TWÓJ KOKPIT
0

Indiana Jones :: Newsy

NEWSY (363) TEKSTY (5)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Ruszyły zdjęcia do piątego „Indiany Jonesa”

2021-06-08 22:10:36

W Wielkiej Brytanii ruszyły zdjęcia do piątego „Indiany Jonesa”. To pierwszy, nowy, pełnometrażowy projekt Lucasfilmu od czasu przejęcia przez Disneya, nie związany z „Gwiezdnymi Wojnami”. Za sterami zabrakło George’a Lucasa i Stevena Spielberga. Reżyseruje Jamens Mangold, który wraz z Davidem Koeppem i Jonem Kasdanem współodpowiada z scenariusz. Wśród zdjęć z planu, które wyciekły widać Harrisona Forda oraz producentów Kathleen Kennedy i Franka Marshalla.



Poza Fordem w filmie występują Mads Mikkelsen jako hitlerowski naukowiec (szwarccharakter), Phoebe Waller-Bridge, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson i Thomas Kretschmann. Muzykę napisze John Williams. Premiera 29 lipca 2022. Akcja podobno ma dotyczyć prac nad lotem na księżyc, z wykorzystaniem nazistowskich technologii przez NASA. Być może zobaczymy też fragmenty dziejące się podczas II wojny światowej.

Ale to nie jedyny news ze Starwarsówka. Liam Neeson zagra w filmie „Marlowe” Neila Jordana. Będzie to kryminał bazujący na powieści „The Black-Eyed Blonde” Benjamina Blacka. Tym razem detektyw Philip Marlow rozwiąże zagadkę w zepsutym światku Hollywoodu.

Krysty Wilson-Cairns, która pracuje z Taiką Waititim nad scenariuszem do jego filmu gwiezdno-wojennego, dostała właśnie honorowy doktorat przyznany przez Królewskie Konserwatorium Szkocji. Doceniono ją między innymi za współautorstwo scenariusza do „1917”. Zaś wracając do Taiki, zdjęcia do „Thor: Love and Thunder” właśnie się zakończyły. Potwierdził to Chris Hemsworth.



John Boyega musiał rzucić Netflixa. Pracował nad filmem „Rebel Ridge”, ale musiał odejść z projektu z powodów rodzinnych. Szczegółów nie podano. Natomiast Boyega wróci na dzielnicę. Szykowany jest sequel „Ataku na dzielnicę”, John potwierdził swój udział. Na razie jednak nie ujawniono szczegółów. Pierwszy film otworzył mu drogę do kariery. Natomiast Boyega bardzo chętnie wróciłby do „Gwiezdnych Wojen”, po tym wszystkim jest gotowy pojawić się na planie, pod warunkiem, że będzie tam J.J. Abrams i Kathleen Kennedy oraz ew. reszta ekipy.

Za to na Netflixie zobaczymy Richarda E. Granta. Aktor dołączył do obsady „Persuasion” z Dakotą Johnson i Henrym Goldingiem. Jest to adaptacja powieści Jane Austin „Perswazje”. Donnie Yen dołącza do filmu „John Wick: Chapter 4”, serii w której główną gwiazdą jest Keanu Reeves. Zdjęcia ruszą latem, premiera w maju przyszłego roku. Yen ma zagrać przyjaciela Wicka.

Timothy Olyphant dołączył do ekipy dramatu sportowego „National Champions”. Zdjęcia trwają w Orleanie, występują między innymi J.K. Simmons i Stephen James. Film opowie o strajku zawodników drużyny futbolowej, którzy chcą zwrócić uwagę na to jak traktuje ich uniwersytet.

Pozostając przy obsadzie „The Mandalorian”. Janina Gavankar, która w 11 odcinku obsługiwała kukiełkę Kalamarianina, my ją także możemy pamiętać z Battlefrona 2 zagra w filmie „Boderlands”. Wcieli się w rolę komandor Knoxx, córki generała Knoxxa, którego niektórzy mogą pamiętać z gry będącej podstawą filmu. Za kamerą stoi Eli Roth, występują między innymi Cate Blanchett, Haley Bennett, Jamie Lee Curtis, Kevin Hart czy Jack Black.

Rian Johnson powoli kompletuje obsadę do „Na noże 2”. Wśród najnowszych nabytków jest Edward Norton. Zdjęcia ruszą w Grecji latem tego roku. Film będzie dostępny na Netflixie.

Ben Mendelsohn spotka Daisy Ridley na planie ekranizacji powieści Karen Dionne pt. „Córka króla moczarów”. Dla córki (Ridley) jej ojciec (Mendelsohn) jest wzorem do naśladowania, do momentu w którym pojmie, że więzi ją (i jej matkę) na bagnach. Zdjęcia ruszą na dniach w Kanadzie. Reżyseruje Neill Burger.

A na koniec zwiastun kolejnej produkcji Netflixa. To film „The Last Letter from your Lover”. Występuję między innymi Felicity Jones. Do zobaczenia w Neftlix już w lipcu.


KOMENTARZE (14)

Andor w dżungli...

2021-05-20 19:28:23

Jak pisaliśmy ostatnio, zdjęcia w Dorset dobiegły końca, a następną lokacją są okolice studia Pinewood pod Londynem, czyli Black Park. Stamtąd pochodzą najnowsze zdjęcia. Natomiast zostańmy jeszcze przez chwilę przy Dorset, tam podobno część ujęć kręcono w jednej z przybrzeżnych jaskiń.

Black Park, który występował w wielu produkcjach Disneya (był między innymi lasem na Starkillerze w „Przebudzeniu Mocy”), tym razem ponownie jest przerabiany na dżunglę. Ostatnim razem była to planeta Ajan Kloss w „Skywalker. Odrodzenie”, wówczas Black Park także przerabiano na dżunglę. Czy to będzie Ajan Kloss czy coś innego, zobaczymy. Zdjęcia z parku pochodzą z Making Star Wars.





