Wraz z premierą drugiego odcinka „The Book of Boba Fett” opublikowano wiele różnych wywiadów z gwiazdami serialu: Temuera Morrisonem i Ming-Na Wen. W wywiadzie dla THR Temuera przyznał, że serial jest pełen niespodzianek a oni mają dla nas coś na prawdę dużego nadchodzącego w ostatnim odcinku. Jak zwykle podczas wywiadów nie mogli za dużo zdradzić, ale zapowiedzieli, że zobaczymy jeszcze sporo barwnych postaci z którymi przyjdzie się zmierzyć. Aktorzy byli przyznali również, że praca na planie potrafi być trudna i dużo zawdzięczają swoim dublerom - czasami na planie spędzali 12 godzin i mimo iż starają się dbać o swoją kondycję to bez wspaniałej pracy dublerów w niektórych bardziej dynamicznych i niebezpiecznych scenach nie byliby w stanie tego pociągnąć. Niemniej jednak wciąż przez 80-90% czasu na ekranie widzimy aktorów, a nie ich dublerów. Poniżej możecie sami zobaczyć niektóre z wywiadów, które się pojawiły w ostatnich dniach.
Na koniec jeszcze plotka związana ze scenarzystami. Wiemy od dawna, że Dave Filoni również jest zaangażowany w tworzenie scenariusza do tego serialu, nie wiedzieliśmy jednak czy sam napisał któryś z odcinków, czy też ogólnie wspierał Jona Favreau w pracach nad całością. Z najnowszych informacji wynika, że Dave stworzył scenariusz do szóstego (przedostatniego) odcinka „The Book of Boba Fett”. Biorąc pod uwagę, że Filoni jest również reżyserem jednego z odcinków można się spodziewać, że będzie to ten sam odcinek.
KOMENTARZE (12)
Pierwszy odcinek serialu „The Book of Boba Fett” za nami. Możecie go ocenić tutaj. Przy okazji pojawiły się plakaty promujące produkcję, podobnie jak to było w przypadku drugiego sezonu “The Mandalorian”. Na plakatach znajdują się Garsa Fwip (Jeniffer Beals) oraz majordomus burmistrza Mos Espy (David Pasquesi) .
Warto zwrócić uwagę także na koncepty. Ich autorami są Christian Alzmann, Brian Matyas, Ryan Church oraz Erik Tiemens.
Pojawił się także filmik, ukazujący wymarzoną rolę Ming-Na Wen.
Opinie o serialu są raczej dobre, na Rottentomatoes krytycy początkowo ocenili serial na 83%. Publiczność trochę gorzej. Natomiast dla włodarzy ważniejsze są wyniki oglądalności. Zdaniem Deadline w początkowym okresie pierwszy odcinek na Disney+ obejrzało jakieś 1,7 miliona osób. To wynik bardzo dobry, lepszy niż pierwszy (i drugi) odcinek serialu Marvela – „Hawkeye”. Tam „zaledwie” było to 1,5 miliona. Fett miał 13% lepszy wynik.
Ale nie wszystkim podoba się serial. Sam zamysł skrytykował choćby Joe Johnston, reżyser filmowy, a kiedyś artysta pracujący nad oryginalną trylogią i twórca oryginalnej zbroi Boby Fetta. Jego zdaniem nie powinni w ogóle pokazywać twarzy Boby. To powinna pozostać tajemnicza postać. No i jego zdaniem w oryginale Boba nie był ani dobry, ani zły, ale można było go wynająć do dowolnego zadania. Serial chyba jednak idzie w innym kierunku.
Dowiadujemy się też kilku ciekawostek o serialu. Ludwig Göransson ujawnił, że choć skomponował główny motyw muzyczny, to jednak ścieżka dźwiękowa do serialu w większości jest dziełem jego współpracownika - Josepha Shirleya. Inna ciekawostka mówi, że Robert Rodriguez podkłada głos pod postać Dokka Strassiego, zaś Sam Witwer rodiańskiego więźnia. Zaś Jennifer Beals nie wiedziała w jakim serialu brała udział. Przypominamy, że początkowo była to tajemnica, ogłoszono go dopiero po ostatnim odcinku drugiego sezonu „The Mandalorian”. O podobnym problemie wspominała już kiedyś Ming-Na Wen.
Daniel Logan na twitterze odniósł się do swojego występu. Z wyjątkiem jednej sceny, wszystkie inne ujęcia pochodzą z archiwalnych materiałów z „Ataku klonów”.
***SPOILER ALERT** Don't scroll any further if you don't want any #TheBookofBobaFett spoilers.
You have been warned.
B O B A
F E T T
L I V E S !
That particular over the shoulder shot is new. The rest of young #BobaFett is from the 2000 shoot in Australia. https://t.co/YbW136JOH5
Jak donosi Variety COVID-19 po raz kolejny pokrzyżował filmowcom plany. Tym razem poszło o oficjalną premierę z gwiazdami na czerwonym dywanie, która była planowana na 4 stycznia w El Capitan Theatre w Hollywood. Została ona przeniesiona na 8 lutego, w okolicach finału „The Book of Boba Fett”.
Tymczasem w ramach promocji, magazyn „People” zaprezentował klip z serialu. Można go obejrzeć poniżej. To 40 sekund z pierwszego odcinka.
Jeśli chodzi o promocję, to na twitterze pojawiły się specjalne emotki. Pochwaliła się nimi Ming-Na Wen.
Temuera Morrison w rozmowie z TV Insider powiedział, że Boba Fett wiele przeżył, ale się zmienił. Aktor ponownie nawiązał, że jedną z cech, która sprawiała, że fani interesowali się Bobą, było to, że niewiele o nim było wiadomo. Był tajemniczy. I to jest wyzwanie, z którym filmowcy muszą się zmierzyć. Mówił też o relacji z Fennec. Oni nie zawsze muszą mieć ten sam pogląd na wszystko, Boba przeszedł wojskowy trening, Shand została wychowana na ulicy. Grunt, że tworzą zgraną drużynę. Wspomniał też o Robertcie Rodriguezie i nawiązał do klimatów filmów „Desperado” czy „Sin City”.
Rodriguez natomiast rozmawiał z Hollywood Reporter. Przyznał, że wszystkie zwiastuny zawierają jedynie fragmenty pierwszej połowy pierwszego odcinka. Nie mogą użyć nic z drugiej, bo za dużo by zdradzili. Serial ma się rozwijać w kierunku, którego się nie spodziewamy, mamy też zobaczyć rzeczy, w które trudno będzie uwierzyć. Każdy z odcinków ma zawierać jakąś niespodziankę. Rodriguez nalega na studio, by zrobić kolejne sezony.
