TWÓJ KOKPIT
0

Disney :: Newsy

NEWSY (525) TEKSTY (4)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Michael Kenneth Williams oficjalnie dołącza do obsady

2017-03-07 07:23:03

Zgodnie z newsem sprzed paru dni, Michael Kenneth Williams dołączył do obsady filmu o Hanie Solo. Potwierdziła to już oficjalna. Mieszkający na Brooklynie w Nowym Jorku aktor jest przede wszystkim kojarzony dzięki występom w dwóch serialach. W „The Wire” zagrał Omara Little, zaś w „Boardwalk Empire” Alberta „Chalky” White’a.

Zdjęcia do filmu reżyserowanego przez Phila Lorda i Chrisa Millera trwają. W obsadzie znajdują się już: Alden Ehrenreich (Han Solo), Woody Harrelson, Emilia Clarke, Donald Glover (Lando Calrissian), Thandie Newton, oraz Phoebe Waller-Bridge, i Joonas Suotamo (Chewbbaca).

Według niepotwierdzonych plotek, Williams miałby zagrać czarny charakter.



W styczniu pisaliśmy o tym, że zdjęcia do filmu mogą być kręcone na Wyspach Kanaryjskich. Dokładniej chodziło o Fuerteventurę. Fuerteventura to dość popularny kurort, hiszpańska wyspa położona we wschodniej części archipelagu. Podobno w ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo mocno interesował się nią Disney, który wraz z firmą Surf Film finalizuje miejsca na plenery zdjęciowe. Kwestie prawne są już zabezpieczone, zaś władze wyspy są zadowolone, gdyż liczą, że film pomoże ją jeszcze bardziej wypromować. Oficjalnie nie było mowy, że to film o Hanie Solo, ale jedna z agencji uczestniczących w procesie potwierdziła, że to chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Zatem raczej będzie to właśnie spin-off.

Premiera jest zapowiedziana na 25 maja 2018.
KOMENTARZE (20)

Oficjalne oświadczenie w sprawie cyfrowej Carrie Fisher

2017-01-14 07:53:05

O tym, że zdjęcia do Epizodu VIII z Carrie Fishernagrane wiemy. Ciekawszym tematem była przyszłość księżniczki w kolejnym epizodzie. Tu pojawiły się niedawno plotki, że Disney rozmawia już w sprawie odtworzenia cyfrowego Carrie z jej spadkobiercami. Do tego sugerowano, że przedstawiciele Disneya i Lucasfilmu zeskanowali Carrie Fisher, więc mają już jej cyfrową kopię. Akurat to ostatnie stwierdzenie prawdopodobnie jest jak najbardziej prawdziwe. George Lucas skanował praktycznie wszystkich aktorów podczas prac nad prequelami, ale nie po to by ich wykorzystywać cyfrowo w filmie, a przede wszystkim na potrzeby produktów. Dziwne byłoby, gdyby Disney z takiego pomysłu zrezygnował.



Wracając jednak do Carrie. Oficjalna zazwyczaj nie odpowiada na plotki czy fanowskie czy medialne spekulacje. Tym razem zrobiła wyjątek. Lucasfilm nie ma planów cyfrowego odtworzenia Carrie Fisher jako księżniczki czy generał Lei Organy.

Carrie Fisher zawsze była częścią rodziny Lucasfilmu. Nie tylko księżniczką czy generałem, ale przede wszystkim przyjacielem. Jej strata wciąż ich boli. Zachowają jej wspomnienia i dziedzictwo i zawsze będą starać się uszanować wszystko, co dała „Gwiezdnym Wojnom”.
KOMENTARZE (31)

Polska premiera, Boliwia, convory i Rian

2017-01-12 17:40:18

Disney Polska po raz kolejny potwierdził, że premiera Epizodu VIII w Polsce odbędzie się w czwartek 14 grudnia 2017. Czyli dokładnie tak jak w zeszłym roku było z „Łotrem 1”. Możemy się spodziewać wieczornych premier w środę. Dodatkowo pojawił się pierwszy oficjalny opis filmu. Niestety niewiele wnosi.

Rey, którą poznaliśmy w filmie Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy oraz Finn, Poe i Luke Skywalker kontynuują swoją wielką podróż w kolejnej odsłonie gwiezdnej sagi Star Wars: Episode VIII.



Bardzo ciekawe plotki na temat Epizodu VIII napływają do nas z Boliwii. Podobno w czerwcu 2016 na dwa dni pojawiła się tam ekipa filmowa i udała się na prawdopodobnie najbardziej znane na świecie solnisko, czyli Salar de Uyuni. Jaki film kręcili, oficjalnie nie wiadomo, ale wszystko wskazuje na to, że był to Epizod VIII. Nawet jest zdjęcie z fragmentem pojazdu. Czy to jest okręt Ruchu Oporu, jakim latała Leia? Czy może fragment myśliwca, tego na razie nie wiemy. Nie ma też żadnych informacji o obecności obsady na lokacji.

Rian Johnsnon zaczyna mówić o filmie. Przyznał, że bardzo chciał zobaczyć, co się stanie zaraz po tym, gdzie skończyło się „Przebudzenie Mocy”. Nie co będzie dwa lata później, tylko dokładnie zaraz. To jak Rey i Luke budują swoją, bardzo ważną relację, co będzie kluczowe dla filmu. Zdaniem reżysera duża część historii wytłumaczy nam, co właściwe Luke robił na wyspie i co zamierza zrobić dalej. Rey tymczasem zacznie się odkrywać w nowym, większym świecie Mocy. Dopiero stawia pierwsze kroki i odkrywa swój potencjał, ale też będzie musiała podjąć ważne decyzje, które zaważą na jej przyszłości. Luke zaś ma być emocjonalnym centrum filmu. Johnson ma nadzieję, że potraktuje jego historie uczciwie i należycie, tak by była też interesująca dla ludzi i miała sens.

