TWÓJ KOKPIT
0

Jon Favreau :: Newsy

NEWSY (267) TEKSTY (28)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Moff Gideon odrodzi się niczym feniks z popiołów

2023-01-14 10:17:14

W marcu zeszłego roku w sieci pojawiło się zdjęcie z planu trzeciego sezonu „The Mandalorian”, na którym pokazano czerwone hełmy. Uruchomiło to lawinę spekulacji, czy to będą czerwoni Mando, albo Gwardziści Pretoriańscy a może nawet jacyś protoplaści szturmowców Sithów.

Making Star Wars, jak w przeszłości, dotarło do projektów. Potwierdziło, że chodzi o Gwardzistów i z pomocą swojego grafika starali się odtworzyć projekt.



Gwardziści Pretoriańscy Snoke’a, są ewolucją imperialnych gwardzistów, którzy strzegli Palpatine’a. Nie jest jasne, na ile ci, których zobaczymy w „The Mandalorian” będą powiązani z tymi z „Ostatniego Jedi”, a na ile jest to przejściowy etap. Na tę chwilę można jedynie spekulować, że będą oni powiązani z moffem Gideonem i jak sugerował Dave Filoni, zaczniemy poznawać historię powstania Najwyższego Porządku. Czy gdzieś przewinie się Snoke lub Palpatine, nie wiadomo. Natomiast w przypadku Snoke’a już są pewne spekulacje. Jedną z nich jest wieść, iż Andy Serkis pracując nad „Andorem” nagrał coś jeszcze dla Lucasfilmu. Nie jest to jednak potwierdzona informacja.

Giancarlo Esposito jak zwykle jest gadatliwy i dostarcza regularnie kolejne strzępy informacji. Obiecał, że w trzecim sezonie dostaniemy całkiem sporo moffa Gideona. Aktor oczywiście twierdzi, że tej postaci na ekranie nigdy nie jest za dużo, ale tym razem będzie go wystarczająco. Co więcej odrodzi się niczym feniks z popiołów.



Opowiedział także o swoim angażu. Pewnego dnia, zadzwonił do niego Jon Favreau i powiedział mu, że ma dla niego dwie wiadomości. Dobrą i złą. Esposito poprosił o dobrą. Dowiedział się wówczas o roli moffa Gideona, „The Mandalorianie”. Wszystko brzmiało pięknie. To zapytał jaka jest zła wiadomość. Favreau odparł, że wszystkie pieniądze, które mają pójdą na The Volume. Potem Favreau opowiadał o szczegółach technicznych, ale także samej opowieści. Giancarlo był w pewnym momencie gotów powiedzieć, że zagra za darmo, ale ujął to bardziej dyplomatycznie. Że chce pracować z ludźmi, których lubi i ceni. Jon docenił to, zapytał o jakieś specjalne życzenia i wówczas przyszły Gideon poprosił o pelerynę, acz historię z peleryną już znaliśmy wcześniej.

Esposito opowiedział jeszcze o Grogu. Gdy przyjechał do studia, gdzie pracowali Favreau i Filoni, pokazali mu koncepty Dziecka (wówczas tak go jeszcze określali) i kukiełkę. Favreau wspomniał, że chcą go zrobić w grafice komputerowej. Lalkarz zaś zademonstrował im jak porusza się Grogu, jak reaguje. Giancarlo był pod wrażeniem, powiedział, że ta kukiełka ukradnie serial. Jon był zdziwiony, zapytał, czy serio tak myśli. Aktor odparł jedynie, że on to wie. Wygląda na to, że był jednym z tych, którzy pomogli podjąć ostateczną decyzję by zostawić kukiełkę.

Z innych wieści, wygląda na to, że Favreau i Filoni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Jak donosi Production Weekly, obaj panowie produkują coś o roboczym tytule „Ghost Track 17”. Czy jest to kolejny spin-off „The Mandalorian”, czy może czwarty sezon, nie wiadomo. Daniel RPK twierdzi, że to kolejna produkcja.

Jak wiemy Favreau i Filoni lubią się bawić tytułami roboczymi. „Grammar Rodeo” odnosiło się do „Skeleton Crew” i było nawiązaniem do „Simpsonów” i pewnej szkolnej wycieczki (więcej). „Ahsoka” miała z kolei kryptonim „Stormcrow”, co było nawiązaniem do Gandalfa we „Władcy Pierścieni”.

Czym jest zatem „Ghost Track 17”? Fani zespołu „The Beatles” szybko zgadną, że chodzi o album „Abbey Road”. Ma on na okładce informacje o 16 utworach, natomiast na płycie znajduje się też 17 „Her Majesty”. Natomiast nadal niewiele to pomaga, jeśli próbujemy zrozumieć, co chcą nam przekazać.

Możliwe też jest, że po raz kolejny zmieniają tytuł roboczy „The Mandalorianina”. W przypadku trzeciego sezonu zmieniono go z „Huckleberry” na „Foundry”. Kiedyś były plotki, że czwarty sezon będzie bardziej skupiony ma Mandalorze i możliwe, że powstanie spin-off albo sam serial nawet zmieni tytuł. Cóż, pozostaje czekać.

Na razie odliczamy do trzeciego sezonu, który na Disney+ zadebiutuje 1 marca. W przyszłym tygodniu zaś pojawi się zwiastun.
KOMENTARZE (8)

„Han Solo” ponownie w Polsacie

2022-12-22 07:55:35



Nie ma jak to zacząć Święta z „Gwiezdnymi Wojnami”. Jutro w Polsacie „Han Solo”. Zobaczymy go 23 grudnia 2022 (piątek) o 22:05. Jednocześnie film będzie wyświetlany w Polsat HD.



Film opowiadający o nieznanych wcześniej przygodach najsłynniejszego przemytnika w galaktyce! W czeluściach mrocznego i groźnego przestępczego półświatka, Han Solo zaprzyjaźnia się ze swoim przyszłym drugim pilotem Chewbaccą i poznaje hazardzistę Calrissiana. Tak rodzi się legenda jednego z najbardziej kultowych bohaterów w historii kina, znanego z późniejszej sagi „Gwiezdne Wojny”.

„Han Solo” w reżyserii Rona Howarda to drugi i wciąż jeszcze ostatni spin-off „Gwiezdnych Wojen”. Scenariusz napisali: Lawrence Kasdan i Jon Kasdan. Muzykę napisał: John Powell, choć nowy temat został skomponowany przez Johna Williamsa. W filmie występują: Alden Ehrenreich, Woody Harrelson, Joonas Suotamo, Emilia Clarke, Donald Glover, Thandie Newton, Pheobe Waller-Bridge, Paul Bettany, Jon Favreau, Erin Kellyman, a także Anthony Daniels, Warwick Davis i Ray Park. Za zdjęcia odpowiada Bradford Young. Produkcja: Jason McGatlin, Kathleen Kennedy, John Swartz, Susan Towner, Phil Lord, Christopher Miller, Jon Kasdan i Lawrence Kasdan.