Fani dostrzegli na ostatnim spocieJordana Bolgera i Sophie Thatcher. O obojgu pisaliśmy jakiśczas temu, wówczas informacje sugerowały, że zagrają w „The Mandalorian”. Jak widać trafili tutaj. Można ich dostrzec na speederach, jak się robi pauzy, bowiem szybko znikają z ekranu.
Natomiast jeśli chodzi o najnowsze plotki, mówią one, że w filmie pojawi się Han Solo i Harrison Ford. Odmłodzony w podobny sposób w jaki widzieliśmy Luke’a Skywalkera. Cały czas po sieci chodzą też plotki, że zobaczymy Qi’rę i Szkarłatny Świt. Wg jednej z teorii, to ona będzie główną rywalką Boby. Jeszcze inna plotka mówi, że Din Djarin (Pedro Pascal) pojawi się w ostatnim odcinku serialu i będzie to łącznik z trzecim sezonem „The Mandalorian”.
Pierwszy odcinek serialu będzie dostępny na Disney+ już w przyszłym tygodniu.
KOMENTARZE (5)
Promocja „The Book of Boba Fett” rusza też w różnych miejscach. Na Comic-Conie w Portugalii pojawił się stand, zaś w jednym z parków Disenya pojawił się tron Jabby, z którym można zrobić sobie zdjęcia.
Jednak prawdziwa ciekawostka pochodzi z ostatnich filmików reklamujących. Fani przeanalizowali je i wyszło, że Boba Fett odwiedzi prawdopodobnie stację Tosche. Tę samą, na którą Luke miał pojechać w „Nowej nadziei”. W usuniętych scenach z IV Epizodu znajdują się także te nakręcone w stacji Tosche i kto wie, może faktycznie postanowiono zrobić smaczek. Podobieństwo jest zauważalne.
Simon Kinberg, który miał wyprodukować i nadzorować film o Bobie Fetcie, przyznał w rozmowie z Playlist, że nie napistał nigdy tego scenariusza. Film był rozwijany, ale do tego etapu nie doszło. Z jednej strony odejście Josha Tranka, go opóźniło, z drugiej Simon skoncetrował się na „X-Menach”. Dodał też ciekawą informację, otóż zaczął pracować z Michaelem Arndtem, Lawrencem Kasdanem, Georgem Lucasem i Kathleen Kennedy nad przyszłymi filmami, zanim doszło do sprzedaży Lucasfilmu. Kinberg dobrze wspominał atmosferę tamtej pracy i przede wszystkim anegdotki, które opowiadał Kasdan o tym co się działo na planie Indiany czy oryginalnych filmów. Dobrze wyrażał się też o współpracy z Davem Filonim, z którym zrobili „Rebeliantów”. Oryginalne spin-offy były zapowiedziane w 2013, udało się z nich zrealizować jedynie „Hana Solo”.
Ming-Na Wen udzieliła kolejnego wywiadu, tym razem Entertainment Weekly. Wiele rzeczy się powtarza, ale jest kilka ciekawostek. Po pierwsze, Wen żartuje sobie, że ma długą relację z Disneyem i o nią dbają. W końcu podłożyła głos oryginalnej Mulan w 1998. Mówiła też, że początkowo Fennec Shand miała zginąć w tym odcinku „The Mandalorian”, jednak wykorzystała to, że ona i Dave Filoni chodzili do tej samej szkoły. Zaczęła nalegać, by rozwinąć jej postać i ostatecznie tak się stało. Choć ona sama nie spodziewała się, że stanie się częścią regularnej obsady w „The Book of Boba Fett”.
Zdaniem aktorki nowy serial mniej już przypomina western, to kino gangsterskie, coś w stylu „Ojca chrzestnego”. Wen bardzo chciała zagrać w projekcie gwiezdno-wojennym i to marzenie po latach udało się jej zrealizować. Wspomina, że „Nowa nadzieja” zrobiła na niej duże wrażenie, a nawet sama modliła się do Mocy. Zresztą przy lotach samolotem nadal modli się do Buddy, Boga i Mocy.
Na koniec mała spekulacja. Temuera Morrison został zapytany o udział Dina Djarina w serialu, zwłaszcza, że prawdopodobnie słyszeliśmy głos Pedro Pascala w zwiastunie. Aktor uciął temat, powiedział, że czekają nas niespodzianki. Tymczasem Star Wars Net Nest zauważyło, iż w kilku produktach z serialu pojawia się Grogu. Czy jego też zobaczymy? Czas pokaże.
Marketing powoli nabiera tempa. Lucasfilm i Disney opublikowały dwa kolejne plakaty promujące serial „The Book of Boba Fett”. Zdradzono także, że będzie on liczyć siedem odcinków, które na Disney+ będą pojawiać się co tydzień zaczynając od 29 grudnia. Widać przecieki, co do ich ilości nie sprawdziły się.
W serialu zobaczymy jak legendarny łowca nagród Boba Fett i najemniczka Fennec Shand odnajdują się w galaktycznym półświatku, gdy wracają na Tatooine, by przejąć terytorium rządzone niegdyś przez Jabbę Hutta i jego syndykat.
Występują: Temuera Morrison i Ming-Na Wen. Producentami są: Jon Favreau, Dave Filoni, Robert Rodriguez, Kathleen Kennedy, Colin Wilson, Karen Gilchrist, Carrie Back, John Bartnicki oraz John Hampian. Cześć z ekipy producentów zdradzono po raz pierwszy.
Promocja trwa także w innych mediach. Ming-Na Wen rozmawiała o serialu z TheDirect. Pojawiło się tam kilka ciekawych wypowiedzi. Aktorka twierdzi, że jest specjalna więź między Fennec i Bobą. Oboje byli blisko śmierci, oboje również mają swój własny kod, którego przestrzegają. Wen mówi, że dynamika między tymi postaciami będzie bardzo ciekawa, ale bez zdradzania szczegółów przyzna, że nie są oni ani dobrymi, ani złymi bohaterami. Grają antybohaterów.
