TWÓJ KOKPIT
0

Celebration :: Newsy

NEWSY (527) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Kolejne zmiany w Disneyu, Susan Arnold odchodzi

2023-01-18 16:20:57



Jak pamiętamy pod koniec roku z dnia na dzień z Disneya odszedł Bob Chapek. Ale wygląda na to, że sezon zmian w Disneyu wciąż trwa. Zaczynamy od oficjalnej wiadomości, Susan Arnold, będąca prezesem rady nadzorczej odchodzi z Disneya. Jej miejsce zajmie Mark Parker, który jest w radzie od 2016. Zmiana nastąpi podczas dorocznego spotkania akcjonariuszy.

Co ważniejsze, na razie nikt nie zajmie miejsca zwolnionego przez Susan Arnold. Od grudnia 2021 kierowała ona radą i była tym samym najważniejszą osobą w Disneyu. Oficjalny powód jej odejścia to fakt, że w radzie przepracowała już 15 lat i zgodnie z polityką wewnętrzną Disneya jej kadencja wygasła. Są głosy, że to tylko oficjalny powód, a przyczyną jest czyszczenie Disneya przez Boba Igera. Warto wspomnieć, że z radą nadzorczą Iger jest związany znacznie dłużej niż 15 lat, ale z pewnymi przerwami.

Mark Parker przez 7 lat zarządzał firmą NIKE, Inc, gdzie obecnie jest szefem rady nadzorczej. Iger sugeruje, że ma on duże doświadczenie w czasie transformacji, a to się przyda Disneyowi.

Tyle, jeśli chodzi o oficjalne wieści. Za to pojawiają się plotki, których źródłem jest Kamran Pasha. Był on gościem podcastu Valliant Renegade, gdzie omawiał informacje, które umieścił na swoim Patronite. Pasha jak twierdzi, ma źródło w Disneyu... więc właściwie po tym mogłaby się od razu zapalić czerwona lampka jeśli chodzi o wiarygodność. Ale tym razem może być inaczej. Karman Pasha bowiem jest producentem w Hollywood. Z niewielkimi sukcesami i dorobkiem, ale jednak. Odpowiadał za kilka odcinków seriali takich jak „Uśpiona komórka”, czy „Nikita” lub „Nastoletnia Maria Stuart”. Może zatem faktycznie mieć jakieś źródła i znajomości, albo próbuje wykorzystać czas do promocji samego siebie. Powinniśmy móc zweryfikować jego doniesienia w ciągu najbliższych miesięcy.

Zdaniem Pashy, Kathleen Kennedy odejdzie w tym roku. Nic nowego, bo donosił o tym już John Campea. Oczekujemy, że faktycznie nastąpi to gdzieś w okolicach premiery „Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia”. Ale dalej, Kamran twierdzi, że w Lucasfilm czeka nas czystka i odejdą między innymi Pablo Hidalgo, Carrie Beck i jeszcze kilka innych osób związanych ze Story Group. I chyba to będzie najlepszy test wiarygodności tych doniesień.

Zdaniem Pashy, Kennedy prosiła Igera, by pozwolił jej zostać, do czasu aż skończy film Damena Lindelofa. Bob się nie zgodził, bo podobno film nawet nie dostał zielonego światła. Co jest o tyle ciekawym doniesieniem, że wszystko wskazywało, iż zdjęcia do tej produkcji ruszą w tym roku. Niektóre źródła mówiły nawet o kwietniu, co wydawało się być mało wiarygodne.

Kamran dodatkowo twierdzi, że Lindelof wykorzystał patent Leslye Headland i sam się wygadał ze swoim filmem, w momencie, gdy dopiero trwały rozmowy, a nie było jeszcze żadnej decyzji. Kennedy z jednej strony by zachować twarz, z drugiej pokazać, że ma coś w produkcji podchwyciła to.

Ile w tym wszystkim prawdy, nie wiadomo. Przekonamy się w najbliższych miesiącach, w szczególności na Celebration. Jedno pozostaje pewne, obecny kontrakt Igera mówi o dwóch latach, w których ma znaleźć swojego następcę i przeprowadzić restrukturyzację. Przede wszystkim by zabezpieczyć swoje dziedzictwo. Prawdopodobnie będzie to także dotyczyć Lucasfilmu i przyszłego zarządu.
KOMENTARZE (9)

Nosił loth-wilk razy kilka, a Filoni przyniósł w „Ahsoce” loth-wilka

2023-01-16 17:42:43

Pewnie na bardziej oficjalne wieści o „Ahsoce” musimy jeszcze poczekać. Może bliżej Celebration lub finału trzeciego sezonu „The Mandalorian” coś się pojawi, ale zawsze zostają plotki. A te dostarczają nam Bespin Bulletin i MSW.

Na początek mamy kilka aktualizacji, jeśli chodzi o wcześniejsze spoilery do „Ahsoki”. Po pierwsze Ray Stevenson zagra postać określaną jako Baylon (nie Babylon). Potwierdzają, że to były Jedi, ocalały z rozkazu 66, zaś Ivanna Sakhno gra Shin, jego uczennicę. Shin może być też Siostrą Nocy, ale to nie jest jasno określone. W każdym razie Siostry Nocy z serialu będą inaczej widziały Moc i to one będą odpowiadać za przeciągnięcie Baylona na Ciemną Stronę.

Baylon i Shin będą pracować razem z Thrawnem, a ich głównym zadaniem będzie pojmanie Ahsoki Tano. Wielki Admirał także będzie chciał schwytać Ezrę Bridgera (Eman Esfandi) i Sabine Wren (Natasha Liu Bordizzo).

