dla Lucasfilmu przez grupę profesjonalistów pod kierownictwem Paula J. Alessiego, który jednak nie miał nic wspólnego z żadnym z realizowanych projektów. Zresztą koncepcja ta nie zyskała uznania. Podobno chodziło głównie o sprawdzenie możliwości tworzenia efektów specjalnych (w tym mieczy świetlnych) przy telewizyjnym budżecie. Czyli wychodzi na to, że serial aktorski wcale nie leży tak zupełnie bezczynnie na tej półce, na której go odłożono.

O przyszłości serialu aktorskiego rozmawiamy tutaj.
KOMENTARZE (6)

Nadzieja dla serialu aktorskiego?

2013-08-06 17:15:45

Wraca temat serialu aktorskiego. Tym razem wypowiedział się o nim Paul Lee szef telewizji ABC, należącej do holdingu Disneya. Lee przyznał, że cały czas trzyma rękę na pulsie. Twierdzi, że Lucasfilm ma mnóstwo rzeczy do zrobienia, w związku z nowymi filmami (o serialu „Rebels” nie wspomniał) i że będą zajęci przez najbliższe kilka lat, ale jednocześnie potwierdził, że rozmowy z nimi trwają. Lee dodał, że współpraca w ramach grupy Disneya układa się bardzo dobrze, choćby z Marvelem i serialem „S.H.I.E.L.D.”. Zresztą tę współpracę wewnątrz grupy Lee sobie bardzo chwali i liczy na to, że w przypadku Lucasfilmu będzie podobnie. Sam przyznaje też, że jest wielkim fanem tej firmy.

Nikt oficjalnie jednak nie mówi tu ani o kosztach, ani rozpoczęciu produkcji. Co prawda w sieci pojawiły się sugestię, że mógłby to być nawet sezon 2015/2016, lecz na razie nie ma żadnych oficjalnych sugestii co do ewentualnej daty premiery. Choć w przypadku serialu nie można zapominać o tym, że scenariusze w dużej części są już gotowe, a także jak się okazało na Celebration Europe II, istnieją już odwołania wewnątrz uniwersum sagi do wydarzeń z tego niezrealizowanego serialu. To z pewnością ułatwi ewentualną produkcję, ale do finiszu jeszcze daleka droga.

Dla przypomnienia Paul Lee już wcześniej wyrażał zainteresowanie serialem, teraz powoli zaczyna drążyć temat w Lucasfilmie. W najbliższy weekend odbędzie się konwent D23, czyli najważniejsze medialne wydarzenie dla Disneya w najbliższym okresie. Być może tam również czegoś dowiemy się na temat serialu, o ile nie jest on na etapie bardzo wstępnych ustaleń.
KOMENTARZE (13)

Scenarzysta o pracy nad serialem aktorskim

2013-04-28 09:52:48 Nerdist Writers Panel

W niedawnym podkaście Nerdist Writers Panel, audycji poświęconej scenarzystom i pisaniu scenariuszy, pojawił się Stephen Scaia, scenarzysta telewizyjny takich seriali jak „Magazyn 13”, „Human Target”, „Jericho”, który obecnie pracuje nad kinową adaptacją komiksu „Y: The Last Man”. Jak się okazuje Scaia znalazł w grupie scenarzystów, którzy pracowali nad tajemniczym serialem telewizyjnym Star Wars.

Przypomnijmy, że prace nad scenariuszami trwały w okolicach roku 2010, mówi się, że napisano wtedy scenariuszy na 50 odcinków serialu. Nad całością pieczę sprawował George Lucas i Rick McCallum, obydwaj obecnie na emeryturze. Słowami tego ostatniego: "te scenariusze są ponadczasowe, dzieją się między epizodem trzecim i czwartym, w dwudziestoleciu gdy Luke dorasta. Serial nie jest o Luku, ale o Imperium, które usiłuje zdobyć władzę w całej galaktyce, oraz o podziemiu. (...) Underworld to roboczy tytuł, chodzi o to, co się dzieje pod tym wszystkim, chodzi o kryminalistów, gangi, które rządzą, jak Wall Street rządzi Stanami Zjednoczonymi”.

