Collinder uaktualnił swoje doniesienia sprzed tygodnia. Wówczas stwierdzili, że „The Acolyte” zadebiutuje latem. Teraz mają już dokładną datę. Ich zdaniem pierwszy odcinek serialu pojawi się na Disney+ 5 czerwca 2024.
Datę tą potwierdzają ich źródła, z zaznaczeniem, że jest ona ustalona obecnie. Disney i Lucasfilm mogą zaktualizować swoje plany, co często w takich przypadkach serialowych ma miejsce. I to w obie strony, ale zazwyczaj to kwestia dni lub kilku tygodni, nie miesięcy. Ta data to mniej więcej miesiąc po premierze finału „Parszywej zgrai”. Więc zwiastun powinien najpóźniej pojawić się koło 4 maja.
Dodatkowo Collinder zdradza, że muzykę do serialu skomponuje Michael Abels, który jest najbardziej znany z ścieżek do filmów „Nie!”, „To my”, „Uciekaj” czy serialu „Allen kontra Farrow”.
Chodzą słuchy, że podobno Leslye Headland nie próżnuje i już czeka, kiedy będzie mogła na nowo zebrać ekipę scenarzystów, by pójść dalej z kolejnym sezonem. Na tę chwilę „The Acolyte” jest jednak swoistym eksperymentem, który idzie dalej niż poprzednie seriale, odchodząc od centralnej części gwiezdnej sagi. W Lucasfilmie czekają jak zostanie to przyjęte.
KOMENTARZE (10)
W dniu dzisiejszym swą premierę na Disney+ mają odcinki trzydziesty trzeci, trzydziesty czwarty i trzydziesty piąty „Parszywej Zgrai” (a zarazem pierwszy, drugi i trzeci trzeciego sezonu), zatytułowane „W zamknięciu” („Confined”), „Nieznane ścieżki” („Paths Unknown”) oraz „Cienie Tantis” („Shadows of Tantis”). Poniżej najnowszy fragment oraz opisy.
„W zamknięciu”: Więziona na Tantis Omega oswaja się z nowym życiem.
„Nieznane ścieżki”: Hunter i Wrecker dokonują zaskakującego odkrycia.
„Cienie Tantis”: Omega i Crosshair opracowują odważny plan.
Kolejne wywiady
Ostatnio mieliśmy okazję poczytać wywiady z Atheną Portillo i Dee Bradley Bakerem. Dziś przyszła pora na kolejne. Producenci Brad Rau i Jennifer Corbett powiedzieli, że od początku chcieli, aby serial miał trzy sezony. Pierwszy miał ukazywać rozkaz 66 i jego konsekwencje, w drugim drużyna miała w jakiś sposób przegrać. Podczas produkcji stało się jasne, że ową przegraną będzie rozpad ekipy. Przede wszystkim nastąpiło poprzez śmierć Techa, która była wielokrotnie omawiana podczas spotkań i nieraz ktoś sugerował, by może jednak go nie zabijać. Filoni stwierdził jednak, że w tych - cytując Obi-Wana - mrocznych czasach Imperium jest niezwykle potężne i należy się z nim liczyć.
Sezon trzeci rozpocznie się od pokazania ekipy, która próbuje się pozbierać po stracie. Przede wszystkim brak Techa wpływa na logistykę - bardzo polegali na jego obliczeniach matematycznych, ale strata jego i Omegi jest przede wszystkim emocjonalna. Na początku serii widzimy, że zgraja jest niezwyciężona, ich straty to praktycznie zero, wychodzą zwycięsko z każdej misji, ale potem wszystko zaczyna się sypać. Hunter i Wrecker będą musieli się zmienić dla dobra drużyny.
Dwa serialowe przeciwieństwa, zimny Crosshair i optymistyczna Omega, będą o wiele więcej ze sobą rozmawiać. Ich interakcje bardzo napędzały kreatywnego ducha twórców. Corbett mówi, że choć oboje znajdują się na swoim dnie, to dziewczynka będzie miała o wiele bardziej pozytywne nastawienie niż snajper, który będzie zrezygnowany i ponury, ale mimo tego ludzki.