Thrawnowi będą także podlegać szturmowcy, ale tu po tych wszystkich wojnach są pewne braki, zwłaszcza jeśli chodzi o zbroję. W pewien sposób „Ahsoka” nawiąże do „Skywalker. Odrodzenie”. Tam widzieliśmy jak Kylo Ren przekuwał swoją maskę, co z kolei było inspirowane japońską sztuką kintsugi. Tu będzie podobnie. Fragmenty zbroi szturmowców mają być złączone złotymi fragmentami, więc będzie to nawet bliższe japońskiej tradycji.

MSW ponadto spekuluje, że ci szturmowcy mogli zostać przywróceni do życia dzięki magii Sióstr Nocy. Znów jednak to nie jest coś, co potwierdzają ich źródła.



I teraz można przejść do „nowości”. Otóż Dave Filoni wprowadzi w serialu nową postać imieniem San. To oczywiście nawiązanie do „Księżniczki Mononoke”, filmu wyprodukowanego przez studio Ghibli. San ma jeździć na wilku, czyli Filoni znów w swoim żywiole. Oczywiście będzie to loth-wilk. Na planie „Ahsoki” zastosowano podejście podobne do IX Epizodu, czyli przebrano konie. U Abramsa grały one orbaki, tu loth-wilki. Podobno twórcy zastanawiali się czy nie zbudować kukły wielkiego psa, czegoś podobnego do smoka Falkora z „Niekończącej się opowieści” (Falkor był właściwie gigantycznym, latającym psem), jednak zrezygnowano z takiego podejścia. Za to zobaczymy Rosario Dawson (Ahsoka) w białym stroju jadącą na wilku.

Wilk ma być nazywany „Doom”. I tu fani „Rebeliantów” mogą zacząć sobie przypominać pewne rzeczy. Tam wilk ukazał się Ezrze i był manifestacją woli Mocy Kanana. Więc może w ten sposób Kanan pojawi się w serialu. Biorąc to pod uwagę, wciąż brakuje nam jeszcze informacji o Zebie.

Premiera „Ahsoki” planowana jest na ten rok. Dokładny terminarz nie jest znany, ale można strzelać, że będzie to gdzieś bliżej trzeciego kwartału.
KOMENTARZE (7)

Dan Hernandez i Benji Samit mają umowę z Lucasfilm

2023-01-10 17:00:47

Jak donosi Deadline czyli wiarygodne źródło, Dan Hernandez i Benji Samit podpisali kontrakt z Disneyem. Wczoraj miał premierę ich animowany serial „Koala Man” na platformie Hulu, nowy kontrakt mówi o kilku produkcjach zarówno aktorskich jak i animowanych.



Główna część umowy mówi o serialach na rzecz platformy (Disney jest ważnym udziałowcem Hulu, co pewien czas słychać plotki o możliwej fuzji z Disney+) a także telewizji ABC (również należącej do Disneya). Mają też dalej pracować nad serialem „Ultra Violet & Black Scorpion”, jednak najciekawsze są produkcje filmowe. Dla Disneya przygotują film, którego bohaterem będzie Figment, purpurowy smok będący maskotką pawilonu Epcot (w Disney World w Orlando). I tu czas na gwóźdź programu, podobno pracują jeszcze nad niezapowiedzianymi produkcjami dla Walt Disney Pictures i... Lucasfilmu.

Niestety ta najbardziej interesująca nas część jest w Deadline jedynie wspomniana. Nie wiadomo, czy chodzi o film z cyklu „Gwiezdne Wojny”, czy może o coś innego. W teorii w grze może być spin-off „Willow” lub „Indiany Jonesa”. Jednak patrząc na to, że Lucasfilm pewnie ogłosi swoje plany filmowe na Celebration (i wg plotek słyszeliśmy, że mieli je na rok 2025, 2026 i 2027), to może chodzić właśnie o kolejny film z odległej galaktyki.

Pozostaje więc czekać do kwietniowego Celebration. Liczymy, że oficjalnie usłyszymy o produkcjach Damena Lindelofa, Shawna Levy’ego oraz możliwe także, że Hernandeza i Samita.

Duet Hernandez i Samit jest chyba najbardziej znany z filmów: „Pokémon: Detektyw Pikachu” czy „Rodzina Addamsów 2” (animacja z 2021). W obu przypadkach byli scenarzystami, jednak nie zajmowali się reżyserowaniem.
KOMENTARZE (6)

Plotki o bohaterach z serialu „Ahsoka”

2022-12-24 09:00:08

Dawno nie było nic o serialu „Ahsoka”. Na początek zdjęcie z serialu, które pojawiło się w reklamie Disney+, o której pisaliśmy tutaj. Nic specjalnego, ale mamy oficjalne ujęcie Rosario Dawson jako Ahsoki. Jest też krótki opis serialu:

Osadzony po upadku Imperium serial „Star Wars: Ahsoka” opowiada o byłej Jedi, Ahsoce Tano, która rozgryza nadchodzące zagrożenie dla starganej galaktyki.




Tym samym możemy przejść do plotek, zaczynamy od obsady i tego, w kogo mogą się wcielać. Na początek o partnerce życiowej Ewana McGregora, czyli Mary Elizabeth Winstead słyszeliśmy już dawno. Ma być zaangażowana w serial i jeśli źródła Bespin Bulletin mówią prawdę grać Herę Syndullę. Wcześniej raczej tak spekulowano, więc może to być „samospełniające się” plotkowanie, ale zobaczymy. Dla przypomnienia Natasha Liu Bordizzo gra Sabine Wren, Eman Esfandi - Ezrę Bridgera a Lars Mikkelsen - Wielkiego Admirała Thrawna.

