TWÓJ KOKPIT
0

George Lucas :: Newsy

NEWSY (1163) TEKSTY (32)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

5 powodów dla których sześć filmów powinno stać się dziewięcioma

2010-10-30 10:26:55 RI za Wired.com

Kilka dni temu sieć obiegła elektryzująca plotka, że Lucas w sekrecie pracuje nad trzecią trylogią. Zdementowano ją oficjalnie na serwisie Wired.com, ale żeby było ciekawiej redaktorzy tej strony opublikowali tam dość ciekawy artykuł, właśnie o nowej trylogii. To oczywiście tylko wywody, ale miejsce jest dość szczególne, podobnie jak dobór czasu, a temat brzmi: „Pięć powodów dla których sześć filmów powinno stać się dziewięcioma”.

Jeden. Nowa trylogia nie nadwyręży marki. Co z tego, że obecnie mamy „Wojny Klonów” (ok. 66 odcinków już za nami!), że trwają pracę nad serialem aktorskim (na ok. 100 odcinków!), co z tego, że powstają gry. Od 1999, gry wypuszczono „Mroczne widmo”, saga nieustannie się umacnia. Około sześć godzin kolejnych filmów wyjdzie jej tylko na dobre, nie będzie to przepełnienie czary, o to Lucas nie musi się bać.

Dwa. Poprzednia trylogia mówiąc najbardziej ogólnie do wybitnych dzieł nie należała. A przede wszystkim nie sprostała oczekiwaniom, owszem „Zemsta Sithów” to krok w dobrym kierunku. Film mroczniejszy, bez Jar Jara, a gdyby zrobić tak całą trylogię? Fani byliby zachwyceni.

Trzy. Dla dobrej sprawy. I przeznaczyć całość na cele charytatywne, albo przynajmniej duży cel. Pewnie i tak wielu fanów nadal pisałoby Luca$. Zresztą, sam George od lat wspiera rozwój edukacji, a także obiecał zostawić dużą część swojego majątku fundacjom.

Cztery. „Avatar” potrzebuje konkurencji. Ten film, obecnie najbardziej kasowy w historii kina, wdarł się na miejsce „Gwiezdnych Wojen”, jako filmu który wyznacza nowe trendy w SF. Może George kręcąc nową trylogię w 3-D, pokazałby Cameronowi kto tu rządzi, może nawet powalczyłby z nim w wyścigu Oskarowym? W końcu głosowaliby na niego nie tylko lojalni fani, ale też wszyscy ci, którzy woleli głosować na byłą żonę Camerona.

Pięć. Saga potrzebuje nowych fanów, a nowe pokolenie potrzebuje swoich „Gwiezdnych Wojen”. Fandom się trochę starzeje, ale Lucas tworząc nową trylogię (w celach charytatywnych), podarowałby dzieciakom ich własną opowieść, ich własną legendę.

Oczywiście jest to w dużej mierze lista pobożnych życzeń, które mają trochę słabe pokrycie w rzeczywistości, ale czy nie wygląda to ładnie?
KOMENTARZE (33)

Czy Indiana Jones wróci do kin w wersji 3D? - UPDATE

2010-10-26 18:27:51 Firstshowing.net

Nie trzeba było długo czekać na narodziny tej - jeszcze póki co - plotki. W sieci pojawiły się informacje, iż Lucasfilm Ltd. planuje konwersje serii filmów o przygodach Indiany Jonesa do formatu 3D. Blog Blue Sky Disney przedstawił na swych łamach rewelację, iż w przyszłym miesiącu ma zostać oficjalnie ogłoszona informacja na ten temat przez ludzi ze studia Lucasa. Zdaniem cytowanego serwisu, najpierw na ekrany ponownie zawitać mają Poszukiwacze zaginionej Arki, ale trudno spekulować na temat wstępnej daty premiery, skoro nie wiadomo jeszcze, czy informacja ta nie okaże się jednak tylko zwykłą plotką rozsiewaną przez fanów w internecie. Blue Sky Disney stwierdza również, iż do konwersji Indiany Jonesa do formatu 3D, ma posłużyć ta sama technologia, która zostanie wykorzystana przy dodawaniu trzeciego wymiaru sześciu epizodom Gwiezdnych Wojen.