Możemy się zatem spodziewać, że na Ahch-To zobaczymy sporo scen w nowym filmie. Rian wspomniał też o pisaniu scenariusza. Chciał by film był przede wszystkim zabawny, w ten sam sposób co „Przebudzenie Mocy” czy oryginalna trylogia. Chciał się bawić historią, bo w nim wciąż trochę dziecka. Co prawda ta zabawa, może trochę się kłócić choćby ze słowami Johna Boyegi, który mówił, że VIII Epizod będzie mroczniejszy.

Jeśli chodzi o nowych bohaterów trylogii, to Johnson chciał ich lepiej poznać. Nie ich historię, ale to kim są. Postanowił postawić każdego z nich przed najtrudniejszym z zadań, by zobaczyć jak sobie z nimi poradzą. Może to jest właśnie odpowiedź na ten mrok?

Tytuł filmu Rian wymyślił bardzo wcześnie, pisząc pierwszy treatment scenariusza. W Lucasfilmie znają go od dawna, ale zdradzą w odpowiednim czasie.

Adam Driver natomiast mówiąc o ukazywaniu Kylo Rena w kolejnym filmie powiedział tylko, że będzie on bardziej ludzki. Epizody dają możliwość ukazania większej historii nie w jednym, a w kilku filmach. Rozwijania jej. Tak jak zrobił to Lucas, który w pewien sposób odnosił się do wojny w Wietnamie. Zdaniem Drivera J.J. Abrams i Rian Johnson odnoszą się do terroryzmu. Ukazują różne zachowania postaci po obu stronach, które myślą, że ich wybory są moralnie uzasadnione. Zapytany o to, czy Kylo Ren przeżyje Epizod VIII, Adam odpowiedział tylko, że zależy od tego, co jest naszym pomysłem na życie.







W filmie ponadto powinniśmy zobaczyć nowego TIE Bombera. Najwyższy Porządek oczywiście dokonał pewnych modyfikacji w imperialnym projekcie. Informacja ta pochodzi z przecieków nowych zestawów LEGO, które szykuje się już na kolejny Piątek Mocy. Dodatkowo Kylo Ren będzie miał swój osobisty myśliwiec. Ma on być z kolei ulepszoną wersją TIE Advanced, choć trochę przypominającą też TIE Strikery z „Łotra 1”. Model myśliwca zbudowano w Pinewood. Nie wiemy tylko, czy myśliwiec Kylo Rena będzie bazował na konceptach z „Przebudzenia Mocy”, które nie zostały wykorzystane, czy to jednak jeszcze coś innego. Swoją drogą wygląda na to, że prócz peleryny, także myśliwiec Kylo Rena będzie inspirowany Vaderem.



Na koniec wracamy do maskonurów, a raczej czegoś co jest nimi inspirowane. Okazuje się, że ptaki mają być obrońcami Ahch-To, ale jednocześnie będzie to nawiązanie do seriali animowanych. Mają to być convory. Ci, którzy znają „Wojny klonów” i „Rebeliantów” pewnie je kojarzą. To ptakowate istoty, trochę przypominające sowy. No i są inteligentne w jakiś sposób. Początkowo pojawiały się jako element krajobrazu, potem też jako zwierzęta domowe. Odegrały też pewną, mistyczną, ale nie wyjaśnioną rolę w serialu podczas pojedynku Vadera i Ahsoki. Według jednej z teorii są w jakiś sposób powiązane z istotami z Mortis, zwłaszcza córką. Inni twierdzą nawet, że jeden z convorów to reinkarnacja Ahsoki. Doskonale się to wpisuje w teorię o mistycznych obrońcach Ahch-To. A może powiernikach wiedzy, albo jakiś żywych holokronach czy czegoś w tym rodzaju.
KOMENTARZE (21)

Żegnając Carrie Fisher

2017-01-03 07:11:46

Była księżniczką Leią, ale jej wpływ na „Gwiezdne Wojny” był dużo większy. Choć jej aktorska kariera się załamała, to Carrie się nie poddała. Zajęła się pisaniem, tak książek jak i scenariuszy filmowych. Była cenionym script-doctorem, czyli osobą, poprawiającą filmy. Swój wkład miała też w „Mroczne widmo”. Scena w której C-3PO się dziwi, co to znaczy, że jest nagi, to właśnie humor Carrie. Odcisnęła swoje piętno na oryginalnej trylogii, sequelach, prequelach, a ostatnio też „Historiach”. Jej śmierć z bólem przejęli nie tylko bliscy i fani, ale także środowisko filmowe.

Pogrzeb Carrie Fisher i jej matki Debbie Reynolds będzie łączony, a może już był. Tak przynajmniej twierdzi Todd Fisher, brat Carrie. Jednocześnie zaznaczył, że będzie to tylko dla bliskich i rodziny, nie chciał podać daty. Zrezygnowano z jakiegoś oficjalnego pożegnania.

Gary, pies-terapeuta, który towarzyszył Carrie przez ostatnie lata jej życia, znalazł nową opiekunkę, córkę Carrie – Billie Lourd.


Nie ma słów by wyrazić jak bardzo tęsknię za moją Abadabą i moją jedną i jedyną Mombą. Wasza miłość i wsparcie znaczą dla mnie tyle co świat.

Billie Lourd, córka Carrie




To przepiękna historia miłosna, którą doświadczałem przez 58 lat. Brakuje mi ich obu bardzo mocno. Miłość jest wieczna.

Todd Fisher, brat Carrie

Carrie zajmuje wyjątkowe miejsce w sercu każdego w Lucasfilm. Trudno wyobrazić nam sobie świat bez niej. Dla świata była księżniczką Leią, dla nas wyjątkową przyjaciółką. Była niezwykle mądrą osobą o niezłomnej duszy i wielkim sercu. Carrie już wiele lat temu zdefiniowała postać kobiecej bohaterki naszych czasów. Jej przełomowa rola księżniczki Lei inspirowała młode kobiety na całym świecie dając im siłę i pewność siebie. Będzie nam Jej bardzo brakowało.