Z innych wieści Lucasfilm stworzyło trzy filmy dla produkcji w Wielkiej Brytanii. Są to GHOST TRUCK 6 UK LIMITED, BLUE STOCKINGS UK LIMITED, ACE OF HEARTS UK LIMITED. Prawdopodobnie są one związane z trzema produkcjami – serialem „Willow”, piątym Indianą Jonesem oraz właśnie serialem „Andor”.

Ciekawe jak wiele Stagecrafta używają w planie serialu o Cassianie. Póki, co widać lokację. Serial zobaczymy w przyszłym roku na Disney+.
KOMENTARZE (6)

50-lat Lucasfilmu: Historia EditDroid

2021-05-06 06:18:28

Z okazji 50-lecia Lucasfilmu, firma postanowiła przypomnieć o jednym z jej największych osiągnięć w sposób jaki robi się filmy. Chodzi dokładnie o montaż i EditDroid.

Jak dobrze pamiętamy, George Lucas zawsze myślał jak montażysta. Nawet gdy już został reżyserem i scenarzystą, wciąż brał aktywny udział w montażowni, w postprodukcji. To co mu przeszkadzało to jak sam mówił XIX wieczny proces tradycyjnego montażu. To coś, co go wręcz frustrowało i ograniczało wolność twórczą. Zaczął więc szukać innych rozwiązań.

Pod koniec lat 70. systemy komputerowe były w stanie montować kasety wideo. Więc dlaczego by nie wykorzystać tej technologii do filmu pełnometrażowego? W 1979 w Lucasfilm powstał dział komputerowy. Artyści i naukowcy komputerowi, jak Ed Catmull którego ściągnięto z Nowojorskiego Instytutu Technologii, rozwijali oprogramowanie do pomocy filmowcom. Jak choćby cyfrowe procesowanie dźwięku, skanowanie, grafikę ale także nieliniowy system montażowy.

Catmull zrekrutował dawnego kolegę, Ralpha Guggenheima, by ten nadzorował nieliniowy montaż. System, który miał cyfrowo skanować film do komputera, montować go tak, by można było w dowolny sposób, wręcz losowy, wstawiać klipy, zmieniać różne rzeczy, zanim proces się zakończy. Wzięli też pod uwagę sporo informacji od montażystów, w jaki sposób zaadaptować standardy poprzednich narzędzi.


Ben Burtt, George Lucas i ekipa EditDroid

W Lucasfilmie uznano, że wideodyski będą formatem używanym do przechowywania informacji. To było coś podobnego do płyt CD. Powstało wiele wersji testowych, naprawiono wiele błędów, ale po czterech latach istniał już działający system. Bazujący na komputerze SUN, wideodyskach no i specjalnie zaprojektowanym touch-padem.

Początkowo system nazwano „EdDroid”, później „EditDroid”. Zadebiutował na konwencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Nadawców w 1984 (Apple tam pokazywało wówczas pierwszego Macintosha). W demonstracji używano fragmentów „Powrotu Jedi”.

Zawiązano partnerstwo z firmą Convergence Corporation, by zacząć budować komercyjne egzemplarze EditDroida. Ale choć system zmieniał zasady gry, nie okazał się sukcesem. Był drogi i więc często brano go w leasing. Niektórzy montażyści nie mieli zaufania do nowej technologii. No i trzeba było poprawić zdolności przechowywanie dużej ilości zdjęć wysokiej jakości. Ale klienci zaczęli używać EditDroid. Swoją drogą częściej dla telewizji niż dla kina. Lucas sam wykorzystał to narzędzie przy „Kronikach Młodego Indiany Jonesa”. EditDroid spopularyzował nieliniowy montaż i faktycznie dał filmowcom większą wolność. Jednocześnie zapoczątkował zmiany, które sprawiły, że takie oprogramowanie stało się łatwiejsze i z czasem tańsze.

Rob Lay z Lucasfilmu wspomina, że chcieli zdemokratyzować medium filmowe. Stworzyć coś na kształt pióra, tylko dla filmu. Tak by każdy był w stanie go zmontować.

W 1993 Lucasfilm sprzedał swoją część zajmującą się rozwojem komputerów firmie Avid Technology. Pod koniec dekady, produkty firmy Avid były używane przy produkcji blockbusterów przez czołowych reżyserów. Z czasem podobne oprogramowanie pojawiło się także na komputerach osobistych.
KOMENTARZE (5)

Odeszli w ostatnich dniach...

2021-04-19 20:08:02

W ostatnich dniach odeszło z naszego świata aż czworo twórców „Gwiezdnych Wojen”.

5 kwietnia zmarł Phil Eason. Urodził się 5 maja 1960 w Birmingham w Wielkiej Brytanii. Zawodowo zajmował się filmem imając różnych zajęć na planie, od oświetleniowca po aktora. My najbardziej pamiętamy go z „Mrocznego widma”, gdzie operował kukiełkę Yaddle.


Przy kukiełkach pracował też przy filmach takich jak „Labirynt”, „Niekończąca się opowieść III”, „Autostopem przez galaktykę”, „Muppety na wyspie skarbów”, a ostatnio także serialu „Ciemny kryształ: Czas buntu”. Bywał też aktorem głosowym choćby w „Muppety: Poza prawem”.