Zatem Stephen Scaia znalazł się wśród tych scenarzystów, którzy zostali zaproszeni na Ranczo Skywalkera, żeby popracować nad fabułami serialu. Prace nad scenariuszami zorganizowane były w klasyczny sposób tej branży: najpierw cała historia została opracowana wspólnie przez zespół, potem każdy szedł napisać swój scenariusz, żeby potem wrócić i przeczytać wszystkie teksty, porównać notatki, potem napisać wersje poprawioną. Z wypowiedzi Stephena wyraźnie widać, że po pierwsze pracowali blisko z Georgem Lucasem, po drugie jego osoba robiła na nich ogromne wrażenie. Na pytanie o serial odpowiedział: "Są pewne rzeczy, które mogę mówić, pewnych nie powinienem, ale tak, razem ze swoim partnerem pisarskim, Matthew Federmanem, który tam siedzi, byliśmy pierwszą grupą, pierwszym pokojem scenarzystów dla serialu telewizyjnego Star Wars, który ma powstać, albo i nie. To było dokładnie takie doświadczenie, jakie sobie możecie wyobrazić, cała wspaniałość siedzenia tuż obok faceta, który jest jednym z powodów, dla których robisz to co robisz. I siedzisz tuż obok Niego przez półtora tygodnia, bez przerwy. Po prostu rozmawiacie o Gwiezdnych Wojnach. I nie jesteś tylko ty i figurki Star Wars, jak to zazwyczaj było przez całe życie, naprawdę rozmawiasz z Nim. Nie było dla mnie wspanialszego momentu twórczego. Jednego dnia siedzimy wszyscy w jednym pokoju i opracowujemy scenę akcji, a ja biegam po sali podekscytowany, tu ukochana postać, która lata na swoim jetpacku, "przelatuje przez to, robi to, potem to się dzieje...", kończąc siedzę spocony i nie mogąc złapać oddechu, pokój wraca do rozmów, a On siedzi tuż obok mnie pochyla się i mówi "Wiesz, wyglądasz teraz jakbyś miał 9 lat". Odpowiedziałem, że tak właśnie się czuję, a On odpowiedział "Szczerze mówiąc nie bawiłem się tak dobrze przy pisaniu scenariusza odkąd opracowywaliśmy pościg za ciężarówką w "Poszukiwaczach.."." I to...to było miłe uczucie, to dobre towarzystwo!"

Okazuje się, że wielu scenarzystów dostało telefon, żeby przyjechać do San Francisco na półtora tygodnia. Takich grup twórczych przez Ranczo Skywalkera przewinęło się wiele, a nad wszystkim, jak prowadzący serial, panował Lucas: ”To co było wspaniałe, że jako prowadzący serial, wiedział, czego chciał, miał swoje pomysły, ale przez ten tydzień był to klasyczny pokój scenarzystów. Pamiętam przez pierwsze kilka dni nie chciał wstawić białej tablicy, choć radziliśmy mu, że to przydatna sprawa. Trzeciego dnia rozmawialiśmy o czymś, a On miał problem z zapamiętaniem wszystkiego, powiedział "No dobra sprowadźmy tablicę, podszedł do ściany gdzie wisiał obraz Renoira, zdjął obraz i ustawił tablicę. Po minucie przyszli zdenerwowani ochroniarze, ale odpowiedzieli tylko "Ach to pan, przepraszamy, ale nie może pan tak tego po prostu zdejmować".

Jak wiadomo serial nie powstał, z powodów rozbuchanego budżetu, według którego jeden odcinek mógłby kosztować aż 5 milionów dolarów. Stało się tak, ponieważ Lucas zachęcał scenarzystów to całkowitej swobody: Serial jest nieprodukowalny. George mówił "Piszcie co chcecie", a gdy mówiliśmy "Okej, w tym akcie możemy zrobić tylko jedną scenę akcji, bo budżet, koszty scenografii...a Lucas odpowiadał "ludzie, zróbcie, żeby to było fajne, nie przejmujcie się ile to będzie kosztować, po prostu zaszalejcie".

Z tych wspomnień wynika, że praca nad serialem aktorskim Star Wars była ekscytująca, a jej wynik mógł zadziwić niejednego widza telewizyjnego. Pozostaje pytanie czy kiedykolwiek ujrzymy owoce ich pracy. Z pewnością nie przed premierą Epizodu VII, ale gdzieś tam w sejfie są gotowe odcinki kilku sezonów nowego serialu Star Wars, opracowywanego przez George'a Lucasa, a nam tylko przychodzi czekać, czy może ABC się nimi zainteresuje.

Temat na forum
KOMENTARZE (13)

ABC o serialu aktorskim

2013-01-11 11:40:07 /film

Holding Disneya to obecnie konglomerat składający się nie tylko z firm produkujących filmy jak Pixar, Lucasfilm, czy Marvel, które w większości i tak są grupami firm, ale także i telewizje – Disney XD i ABC. Niedawno prezes ABC Paul Lee na spotkaniu prasowym organizowanym przez „Television Critics Association” mówił o przyszłości swojej firmy, także w kontekście przejęcia Lucasfilmu i konsekwencjami jakie to niesie.