Kathleen Kennedy, prezes Lucasfilm

Carrie była wyjątkowa, bardzo prawdziwa, dzieliła się z nami swoim talentem i swoimi prawdami, a jej znakami rozpoznawczymi były dowcip i pewne lekceważenie. Miliony zakochały się w niej, gdy wcieliła się w nieposkromioną księżniczkę Leię. Ona na zawsze będzie mieć specjalne miejsce w sercach fanów „Gwiezdnych Wojen”, a także wszystkich nas, którzy mieli tyle szczęścia by poznać ją osobiście. Będzie nam jej bardzo brakować i łączymy się w bólu z milionami jej fanów i przyjaciół na całym świecie, pogrążonych w żałobie.

Bob Iger, prezes Disneya

Moje secre jest z członkami rodziny Carrie, jej przyjaciółmi i legionami fanów. Była wyjątkową kobietą, bardzo inteligentną i śmieszną. Będzie nam jej brakować.

Alan Horn, szef Disney Studios

Zasze zachwycałem się Carrie. Jej obserwacje zawsze mnie rozśmieszały i jednocześnie dziwiły. Nie potrzebowała Mocy. Była mocą natury, lojalności i przyjaźni. Będzie mi jej bardzo brakować.

Steven Spielberg

Carrie była wyjątkowa... błyskotliwa, oryginalna. Śmieszna i emocjonalnie nieustraszona. Żyła swoim życiem, dzielnie... Moje myśli są przy jej córce Billie, jej matce Debbie i jej bracie Toddowi, oraz jej wielu przyjaciołach. Wszystkim nam będzie jej brakowało.

Harrison Ford

Carrie i ja byliśmy przyjaciółmi przez większość naszego dorosłego życia. Była wyjątkowo bystra; utalentowana aktorka, pisarka, komediantka z bardzo kolorową osobowością którą wszyscy kochali. W „Gwiezdnych Wojnach” była naszą wspaniałą i silną księżniczką, zadziorną, mądrą i pełną nadziei w roli która była dużo trudniejsza niż większość osób się spodziewa.

George Lucas

Księżniczka Leia, Carrie Fisher teraz jest jednym z Mocą. Będziemy tęsknić za twoją wątrobą i ciętym humorem. Spoczywaj w pokoju. Dziękuję za mleko i ciasteczka.

Warwick Davis

Nie trzeba było spotkać Carrie Fisher by zrozumieć jej siłę. Ona była równie inteligentna, co piękna, twarda i wspaniała, zjadliwa i śmieszna jak można sobie wyobrazić. Co za niesprawiedliwość ją stracić. Jakie szczęście, że w ogóle zostaliśmy pobłogosławieni jej obecnością.

J.J. Abrams

Nigdy nie jest łatwo tracić takiego istotnego, niezastąpionego członka rodziny, ale to szczerze łamie serce. Carrie była wyjątkowa, należała do nas wszystkich, niezależnie czy się ją lubiło czy nie. Ona była NASZĄ księżniczką do jasnej cholery i aktorką, która zagrała jej rozmycie przemieniając to wspaniale w jedną zaciekle niezależną, wściekle zabawną i pewną siebie, przejmującą kontrolę kobietę, która odbierała nam oddech. Zdeterminowana i pewna siebie, ale z wrażliwością, która sprawiała że się za nią trzymało kciuki i chciało by odniosła sukces i była szczęśliwa. Odegrała bardzo istotną rolę w moim życiu osobistym i zawodowym, oba były dużo bardziej puste bez niej. Jestem wdzięczny za ten śmiech, mądrość, uprzejmość, a nawet rozwydrzenie, samopobłażliwe bzdury które moja ukochana kosmiczna bliźniaczka dała mi przez te lata. Dziękuję Carrie. Kocham cię.

Mark Hamill

Przygnieciona przez tą olbrzymią stratę. Mieliśmy dużo szczęścia, że ją znaliśmy, i bardzo ciężko teraz jej powiedzieć żegnaj.

Daisy Ridley

Nie miała cierpliwości na udawanie czy pogawędki. Spoglądała na rzeczy pod innym kątem, z niełatwą mądrością, która pochodziła z ciężkich lekcji. No i potrafiła mnie rozśmieszyć.

Oscar Isaac

Ciężko mi na sercu, ale jestem wdzięczny, że ją poznałem. Będę kochał wspomnienia rozmów z nią i jej nieustannego wsparcia. Odpoczywaj dobrze.

John Boyega




Nie ma słów dla tej straty. Carrie była najjaśniejszym światłem w każdym pokoju do którego weszła. Bardzo będę za nią tęsknił.

Peter Mayhew

Jestem głęboko zasmucony informacją o odejściu Carrie. Była wspaniałym przyjacielem, kimś kogo wielce podziwiałem i respektowałem. Moc dziś jest ciemna!

Billy Dee Williams

Myślałem, że dostałem pod choinkę to co chciałem. Ale nie. Pomimo tak wielu myśli i modlitw od tak wielu. Jestem bardzo, bardzo smutny.

Anthony Daniels

Światło w galaktyce zostało przyćmione stratą naszej księżniczki Lei. Niech Moc będzie z Nią. RIP.

Samuel L. Jackson

Jestem zaszczycona tym, że w ogóle mogłam być na tej samej orbicie co przewspaniała Carrie Fisher. Dała nam iskrzącą odwagę do bycia bez wstydu sobą.

Gwendoline Christie

Carrie była wyjątkową osobą. Czuję się szczęśliwy, że mogłem ją poznać, a teraz mam złamane serce.

Rian Johnson

Na zawsze.

Colin Trevorrow

Według mnie, jeśli królewskość naprawdę istniała w Hollywood, to była w Carrie. Smutno tęsknię.