KOMENTARZE (10)

Trzeci sezon „The Mandalorian” będzie epicki

2022-12-10 05:23:03

Najpierw zaczniemy od oficjalnej wiadomości. Dzięki Gildii Scenarzystów wiemy, kto napisał scenariusze do trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Niespodzianek dużych nie ma. Każdy odcinek to dzieło Jona Favreau. Odcinek trzeci pomagał mu pisać Noah Kloor, zaś czwarty i siódmy Dave Filoni.

Noah Kloor pomagał pisać scenariusze w „Księdze Boby Fetta”, ale nie jako pełnoprawny scenarzysta, tym razem zadebiutuje w tej roli. Twórczość Filoniego zaś jest szeroko znana.

W sieci ponadto pojawiły się komentarze o zwiastunie pokazanym w Brazylii. Są tam dwa ciekawe potwierdzenia. Pierwsze to Boba Fett, pojawi się w serialu. Spodziewaliśmy się tego, plotki o tym mówiły, można zatem traktować to jako potwierdzenie. Drugie ujęcie to raczej pole do spekulacji, pokazano coś co wygląda jak planeta miasto. Czyżby Coruscant, a może jeszcze coś innego?



Na wspomnianym brazylijskim CCXP wypowiadał się także Favreau. Mówił, że w obu sezonach udało się dotychczas zachować tajemnicę, jak Grogu czy Luke Skywalker, przed widzami. Tak też widzą strukturę tego serialu, by każdy odcinek miał coś, może nie tego kalibru, ale by była tam jakaś tajemnica. Trzeci sezon zdaniem Favreau to będzie coś większego, z fajnymi bitwami gwiezdnymi, mnóstwem Mandalorian. Będzie też więcej o ich kulturze. Powróci też wielu aktorów, których widzieliśmy we wcześniejszych sezonach. Mają też wrócić znani reżyserzy. Jon ma nadzieję, że trzeci sezon się spodoba, a każdy odcinek będzie jak odpakowywanie świątecznego prezentu.

Pedro Pascal potwierdził, że jego zdaniem jedną z najlepszych rzeczy w tym serialu były właśnie te dwie wspomniane tajemnice. I mówi, że sezon trzeci to na razie kolejne rzeczy, które trzymają w tajemnicy. Jego zdaniem ten sezon będzie „epicki”.

Trzeci sezon zadebiutuje na Disney+ 1 marca. Potem czeka nas „Ahsoka” i „Skeleton Crew”, a dopiero po nich czwarty sezon.
KOMENTARZE (10)

Kiedy ostateczny zwiastun i premiera trzeciego sezonu „The Mandalorian”?

2022-11-19 11:39:10



Zaczynamy od najważniejszych rzeczy, czyli kiedy zwiastun i premiera trzeciego sezonu. Tu pomaga sporo MakingStarWars. Ich źródła sugerują, że obecny plan (o ile się nie zmieni) zakłada pokazanie plakatu trzeciego sezonu „The Mandalorian” 14 grudnia, oraz puszczenie ostatecznego zwiastuna 25 grudnia (w Boże Narodzenie). Zwiastun podobno ma sugerować, starcie między Dinem a Bo-Katan (choć MSW twierdzi, że przez większość sezonu będą oni sojusznikami). Mamy też zobaczyć Christophera Lloyda jako jednego z przywódców Mandalorian, oraz zobaczyć mandaloriański hełm z rogami. Zwiastun będzie trwał mniej niż 2 minuty.

Ponadto MSW twierdzi, że premiera drugiego sezonu będzie 22 lutego 2023. Wygląda na to, że serial może nałożyć się z emisją drugiego sezonu „Parszywej zgrai”. Co więcej patrząc na liczbę odcinków, oba powinny mieć finał sezonu 12 kwietnia 2023. Zobaczymy na ile tym razem źródła MSW są wiarygodne.

Wracając do wspomnianego hełmu. Star Wars News Net sugeruje, że będzie to hełm moffa Gideona. Gideon dostanie nową zbroję i nowy hełm. Czarny, z czerwonymi oczyma i sześcioma rogami, bardzo podobnymi do rogów Maula. Ma on przypominać hełm mandaloriański, ale tylko trochę. Będzie inny od pozostałych i większy. Gideon ma też mieć czarny strój i czerwony jetpack.

Jon Favreau pracuje już nad scenariuszami do czwartego sezonu. Wspomniał, że możemy się tam spodziewać gościnnych występów bohaterów z innych seriali, jak choćby „Skeleton Crew”. Pracując nad czwartym sezonem, Favreau nie tylko tworzy nowe postaci, ale wykorzystuje także, te, które już powstały w grupie tych zazębiających się ze sobą produkcji.
KOMENTARZE (7)

Corey Burton o potencjalnym powrocie Cada Bane’a

2022-11-16 19:03:29

Pod koniec serialu „Księga Boby Fetta” byliśmy świadkami pojedynku Cada Bane’a i Boby Fetta, łowców nagród i wieloletnich przeciwników. Jeden z nich poległ w finale, rozczarowując wielu fanów, którzy liczyli na więcej Bane’a na Disney+.



Aktor podkładający głos pod Cada Bane’a - Corey Burton w rozmowie z ComicBook wyraził jednak nadzieję, że jego postać jeszcze wróci. Wspomniał przy tym swoje rozmowy z Davem Filonim, które prowadzili przy okazji „Wojen klonów”. Wówczas Corey mówił, że Bane zawsze jest w niebezpieczeństwie, ale dobry czarny charakter nigdy nie umiera. Nauczył go tego Frankenstein, który w TV ginął w wybuchu, tonął, ale zawsze jakoś wracał.

Corey ma nadzieję na powrót, ale jak zdradza, Dave Filoni nic mu na ten temat nie mówił. Zawsze jest szansa na jakiś występ w serialu dziejącym się wcześniej, albo jakaś kombinacja. Może w „Ahsoce”, a może w drugim sezonie „Księgi” (nie został zapowiedziany), albo w „The Mandalorian”.

