
Zagra, czy nie zagra - oto jest pytanie. Od chwili, gdy oficjalnie potwierdzono, że Ridley Scott stanie za kamerą sequela
Łowcy androidów, nie milknęły spekulacje na temat tego, czy w filmie pojawi się też
Harrison Ford. Sam zainteresowany w kilku wywiadach wyrażał chęć udziału w tym projekcie, ale później poinformowano, że w obsadzie powstającego filmie nie ma dla niego miejsca. Teraz wszystko znów odwróciło się o 180 stopni, bowiem Ridley Scott stwierdził, że chciałby, aby Harrison Ford wystąpił w kontynuacji. Reżyser stwierdził, że "byłoby zabawnie" mieć Forda na pokładzie. Podobno rozmowy się już toczą i aktor faktycznie pojawi się w filmie. Nie będzie to jednak pierwszoplanowa rola (główną bohaterką ma być rzekomo kobieta) i nie wiadomo też, czy Ford znów zagra Ricka Deckarda, czy też inną postać. Ostatnio do projektu dołączył kolejny z twórców kultowego oryginału - scenarzysta Hampton Fancher, który ma przygotować skrypt sequela.

Po aktorskiej przerwie, spowodowanej wychowywaniem pierwszego dziecka, do pracy powraca
Natalie Portman. Aktorka wystąpi w dwu nowych produkcjach cenionego twórcy amerykańskiego kina artystycznego - Terrence'a Malicka (
Badlands,
Drzewo życia). W obu filmach partnerował będzie jej Christian Bale. Nic nie wiadomo o szczegółach pierwszego obrazu
Knight of Cups, ale drugi z nich, zatytułowany
Lawless, opowiadać ma o trójkącie miłosnym na tle sceny muzycznej teksańskiego Austin. Obsada filmu jest zaiste imponująca, bo na ekranie zobaczymy Rooney Marę, Ryana Goslinga, Haley Bennett i Cate Blanchett, no ale twórcy pokroju Malicka się nie odmawia. Ciekawostką jest fakt, że Malick znany z powolnego tempa pracy (od 1969 zrealizował tylko sześć filmów) teraz nie próżnuje - obok filmów z Portman i Bale'em na premierę czeka także jego dramat
Into the Wonder z Benem Afleckiem i Rachel McAdams.
Natalie może również wystąpić w... westernie! Co więcej, będzie nie tylko jego gwiazdą, ale także producentką. Obraz
Jane Got a Gun ma opowiadać o kobiecie, która z pomocą kochanka szuka morderców męża. Scenariusz pióra Briana Duffielda krążył po Hollywood od jakiegoś czasu i uchodzi za jeden z najlepszych niezrealizowanych skryptów w Fabryce Snów. Film ma wyreżyserować Lynne Ramsay, twórczyni nagradzanego
Musimy porozmawiać o Kevinie.
Portman powróci również do roli Jane Foster w kontynuacji
Thora, którą dla Marvel Studios reżyseruje Alan Taylor. Ponownie spotkanie Thora (w tej roli oczywiście Chris Hemsworth) i jego ukochanej Jane ma być jednym z najważniejszych wątków filmu. Do swych ról powrócą Tom Hiddleston (Loki), Stellan Skarsgard (dr Selvig), Idris Elba (Heimdall) i Sir Anthony Hopkins (Odyn). Akcja znów rozgrywać się będzie częściowo w Asgardzie, a częściowo na Ziemi. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie głównym przeciwnikiem Thora, ale dwie kwestie są pewne: zagra go Mads Mikkelsen i nie będzie to Thanos (widziany w scenie po napisach końcowych
The Avengers) - zaprzeczył temu Kevin Feige z Marvela.
Thor 2 ma wejść do kin 15 listopada przyszłego roku i będzie drugim (po sequelu
Kapitana Ameryki) obrazem składającym się na fazę drugą w rozwoju Marvel Cinematic Universe. Później premiery będą miały
Iron Man 3 i
The Incredible Hulk 2 (z Markiem Ruffalo zamiast Edwarda Nortona), zaś zwieńczeniem serii ma być kontynuacja
The Avengers.
KOMENTARZE (16)