Ming-Na bardzo chwaliła też Temuerę, choć jak mówi, prywatnie dość mocno się różnią. Ona jest bardziej nastawiona na rzeczy związane z byciem nerdem, to wszystko ją mocniej rusza. Wygląda to tak, że gdy się pojawią na planie, Morrison spokojnie czeka, Wen zaś jest bardzo podekscytowana dekoracjami i różnymi przedmiotami, przygląda się, próbuje je dotykać. Morrison jest bardzo spokojny, ale jak trzeba, to potrafi rozerwać publiczność, gra na gitarze, śpiewa. Wen lubi przebywać między ludźmi, ale trudniej przychodzą jej takie występy.
W 347 numerze magazynu „SFX” również pojawił się artykuł o serialu, a w nim kilka ciekawostek. Znalazło się tam nowe zdjęcie. Według zapowiedzi Ming-Na Wen serial ma pokazać nam więcej z życia łowców nagród. Aktorka powtarza też, to co mówiła o więzi między głównymi bohaterami, dodając kilka szczegółów. Dla Fennec bardzo ważne jest to, że Boba ją uratował. Oni się szanują wzajemnie, a ona widzi partnerstwo jako bardzo dobry krok. Ktoś będzie pilnował jej pleców. Owszem wiąże się to z pewnym dodatkowym bagażem, który trzeba dźwigać, ale nagroda jest większa. Oboje zaś rozumieją swoje wrażliwe strony.
Morrison natomiast odniósł się do tajemniczości Boby Fetta. Wcześniej niewiele o nim wiedzieliśmy i to budowało jego legendę i mistykę. Twórcy doskonale o tym wiedzą i nie raz o tym dyskutowali. Temuera jest jednak przekonany, że całość jest w bardzo dobrych rękach Dave’a Filoniego, który umie połączyć odpowiednie fakty, niektóre nawet bardzo stare, przy tym zachować autentyczność. Dla aktora był Dave był bardzo ważnym przewodnikiem, bo Morrison nie należy do osób, które przeczytałby każdy komiks czy książkę o łowcach nagród.
Jest też dużo pytań w związku z tym, że akcja serialu dzieje się jakieś pięć lat po „Powrocie Jedi” i przygodzie z Sarlaciem. Jak Boba przetrwał, jak Cobb Vanth zdobędzie zbroje? Morrison zapowiada, że zobaczymy całkiem sporo odpowiedzi, niektóre mają być „kolorowe” i długo oczekiwane. Inne krótkie i w punkt. Podobno mają wypełnić wiele luk.
W artykule pojawia się informacja, że Disney przechrzcił nazwę statku Boby Fetta z „Niewolnika I” na „Firespray”. Wcześniej pojawiały się takie sugestie, przede wszystkim by nie używać oryginalnej nazwy. Teraz widać Disney poszedł krok dalej. Wcześniej pisaliśmy o tym tutaj. Zobaczymy, czy nowa nazwa zostanie wspomniana w serialu, czy jedynie zmiana będzie się dziać w innych mediach.
Z ciekawostek fani wychwycili, że w jednym spotów reklamowych widzimy hangar w pałacu Jabby. I jest on taki sam jak w „Battlefroncie”. Czy celowo skorzystano z map przygotowanych dla gry? Niekoniecznie, tam bazowano na szkicach Ralpha McQuarriego, więc może i tu inspiracja była identyczna.
Na koniec szalona teoria. W serialu wróci Sprośny Okruch. Podobno jego wpis w oficjalnym databanku został przeredagowany i zniknęła wzmianka o jego śmierci. Wcześniej to samo spotkało Biba Fortunę.
Do premiery „The Book of Boba Fett” można odliczać już dni. Pojawi się 29 grudnia na Disney+.
KOMENTARZE (21)
Zaczynamy od Ming-Na Wen. Aktorka zdradziła, że w tym tygodniu zaczyna brać udział w promocji serialu „The Book of Boba Fett”. Szczegółów nie ma. Można spekulować, iż potrzebują jej do kilku rzeczy, być może wywiadów, dodatkowych zdjęć czy filmików produkcyjnych oraz ewentualnie na jakimś z paneli na Destination D23, które odbywa się w ten weekend. Choć tym razem źródła są sceptyczne i po ostatnim Disney+ Day mówią wprost, by nie oczekiwać nowych zapowiedzi, czy zwiastunów, raczej powtórki tego, co już wiemy.
Promoting #thebookofbobafett this week. It’s nice to wear makeup again. 🥰🧡
Wraz z premierą zwiastuna mogą zdradzać się inni członkowie obsady. Jennifer Beals znana z „Flashdance” przyznała, że gra jedną z twi’lekanek. Niestety nie zdradziła nic więcej o swojej roli.
Ponieważ serial wciąż pozostaje wielką niewiadomą, w sieci można natrafić na spekulacje, zwłaszcza dotyczące potencjalnej niespodzianki. „The Mandalorian” utrzymywał w tajemnicy Grogu i Luke’a Skywalkera, czego więc możemy się spodziewać po „The Book of Boba Fett”? Niektórzy sugerują, że historia zacznie się jak w zwiastunach i będzie dotyczyć półświatka, dopiero potem się rozwinie w innym kierunku (znów mowa o sezonie 2.5). Zaś na drodze Fetta staną może Luke Skywalker, może Han Solo lub Chewbacca. Fani najnowszych komiksów zauważają, że Qi’ra była aktywna w tym okresie, a Karmazynowy Świt idealnie pasuje do przestępczych klimatów. Zobaczymy, co nam zaserwuje Robert Rodriguez, Dave Filoni i Jon Favreau.
Natomiast jeśli chodzi o bohaterów, to Bespin Bulletin wraca do starych plotek i sugeruje, że możemy tam zobaczyć Dina, a właściwie to nawet w zwiastunie słyszymy Pedro Pascala. Oczywiście nie jest to potwierdzone, ale głos brzmi bardzo znajomo. Co więcej w scenie poniżej można zobaczyć prawdopodobnego przeciwnika Boby o którym pisaliśmy tutaj.
This sounds far too similar to Pedro for it not to be Din. He’s been long rumoured to be in it. pic.twitter.com/6OPoyAChMr
Tu warto przypomnieć listę innych potencjalnych powrotów: Cobb Vanth, Peli Motto, no i łowcy nagród - Bossk, Dengar, Zuckuss, IG 88 oraz Cad Bane. Zobaczymy ile z tych plotek okaże się prawdą.
Na koniec jeszcze jeden tweet od Jordana Maisona. Twierdzi on, że serial będzie liczyć 9 odcinków, czyli więcej niż dotychczas się spodziewaliśmy. Każdy z odcinków ma mieć mniej więcej po 35 minut. Informacja nie jest w żaden sposób potwierdzona.
