TWÓJ KOKPIT
0

Serial aktorski :: Newsy

NEWSY (233) TEKSTY (6)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

George Lucas o budżecie serialu aktorskiego

2010-09-24 11:13:30 IGN

Niedawno George Lucas znów wypowiedział się o losach serialu aktorskiego Star Wars. Przypominamy, że w maju tego roku Lucas ogłosił, że serial byłby obecnie zbyt drogi, więc jego produkcja zostaje zawieszona, informację tę potwierdził też Howard Roffman z Lucas Licensing.

Teraz George Lucas w krótkim wywiadzie z serwisem IGN odpowiedział na proste pytanie co z serialem aktorskim: "Teraz nie wiemy. Mamy film tygodnia i 50 godzin, napisanych, gotowych do nakręcenia. Tylko nie znamy sposobu na zrobienie tego za mniej niż 50 mln na epizod, a na to nas oczywiście nie stać. Nie zgodzę się na zmniejszenie jakości, więc musimy skupić się na wypracowaniu technologii, żeby udoskonalić sposoby opowiadania historii, bez wydawania fortuny. (...) Myślę, że technologia się rozwinie, tak jak wszystko inne. Ceny za wszystko spadają w dół, kręcimy teraz znacznie lepszymi kamerami i szukamy tańszych sposobów robienia efektów specjalnych i tym podobnych."



Jeden z najdroższych seriali w historii telewizji miał swoją premierę niedawno: pilot serialu "Boardwalk Empire" produkowanego przez HBO kosztował rekordowe 30 mln dolarów. Poprzedni rekord osiągnięto gdy jeden odcinek widowiskowego serialu "The Pacific", produkcji Stevena Spielberga i Toma Hanksa, kosztował około 20 mln. Mowa tu jednak o nielicznych wysokobudżetowych serialach HBO, które jak samo przecież twierdzi, telewizją nie jest. W normalnych stacjach telewizyjnych budżety są znacznie mniejsze: pojedyncze odcinki pierwszego sezonu serialu "Lost – zagubieni" kosztowały do 3 mln $, a nowej wersji "Battlestar Galactica" około 1,5 $.
KOMENTARZE (17)

Howard Roffman: Produkcja serialu aktorskiego Star Wars odłożona na czas nieokreślony

2010-08-16 11:30:34 blog Redakcji Bastionu

Jakiś czas temu informowaliśmy o przyjęciu zorganizowanym w ramach majowych obchodów trzydziestolecia Imperium kontratakuje. Po zakończeniu specjalnego pokazu charytatywnego TESB ponad setka gości zdecydowanych zapłacić dwieście dolarów za wstęp, mogła wziąć udział w bankiecie, którego gościem honorowym był George Lucas. "Stwórca" zmartwił wówczas fanów stwierdzając, iż serial aktorski Star Wars będzie poważnie opóźniony z uwagi na przewidywane zbyt duże koszty produkcji. Lucas stwierdził wówczas:

Z telewizyjnym serialem nic się teraz jakby nie dzieje, ponieważ mamy scenariusze, ale nie wiemy jak je zrealizować. Ponieważ, to dosłownie będą Gwiezdne Wojny, ale musimy zrobić je...dziesięć razy taniej. A to duże wyzwanie...dużo większe niż nam się to wydawało.

Słowa George'a Lucasa potwierdził prezes Lucas Licensing Howard Roffman, który gościł na zakończonym już Celebration V w Orlando na Florydzie. Podczas panelu zorganizowanego z okazji trzydziestolecia tej gałęzi imperium Lucasa Roffman przyznał, iż realizacja serialu aktorskiego została odłożona w nieokreśloną przyszłość. Szef Lucas Licensing przyznał, iż gotowa jest większość scenariuszy i ustalono główny zarys fabuły, który się nie zmieni, ale na przeszkodzie w procesie tworzenia stoi dzisiejsza technika produkcji telewizyjnej. Nie pozwala bowiem ona na realizację pomysłów Lucasa w taki sposób, aby nie naruszać założonego budżetu. Roffman przyznał także, iż istnieje możliwość zmiany już napisanych scenariuszy.
KOMENTARZE (28)

Serial aktorski SW poważnie opóźniony

2010-06-09 15:33:50 RebelScum

Wygląda na to, że fani będą musieli jeszcze długo poczekać na długo zapowiadany mroczny serial aktorski Star Wars. Choć plotki o jego powstaniu krążą od dawna, a sam George Lucas już od wielu lat wypowiada się publicznie, że nad nim pracuje, jednak produkcja serialu wciąż nie ruszyła. Co więcej nadal nie jest pewne kiedy wystartuje.