- Z przyjemnością podjęlibyśmy współpracę z Lucasfilm, ale jeszcze nie wiemy jaką. Nie usiedliśmy jeszcze razem by porozmawiać. Przejrzymy, co przygotowali do serialu aktorskiego i co w ogóle mają, zobaczymy co nam pasuje. Nie mogliśmy rozmawiać na ten temat aż nie zostanie zakończona akwizycja Lucasfilmu, a ta wydarzyła się na dniach. Z pewnością będziemy rozmawiać – Stwierdził Lee.

Dla przypomnienia, George Lucas i Rick McCallum, którzy przygotowywali serial mówili o 50 (a czasem nawet i większej ilości) gotowych scenariuszy do serialu, które musieli odłożyć ze względu na koszty. Prócz scenariuszy do serialu przygotowano także pewne szkice koncepcyjne i inne wytyczne, ale nie rozpoczęto preprodukcji. McCallum wiele razy mówił, że nie wydaje mu się, by jakaś stacja telewizyjna była tym zainteresowana. Teraz wygląda to trochę inaczej, możliwe, że nawet koszty nie będą zabójcze dla serialu, jeśli byłby współprodukowany przez ABC i Lucasfilm. Koszty jednego odcinka wyceniono na 5 milionów USD. Te kalkulacje musiały zawierać także zysk dla Lucasfilmu i różne opłaty stacji, teraz gdy ABC i Lucasfilm należą do jednego właściciela tego typu koszty można minimalizować.

Ale problem serialu to nie tylko koszty. To także nowa trylogia.
- Wiele zależy od tego jak Lucasfilm chce podejść do swojej marki – Kontynuuje Paul Lee. – Mamy specjalne podejście do Marvela, bardzo wyjątkowe. Jesteśmy w ich uniwersum, jesteśmy z nim związani, ale nie ruszamy Avengersów. Choć oczywiście S.H.I.E.L.D. jest ich częścią. Może więc takie podejście byłoby dobre także i do „Gwiezdnych Wojen”?

W sieci pojawił się też nowy opis serialu. Miałby się on koncentrować na rywalizujących ze sobą rodzinach walczących o kontrolę półświatka w uniwersum Gwiezdnych Wojen, a także ludziach którzy żyją na dolnych poziomach oraz w szybach powietrznych planety-metropolii Coruscant. Głównym bohaterem mógłby być łowca nagród, serial zaś osadzono by pomiędzy prequelami a oryginalną trylogią, by mogły się w nim przewijać klasyczne postaci z filmów.

Wygląda na to, że serial w takiej formie byłby bliski jeszcze innemu dziełu - Star Wars 1313. Pytanie jest tylko takie, czy Kathleen Kennedy będzie chciała mieć jednocześnie serial aktorski w TV i filmy w kinach. Na razie przedstawiciele Lucasfilmu i ABC muszą zacząć ze sobą rozmawiać, co zapewne trochę potrwa.
KOMENTARZE (18)

Kolejne zmiany w Lucasfilm, będą 2-3 filmy rocznie

2012-11-19 17:24:58

Ostatnio świat obiegła wiadomość, że Lucasfilm planuje wypuszczać dwa-trzy filmy rocznie. Znaczyłoby to, że „Gwiezdnych Wojen” będzie dużo więcej niż się spodziewaliśmy, jednak czasem trzeba sięgnąć do źródła, gdyż zlały się tu dwie informacje. W każdym razie informacje o planach przejęcia Lucasfilmu przez Disneya były utrzymywane w bardzo głębokiej tajemnicy. Z powodu tak zwanego inside trading, czyli nielegalnego handlu informacją poufną, która może mieć wpływ na wyniki giełdowe, o nowych epizodach i sprzedaży LFL wiedziała jedynie garstka osób. 31 października 2012 odbyło się specjalne zebranie pracowników Lucasfilmu, którym oficjalnie przedstawiono nową strategię, większość z nich dowiedziało się o tym dopiero dzień wcześniej... z mediów. To właśnie na tym spotkaniu padły dwie informacje. Pierwsza, że nowe „Gwiezdne Wojny” będą powstawać co 2-3 lata i że pewnie nie skończy się na trylogii. Druga, że Lucasfilm chce wypuszczać 2-3 filmy rocznie (w domyśle tworzyć). Rozważane są różne scenariusze, w tym ten podobny do Marvela, gdzie poza głównymi filmami („Avengers”) są też filmy o poszczególnych postaciach. Prawdopodobnie te dwie informacje zlały się w jedno. Nie należy się spodziewać 2-3 nowych filmów z cyklu „Gwiezdne Wojny” w ciągu roku, ale z pewnością Lucasfilm będzie zdecydowanie bardziej aktywny.