Po tym, gdy LFL oficjalnie ogłosił, iż w 2012 roku do kin powróci Mroczne widmo (zapoczątkowując tym samym comeback obu trylogii SW na srebrny ekran w wersji trójwymiarowej), pojawienie się plotek, iż to samo czeka filmy o Indy'm wydawało się jedynie kwestią czasu. O tym, czy jest to prawda i czy za kilka lat George Lucas zaprezentuje nam np. Kaczora Howarda 3D przyjdzie nam się przekonać za jakiś czas, gdy plotki zostaną oficjalnie potwierdzone lub zdementowane.





Więcej informacji znajdziecie tutaj: wpis na Blue Sky Disney; wiadomość na portalu Firstshowing.net.

UPDATE - Jak donosi portal Techland.com wiadomość o możliwej konwersji cyklu o Indianie Jonesie w 3D okazała się nieprawdziwa i została zdementowana przez przedstawiciela Lucasfilmu. Oświadczenie przesłane portalowi brzmi następująco: To całkowita nieprawda. Obecnie skupiamy się na przeniesieniu Star Wars w trójwymiar i nie planujemy konwersji Indiany Jonesa do tego formatu. Szczegóły znajdziecie tutaj".
KOMENTARZE (16)

"THX 1138" na antenie TCM

2010-10-25 23:20:17 TCM Europe

W najbliższą środę punktualnie o godzinie 19.00 polski TCM (Turner Classic Movies) rozpocznie emisję kultowego obrazu science-fiction THX 1138 z 1971 roku, który jest pierwszą pełnometrażową fabułą w reżyserii George'a Lucasa. Ten surowy w formie, czerpiący garściami z prozy Orwella i Huxleya, antyutopijny traktat o istocie człowieczeństwa stanowi rozwinięcie krótkometrażowego Elektronicznego labiryntu THX 1138 4EB, który "The Maker" nakręcił jeszcze jako student reżyserii na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. W filmie wystąpili znakomici aktorzy: Robert Duvall i (nieżyjący już) Donald Pleasence, a ścieżkę dźwiękową skomponował słynny Lalo Schifrin (Mission: Impossible, Bullitt, Brudny Harry). Kanał TCM dostępny jest w sieciach kablowych i za pośrednictwem platform cyfrowych. Dla tych z Was, którzy nie mieli jeszcze okazji obejrzeć debiutanckiego filmu Lucasa jest to świetna okazja, aby nadrobić zaległości.

Opis fabuły za stroną platformy Cyfrowy Polsat:

W przyszłości ludzkość żyje pod ziemią. Społeczeństwem rządzi bezduszny system komputerowy. Życie ludzi zostaje poddane totalnej kontroli. Emocje, miłość i seks są surowo zabronione. Ludzie utrzymywani są w letargicznej obojętności za pomocą specjalnych leków, które muszą obowiązkowo przyjmować. Pozbawieni osobowości i tożsamości, zamiast imion i nazwisk posługują się kodami indentyfikacyjnymi. Mężczyzna oznaczony jako THX 1138 (Robert Duvall) nie potrafi pogodzić się z takim traktowaniem. Przestaje przyjmować leki. Kiedy jest wolny od działania narkotyków, zakochuje się w LUH 3417 (Maggie McOmie). Kobieta zachodzi w ciążę. Kiedy władze to odkrywają, bohaterowie trafiają do więzienia. THX 1138 spotyka tu rebeliantów, którzy również odważyli się sprzeciwić systemowi i razem z nimi podejmuje próbę ucieczki. Lucas nakręcił film jako rozwinięcie swojej 17-minutowej noweli studenckiej z 1967 roku. Zwróciła ona uwagę młodego reżysera i producenta Francisa Forda Coppoli. To właśnie Coppola pomógł doprowadzić do realizacji "THX 1138" w formie filmu pełnometrażowego i został jego producentem. Debiut George Lucasa jest dziś zaliczany do klasyki fantastyki naukowej. Przedstawia świat przyszłości w postaci antyutopii w duchu Aldousa Huxley'a i George'a Orwella.

Opis fabuły za stroną tv.wp.pl:

W świecie przyszłości społeczeństwem rządzi bezduszny system komputerowy. Życie ludzi zostało w skrajny sposób zracjonalizowane i poddane totalnej kontroli. Społeczeństwo utrzymywane jest w stanie obojętności za pomocą leków, których przyjmowanie jest obowiązkowe. Ludzie zostali pozbawieni osobowości i tożsamości. Mężczyzna oznaczony jako THX 1138 nie potrafi pogodzić się ze sterylnym, nieludzkim światem. Przestaje przyjmować leki za pomocą których system sprawuje kontrolę. Wyzwolony spod działania narkotyków zakochuje się w LUH 3417.



KOMENTARZE (11)

Kręcą nowy film Star Wars?