Natomiast wracając do „Księgi”, tak na marginesie, podczas gdy Dave Filoni jest zajęty „Ahsoką”, Jon Favreau i Robert Rodriguez mają w miarę wolne przeroby. Przynajmniej między trzecim a czwartym sezonem „The Mandalorian”, więc kto wie. Póki, co serial o Fetcie można oglądać na Disney+.
KOMENTARZE (4)

10 lat z Disneyem: Technologiczny przełom

2022-11-02 04:38:10

Choć „Gwiezdne Wojny” George’a Lucasa, przynajmniej kinowe, zawsze wiązały się z mniejszym bądź większym pchnięciem technologii do przodu, zmiany sposobu robienia filmów (jak cyfrowy montaż), czy nawet działania biznesu (jak ogólnoświatowe premiery), to jest to jeden z tych aspektów, których obecnemu Lucasfilmowi brakuje. Palmę pierwszeństwa dziś w tej dziedzinie dzierży James Cameron, który potrafi czekać, ze swoimi sequelami „Avatara”, aż dopracuje technologię, której będzie chciał użyć.

Tymczasem „Gwiezdne Wojny” i Lucasfilm poszły drogą nostalgii. J.J. Abrams kręcąc „Przebudzenie Mocy” postawił na praktyczne efekty i taśmę filmową. Nie jest to zła droga, ale dotychczas „Gwiezdne Wojny” raczej były bardziej do przodu, wyznaczały nowe standardy, zamiast trzymać się bezpiecznie sprawdzonych ścieżek. Natomiast nawet przy tym, można powiedzieć, iż przynajmniej w dwóch aspektach, przez te 10 lat, także dzięki „Gwiezdnym Wojnom”, udało się zmienić świat filmu.

StageCraft

Oczywiście najważniejsza zmiana to StageCraft, czyli Volume. Technologicznie nie jest to, aż tak przełomowe dzieło. Kino od dziesięcioleci używało dorysówek i obrazów tła, by zakryć to czego na planie nie było. Wiele starych filmów kręcono na namalowanym tle, zupełnie jak to miało miejsce w teatrze. Wyświetlanie obrazu i nagrywanie go ponownie drugą kamerą, dodając do niego jeszcze jedną warstwę, to także trik doskonale znany przez choćby twórców efektów specjalnych.

Pod tym względem StageCraft to tylko kwestia zmiany skali. Ale dla filmowców, to naprawdę duży postęp. Po raz pierwszy użyto go w sposób produkcyjny na planie „The Mandalorian”, pod czujnym okiem Jona Favreau. W skrócie, zamiast kręcić wszystko na niebieskim czy zielonym ekranie, aktorzy znajdują się przed ekranem, który wyświetla tło. Oczywiście technologia jest bardziej skomplikowana, dzięki komputerom tło jest generowane pod ułożenie kamery, można zarządzać wieloma aspektami. A przede wszystkim zarówno aktorzy widzą od razu wszystko i nie muszą sobie tego wyobrażać, podobnie z pozostałymi filmowcami. Nagrany materiał można natychmiast przeglądać i właściwie nadaje się on już do montażu. Jak pamiętamy, to jest coś, co marzyło się George’owi Lucasowi przy prequelach. On używając Video Village, był w stanie oglądać materiał, który nagrał i wykorzystać go do przygotowania dubli. Tu twórcy nie muszą zastanawiać się nad tłem i efektami. Po nagraniu sceny, mają praktycznie gotowy produkt. Owszem, trochę pewnie się poprawia komputerowo, dodając dodatkową animację. Ale oszczędność czasu, pieniędzy i wygoda jest zauważalna.

StageCraft nie wziął się jednak z powietrza. Przy okazji „Łotra 1” używano już ekranów na których znajdował się wyświetlany obraz (choćby ujęć Jedhy widzianej z góry), a Gareth Edwards i Greig Fraser mogli eksperymentować z ujęciami. Szukać tego, co najlepsze, właściwie dostając gotowy efekt od razu. StageCraft daje podobną swobodę. Fraser eksperymentował także z ekranami LEDowymi, które miały wspomóc, zastąpić dekorację. I właśnie to, sprawiło, że ILM postanowił pochylić się nad tymi rozwiązaniami, co skończyło się powstaniem Volume.

Oczywiście ILM nie przygotował wszystkiego. Używali silnika Unreal Engine firmy Epic Games, posiłkowali się też oprogramowaniem FuseFX, Lux Machina, Profile Studios, Nvidia, czy ARRI.

Deepfake i Respeecher

To nie jest technologia stworzona przez Lucasfilm, czy ILM, ale wykorzystana przez nich. Początkowo na potrzeby „Łotra 1”, gdzie postanowiono stworzyć komputerowego Tarkina i młodą Leię, starając się wykorzystać zapis twarzy oryginalnych aktorów - Petera Cushinga i Carrie Fisher. Oczywiście na planie, bohaterów tych grały inne osoby, odpowiednio Guy Henry i Ingvild Deila, wykorzystano klasyczne podejście, jakie stosuje się w animacji, czujniki, które rejestrowały ruch. Na to nałożono twarze oryginalnych aktorów. Choć „Łotr 1” nie był pierwszym filmem, w którym coś takiego wykorzystano (odmładzanie cyfrowe, czyli deaging robi się modne), o tyle było o tym głośno za sprawą ożywiania zmarłych aktorów. Carrie Fisher odeszła krótko przed premierą pierwszego spin-offa, więc jej odmłodzona wersja wywołała wiele emocji.

Dziś można dyskutować na ile ta technologia wtedy się sprawdziła. Ale ważne jest to, że Deepfake się rozwinął. Choć trzeba pamiętać, że lata 2017 – 2019 to bardziej było narzędzie wykorzystywane choćby do tworzenia pornografii internetowej z niekoniecznie zaangażowanymi w nią ludźmi. Ofiarą takich fake’ów stała się choćby Daisy Ridley.

Technologia była potem użyta, choćby w „Skywalker. Odrodzenie”, gdzie znów widzieliśmy odmłodzoną Leię i Luke’a, ale też w „The Mandalorian” i „Księdze Boby Fetta”. Jon Favreau chciał pokazać młodego Marka Hamilla, więc komputerowy deaging był jedyną opcją (pomijając recasting). Jak pamiętamy, to co zaprezentowano w drugim sezonie wciąż było dalekie od doskonałości, do tego stopnia, że fanowski depefake wypadł lepiej. Lucasfilm zadziałał i zatrudnił artystę, twórcę fanowskiego deepfake’a, by pomógł im przy kolejnych produkcjach.

Cała technologia polega na nałożeniu obrazów na siebie z wykorzystaniem sieci neuronowej. Dzięki czemu całość ma wyglądać w miarę naturalnie, a praca nie jest żmudna. W podobny sposób działa inna technologia, czyli oprogramowanie firmy Respeecher, które potrafi odtworzyć głos. Ostatnio słyszeliśmy w ten sposób Jamesa Earla Jonesa w „Obi-Wanie Kenobim”, a wcześniej Marka Hamilla w „Księdze Boby Fetta”. W obu przypadkach wykorzystano oryginalne nagrania, na podstawie których oprogramowanie odtworzyło głos bliski oryginałowi.