Ale to nie oznacza, że poza nową trylogią nie będzie nowych obrazów. Podobno Lucasfilm Animation pracuje intensywnie nad nowym filmem, których najprawdopodobniej będzie kolejną częścią „Wojen klonów”. Ta informacja jest nie potwierdzona, ale być może czeka nas powtórka z pilota „Wojen klonów”, który pojawił się w kinach. Nie wiadomo, czy faktycznie byłoby to wprowadzenie do tego serialu, który mógłby przenieść się na kanał Disney XD, czy być może miałby to być wstęp do innego serialu (choćby „Detours”). Oczywiście nowa animacja może nie mieć nic wspólnego z sagą i może będzie to ten obiecany film o wróżkach. Lucasfilm to nie tylko „Gwiezdne Wojny”, może czekają nas próby ruszenia innych marek jak choćby „Willow”, lub nawet coś z gier (choćby „Monkey Island”), a nawet były próby tworzenia własnych serii młodzieżowych książek jak „Siódma wieża” Gartha Nixa. To wszystko czeka na wykorzystanie.

Natomiast kwestia dwóch-trzech filmów na rok zdaje się być sprawą kolejnych lat. Na 2013 zaplanowano dwa filmy „Zemstę Sithów” i „Atak klonów” w 3D, więc klasyczna trylogia najprawdopodobniej trafi do kin w wersji 3D w 2014 (trzy filmy: „Nowa nadzieja”, „Imperium kontratakuje” i „Powrót Jedi”). Może zatem nowa animacja trafi także w 2015 do kin. Czas pokaże. Na razie prawdopodobna data premiery Epizodu VII to 17 lipca 2015.

Na spotkaniu z pracownikami Lucasfilmu zaprezentowano też zmiany personalne w LFL. Cały proces przejęcia przez Disneya Lucasfilmu trwa i ze strony Lucasfilmu odpowiada za niego (negocjacje i doprowadzenie do końca) David Anderman. Z emerytury wrócił Howard Roffman, który ma zostać menadżerem marki „Star Wars”. W sumie na emeryturze nie posiedział zbyt długo. Steve Sanseet nie chciał komentować tego, czy wróci na pełny etat do Lucasfilmu. Wiadomo tylko, że na emeryturę przeszedł Rick McCallum, producent wersji specjalnych, prequeli, młodego Indiany Jonesa i „Red Tails”, a także osoba najbardziej zaangażowana w serial aktorski. Czy oznacza to pogrzebanie serialu aktorskiego, na razie nie wiadomo. Prawdopodobnie zostanie wstrzymany na czas nieokreślony. Kathleen Kennedy będzie nie tylko prezesem Lucasfilmu, ale też i filmowcem, a przede wszystkim producentem wykonawczym nowej trylogii. Rick musiałby pod nią pracować, prawdopodobnie na razie mu to nie odpowiadało, choć kto wie, może jeszcze wróci (jak Roffman).

Kwestię dwóch-trzech filmów rocznie, Kathleen Kennedy potwierdziła także w wywiadzie udzielonym magazynowi Entertainment Weekly. Jeśli po 2015 miałyby to być nowe filmy, to firma będzie musiała się rozrosnąć, niezależnie czy będą to same „Gwiezdne Wojny” czy nie.
KOMENTARZE (21)

Imperator chce wrócić

2012-09-19 17:17:04

Celebration VI już jest dawno za nami, ale w sieci wciąż można się natknąć na newsy, które nawiązują do tego konwentu. Czasem jak w przypadku Iana McDiarmida wystarczyło „nagrać” spotkanie z nim, a potem spokojnie je przeanalizować.



W trakcie panelu z Ianem podczas sesji pytań i odpowiedzi rozmowa przeszła na temat z dawna oczekiwanego serialu aktorskiego i powtórzenia roli Imperatora. Wyglądało na to, że Ian nie rozmawiał z nikim na ten temat, ale jednocześnie chciałby się tam pojawić i w pewien sposób oczekuje na propozycję. Zwłaszcza, że akcja ma się dziać między „Zemstą Sithów” a „Nową nadzieją”.