Oboje wpadli w ręce doktora Hemlocka - który jest unikalnym złoczyńcą, bo nie charakteryzuje go ani silne ciało, ani wojskowy umysł, ani żadna moc - on po prostu reprezentuje wolę Imperium do przeinaczania wszystkiego i chęć pozyskania potęgi za wszelką cenę. A z racji, że góra Tantis będzie jednym z głównym miejsc akcji w tym sezonie, to trzeba było skupić się na głównym złolu. Hemlock ma mroczną przeszłość, bo z powodu swoich eksperymentów nie znalazł sobie miejsca w Republice. Teraz za to Imperium daje mu praktycznie wolną rękę. Zdaniem Corbett to typ czarnego charakteru, którego kochamy nienawidzić. Doktor doskonale zna klony, więc wie jak myślą, co da mu przewagę nad zgrają.
Oczywiście zobaczymy też Emerie Karr, zaginioną siostrę Omegi. Jej historia będzie jedną z tych niecodziennych, a to, jak potoczą się wydarzenia z nią związane, nie będzie takie oczywiste. Mimo że to genetyczne bliźniaczki, to ona i Omega są bardzo różne, bo inaczej traktowano klony za czasów Republiki, a inaczej w czasach Imperium.
Michelle Ang zauważa, że Omega to już nie dziewczynka, która zachwyciła się wylotem z Kamino, tylko dojrzała osoba. I w podobny sposób sama Michelle nie jest już początkującą aktorką, wiele nauczyła się od Bakera. Tak jak była już mowa w poprzednich rozmowach, Omega i Crosshair będą dużo ze sobą przebywać, co będzie bardzo zabawne, bo dziewczyna lubi rzucać „bomby prawdy” bez żadnego skrępowania, na przykład: „Tobie nic się nie podoba”.
Dla Michelle „Zgraja” to historia dziecka, które miało dość szczęścia, by znaleźć przybranych „ojców” i które otrzymało od nich przewodnictwo, by uwierzyć w siebie i działać dla świata. Ale ten sezon będzie mroczny i od razu rzuci nas na głęboką wodę.
Tweety i filmiki
Zajrzyjmy jeszcze na Twittera - tam Baker i Ang fantastycznie bawią się figurkami...
... Jennifer Corbett zrobiła swoje badbaczowe bingo... tylko wiele na nim nie zobaczymy. Nawiasem, scenarzystka wykorzystała tę grafikę - robicie swoją wersję?
Ben Mendelsohn udzielił wywiadu włoskiej witrynie Bad Taste, w którym nie zabrakło pytań o Krennica i jego udział w „Andorze”. Niestety mamy złe wieści.
Aktor odparł wprost, że Lucasfilm nie skontaktował się z nim w sprawie nowego projektu (czyli „Andora”). Nie było oferty, ani nic. I choć on sam nie miałby nic przeciwko, by gdzieś wrócić do tej roli, na razie nie ma takiego tematu. Dodał też, że chętnie chciałby eksplorować ten świat ponownie. Nigdy nie przypuszczał jak Krennic zostanie odebrany, ale z drugiej strony nigdy nie przypuszczał, że zostanie aktorem.
Jego zdaniem dyrektor Krennic to postać, która dała widzom wiele różnych rzeczy i nie została jeszcze należycie wyeksplorowania.
Stellan Skarsgård z kolei promuje drugą część „Diuny” i w rozmowie z io9 przyznał, że jest bardzo usatysfakcjonowany kierunkiem w którym zmierza serial. Chwalił też bardzo dobry scenariusz Tony’ego Gilroya i dodał, że bardzo chętnie wypowiada kwestie, które zostały mu napisane.
Zdjęcia do drugiego i finalnego sezonu „Andora” zostały ukończone. Niestety premiera na Disney+ planowana jest dopiero na przyszły rok.
KOMENTARZE (14)
Jak donosi Collinder bardzo wyczekiwany serial Leslie Headland ma zadebiutować latem na Disney+. Nie podali żadnych innych informacji.