Wiemy też, że w serialu pojawi się Hayden Christensen - tylko pytanie, czy jako Vader czy jako Anakin, a może jako obaj? Najnowsze plotki MSW sugerują, że serial „Ahsoka” będzie odwoływać się do historii bohaterki, zobaczymy ją na różnym etapie życia, wyliczając to okres Wojen klonów. Będą ją grać różne osoby. Co więcej, mamy też zobaczyć alternatywną rzeczywistość – nie wiadomo czy chodzi o wizję czy coś innego – gdzie świeżo mianowany Lord Sithów, Darth Vader będzie walczył z młodą Ahsoką na Mustafar. Podobno Hayden trenował do tego pojedynku i ma wystąpić w stroju z „Zemsty Sithów”.

Zdaniem Nerdgazm młodą Ahsokę zagra Savannah Steyn, którą można oglądać w „Rodzie Smoka”. Bespin Bulletin spekuluje też, czy w roli młodszej wersji Ahsoki nie usłyszymy Ashley Eckstein. Nie wiemy też, czy ktoś jeszcze nie zagra Ahsoki w innym wieku.

Dalsze informacje pochodzą z MSW. Ray Stevenson, aktor znany z „Rzymu” (Tytus Pullo) gra postać oznaczoną kodem „Babylon”. Będzie on stronnikiem Thrawna, który ma mieć pod swoją komendą droidy i zabójców. Jednym z droidów albo cyborgów związanych z Babylonem i Thrawnem ma być Carnast (to też nazwa kodowa). Babylon ma być jednak użytkownikiem Mocy, byłym Jedi, który przetrwał rozkaz 66 i schronił się w nieznanych regionach. Dał się skorumpować naukom Sióstr Nocy. W każdym razie wygląda na to, że Babylon zajmie miejsce Gilada Pellaeona i Joruusa C’Baotha z oryginalnej trylogii Thrawna.

Ivanna Sakhno ma zagrać nową postać o nazwie kodowej „Shin”. Będzie ona uczennicą Babylona, ale też ma mieć umiejętność posługiwania się Mocą, dokładniej Ciemną Stroną. W pewien sposób ma być związana z Siostrami Nocy. Jest chłodna, wyrachowana i chciałby dowieść, że jest godna byciem Mistrzem Jedi. Shin ma mieć zbroję i miecz o czerwonym ostrzu. Babylon ma jej kazać zabić Ahsokę Tano.

Z innych ciekawostek drogi Ezry Bridgera i Thrawna miały się dawno rozejść i nie widzieli się przez dość długi czas. Okręt z którego Thrawn dowodzi nazywa się „Chimera”. Jakąś rolę ma też odegrać w serialu Mon Mothma. Ezra ma mieć kilka scen akcji, w tym jedną z Sabine. Nie wiadomo czy będzie miał nowy miecz. W serialu ma się pojawić Morgan Elsbeth. Ich zdaniem serial ma liczyć 8 odcinków.

Dodatkowo przypominamy plotkę, że serial „Ahsoka” może być wprowadzeniem do Skeleton Crew.

Serial „Ahsoka” pojawi się na Disney+ w przyszłym roku, pewnie gdzieś w połowie. Liczymy, że przy okazji Celebration dostaniemy zwiastun.
KOMENTARZE (11)

Shawn Levy o swoim filmie

2022-12-16 16:29:07



Shawn Levy rozmawiał z Syfy i Collider. W czasie dyskusji pojawił się temat jego gwiezdno-wojennego filmu. Przyznał, że film na razie jest na wczesnym etapie rozwoju. To co chce osiągnąć to coś, co jest obecne w jego filmach, czyli spektakularność wizualna, beztroska, zdrowa dawka spełniania życzeń i wielkie serce. Mówił też, że dla niego praca nad takim projektem jak „Gwiezdne Wojny” to spełnienie marzeń. To nigdy nie był cel, który wydawało się, że może osiągnąć. Dodał też, że doskonale wie jak wiele projektów gwiezdno-wojennych się kończy. On chce dołożyć wszelkich starań, by ten film zrobić, ale w taki sposób jak on zamierza to zrobić. Mówił, że już wiele lat temu rozmawiał z Kathleen Kennedy o swojej pasji do „Gwiezdnych Wojen”. Teraz dostał szansę, ale przed nimi jest ogromna droga do przejścia. Obecnie zaczął też oglądać „Andora”.

Levy podkreśla, że to długoterminowe zobowiązanie. Zwłaszcza, że wcześniej czeka go „Deadpool 3”, do którego zdjęcia ruszą w maju, a premiera jest planowana na listopad 2024. O jego filmie gwiezdno-wojennym wiemy bardzo niewiele. Nie wiadomo o czym będzie, kiedy ma się dziać i kto mu w tym pomaga. Niektórzy sugerują, że Levy może być reżyserem filmu Kevina Feige’ego. Tam jednak scenariusz jest już na ukończeniu, a pracował nad nim Michael Waldron.

Choć słyszeliśmy, że Lucasfilm ma plan na następne 5 lat (trzy premiery), to jednak wciąż w sprawie kolejnych filmów jest mnóstwo pytań. Miejmy nadzieję, że na Celebration będą mogli już podać szczegóły zapowiedzi, których będą w stanie dotrzymać.
KOMENTARZE (6)

Zdjęcia z planu „The Acolyte”

2022-12-09 17:30:07

Reporterom Daily Mail udało się zrobić kilka interesujących zdjęć z planu serialu „The Acolyte”. Tym razem są to o tyle ciekawe zdjęcia, że widzimy aktorów w kostiumach. Są tu Amandla Stenberg, Lee Jung-Jae, Dean Charles Chapman, i prawdopodobnie również Dafne Keen. Jest zabrak, wookiee. Więcej zdjęć oczywiście na stronie Daily Mail (oni podali za splashnews.com).



Bazując na tych zdjęciach, w sieci pojawiają się nowe teorie, kto kogo zagra. Wg nich Carrie-Ann Moss zagra mistrzynię Jedi.