2010-10-25 21:27:46 IESB

Sensacją mijającego weekendu była wiadomość podana przez serwis IESB. W dużym skrócie przedstawia się ona tak – Lucas kręci nowy film Star Wars. No cóż, na taką zapowiedź czekało wiele osób, resztę z pewnością by to zelektryzowało. Natomiast sam serwis IESB szczyci się tym, że jako jeden z pierwszych zapowiedział, że „Zemsta Sithów” będzie w PG-13, że powstanie serial Wojny Klonów oraz serial aktorski. Czy i tym razem mają rację? Przede wszystkim twierdzą, że obecnie George Lucas na swoim ranczu zabrał się za wymyślanie zarysu scenariusza nowej trylogii. I podobno robi to w wielkim sekrecie. Mamy tu zatem pewien efekt deja vu, w połowie lat 90. George także rozpoczął pracę nad nową trylogią od... poprawienia poprzedniej, przygotowania wersji specjalnej. To był pierwszy krok, a teraz właśnie zabrał się za przerabianie całej sagi na 3-D. „Mroczne widmo” pojawi się w kinach już w roku 2012, i według informatora IESB ma przygotować grunt pod zupełnie nową trylogię.

Tu jedno wyjaśnienie. Nowa trylogia ma nie mieć nic wspólnego z planowanym serialem aktorskim. On się toczy swoim trybem. Lucasfilm nadal chce nakręcić sto odcinków i na około 50 mają już napisane scenariusze. Podobno rozpoczęto nawet pewną preprodukcję. Ruszą pełną parą z produkcją, jak tylko dostaną zielone światło.

Natomiast nowa trylogia powinna się pojawić po wydaniu wszystkich epizodów sagi w 3-D, co powinno nastąpić gdzieś między 2015 a 2016 rokiem. Jest to o tyle ważne, że cały plan George’a Lucasa polega na tym, by pieniądze na nową trylogię zebrać właśnie z wydań 3-D i przyszłorocznego BD (Blu-ray Disc). Podobno w Lucasfilm szacują, że zarobią na obu wydaniach od 500 do 750 milionów dolarów. A prawdopodobna premiera nowej trylogii miałaby miejsce mniej więcej 24 miesiące po premierze „Powrotu Jedi 3-D”. Nie wiadomo ile będą trwały przerwy między kolejnymi częściami.

Obecnie zaś jest zbyt wcześnie by zastanawiać się nad scenariuszem. Choć IESB trochę ruszyło także i ten temat. George jakoby zastanawia się nad umieszczeniem akcji nawet 100 a może nawet 1000 lat po ROTJ, tak by nie mieszać się z tym, co już ustalił w filmach. W dodatku być może nakręci epizody nie VII, VIII i IX a ... X, XI i XII! I to podkreślają informatorzy, że nowe filmy będą się działy w tym samym uniwersum, ale nie będą już miały nic wspólnego z sagą rodu Skywalkerów.

IESB zastanawia się także nad tym, co sprawiło, że Lucas zmienił zdaniem, oczywiście poza wizją zarobienia kolejnych milionów dolarów. Przede wszystkim sukces „Wojen Klonów” i głód na sagę, oraz sukces „Avatara”. Lucas może przekonwertować swoje filmy na 3-D, ale w pełni nie wykorzysta nowej technologii bez kręcenia nowego materiału. Na koniec serwis zastanawia się, czy Lucasfilm potwierdzi te rewelacje. Wątpią w to, oni nigdy tego nie robią, zawsze zaprzeczają.

Na dementi nie trzeba było długo czekać. Na serwisie wired.com, rzecznik Lucasfilmu Josh Kushins oczywiście zaprzeczył tym pogłoskom. „To całkowita bzdura. George Lucas ma obecnie bardzo dużo innych projektów, w tym gwiezdno-wojennych i jest bardzo zajęty. Nie planuje kolejnych filmów z cyklu Gwiezdne Wojny”.

W sieci zaś pojawiły się nawet komentarze do dementi. Nie mogło zabraknąć tam guru spoilerów i plotek filmowych, Harry’ego Knowlesa. Pisze on, że trzecia trylogia wydana w 3-D, to żadna nowa pogłoska, ale stary plan George’a Lucasa. Według dziennikarza, Lucasfilmowi wciąż zależy na tym, by w sieci co pewien czas pojawiały się pogłoski o nowej trylogii, a ludzie na nią zaczęli czekać. A LFL będzie zaprzeczać, aż do czasu gdy zbuduje scenografię, podpisze kontrakty z Markiem Hamillem, Harrisonem Fordem i Carrie Fisher, znajdą reżysera i wypracują wizję reżyserską. Aż do tego momentu, zdaniem Knowlesa, prace będą trwały, choć Lucas, McCallum czy Sansweet i inni przedstawiciele LFL będą nieustannie zaprzeczać. To standardowa procedura Lucasfilmu, bo oni wychodzą z założenia, że jeśli czegoś nie ogłosili, to jeszcze nie istnieje.