Roger Christian

Jest mi wyjątkowo smutno na wieść o odejściu Carrie. Świetnie się z nią pracowało. Wyrazy współczucia dla jej przyiacół, rodziny i fanów na całym świecie

David Prowse

Najdroższa Carrie, to tak niesamowicie smutne powiedzieć żegnaj tak wcześnie, tak pięknie szczerej i unikalnej istocie ludzkiej - do zobaczenia w innym świecie.

Andy Serkis

Mam złamane serce! Taka wspaniała osoba odeszła tak wcześnie. Będę tęsknił na zawsze. Spoczywaj w pokoju.

Greg Grunberg

Zawsze będziemy cię pamiętać, a także nadzieję, którą zainspirowałaś całe pokolenie. Dziękujemy Carrie

Dave Filoni

Nasza piękna, bystra, śmieszna, mądra i hojna Blues Siostra. Bardzo ironiczne, Boże Narodzenie było jedną z ulubionych rzeczy Carrie, zaraz obok dzieci.

Dan Aykroyd, aktor, muzyk, komik i były narzeczony Carrie

Jestem głęboko poruszony wieścią o śmierci Carrie Fisher. Będzie mi brakowało naszych przekomarzań. Zgasło światło i wspaniały talent.

William Shatner, aktor (James Kirk ze „Star Treka”)

Gdy byłem młody, Carrie Fisher była najpiękniejszą istotą, jaką kiedykolwiek widziałem. Potem okazała się też dowcipna i błyskotliwa.

Steve Martin, komik i aktor o Carrie na Twitterze. Oryginalny wpis usunięty, po nieprzychylnej reakcji zwolenników politycznej poprawności.



Fani próbowali uczcić pamięć o Carrie Fisher na kilka sposobów. Jedni organizowali specjalne spotkania na Alderaanie w pałacu Organów w grze „The Old Republic”. Inni składali kwiaty w Hollywood czy w San Francisco w siedzibie Lucasfilmu. Jeszcze inni organizowali spotkania w miejscach publicznych, gdzie zapalano miecze świetlne. W innych miejscach fanki spotykały się w przebraniu Lei. Takie spotkania odbyły się w kilku miastach.










Wielu artystów postanowiło również pożegnać na swój sposób Carrie, poświęcając jej swoje prace. Grafiki, które stworzyli, możecie zobaczyć w tym miejscu.



Carrie Fisher odeszła od nas 27 grudnia. Kilkanaście godzin później zmarła jej matka, Debbie Reynolds.

Temat na forum
KOMENTARZE (16)

O końcówce „Łotra 1” słów parę

2016-12-24 09:29:15

Po siedmiu dniach od premiery w USA „Łotr 1” ma już na swoim koncie 221 milionów USD i kolejne 197 milionów USD zarobił poza granicami Stanów Zjednoczonych. Można więc mówić o sukcesie. Na razie film wciąż dobrze się sprzedaje, więc Disney może zacierać ręce z radości. Tym bardziej, że dzięki „Łotrowi 1” stał się pierwszą korporacją, która na globalnym rynku filmowym w jednym roku zarobiła ponad siedem miliardów USD. W ten wynik oczywiście wlicza się tez „Przebudzenie Mocy”. Innymi słowy „Gwiezdne Wojny” to była bardzo opłacalna inwestycja.

Pojawił się już The Art of Rogue One: A Star Wars Story, a wraz z nim do sieci wyciekło kilka szkiców koncepcyjnych. Część z nich już widzieliśmy (są choćby tutaj). Kolejna porcja poniżej.



W dalszej części newsa będą pewne spoilery. Gareth Edwards wspomina, że jeszcze gdy pracowali nad scenariuszem, w dość wczesnej wersji mieli problem z zakończeniem. Pytaniem otwartym było to, czy wszyscy bohaterowie mogą zginąć. Wydawało się, że nie bo przecież to Disney i to by się nie sprawdziło. Postanowiono, więc część z nich oszczędzić. Ale im dłużej pracowali nad scenariuszem tym bardziej im się to nie pasowało im takie rozwiązanie. Wiedzieli, że logicznie wszyscy powinni zginąć. To było najlepsze rozwiązanie. Dopiero z tym poszli do Kathleen Kennedy i potem do Disneya i o dziwo, dostali odpowiedź, że to ma sens. Tak też zostało. Co ważniejsze, sama nakręcona końcówka nigdy nie była zmieniona.

Pablo Hidalgo odpowiedział na twitterze na kilka pytań o „Łotra 1”. Jeśli pamiętacie zdjęcia obcych z Entertainment Weekly, to pojawił się tam droid C2-B5. Okazało się, że jako jedyny z przedstawionych w tym newsie postaci, nie przewija się przez film. Mieliśmy go zobaczyć w Cytadeli na Scarif, ale scena ta została wycięta.

Z innych pytań, Biggsa nie widzimy w „Łotrze 1”. Lata podobny pilot z Eskadry Niebieskich, to Heff Tobber.

Przedstawicielowi Lucasfilmu zadano także pytanie o Bothan. Oni wciąż czekają, by ich udział został wspomniany w „Powrocie Jedi”, gdy mowa o lokacji drugiej Gwiazdy Śmierci. Zaś jeśli chodzi o budowę kolejnej Gwiazdy Śmierci, to tym razem poszło łatwiej. Za pierwszym razem zbudowano całość szybko, ale rozwiązywanie problemów technicznych, by broń mogła działać zajęło jakieś dwadzieścia lat. Za drugim razem pozostało to już ją tylko zbudować.



No i najważniejsze dla niektórych, ale to także potwierdza Dave Filoni. Generał Syndulla to oczywiście Hera z „Rebeliantów”. Co prawda w polskim tłumaczeniu ma się wrażenie, że mówią o jej ojcu, ale to błąd. Chodzi o nią.