Wg BespinBulletin zdjęcia do serialu są nagrywane na lokacji w Parku Narodowym Brecon Beacons w Walii. Dostrzeżono tam literki PDX w miejscach związanych z produkcją, zakładają więc, że to od nazwy kodowej „Paradox”. Warto dodać, że wcześniej w tym miejscu powstawał serial „Willow”. Zdjęcia z Walii możecie zobaczyć tutaj, ale tam już nie ma bohaterów w kostiumach.

Z bardziej oficjalnych wieści, jak donosi Deadline Margarita Levieva dołączyła do obsady „The Acolyte”, ale będzie to występ gościnny. Aktorka najbardziej znana jest z ról w: „Prawnik z Lincolna”, „Amerykańskie ciacho” czy „Niewidzialny”.

Miejmy nadzieję, że przy okazji Celebration zobaczymy jakiś materiał o „The Acolyte”, a także zdradzą mniej więcej kiedy oczekiwać serialu. Póki, co liczmy na koniec 2023 lub pierwszą połowę 2024.
KOMENTARZE (6)

Operatorzy „The Acolyte”

2022-11-24 22:04:33

Jak pamiętamy, zdjęcia do „The Acolyte” trwają, poznaliśmy nawet część obsady. Teraz pora na kolejnych członków ekipy, których wyłapał Bespin Bulletin.



Chris Teague będzie jednym z operatorów serialu. Już wcześniej pracował z Leslye Headland przy „Russian Doll”. Drugim z operatorów został James Friend. On akurat nie pracował jeszcze z Headland, ale z kolei ma doświadczenie z Lucasfilm, bo kręcił serial „Willow”.

Zdjęcia do „The Acolyte” powinny potrwać do maja przyszłego roku. Może przy okazji Celebration zostanie zasugerowana data premiery. Najwcześniejszy termin to druga połowa 2023, ale całkiem prawdopodobne, że będzie to następny rok.
KOMENTARZE (8)

Studio Ghibli tworzy coś gwiezdowojennego?

2022-11-11 12:46:37 Star Wars Celebration

Wczoraj na Twitterze Studio Ghibli - najbardziej znana wytwórnia anime - wstawiła dość enigmatyczny filmik. Przedstawia on logo Lucasfilmu, a potem samego Ghibli... i to tyle.



Jest wielce prawdopodobne, że chodzi o odcinek „Wizji”, których drugi sezon zapowiedziano na tegorocznym Celebration. Mimo że mamy w nim obejrzeć animacje nie tylko z Japonii, to do Kraju Kwitnącej Wiśni też zapewne powrócimy. No chyba że nie jest to zapowiedź tylko odcinka, ale czegoś więcej.

Studia Ghibli nie trzeba raczej nikomu przedstawiać, ale na pewno warto przypomnieć kilka faktów. Zostało założone w 1985 roku między innymi przez reżysera Hayao Mizayakiego. Jego charakterystyczny styl - „miękka” kreska, imponujące krajobrazy, baśniowość, spokój, a jednocześnie naturalizm - sprawiły, że jego dzieła stały się znane na całym świecie. Jego najważniejsze dzieła to „Księżniczka Mononoke” (która zainspirowała powstanie postaci Ahsoki), „Spirited Away: W krainie bogów”, „Ruchomy zamek Hauru” czy „Mój sąsiad Totoro”. Studio pracowało też nad serią gier „Ni no Kuni”. Sporą kolekcję jego filmów możecie zobaczyć na Netfliksie.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Film Lindelofa będzie się dziać po sequelach

2022-10-25 16:36:46

Zaledwie wczoraj Deadline informował o zatrudnieniu Sharmeen Obaid-Chinoy na stanowisku reżysera filmu Damona Lindelofa, a już dostajemy kolejne informacje. Znów z wiarygodnych, sprawdzonych źródeł - Hollywood Reporter. Rzucają one nowe światło na projekt.

Po pierwsze potwierdzają, że Lindelof pracuje nad nim od kilku miesięcy (od wiosny). Po drugie, w lipcu zorganizował on burze mózgów związane z planowaniem nowego filmu. Wśród obecnych byli Justin Britt-Gibson, który będzie współautorem scenariusza, a także Patrick Somervill, Rayna McClendon i Andy Greenwald. Wiele wskazuje na to, że to nie jest pełna lista uczestników, a jednym z nich miał być także Dave Filoni. Ta nasiadówka trwała dwa tygodnie. Historia została naszkicowana i obecnie Britt-Gibson i Lindelof intensywnie pracują nad scenariuszem. Obiad-Chinoy z pewnością pomoże im wyklarować ostateczną wizję filmu.

Hollywood Reporter koncentruje się także na samym projekcie. Po pierwsze będzie to samodzielna historia. Lucasfilm nie planuje na razie nic więcej, ale zostawia sobie furtkę otwartą. Jeśli film zaskoczy, będą ją kontynuować. Drugą ciekawostką jest to, że będzie ona osadzona po sequelach. I choć nie będzie to kontynuacja sagi Skywalkerów, pewni bohaterowie z trylogii mogą się tu pojawić. W jakiej roli i czy w ogóle, to się dopiero okaże. Serwis także sugeruje, że film może pojawić się w grudniu 2025.

Warto tutaj przyjrzeć się nowym współpracownikom. Justin Britt-Gibson pisał scenariusze do seriali „Odpowiednik” i „Wirus”. Patrick Somerville pracował z Lindelofem przy serialu „Pozostawieni”, stworzył też serial „Stacja jedenasta”. Rayna McClendon pracuje z Lucasfilmem nad „Willow”, była też producentem konsultującym „Obi-Wana Kenobiego”. Andy Greenwald odpowiada za serial „W matni” z Rosario Dawson.