Podczas majowych obchodów 30-lecia „Imperium kontratakuje” w Chicago odbył się specjalny pokaz charytatywny tego filmu, na którym gościem specjalnym był właśnie George Lucas. Po seansie porozmawiał, rozdawał autografy, pozował do zdjęć z ponad setką obecnych tam widzów. Odpowiedział też na kilka pytań. Kiedy ktoś spytał „Jak mają się sprawy z aktorskim serialem telewizyjnym”, George odpowiedział: "Z telewizyjnym serialem nic się teraz jakby nie dzieje, ponieważ mamy scenariusze, ale nie wiemy jak je zrealizować. Ponieważ, to dosłownie będą Gwiezdne Wojny, ale musimy zrobić je...dziesięć razy taniej. A to duże wyzwanie...dużo większe niż nam się to wydawało."

Jak wiemy Rick McCallum wciąż szuka i testuje różne nowe technologie, które pozwolą na zmniejszenie kosztów produkcji kolejnych projektów Lucasa, stąd obecność Philipa Blooma na ranczu Skywalkera. Wygląda na to, że w czasach gdy James Cameron usiłuje produkować coraz droższe i bardziej rozbuchane filmy, inny wizjoner kina – George Lucas – próbuje uczynić proces tworzenia filmu tańszym i bardziej dostępnym dla wszystkich. Nie ma wątpliwości, że kiedyś mu się uda, jednak nie wiadomo ile jeszcze będziemy musieli czekać.

Temat na forum
KOMENTARZE (39)

Wieści o serialu aktorskim

2010-03-23 11:28:00

Wciąż niewiele wiemy o serialu aktorskim i postępie prac, czasem pojawiają się plotki i informacje tak odgrzebane (jak ta), jak również nie wnoszące wiele. Przy okazji rozważań na temat przyszłych seriali fantastycznych, Chicago Tribune wspomniało właśnie nowy projekt Lucasa, który obok „Gry o tron” ma szansę spodobać się największej publiczności. Na razie wiadomo tylko tyle, że produkcja serialu nie rozpocznie się zanim, Rick McCallum nie dostanie wszystkich scenariuszy do pierwszego sezonu. A te już są podobno w zaawansowanym stanie, co nie dziwi, zważywszy na to, że prace nad nimi trwają prawie dwa lata. Dotyczy to także startu castingu, zatem ten oficjalnie się jeszcze nie rozpoczął.
KOMENTARZE (0)

Lucas myśli o kręceniu "Gwiezdnych Wojen" w Czechach

2010-02-16 19:36:00 Stopkatka.pl

Czesi, podobnie jak Węgrzy czy Niemcy, będą mieli system podatkowy, który zaoferuje specjalne ulgi zagranicznym twórcom chcącym kręcić swoje znaczące filmy na terenie ich kraju. Swoje zainteresowanie realizacją serialu "Gwiezdne Wojny" w Czechach wyraził sam George Lucas George Lucas (65 lat). Czechy były od lat miejscem, w którym Hollywood bardzo często kręcił swoje filmy. Niestety ostatnimi czasy system wspierania zagranicznych produkcji u naszych południowych sąsiadów napotkał znaczące problemy i wielkie produkcje szukały lokalizacji w innych, bardziej atrakcyjnych krajach. Czesi stracili więc dominację w tym zakresie, co spotkało się z wielkim niezadowoleniem środowiska filmowego w tym kraju.

Dziś wygląda na to, że Czesi będą mieli szansę odbudować swoją pozycję w tym zakresie. Parlament Czeski przygotował bowiem projekt, który da zagranicznym producentom podobne udogodnienia jakie mają miejsce na przykład na Węgrzech. Będzie to 20 proc. ulga podatkowa dla producentów opatrzona kilkoma wymogami. Jednym z nich będzie konieczność zaangażowania miejscowych firm do pomocy przy realizacji filmu.