Ian wspomniał, że byłoby miło, gdyby w końcu zabrali się za ten serial, niejako kontynuację „Zemsty”. I kto wie, czy Palpatine’a by tam nie było. Aktor oczywiście zdaje sobie sprawę, że może być to rozwiązane jak w „Nowej nadziei”, gdzie Imperium miało swojego przerażającego reprezentanta, którego zagrał wspaniały aktor Peter Cushing. Ale gdyby jednak Palpatine pojawił się w scenariuszu i zaczęto kręcić film, McDiarmid byłby bardzo zły, gdyby ktoś inny zagrał tę postać.

Oczywiście należy pamiętać, że to są nadal pobożne życzenia. Wciąż nie ma zielonego światła na produkcję serialu, wszystko rozbija się o koszty. Natomiast z tego, co opowiadał Rick McCallum, serial raczej nie koncentrowałby się na Imperium i tego, co się dzieje w stolicy, ale raczej na bossach kryminalnego podziemia, którzy kontrolują narkotyki i prostytucję. Ale nawet odsunięcie się od tematów związanych tak z Jedi jak i Imperium, nie oznacza, że takie ikony jak Darth Vader czy Imperator nie pojawiłyby się w małych rólkach.
KOMENTARZE (13)

Rick dalej o Underworld

2012-03-22 18:19:00

Przy okazji promocji "Red Tailes", Rick McCallum jak dobry producent, nie zapomniał reklamować swojego kolejnego dzieła, czyli serialu aktorskiego. O samych kulisach produkcji już słyszeliśmy (więcej). Warto natomiast przeczytać, co nam przygotował Rick i jego ekipa w scenariuszach.

- Serial będzie o wiele mroczniejszy od filmów. Jest dojrzalszy. Moim zdaniem, gdy mówimy o temacie, postaciach i tym, co one będą przechodziły, będzie to najlepsza część całego uniwersum Gwiezdnych Wojen, zwłaszcza, że George tego chce. Nazwałbym to "Imperium kontratakuje na sterydach". W serialu zobaczymy poważne kreacje, skomplikowane relacje postaci, władzę, chciwość, korupcję, próżność, pychę i to wszystko będzie odbiciem naszego świata, tylko że podkręconym. Taki "Ojciec chrzestny". Zobaczymy jak Imperium buduje władzę w galaktyce, dowiemy się, co się wyprawia na Coruscant, która przestała być stolicą Republiki. Poznamy też bossów półświatka, którzy handlują narkotykami i kontrolują prostytucję.

Nie ma co, Rick zawsze miał gadane. A co wyjdzie? Zobaczymy.
KOMENTARZE (0)

Podróże w czasie w serialu aktorskim

2012-02-01 13:51:29 Aint It Cool News

Kilka tygodni temu Rick McCallum ujawnił, że zapowiadany od kilku lat serial aktorski, ma już swój roboczy tytuł: "Star Wars Underworld". Ten tytuł sugeruje od razu szereg różnych "podziemnych" skojarzeń, a jednym z takich mrocznych tematów jest z pewnością podróż w czasie. I rzeczywiście.

Legendarny serwis internetowy „Ain't It Cool News” wszedł w posiadanie dość niezwykłych informacji: tajemnicze, choć sprawdzone już wcześniej źródło, o pseudonimie "Daniel", wyjawiło zakres fabuły kilka pierwszych odcinków serialu Star Wars Underworld, które mają ponoć opowiadać o grupie przestępców, która zdobywa możliwość podróżowania w czasie i wykorzystuje ją, żeby cofnąć się w czasie i nie dopuścić do powstania Dartha Vadera.

Plotka ta potwierdza wcześniejsze doniesienia o tym, że serial ma być mroczny, oraz opowiadać o gangsterach i Imperium, ale jest pierwszą wzmianką o podróżach w czasie. Nawet Expanded Universe, choć czasem bawi się tym pomysłem, nigdy nie sięgnęło po taki temat w pełnym zasięgu. Powyższą informację należy więc traktować poważnie, ale z odpowiednim dystansem.
KOMENTARZE (46)

Serial aktorski to ''Star Wars Underworld''

2012-01-10 01:30:45 Club Jade

Rick McCallum, znany producent i współpracownik George'a Lucasa, przy okazji rozmowy z IGN na temat „Red Tails”, nowego filmu produkowanego Lucasfilm, wypowiedział się też o oczekiwanym przez fanów serialu aktorskim. W czasie rozmowy Rick wygadał się, że roboczy tytuł serialu to "Star Wars Underworld''.