Natomiast jeden z informatorów, Daniel RPK, któremu parę razy coś zdarzyło się trafić, ale miał też kilka wtop na swoim koncie, twierdzi, że zwiastuny do seriali „The Acolyte” i „Skeleton Crew” są już gotowe, co więcej mają niedługo zadebiutować. Nie wchodził w szczegóły. Informacje te pojawiły się tuż przed finałem Super Bowl... prawdopodobnie dlatego, że część osób liczyło iż tam właśnie zadebiutuje zwiastun do „The Acolyte”.
Problem ze stwierdzeniem Daniela RPK jest taki, że to samo mógł powiedzieć nie mając żadnego informatora. Oba zwiastuny bowiem pokazano na Celebration w zeszłym roku. I zbliża się moment, w którym zwłaszcza ten do „The Acolyte” się pojawi.
Natomiast coś powoli rusza się w sprawie „The Acolyte”, Collider potwierdza mniej więcej to okno, którego znów wszyscy się spodziewali. Serial zadebiutuje jak skończy się „Parszywa zgraja”. Ale podobno w drgnęło coś w trendach w sieci w związku z tym serialem. Trudno na razie to zauważyć, ale jednak. Natomiast komentatorzy już zdążyli się podzielić na dwie grupy. Jedni twierdzą, że wszystko wskazuje, że będzie to najlepszy serial Disneya i przebije „Andora” (jeśli nie technicznie to w powszechnym odbiorze liczbowym). Pojawiła się nawet sugestia, że to może być jeden z najlepszych seriali tego roku. Drudzy zaś przewidują, że będzie to kolejny gwóźdź do trumny „Gwiezdnych Wojen” i czeka nas kolejna porażka.
Nam pozostaje czekać na zwiastun, a potem oby latem, móc ocenić samemu ten serial.
KOMENTARZE (19)
Niedawno Ewan McGregor odwiedził Göteborg, gdzie odbywał się festiwal filmowy. Przy okazji rozmawiał chwilę o serialu „Obi-Wan Kenobi”, niestety nie ma dobrych wieści.
Jak powiedział Ewan, bardzo chciałby zrobić drugi sezon, ale obecnie nie toczą się w tej sprawie żadne dyskusje. Wiele się dzieje w Disneyu, ale nie zdradził szczegółów.
Mówił za to, że choć obecnie szaleje za rolą Obi-Wana Kenobiego, początki były dość ciężkie. Nie był przekonany, że to kontrakt dla niego, gdy rozmawiali o „Mrocznym widmie”. McGregor uznawał siebie samego za aktora Dany’ego Boyle’a. „Niebiańska Plaża” była dla niego istotniejsza niż „Gwiezdne Wojny”. Ale ostatecznie jest z obrotu sprawy bardzo zadowolony, Obi-Wan znaczy wiele dla sporego grona osób, mimo, że filmy, gdy wyszły do kin nie były lubiane. Pierwszy ledwo co wyszedł, a jeszcze mieli dwa pozostałe do zrobienia. To było trochę dziwne.
Pierwszy i na razie jedyny sezon serialu „Obi-Wan Kenobi” jest dostępny na Disney+.
KOMENTARZE (17)
Tym razem dość krótko. Prace nad drugim sezonem „Andora” zostają wznowione. Zdjęcia albo się już zaczęły, albo zaczną niebawem. I nie potrwają długo. Gwoli przypomnienia, prace na planie drugiego sezonu dobiegały do końca, gdy trzeba było je przerwać z powodu strajków.
Diego Luna w krótkiej rozmowie dla Variety powiedział, że jutro leci do Londynu, by skończyć zdjęcia. Zostało mu dosłownie siedem dni zdjęciowych i prace nad „Andorem” (przynajmniej jako aktora) będą zakończone. Nawet jeśli część scen bez Luny będzie musiała być nakręca, to i tak zakończenie zdjęć jest bliżej niż dalej.