For what it's worth, I heard (from the same people who told me about the trailer today) that #TheBookofBobaFett is 9 episodes.
Wygląda na to, że muzykę do „The Book of Boba Fett” napisze Ludwig Göransson, który wcześniej skomponował ją do „The Mandalorian”. Nie jest to zaskakująca wiadomość, zważywszy, że przez część ekipy serial jest określany mianem sezonu 2,5 (do czego jeszcze wrócimy w części spoilerowej).
Materiał promocyjny
Druga ciekawostka pochodzi z Instagrama Ming-Na Wen, czyli Fennec Shand. Otóż aktorka pracuje obecnie w Meksyku, ale znalazła czas, by nagrać materiał promocyjny dla Disney+, oczywiście związany z „The Book of Boba Fett”. To może być coś z tego dokumentu o pochodzeniu i dziedzictwie Boby Fetta, który pojawi się 12 listopada na Disney+.
W dalszej części mamy spoilery, więc to dobre miejsce by przestać czytać, jeśli ktoś woli unikać takich informacji.
Na Star Wars News Net pojawił się przeciek, który może nie mówi wiele fabularnie, ale zdradza jedną z ciekawych scen. Otóż według nich, Boba Fett będzie dosiadał rankora. Będzie on trochę jaśniejszy i bardziej w odcieniach piasku, niż ten, którego widzieliśmy w „Powrocie Jedi”. SWNN przygotowało nawet obrazek, jak to może wyglądać.
Sezon 2,5 i spekulacje
Kolejne rewelacje pochodzą z serwisu Giant Freakin Robot. Podobno od ich zaufanego źródła. Na razie jednak wieloma sprawdzonymi przeciekami nie mogą się pochwalić, więc trzeba tę plotkę traktować z odpowiednią rezerwą.
Według nich, Lucasfilm faktycznie potraktuje „The Book of Boba Fett” jako sezon 2,5 „The Mandalorian”, co więcej zachowa nawet kolejne numery odcinków – rozdziały od 17 do 24. Podobno mają brzmieć one tak:
Rozdział 17: The Champion
Rozdział 18: The Assassin
Rozdział 19: The Syndicate
Rozdział 20: The Battleground
Rozdział 21: The Homeworld
Rozdział 22: The Warlord
Rozdział 23: The Showdown
Rozdział 24: The Hunter
Fabuła serialu ma być bardziej powiązana, czyli to co zobaczymy na początku, będzie wpływało na późniejsze odcinki. Inna plotka pochodząca z tego źródła to kwestia dużej bitwy z Mandalorianami. Podobno ma być ich nawet 30. Boba Fett będzie wpierw z nimi walczył, a potem połączą siły przeciw wspólnemu wrogowi.
Już poza tym źródłem, pojawiły się spekulacje na nim bazujące. Jedną z nich jest to, że może zobaczymy Mandalorę. Drugą, że syndykat to Karmazynowi Świt. A skoro Qi’ra ma się pojawić w komiksie „Crimson Reign”, to kto wie, może ją też tu zobaczymy w jakiejś roli.
„The Book of Boba Fett” zadebiutuje na Disney+ już 29 grudnia 2021.
KOMENTARZE (6)
Bardzo ciekawą informację zdradził kompozytor James Newton Howard. Podczas wizyty w podaście serwisu Collider powiedział, że kończy właśnie pracować nad muzyką do dokumentu nad którym pracuje Lawrence Kasdan. Będzie to serial dokumentalny o George’u Lucasie i ILM. Ma się składać z 6 odcinków. Innych szczegółów nie ujawniono, zobaczymy kiedy i gdzie się to ukaże. Tymczasem Howard zasugerował, że może być związany z serialem „Willow”, nad którym czuwa Jon Kasdan, syn Lawrence’a.
Phoebe Waller-Bridge właśnie pokłóciła się z Donaldem Gloverem. Razem pracowali nad nową wersją „Pana i pani Smith”, ale nie mogli się dogadać, co do wizji artystycznej. Projekt dla Amazona został w ręku Glovera. Warto przypomnieć, że nad oryginałem, filmem z 2007, pracował Simon Kinberg.
Za to jeśli wierzyć plotkom, Phoebe ma szansę zastąpić Harrisona Forda w cyklu „Indiana Jones”. Przejęłaby od niego pałeczkę w piątej części. Zobaczymy jak wyjdzie z tym przejmowaniem, w końcu w czwartej miał ją przejąć Shia LaBeouf. Swoją drogą do piątego Indiany dołączył Antonio Banderas.
Disneyowi oberwało się od Franka Oza. Aktor twierdzi, że chciałby pracować przy nowych Muppetach, ale Disney go nie chce. Stwierdził, że nowym Muppetom brakuje duszy. Dodał także, że pewnie go nie zatrudnią, bo nie słucha rozkazów i nie robiłby Muppetów takich w jakie wierzy Disney. Wg niego korporacyjna góra nie rozumie, że wartość Muppetów to nie kukiełki, ale ludzie, którzy nadali im życie.
Adam Driver musi dorabiać w reklamach. Reklamuje Burberry Hero. Filmik z jego udziałem poniżej.
Ewan McGregor zagra z Ethanem Hawke w filmie „Raymond and Ray. Będzie to historia dwóch braci przyrodnich, których życie naznaczył despotyczny ojciec. Jego śmierć pozwala zacząć im odkrywanie samych siebie. Reżyseruje Rodrigo Garcia. Film powstaje dla Apple’a. McGregor zagra też w filmie „Everest”, będącym biografią himalaisty George’a Mallory’ego. Reżyseruje Doug Liman. W obsadzie znaleźli się też Mark Strong i Sam Heughan.
Zostając przy Ewanie. W przyszłym roku dostanie on swoją gwiazdę w Hollywodzkiej Alei sław. Oprócz niego dostaną je Francis Ford Coppola, Ming-Na Wen oraz pośmiertnie Carrie Fisher. W tym roku gwiazdę dostał między innymi Jimmy Smits.
Natalie Portman z powodów osobistych zerwała kontrakt z HBO. W związku z tym, cały projekt „The Days of Abandonment” został skasowany. Portman ma też inny projekt - „May December”, czyli komediodramat z Julianne Moore. Opowiada o historii małżonków, których losy mają być przeniesione na ekran, w związku z czym odtwórczyni roli małżonki decyduje się wprowadzić do nich, by lepiej ich poznać. Co komplikuje sytuację. Zdjęcia planowane są na przyszły rok.
