„Atak klonów” to film pod wieloma względami wyjątkowy. Zazwyczaj pamiętamy go jako ten, który rozpoczyna pewne etapy w kinie (choćby kamery cyfrowe), ale są też elementy, które niestety kończy. Drugi Epizod to ostatni film, w którym mieliśmy klasyczne lokacje. Większość filmu powstało w Australii w Studiach Foxa, dokrętki miały miejsce w studiach w Londynie (
Elstree i Ealing), ale ekipa filmowa zawitała aż do trzech krajów – Tunezji, Włoch i Hiszpanii, by zrobić tam zaledwie kilka ujęć.
Zdjęcia rozpoczęto 26 czerwca 2000 roku, w Australii. Aż do przełomu sierpnia i września wszystko kręcono w studiu lub wokół niego. Dopiero potem zaczęto podróż po dwóch kontynentach. Na pierwszy ogień poszedł
Pałac Caserta, który znajduje się nieopodal Neapolu w południowych Włoszech. Miejsce to jest dobrze znane fanom, gdyż pojawiło się już w „Mrocznym widmie”, gdzie dublował pałac królewski Naboo. Samo miejsce to naprawdę należało do monarchów. Pałac Królewski w Casercie (wł.
Reggia di Caserta lub
Palazzo Reale di Caserta) był siedzibą władców z dynastii Burbonów, którzy rządzili Królestwem Neapolu i Królestwem Sycylii (potem już jednym Królestwem Obojga Sycylii). Sam kompleks wybudowano w XVIII wieku i był wtedy prawdopodobnie największym nie tylko pałacem, ale i budynkiem jaki wzniesiono wówczas w Europie. Od 1997 miejsce to wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kręcenie tu filmów jest dość trudne, gdyż nie można dowolnie aranżować wnętrz. Nie dotyczy to tylko scenografów, ale również oświetleniowców, stąd część lamp i luster podwieszano tu na balonach, tak by nikomu nie przeszkadzały. Dodatkowy problem stanowią turyści, którzy tłumnie przybywają do tego miejsca (o ile akurat nie jest zamknięte, w końcu to Włochy). Dlatego zdjęcia trwały tylko jeden dzień w dodatku w godzinach od 13 do 1 w nocy. Lokacja ta pojawiła się także w „Aniołach i Demonach” Rona Howarda oraz „Mission Impossible III”.
Drugim ważnym miejscem, była położona bliżej Mediolanu willa znajdująca się nad jeziorem Como. O
Villa del Balbianello można przeczytać cały artykuł
tutaj. Zdjęcia nad jeziorem Como trwały cztery dni, niestety przez część czasu ekipie bardzo przeszkadzał deszcz. Samo miejsce George Lucas znalazł przypadkiem rok wcześniej, gdy spędzał wakacje we Włoszech. Spodobało mu się, więc pisząc scenariusz, w szczególności wątek miłosny miał dokładnie w pamięci tę lokację. Ostatecznie właśnie ją wykorzystał. Scenę pikniku na łące również nakręcono w tamtej okolicy na prywatnej posesji nieopodal jeziora Como w miejscowości
Griante. Sama łąka jednak nie jest imponująca i obecnie została ogrodzona, by „fani” nie przybywali tam zbyt tłumnie. Villa del Balbianello znana jest także z filmu „Casino Royale”.
Po Włoszech ekipa Lucasa udała się do Hiszpanii, dokładniej do Sewilli.
Plaza de España, czyli Plac Hiszpański, to chyba najłatwiejsza lokacja do odnalezienia. Przede wszystkim znajduje się w centrum dużego miasta, do którego zwłaszcza w Europie można bez większych problemów dojechać. Ludzie zwiedzający Sewillę często nawet nie mają pojęcia, że w tym miejscu kręcono „Gwiezdne Wojny”, ale też „Lawrence’a z Arabii” czy ostatnio „Dyktatora” Sachy Barona Coena. Zdjęcia do „Ataku klonów” trwały dokładnie jeden dzień. Ludzie w tym czasie chodzili po parku i okolicy i zwiedzali, tłumnie przybyli też fani sagi, którzy mieli niebywałą okazję obserwować powstawanie filmu. Sam plac został wzniesiony w roku 1928 w stylu neorenesansowym. Obecnie w budynku tym znajduje się między innymi ratusz.
Po Hiszpanii cała ekipa udała się do
Tunezji. Część zdjęć odbyło się w okolicach miejscowości Tauzar, gdzie ekipa zdjęciowa miała swoją bazę. Stamtąd nadzorowano zdjęcia w Nefcie, dokładniej na pustyni gdzie zbudowano
Mos Espę. Ten plan zdjęciowy stworzono jeszcze dla potrzeb „Mrocznego widma” i zostawiono. O dziwo, jest to jedno z niewielu miejsc w Tunezji, gdzie władze jakoś zrozumiały, że to atrakcja turystyczna i starały się dbać o tę miejsce. Ekipa Gavina Bocqueta przybyła, odświeżyła wszystko, dobudowała nowe budynki, ale stwierdziła również, że Tunezyjczycy postawili też kilka dodatkowych. W każdym razie pracy było mniej niż się spodziewano. Również koło Nefty znajduje się Chott el Djerid, gdzie ulokowano część
Domostwa Larsów, dość popularną i znaną lokację. Niestety tę trzeba było odtworzyć, gdyż jest ciągle zalewana przez słone jezioro okresowe. Zresztą fani, co pewien czas sami starają się ją odbudować. W Tunezji wykorzystano jeszcze jedną klasyczną lokację,
Hotel Sidi Driss w Matmacie, który kiedyś grał rolę wnętrz domostwa Larsów. Po przybyciu ekipy filmowej okazało się, że choć Hotel dalej działa, niewiele się w nim zmieniło. Nawet część dekoracji pozostała nietknięta przez prawie 25 lat. Więcej o lokacjach w Tunezji możecie przeczytać i obejrzeć
tutaj.
Wszystkie atrakcje Tygodnia Ataku Klonów znajdziecie
w tym miejscu.
KOMENTARZE (8)