15 kwietnia zmarł Ira Keeler, modelarz z ILM. Pracował między innymi przy „Mrocznym widmie”, „Ataku klonów”, „Powrocie Jedi”, kilku filmach „Star Trek”, „Kongo”, „Powrót do przyszłości”, „Tucker – konstruktor marzeń”, „Interkosmos”, „Kapitan Eo”, czy „Indiana Jones i ostatnia krucjata” oraz „Indiana Jones i Świątynia Zagłady”. Stworzył też modele, wykorzystywane w filmikach do oryginalnego „Star Tours”, gdzie pojawił się także jako aktor. W numerze 200 „Insidera” znalazł się wywiad z Keelerem. Był też honorowym członkiem 501 Legionu.



16 kwietnia zmarł Felix Silla. Urodził się 11 stycznia 1937 w Rzymie. W „Powrocie Jedi” wcielił się w rolę jednego z Ewoków. Czasem można było go też spotkać na konwentach.



Grywał w wielu filmach. W jego biografii można znaleźć choćby oryginalną „Planetę Małp” czy „Kosmicznych jajach”. Epizodycznie pojawiał się również w wielu serialach jak „Star Trek” (oryginalny pilot), „Bonanza” czy oryginalny „Battlestar Galactica” albo przygodach „Bucka Rogersa” z przełomu lat 70. i 80. Podkładał też głos w animowanym „Władcy pierścieni”. Przegrał walkę z rakiem.

31 marca zmarł John Kellerman, autor książek o kolekcjonerstwie. Ceniony wśród kolekcjonerów twórca urodził się 8 lutego 1940 w Watertown w Wisconsin (USA).


KOMENTARZE (2)

„Indiana Jones” na blu-ray 4K już w czerwcu

2021-03-17 22:06:37

8 czerwca 2021, na kilka dni przed czterdziestą rocznicą premiery pierwszego filmu (12 czerwca 1981) Lucasfilm i Paramount Home Entertainment przygotowały nie lada niespodziankę dla wszystkich fanów „Indiany Jonesa”. Pakiet czterech filmów ukaże się na Blu-ray 4K (przynajmniej na zachodzie).



Cztery filmy przygotowano i odświeżono tak by dobrze prezentowały się w formacie 4K Ultra HD (dzięki Dolby Vision oraz HDR-10). To nowa konwersja bezpośrednio z taśmy filmowej, wymagała też pracy nad efektami specjalnymi. Nad wszystkim zaś czuwał reżyser, Steven Spielberg. Dodatkowo Ben Burtt pracował by przygotować ścieżkę dźwiękową zgodną z formatem Dolby Atmos.

Kolekcja czterech filmów zostanie wydana na pięciu płytach. Na tej dodatkowej znajdziemy wiele dodatków (w sumie siedem godziny). Nie będzie tu jednak nowych dokumentów. Za to do pakietu dołączona zostanie kopia cyfrowa. No i jak w przypadku „Gwiezdnych Wojen” tak i tu można liczyć na specjalne wydania z limitowanymi okładkami.



Warto dodać, że od 4 marca cztery filmy są dostępne w serwisie streamingowym Paramount+. Piąty film będzie mieć premierę 29 lipca 2022, zdjęcia prawdopodobnie ruszą jeszcze w tym roku. Reżyseruje James Mangold (niedoszły reżyser spin-offa o Bobie Fetcie). Akcja powinna się dziać w latach 60. XX wieku, zaś w roli tytułowej zobaczymy Harrisona Forda. Ani Steven Spielberg, ani George Lucas nie są obecnie związani z tym projektem.
KOMENTARZE (11)

Billy Dee Williams zaintersowany serialem „Lando”

2020-12-25 09:47:36

serial Lando


Dla wytrawnych obserwatorów nie będzie to żadna nowość. Billy Dee Williams jest zainteresowany nowym serialem „Lando”, który za jakiś czas wyląduje na Disney+. Williams zaczął twittować o serialu, a właściwie podawać różne newsy na jego temat.



Jak dobrze wiemy, udział Williamsa w „Skywalker. Odrodzeniem” był wielkim przeżyciem dla aktora. Obok Daisy Ridley jest on wśród obsady największym z orędowników tego filmu, a jednocześnie wciąż nie może się nachwalić jak wspaniałym reżyserem jest J.J. Abrams. Czy zatem zainteresowanie serialem „Lando” to coś więcej niż tylko cieszenie się z dalszych losów postaci, którą się odgrywało? Tu opinie są różne. Niektórzy piszą, że Williams albo próbuje się przypomnieć producentom, albo chce przygotować fanów na swój powrót. O tym, że pierwszy odtwórca Lando może powrócić w jakiejś formie w serialu obok Donalda Glovera, pisaliśmy w lipcu. Zresztą ta plotka pojawiła się jeszcze gdy Lando miał być spin-offem. Być może to jest właśnie to, co Williams próbuje nam przekazać.

Nie wiadomo także jak producenci sobie to wyobrażają. Czy to będzie historia, która zacznie się z młodym Landem a skończy wiele lat później, czy może narracja będzie przypominać „Kroniki młodego Indiany Jonesa” zanim zostały przemontowane. Czyli stary Lando będzie wspominać swoje dawne dzieje? A może jeszcze coś innego?

Natomiast warto zauważyć, że to kolejny spin-off, który obok „The Book of Boba Fett” i „Obi-Wan Kenobi” stał się serialem na Disney+. Po raz pierwszy na poważnie o filmie o Lando mówiła Kathleen Kennedy przed premierą „Hana Solo”. Wówczas liczono, że to właśnie film o Calrissianie będzie sequelem filmu Rona Howarda. Nie wyszło. Natomiast zostając przy temacie „Hana Solo”. Kessel Radio Transmission, które niedawno sugerowało, że serial o Bobie wciąż jest w planach (znów trafili), twierdzi także, że „Lando” nie będzie jedyną kontynuacją „Hana Solo” na Disney+. Podobno serial o Qi’rze i Maulu wciąż jest w fazie planowania.