Czy jest to tylko kolejna plotka, czy może coś więcej? Chyba najlepiej ocenić samemu, a także poczekać na to, co przyniosą kolejne lata. Zwłaszcza po premierach sagi w wersji 3-D.
KOMENTARZE (67)

"Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki" na antenie TVP1

2010-10-22 10:20:05 TVP.pl

Już jutro pierwszy kanał TVP wyemituje najnowszą część przygód nasłynniejszego archeologa w dziejach X Muzy, czyli doktora Henry'ego "Indiany" Jonesa, juniora. Tym razem dzielny Indy stanie oko w oko z wysłannikami ZSRR, którzy pragną posiąść legendarną kryształową czaszkę. Indiana oprócz Rosjan i gigantycznych mrówek będzie musiał również zmierzyć się ze swoją przeszłością i... detonacją bomby jądrowej. Seans Indiany Jonesa i królestwa kryształowej czaszki rozpocznie się punktualnie o godzinie 20.20 w ramach cyklu "Hit na sobotę". W roli głównej zobaczymy oczywiście Harrisona Forda, któremu partnerują Cate Blanchett, Shia LeBeauf, Ray Winstone i znana z roli Marion w Poszukiwaczach zaginionej Arki Karen Allen. Za kamerą stanął tradycyjnie Steven Spielberg, zaś za produkcję i opowiadaną w filmie historię (którą na scenariusz "przerobił" David Koepp) odpowiedzialny jest George Lucas. Tym samym Telewizja Polska S.A. zakończy emisję tetralogii przygód dzielnego archeologa. Poprzednie części mogliśmy oglądać we wrześniowe i październikowe środy, gdy emitowane były na antenie Dwójki w ramach pasma "Kino na maksa".

Opis fabuły za stroną TVP:

Najnowsza seria przygód Indiany Jonesa rozpoczyna się na pustynnym południowym - wschodzie w 1957 roku w samym apogeum Zimnej Wojny. Indiana i jego towarzysz Mac właśnie wymknęli się z rąk sowieckich agentów i wracają do domu. Wkrótce potem Indiana Jones dowiaduje się od dziekana swojej macierzystej uczelni Marshall College i bliskiego przyjaciela, że jego ostatnie wyczyny nie spodobały się przedstawicielom rządu, którzy naciskają na władze uniwersytetu, aby te usunęły profesora Jonesa z uczelni. Wyjeżdżając z miasta, Indiana spotyka zbuntowanego młodego człowieka Mutta, który mimo tego, że żywi do profesora sporą urazę, ma też propozycję, która może spodobać się żądnemu przygód archeologowi: jeśli pomoże on Muttowi w pewnej osobistej sprawie, chłopak naprowadzi go na ślad Kryształowej Czaszki z Akator, legendarnego przedmiotu fascynacji, przesądów i lęków.

Opis filmu za stroną Cyfrowego Polsatu:

Rok 1957. Konflikt między Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi przybiera na sile. Słynny archeolog i zarazem awanturnik Indiana Jones oraz George "Mac" Michale wymykają się z rąk sowieckich agentów. Ich brawurowa ucieczka zwraca jednak uwagę amerykańskiej administracji. Politycy obawiają się, że kolejne wybryki mogą pogorszyć napięte stosunki między USA a ZSRR. Naciskają więc na władze uniwersytetu, by zwolniono Jonesa z posady wykładowcy. Tymczasem do archeologa zgłasza się młody buntownik Mutt Williams. Proponuje on naukowcowi, że w zamian za pomoc w osobistej sprawie naprowadzi go na ślad legendarnej Kryształowej Czaszki, która ukryta jest w Peru. Propozycja jest bardzo kusząca. Do wyprawy dołącza Marion Raven-wood. Wkrótce okazuje się, że na ślad cennego artefaktu natrafili również radzieccy agenci, którym przewodzi Irina Spalko. Rywalem Jonesa staje się także Mac... Najnowsza odsłona przygód słynnego archeologa. Długo oczekiwana premiera czwartej części cyklu okazała się kasowym hitem.