Disney+

Ostatnią ważną zmianą, jest coś, za co nie odpowiada Lucasfilm, a Disney. Co więcej pomysł wcale nie był nowy. Gdy w 2007 Netflix założył serwis streamingowy, wprowadzając możliwość oglądania filmów na życzenie w Internecie, musieli wymyślić cały biznes i przekonać do tego ludzi na całym świecie. Z czasem znaleźli naśladowców.

Biznes okazał się być intratny, więc zainteresowali się nim duzi gracze, w tym Disney. Swoje pierwsze próby z platformą streamingową Disney zaczął w 2015, ale realne plany, czyli platforma Disney+ została ogłoszona dopiero w 2018. Zadebiutowała rok później (12 lat po Netflixie). Faktem jest, że mieli też udziały w Hulu, która działała zdecydowanie dłużej i była jednym z pierwszych konkurentów Netflixa, ale właściwie do drugiej połowy poprzedniej dekady Disney niespecjalnie był zainteresowany tą technologią.

Dziś żyjemy w świecie, gdzie Disney+ jest już powszechne. Od kilku miesięcy także i w Polsce. A podstawowa zmiana dotyczy zawartości i kontentu, którą doskonale widzimy. Miejsce filmów kinowych, z różnych powodów, COVID-19 także ma tu swoje zasługi, zajęły seriale. Zmienił się dostęp do treści, ale też sposób w jaki się ją produkuje. Kolejne odcinki mają globalny zasięg, a dyskusje i nich, czy spoilery błyskawicznie rozchodzą się w Internecie. Jednocześnie nikt nie wie, jaka będzie żywotność tych produkcji. Niemniej jednak Disney+ to kolejna zmiana oblicza naszego świata, mimo, że z wszystkich wymienionych najbardziej odtwórcza, to jednocześnie dotykająca nas, czyli odbiorców i widzów.
KOMENTARZE (6)

Doktor Pershing i inne plotki o trzecim sezonie „The Mandalorian”

2022-10-19 17:11:05



Obecnie cała uwaga jest skupiona na „Andorze” i mamy ciszę jeśli chodzi o inne aktorskie projekty. Ale sezon trzeci „The Mandalorian” nadchodzi i czasem pojawiają się niewielkie plotki.

Omid Abtahi, czyli aktor który gra doktora Pershinga rozmawiając z Raeslide przyznał, że oczywiście nie może zdradzić za dużo, ale jednocześnie opisał sezon trzeci jako coś zupełnie innego niż to co widzieliśmy dotychczas. Zdradził jednak, że doktora Pershinga zobaczymy w trzecim sezonie i lepiej zrozumiemy jego moralność i postępowanie. To nie jest postać, która jest jednoznacznie zła lub dobra, on żyje w odcieniach szarości. Cały wywiad możecie zobaczyć poniżej.



Jedno raczej się nie zmieni, czyli gościnne występy. Pedro Pascal wspominał o znajomych twarzach, podobnie sugestie padły od Jona Favreau. I tu właśnie zaczynają się fanowskie dywagacje. Kto się pojawi, ostatnio bohaterką sugestii jest Leia. Znów mogłaby ją zagrać Billie Lourd a deepfake zrobiłby resztę. Inne fanowskie rozważania o znajomych twarzach koncentrują się wokół Grogu. Luke jak wiemy nie będzie go szkolił, Grogu zaś jest prawdopodobnie na ścieżce bycia kolejnym Mandalorianinem Jedi. Ale czy ktoś pomoże mu szkolić się w Mocy? Może Ahsoka, a może Ezra? A może te znane twarze pojawią się w zupełnie innym okresie i w retrospekcjach, gdzie poznamy więcej historii Grogu? W końcu widzieliśmy go już w świątyni Jedi podczas rozkazu 66.

Obecnie trzeci sezon jest zapowiedziany na 2023. Jest spora szansa, że blisko premiery ruszą pracę na planie czwartego.
KOMENTARZE (4)

Wciąż czekamy na trzeci sezon „The Mandalorian”

2022-09-23 16:15:22

Zaczynamy od premiery trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Jak wiemy, początkowo był on zapowiadany na luty 2023. Teraz Disney zaktualizował plany, mówią o 2023, ale bez podawania szczegółów. Jednak data lutowa wciąż krąży po sieci. Choćby Carl Weathers właśnie na twitterze wspomniał o lutowej premierze.



Aktor prawdopodobnie odnosi się do wcześniejszych ustaleń i może nie być na bieżąco. Zwłaszcza, że nowa data jest niekonkretna. Pewnie będzie to pierwsza połowa roku, w końcu Lucasfilm ma sporo planów serialowych. Ale czy to będzie marzec, czy może już okolice Celebration albo 4 maja, na razie nie wiadomo. Pozostaje poczekać.

Brendan Wayne, czyli kaskader, który jest dublerem Pedro Pascala, krótko wypowiedział się o trzecim sezonie. Jego zdaniem to będzie niesamowita podróż. Podobnie jak inni członkowie ekipy, sugeruje, że będzie to najlepszy z dotychczasowych sezonów.

Z innych ciekawostek, coś co umknęło nam wcześniej. W rozmowie z EW, Dave Filoni i Jon Favreau mówili o tym, kogo chcieliby zobaczyć na krótkich gościnnych występach w serialu. Dla nich takim najciekawszym gościem byłby George Lucas. Jak wiemy, raz już odwiedził plan. Może w przyszłości zrobi to ponownie?

Natomiast ostatni zwiastun trochę ożywił Mandaloriańskie dyskusje. Na topie są przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwsze spotkanie Zbrojmistrzyni i Bo-Katan, czyli jak zupełnie różne frakcje będą musiały ze sobą współpracować, mimo podziałów. Druga ciekawostka spekulacyjna, to Navarro. Po zdjęciach widać, że się rozrosło, ale widać tam także Mandalorian walczących... Właśnie w sieci pojawiły się głosy, że mogą tam walczyć z piratami i bronić miasta. Cóż, na rozwiązanie tych zagadek musimy jeszcze trochę poczekać.
KOMENTARZE (4)

„Skeleton Crew” jednak dalej kręcone?

2022-09-22 17:43:48

Przy okazji D23 Expo usłyszeliśmy z ust Jona Wattsa, że zdjęcia do serialu „Skeleton Crew” dobiegły końca. Nie wiadomo, co dokładnie miał na myśli reżyser, ale źródła sugerują, że zdjęcia mogą dalej trwać. Pierwsi o tym donosili Making Star Wars, ale nie tylko.