Kiedy zobaczymy serial o najsłynniejszym szulerze i czarusiu galaktyki? Nie wiadomo. Producentem jest Justin Simien i obecnie jest to jedyna oficjalnie potwierdzona informacja.
KOMENTARZE (10)

Od stycznia Lucasfilm będzie świętować 50-lecie działalności

2020-12-05 11:47:21

Rok 2021 to pięćdziesiąty rok działalności Lucasfilmu. Przez cały rok będą świętować tę rocznicę, nawiązywać do swojej historii, a także wprowadzą na rynek rocznicowe produkty, zarówno nowe jak i takie, które będą odbiciem tych lat działalności. Wszystkie one będą oznaczone specjalnym, rocznicowym logo.



Lucasfilm został założony w 1971 przez George’a Lucasa. Miała to być mała firma, która pomagała przy produkcji jego filmów na długo zanim stworzył takie hity jak „Amerykańskie graffiti”, „Gwiezdne Wojny”, „Indiana Jones” czy „Willow”. Produkcje te nie tylko zdobyły uznanie u fanów, ale niejednokrotnie zmieniły kino. Dziś przede wszystkim marka „Gwiezdnych Wojen” trwa i jest jedną z największych działających na świecie. Obecnie święci tryumfy dzięki serialowi „The Mandalorian” na Disney+.

Lucasfilm przez 50 lat działalności zdobył 29 nagród Emmy, 38 Oskarów i wiele innych branżowych trofeów. Departamenty odpowiedzialne za książki i inne publikacje czy gry także potrafiły dotrzeć do konsumentów i niejednokrotnie zmienić oblicze rynku. Szczegóły świętowania oraz oferty produktowej, Lucasfilm przedstawi w odpowiednim czasie.
KOMENTARZE (4)

Kontynuacja „Willow” jako serial na Disney+

2020-10-21 20:04:51



W przyszłym roku rusza produkcja serialowego dalszego ciągu „Willow”. Będzie to pierwsza produkcja Lucasfilmu niezwiązana z „Gwiezdnymi Wojnami” od czasu „Dziwnej magii” z 2015. Warto jednak pamiętać, że prace nad tamtym filmem sięgają jeszcze czasu sprzed Kathleen Kennedy i Disneya. Od kilku lat Lucasfilm bezskutecznie próbuje wyjść poza „Gwiezdne Wojny”. Prace nad piątym „Indianą Jonesem” wciąż się przesuwają, zaś pierwsza oryginalna produkcja (czyli adaptacja powieści „Dzieci krwi i kości”) także nie może nabrać ostatecznego kształtu.

W końcu jednak zła passa chyba zostanie przełamana. Lucafilm ogłosił, iż zdjęcia do serialu „Willow” ruszą w przyszłym roku. Oczywiście będzie to serial na platformę Disney+. Pilota serialu wyreżyseruje Jon M. Chu („Bajecznie bogaci Azjaci”). Tu warto dodać, że publicznie zgłaszał on chęć współpracy z Lucafilm w zeszłym roku, acz wówczas nie było mowy o „Willow”.

Scenariusz do pilota napisze Jon Kasdan. Jonathan Kasdan i Wendy Mericle („Arrow”, „Gotowe na wszystko”) będą showrunnerami i scenarzystami nowego „Willow”. Producentami wykonawczymi serialu będą Jon M. Chu, Jonathan Kasdan, Wendy Mericle, Ron Howard (reżyser oryginału), Kathleen Kennedy i Michelle Rejwen. Producentami będą: Roopesh Parekh, Hannah Friedman i Julia Cooperman. Bob Dolman (scenarzysta oryginału) będzie producentem konsultującym. Zdjęcia będą kręcone w Walii. Oryginał nagrywano właśnie w Walii, a także Irlandii i Nowej Zelandii.

Ron Howard przyznał, że jest bardzo zadowolony, iż wracają do bohaterów stworzonych przez niego, George’a Lucasa i Boba Dolmana. Chwalił również wkład Jona Kasdana i jego ekipy, licząc, że nie będzie to tylko podróż sentymentalna, ale też krok dalej.

No i najważniejsze, w roli Willowa Ufgooda ponownie wystąpi Warwick Davis. Serial będzie się dziać już po wydarzeniach, które znamy z filmu.

Warto dodać, że „Willow” był filmem przełomowym, jeśli chodzi o użycie komputerowych efektów specjalnych. Był to jeden z pierwszych obrazów w którym użyto morfing, ukazując zmianę formy niektórych bohaterów. Dostał nominacje do Oskara za efekty specjalne i dźwiękowe.

O Kasdanie pracującym nad tym serialem po raz pierwszy usłyszeliśmy w maju zeszłego roku. Warto dodać, że nie jest to pierwsze podejście do serialowej wersji „Willow”. Lucasfilm rozważał kiedyś animowany serial we współpracy ze studiem Nelvana. Nie doszedł on do skutku. Zaś od lat Wawrick Davis mocno lobbował, by wrócono do aktorskiej wersji, czy to kinowej, czy serialowej. Obecnie nie znamy daty premiery serialu, pozostaje nam czekać na dalsze informacje.

Temat na forum
KOMENTARZE (11)

„John Williams in Vienna” już dostępne

2020-08-15 10:21:13

18 i 19 stycznia 2020 w Wiedniu odbyły się koncerty muzyki Johna Williamsa. Poza Johnem Williamsem, który pełnił rolę dyrygenta, wystąpiła tu Anne-Sophie Mutter oraz filharmonicy wiedeńscy. Zapis koncertu od wczoraj jest dostępny w formie płyty CD, pakietu CD + Blu Ray oraz płyty winylowej.