KOMENTARZE (11)

Steven Spielberg gratuluje George'owi Lucasowi sukcesu ANH

2010-10-19 20:00:45 SWExtreme

Redaktorzy portalu Star Wars Extreme dotarli do niezwykle interesującego materiału archiwalnego, który udowadnia, iż przyjaźń między George'em Lucasem a Stevenem Spielbergiem sięga okresu wcześniejszego, niż wspólna praca nad filmami o przygodach Indiany Jonesa. Portal opublikował ogłoszenie, które wykupił Spielberg na łamach "Variety", aby pogratulować Lucasowi niewątpliwego sukcesu, jakim było przegonienie przez Nową nadzieję, (wówczas znaną jeszcze tylko jako Gwiezdne wojny) Szczęk pod względem wpływów z biletów na terenie USA. Mający premierę w 1975 roku thriller Spielberga o rekinie-zabójcy, z którym walczyła gwiazdorska obsada w składzie Roy Scheider, Robert Shaw, Richard Dreyfuss i Lorraine Gary utrzymywał się na szczycie boxoffice'owych hitów przez dwa lata, aż do premiery ANH. Dziś epizod IV zajmuje czwarte miejsce na liście amerykańskich hitów wszechczasów, ustępując Avatarowi, Titanikowi i Mrocznemu rycerzowi. Obraz Spielberga spadł w tym rankingu na miejsce 53. Humorystyczne ogłoszenie, na którym Artoo-Detoo łapię na wędkę żarłacza białego ukazało się w "Variety" z 2 grudnia 1977 roku.





Dla nieznających języka Shakespeare'a tłumaczenie Spielbergowskich gratulacji dla Lucasa:

Drogi George. W zeszłym tygodniu "Gwiezdne wojny" prześcignęły "Szczęki" pod względem wpływów na rodzimym rynku. Twój naładowany akcją i mknący z prędkością nadprzestrzenną hit to naprawdę strzał w dziesiątkę. Gratulacje dla tłumu w kantynie i wszystkich sił Twojej wyobraźni, które stworzyły "Gwiezdne wojny", tak warte tego sukcesu. Ciesz się nim. Twój kumpel Steven Spielberg.
KOMENTARZE (4)

Obama, Filantrop Lucas i gwiadzy o sadze

2010-10-18 18:14:00

Celebryci wybierają ulubione postaci sagi

Redaktorzy IGN podeszli w bardzo ciekawy sposób do ulubionych postaci sagi Gwiezdne Wojny. Tym razem pozwolili je wybrać celebrytom, jak łatwo się domyśleć nawet tu wygrał Han Solo.



A poniżej lista kilku osób i ich wyborów:.

Han Solo:

Dolph Lundgren
Adrien Brody
Mark Wahlberg
Karl Urban
Adam Baldwin
Robert Rodriguez

Obi-Wan:
Milla Jovovich
Paul Bettany

Boba Fett:
Seth Rogen
Terry Crews
Tony Kebbell Numrul Rudd (ale także i Chewbacca)

R2-D2:
Jon Favreau
Helen Mirren
Mark Strong

Darth Vader:
Guillermo Del Toro
Bruce Willis
James Cameron

Chewbacca:
Jerry Bruckheimer
Carla Gugino

Księżniczka Leia:
Eva Mendes
Vanessa Hudgens
Ewan McGregor

Yoda: Lucas Black

IG-88: Paul Rudd

Lando Calrissian:
Will Ferrell
Paul Scheer

Jabba the Hutt:
Billy Dee Williams

Admirał Ackbar:
Tina Fey

Ewoki:
Ali Larter

Darth Maul:
Jay Baruchel

Zgniatarka śmieci:
Nicolas Cage

George Lucas nie potrafił wybrać ulubionego, zaczynał wymieniać wszystkie z klasycznej trylogii, no i rodzinę Papanoidów.

Obama przestrzega: imperium kontratakuje

Prezydent USA Barack Obama podczas wiecu zwolenników Partii Demokratycznej w Ohio, zagrzewał do walki w kampanii przed wyborami do kongresu. Jednocześnie przestrzegał przed prowadzącymi w sondażach Republikanami. - Oni znowu walczą. Imperium kontratakuje - mówił zachrypniętym głosem Obama.

Barack Obama od jakiegoś czasu, podobnie jak Demokraci, notuje niskie poparcie w sondażach. Podczas wiecu w Ohio starał się zagrzewać do walki wyborczej, głównie ostrzegając przed Republikanami.