Pablo przyznał także, że słowo „Antologia” w tytule zostało raczej porzucone, gdyż w Lucasfilmie doszli do wniosku, że większość osób nie rozumie jego znaczenia.
KOMENTARZE (21)

Ekipa „Łotra 1” – Michael Giacchino

2016-11-30 22:32:29

Michael Giacchino urodził się 10 października 1967 w Riverside Township w New Jersey. Jego rodzice byli pochodzenia włoskiego, w dodatku oboje bardziej z południa. Rodzina ojca pochodziła z Sycylii, a związek z Italią pozostał na tyle silny, że Michael dysponuje dwoma paszportami. Dorastał jednak w Stanach.

Jeszcze jako dziesięciolatek zainteresował się zarówno animacją jak i łączeniem obrazów z dźwiękiem. Wtedy też podjął pierwsze próby tworzenia ścieżki dźwiękowej. W szkole średniej jeden z nauczycieli polecił mu by zainteresował się School of Visual Arts w Nowym Jorku, gdzie mógłby rozwijać swoje zainteresowania. Rodzice zabrali go, by zobaczył jak to wygląda, a Michael wrócił zachwycony. Dotychczas nie zdawał sobie sprawy z tego, że mógłby się kształcić, no a potem pracować w czymś, co to tak intrygowało.

W końcu dostał się do SVA, gdzie głównie kształcił się produkcji filmowej, no i historii. Na ostatnim roku zgłosił się na półroczne, bezpłatne stypendium w Universal Pictures. Nikt inny nie chciał, więc nie miał konkurencji. Zresztą podanie wypełniał w nocy, bo musiał pracować też na własne czesne.

Po skończeniu SVA w 1990 z tytułem licencjackim przeniósł się do Juilliard School, gdzie kształcił się w muzyce.

W Universalu byli na tyle zadowoleni z Michaela, że zaproponowali mu pracę. Szybko jednak przeniósł się do Disneya. Tam pracował w dzień, po godzinach zaś kształcił się w UCLA dokładnie zajmując się oprzyrządowaniem muzycznym i orkiestracją.

W Disneyu Giacchino został jednym z producentów w Disney Interactive. Miał sprytny plan, by samemu zatrudnić się jako kompozytor do gier, które produkował. Udało się. Odpowiadał między innymi za muzykę w komputerowej wersji „Króla Lwa”, ale jego pierwszym naprawdę dużym projektem była gra „The Lost World: Jurassic Park”. To też pierwszy raz, gdy wszedł w buty Johna Williamsa. Zajmował się muzyką do gier przez wiele lat, może się pochwalić choćby takimi tytułami jak „Medal of Honor”, czy „Call of Duty”.

W 2001 po raz pierwszy zainteresował się nim J.J. Abrams. Spodobała mu się muzyka do gier i szukał kogoś, kto by umiejętnie wykorzystywał muzykę elektroniczną. Abrams pracował wówczas nad serialem „Alias”. Swoją drogą za muzykę do gry bazującym na nim właśnie odpowiadał Giacchino. Do właściwiej współpracy między nimi doszło wraz z serialem „Lost – Zagubieni”. Choć warto przypomnieć, że główny motyw z czołówki serialu to dzieło Abramsa.

Praca kompozytora w Disneyu dostarcza wielu wyzwań i możliwości. Zatem Giacchino miał okazję pracować nad muzyką do parków rozrywki, dokładniej atrakcji Space Mountain, ale też zaproponowano mu skomponowanie ścieżki dźwiękowej do „Iniemamocnych” Brada Birda. Początkowo myślano o zatrudnieniu tam Johna Barry’ego (seria o Bondzie), ale ostatecznie padło na Michaela. Wykorzystał tę szansę. Jego pracę nominowano nawet do nagrody Grammy.

Tu też rozpoczyna się jego kariera filmowa. Jest i muzyka do „Mission: Impossible III” Abramsa, jak i kolejnych filmów Pixara – „Ratatuj”, „Odlot”. Za pierwszy dostał nominację, za drugi już Oskara. No i w końcu „Star Trek”, „Projekt: Monster” i ich sequele. Giacchino staje się kompozytorem rozpoznawalnym i wychodzi poza stajnię Disneya. Do samego „Star Treka” wrócił dwukrotnie. Skomponował dodatkową muzykę do pokazów z orkiestrą na żywo. Jeden z nich miał miejsce w Krakowie 2 lata temu. Wrócił też do „Mission: Impossible: Ghost Protocol”.

Inne filmy Michaela to „Kraina jutra”, „Ewolucja planety małp”, „John Carter”, „Jupiter: Intronizacja”, „W głowie się nie mieści”, „Jurassic World”, „Zwierzogród” czy ostatnio „Doktor Strange”. W kolejce czekają jeszcze „Book of Henry” (reżyserem jest Colin Trevorrow, reżyser Epizodu IX), „Spider-man: Homecoming”, oraz sequele „Iniemamocnych” i „Planety małp”.

Michael dyrygował też orkiestrą na 81 rozdaniu Oskarów w 2009. Przygotował też muzykę czołówki Paramountu z okazji 100-lecia.

Giacchino komponował także muzykę do „Star Tours 2”, gdzie ponownie wykorzystywał muzykę Johna Williamsa. Na tym jednak jego przygoda z „Gwiezdnymi Wojnami” się rozpoczęła. Abrams początkowo bardzo chciał, by to właśnie Giacchino skomponował muzykę do „Przebudzenia Mocy”, ale potem reżyser zmienił zdanie. John Williams powrócił. By wynagrodzić tę „stratę” Michaelowi, Abrams zaprosił go na plan i przebrał za szturmowca –FN-3181. To ten który rzuca na Jakku złapanego Poe Damerona przed Kylo Renem. Kolejnym etapem jest oczywiście „Łotr 1”. Tu początkowo muzykę miał skomponować Alexandre Desplat, acz z powodu dokrętek nie udało się dograć terminów. W to miejsce wszedł Giacchino. Jak mu to wyszło, przekonamy się niebawem.

Chroni swoją prywatność. Wiemy tylko, że ma żonę i troje dzieci.