Poniżej lista utworów. Te z * nie są dostępne w wersji CD czy winyla, tylko w wersji CD + BD. Znalazły się one wcześniej na płycie Anne-Sophie Mutter.

1. The Flight To Neverland From "Hook"
2. Excerpts From "Close Encounters Of The Third Kind"
3. Hedwig’s Theme From „Harry Potter And The Pilosopher’s Stone“ *
4. Theme From „Sabrina“ *
5. Donnybrook Fair From Far And Away“ *
6. Devil's Dance From "The Witches Of Eastwick"
7. Adventures On Earth From "E.T. The Extra-Terrestrial"
8. Theme From "Jurassic Park"
9. Dartmoor, 1912 From "War Horse"
10. Suite From "Jaws"
11. Marion's Theme From "Raiders Of The Lost Ark"
12. The Rebellion Is Reborn From "Star Wars: The Last Jedi"
13. Luke & Leia From "Star Wars: The Return Of The Jedi“
14. Main Title From "Star Wars: A New Hope"
15. Theme From "Cinderella Liberty“ *
16. The Duel From "The Adventures Of Tintin“ *
17. Remembrances From "Schindler’s List“ *
18. Raider's March From "Raiders Of The Lost Ark"
19. Imperial March From "Star Wars: The Empire Strikes Back"
W Polsce płyta CD kosztuje koło 50-55 PLN, CD+BD około 80 PLN, zaś winyl to 110-120 PLN.
KOMENTARZE (3)

Zmarli Wilford Brimley i Tom Pollock

2020-08-03 21:43:56



1 sierpnia 2020, w wieku 85 lat zmarł Wilford Brimley, którego pamiętamy z filmu „Ewoki: Bitwa o Endor”. Wcielił się tam w rolę pustelnika imieniem Noa Briqualon. Urodzony 27 września 1937 aktor, poza specyficzną rolą w „Gwiezdnych Wojnach” najbardziej zasyłnął występem w filmie „Kokon” Rona Howarda. Grał też w filmach „Nieuchwytny cel”, „Urodzony sportowiec”, „Firma”, „Coś”, „Obywatele prezydenci”. Zadebiutował małym epizodem w słynnym westernie „Prawdziwe męstwo” (1969), najlepiej odnajdywał się w komediach. I taka też była jego rola w „Ewokach”, lekko satyryczna.



1 sierpnia zmarł także Tom Pollock, były szef wytwórni Universal, a w latach 70. i 80. prawnik. Jednym z jego klientów był George Lucas. Pollock odpowiadał za negocjację umowy z 20th Century Fox, która zagwarantowała George’owi prawa do sequeli i wszystkich produktów licencjonowanych. Potem odpowiadał także za negocjacje praw dotyczących „Indiany Jonesa”.
KOMENTARZE (4)

George Lucas zastąpi Kathleen Kennedy?

2020-07-29 19:16:32

Na początku miesiąca pisaliśmy o plotkach rozsiewanych przez Overlorda DVD Doomcocka na jego kanale. Z braku innych newsów część mediów znów cytuje Doomcocka, właściwie bez zastanowienia się ile w tym prawdy. Tak więc ta historia krąży po sieci. Wcześniej Doomcock mówił o kasacji trylogii sequeli, tym razem twierdzi, że dni Kathleen Kennedy w Lucasfilmie są policzone (ile razy o tym słyszeliśmy?). Zaś jej następcą zostanie George Lucas.


Doomcock


Podobno trwają rozmowy, zarówno nad tym jak dokładnie usunąć sequele oraz nad warunkami George’a Lucasa. Flanelowiec jakoby miał postawić następujące żądania:
  • Chce stworzyć własną trylogię sequeli
  • Chce mieć pełną dowolność twórczą i ostateczne słowo
  • Kathleen musi odejść
  • Disney dostanie zakaz dotykania oryginalnej trylogii. Wersja Lucasa pozostanie ostateczna

Jakoby warunki Lucasa nie podlegają dyskusji. Zostałby on znów prezesem Lucasfilmu, Jon Favreau nadzorowałby produkcje dla Disney+, zaś jeszcze jedna osoba stała by za produkcją nowych filmów. Tyle jeśli chodzi o plotki o zmianach. Tu pojawia się jeszcze jedna, że „Skywalker. Odrodzenie” miało też wersję Lucasa, inną niż zobaczyliśmy w filmie. Przypominamy, że podobna plotka mówiła również o wersji J.J. Abramsa, która także nie zobaczyła światła dziennego.

Pomijając samą kwestię plotki i jej ew. wiarygodności. To, że Lucasfilm ma problemy z nowymi filmami widzimy gołym okiem. Nie dotyczy to tylko „Gwiezdnych Wojen”. „Indiana Jones 5” został przesunięty na rok 2022, zaś kolejny scenarzysta - David Koepp opuścił produkcję filmu. Koepp mówił, że pisał scenariusz pod Stevena Spielberga i po rozmowach z nowym reżyserem - Jamesem Mangoldem (niedoszły reżyser filmu o Bobie), uznali, iż Mangold potrzebuje własnej wizji, więc zaczynają od początku. Harrison Ford pojawi się na planie mając już 79 lat, będzie więc starszy niż George Hall wcielający się w tę samą postać w „Kronikach” (miał zaledwie 76-77 lat). Pierwsza oryginalna produkcja od czasu „Dziwnej magii” (powstałej jeszcze w czasach Lucasa), czyli adaptacja serii powieści „Dzieci krwi i kości” również, gdzieś tam czeka w kolejce. Reżyserem filmu został Rick Famuyiwa, który pracował przy „The Mandalorian”. Niemniej jednak z powodu COVID-19 wszystko jest zawieszone i może być dalej przesuwane. Nawet film Taiki Waititiego (prawdopodobnie to jego obraz) został przesunięty z 2022 na 2023. Disney ma prawo mieć obawy, ale nie wszystkie problemy można rozwiązać zmieniając kierownictwo.