To daje Czechom szansę na odbudowanie utraconej pozycji lidera w naszym regionie. A Hollywood lubi Czechy. Niedawno George Lucas powiedział, że chętnie nakręciłby tutaj aktorski serial zatytułowany "Gwiezdne wojny", gdyby tylko Czesi umieli go zachęcić specjalnymi udogodnieniami podatkowymi.

Informacja o ulgach w Czechach ucieszy na pewno studio Barrandov, w którym powstawały już takie filmy jak: "G.I. Joe: Czas Kobry", "Wanted: Ścigani" czy "Casino Royale".

KOMENTARZE (0)

Nowe Gwiezdne Wojny na horyzoncie?

2009-12-11 19:08:29 Stopklatka.pl

Jak donosi Stopklatka.pl:

Plotki o kolejnych produktach z cyklu "Gwiezdne wojny" pojawiają się od lat. Rzeczywiście powstał serial animowany, wkrótce czeka nas telewizyjna odsłona serii wymyślonej przez George'a Lucasa , a co jakiś czas słyszymy o planach realizacji kolejnego filmu kinowego. Tym razem na blogu współpracownika Lucasa, Thomasa Dolby'ego, pojawiła się informacja o pełnometrażowym filmie.

Oczywiście, to nic konkretnego i być może słowa Dolby'ego zostały źle zinterpretowane. Niemniej, w notce z 5 grudnia, opisuje on spotkanie ze swoim przyjacielem Paulem Sebastienem, byłym pracownikiem Xboxa, Playstation, obecnie zatrudnionym w LucasArts. Gość prowadzącego blog opowiadał o planach dotyczących "Gwiezdnych wojen": powiązanym z "Gwiezdnymi wojnami" show telewizyjnym, filmie i grach online.

To w zasadzie wszystkie pewne informacje w tej sprawie. Wymienienie jednym tchem w tym gronie "filmu" nie musi nic oznaczać, ale tak naprawdę daje kolejny pretekst do rozważań. Nie wiemy, o czym miałby opowiadać ten kolejny film, czy miałby kontynuować losy bohaterów, dopowiadać zdarzenia poboczne, czy cofać się do przeszłości.


Warto dodać, że sam autor nieszczęsnego wpisu, na swoim blogu zamieścił sprostowanie, w którym mowa, że Paul Sebastien miał na myśli jedynie serial aktorski. Może faktycznie to tylko przejęzyczenie, acz pojawia się w gorącym dla tego typu plotek okresie.
KOMENTARZE (27)

Fanowskie zwiastuny do serialu tv

2009-12-11 18:11:08 YouTube.com

Jedną z najbardziej wyczekiwanych, a zarazem tajemniczych, pozycji spod znaku Star Wars jest serial aktorski, który według najnowszych doniesień ujrzy światło dzienne dopiero w 2012 roku.
Niektórzy fani zaczęli tworzyć już własne zwiastuny oraz czołówki (lepsze i gorsze) do nadciągającego serialu. Poniżej możecie zobaczyć kilka z nich. Ich twórcy oprócz materiałów z Gwiezdnych Wojen wykorzystali również fragmenty różnych filmów i seriali, bardzo często sięgając do popularnej produkcji "Battlestar Galactica".








Wszystkich, którzy nabrali ochotę na spekulacje zapraszamy na forum, gdzie można podyskutować nad przyszłym serialem, w takich tematach jak:
  • Nazwa serialu TV
  • Serial aktorski - spekulacje i nadzieje
  • Serial SW - ale w jakiej formie.

    Na koniec czołówka do fikcyjnego serialu "Falcon" wzorowana na serialu "Firefly", który fani również przywołują gdy wyrażają swoje nadzieje odnośnie nadchodzącej produkcji.


    KOMENTARZE (8)
  • Premiera serialu aktorskiego w 2012

    2009-09-07 11:15:29 examiner.com

    W poprzedni weekend w USA odbył się konwent fantastyki Dragon*Con. Wśród atrakcji znalazł się też panel Star Wars, który poprowadził sam Steve Sansweet. Według relacji dziennikarza portalu examiner.com większość prezentacji zajęła powtórka punktów z tegorocznego Comic-conu, zaprezentowano nawet krótki film z tamtego konwentu, w którym aktorzy "The Clone Wars" odgrywają na żywo krótką scenkę.