Dotychczas z ekipy „Łotra Jeden” prezentowaliśmy sylwetki:
Gareth Edwards - reżyser
Gary Whitta - pierwszy scenarzysta
Chris Weitz - drugi scenarzysta
Jason McGatlin - producent
Kathleen Kennedy - producentka
Felicity Jones - aktorka
Riz Ahmed - aktor
Diego Luna - aktor
Alan Tudyk - aktor
Ben Mendelson - aktor
Mads Mikkelsen - aktor
Forest Whitaker - aktor
Donnie Yen - aktor
Jiang Wen - aktor
KOMENTARZE (1)

Mads Mikkelsen i „Doktor Strange”

2016-10-26 07:13:43

Dziś do naszych kin wchodzi najnowszy film studia Marvel (część Disneya), czyli „Doktor Strange” (Doctor Strange) Scotta Derricksona, który jest także jednym z współscenarzystów obrazu. Muzykę w filmie skomponował Michael Giacchino, a w jednej z ról zobaczymy Madsa Mikkelsena. Obaj są związani z „Łotrem 1”. W pozostałych rolach w filmie występują: Benedict Cumberbatch, Chiwetel Ejiofor, Rachel McAdams, Benedict Wong i Tilda Swinton.

„Doktor Strange” to najnowszy dodatek do Marvel Cinematic Universe, czyli jest to kolejna adaptacja komiksu. Tym razem jego bohaterem jest doktor Stephen Strange, który w wyniku wypadku nie może kontynuować pracy. Wyrusza w podróż, podczas której zaczyna szkolenia na czarownika...


KOMENTARZE (18)

Zapowiedź polskiego wydania Blu-ray 3D

2016-10-19 07:33:51



3 listopada 2016 ruszy w Polsce sprzedaż wydania 3D „Przebudzenia Mocy”. „Gwiezdne Wojny : Przebudzenie Mocy (3BD 3-D) Edycja Kolekcjonerska” składać się będzie z blu-raya 3D, kilku nowych dodatków oraz dołączonego wydania podstawowego. Polskim dystrybutorem Disneya jest firma Galapagos.

Kilka informacji o polskim wydaniu:

Reżyser: J.J. Abrams
Scenariusz: Lawrence Kasdan, J.J. Abrams, Michael Arndt
Występują: Harrison Ford, Mark Hamill, Carrie Fisher, Daisy Ridley, Oscar Isaac, John Boyega, Adam Driver
Producent wykonawczy: JJ.Abrams, K.Kennedy
Muzyka: John Williams



Opis filmu: Nowość! Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy teraz dostępne w wydaniu kolekcjonerskim na Blu-ray™ 3D! Kylo Ren i i złowieszczy Najwyższy Porządek rosną w siłę, a Luke Skywalker przepadł bez wieści w chwili, gdy galaktyka potrzebuje go najbardziej. Rey i Finn łączą siły z Hanem Solo i Chewbaccą w poszukiwaniu ostatniej nadziei na przywrócenie pokoju w galaktyce. Wydanie specjalne zawiera film w wersjach Blu-ray 3D oraz Blu-ray 2D i dysk Blu-ray 2D z dodatkami w wersji rozszerzonej w tym z nowymi materiałami jak Brzmienia Gwiezdnych Wojen, Wizyta w zbrojowni, Komentarz audio reżysera J.J.Abramsa i inne.

Rok produkcji: 2016
Kraj produkcji: USA
Czas trwania filmu: 132 min.
Wersja wydania: 1
Wersje językowe filmu: polska, angielska, niemiecka
Dźwięk wersji oryginalnej filmu: 5.1 Dolby Digital polski dubbing, 7.1 DTS-HDHR angielski, 5.1 DTS-HDMA niemiecki
Napisy: polskie, niemieckie, angielskie dla niesłyszących
Wersja dla niesłyszących: angielskie
Licencja: film do sprzedaży detalicznej bez licencji do wypożyczania
Dodatki:
Komentarz audio reżysera J.J.Abramsa• Sceny niewykorzystane• Opowieść o mocy dzwięków• Brzmienia Gwiezdnych Wojen• Galaktyczna moda• Wizyta w zbrojowni• Złomiarka i Szturmowiec – Daisy Ridley i John Boyega• Za kulisami Przebudzenia Mocy: filmowa podróż• Moc zmian• Przebudzenie scenariusza: ekipa czyta skrypt• Budowa BB-8• Ożywianie filmowych stworów• Scenariusz walki: epicki pojedynek• John Williams: wyzwania kompozytora• ILM: magia efektów specjalnych

W niektórych sklepach ruszyła już przedsprzedaż. Wydanie to to wydatek rzędu 150 PLN.
KOMENTARZE (35)

"Echoes of the Past" - krótka fanowska animacja

2016-10-10 18:12:18

Niejaki Andrei Terbea stworzył krótki film animowany, nawiązujący do nowej trylogii Disneya przedstawiający rozmowę Rey i Luke'a na temat Mocy, podczas treningu. Zapraszamy do obejrzenia.


KOMENTARZE (4)

Finalny zwiastun „Łotra 1” przed...

2016-09-30 07:36:38



Dziś jedna, krótka, acz niestety nieoficjalna wiadomość. Otóż finalny zwiastun „Łotra 1” ma się pojawić w okolicach premiery filmu „Doktor Strange” (występuje tam między innymi Mads Mikkelsen). To nowy obraz ze stajni Disneya/Marvela, więc idealnie nadaje się do reklamowania „Gwiezdnych Wojen”. Informacje te pochodzą od przedstawicieli Disneya obecnych na Kino Expo International w Sankt Petersburgu. Tam „Doktor Strange” ma się pojawić 28 października. Polska premiera jest zaplanowana na 26 października. Amerykańska podobnie, acz tam film ma trafić do szerokiej dystrybucji tydzień później.