Z drugiej strony George Lucas jako filmowiec zawsze bardzo chciał niezależności, zwłaszcza wobec producentów i studio. Będąc miliarderem był de facto najbogatszym, niezależnym filmowcem, który bardziej pracował nad realizacją własnej wizji i pomysłów, niż liczył się z budżetem czy zyskami. O ile może jeszcze szefostwo Disneya byłoby skłonne zaryzykować, pytanie co z inwestorami. Tych interesują przede wszystkim zyski i to by marka była bezpieczna. Warto też pamiętać, że Lucas czuł się oszukany przez Boba Igera i pytanie, czy byłby skłonny zaryzykować, wiedząc, iż szef Disneya może zmienić zdanie (lub zostawić wymieniony na kogoś innego, kto będzie lojalny wobec akcjonariuszy, a nie umowy z Lucasem). Co więcej kolejna trylogia zabrałaby pewnie 76-letniemu Lucasowi kolejne 10 lat. Pytanie, czy on byłby gotów na taki wysiłek?

Do tego wszystkiego warto zauważyć, że uniwersum serialowe „Gwiezdnych Wojen” prawdopodobnie rozwija się w dobrym kierunku, kolejne doniesienia sugerują, że będzie tego dużo. Zaś Dave Filoni przyznał, iż pracując nad kolejnymi projektami konsultuje się z Georgem. Podobnie było w początkowej fazie prac nad „Skywalker. Odrodzenie”. Patrząc na poprzednie zweryfikowane doniesienia Doomcocka, można użyć przysłowia z dużej chmury mały deszcz. Więc jeśli faktycznie rozmowy z Lucasem trwają, to może właśnie chodzi o coś innego niż szefowanie Lucasfilmowi. Zwłaszcza, że nie wiadomo, czy wszystkie strony na pewno są tym zainteresowane. Cóż z pewnością za jakiś czas będziemy mogli zweryfikować te doniesienia.
KOMENTARZE (33)

P&O 390: Czy senator Kharrus miał laskę Ra?

2020-06-28 09:42:10



Dziś pytanie o specyficzne nawiązania i żarty ekranowe.

P: W „Wojnach klonów”, w odcinku The Gugnan General, senator, który wyruszył na misję ratunkową razem z Jar Jarem, ma wyglądającą znajomo laskę. Czy to była laska Ra używana przez Indianę Jonesa w „Poszukiwaczach zaginionej arki”?



O: Została zaprojektowana tak by wyglądać dokładnie jak laska Ra (ale bez kryształu w środku), ale to, że wygląda w ten sposób nie ma żadnego specjalnego znaczenia, to tylko i wyłącznie nawiązanie i smaczek w wyglądzie. Co więcej możecie też dostrzec arkę przymierza wśród różnych skarbów Wata Tambora w ostatnim odcinku serii o Ryloth, Liberty on Ryloth. Zarówno arka przymierza jak i laska Ra z „Poszukiwaczy zaginionej arki” nie są częścią kanonu „Gwiezdnych Wojen”, niemniej jednak takie wzajemne nawiązania się zdarzają w Lucasfilmie pomiędzy tymi dwiema markami. Co więcej to żart, który powtarzany jest od lat. Ostatnia iteracja miała miejsce, gdy artyści zajmujący się grafiką komputerową schowali nawiązanie do „Gwiezdnych Wojen” w jednym z artefaktów w „Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki”. Udało się Wam to złapać?



K: O nawiązaniach w „Królestwie” pisaliśmy tutaj. Żart na ekranie po raz pierwszy pojawił się w Poszukiwaczach. W „Gwiezdnych Wojnach” warto wspomnieć jeszcze jedno, starokanoniczne nawiązanie w dość specyficznej serii młodzieżowej wydanej przez Skylark. W The Lost City of the Jedi. Podobno była to ta sama arka co na Ryloth. Jeśli chodzi o książeczki Skylark to nie były one zbyt dobrze przyjęte i retconowano ich zawartość. A jej bohaterami byli syn (antagonista) i wnuk Palpatine’a (protagonista).
KOMENTARZE (5)

„Han Solo 2” na razie tylko w sferze marzeń

2020-04-03 22:52:04

Jon Kasdan chętnie odpowiada na twitterze na pytania fanów. Tym razem zapytano go o status „Hana Solo 2” i piątego „Indiany Jonesa”.



Scenarzysta „Hana Solo” nie ma dla nas dobrych informacji. Mówiąc o drugiej części stwierdził, że to nie jest to dobry moment, by w ogóle pytać o sequel. Jeśli chodzi o film kinowy, będzie ciężko to sprzedać, natomiast jeśli chodzi o serial na Disney+ to na razie plany są dość rozbudowane, więc ciężko tam dołożyć coś nowego. Młody Kasdan przyznał, że czeka na nowe seriale.

Mówiąc o pracy nad piątym Indianą Jonesem, przyznał, że już nie zajmuje się tym projektem. Czeka na niego i tylko tyle. Na razie Disney przesunął premierę na 29 lipca 2022 (czyli o rok względem tego, co planowano). Negocjacje z Jamesem Mangoldem, który ma być podobno reżyserem filmu wciąż trwają. Natomiast Jon Kasdan podobno zajmuje się serialem „Willow”, który także zobaczymy na Disney+ (o ile dojdzie do skutku).
KOMENTARZE (16)

Niespodzianki na planie „The Mandalorian”

2020-02-27 18:42:42

Zdjęcia na planie drugiego sezonu „The Mandalorian” powoli zbliżają się do końca. Przy okazji wyszło na światło dziennie kilka ciekawostek. Otóż plan odwiedzili Robert Rodriguez („Od zmierzchu do świtu”, „El Mariachi”, „Desperado”) i nominowany do Oskara James Mangold („3:10 do Yumy”, „Logan”, „Le Mance’66”). Wygląda na to, że obaj nie tylko odwiedzili plan, ale również wyreżyserowali jakieś sekwencje jednego z odcinków.