Bespin Bulletin zamieścił zdjęcia z okolic Uniwersytetu stanowego Kalifornii, w Dominguez Hills. Jest to jedna z lokacji, którą filmowcy wykorzystują, przy okazji zdjęć w Manhattan Beach Studios. Zauważyli coś, co skojarzyło im się z czołgiem Separatystów. Bespin twierdzi, że raczej to plan do „Skeleton Crew”. Raczej, bo w tym samym czasie trwają też miejsca do „Ahsoki”, więc stuprocentowej pewności nie ma. „Ahsoka” raczej wykorzystuje El Segundo do zdjęć. Cóż, oba projekty są trzymane w sekrecie, niewiele wiemy nawet o obsadzie, więc pozostaje strzelanie.



Natomiast pomijając sekrety, to obserwujemy jeszcze inny trend. Filmowcy coś powiedzą, potem dopiero coś uzupełnią. Ostatnio pisaliśmy, że Jon Favreau stwierdził, iż dobrze mu się współpracowało z Jonem Wattsem, więc zaproponował mu udział w „Gwiezdnych Wojnach”. Teraz poznaliśmy szczegóły tej rozmowy. Favreau w ogóle nie myślał o „Skeleton Crew”, raczej o odcinku, tak jak wyreżyserowali je Peyton Reed czy nawet Robert Rodriguez. I z taką propozycją zwrócił się do Wattsa, z którym już współpracował, ale nie ubrał tego w tych słowach. Odpowiedzią Wattsa był właśnie pomysł na cały serial, czyli „Skeleton Crew”. Zatem to on prawdopodobnie jest głównym mózgiem tej produkcji. Czy to dobrze, czy źle, zobaczymy w przyszłym roku.

Z innych ciekawostek, spekuluje się, że te dzieci, które widzieliśmy, mogą być czułe na Moc. Plotki także sugerują, że duża część akcji będzie się dziać w Nieznanych Rejonach, co będzie istotne w kolejnych odsłonach Mandoverse.

W każdym razie zdjęcia do „Skeleton Crew” jeśli dalej trwają, to niedługo się zakończą. Premiera jest oczekiwana w przyszłym roku.
KOMENTARZE (2)

Trzeci sezon „The Mandalorian” opóźniony

2022-09-17 12:54:18



Przy okazji D23 Expo zobaczyliśmy zwiastun trzeciego sezonu „The Mandalorian”, ale okazało się również, że pojawi się on w 2023. Wcześniej mówiono, że kontynuację zobaczymy już w lutym, teraz miesiąc jest niesprecyzowany, czyli mamy jakieś opóźnienie. Nie jest to nic zaskakującego, zwłaszcza, że harmonogramy „Andora” i „Parszywej zgrai” zostały już wcześniej przesunięte, „The Mandalorian” wydawał się być następny w kolejce.

Także przy okazji D23 Expo, Pedro Pascal i Rick Famuyiwa mówili o trzecim sezonie. Niewiele oczywiście mogli powiedzieć, Pascal wielokrotnie podkreślał, że ten sezon będzie epicki... Ale podpowiedział również, żebyśmy dobrze przyjrzeli pierwszemu sezonowi. Jest tam sporo elementów, które na razie pominięto w historii, ale tu zagrają swoja rolę.



Giancarlo Esposito co pewien czas rzuca coś o swojej roli. Tym razem powiedział, iż moff Gideon, którego zobaczymy, będzie trochę inny, bardziej wrażliwy na ataki, słabszy.

Katee Sackhoff na D23 Expo przyznała, że uniwersum „The Mandalorian” jest rozwojowe i na razie nie zabraknie fanom nowych produkcji (głównego serialu i spin-offów). Co więcej producenci powiedzieli jej ile jeszcze sezonów jest planowanych, fani jednak będą musieli się o tym przekonać za jakiś czas. Dopytywana o szczegóły, przyznała, że chyba nikt nie wie ile naprawdę wyjdzie. Jon Favreau i Dave Filoni nieustannie rozwijają te swoje „Gwiezdne Wojny”. Jej zdaniem trzeci sezon będzie inny, będzie w nim dużo Mandalorian.



I tu dochodzimy bardziej do plotek. O tym, że Jon Favreau i Dave Filoni planują także koniec serii wiemy, słyszeliśmy o finale w jakości kinowej, czy nawet sam Bob Iger wspominał, że „The Mandalorian” mógłby trafić do kin. Natomiast wygląda na to, że producenci myślą jak z przytupem skończyć serię. Na razie są spekulacje, że może to wyglądać trochę jak „Avengers: Koniec gry”, gdy dostaniemy bohaterów z różnych serii związanych z Mandoverse („Księga Boby Fetta”, „Ahsoka”, „Skeleton Crew” i co tam jeszcze do tego czasu dokręcą), by razem uporali się z zagrożeniem.

W nowym kanonie jest jedno zagrożenie, które jest związane z admirałem Thrawnem i które powinno być rozwiązane w tym okresie. To Gryskowie, czyli tak zwany kanoniczny odpowiednik Yuuzhan Vong. Jak wiemy eksploracja zagrożenia, będzie tematem „Ahsoki” i pewnie też „Skeleton Crew” oraz tego, co będzie nakręcone później. Zobaczymy czy pójdą w Grysków, czy coś innego.

Pozostając w temacie plotek, ponownie wraca temat nowych bohaterów, których znamy z nowego kanonu, a którzy zadebiutują na ekranie (niekoniecznie w trzecim sezonie „The Mandalorian”, to może być któryś ze spin-offów). Teraz plotkuje się mocno o postaci Rae Sloane.

Trzeci sezon „The Mandalorian” pojawi się w 2023. I liczymy, że nie będzie to jedyny serial z Mandoverse, który zobaczymy w przyszłym roku.

Zaś z innych ciekawostek Din i Grogu będą rozszerzeniem Galaxy's Edge. W parku pojawią się już w listopadzie.
KOMENTARZE (7)

Jude Law o bohaterach „Skeleton Crew”

2022-09-13 17:20:12



Na D23 Expo, w dodatku nie na panelu, a tylko w rozmowie z reżyserem Jonem Wattsem, dowiedzieliśmy się, że zdjęcia do serialu „Skeleton Crew” dobiegły końca. Poza imprezą z mediów poznaliśmy też dwoje kolejnych aktorów zaangażowanych w projekt (więcej). Przy okazji tej imprezy promowano innym obraz Disneya – „Peter Pan & Wendy”, w którym Jude Law gra kapitana Haka. Reporter z Variety rozmawiał o tym filmie z aktorem, a potem przeszedł do „Gwiezdnych Wojen”.