Diego Luna says he has seven days left of shooting #Andor: “The good thing about ‘Andor’ is we know it has an ending. It’s nice to work knowing there’s an ending. You can aim for something.” https://t.co/FbYy7454dspic.twitter.com/l4ZqkOesiS
Jako fani na pewno lubicie snuć teorie zaczynające się od słów: „A co by było, gdyby...?”. Możliwości są tysiace: gdyby Obi-Wan opuścił zakon dla Satine? Gdyby Anakin nie przeszedł na ciemną stronę? Albo gdyby to Luke dał się skusić? Albo gdyby rodzice Rey byli kimś innym?
Być może wkrótce będziemy mogli zobaczyć kilka takich historii w wersji animowanej. Znany dziennikarz i przeciekacz Daniel RPG poinformował na swoim Patreonie, że podobno powstaje starwarsowa wersja serialu „A gdyby...?” („What if...?”). Ta dostępna na Disney+ animacja opowiada alternatywne wersje wydarzeń z MCU: na przykład pierwszym Avengerem zostaje nie Kapitan Ameryka, a Carter; Doktor Strange traci nie władzę w dłoni, a serce; Thor nie ma brata; czy też wszyscy Avengersi przenoszą się do XVII wieku.
Na razie brak konkretniejszych informacji, ale będziemy ich z niecierpliwością wyczekiwać. Czy podoba Wam się ten pomysł? Jakie historie alternatywne chcielibyście zobaczyć w „Gwiezdnych Wojnach”? Napiszcie w komentarzach.
KOMENTARZE (18)
Przy okazji ogłoszenia filmu „The Mandalorian & Grogu” w informacjach prasowych podano, że Dave Filoni obecnie pracuje nad drugim sezonem hitowej produkcji „Ahsoka”. Na tę chwilę nie ma żadnych szczegółów na ten temat, ale pojawił się już szkic koncepcyjny z tej produkcji.
Widać na nim Ahsokę i Sabine porzucone na planecie Peridea.
Kilka dni temu Rosario Dawson powiedziała, że jeszcze nic nie wie oficjalnie o drugim sezonie, ale że na ten tydzień planowany jest uroczysty obiad dla głównych członków obsady. Teraz już wiemy, że chodziło o oficjalne potwierdzenie.
Na razie można się cieszyć pierwszym sezonem serialu na Disney+.
KOMENTARZE (13)
Temuera Morrison zajmuje się obecnie promocją filmu „Aquaman i Zaginione Królestwo” w reżyserii Jamesa Wana. Przy tej okazji udzielił wywiadu #Newshub. Wywiad ten można obejrzeć poniżej, początek dotyczy „Księgi Boby Fetta”.
Tutaj padło pytanie, o drugi sezon. Morrison stwierdził, że na tę chwilę nic na ten temat nie wie. Mówił, że oczywiście jest zainteresowanie, także ze strony fanów, ale ostatni okres dla Disneya i Hollywood wiąże się również z ograniczeniami budżetowymi. Chodzi głównie o strajki, ale i wyniki Disneya i Disney+, gdzie Bob Iger zarządził pewne cięcia. W tym kontekście aktor nie ma pojęcia, czy cokolwiek się ruszy w temacie.
Natomiast warto obejrzeć fragment filmiku, gdyż Morrison wspomina pracę z Robertem Rodriguezem i mówi o wspólnym śpiewaniu. Następnie sam wykonuje gwiezdno-wojenną piosenkę o banthach, Pike’ach, Bobie i Tatooine.
Choć na „Skeleton Crew” sobie trochę poczekamy, to Bespin Bulletin w końcu ma jakieś przecieki na temat serialu. Niewielkie, ale zawsze.
Wśród dzieciaków, które mają być bohaterami serialu, jeden należy do obcej rasy. To ortolanin (gatunek Maxa Reebo), grany przez Roberta Timothy’ego Smitha. W końcu poznaliśmy imię tej postaci. To Neel. Choć niekoniecznie tak będzie wyglądać ostateczna pisownia, bowiem Bespin Bulletin jedynie słyszało to imię. Równie dobrze może być to Neil.
I niestety to tyle jeśli chodzi o informacje o „Skeleton Crew”. Wiemy, że serial zadebiutuje na Disney+ w przyszłym roku i to wszystko.