Bryce Douglas Howard, po reżyserii kilku odcinków „The Mandalorian” zabierze się za cały film. Jej debiut reżyserski to reboot „Ucieczki nawigatora” realizowany dla Disney+. Oryginał opowiadał o chłopcu, który został porwany przez obcych i próbuje wrócić do domu. Aktorsko też Howard nie próżnuje. Zagra w filmie szpiegowskim Matthew Vaughna, razem z Samuelem L. Jacksonem i Samem Rockwellem. Howard zagra kobietę, szpiega, która cierpi na amnezję. Ale z czasem zaczynają się jej przypominać różne rzeczy.
Można już zobaczyć zajawkę filmu przygotowanego przez Phila Tippetta. „Mad God” stworzono wykorzystując animację poklatkową. Na razie nie wiadomo kiedy i gdzie będzie można to obejrzeć. Dzieło już jest skończone.
Clancy Brown (Savage) dołączył do kręconej od czerwca czwartej części „Johny’ego Wicka”. W filmie grają też Keanu Reeves oraz Donnie Yen.
John Boyega wystąpi w niezależnym dramacie „892”. Będzie to historia byłego marine, który ma psychologiczne problemy z powrotem do normalnego życia. Reżyseruje Abi Damaris Corbin. Zdjęcia już trwają.
David Oyelowo (Kallus) zagra w serialu zagra główną rolę w serialu „Bass Reeves”. To opowieść o pierwszym, legendarnym, czarnoskórym agencie United States Marshal Service. Legendarnym, gdyż schwytał ponad trzy tysiące przestępców i to bez jednej rany. Projekt powstaje dla ViacomCBS i MTV. Oyelowo będzie produkować film „The Return of the Rocketeer”, będący kontynuacją filmu „Rocketeer” (1991) Joe Johnstona. To kolejna opowieść o bohaterze komiksowym z lat 30. i 40. Możliwe, że Oyelowo zagra też główną rolę. Film powstaje dla Disney+.
Rose Byrne (Dorme) zagra główną rolę w filmie „They Are Us”. Będzie on bazować na faktach. Byrne wcieli się w nowozelandzką premier Jacindę Ardern. Historia zaś będzie dotyczyć zamachów w Christchurch.
Keira Knightley (Sabe) wystąpi w filmie SF „Conception”. Akcja dzieje się w przyszłości w Wielkiej Brytanii, gdzie wprowadzono totalitarną politykę rodzinną. Keira zagra urzędniczkę, która wierzy w system. Scenariusz i reżyseria – Camille Griffin.
Kumail Nanjiani (serial o Obi-Wanie) wyprodukuje i zagra główną rolę w limitowanym serialu „Homeland Elegies”. W produkcji zobaczymy jak zmieniała się Ameryka od zamachów z 11 września do wygranej Donalda Trumpa. Serial będzie mieć 8 odcinków i powstaje dla FX.
Diego Luna dołączył głosowo do projektu „DC League of Super-Pets”, który zapowiedziany jest na maj przyszłego roku. Na razie nie wiadomo w jakie zwierzątko się wcieli.
Keri Russel (Zorii) zagra w filmie „Cocaine Bear” Elizabeth Banks. Partneruje jej między innymi Ray Liotta i Alden Ehrenreich oraz O’Shea Jackson Jr.. Będzie to historia bazująca na faktach. Podczas nieudanej próby przemytu zostaje wyrzucona z samolotu kokaina, którą przechwycił pewien niedźwiedź...
Jak Mark Hamill zdobywa like’i? Właściwie jak się okazało, wystarczy, że wpisze na twitterze swoje imię i nazwisko by od razu zdobyć setki tysięcy polubień. Dowód poniżej.
Na koniec coś dla fanów Giny Carano. Wygląda na to, że film produkowany przez Daily Wire w którym Gina zagra główną rolę, zobaczy światło dzienne. Zdjęcia prawdopodobnie ruszą w październiku. Scenarzystą jest Eric Red. Opowieść bazuje na jego powieści „White Knuckle”. Będzie to kino zemsty, o kobiecie, która unika śmierci z rąk kierowcy-seryjnego mordercy. Ponieważ policja nie daje rady bohaterka Giny weźmie sprawy w swoje ręce.
KOMENTARZE (3)
Stowarzyszenie Krytyków Hollywood rozdające nagrody telewizyjne (Hollywood Critics Association TV Awards) nominowało „The Mandalorian” w czterech kategoriach. Pierwsza nominacja jest za najlepszy serial streamingowany, ponadto za rolę męską - Pedro Pascal oraz role drugoplanowe - Ming-Na Wen i Giancarlo Esponito. Rozdanie nagród 22 sierpnia 2021 w Los Angeles.
Brendan Wayne, kaskader na planie „The Mandalorian” w rozmowie z Star Wars Sessions, o której pisaliśmy tutaj poruszył także temat trzeciego sezonu. Wnuk Johna Wayne’a nie czytał w prawdzie scenariuszy, ale coś tam słyszał. Więcej jednak zgaduje. Jego zdaniem, w trzecim sezonie będzie mniej wprowadzeń, a więcej rozwoju głównego bohatera. Ma to być bliższe pierwszemu sezonowi.
To, że będzie być może mniej wprowadzeń, nie znaczy, że nie będzie ich w ogóle. A według plotek i spekulacji jedno jest wysoce wyczekiwane, zwłaszcza po ostatnim odcinku „Parszywej zgrai”. Chodzi o Herę Syndullę. Fani już zaczęli zastanawiać się, kto mógłby ją zagrać. Wśród fanowskich kandydatek są Dominique Tipper, Alexis Nedd, a nawet Angelina Jolie (choć to raczej mało prawdopodobne). Zobaczymy, czy decydenci w Lucasfilmie wsłuchają się w fanowskie życzenia, przy Rosario Dawson fanowskie wsparcie okazało się być pomocne. Więc może warto twittować kim powinna być wymarzona Hera Syndulla.
Na koniec jeszcze zostaje kwestia kiedy zobaczymy trzeci sezon. Wcześniej słyszeliśmy, że może to być grudzień 2022, ale znów po sieci krążą plotki, iż może będzie to jednak wiosna. Ta data pojawiła się przy zapowiedzi powieści graficznej „The Mandalorian: Boba Fett Returns”. Zobaczymy na ile ta informacja się sprawdzi.