    Jednak oprócz tego Steve Sansweet powiedział też kilka nowych rzeczy na temat serialu aktorskiego, a już dawno nikt z Lucasfilm oficjalnie nie wypowiadał się na ten temat. Preprodukcja serialu rozpocznie się niebawem i potrwa do początku nowego roku. Choć scenarzyści pracowali nad tekstami dosyć długo, jednak obecnie nikt nie wie absolutnie nic na temat fabuły serialu, oprócz George'a Lucasa, Ricka McCalluma i scenarzystów. Serial do telewizji trafi najprawdopodobniej w 2012 roku, potwierdził się też format serialu: godzinne odcinki emitowane co tydzień.

    Jeżeli chodzi o obsadę nadal nie zawarto z nikim żadnych umów, ale Sansweet przypomniał dawną wypowiedź Ricka McCalluma, że nie miałby nic przeciwko gdyby w rolę Boby Fetta znów wcielił się Daniel Logan. Sansweet enigmatycznie dodał, że nie zdziwiłoby go, gdyby Logan już wkrótce miał dla wszystkich ekscytującą wiadomość...

    Temat na forum.
    KOMENTARZE (52)

    Scenarzyści do serialu aktorskiego zwerbowani?

    2009-07-06 09:43:01 Stopklatka

    Serwis Stopklatka podał, za stroną ScifiWire.com, informacje jakoby już wkrótce australijscy scenarzyści mieli rozpocząć pracę nad fabułą serialu. Nazwiska ludzi, którzy wpłyną na kształt serii nie są na razie znane, ale znajdują się wśród nich podobno pisarze, pochodzący spoza grona scenarzystów science-fiction, którzy współtworzyli australijskie seriale o tematyce obyczajowej "Love My Way" i "Secret Life of Us". Obydwie produkcje były bardzo popularne w Australii. "Love My Way" zdobył szereg nagród, w tym kilka dla najlepszego serialu dramatycznego i scenariusza telewizyjnego.

    Co więcej, wszystkie te informacje pochodzą z australijskiej strony SciFiTv.com.au, która nie zdradza swoich źródeł, ale utrzymuje, że wcześniejsze doniesienia o trwającej w Australii preprodukcji, o których informowaliśmy jakiś czas temu, zostały potwierdzone.

    W newsach Stopklatki oraz ScifiWire.com pojawiła się również data premiery serialu: rok 2010.

    Może zbliżający się międzynarodowy Comic-con w San Diego przyniesie jakieś potwierdzone informacje?
    KOMENTARZE (20)

    Serial aktorski kręcony w Czechach?

    2009-06-02 18:09:28 Girdun

    Serwis filmowy Stopklatka opierając się na informacji Francuskiej Agencji Prasowej opublikował taką intrygującą wiadomość:

    George Lucas chce nakręcić nową, niezatytułowaną jeszcze serię telewizyjną na podstawie "Gwiezdnych wojen", w Czechach. Spełniony musi zostać jednak jeden warunek: tamtejsi politycy muszą opracować i przyjąć atrakcyjny dla filmowców rządowy system wspierania produkcji filmowej.

    - Wasi politycy powinni zareagować na obecną sytuację - mówił Lucas w rozmowie z czeskim dziennikiem "Mlada fronta Dnes" podczas wizyty na planie realizowanego w Pradze "Red Tails", którego jest producentem. Lucas był już w czeskiej stolicy w latach 90. kiedy powstawało tu kilka odcinków serialu "Kroniki młodego Indiany Jonesa". - Znaleźliśmy tu tyle talentów i zawsze chętnie tu wracam - wspomina Lucas. - Czeski rząd zapomniał jednak, że świat bardzo się zmienił od tamtego czasu.

    - Kryzys finansowy wywołuje w przemyśle filmowym wiele problemów, nic więc dziwnego, że filmowcy szukają jak najlepszych warunków do produkcji swoich filmów. Znaleźć je można dziś w wielu krajach Europy - mówi Lucas.
    Reżyser zaprzecza także informacjom jakoby nowy serial rozgrywający się w świecie "Gwiezdnych wojen" zmierzał nakręcić w Australii. Zapewnia, że dołoży wszelkich starań aby produkcja miała jednak miejsce w Czechach. Chce na nią przeznaczyć siedem lat i zatrudnić do produkcji 700 tamtejszych fachowców.

    - Czescy politycy powinni pamiętać, że tracą nie tylko pieniądze na produkcję filmową: my przecież wynajmujemy hotele, płacimy za możliwość korzystania z różnych lokalizacji, wypożyczanie samochodów i inne usługi, a 70% filmowego budżetu zawsze zostaje w kraju, w którym film jest produkowany.