Na pytanie o to, czy oczekujące na realizację scenariusze nie zestarzeją się, McCallum odpowiedział : "Te scenariusze są ponadczasowe, dzieją się między epizodem trzecim i czwartym, w dwudziestoleciu gdy Luke dorasta. Serial nie jest o Luku, ale o Imperium, które usiłuje zdobyć władzę w całej galaktyce, oraz o podziemiu. (...) Underworld to roboczy tytuł, chodzi o to, co się dzieje pod tym wszystkim, chodzi o kryminalistów, gangi, które rządzą, jak Wall Street rządzi Stanami Zjednoczonymi”.

To był jednak dopiero początek interesującego wywiadu, później w wywiadzie Rick McCallum wypowiedział się na temat kwestii finansowych serialu: „Scenariusze staną się tylko lepsze, ale nam chodzi o budżet. Niewielu ludzi wie, że prequele kosztowały tylko 100 mln, co jest rekordowo nisko jak na Hollywood. (…) Teraz chcemy zrobić takie same efekty w godzinnym filmie, ale co tydzień, i to za mniej niż 5 milionów dolarów na odcinek. (…) Normalna osoba poszłaby do HBO, oni daliby nam 8 mln, przejęliby wszystkie prawa, kazali decydować o obsadzie. Ale to nie jest sposób, w jaki chcemy pracować, to ostatnia rzecz jaką George zrobi. Musimy znaleźć sposób jak nie stracić pieniędzy, to nie chodzi o robienie wielkich pieniędzy, ale o wyjście na zero.”

Producent po raz kolejny obiecał fanom kinematograficzny rozmach w telewizyjnym zaciszu, oraz mrok:„Mamy pięćdziesiąt nieprawdopodobnych scenariuszy, każdy jednogodzinny odcinek jest większych niż jakiekolwiek prequel, są skomplikowane, są mroczne, dorosłe, ale technologicznie nie możemy tego zrobić za 5 mln na epizod, ponieważ jest tam dużo komputerowej animacji, w tym dużo cyfrowych postaci. Poczekamy czy pojawią się wielkie przełomy technologiczne w ciągu 2-3 lat, zobaczmy jak zmieni się technologia...jeśli jeszcze będziemy żywi.”

Na koniec McCallum wypowiedział się na temat filozofii Lucasfilm odnośnie telewizji: realizacja własnych pomysłów w obecnym systemie telewizyjnym jest bardzo trudna, bo rentowność seriali oceniana jest według błędnych danych, z kolei seriale nadawane w kablówce mają wyższy budżet, ale przynoszą zysk znacznie, znaczeni wolniej. Grozy sytuacji dodaje zanikający rynek DVD, coraz droższe kino, oraz nadal nierentowne wirtualne wypożyczalnie. McCallum jest przekonany jednak, że ”...istnieją sposoby, żeby 50 mln jednocześnie osób mogło obejrzeć film”, a jego twórcy mogli natychmiast otrzymać za to wynagrodzenie. Cały klip z wywiadem można obejrzeć poniżej:


KOMENTARZE (37)

Wypłynęło nazwisko scenarzysty serialu aktorskiego Star Wars

2011-06-16 21:45:23 różne

Czyżbyśmy poznali nazwisko jednego ze scenarzystów serialu aktorskiego Star Wars? Redaktorzy portalu Den of Geek uważają, że tak. Ich zdaniem osobą tą jest Brytyjczyk Matthew Graham - współtwórca dwu niezwykle popularnych seriali BBC z pogranicza kryminału i S-F: Życie na Marsie oraz Powstać z popiołów. O rzekomym zaangażowaniu Grahama w ten projekt dziennikarze serwisu dowiedzieli się z anonimowego źródła i postanowili skontaktować się z głównym zainteresowanym. Graham wyjawił, że współpracował z Lucasfilm w latach 2008-2009 nad "czymś naprawdę cool", ale jego kontrakt już dobiegł końca. Jednocześnie zaznaczył, że nie może powiedzieć na ten temat nic więcej, a na pewno nie teraz, ale ma nadzieję, że wkrótce będzie mógł zdradzić więcej. Jeżeli informacja ta jest prawdziwa, wówczas może to dobrze rokować dla projektu serialu SW. Zarówno Życie na Marsie, jak i Powstać z popiołów były niezwykle nowatorskimi serialami, które chwalili krytycy. Z miejsca stały się przebojami BBC.