Jude Law przyznaje, że „Gwiezdne Wojny” miały olbrzymi wpływ na jego przemysł filmowy i świat, ale to też obraz na którym dorastał. Rozwijał jego wyobraźnię. Więc, każdego dnia, gdy pojawiał się na planie, zdarzał się jeden, czy dwa momenty, w których ponownie czuł się jak dziecko. Były też pewne postaci, które sprawiły, że oniemiał z wrażenia. Oczywiście nie mógł powiedzieć, co to za bohaterowie, ale w sieci już krążą spekulacje. Skoro oryginalna trylogia tak wpłynęła na Lawa, z pewnością, któraś z tamtych postaci. Byłoby to zgodne z tym, co sugerował też Jon Favreau, mówiąc, że zobaczymy jak wygląda galaktyka i co robią znani bohaterowie w tym czasie.

Jude Law wspominał także o sekretności produkcji i że właściwe jest to dobra metoda. U niego w domu, nie rozmawia się o „Skeleton Crew” i rodzina będzie zaskoczona efektem końcowym.

Z innych ciekawostek, Jon Favreau przyznał, że to on ściągnął Jona Wattsa do tego projektu. Głównie dlatego, jak współpracowało im się przy Spider-manach.

Zaś przed D23 Expo pojawiła się jeszcze jedna plotka. Aktor Dane DiLiegro, który gra Predatora w filmie „Prey” (można go oglądać na Disney+) przyznał, jakiś czas temu, że nagrywał coś dla Lucasfilmu. Nie powiedział nic więcej. W tamtym okresie, jeszcze kręcono „Skeleton Crew”, a także „Ahsokę” i może dokrętki do „The Mandalorian”. Z czasem pewnie się dowiemy, o który projekt chodziło.

Na premierę „Skeleton Crew” na Disney+ będziemy musieli poczekać do przyszłego roku. Pewnie nastąpi, gdzieś po trzecim sezonie „The Mandalorian”.
KOMENTARZE (2)

D23: Nowe zdjęcia z „Ahsoki”

2022-09-10 20:31:42 Twitter

Na trwającym właśnie D23 na chwilę na scenę wyszli Dave Filoni Jon Favreau, aby zaprezentować postęp prac nad serialem. Nie ma tego niestety wiele, choć podobno pokazano fragment odcinka (jeśli wycieknie do Internetu, wkleimy go tutaj).

Jon powiedział, że w serii doświadczymy „niesamowitych walk na miecze świetlne”. Filoni z kolei zauważył, że wielu twórców serii dorastało, oglądając TCW. Jego zdaniem Rosario fenomenalnie radzi sobie w roli Tano i za każdym razem coraz bardziej ją przypomina.

Pokazano też zdjęcia. Na pierwszym widzimy Ahsokę w jakimś egzotycznym lesie (choć w tle to raczej bluescreen), w czymś przypominającym świątynię, a także Sabine (Natasha Liu Bordizzo) stojącą przed swoim własnym muralem z załogą „Ducha”.



„Ahsokę” zobaczymy prawdopodobnie w przyszłym roku.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Czekając na trzeci sezon „The Mandalorian”

2022-09-06 17:16:17

Wraz z ogłoszeniem powstania nowego Lucasfilm Games, zapowiedziano nową grę studia Massive Entertainment. Przez 1,5 roku niewiele na ten temat się dowiedzieliśmy, ale Giancarlo Esposito będąc gościem na Fan Expo Canada 2022, zażartował, że chętnie zagrałby w tej grze moffa Gideona. Czy zatem będzie ona jakoś związana z „The Mandalorian”? Miejmy nadzieję, że dowiemy się czegoś na D23 Expo, gdzie poza panelem filmowym, czeka nas panel o grach.



Aktor wspomniał o jeszcze jednej rzeczy, że zdanie, które wypowiada jego postać Long live the Empire ma mieć jakieś znaczenie. Czy zatem zrozumiemy je już w trzecim sezonie? Zobaczymy.

Na razie czekamy na D23 Expo i Disney+ Day, które w tym roku zbiegają się praktycznie w jednym czasie. Spodziewamy się czegoś związanego z „The Mandalorian”, zwiastuna, może jakiś zapowiedzi. Zwłaszcza, że oficjalne konta coś podpowiadają. Choćby na Twitterze. Wpierw twit poniżej był oznaczony jako #TheMandalorian, teraz mamy #TheBookOfBobaFett. Czyżby zatem faktycznie zapowiedź drugiego sezonu „Księgi Boby Fetta”? Pisaliśmy o tym tutaj. A może jeszcze jakaś niespodzianka z Grogu?



Jon Favreau dość krótko wypowiedział się o trzecim sezonie. Przyznał, że będzie on inny niż poprzednie. Z kilku powodów. Pierwszym z nich będzie rola Grogu. Dotychczas Din raczej, mniej lub bardziej chętnie opiekował się malcem, szukając dla niego domu i opiekuna. Teraz staną się rodziną, a Grogu będzie musiał znaleźć swoje miejsce wśród Mandalorian. Tych także zobaczymy sporo, będą różne grupy i każda z nich ma mieć swój własny pomysł, co począć z Mandalorą.

Jak pamiętamy, w przypadku seriali nadzorowanych przez Favreau nie dostajemy nawet zbyt wielu informacji, kto gra. Aktorzy czasem coś sugerują. Jednym z nich jest Charles Baker, który jakiś czas temu ujawnił się na Instagramie, hasztagiem nawiązującym do motto Mandalorian – „Tak każe obyczaj”. Czy faktycznie gra w trzecim sezonie? Zobaczymy.



I teraz przechodzimy już do spekulacji. Tym razem niewiele. Star Wars News Net zastanawia się, czy przypadkiem debiutu niektórych bohaterów „Ahsoki” nie zobaczymy właśnie w „The Mandalorian”. Jedną z nich miałaby być Sabine Wren (Natasha Liu Bordizzo). Warto przypomnieć, że to Sabine pierwotnie podarowała mroczny miecz Bo-Katan, więc z punktu widzenia historii miałoby to sens. Poza tym o obsadzeniu Natashy w tej roli wiemy z okresu, gdy kręcono trzeci sezon, a zdjęcia do „Ahsoki” były jeszcze odległe. Cóż, pozostaje czekać i zobaczyć ile z postaci z „Rebeliantów” zadebiutuje w „The Mandalorian”.

Obecność Sabine w „The Mandalorian” skomentował Jordan Maison. Jedni widzą w tym potwierdzenie, inni wyraz uznania. Pisaliśmy o tym tutaj.



Na pewno jest jeszcze jeden chętny. Jim Cummings, który podkładał głos pod Hondo Ohnakę. Aktor był gościem na DragonCon w Atlancie i zapytali go o powrót Hondo w „Parszywej zgrai” i w wersji aktorskiej, odpowiedział dwa razy tak, dodając słowo prawdopodobnie. Potem zaś przyznał, że z nim nie rozmawiano na ten temat. A na koniec dodał, że nie może uwierzyć, iż jego postać nie pojawiła się w „The Mandalorian”, a Ahsoka owszem.