Otwartym pytaniem jest, skoro prace nad filmem trwają od miesięcy, dlaczego Lucasfilm nic nie ogłosił na Celebration (choć to mogło być za wcześniej), czy D23 Expo? Na to pytanie odpowiada Puck News, prowadzone przez byłego redaktora Hollywood Reporter. Podobno jest to decyzja samego Boba Chapeka. Ogłoszony na początku 2020 film Taiki Waitiego wciąż nie jest jeszcze napisany. Zaś „Rogue Squadron” (ogłoszony pod koniec 2020) znajduje się w martwym punkcie. Chapek delikatnie zasugerował Kathleen Kennedy nie ogłaszać żadnych projektów, dopóki ich realizacja nie będzie pewna. Chce w ten sposób chce uniknąć negatywnych komentarzy.

Warto przypomnieć, że w maju 2022 Kennedy sugerowała, że ruszą okres po sequelach. W innym wywiadzie sugerowała, że niebawem coś ogłoszą, ale nic takiego się nie stało. Natomiast Puck także sugeruje, że film Lindelofa jest najbliższy do sfinalizowania, z całej gamy zawieszonych/toczących się projektów Lucasfilmu.

Puck dodatkowo łączy sprawę z odejściem Michelle Rejwan, o którym pisaliśmy w zeszłym tygodniu. Rejwan pracuje obecnie nad „The Acolyte” (i to chyba będzie jedyny projekt, który uda się jej zrealizować). Natomiast Puck sugeruje, że to nie koniec zmian w Lucasfilmie, ale nie wskazuje na jakim dokładnie szczeblu. Tu można przypomnieć plotkę, w której kierownictwu Lucasfilmu pod wodzą Rejwan przypisywano różnice artystyczne z Patty Jenkins. Puck nie idzie tak daleko, ale zauważa problem w Lucasfilmie.

Warto zwrócić uwagę, że trzy serwisy (Puck, Hollywood Reporter i Deadline) publikują informacje na temat tej produkcji praktycznie jednocześnie. Może faktycznie w tym wypadku sprawy idą w dobrym kierunku i jest już się czym chwalić. Więc na przyszłorocznym Celebration może w końcu dostaniemy realną zapowiedź kolejnego filmu.

Temat na forum
KOMENTARZE (15)

Michael Waldron odkłada „Gwiezdne Wojny”?

2022-10-20 16:37:11

Wygląda na to, że Michael Waldron jest zdecydowanie zajęty Marvelami. Jak pamiętamy, scenarzysta pracuje nad filmem, który Kevin Feige ma wyprodukować w uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Jednak Waldron dostaje od Feige’ego dodatkowe zadania, co ma pośredni wpływ na jego gwiezdno-wojenne zaangażowanie. Pierwsze z nich to kolejny sezon serialu „Loki”. Tu akurat zaskoczenia nie ma, Waldron był jego głównym twórcą, więc kontrakt na drugi sezon wiązał się z jego angażem.

Trochę bardziej niepokojące jest jednak inne zadanie. Michael ma napisać scenariusz do filmu „Avengers: Secret Wars” zapowiedzianego na 2026. I prawdopodobnie ten film będzie miał dla niego priorytet. Produkcja Marvela jest zdecydowanie bardziej zorganizowana i zaplanowana, więc scenarzysta musi dostosować się do terminów.

Otwartym pytaniem pozostaje, co z „Gwiezdnymi Wojnami”? Jak donosi Deadline, Michael Waldron wciąż pracuje nad tym projektem, nie zamierza go porzucać, ale priorytet wyznacza tu Feige. Inne źródła sugerują nawet, że udało mu się ukończyć i dostarczyć do Lucasfilmu pierwszą wersję scenariusza. Nie jest to jednak sprawdzona informacja, w maju scenarzysta oficjalnie potwierdził, że go pisze. Prace nad tym filmem idą powoli, pośpiechu tutaj nie ma. Już wcześniej przypuszczano, że jego premiera jest planowana na rok 2027. Głównie dlatego, że wcześniej oczekiwano premier „Rogue Squadron” i filmu Taiki. Oficjalnie rok 2027 nigdy nie był potwierdzony jako czas premiery filmu Feige’ego.

Do projektu nie ma wybranego reżysera, ani nikogo innego. Możliwe, że Feige rozgrywa to po swojemu, zatwierdzi scenariusz z decydentami, a dopiero potem zacznie kompletować pozostałych wykonawców. Niemniej jednak dla producenta właśnie Marvel pozostaje w centrum uwagi. „Gwiezdne Wojny” mają być przyjemną rozrywką. Jedyne, co wiemy o tym filmie, to tyle, że Kevin chciałby by był on bardziej przygodowy i rozrywkowy, cokolwiek miałoby to znaczyć.

Miejmy nadzieję, że do Celebration w Londynie przyszłość filmów zacznie nabierać kształtów i będą mogli już coś oficjalnie zapowiedzieć.
KOMENTARZE (9)

Wciąż czekamy na trzeci sezon „The Mandalorian”

2022-09-23 16:15:22

Zaczynamy od premiery trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Jak wiemy, początkowo był on zapowiadany na luty 2023. Teraz Disney zaktualizował plany, mówią o 2023, ale bez podawania szczegółów. Jednak data lutowa wciąż krąży po sieci. Choćby Carl Weathers właśnie na twitterze wspomniał o lutowej premierze.



Aktor prawdopodobnie odnosi się do wcześniejszych ustaleń i może nie być na bieżąco. Zwłaszcza, że nowa data jest niekonkretna. Pewnie będzie to pierwsza połowa roku, w końcu Lucasfilm ma sporo planów serialowych. Ale czy to będzie marzec, czy może już okolice Celebration albo 4 maja, na razie nie wiadomo. Pozostaje poczekać.