KOMENTARZE (5)
Właściwie stało się to, co sugerowały plotki. Wygląda na to, że drugiego sezonu „Andora” nie zobaczymy w przyszłym roku. Będzie trzeba na niego poczekać, aż do 2025. Dziś Disney zapowiedział, co nas czeka w 2024 na Disney+. Z gwiezdno-wojennych produkcji zapowiedziano jedynie dwie – „The Acolyte” i „Skeleton Crew”. Zabrakło drugiego sezonu „Andora”, ale także animacji – kolejnych odsłon „Parszywej zgrai” i „Opowieści Jedi”.
Warto dodać, że w przypadku produkcji nie Lucasfilmu, zostały tu wymienione kolejne sezony, jak również produkcje animowane. Wciąż jest możliwe, że nie jest to lista kompletna i faktycznie czekają nas jeszcze niespodzianki, o których Disney na razie nie chce mówić.
Tu trzeba nadmienić, że w przypadku drugiego sezonu „Andora” nie ukończono zdjęć do serialu. Niby zostało już niewiele do nakręcenia, ale jednak przerwano je i do tej pory nikt nie wrócił na plan. Na chwilę obecną nie ma żadnych wieści, kiedy zdjęcia zostaną wznowione. Wcześniej Tony Gilroy sugerował, że uda się zachować analogiczny harmonogram, jak poprzedni sezon, licząc, że zobaczymy go już jesienią. Możliwe, że w tym wypadku Lucasfilm i Disney wolą dmuchać na zimne, dać czas na realizację zdjęć, a dopiero potem ustawić odpowiednio kalendarz premier.
KOMENTARZE (21)
Na razie to nie jest żadna oficjalna informacja. O tym, że „Skeleton Crew” będzie przesunięte na przyszły rok wiemy już od jakiegoś czasu. Między innymi z powodu strajków, Disney musiał trochę inaczej poukładać swój harmonogram, więc premiera serialu, która miała być pod koniec tego roku, się przesunęła na przyszły.
Dotychczas myśleliśmy, że będzie to raczej początek przyszłego roku. Ale zakładając nawet, że mamy teraz miesiąc lub dwa do potencjalnej premiery, Disney milczy. Promocja serialu nie ruszyła. Bespin Bulletin i MSW twierdzą, że ich źródła sugerują, iż serial zostanie przesunięty względem pierwotnej daty nawet o rok. Czyli należy się spodziewać premiery między świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem 2024.
Nie są znane powodu przesunięcia produkcji Jona Wattsa i Christophera Forda. Możliwe, że z jakiegoś powodu będą potrzebne jakieś dokrętki, albo z powodu strajków inaczej chcą rozkładać akcenty Mandoverse. Dla przypomnienia, „Skeleton Crew” miało nawet zwiastun pokazany na Celebration.
MSB i Bespin Bulletin sugerują, że następnym serialem, który pojawi się na Disney+ będzie „The Acolyte”. I nastąpi to gdzieś w drugim kwartale 2024, albo nawet w sierpniu 2024. Potem ma być „Skeleton Crew”, zaś drugi sezon „Andora” i czwarty „The Mandalorian” wylądowałby w 2025. Wciąż jednak są to tylko plotki, Disney póki co nie ujawnia swoich kart.
KOMENTARZE (6)
Sezon strajków się skończył, powoli wracamy do regularnych plotek o kolejnych produkcjach Disneya. Dziś zaczniemy o „The Acolyte”. I tu są trzy różne wieści. Za pierwszą odpowiada MSW. Ich zdaniem „The Acolyte” może być kolejną produkcją, którą zobaczymy na Disney+. Głównie wynika to z faktu, że „Skeleton Crew” zostanie przesunięte, a „Andor” wciąż wymaga ukończenia. Cóż, trudno stwierdzić wiarygodność tej pogłoski. W każdym razie wszystkie trzy wspomniane seriale powinny trafić na Disney+ w przyszłym roku.
Druga pogłoska mówi, że prace nad drugim sezonem już trwają. Z tym, że tu także możemy mieć do czynienia z przypuszczeniami, bowiem już wcześniej sugerowano, iż serial będzie miał kilka sezonów. Drugi, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pewnie pojawi się w 2026 (o ile zostanie zamówiony).