KOMENTARZE (6)
Temuera Morrison, czyli gwiazda serialu „The Book of Boba Fett” rozmawiał niedawno z Daily Express. Przy okazji zdradził kilka ciekawych faktów na temat serialu.
Przede wszystkim chwalił wspaniałych reżyserów i wymienił ich. Są to Robert Rodriguez, Bryce Dallas Howard, Dave Filoni oraz Jon Favreau. Podobała mu się formuła, którą wymyślił Jon. Favreau w odczuciu Morrisona ma spore doświadczenie, które zdobywał także tworząc uniwersum Marvela. No i aktor podkreśla, że całość jest trzymana pod kluczem i że jest to nowy świat.
Mówiąc o Bobie, Morrison wspomniał, że zobaczymy, gdzie ten bohater był, co powinno ucieszyć fanów. Już wcześniej słyszeliśmy plotki o tym, że możemy zobaczyć jak Boba wychodził z Sarlacca. Jednocześnie może będzie jakieś nawiązanie do serii komiksowej o wojnie łowców nagród? W każdym razie o ukazaniu przeszłości łowcy nagród w tym serialu aktor już nas informował jakiś czas temu.
Aktor odniósł się też do drugiego sezonu „The Book of Boba Fett”. Jego zdaniem na razie nic nie jest przesądzone, jest miejsce na rozwój, ale póki co, twórcy przede wszystkim testują pewne rzeczy. Zobaczymy jak będzie wyglądał odzew i odbiór, to one pewnie zadecydują o drugim sezonie.
Temuera podkreśla, że serial jest o dwójce bohaterów. Zabójczyni Fennec Shand (Ming-Na Wen) odgrywa w nim kluczową rolę, to duet.
Tymczasem Brendan Wayne, wnuk Johna Wayne’a i kaskader w „The Mandalorian” oraz „The Book of Boba Fett” porównał ostatnio w Star Wars Sessions oba seriale. Jego zdaniem serial o Bobie będzie bardziej szorstki. Zaś Rodriguez jako reżyser wyznaje zasadę, że ma to być „zabójca”, a nie „zapychacz”.
„The Book of Boba Fett” pojawi się na Disney+ już w grudniu.
KOMENTARZE (2)
Jakiś czas temu ukazał się wywiad dla Digital Spy z aktorką Ming-Na Wen, czyli Fennec Shand. Opowiedziała ona kilka kwestii o swojej roli, a także o tym jak wygląda sekretność na planie.
Powrót Fennec Shand
Ming-Na początkowo myślała, że zagra jedynie postać epizodyczną. Później okazało się, że ona żyje, ale tylko dlatego, że nagrywano odcinki „The Bad Batch”, w których pojawia się młodsza wersja Fennec. Aktorka przyjechała na nagranie, a tam Dave Filoni powiedział jej, że Fennec przeżyła sezon pierwszy „The Mandalorian”. Dla aktorki oczywiście było to bardzo ciekawe, bo przypominało jej to trochę powieść, której akcja przeplata się wydarzeniami w innych czasach. No i oczywiście, to co się działo wcześniej ma wpływ na bohaterkę podczas jej późniejszych przygód. Tu narracja pozwala jednak rozwijać tę historię na dwóch płaszczyznach.
Ming-Na Wen o „The Book of Boba Fett”
Oczywiście, wiedząc już, że Fennec wróci, także po drugim sezonie „The Mandalorian” dostała propozycję, by dołączyć do stałej obsady. Była pewna, że kręci „The Mandalorian”, zwłaszcza, że scenariusze miały oznaczenia 301, 302, 303 i 304 (i tu pytanie, czy przypadkiem nie potwierdziła jednej z plotek, o tym, że dostaniemy 4 odcinki). Ming-Na pracowała na planie z Temuerą Morrisonem i Robertem Rodrugiezem i po dwóch tygodniach dotarło do niej, że kręcą inny serial, który określali mianem sezonu 2.5.
Wracając jednak do „The Book of Boba Fett”, aktorka zauważa, że to jeden z pierwszych seriali jaki powstał po zdjęciu pewnych restrykcji związanych z COVID-19. Byli trochę królikiem doświadczalnym, ale wszystko było zaplanowane i nie wpłynęło zbytnio na pracę. Ponadto Ming-Na wspomina, że Temuera zawsze ją uspokajał na planie. Ona widząc scenografię albo coś w tym stylu wpadała w ekscytację. Wówczas on mówił: „No dobra Ming, zabieramy się do roboty”.
Wen dodała także, że z tego, co wie, to Fennec była bardzo zszokowana, gdy została postrzelona przez Toro. Myślała, że umie oceniać ludzi. Jest bardzo wdzięczna Bobie, za to, że się zjawił.
O trzecim sezonie „The Mandalorian”
Ming-Na nie wie, czy pojawi się w trzecim sezonie „The Mandalorian”, gdyż jak sama twierdzi, to z mediów dowiedziała się, że gra w „The Book of Boba Fett”. Więc spodziewa się, że pewnych rzeczy dowie się z prasy. Tu moglibyśmy jej podpowiedzieć, że zdjęcia do trzeciego sezonu są opóźnione, więc prawdopodobnie jeśli będzie w nim brała udział to ściągną ją ponownie na plan.
Afera LEGO, ciąg dalszy
Na koniec coś z inne beczki. LEGO zapowiedziało zestaw „Niewolnika I” związanego z serialem, o którym pisaliśmy tutaj. Znajduje się tam Gamorreanin w karbonicie. Czyżby spoiler? Druga sprawa to kwestia, że Disney podjął decyzję by na produktach nie umieszczać nazwy „Niewolnik I” tylko „Okręt Boby Fetta”, o tym także pisaliśmy we wspomnianym newsie. Choć na razie nie jest znany powód tej zmiany, to już się pojawiło się mnóstwo komentarzy na ten temat, a nawet petycja, by nazwę przywrócić. Warto przypomnieć, że dotychczas zestawy LEGO nazywały się „Slave I”, ale w przypadku innych okrętów częściej używano nazw opisowych.
„The Book of Boba Fett” pojawi się na Disney+ już w grudniu.
O tym, że zdjęcia do serialu „The Book of Boba Fett” się kończą już słyszeliśmy parę razy. Teraz mamy oficjalne potwierdzenie. Ming-Na Wen podzieliła się na twitterze zdjęciami prezentów, jakie otrzymała ekipa na koniec. Aktorka jest bardzo podekscytowana produkcją i wszystkim, co z tym związane, ale przynajmniej wiemy, że to już koniec.