Za to dziś świętujemy Piątek Mocy. Pierwsza fala produktów związanych z „Łotrem 1” powinna od dziś być w sklepach.
KOMENTARZE (14)

Bob Iger nie wierzy w „Łotra 1”

2016-09-27 22:17:14

Bob Iger nie ma złudzeń, jeśli chodzi o „Łotra 1”. W Disneyu wiedzą, że jeśli chodzi o zarobki, film Garetha Edwardsa nie dogoni „Przebudzenia Mocy”. Nikt się też nie spodziewa, że poziom przychodu będzie podobny. Ale jednocześnie w Disneyu są dobrej myśli, gdyż poziom zainteresowania zdjęciami, czy zwiastunami nowego filmu jest bardzo podobny jak w przypadku Epizodu VII.



Powoli poznajemy za to nowe postaci z „Łotra 1”. Moroff przedstawiciel rasy Gigoran. Jest on najemnikiem.



Valene Kane to aktorka, która wcieli się w rolę matki Jyn Erso, Lyry. Może już mówić na temat swojej roli. Aktorka jest fanką „Gwiezdnych Wojen” na których dorastała, więc informacja o udziale była dla niej dużym zaskoczeniem. Właściwie nie mogła w to uwierzyć, do momentu, gdy pojawiła się na Islandii, gdzie kręcono sceny z jej udziałem. Nie mówiła wiele o swojej roli, ale wszystko wskazuje na to, że będzie ona raczej niewielka.
KOMENTARZE (20)

Prace nad trzecim spin-offem trwają

2016-09-22 20:48:21

Bob Iger zdradził ostatnio kilka informacji, po swoim spotkaniu z Kathleen Kennedy. Otóż jak twierdzi szef Disneya, Lucasfilm i Kathy mają już opracowaną mapę filmów do roku 2020, zaś na rok 2021 i kolejne są już robione przymiarki. Oczywiście na razie wszystko jest tajne i nikt poza pracownikami Lucasfilmu i Disneya o tym nie wie, ale plany są. Nie dziwi nas to w żaden sposób, spodziewaliśmy się tego. Iger twierdzi też, że uniwersum „Gwiezdnych Wojen” będzie rozwijane, ale nie chcą na razie zwiększać ilości filmów rocznie. Zależy im na zachowaniu pewnego poziomu. Zresztą jego zdaniem Kennedy nie koncentruje się na konkretnych filmach, a na tworzeniu uniwersum.



Iger przyznał również, że trzeci spin-off (przewidziany na rok 2020), ma już swojego scenarzystę. Niestety nie zdradził o kogo chodzi. Jeśli nic się nie zmieniło, to nadal jest film za który odpowiada Simon Kinberg. Miał go reżyserować Josh Trank, ale z powodu zmiany reżysera obraz został odłożony. Jeśli zaś plotki są prawdziwe, to miał to być film poświęcony Fettowi.
KOMENTARZE (26)

Wykraść "Detours"?

2016-08-16 06:24:48



Serial komediowy "Detours" znajduje się od dawna w sekretnym skarbcu Disneya, zamknięty na cztery spusty i nikt nie wie, czy i kiedy zostanie upubliczniony. Ale niektórzy go widzieli. Choćby krytyk telewizyjny Joel McHale. Obecnie promuje on swój własny sitcom - "The Great Indoors". McHale miał możliwość obejrzenia kilku odcinków serialu i przyznał, że ekipa Setha Greena spisała się znakomicie. Serial podobno jest śmieszny. McHale nie potrafi zrozumieć, dlaczego Disney nie chce tego wypuścić. Na koniec zasugerował, że należałoby to zrobić za nich. Skoro Disney nie chce, to może ktoś z dostępem do tego powinien to wykraść i puścić w sieć. Wtedy Disney nie będzie mógł dalej tego ukrywać.

Niestety warto przypomnieć, że prace nad serialem komediowym (podobnie jak i aktorskim zostały wstrzymane krótko po przejęciu Lucasfilmu przez Disneya. Tyle, że "Detours" miało już gotowy (lub prawie gotowy) pierwszy sezon i rozgrzebany drugi. Niestety na razie decyzji w sprawie obu seriali nie ma.
KOMENTARZE (9)

Serial aktorski, czyli niekończąca się opowieść

2016-08-05 19:04:01



Niedawno w jednym z wywiadów prezes odpowiedzialny za rozrywkę stacji ABC (należy do Disneya), Channing Dungey wypowiedział się na temat serialu gwiezdno-wojennego. Niestety, jak to miało miejsce wiele razy, nie powiedział nic konkretnego, poza tym, że rozmowy z Lucasfilmem w jakiś sposób trwają. Ale na razie nic z nich nie wynika. Nie ma żadnych planów, żadnego harmonogramu, nic. On sam bardzo by chciał zobaczyć „Gwiezdne Wojny” w telewizji ABC, zarówno jako prezes, jak i jako fan. Jedyne, co mógł powiedzieć na temat Lucasfilmu, to fakt, że są bardzo tajemniczy. Marvel lubił trzymanie sekretów, ale Lucasfilm to ponoć następny poziom, w dodatku nie jeden.

Niedawno ujawnił się jeden z byłych scenarzystów serialu. Matthew Graham, odpowiedzialny choćby za „Życie na Marsie”. Po części do wspomnień skusiły go ostatnie wieści o serialu. Graham postanowił stanąć w obronie George’a Lucasa. Co prawda jak sam twierdzi, początki współpracy nie były zbyt różowe. Rick McCallum miał pomysł, by zebrać scenarzystów z kilku części świata, by nadać serialowi różne perspektywy. Rozmowy o pracę odbywały się z Lucasem, ale on nie należy do ludzi gadatliwych, jak nie mają niczego do powiedzenia. Scenarzyści zaś nie wiedzieli w ogóle czego się od nich oczekuje, więc było tam więcej milczenia niż rozmów. Matthew zdziwił się zatem, że wybrano go do projektu.