Star Wars: Detours - być może taki tytuł nosić będzie komediowy gwiezdnowojenny serial animowany, nad produkcją którego czuwają Seth Green i Matt Senreich. Tytuł ujawnił George Lucas podczas wywiadu z dziennikarką CNN Becky Anderson, którego głównym tematem było otwarcie nowego Star Tours: The Adventure Continues w Disneylandzie w Orlando na Florydzie. Możliwe jednak, że to jedynie tytuł roboczy. Sugeruje on jednak bardzo wyraźnie, że serial ten być może związany będzie z projektem multimedialnym (obejmującym m.in. gry komputerowe, muzykę i materiały do ściągnięcia z sieci), którego nazwa - brzmiąca właśnie Star Wars: Detours - została zarejestrowana w marcu. Czyżby serial Greena i Senreicha był osią, albo chociaż częścią tego projektu? Póki co, nie wiadomo.

Do telewizji zawita również gra LEGO Star Wars III: The Clone Wars. Na jej podstawie powstanie specjalny program telewizyjny, którego premiera planowana jest na jesień bieżącego roku. Informacja na ten temat została podana podczas targów Licensing International Expo 2011. Zaprezentowany tam banner promocyjny możecie zobaczyć poniżej. Wypatrzyli go wysłannicy serwisu CommingSoon.Net.





Na koniec wieść o reżyserskiej przyszłości Lucasa. "The Maker" wyznał w wywiadzie dla CNN, że po premierze Red Tails prawdopodobnie odsunie się od Star Wars, aby realizować "bardziej osobiste filmy".
KOMENTARZE (12)

Rick McCallum: Serial aktorski Star Wars może być kręcony w Czechach

2011-06-11 10:37:03 CzechPosition.Com

Producent Rick McCallum, który współpracuje z George'em Lucasem od czasu serialu Kroniki młodego Indiany Jonesa, udzielił wywiadu czeskiemu portalowi CzechPosition.Com. Stwierdził w nim, że gdy serial aktorski Star Wars w końcu wejdzie w stadium produkcji, wówczas wielce prawdopodobne jest, że Lucasfilm zawita do Pragi. McCallum chwalił czeskie ekipy filmowe za olbrzymią efektywność, której niekiedy brakuje ekipom ze Stanów Zjednoczonych.

Rick powtórzył ponadto znane od jakiegoś czasu informacje. Gotowych jest ok. 50 scenariuszy godzinnych odcinków. Każdy ze skryptów jest na etapie trzeciej wersji. Niemniej jednak zdjęcia do serialu nie ruszą, dopóki technologia produkcji telewizyjnej nie umożliwi realizacji zdjęć cyfrowych i efektów komputerowych na poziomie znanym z filmów pełnometrażowych, ale za o wiele mniejsze pieniądze. Może to zająć od trzech do czterech lat. Opóźnieniem w realizacji serialu może również - zdaniem McCalluma - skutkować obecna sytuacja amerykańskich sieci telewizyjnych, którą nazwał on mianem "bliskiej implozji".

McCallum uchylił również rąbka tajemnicy i zdradził, czego możemy się spodziewać w serialu. Akcja rozgrywać się będzie między epizodami trzecim i czwartym, gdy Luke Skywalker jest nastolatkiem, ale serial nie będzie dotyczył jego postaci - stwierdził. Rick porównał fabułę projektu do Ojca chrzestnego. Twórcy chcą ukazać powolny proces przejmowania przez Imperium władzy nad galaktyką oraz bratobójcze walki między szefami przestępczego półświatka na Coruscant.

Rozmowa dotyczyła również planowanej na luty przyszłego roku konwersji Mrocznego widma do formatu 3D. McCallum stwierdził, że jest ona traktowana jako swego rodzaju test. Jeżeli pomysł przeniesienia Sagi do trójwymiaru chwyci, wówczas kolejne epizody trafią do kin w rocznych odstępach. Jeżeli nie, wówczas TPM będzie jedyną częścią, która trafi do kin w wersji trójwymiarowej.

Oryginalna wiadomość dostępna jest tutaj.

Warto przy okazji wspomnieć, że kilka dni temu przybył do stolicy Czech również "The Maker" we własnej osobie. Lucas doglądał realizacji ścieżki dźwiękowej do Red Tails, którą skomponował muzyk jazzowy i stały współpracownik Spike'a Lee - Terrence Blanchard. Nagrania odbywały się sali Rudolfinum. Utwory wykonała FILMharmonic Orchestra Prague.
KOMENTARZE (27)

50 godzin serialu?