Prawdziwą ciekawostką jest to, że podobnie jak w przypadku naszywek, tak i tutaj mamy informacje, że to zaledwie pierwszy sezon. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Natomiast nastawienie Ming-Na do produktów można zobaczyć w tym twicie. LEGO związane z „The Mandalorian” z figurką Fennec Shand i jej reakcja.
Tymczasem LRM Online sugeruje, że w serialu pojawi się Bossk. Tak twierdzi ich źródło. Prawdę mówiąc zaskoczenia nie ma, bowiem takie informacje krążyły po sieci kilka tygodni temu. Nie wiemy tylko, czy to o jest to potwierdzone źródło LRM Online, czy mają faktycznie jakiś informatorów.
„The Book of Boba Fett” pojawi się w grudniu na Disney+.
KOMENTARZE (3)
Jeśli ktoś myślał, że saga „Lucasfilm kontra Gina Carano” została skończona, to informujemy, że właśnie pojawił się nagły i niespodziewany zwrot akcji. Disney (i Lucasfilm) zgłaszały swoje kandydatury do nagród Emmy. Zgłoszono między innymi obsadę a tam znaleźli się: Pedro Pascal (główna rola), Temuera Morrison, Giancarlo Esponito oraz Gina Carano za role drugoplanowe, oraz za występy gościnne: Omid Abtahi, Richard Ayoade, Michael Biehn, Bill Burr, Rosario Dawson, Mark Hamill, Diana Lee Inosanto, Simon Kassianides, John Leguizamo, Timothy Olyphant, Misty Rosas, Katee Sackhoff, Horatio Sanz, Amy Sedaris, Mercedes Varnado, Carl Wheaters, Titus Welliver oraz Ming-Na Wen. Folder reklamowo-informacyjny poniżej.
Jak widać właściwie zgłoszono większość wyróżniających się aktorów, więc w tym wypadku pominięcie Giny byłoby dość widoczne. W lutym Gina Carano została wyrzucona przez Lucasfilm z powodu jej budzącej pewne kontrowersje aktywności politycznej. Następnie Lucasfilm zaczął usuwać postać Cary Dune tam, gdzie było to możliwe. Wywołało to sprzeciw zwolenników Giny, którzy spamując choćby filmiki reklamowe domagali się przywrócenia aktorki. Teraz pojawiają się głosy, że Gina może jeszcze wrócić do „Gwiezdnych Wojen”. W końcu Disney (wraz z Marvelem) mieli już podobną historię z Jamesem Gunnem, reżyserem „Strażników Galaktyki”. W którym kierunku to pójdzie, zobaczymy. Disneyowi natomiast z pewnością nie zależy na utrzymywaniu fermentu wokół Giny, który za bardzo przysłania inne gwiezdno-wojenne projekty. W przypadku „Wielkiej Republiki” w sposób dosłowny (wspomniane komentarze). Stąd pewnie lobbing o nominację. Co więcej 10 maja na Disney+ (i National Geographic) pojawił się odcinek z serii „Running Wild With Bear Grylls”, w którym wystąpiła Gina Carano.
To nie jedyna akcja z walką o nominację. W inną, tym razem do nagród Virgin Media BAFTA TV włączył się Mark Hamill, który poprosił fanów o wsparcie sceny z pojawieniem się Luke’a, by odebrać Grogu. Miałaby ona zostać nominowana w kategorii scen, które trzeba zobaczyć.
This is the ONLY @BAFTA category chosen by the public in the UK. It would be an honor if the fans picked Luke’s surprise appearance to pick up Grogu as a Must-See. If you wish to vote go to https://t.co/OtYpWgh8B7 & thanks for being the best fans in the Galaxy! @themandalorianpic.twitter.com/ZpqMNB7YTD
Na koniec przejdźmy do trzeciego sezonu. Krótko, przy okazji 4 maja Dave Filoni w telewizji ABC wspomniał, że wraz z Jonem Favreau pracują nad trzecim sezonem oraz „The Book of Boba Fett”. Oraz że jest Moc z nimi. Co to znaczy? Zobaczymy.
Wygląda na to, że zdjęcia do serialu „The Book of Boba Fett” zbliżają się do końca. W zeszłym tygodniu zaczęto rozbierać dekorację i szykować miejsce pod kolejny serial (zapewne „The Mandalorian”). Za tym demontażem poszła w sieć informacja, że zdjęcia są już skończone, ale Ming-Na Wen przyznała, że jeszcze ma trochę zajęć. Więc może chodzi o jakieś dokrętki na ekranie Volume? Albo właśnie pracę nad innym serialem.
Więc nawet jeśli zdjęcia trwały w zeszłym tygodniu to i tak pozostaje czekać na przeciek, że zostały zakończone. Wciąż jednak nie wiemy ile odcinków będzie liczyć serial. Wcześniej chodziły plotki o czterech, teraz pojawiły się, że może być osiem, ale raczej w stylu (czasowym) „The Mandalorian”.
Na początku miesiąca pisaliśmy o przecieku na temat Młotogłowego. Teraz pojawiła się aktualizacja tego przecieku, o dodatkowe szczegóły, ale uwaga na potencjalne spoilery. Podobno czeka nas starcie między Młotogłowym (czy to Ithorianin, czy ktoś inny, nie wiadomo), a Bobą Fettem. Każdy z nich ma mieć trzech ochroniarzy. Ci od Młotogłowego nie mają żadnych masek. Bobę Fetta mają wspomagać Fennec Shand i dwóch Gamorrean. W starciu zginie tylko kilku ochroniarzy, Fett i Młotogłowy przeżyją. co więcej Fett i Młotogłowy będą musieli się sprzymierzyć, by walczyć przeciw wspólnemu wrogowi.
Nowych plotek o „The Book of Boba Fett” nie mamy, ale są spekulacje. Przede wszystkim związane z komiksowymi zapowiedziami. W najnowszej odsłonie komiksu „Doctor Aphra” pojawi się znany z „Wojen klonów” Tartakovsky’ego Durge. Tu w sieci pojawiają się spekulacje. Po pierwsze może to mieć coś wspólnego z planowaną premierą tego serialu na Disney+. To akurat dość oczywista spekulacja, druga sugeruje, że Durge byłby świetnym bohaterem w serialu – „The Mandalorian” lub „The Book of Boba Fett”. Druga podobna sytuacja to nowa seria komiksowa – „War of the Bounty Hunters”, która startuje od maja, zaś Boba Fett będzie jednym z jej bohaterów. Na ile będzie to związane z serialem, nie wiemy, ale pojawiły się spekulacje, że komiks może zasugerować, którzy inni łowcy nagród pojawią się w serialu.