- Żeby wygrać te wybory (do Kongresu - red.), Republikanie wpompują miliony dolarów w swoje "czołowe grupy". Oni podróżują po całym kraju i negatywnymi wypowiedziami wprowadzają w błąd wyborców - mówił Obama.

Prezydent zarzucał Republikanom, że nie mają odwagi stanąć na takim wiecu jak ten w Ohio i przedstawić swój program i skonfrontować się z Demokratycznymi rywalami.

- To nie jest zagrożenie tylko dla demokracji, to jest zagrożenie dla naszej demokracji. Jedynym sposobem żeby im się przeciwstawić i ich milionom dolarów jesteście wy i wasze miliony głosów, które pomogą dokończyć to, co zaczęliśmy w 2008 roku - mówił do tłumów Obama.


George Filantrop Lucas

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że 20 lat temu George Lucas zaczął myśleć o uzdrowieniu systemu szkolnictwa w USA. Dwadzieścia lat temu powstała The George Lucas Educational Foundation, czyli fundacja edukacyjna George'a Lucasa. Mieli nadzieję, że w ciągu dziesięciu lat uda im się choć trochę uzdrowić system szkolnictwa, jednak trochę ich to przerosło. Pewnym pokłosiem działalności tej fundacji są Lucas Learning (http://www.lucaslearning.com/) oraz strona fundacji: http://www.edutopia.org/.

Po dwudziestu latach działania, problemy wciąż są aktualne, a pomysły, które proponuje fundacja stanowią alternatywę. Niedawno w Waszyngtonie odbyła się premiera filmu dokumentalnego, stanowiącego oręż fundacji - "Waiting for 'Superman'". To, czym Edutopia zajmuje się dziś, to przede wszystkim prowadzenie dyskusji, uświadamianie rodziców i nauczycieli, a przede wszystkim szukanie dobrych wzorców i wskazywanie ich. Większość podobnych organizacji wychodzi z założenia, że wystarczy rugować to, co złe, jednak nie daje to rezultatów. W ramach najnowszej akcji Edutopia przede wszystkim szuka dobrych cech obecnego systemu, w nadziei, że da się je jeszcze bardziej rozwinąć. A w celu rozwoju, chcą się posiłkować tak pieniędzmi Lucasa jak i przede wszystkim nowoczesną technologią.

Ewan Mcgregor wraca do sporu o niepodległość Szkocji

Ewan Mcgregor ponownie włączył się w debatę na temat niepodległości Szkocji wracając do dawnego sporu z Seanem Connery.

W 2008 roku McGregor skrytykował legendarnego odtwórcę postaci Jamesa Bonda, który wspiera ideę odłączenia Szkocji od Wielkiej Brytanii, argumentując, że Connery nie powinien wypowiadać się na temat kraju, w którym nie mieszka od co najmniej 30 lat. Wkrótce potem aktor przeprosił za swoją wypowiedź zapewniając, że nie powinien komentować poglądów rodaków, skoro sam również od dawna nie mieszka w Szkocji.

W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Live!" McGregor ponownie wraca do dawnej dyskusji krytykując niepodległościowe dążenia Szkotów. - Włączyłem się kiedyś w debatę na temat niepodległości Szkocji rzucając nieprzemyślany komentarz podczas konferencji prasowej w Cannes, co było po prostu głupie. Nie zamierzałem do tego wracać, ale niedawno przeczytałem w gazetach, że jestem wielkim przeciwnikiem niepodległości Szkocji, co również nie jest prawdą. Nie mieszkam w Szkocji od 17 roku życia i nie odważyłbym się mówić Szkotom, jakie powinno być ich podejście do kwestii niepodległości. Moim zdaniem, na ten temat nie powinien się wypowiadać również Sean Connery, który mieszka za granicą znacznie dłużej, niż ja. Poza tym podoba mi się idea Wielkiej Brytanii i wiem, że relacje szkocko-angielskie nie wyglądają zbyt ciekawie po północnej stronie granicy, gdzie panują nastroje anty-angielskie. Nie wyobrażam sobie, żeby niepodległość Szkocji miała coś zmienić w tym temacie. W ten sposób znowu włączyłem się w dyskusję deklarując, że nie zamierzam w niej uczestniczyć - mówi aktor.


Sofia Coppola urodziła drugie dziecko.

Jak donosi magazyn "People", reżyser i jej partner Thomas Mars zostali rodzicami małej Cosminy, która przyszła na świat w ciągu ostatniego miesiąca.

Coppola i francuski rockman są parą od 2005 roku i mają 3,5-letnią córkę Romy, zaś o drugiej ciąży poinformowali w grudniu 2009 roku.