Brendan Wayne, czyli kaskader, który jest dublerem Pedro Pascala, krótko wypowiedział się o trzecim sezonie. Jego zdaniem to będzie niesamowita podróż. Podobnie jak inni członkowie ekipy, sugeruje, że będzie to najlepszy z dotychczasowych sezonów.

Z innych ciekawostek, coś co umknęło nam wcześniej. W rozmowie z EW, Dave Filoni i Jon Favreau mówili o tym, kogo chcieliby zobaczyć na krótkich gościnnych występach w serialu. Dla nich takim najciekawszym gościem byłby George Lucas. Jak wiemy, raz już odwiedził plan. Może w przyszłości zrobi to ponownie?

Natomiast ostatni zwiastun trochę ożywił Mandaloriańskie dyskusje. Na topie są przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwsze spotkanie Zbrojmistrzyni i Bo-Katan, czyli jak zupełnie różne frakcje będą musiały ze sobą współpracować, mimo podziałów. Druga ciekawostka spekulacyjna, to Navarro. Po zdjęciach widać, że się rozrosło, ale widać tam także Mandalorian walczących... Właśnie w sieci pojawiły się głosy, że mogą tam walczyć z piratami i bronić miasta. Cóż, na rozwiązanie tych zagadek musimy jeszcze trochę poczekać.
KOMENTARZE (4)

„Rogue Squadron” wykreślony z kalendarza premier Disneya

2022-09-16 16:03:46



Jak zauważa IndieWire film Patty Jenkins, „Rogue Squadron” został już oficjalnie usunięty z kalendarza premier Disnyea. Ta informacja akurat zaskakująca nie jest. Co więcej, nie pojawił się w to miejsce, żaden nowy wpis związany z „Gwiezdnymi Wojnami”, ani w grudniu 2023, ani w roku 2024. Biorąc pod uwagę obecny harmonogram kolejny film gwiezdno-wojenny jest zapowiedziany dopiero na grudzień 2025 i to już jest bardziej istotna nowina.

Historia rozwoju „Rogue Squadron”

„Rogue Squadron” został oficjalnie zapowiedziany w grudniu 2020. Miał opowiadać historię pilotów, a zarazem być bardzo osobistym obrazem dla Patty Jenkins. Jej ojciec był pilotem myśliwca, chciała więc ukazać tu wiele z własnych, rodzinnych doświadczeń. Nad scenariuszem Patty pracowała razem z Matthew Robinsonem. Ich wersja była gotowa w połowie 2021, ale wówczas zaczęły się problemy. Po raz pierwszy poważnie pisaliśmy o tym w listopadzie 2021, gdy pojawiły się plotki, iż film może być skasowany. Według tamtych doniesień, iskrzyło na linii Jenkins – Lucasfilm. Trudno było znaleźć wspólną wizję, więc Patty postanowiła się skoncentrować wpierw na innych projektach. Później dostawaliśmy sprzeczne komunikaty na temat projektu, wskazujące na rozwój, ale w dalszej perspektywie. W krótkiej film był pomijany w omawianych planach Disneya, choć wciąż znajdował się w harmonogramie.

Przełomem oczywiście było tegoroczne Star Wars Celebration. Przy okazji konwentu, gdzie Kathleen Kennedy prezentowała plany Lucasfilmu, stało się jasne, że „Rogue Squadron” nie będzie dowieziony na grudzień 2023. W jego miejsce miał wskoczyć film Taiki Waititiego, który miał się pojawić w kinach późnym 2023 (co media odczytywały jako rok 2024). Więc o ile usunięcie „Rogue Squadron” z listy nie jest niczym niespodziewanym. Raczej potwierdzenie stanu faktycznego. Prawdziwy news to brak nowego wpisu gwiezdno-wojennego w jego miejsce, i to jest pole do spekulacji.

Stan innych filmowych projektów gwiezdno-wojennych

„Thor: Miłość i grom”, czyli najnowszy film Taiki Waitiego, nie spełnił wszystkich oczekiwań, mówiąc delikatnie, co może zwiększać presję Lucasfilmu na twórcę. I choć nieoficjalnie zapowiedziano start preprodukcji na początek 2023, to jednocześnie sam Taika wyraził wątpliwości, czy jego film powstanie. W sieci jest wiele opinii wątpiących w dobre zakończenie dla tej produkcji. Co ważniejsze, nawet na D23 Expo, nie wspomniano ani słowem o kolejnych filmach gwiezdno-wojennych. To dolewanie oliwy do ognia w sprawie spekulacji na temat problemów z filmem Taiki. Najbliższe miesiące pokażą, w którym kierunku to pójdzie. Raczej są jednak trzy opcje - skasowana, zawieszona lub opóźniona (możliwe, że nawet na rok 2025).

Do tego należy dołożyć jeszcze dwa wydarzenia. Po pierwsze Damon Lindelof podobno prowadzi rozmowy z Lucasfilmem na temat kolejnego filmu. To etap na którym jeszcze nie ma co ogłaszać, więc bazujemy jedynie na plotkach i spekulacjach. Po drugie to Rian Johnson, niedawno wrócił w mediach do tematu swojej trylogii, która jak wiemy wg jego słów dalej się dzieje, natomiast wg innych znaków jest skasowana lub zawieszona. Rian dalej twierdzi, że jest ona w planach, ale nie mogą się dogadać z Lucasfilmem, co do harmonogramów (to samo mówiła Kathleen Kennedy pytania o ten projekt). Jednocześnie po raz pierwszy odniósł się do możliwości nie powstania tych filmów i tu zastosował szantaż emocjonalny, mówiąc, że serce by mu pękło, gdyby one nie powstały. W szerszym kontekście wygląda to tak, że Rian doskonale wie, iż Lucasfilm ma znów problem z kolejnymi filmami i pokazuje im, że jest gotowy wrócić.