Jak wiemy, obaj dobrze czują się w westernach. Rodriguez jeszcze nie miał styczności ze Starwarsówkiem, ale Mangold miał być reżyserem filmu o Bobie Fetcie, który rozważano przed „The Mandalorian”. Podobno rozmawia też z Lucasfilmem w sprawie przejęcia reżyserii piątego „Indiany Jonesa” (Kathleen Kennedy nawet tam ma problem ze scenarzystami a teraz reżyserem, Steven Spielberg zrezygnował z projektu, George Lucas także został skierowany na boczny tor). Favreau podobno był bardzo zadowolony z tego, co zrobił Rodriguez (o Mangolda go nie zapytano).



Wygląda też na to, że Bryce Dallas Howard w drugim sezonie wróci jako pani reżyser. To nie koniec ciekawostek, podobno w gościnnych występach w drugim sezonie mamy zobaczyć jakieś znane nazwiska. Niestety nie zdradzono o kogo chodzi.

Tymczasem Giancarlo Esposito czyli moff Gideon, zdradził, że w drugim sezonie zobaczymy epicką walkę z wykorzystaniem mrocznego miecza. Zasugerował też, że mały „Yoda” może być zainteresowany tą bronią, to także jakaś podpowiedź do tego, co zobaczymy w drugim sezonie. Giancarlo przyznał także, że inspirował się Peterem Cushingiem starając się zagrać imperialnego moffa.

Na koniec plotka za którą stoi Doomcock Overlord DVD, ten sam który opowiadał o wielu wersjach „Skywalker. Odrodzenie”. Twierdzi on tym razem, że Jon Favreau i Dave Filoni zakazali wstępu Kathleen Kenedy na plan „The Mandalorian”. Ma im nie przeszkadzać i nie mieszać się. Plotka nie została ani potwierdzona, ani zdementowana, piszemy o niej jako swoistej ciekawostce.
KOMENTARZE (10)

Co dalej z „Gwiezdnymi Wojnami” i Lucasfilmem?

2019-12-25 11:28:49



Na razie czekamy, na ogłoszenie filmu na 2022, wraz z reżyserem. Być może też wyznaczenie następcy Kathleen Kennedy, pisaliśmy o tym ostatnio. Ale to nie koniec. W jednym z wywiadów, Kathleen przyznała, że ostateczne decyzje w sprawie kolejnego filmu zapadną w ciągu najbliższych tygodni. Pewnie chcą już ocenić jak sprawuje się „Skywalker. Odrodzenie”, tak w opiniach krytyków, fanów, jak również, co pewnie jest najważniejsze dla inwestorów – finansowo.

Niemniej jednak Kathleen dodała również, że kolejne filmy nie będą miały struktury trylogii. Chcą postawić na różnorodność w formie opowiadanych historii i nie zamierzają się ograniczać w liczbach części. Ich ilość ma dyktować fabuła.

Jednocześnie jak przyznaje Kathleen to moment, w którym Lucasfilm musi wyjść poza „Gwiezdne Wojny”. Piąty „Indiana Jones” jest w produkcji. Jon Kasdan skończył pisać scenariusz do pilota serialu bazującego na „Willow”. Jednocześnie Michelle Rejwan w Londynie kupiła książkę „Dzieci krwi i kości”, której autorką jest amerykańsko-nigeryjska pisarka Tomi Adeyemi. Michelle bardzo mocno nalegała, by tę książkę zrealizować, a po przejęciu Foxa przez Disneya stało się to możliwe. Wcześniej nad realizacją dla Foxa czuwała Emma Watts, teraz film ma być rozwijany w LFL. Jeśli to wyjdzie to będzie to pierwsza produkcja Lucasfilmu bazująca na nowej marce od czasu, gdy nie pracuje tam George Lucas.

Bob Iger zapytany o przyszłość „Gwiezdnych Wojen” powiedział, że choć możliwości są nieograniczone, to jednak aktualnie w produkcji jest mniej filmów niż ludzie myślą. Dodał, że starają się obserwować reakcję publiczności i dostosować swój plan. Zapytany o to, czy odejdą od trylogii, przyznał, że nie wie. Na tym etapie możliwe, że zrobią najpierw film, potem jego sequel. Reszta przyjdzie z czasem. Dodał też, że są bardzo zadowoleni z przyjęcia „The Mandalorian”. Iger odpowiadając na pytanie o film / filmy Kevina Feige przyznał, że na razie nie ma jeszcze nic konkretnego do powiedzenia na ich temat.

J.J. Abrams zapytany o to, czy jeszcze wróci do „Gwiezdnych Wojen” odparł, że myśli, iż skończył. Może jeszcze wróci, ale raczej nie. Teraz ma przeczucie, że to faktycznie było jego ostatnie słowo.