2011-05-31 21:04:00

Niedawno George Lucas, przy okazji otwarcia Star Tours wspomniał także o serialu aktorskim. Mówił o 50 godzinach. W sieci już pojawiły się pogłoski, że skoro wcześniej mówił o 100 godzin scenariuszy, znaczy, że teraz ma 50 godzin nakręconych. Lucasfilm ostro zareagował na te plotki. Nie trzymają w tajemnicy epizodów. George Lucas miał na myśli scenariusze rozpisane na 50 godzin.
KOMENTARZE (0)

George Lucas: Serial aktorski SW na etapie powstawania scenariuszy

2011-05-25 13:58:21 TheForce.Net

W poniedziałek gościem programu Attack of the Show na antenie kanału telewizyjnego G4 był sam George Lucas, który wraz z inżynierem Disneya, Tom Fitzgeraldem, opowiadał o najnowszych projektach spod znaku Star Wars. "The Maker" zachwałał nowootwarte Star Tours: The Adventures Continue w Disneylandzie w Orlando na Florydzie. GL opowiadał również o wyzwaniach, które stanęły przed ekipą Lucasfilmu i ILM podczas konwersji Gwiednych Wojen do trzeciego wymiaru. "Flanelowiec" podkreślał, że wszyscy zaangażowani w projekt bardzo starają się, aby całość została przygotowana jak najlepiej. Mówi też, że jego zdaniem film w 3D nie powinien polegać tylko na "rzucaniu" z ekranu przedmiotami w widza, ale powinien stać się kompleksowym, wspaniałym przeżyciem. Takie właśnie mają być Gwiezdne Wojny przeniesione w trójwymiar.

Jednakże najbardziej interesującą częścią wywiadu była ta, która, dotyczyła nadal pozostającego w sferze planów, serialu aktorskiego SW. Lucas stwierdził m.in.:
  • Mamy 50 godzin (fabuł) i teraz zajmujemy się różnymi metodami realizacji filmów, nad nowymi technologiami, które uczynią ten projekt możliwym do zrealizowania
  • Kiedy rozwiążemy te problemy, będzie to miało przemożny wpływ na produkcję filmów w przyszłości
  • Na razie wszystko przypomina pełnometrażowe części "Gwiezdnych Wojen"

George Lucas stwierdził również, że serial jest obecnie na etapie powstawania scenariuszy. Ponownie też podkreślił, że całość musi być kilkukrotnie tańsza, niż produkcje kinowe. Wywiad dla G4 możecie obejrzeć poniżej.




object classId="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" width="480" height="418" id="VideoPlayerLg53047">

KOMENTARZE (17)

Urodziny George'a Lucasa

2011-05-14 00:23:42

14 maja 1944 roku w rodzinie lokalnego sklepikarza z kalifornijskiego Modesto przyszedł na świat George Walton Lucas, jr. - człowiek, który zrewolucjonizował przemysł filmowy i stworzył Gwiezdne Wojny, ukochane przez miliony fanów na całym świecie i zapewne także przez Ciebie, skoro właśnie to czytasz.

Jako nastolatek "Flanelowiec" interesował się hot-rodami i nielegalnymi wyścigami w miastach. Po szkole średniej rozpoczął studia filmowe na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Zaprzyjaźnił się z Francisem Fordem Coppolą, który pomógł mu z rozpoczęciu kariery. Obaj panowie założyli studio American Zeotrope. Na początku lat 70. Lucas zrealizował swe pierwsze pełnometrażowe fabuły: antyutopijny THX 1138 i kultowe Amerykańskie Graffiti. W 1976 roku padł klaps na planie jego kolejnego filmu, pod roboczym tytułem The Star Wars, który miał się okazać o wiele bardziej kultowy niż poprzednicy. Gdy wejdzie na ekrany rok później, wywoła masowy aplauz publiczności i krytyków i zapoczątkuje Gwiezdną Sagę, która na stale wejdzie do historii kinematografii.

Lucas to jednak nie tylko Star Wars. Razem ze Stevenem Spielbergiem stworzył postać archeologa-awanturnika Indiany Jonesa, którego przygody oznaczały narodziny kina nowej przygody. "Flanelowiec" był ponadto producentem filmów reżyserowanych przez jego przyjaciół: Francisa Forda Coppolę i Rona Howarda. GL stoi też na czele potężnego imperium filmowego, w którego skład wchodzą - oprócz firmy matki, czyli Lucasfilmu - słynne Industrial Light & Magic, Lucasfilm Animation oraz LucasArts, by wymienić najważniejsze.

W latach 1969-83 był mężem Marcii Lucas (montażystki Ep. IV), a od 2006 roku spotyka się z Mellody Hobson. Adoptował trójkę dzieci.

Z okazji urodzin życzymy GL'owi dalszych sukcesów i ciekawych pomysłów rozwijających uniwersum SW, szybkiej premiery serialu aktorskiego oraz sukcesu Red Tails. May the Force be with you, George.

Temat na forum
KOMENTARZE (40)
Loading..