Kolejne plotki pochodzą jakoby od samej Leslye Headland, która trochę poowiadała o serialu. Po pierwsze wizualnie ma on przypominać „Mroczne widmo”. Co akurat niespecjalnie dziwi. Po drugie, jedną z zasadniczych inspiracji dla fabuły, było zdanie Obi-Wana Kenebiego z „Nowej nadziei”, mówiące, że Vadera uwiodła Ciemna Strona Mocy. To uwiedzenie, skuszenie jest dla Headland bardzo ważne i to coś, co chciała pokazać. W serialu mamy zobaczyć młodych bohaterów, którzy mają mieć jakiś problem, a Sithowie podpowiedzą im nieszablonowe rozwiązanie. I tu dochodzimy do najciekawszego. Inspiracja gwiezdno-wojenna to jedno, ale Leslye kazała młodym odtwórcom obejrzeć jeden film, gdy się do tego przygotowali. To „Podziemny krąg” Davida Finchera.
Headland zapowiedziała ponadto, co najmniej jedną bitwę myśliwców. Nie wchodziła w szczegóły. Tu pojawiają się sugestie fanowskie, że mogą się pojawić myśliwce typu Vector, Alpha, może jakieś w stylu N-1. Ale to jak zwykle już spekulacje, może być przecież zupełnie coś nowego.
Wciąż nie wiemy kiedy pojawi się „The Acolyte”, wciąż czekamy na zwiastun. Miejmy nadzieję, że niebawem coś ruszy się w temacie kolejnych produkcji Lucasfilmu i zaczną nas zalewać informacjami.
KOMENTARZE (12)
Od dnia dzisiejszego można oglądać kolejne sześć odcinków „Przygód młodych Jedi". Tym razem, wedle zapowiedzi, zobaczymy bohaterów z książkowej „Wielkiej Republiki”.
Twórcy opowiadają, że początkowe odcinki były jedynie ciszą przed burzą, choć serial nadal skupi się głównie na dzieciakach. Nie bez kozery jego akcja jest umieszczona podczas ostatnich prac na Gwiezdnym Blasku, jeszcze przed oddaniem - bo twórcy nie chcieli, by wydarzenia z większej galaktyki przyćmiły naszych małych bohaterów. Zdradzili też, że w chcieli Liama O'Briena w roli Estali Maru, bo są wielkimi fanami Critical Role (mimo że ten grał już wcześniej w „Rebeliantach”). Chętnie chcieliby zrobić serial o przygodach Żarki, nawet za darmo.
Pozostałe odcinki pierwszego sezonu zobaczymy w przyszłym roku, tymczasem zapraszamy do obejrzenia teasera i listy epizodów wraz z opisami.
Lucasfilm przygotował nowy film dokumentalny, który pojawi się niedługo na platformie Disney+. Produkcja zatytułowana „Timeless Heroes Indiana Jones & Harrison Ford” ma opowiadać o tym jak Harrison Ford stał się słynnym archeologiem. Dokument nie będzie skupiał się jednak tylko na początkach przygód Forda w roli Indiany Jonesa, ale również pokaże jego przejścia i odczucia przy tworzeniu wszystkich kolejnych części. Reżyserem dokumentu jest Laurent Bouzereau, a w materiale znajdziemy wywiady m.in. z Georgem Lucasem, Stevenem Spielbergiem i Kathleen Kennedy. Produkcja zadebiutuje na platformie Disney+ już 01. grudnia.
W zeszłym roku na Disney+ zadebiutował serial dokumentalny poświęcony wytwórni efektów specjalnych Industrial Light & Magic. Serial był dziełem Lawrence’a Kasdana i Rona Howarda. „Light & Magic” koncentrowało się na początkach wytwórni efektów, dość ogólnikowo traktując inne okresy.
Tymczasem Joe Johnston potwierdził, że skończyli właśnie nagrywać wywiady do drugiego sezonu. Na tę chwile nie ma żadnych innych informacji, kiedy możemy zobaczyć drugi sezon i czego można po nim się spodziewać.
KOMENTARZE (4)