    Ocenę tej wiadomości pozostawiamy szanownym czytelnikom, wcześniej przypominając tylko, że dotąd wszystkie oficjalne jak i nieoficjalne źródła mówiły o produkcji serialu aktorskiego w Australii. To tam najchętniej pracuje Rick McCallum, to tam filmowa agencja rządowa przygotowuje się do produkcji serialu. Czas pokaże, które z informacji były prawdziwe.

    Temat na forum.
    KOMENTARZE (23)

    Serial aktorski już w fazie preprodukcji?

    2009-05-31 11:23:54 TheForce.net

    Fan z francuskiej strony "STARWARS-UNIVERSE" natrafił na interesujący dokument ze strony australijskiej agencji rządowej zajmującej się produkcją filmową i telewizyjną, z którego wynika że aktorski serial Star Wars powinien zacząć preprodukcję już w najbliższym miesiącu. Ponadto w dokumencie, który obejrzeć można tutaj (uwaga plik PDF) znalazła się informacja, że planowane jest nakręcenie 100 odcinków 60-minutowych.

    Reprezentant Screen Australia skomentował zapisane w dokumencie informacje, że choć oczekują na rozpoczęcie produkcji serialu SW w najbliższym czasie, to jednak w biznesie filmowym wszystko może się szybko zmieniać, więc prawdę znają tylko ludzie z Lucasfilm. Przedstawiciel Lucasfilm zapytany o prace nad serialem odpisał, że za wcześnie jeszcze by dawać jakiekolwiek ogłoszenia, a fanom pozostaje czekać.

    Temat na forum.
    KOMENTARZE (24)

    Jay Laga`aia w serialu TV

    2009-03-19 19:12:00 Stopklatka.pl

    W sieci pojawia się coraz więcej nowych informacji o planowanym od lat aktorskim serialu kontynuującym wątki "Gwiezdnych wojen".
    Zgodnie z najnowszymi, na temat swojego udziału w tym projekcie, rozmawia właśnie z George'em Lucasem Nowozelandczyk Jay Laga'aia.

    Laga'aia, który w filmach "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" i "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów", wcielił się w rolę kapitana Gregara Typho, lojalnego szefa ochrony Amidali, spotkał się już podobno z Lucasem, aby omówić szczegóły swojej roli. Na razie nie wiadomo jednak, czy aktor ponownie wcieli się w Typho, czy też zagra jakąś inną postać.

    Zgodnie z pojawiającymi się w sieci doniesieniami akcja aktorskiego serialu skupiać się na rosnącej potędze sił rebeliantów przygotowujących się do starcia z mrocznym Imperium, ale nie będzie w nim ani Dartha Vadera, ani rycerzy Jedi.

    W sieci pojawiają się także spekulacje, że serial powstanie gdzieś w Kanadzie lub Nowej Zelandii (epizod II i III częściowo powstały w studiach Foxa w Sydney).

    KOMENTARZE (27)

    Casting do serialu aktorskiego

    2009-03-09 22:55:34 TheForce.Net

    O serialu aktorskim Star Wars w ostatnim okresie nie mówiło się wiele. W zasadzie na ten temat nie pojawiły się żadne nowinki od sierpnia zeszłego roku. Dzisiejszy dzień zmienia jednak wiele w kwestii przyszłości serialu. Bowiem MTV News dotarło do informacji jakoby casting do serii był właśnie przeprowadzany. Ta informacja wypłynęła od Rose Byrne, która zdradziła ekipie MTV, że zespół Lucasa przesłuchuje wielu aktorów, którzy mieli by potencjalnie wystąpić w serialu. Jak dodała po chwili: Wielu z moich przyjaciół zostało na niego zaproszonych.