Trzeci sezon „The Mandalorian” zadebiutuje w lutym na Disney+.
KOMENTARZE (2)

Jon Favreau krótko o „Skeleton Crew”

2022-08-29 16:23:03



Choć zdjęcia do serialu „Skeleton Crew” trwają, wciąż nie wiemy o nim zbyt wiele. To cecha wspólna wszystkich produkcji nad którymi czuwa Jon Favreau. W końcu jemu udało się ukryć przed szerokimi przeciekami Grogu czy Luke’a Skywalkera. Tym bardziej cieszy, że choć pewne rzeczy zostają potwierdzone. W tym wypadku chodzi o to, jak bardzo „Skeleton Crew” jest związane z „Mandoverse”.
Wszystkie te seriale nad którymi pracowaliśmy, czyli „The Mandalorian”, „Ahsoka”, „Księga Boby Fetta” a teraz „Skeleton Crew” istnieją w tym samym okresie czasowym. Dzieją się po „Powrocie Jedi”. A między VI a VII Epizodem jest 30 lat, których dotychczas nie eksplorowano w szczególności na ekranie.
Dalej Favreau wspomina o postaciach i możliwościach. Wiedzą, kto jest dostępny w tym okresie i może pojawić się w ich piaskownicy. „The Mandalorian” przedstawił bohaterów, zarówno nowych, jak i takich, którzy istnieli. W tym przypadku przedstawiono ich na ekranie, dla tych, którzy mogą ich nie kojarzyć. To daje szerokie możliwości do tego, by historie opowiadane serialach przeplatały się między sobą (i innymi źródłami). Twórcom daje to sporo możliwości do eksplorowania.

Warto tu zaznaczyć, że choć dochodziły nas wcześniej słuchy, iż „Skeleton Crew” będzie związane z „Mandoverse”, to tym razem dostajemy pierwsze oficjalne potwierdzenie. Media sugerują także, że Favreau, który miał swój duży wkład w rozwój MCU, chce podążyć tą samą drogą z serialami. Przeplatanie to jedna rzecz, druga to coś o czym słyszeliśmy wiele lat temu, czyli kulminacja zrobiona z kinowym rozmachem. Patrząc jak to obecnie wygląda, chyba można pokusić się o porównanie z „Avengers”. W każdym razie, póki co jeszcze jesteśmy daleko od finału, zwłaszcza, że Favreau obecnie na ten temat milczy.

Tam gdzie newsów nie ma, są na szczęście fani i spekulacje, bazujące na dość mocnym analizowaniu słów. Jak wiemy, pewną inspiracją dla „Skeleton Crew” ma być serial „Stranger Things”, który łączy elementy SF i horroru. I coś z tym horrorem jest na rzeczy. Natomiast fani połączyli to z najbardziej znanym gwiezdno-wojennym horrorem, czyli powieścią Joe Schreibera Szturmowcy śmierci. Wówczas tytuł - „Szkieletowa załoga” mogłoby nabrać innego sensu.

Serial „Skeleton Crew” prawdopodobnie zobaczymy w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, na jakieś dodatkowe informacje podczas D23 Expo i Disney+ Day.
KOMENTARZE (5)

Plotki o „Ahsoce” #3

2022-08-29 15:29:20 Różne

Choć zaraz wrzesień i trzeba wracać do szkoły (lub pracy), to nadchodzące D23 może trochę osłodzi ten czas. Liczymy na trochę wieści o nowych produkcjach - czy znajdzie się wśród nich „Ahsoka”? Pewnie nie, ale z drugiej strony podczas Celebration wyciekł zwiastun, który co chwilę jest usuwany i ponownie wstawiany do Internetu, więc może coś się pojawi.

Wiemy już od jakiegoś czasu, że podobno jeden odcinek został już całkowicie złożony. Dave Filoni miał się spotkać z Rosario Dawson i powiedzieć jej, że oglądanie tego było dla niego doświadczeniem religijnym. Zobaczymy czy będzie i dla nas.



Tymczasem przejdźmy do pogłosek, które w ostatnich dniach kręcą się głównie wokół Natashy Liu Bordizzo, która wcieli się w Sabine. Ostatnio aktorka miała urodziny i wstawiła zdjęcie plakatu z Mandalorianką, na którym podpisały się różne osoby - i jest teoria, że mogą znajdować się tam osoby z planu. Tutaj znajduje się link do posta osoby, która zidentyfikowała sporo podpisów. Mamy zatem Rosario Dawson (Ahsokę), Ivannę Sakhno (potwierdzona, ale jeszcze w nieznanej roli), Ricka (może chodzi o Famuyiwę, czyli jednego z reżyserów epizodycznych „Mandalorianina”), Brendana Wayne'a (kaskader wcielający się w Dina Djarina), Mary (prawdopodobnie Elizabeth Winstead, rzekomo Herę), Raya (Stevensona? grał Gara Saxona w animacjach), R.J.'a (tu nie wiadomo, użytkownik Reddita twierdzi, że może to być R.J. Mitte, ale tu po prostu nie ma dowodów), Tylera Williamsa (powszechne imię, ktoś taki pracował jako asystent produkcji w „Obi-Wanie”), Vanessę (może Marshall, która użyczała głosu Herze), Yvette (aktorka lub Marxer, dźwiękowiec z „Mando”) i Shakirę (nie piosenkarkę, a niejaką Barrerę, która podobno dostała angaż w serialu).



Widać tam też na pewno kilku specjalistów od efektów specjalnych („VFX”). Sporo osób wspomina, że Natasha jest super w roli Sabine, a niejaka Ariana na dole po prawej pisze, że jest najfajniejszą „fioletowowłosą dziewczyną” (przynajmniej wiemy na jaki kolor zdecyduje się panna Wren). Ktoś na dole po prawej jest wymazany, a napis „The Force is Strong with You” przy podstawie celownika w hełmie wygląda jakby był napisany ręką Marka Hamila. Czyżby kolejne spotkanie z Lukiem? Być może.

Bordizzo udzieliła też wywiadu Hollywood Reporterowi. Rolę dostała, gdy wysłała swoje nagranie na casting - musiała odegrać scenę z „Top Guna” i jedną nową, która przypominała jej nieco coś, w czym mógłby pojawić się Han Solo. Była to scenka, w której starsza kobieta chciała zapłacić jej za pomoc, a ona odpowiadała coś w stylu: „Hej, paniusiu, mam własne problemy, więc przestań mi przeszkadzać”.