To nie wszystko, w sieci można znaleźć też spekulacje, że powrotów może być więcej. Cobb Vanth, którego grał Timothy Olyphant to bardzo dobry przykład, zwłaszcza, że bohater przebywa na Tatooine. Jego powrót miałby tu więcej sensu niż w „The Mandalorian”. Jeszcze inne spekulacje koncentrują się na informacjach, iż poznamy trochę przeszłości Boby Fetta. Czy będzie to wyjście z Sarlacca, czy może jeszcze jakieś starsze dzieje z młodszą wersją bohatera. Cóż, na razie zostaje nam poczekać. Tymczasem Screen Rant przygotował listę punktów, w których „The Book of Boba Fett” powinien się różnić od „The Mandalorian”.
Zdjęcia do serialu powinny zbliżać się do końca. Serial będzie krótszy, bardziej jednorodny. Wg plotek mamy dostać cztery około godzinne odcinki. Za produkcję odpowiadają Dave Filoni, Jon Favreau i Robert Rodriguez, występują zaś Temuera Morrison i Ming-Na Wen. Premiera w grudniu 2021.
KOMENTARZE (8)
Do premiery „The Bad Batch” zostały dwa miesiące, zapewne więc wkrótce ruszy machina marketingowa, o ile oczywiście Lucasfilm nie popełni tego samego błędu, co przy wyjątkowo skromnie reklamowanym „Ruchu Oporu”. Na razie mamy pogłoski.
Dzień premier
Jak wiemy z zapowiedzi, pierwszy epizod zadebiutuje 4 maja, w Dzień „Gwiezdnych Wojen”, a drugiego możemy się spodziewać 7 dnia miesiąca, czyli w piątek. I to właśnie w piątki - jak to było choćby w przypadku „Mando” i innych seriali z Disney+ - będziemy oglądać kolejne epizody, co potwierdziła Tracy Cannobbio na Twitterze.
O tym, że Fennec Shand - zabójczyni i najemniczka z „Mandalorianina” - pojawi się w serialu, wiemy od czasów pierwszego krótkiego zwiastuna. Widać tam co prawda ją tylko przez chwilę, a do tego w hełmie, lecz w Internecie zaczęło w tym tygodniu krążyć jej zdjęcie bez niego. Grafika podobno pochodzi z oficjalnego instagramowego konta SW, ale jeśli tak, to bardzo szybko ją usunięto - autorka newsa widziała post wrzucony na Reddita z datą kilkunastu minut wstecz, a oryginalnego zdjęcia już na Insta nie było.
Fani na forach zwracają uwagę, że model wygląda na niedokończony (zwłaszcza czubek głowy), ale być może to wina niedokończenia. Shand wygląda bowiem jakby jej postać znajdowała się w innej warstwie i nie zrobiono pełnego rendera. Daje to jednak dowód na to, że serial jest tworzony w technice wektorowej (TCW), a nie obiektowej, jak „Rebelianci”.
Głosu Fennec użyczy oczywiście Ming-Na Wen.
Flota Separatystów?
Zabawki i produkty kolekcjonerskie są jednymi z najlepszych źródeł przecieków i tak będzie zapewne tym razem. Hasbro ma w planach wydanie klonów z Jednostki 99 w wersji The Black Series. Na opakowaniu Wreckera fani dostrzegli znajdujące się w tle okręty z floty Separatystów, co pozwala snuć teorie, że mogą się one pojawić w serialu.
Wydaje się, że jest to fałszywy trop, gdyż na opakowaniach Huntera i Crosshaira widać znane z siódmego sezonu TCW cybercentrum z Anaxes, czyli grafiki z opakowania Wreckera zapewne także pochodzą z tego serialu. Z drugiej strony na zwiastunie widać sceny z Zygerrianami, a zatem jakieś wątki związane z dawnymi sojusznikami Konfederacji na pewno się pojawią. Zważywszy jeszcze na fakt, że czeka nas premiera „Andora”, a Cassian był przecież za młodu Separatystą - kto wie, może w serialowym multiwersum znajdzie się i miejsce dla niego?
Nominacje TCW
Z wieści trochę obok - siódmy sezon „The Clone Wars” dostał aż trzy nominacje do nagrody Annie za edycję dźwięku (tu głównie Matthew Wood i David Acord), najlepszą muzykę (Kevin Kiner) oraz za najlepszy serial dla dzieci. Trzymamy kciuki za zwycięstwo.
Congratulations to Matthew Wood, David Acord, Kimberly Patrick, Frank Rinella, Margie O’Malley, Tony Diaz and Peter Lam on their Motion Picture Sound Editors Award nomination for Outstanding Achievement in Sound Editing, Animation Short Form for Star Wars: The Clone Wars. pic.twitter.com/KiyWT73DS0
Congratulations to the Lucasfilm Animation team and Kevin Kiner on their two Annie Awards nominations for Best Music, TV/Media and Best TV/Media, Children for Star Wars: The Clone Wars. pic.twitter.com/V3Fc3KFajF
Na koniec news z głębi Reddita, niestety z kategorii „mam wujka w Lucasfilmie”, toteż piszemy o nim z jedynie z kronikarskiego obowiązku, choć jeśli to jednak prawda, fani pewnie byliby zadowoleni. Użytkownik StarWarzy twierdzi, że ma przyjaciela, który pracuje w Titmouse - studiu odpowiedzialnym za „Galaktykę przygód”. Ma ono rzekomo przygotowywać animację 2D o nazwie „Star Wars Spectres”, której to bohaterem miałby być młody (to jest jeszcze przed wiekiem nastoletnim) Jacen Syndulla, który wraz z przyjaciółmi na pokładzie „Ghosta” miałby podróżować z planety na planetę i rozwiązywać zagadki rodem z „Indiany Jonesa”.
Każdy odcinek miałby mieć około pół godziny, w której zawierałyby się dwie podzielone mniej więcej po równo historie. Treść przewidziana byłaby dla dzieci, podobnie jak „Galaxy of Adventures”, a serial mógłby mieć swą premierę na YouTubie. Sam użytkownik Reddita jest na forum już pięć lat i udziela się w starwarsowych tematach, także nie jest to przykład stworzonego naprędce konta do rozsiewania fałszywych pogłosek, niemniej dopóki nie ma oficjalnych wieści, należy podchodzić do newsa z dużą rezerwą.