Skoro odchodzimy od trylogii (a były zapowiedziane dwie), to wygląda, że ani Rian Johnson nie zrealizuje swojego pomysłu, ani nikt nie przejmie historii Benioffa i Weissa, przynajmniej w formie serii / trylogii. Ciekawe zatem jaką nową historię zaserwuje nam Lucasfilm. Trzymamy kciuki, by coś zdradzili w przyszłym miesiącu.
KOMENTARZE (39)

Daty kolejnych filmów bez zmian, a plany tajne

2019-11-18 17:37:47

Zaczynamy od najważniejszej informacji. „Gwiezdne Wojny” wchodzą w stan uśpienia, ale Disney właśnie ogłosił zweryfikowane plany premier na kolejne lata i... zmian dotyczących Lucasfilmu nie ma. Kolejny film z cyklu zobaczymy 16 grudnia 2022. Co ciekawe planowana data premiery kolejnego „Indiany Jonesa” (na 2021) także się nie zmieniła. Wygląda na to, że trzy lata to dość czasu by poskładać produkcję. Czyj zatem będzie kolejny film?

Rian Johnson i jego „skasowana” trylogia?


Wygląda na to, że nie Riana Johnsona. Co prawda on sam ostatnio zasugerował, że może nie mieć filmu, potem to zdementował. Rian prawdopodobnie użył zamieszania ze „skasowaną” trylogią, by promować swoje dwa projekty. Pierwszy to oczywiście film „Na noże”, który niebawem będzie można oglądać także i u nas. Zresztą przy jego okazji, Johnson wprost sugerował, że część dialogów pomogli mu pisać fani „Gwiezdnych Wojen” jadowicie atakujący „Ostatniego Jedi”. Ten projekt jest na ukończeniu i w teorii Johnson mógłby zabrać się za „Gwiezdne Wojny”, ale jest jeszcze jedna rzecz, która zabierze mu teraz czas. Rian otwiera studio filmowe – T-Street. Jego głównym partnerem jest oczywiście Ram Bergman, czyli wieloletni producent Johnsona. Co ciekawe, jedną z osób zatrudnionych od razu jako producentka w T-Street jest... Kiri Hart, była szefowa StoryGroup w Lucasfilmie. Tak więc to jest zapewne coś, czym Rian zajmie się w najbliższym czasie.



Kevin Feige i jego film?


Kevin Feige niedawno zasugerował jedną rzecz. Powiedział, że kocha ten świat, i uwielbia odkrywać nowych bohaterów i nowe miejsca w tym uniwersum. Więcej zdradzić nie chciał. Pytaniem otwartym jest to, czy ma zamysł na własną historię, czy przejmie tę opowieść o początkach zakonu Jedi, nad którą pracowali twórcy „Gry o tron”.

Feige powiedział również, że jest pod wrażeniem tego, co zrobił Lucasfilm. Wypuścili pięć filmów w wpięć lat i zarobili pięć miliardów dolarów, to jest naprawdę duże osiągnięcie. Zaś „Skywalker. Odrodzenie” jego zdaniem wygląda niesamowicie.

Kiedy Feige będzie mógł się zająć „Gwiezdnymi Wojnami” i czy zdąży do 2022? Zobaczymy. Na razie musi ogarnąć kolejne Marvele, w tym także produkcje telewizyjne dla Disney+. Jeśli jednak byłby tylko nadzorcą, jest szansa, że dałby radę w tym czasie.

Inne filmy i powroty


Alan Horn, szef Disney Studios, patrząc na to jak rusza Disney+ i jak odbierany jest „The Mandalorian” powiedział, że na razie serial szykuje się na dużą rzecz. Ale jeśli dalej będzie tak lśnił, to może trzeba będzie pomyśleć o dwugodzinnym filmie kinowym z Pedro Pascalem w roli głównej.

Z innych wieści, podobno Disney chciałby zabezpieczyć sobie powrót J.J. Abramsa w dalszej przyszłości. Wygląda na to, że są raczej pewni IX Epizodu, słychać to zresztą w wypowiedziach Feige’ego. Więc, kto wie, może za parę lat Abrams powróci.

Przypominamy, że w Lucasfilmie drzwi otwarte także mają David Benioff i D.B. Weiss, choć w ich przypadku nie wiadomo, czy oni by chcieli wrócić pod tym kierownictwem. Raczej na razie można by ich wykluczyć. Za to warto wspomnieć o dwóch plotkach, dotyczących jakoby ich filmów. Są raczej wymyślone, przede wszystkim bazują, że miała to być adaptacja gry „Knights of the Old Republic”, podczas gdy wiemy, że ich film działby się wcześniej. Pierwsza plotka sugeruje, że Lucasfilm próbował ściągnąć do tego filmu Keanu Reevesa. Trudno o potwierdzenie. Druga jest jeszcze ciekawsza, zapewne nastawiona na burzę w komentarzach. Otóż zdaniem anonimowego źródła Revenem miała by być kobieta, w dodatku możliwe, że kolorowa. Podobno w grze można wybrać kolor skóry i rasę postaci, więc byłoby to zgodne z zamysłem gry. Kto wie, może z tych wszystkich plotek przebija się jedno, ze gdyby faktycznie robili adaptację gry, to Benioff i Weiss doskonale sprawdziliby się w tej roli.

Natomiast ostatnim pytaniem pozostaje, co zobaczymy w 2022? Liczmy się z tym, że każą nam czekać przynajmniej do sierpnia 2020 i dopiero na Celebration w Anaheim ogłoszą, co dalej. Poza wspomnianymi projektami, jeszcze dwa inne były rozgrzebane. „Solo 2”, który z pewnością ucieszyłby wielu fanów (acz był to raczej zamysł, niż sprecyzowana kontynuacja), oraz film Simona Kinberga o Bobie Fetcie. Jeszcze przed premierą „Hana Solo” Kinberg wrócił do scenariusza, potem jednak słuch o tym zaginął. Jak wiemy kolejna planowana antologia – o Kenobim została przerobiona na serial. Cóż, na razie chyba zostaje poczekać na wyniki „Skywalker. Odrodzenie” i finał „The Mandalorian”.
KOMENTARZE (42)
Loading..