V Epizodowi, przez wielu powszechnie uznawanego za najlepszy, niebawem stuknie czterdziestka. Z okazji rychłych urodzin, StarWars.com postanowiło uraczyć nas kilkoma mało znanymi ciekawostkami z produkcji.
Kobiety w okopach
Choć tego nie widać w filmie, to według scenografa,
Alana Tomkinsa (nominowanego do Oskara właśnie za „Imperium”), w okopach rebeliantów podczas bitwy o Hoth znajdowało się kilka kobiet. Zdjęcia na lodowcu Hardangerjøkulen przy
Finse (Norwegia) wymagały udziału statystów. Stąd do ekipy zaciągano kogo tylko się dało, w tym obsługę hotelu w Finse (z którego swoją drogą nagrywano część ujęć).
Luke miał więcej ćwiczyć szermierkę
Zanim zmierzył się z Darthem Vaderem, Luke miał podszkolić się więcej w szermierce. Pierwotnie, wg scenopisów narysowanych przez
Ivora Beddoesa, miały być nakręcone dwie sceny. W pierwszej Yoda miał rzucać w Luke’a jakimiś kawałkami metalu. Zadaniem Skywalkera było je przeciąć w powietrzu mieczem, za pierwszym razem miało mu się nie udać, ale za kolejnym już tak. Ponadto Luke miał ćwiczyć z kilkoma zdalniakami na raz i to także miało sprawiać mu kłopot. W jeszcze wcześniejszej wersji rozważano droidy treningowe w chatce Yody.
Inny dźwięk AT-ATów
Ben Burtt przyznał, że początkowo dźwięk maszyn kroczących na Hoth miał być trochę inny. Nagrał go w przetwórniach metalu w Oakland, wykorzystując choćby dźwięk cięcia metalu lub uderzeń. Nie podobało mu się to do końca, więc dopiero jakiś czas później nagrał w domu inny dźwięk, wykorzystując pokrywę od śmietnika, która przewróciła się pod jego domem. Z tego dopiero zmontował finalny dźwięk.
Nazewnictwo planet
W wersji scenariusza napisanej jeszcze przez
Leight Brackett, lodowa planeta nie nazywała się Hoth. Nazwa ta była związana z planetą w chmurach. Han nawet o Hoth miał powiedzieć, że nazwa znaczy „chmura”. Na Hoth Han i Leia (ukrywająca się pod pseudonimem Ethania Eredith), mieli spotkać przyjaciela Hana, a był nim Lando Kadar. Lando z kolei przedstawił ich swojemu przyjacielowi, przywódcy klanu Białych Ptaków należących do Ludzi Chmur. Bahiri (tak nazywał się ten przyjaciel) miał zostać zabity przez Vadera, a Lando miał zmienić strony. Bohaterowie mieli uciec na planetę Bespin Kaalida, która przypominała klejnot. Nazwy Hoth, Bespin czy Lando Calrissian wprowadził
George Lucas tworząc kolejną wersję scenariusza.
Zamieszanie z Zuckussem
O ile to dość znany fakt, że imiona łowców – Zuckussa i 4-LOMa zostały zamienione w figurkach Kennera z 1980, to jednak nie jest to koniec historii. Zuckuss miał się nazywać Tuckuss. Co brzmiało jak Tuchus w jidisz, a to oznacza tyłek. Oczywiście podczas kręcenia nazywano go po prostu homarogłowym. Inna ciekawostka to fakt, że oczy Zuckussa są zrobione z materiału popularnego do pakowania wielu rzeczy od lat 60., czyli z folii bąbelkowej.
Kręcili u Lucasa w ogródku
Większość filmu, przede wszystkim scen na Dagobah, powstało w Elstree Studios, gdzie zbudowano cała dekorację. Ale scena ze smokowężem powstała w miejscu, gdzie budowano przydomowy basen dla George’a Lucasa. Kolejnym problemem było słońce i pogoda w Kalifornii, więc wszystko musieli opatulić ekranem rozpraszającym z góry, a dwie osoby manipulowały stworem w mulistej wodzie.
Więcej kukiełek
Wszyscy wiemy o tym, że w V Epizodzie zobaczyliśmy kukiełkę na ekranie. Yodą operował
Frank Oz, ale na planie musieli zaimprowizować jeszcze jedną. Początkowo w scenach z rozwalonym C-3PO mieli używać automatycznego sterowania.
Irvin Kershner nie chciał mieć martwego droida w kadrze. C-3PO miał żyć. Tyle, że automatyzacja sprawiła, iż ruchy droida wyglądały jakby był pijany. Całość naprawili ludzie od kukiełek, a droidem operował
Peter Mayhew. Koszt tego rozwiązania okazał się dużo mniejszy niż tej automatyzacji, a przy tym wyglądało to dużo lepiej.
„Imperium kontratakuje” weszło do kin w Stanach 25 maja 1980.
KOMENTARZE (13)