    Na razie nie wiemy nic więcej poza tym małym wyciekiem. Należy poczekać aż ta rewelacja zostanie potwierdzona przez oficjalne źródło.
    KOMENTARZE (30)

    Muzyczne wieści z Australii

    2008-09-12 11:09:47 Galactic Empire Network

    Jak pisaliśmy już kilka razy serial aktorski ma być kręcony w Australii. Potwierdzają to kolejne informacje: otóż podobno muzyka do serialu ma być nagrywana w australijskim Perth przez tamtejszą orkiestrę symfoniczną. Według doniesień australijskiej prasy nadzór nad nagrywaniem będzie sprawował orkiestrator Malcolm Luker, który pracował już nad wieloma produkcjami Hollywood. Jednocześnie Luker oznajmił, że nie może powiedzieć nic więcej, ponieważ oficjalne oświadczenie wydać musi najpierw Lucasfilm, a według gazety przedstawiającej te rewelacje, nastąpi to w listopadzie.
    Tymczasem w zeszłym tygodniu gazeta „Wieści z Adelajdy” (czy też w oryginale "Adelaide now") podały szokującą informację: człowiek bliźniaczo podobny do Geroge’a Lucasa pojawił się w Sydney, zauważono go, gdy z niewielkim bagażem podróżnym przesiadywał w kawiarni.
    KOMENTARZE (8)

    Powrót do Sydney?

    2008-08-20 19:50:00

    George Lucas, twórca Gwiezdnych Wojen ostatnio znów wprowadził pewien zamęt, gdy ogłosił, że zamierza kręcić serial aktorski w Sydney. Problem tkwi w tym, że dotychczas nie udało się potwierdzić tych informacji, co dla administracji jest dość frustrujące, gdyż od dłuższego czasu poszukuje ona pozytywnych informacji. Cały problem Sydney polega na tym, że jeszcze parę lat temu wszystko szło tu w dobrym kierunku, w studiach Foxa produkowano nie tylko Gwiezdne Wojny ale i też wiele innych blockbusterów powstało w tym mieście. Warto wymienić choćby sequele Matrixa i koniunktura trwała kilka lat. Lecz teraz gdy „X-Men Origin: Wolverine” (z Hugh Jackmanem) oraz „Australia” Baza Luhrmanna są na ukończeniu całość nie wygląda zbyt wesoło, a studia Foxa będą świecić pustkami.

    Warto jednak zauważyć, że prawa ręka Lucasa, producent Rick McCallum regularnie przebywał w studiach Foxa w Sydney a to już powinno samo w sobie być pewnym znakiem, że Gwiezdne Wojny powrócą do tego miejsca. W końcu w praktyce w 2003 zakończono tu pracę. Inną wskazówką jest wypowiedź Lucasa z 2005: "Nie mogę się doczekać powrotu i dalszej pracy za jakiś czas". Dodał także, że Sydney ma jedną z najwspanialszych ekip filmowych na świecie, z którymi dane było mu pracować. Przypomina mu to San Francisco, a on w dodatku określa to australijskie miasto jako najmniej obce, obce miejsce w jakim był.

    Tymczasem w zeszłym tygodniu na swoim ranczu Big Rock, nieopodal San Francisco, Lucas potwierdził, że jego serial aktorski nabiera tempa. Obecnie trwa pisanie scenariuszy. I choć pewnie produkcja nie ruszy przed 2009-2010, australijski przemysł filmowy nie może czekać. Gwiezdne Wojny pomogły osiągnąć rekord produkcji - 449 milionów $ australijskich w latach 2003-2004, a wielosezonowy serial dałby zatrudnienie na dłuższy okres czasu. Prawda jest jednak taka, że choć przy AOTC zatrudniono 700 osób a przy ROTS kolejne 300, to saga opuściła Sydney w 2003. Obecnie trwają negocjacje, a lokalna administracja musi upewnić się, że Lucas będzie usatysfakcjonowany.

    Na razie Lucas i McCallum zatrudnili troje australijskich scenarzystów do pierwszych 22 odcinków serialu (w oryginalnym tekście pada informacja, że to aktorski serial Wojny Klonów - ale to nigdzie nie zostało to potwierdzone, może to być pomyłka). Co ważniejsze, cała trójka nie jest związana z SF, a są to Tony MCNamara, Fiona Seres i Louise Fox. Cała trójka ma doświadczenie w serialach dla dorosłych, najbardziej znani są z tego, że są współtwórcami serialu "Love My Way".