Potem zaczęto pracę nad serialem. W podobnym czasie dołączył do ekipy Roland D. Moore. Wówczas prace nas „Star Wars Underworld” trwały od pół roku. Lucas miał pomysł, by przygotować składający się z dwudziestu pięciu odcinków pierwszy sezon. Ale bardzo mu zależało, by mieć wpierw dwadzieścia pięć dobrych scenariuszy. Szybko uznał, że jak już zacznie kręcić to zrobi dwa sezony jednocześnie. W ogóle nie zastanawiał się nad sprzedażą tego, czy zyskami. Za to bardzo mocno angażował się w proces twórczy, wymagając od scenarzystów kreatywności i sięgania po różne tematy. Zachęcał ich do tego. Z punktu widzenia Grahama były to decyzje odważnie, nie zawsze dobre, no i czasem ryzykowne. Ale widząc zachowawcze „Przebudzenie Mocy”, które jest niesamowitą rozrywką, podziwia Lucasa, który był gotów inwestować własne pieniądze w coś mniej pewnego. Co jeszcze ważniejsze, decyzja o sprzedaży Lucasfilmu zdaniem Grahama zapadła dość szybko i dla niego niespodziewanie. Z ich punktu widzenia wyglądało to tak, jakby Lucas nagle się wycofał z wszystkiego. A obserwując go widać było, że poprawianie tych scenariuszy i obserwowanie ich rozwoju sprawia mu wielką radość. Zbiegło się to z zakończeniem procesu pisania 50 scenariuszy, więc pracy nie przerwano. Co prawda, zdaniem Grahama kilka z nich można było jeszcze podszlifować, bo to były pierwsze wersje, ale niektóre były naprawdę dopracowane.

Przy pracy ciągle był obecny Rick McCallum, który mocno kontrolował ten proces. Lucas zaś lubił zaciągnąć scenarzystów do sali kinowej, gdzie oglądali klasyki kina i inne stare filmy.

Graham był w Lucasfilmie już po zmianach, gdy szykowano Epizod VII. Wie, że przeczytano tamte scenariusze, ale nie ma pojęcia jakie są obecnie plany wobec nich. Czy w ogóle są.

Na razie wiemy tylko, że pewne pomysły, jak Sawa Gerrerę Lucas przemycał do innych projektów („Wojny klonów”).
KOMENTARZE (6)

„Przebudzenie Mocy” na blu-ray 3D razem z prequelami

2016-08-03 16:40:38



O tym, że Epizod VII zostanie wydany w wersji 3D na blu-rayu oficjalna informowała dość dawno, gdy zapowiadano zwykłe wydanie. Wtedy oznajmiono, iż „Przebudzenie Mocy” w 3D do domowego użytku ukaże się w późniejszym terminie, bez podawania szczegółów.

Na razie nic w temacie się nie zmieniło, ale zaczynają się pojawiać przecieki i plotki. Otóż podobno decydenci Disneya i Lucasfilmu chcą wykorzystać wersję 3D do promocji „Łotra 1”. Zatem wydania należy spodziewać się w grudniu, z pewnością przed gwiazdką. A czy przed, czy po premierze spin-offa, na razie nie wiadomo.

Ale to nie koniec ciekawostek. Lucasfilm i Disney planują wydanie pięciopaku. W jego skład weszłyby „Mroczne widmo”, „Atak klonów” i „Zemsta Sithów” w 3D, oczywiście „Przebudzenie Mocy”, a także piąty dysk z materiałami dodatkowymi. „Przebudzenie Mocy” weszło do kin od razu z wersją 3D. „Mroczne widmo” w 3D zadebiutowało w 2012. „Atak klonów” był prezentowany w wersji 3D na Celebration (w Essen i w Anaheim) oraz przy okazji kilku innych filmowych wydarzeń. „Zemsta Sithów” zaś została puszczona tylko raz w Anaheim (podczas Celebration). II i III epizod w 3D nigdy nie trafiły do szerokiej dystrybucji. Dla wielu osób zobaczenie ich w domu, będzie pierwszą okazją obejrzenia ich w tym formacie.

Na razie pozostaje nam czekać na oficjalną zapowiedź.
KOMENTARZE (20)

J.J. Abrams o potencjalnym spin-offie i więcej filmów o Solo?

2016-07-26 07:19:35

J.J. Abrams obecnie promuje najnowszy „Star Trek”, przez to jest dostępny dla dziennikarzy. Ci zaś czasem zadadzą mu pytanie dotyczące „Gwiezdnych Wojen”. Jedno z nich brzmiało jaki spin-off chciałby zobaczyć Abrams.



Odpowiedział tylko, że jest pewien temat o którym musi porozmawiać z Kathleen Kennedy, która za wszystko odpowiada i ma władzę naciskania każdego guzika. To temat, który Abrams bardzo chciałby zobaczyć i twierdzi, że wspaniale byłoby go opowiedzieć. Chodziło mu o historię rycerzy Ren.

Na razie o rycerzach Ren wiemy bardzo niewiele. Możliwe, że po zakończeniu trylogii sequeli przyjdzie dobry moment, by pokazać kilka filmów, które rozszerzą nam nową trylogię. Ciekawe, czy J.J. Abrams wróciłby do reżyserii takiego filmu?

Inna ciekawostka pochodzi z „New York Daily News”. Otóż tam twierdzą, że Alden Ehrenreich, czyli nowy Han Solo podpisał z Disneyem i Lucasfilmem kontrakt na trzy filmy. Firmy liczą, że postać Hana Solo jest na tyle nośna, że jeden obraz to za mało. Gazeta sugeruje nam trylogię. Warto jednak przypomnieć, że wiele plotek mówiło, iż w filmie Kinberga zobaczymy zarówno Bobę Fetta jak i Hana Solo. Sugerowano także pojawienie się Hana w „Łotrze 1”. Wtedy także uzbierałyby się trzy filmy.
KOMENTARZE (25)
Loading..