Wrócił do nałogu na planie "Drużyny A"
Liam Neeson, przez odtwarzaną w "Drużynie A" postać, wrócił do palenia cygar... po 17 latach!

Irlandzki gwiazdor wcielił się w rolę Johna "Hannibala" Smitha w remake'u słynnej "Drużyny A". Bohater słynie z tego, że wciąż pali hawańskie cygara.

Początkowo Neeson był zadowolony, że twórcy zapewnili mu sztuczne cygara, ponieważ aktor przez dłuższy czas nie mógł uwolnić się z nałogu. Potem jednak dostał prawdziwe cygaro. Wtedy stwierdził, że nie może się od niego oderwać.

- Nie paliłem przez 17 lat, ale musiałem bardzo się przy tym pilnować. To zrozumiałe, że ostatnią rzeczą, na jaką byłem przygotowany, było zapalenie cygara - wyznaje Neeson. - Kiedy jednak dostałem prawdziwe kubańskie cygaro, stwierdziłem, że wciąż jestem uzależniony. Wystarczyły dwa dni, a ja zacząłem mieć z tym poważny kłopot.

Gwiazdor zapewnia, że jeśli dojdzie do realizacji kolejnej odsłony "Drużyny A", ten będzie nalegał na zapewnienie mu gumowych cygar.


Liam Neeson wdzięczny fanom za wsparcie po śmierci żony

Liam Neeson podziękował fanom za nieustające wyrazy współczucia po śmierci jego żony Natashy Richardson.

Znana aktorka zmarła w marcu ubiegłego roku wskutek urazu mózgu, jakiego doznała podczas jazdy na nartach w Kanadzie. Zdruzgotani fani aktorskiej pary po 18 miesiącach nadal przysyłają wdowcowi i jego dwóm synom listy z kondolencjami i wyrazami wsparcia, za co Neeson oficjalnie im teraz podziękował.

- Dajemy sobie radę. Szczerze mówiąc żyjemy z dnia na dzień. Ciągle dostaję mnóstwo niezwykłych listów z kondolencjami od fanów. To bardzo wzruszające - powiedział aktor w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Sunday Express".


Sylvester Stallone chciał grać w "Gwiezdnych wojnach"

Sylvester Stallone ubiegał się o rolę Hana Solo w filmie "Gwiezdne wojny", ale nie zdołał przekonać do siebie reżysera George’a Lucasa.

Hollywoodzki twardziel Sylvester Stallone wyjawił podczas internetowego czatu z fanami, że w 1975 roku pojawił się na castingu do pierwszej części kultowej sagi, ale z perspektywy czasu cieszy się, iż rolę Hana Solo powierzono Harrisonowi Fordowi.

- Owszem, chciałem zagrać Hana Solo w "Gwiezdnych wojnach", ale moje przesłuchanie nie wypadło zbyt dobrze. George Lucas ani raz na mnie nie spojrzał. W sumie dobrze się stało, bo myślę, że nie wyglądałbym dobrze w spandexowym kombinezonie ze świetlnym mieczem - powiedział gwiazdor.


Liam Neeson zakochał się we francuskiej stewardessie

Gwiazdor, który w ubiegłym roku stracił żonę Natashę Richardson, pojawiał się niedawno w towarzystwie brytyjskiej bizneswoman Freyi St Jonhston, jednak według najnowszych doniesień, jego wybranką jest poznana na pokładzie samolotu do Francji Leslie Slater.

Jak donosi gazeta "The Sun", Slater odwiedziła Liama Neesona w Nowym Jorku i kilkakrotnie umawiała się z nim na randki.

- Leslie od kilku tygodni mówi o Liamie, a on nieustannie wysyła do niej sms-y. Świetnie się ze sobą dogadują, bo Leslie dużo podróżuje i łatwo nawiązuje kontakt. Liam naprawdę ją lubi - cytuje gazeta.


Keira Knightley uwielbia nieprzewidywalność swojego zawodu

25-letnia gwiazda Keira Knightley cieszy się, że zrealizowała swoje marzenie o karierze aktorskiej, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że w każdej chwili może popaść w niełaskę Hollywood i przestać otrzymywać propozycje filmowe. Keira Knightley

- Zawsze uwielbiałam oglądać filmy, więc cieszę się, że mogę w nich grać i obserwować proces ich powstawania od samego początku do końca. Właśnie tak wyobrażałam sobie swoją pracę. Jednocześnie aktorstwo jest zawodem, w którym w jednej chwili można być gwiazdą, a w następnej niczym. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Myślę, że właśnie to jest w tym zawodzie najbardziej ekscytujące i ciekawe”, mówi Keira Knightley w wywiadzie dla magazynu "Parade".