    McNamara jest także znany ze swojej pracy scenicznej dla Sydney Theatre Company, a także jako reżyser "The Rage in Placid Lake". Seres może się poszczycić pracą przy serialu "Dangerous and Satisfaction", a Fox przy sit-comie "Full Frontal" i "Comedy Inc." a także serii dla dzieci "Round the Tiwst". Ich udział w Gwiezdnych Wojnach wskazuje, że serial będzie odmienny od filmów ale i animowanych serii. Owszem Sydney stało się znane w Hollywood jako miasto doskonałe do pracy nad SF - głównie dzięki ekipie wychowanej na Gwiezdnych Wojnach, Matrixie i Farscape, ale cała trójka scenarzystów nie ma doświadczenia w SF. Ale szybko się uczą. Cała trójka była ostatnio w USA na konwencie, acz zabroniono im zdradzać czegokolwiek.

    Jedną z największych przywar Gwiezdnych Wojen były dialogi, najczęściej dzieło Lucasa. Oczywiście trzeba przyznać mu rację, galaktyka zamieszkana przez roboty, obcych, ludzi i coś zwane Mocą jakoś nie sprawia wrażenia miejsca pełnego błyskotliwych dialogów. Ale z drugiej strony pojawiły się plotki, że George chciałby ukazać mroczniejsze Gwiezdne Wojny w serialu. Na pewno jednak nie ma złudzenia, że napisanie tego będzie łatwe. "To nam trochę zajmię, bo to na prawdę ciężka rzecz do zrobienia", mówi.

    W ostatnim tygodniu zadebiutował film animowany "Wojny Klonów", kolejny krok w rozszerzaniu wszechświata. "Wojny Klonów" to prequel do "Zemsty Sithów" i zarazem dodatek do serialu planowanego na 100 odcinków. Całość już została zakupiona przez stację Cartoon Network, natomiast sam Lucas już w 2002 mówił o serii pomiędzy drugim i trzecim epizodem, która by odeszła od rodziny Skywalkerów i rozszerzała wszechświat wykorzystując inne postacie z filmów. Wtedy rozpoczął tworzenie Lucasfilm Animation w Kalifornii i Singapurze, produkując pierwsze 22 odcinki nim jeszcze podpisano jakikolwiek kontrakt z nadawcą. Czy to był akt wiary w sukces, czy głupoty, trudno stwierdzić, w każdym razie według pogłosek budżet wyniósł od 750 tys. do 1,5 mln USD, więc jest to pewne ryzyko. Ale pomimo drewnianej animacji, która jak tłumaczy Lucas jest sztuką, a fotorealistyczne to są filmy, znalazł się kupiec - Warner Bros, właściciel Cartoon Network. W ramach kontraktu George dostarczył im także kinowy film animowany. Z pewnością jest to raczej zagrywka na przyszłość, Warner ostrzy swoje ząbki na smakowity kąsek jakim ma być serial aktorski, który podkradnie wieloletniemu partnerowi Lucasa - 20th Century Fox. Tymczasem sam Lucas w jednym z wywiadów stwierdził, że Wojny Klonów są testem przed serialem aktorskim. I powtórzył, że chcą produkować godzinę przygody, która normalnie kosztowałaby 50 mln $ za cenę 2 mln $. A jest to ciężkie wyzwanie, zwłaszcza jeśli się chce by wszystko wyglądało podobnie. Ciężko będzie George'owi powtórzyć sukces filmów, niektórzy twierdzą, że obecnie pełni on rolę kuratora w muzeum doglądającego swoich starych gratów. Może trójka australijskich scenarzystów wprowadzi w świat Gwiezdnych Wojen jakiś powiew świeżości.
    KOMENTARZE (0)

    Jabba w serialu tv?

    2008-08-19 22:58:00 TheForce.Net

    W magazynie Creative Screenwriting zamieszczono wywiad ze scenarzystami "The Clone Wars". Spytano ich czy George Lucas zabronił im może czegoś unikać podczas pisania poszczególnych historii.
    Henry Gilroy odpowiedział, że nie, i że przez większość czasu Lucas był bardzo otwarty na wszelkie pomysły. Jednak gdy pojawił się pomysł z porwaniem syna Jabby, Lucas powiedział: "Postaraj się trzymać z dala od Jabby the Hutt, ponieważ chcę go wykorzystać w serialu aktorskim." Ostatecznie jednak stwierdził, że Jabba zostanie umieszczony w filmie.

    Czy Jabba faktycznie pojawi się w serialu? Ma on ponoć przedstawiać m.in. przestępczy światek galaktyki, a do tej tematyki Hutt, jak wiemy, zdecydowanie pasuje.
    KOMENTARZE (16)
    Loading..