Gdzieś tam w tym wszystkim jest jeszcze film Kevina Feige’go, który powstaje swoim tempem. Szef Marvela jest zajęty, więc tu dotychczas nie było presji czasowej, czy uzgodnionych dat. Wygląda na to, że ten projekt jest prawdopodobnie jednym niezagrożonym, choć nie wiadomo kiedy (i czy) powstanie. Rozwija się swoim tempem.

Jaki los spotka „Rogue Squadron”?

Co dalej z „Rogue Squadron”? Na razie nie wiadomo. Wykreślenie filmu z kalendarza premier, znaczy tyle, że nie będzie gotowy na czas. Nie oznacza jednocześnie automatycznej anulacji projektu. Brak nowej daty daje wiele możliwości, ale i zagrożeń. Natomiast możemy być pewni, że dopóki Lucasfilm i Patty Jenkins nie dojdą do porozumienia w sprawie różnic artystycznych, film pozostanie najpewniej zawieszony. Otwartym pytaniem jest to, czy obu stronom w ogóle uda się dojść do porozumienia.
KOMENTARZE (15)

„Księga Boby Fetta” – ciekawostki z Celebration

2022-06-07 20:25:39

Na ostatnim Celebration w Anaheim dowiedzieliśmy się kilku ciekawostek na temat produkcji serialu „Księga Boby Fetta” na panelu o kulisach serialu (i „The Mandalorian”).



Matthew Wood, który odpowiada za montaż dźwięków powiedział, że mieli tym razem inne podejście jeśli chodzi o głos Cada Bane’a. Co prawda Corey Burton powrócił. Wcześniej słyszeliśmy go w tej roli w „Wojnach klonów” i „Parszywej zgrai”. Jednak w serialu aktorskim nie brzmi tak samo. Wood przyznał, że postanowili podejść do tego bardziej realistycznie i skoro Bane nosi ten cały aparat na twarzy, to chcieli by wpływał w jakiś sposób na to jak mówi. Wood chwalił też Burtona.

Bonnie Wild, która pracowała nad tym montażem powiedziała, że udało im się zaimponować Dave’owi Filoniemu, jednemu z producentów, ale także osobie, która przez lata nadzorowała postać Bane’a. Mają wrażenie, że przysłużyli się tylko Cade’owi.

Dave i Jon Favreau podeszli też w ciekawy sposób do powrotu Luke’a Skywalkera w „Księdze”. Wcześniej pojawił się on w „The Mandalorian”, natomiast wymagało to sporo efektów wizualnych i innych akcji. Zrobili więc po cichu casting, oficjalnie do ILMxLAB, nie wspominając nic o serialu. W efekcie zobaczyli jak na castingu zachowywał się Graham Hamilton, komputerowo nałożyli mu twarz Marka Hamilla i mieli Luke’a. Później Graham już wiedząc, co robi, był instruowany przez Hamilla jak się powinien poruszać. Powtarzał to, a twarz zamieniono obrazem bazującym na Luke’u z klasycznej trylogii.

Richard Bluff, który odpowiadał za efekty, wspomina, że czasem najlepszym rozwiązaniem jest najprostsze rozwiązanie. W scenie gdy Grogu lewituje żaby, początkowo rozważano wiele opcji. Bluff przekonał wszystkich, żeby wziąć zabawkowe, nakręcane żaby, powiesić je na sznurkach i podnosić. Pomogło to też rozwiązać problem ze spadającą wodą, wszystko było fizyczne. Oczywiście duża część ekipy miała wątpliwości, czy to się sprawdzi, ale gdy do akcji wkroczyli spece od efektów specjalnych, zastąpili zabawkowe żaby komputerowymi, scena wygląda znakomicie.

Wychodząc poza Celebration, serial wyszedł jak wyszedł, nie wszystkim całość się podoba. Temuera Morrison lekko poruszył temat, nie wchodząc w szczegóły. Chwalił ekipę, przede wszystkim swoją partnerkę ekranową - Ming-Na Wen, podobało mu się wiele pomysłów, czy przyjęcie serialu przez fanów, ale jak twierdzi są rzeczy, które teraz perspektywy czasu chciałby zrobić inaczej. Niestety nie powiedział dokładnie, co. Za to podziękował Jonowi Favreau za to, że nadzoruje wszystko i pozwolił mu być częścią ekipy.

I tu dochodzimy do ciekawego spostrzeżenia, które zauważono w sieci. Jak wiemy Robert Rodriguez miał mieć większy wpływ na ten serial (jako showrunner), ale wyszło, że to na Favreau nadal rozdawał wszystkie karty, choćby pisząc scenariusz. Wygląda na to, że kręcąc 14 odcinek „The Mandalorian”, Rodriguez miał więcej swobody i widział Bobę bardziej jako Conana Barbarzyńcę, bestię. Jon jednak miał inną wizję na serial, chciał bardziej pójść w kierunku „Ojca chrzestnego”. Pokazać starzejącego się przestępcę, który nie zna nic poza półświatkiem i stara się znaleźć w nim nowe miejsce dla siebie.

Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć „Księgi Boby Fetta” mamy dobrą wiadomość. Za tydzień rusza Disney+ w Polsce, będzie można obejrzeć nawet z napisami czy dubbingiem (i polskim tytułem). A co ważniejsze, cały serial na raz.
KOMENTARZE (3)

Star Wars Celebration wraca do Europy

2022-05-30 19:14:46

Na zakończenie tegorocznej edycji konwentu Star Wars Celebration zapowiedziano jego kolejną odsłonę. Po siedmiu latach przerwy impreza wróci na stary kontynent, kolejny raz odbywając się w ExCeL Center w Londynie. Przyszłoroczne Celebration będzie trwało cztery dni i odbędzie się 7-10 kwietnia 2023, czyli w weekend wielkanocny.