Ekipa zachęciła Natashę, by zobaczyła „Rebeliantów”, a ona uznała to za coś oczywistego. Zdaje sobie sprawę, że wchodzi w rolę postaci, którą już ukształtowała Tiya Sircar. Sabine ceni najbardziej za odwagę, ducha i lans, ale pokochała też innych członków załogi „Ducha”. Cieszy się zresztą, że jest w starwarsówku i tworzy Sagę.

Sama informacja o angażu nadeszła, gdy aktorka była na planie netfliksowej „Dziennej zmiany”. Miała z 16 nieodebranych połączeń od Sarah Finn, reżyserki castingów, która zazwyczaj zajmuje się Marvelem, więc Bordizzo myślała, że chodzi o to uniwersum. A potem padło pytanie czy lubi „Mandalorianina” i się zaczęło. Po kilku miesiącach spotkała Dave'a i Jona Favreau, który - sam jest też aktorem - powiedział, że rozumie stres związany z castingiem. Rola wampirzycy w filmie Netliksa wymagała sporej ilości treningu (nawiasem - na filmiku poniżej możecie zobaczyć jak sprawna jest kobieta), co stanowiło niezłą rozgrzewkę przed „Ahsoką”. Nie chodzi nawet o bycie wysportowanym, a o choreografię, o możliwość bycia poprowadzoną przez profesjonalistów. Kusiło ją też, by zapisać się na kurs malowania sprejem, ale ostatecznie zrezygnowała - bo Wren też nie uczyłaby się od kogoś, raczej by sama eksperymentowała.



Na Celebration Natasha dopiero co zaczynała pracę na planie, ale teraz ta trwa już kilka miesięcy. Wedle aktorki to najlepsza robota w jej życiu, która daje jej dużo szczęścia.

A tymczasem wedle Jordana Maisona Sabine pojawi się w trzecim sezonie „The Mandalorian” - czyli zapewne będziemy mieli kolejną nitkę łączącą „Mandowersum”. I jednocześnie pannę Wren zobaczymy być może już w lutym przyszłego roku.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Pedro Pascal zaskoczony pozytywnym odbiorem „The Mandalorian”

2022-08-04 16:08:12

Zaczynamy od oficjalnych wieści. Pedro Pascal w rozmowie z Entertaiment Weekly wspomniał o „The Mandalorian”.

Po pierwsze mówił o kaskaderach. Brendan Wayne i Lateef Crowder stworzyli postać Dina Djarina w równym, jak nie w większym stopniu niż on sam. Pedwo mówi, że miał przywilej by być Mandalorianinem na początku, wpłynąć na jego fizyczność, to jak się porusza, ale prawda jest taka, że on także obserwował swoich dublerów. I miejscami starał się dostosować swoją grę do tego, co oni robili. Dodatkowo przyznał, że z Crowderem zna się od lat, współpracowali przy innych projektach, więc był bardzo zadowolony, że on także będzie nosił ten strój.

Druga ciekawostka dotyczy tego, jak postrzegany jest Mandalorianin. Pedro wspomniał, że gdy zabierali się za niego, wiedzieli, że to inny kierunek w „Gwiezdnych Wojnach”, ale nie mieli pomysłu jak to ludzie odbiorą. Czy będą zainteresowani dalszymi przygodami Dina? Czy kupią relację ojciec-syn między Dinem a Grogu? Jon Favreau i Dave Filoni mieli swoją wizję, ale grali dość bezpiecznie. Co więcej odbiór zaskoczył wszystkich pozytywnie. Jest lepiej niż się spodziewali.

Jakiś czas temu publikowaliśmy spoilery bądź spekulacje (trudno odróżnić i zweryfikować źródło na reddicie). Teraz kolejna porcja z podobnego źródła, znów warto traktować je bardziej w kategorii domysłów, niż przecieków. Najważniejsza informacja jednak jest taka, że na trzeci sezon (a także kolejny sezon „Księgi Boby Fetta”) mniejszy wpływ będzie miał Dave Filoni, który zajmuje się „Ahsoką”. Jego miejsce jako partnera kreatywnego Favreau zajął Rick Famuyiwa. Przypominamy, że odpowiada on za scenariusze odcinków The Prisoner i The Believer. Pod obrazkiem mocniejsze spoilery.`



Moff Gideon w pewnym sensie ma przejąć dawną rolę Thrawna z Legend. Ma być wmieszany w aspekty klonowania (to widzieliśmy), czy jednoczenie innych władców w swojej sprawie. Jednocześnie będzie wypełniał plan przywrócenia Palpatine’a po jego śmierci, właśnie dlatego szuka istot władających Mocą i posiadających sporą liczbę midi-chlorianów. Gideon wypełnia plan na bezpośrednie zlecenie Imperatora.

Co ciekawe zobaczymy nową wersję Snoke’a. Mniejszą, młodszą i nie zdeformowaną, za do z długimi czarnymi włosami. Zobaczymy go na Kijimi i zagra go Andy Serkis. Będzie nazywał się Conn i w czasie rozmowy z Dinem w kantynie, wskaże mu gdzie znaleźć Babu Frika, jednocześnie zainteresuje się Grogu.

Zobaczymy też więcej Imperium, jego frakcji i różnych władców, którzy konkurują ze sobą, mają własne plany. Wśród nich podobno będzie Rae Sloane.

Zostanie wyjaśniona także obsesja na punkcie mrocznego miecza. Otóż Gideon był Mandalorianinem, nie z Mandalory, ale jednak. Tak więc będzie to bardziej prywatne zainteresowanie, niż plan Imperatora.

Co ciekawe Din ma mieć nowy okręt, który zdobędzie w połowie trzeciego sezonu. Będzie to „Havoc Marauder”, czyli statek należący do Parszywej zgrai. Dokładnie ten sam, a Grogu przejmie pokój Omegi. Jednocześnie Din wciąż będzie miał swój N-1. Okręt klonów ma odegrać większą rolę w czwartym sezonie.

Jeśli chodzi o Bobę Fetta, to źródło potwierdza poprzednie przecieki, że będzie on mieć sporą rolę w tym serialu. Choć są pewne różnice. Tym razem twierdza, że przyczyną tego, że ruszy się za Tatooine będzie przede wszystkim zamach na niego, który przeprowadzi kolejny odłam Straży Śmierci. Boba zabije czterech napastników, poprosi Cobba, by ten przejął jego sprawy i zaopiekował się rankorem i wyruszy za napastnikami. Tu warto dodać, że Cobb będzie teraz nosił strój Cada Bane’a. Bane nie żyje, a Boba kazał go pochować blisko pałacu. Ma to też być wstęp do drugiego sezonu „Księgi Boby Fetta”, którego produkcja podobno ruszy przed końcem roku.

Trzeci sezon będzie mieć premierę na Disney+ już w lutym. Jakiś materiałów na jego temat spodziewamy się przy okazji wrześniowego D23.
KOMENTARZE (3)
Loading..