Przypomnijmy jak wyglądały poprzednie trzy edycje tego konwentu, które odbywały się w Europie. Dwie z nich były w tym samym miejscu w którym miejsce będzie miała przyszłoroczna.
KOMENTARZE (5)

Celebration 2022: Powstanie drugi sezon „Visions”

2022-05-30 18:30:28 Różne

Wczoraj na Celebration podczas panelu poświęconego „ Star Wars: Visions” - antologii starwarsowego anime - ogłoszono, że powstanie drugi sezon. Tym razem jednak seria nie będzie jedynie reprezentowała japońskiej animacji, lecz także sięgnie po dorobek innych kultur. Zatem prócz kraju kwitnącej wiśni zobaczymy odcinki studiów z Indii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii, Chile, Francji, RPA i Kalifornii.



Panel przedstawiał głownie spojrzenie wstecz, także dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy o pierwszym sezonie. Powstanie Disney+ było motorem do stworzenia takiego rodzaju animacji, bo w końcu mamy platformę, która łączy ludzi na całym świecie. „Visions” były tworzone podczas pandemii, dlatego studia z Japonii spotykały się z Lucasfilmem jedynie w formie wideokonferencji - a proces twórczy jest szczególnie wtedy utrudniony, ale i tak się udało. Aktorzy angielskiego dubbingu - między innymi Christopher Sean (Kazuda w „Ruchu Oporu”, tutaj grał w „The Village Bride”), Andrew Kishino (Saw Gerrera w TCW/TBB, „The Ninth Jedi”) i Bobby Moynihann (Orka, „Ruch Oporu”, „Tatooine Bride”) wspominali jak dostali swe role i co znaczyła dla nich gra.

Drugi sezon zobaczymy wiosną 2023 roku..

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (5)

Celebration 2022: Panel o drugim sezonie „The Bad Batch” [AKTUALIZACJA]

2022-05-29 21:18:56 Różne

Właśnie zakończył się jeden z ostatnich paneli tegorocznego Star Wars Celebration - ten poświęcony drugiemu sezonowi „The Bad Batch”. Całość prowadził David Collins, a jego gośćmi byli Dave Filoni, Brad Rau (główny reżyser), Jennifer Corbett (główna scenarzystka), Matt Michnovetz (edytor historii), Dee Bradley Baker (klony) i Michelle Ang (Omega). W newsa wpletliśmy prace koncepcyjne, które pokazywano podczas imprezy.

Jak zaczęła się historia o klonach? Fani chcieli więcej opowieści o żołnierzach, a wtedy przyszedł Filoni i zapytał się szefostwa, czy nie można byłoby dać wojownikom Republiki ich własnego serialu. Dee powiedział (głosem Wreckera, wideo poniżej), że chce zagrać dobrze dla fanów. Ekipa wiedziała od razu, że opowieść zacznie się od rozkazu 66, bo to moment zwrotny dla Republiki. Wszyscy chcieli też, aby w pierwszym odcinku Hunter pomógł jakiemuś dziecku, stąd wątek Caleba vel. Kanana.



Czy Crosshair ma szansę na odkupienie? Dee sam sobie zadaje to pytanie, ale twierdzi, że tak (w tym momencie zaczął przełączać się na głosy poszczególnych członków Zgrai). Rau zadał retoryczne pytanie czy on w ogóle chce być odkupiony. Ulubionymi odcinkami Michelle to te, w których Omega występuje z Herą, a Matta ten, w którym Omega po raz pierwszy widzi ziemię. Zresztą Ang uwielbia chwile, w których jej bohaterka ma do czynienia ze zwierzętami - nie miała okazji ku temu na Kamino, więc wszystko jest dla niej nowe, a mimo tego i tak potrafi zyskać sobie ich sympatię. No i Wrecker jest dla niej jak wielki starszy brat. Dee najbardziej lubi scenę, w której właśnie olbrzym przygotował pokój dla Omegi oraz bójkę w jadalni.





Potem nastąpiło czytanie scenariusza ze sceny na Bracce (wideo poniżej). Okazuje się, że Baker wszystkie swoje kwestie nagrywa za jednym razem, nie potrzebuje pauzy, by przełączyć się na głos innego klona - tak też było tutaj. Zdaniem Dee najlepszy w całym TBB jest jego scenariusz, który bardzo porusza emocje. Tym bardziej, że sam Lucas chciał, aby serial powstał i jego odcinki palców są widoczne w nim wszędzie.



Następnie zaprezentowano zdjęcie ukazujące nowe modele postaci. Cała ekipa ma odnowione pancerze, bo ma to ukazywać ich ewolucję od żołnierzy-klonów w kierunku czegoś nowego. Najbardziej w oczy rzuca się Omega, która ma nieco dłuższe włosy, hełm, a wokół nadgarstka prawdopodobnie bandamkę Humtera.



Pokazano również klip z dziewczyną, która wraz z Techem walczy z gigantycznymi krabami (widocznymi na poniższym zwiastunie) podczas próby odlotu z planety. A potem przyszedł czas na poniższy zwiastun, po którym panel się skończył:



Drugi sezon „The Bad Batch” ukaże się na Disney+ jesienią tego roku.

AKTUALIZACJA

Okazuje się, że na panelu pokazano zupełnie inny zwiastun - więcej w nim narracji - i oczywiście trafił on do Internetu, ale w bardzo słabej jakości. Niemniej coś tam zawsze widać, a jeśli pojawi się lepsza wersja, podmienimy ją.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)
Loading..