KOMENTARZE (0)

"Indiana Jones i ostatnia krucjata" na antenie TVP2

2010-10-11 10:47:43 TVP.pl

W środowy wieczór na antenie TVP2 z całą mocą zabrzmi "Scherzo for Motorcycle and Orchestra", zaś Indiana Jones ponownie stawi czoła niemieckim nazistom, aby powstrzymać ich przed zdobyciem legendarnego świętego Graala. Publiczna Dwójka kontynuuje nadawanie kolejnych części przygód dzielnego archeologa-awanturnika, powołanego do celuloidowego życia przez Stevena Spielberga i George'a Lucasa . W paśmie "Kino na maksa" 13 października Indiana Jones i ostatnia krucjata z 1989 roku, film o nieco poważniejszym klimacie niż poprzednicy, z Harrisonem Fordem w roli Indy'ego i słynną kreacją sir Seana Connery'ego, który wciela się w jego ojca. W roli wysługującego się hitlerowcom miliardera Waltera Donovana zobaczymy Juliana Glovera - generała Veersa w Imperium kontratakuje. Czas emisji identyczny jak w przypadku dwu poprzednich filmów o Indy'm - 21:50. Pozostaje nam jedynie liczyć na to, iż TVP uraczy nas również ostatnią (jak na razie) odsłoną losów Indiany, czyli Indianą Jonesem i królestwem kryształowej czaszki.

Opis fabuły za stroną TVP:

Trzecia część przygód sławnego archeologa. Henry Jones Jr. znany bardziej jako Indiana Jones, archeolog i łowca przygód, musi tym razem uratować swojego ojca, Henry'ego Jonesa, który został porwany przez Nazistów, gdyż w swojej pracy jako archeolog sporządził dziennik, dzięki któremu można dotrzeć do pewnych wartościowych przedmiotów, w tym świętego Graala. Indy musi uratować i ojca i dziennik, ale także przyjdzie mu odnaleźć Graala...

Opis fabuły za stroną Cyfrowego Polsatu:

1912 r. Ojciec nastoletniego Indiany (River Phoenix) sprawia, że obaj ciągle wpadają w tarapaty. Rodzic wymaga od chłopaka, by to on zawsze ratował ich z opresji. W 1938 r. Indiana Jones (Harrison Ford) jest uznanym wykładowcą archeologii. Pewnego dnia kolekcjoner dzieł sztuki, Walter Donovan (Julian Glover), mówi mu o ekspedycji poszukującej świętego Graala. Według legendy artefakt ten zapewnia nieśmiertelność. Wskazówki, jak dotrzeć do naczynia, wyryto na kamiennej płycie. Brakuje jednak fragmentu z nazwą miasta, w pobliżu którego ukryto kielich. Okazuje się też, że jeden z uczestników wyprawy został porwany przez nazistów, którzy też chcą znaleźć Graala. Gdy Indiana dowiaduje się, że uprowadzony członek ekspedycji to jego niewidziany od dawna ojciec, Henry (Sean Connery), jedzie z muzealnikiem Marcusem Brodym (Denholm Elliott) do Wenecji. Zamierza odszukać grobowiec jednego z trzech średniowiecznych rycerzy, którzy odnaleźli cudowne naczynie. Zabiera ze sobą notatki ojca, zawierające wyniki badań nad świętym Graalem. Na miejscu spotykają niemiecką uczoną, dr Elsę Schneider (Alison Doody). Indiana zakochuje się w niej. Nie wie jednak, że jest ona agentką.



KOMENTARZE (6)

Wywiad z Danielą Ruah, aktorką z "Red Tails" George'a Lucasa

2010-10-05 19:08:58 Collider.com

W sieci pojawiły się nowe informacje o przygotowywanym przez Lucasfilm obrazie wojennym Red Tails w reżyserii Anthony'ego Hemingwaya i George'a Lucasa. Na portalu Collider.com opublikowany został wywiad z aktorką Danielą Ruah (znaną z serialu NCIS: Los Angeles), która w Red Tails kreuje postać Sofii. Ruah opowiada w nim m.in. o pracy na planie najnowszego filmu produkowanego przez Lucasa, zdradza gdzie powstawały zdjęcia oraz mówi o postaci, którą gra.

Jakim doświadczeniem była praca na planie Red Tails?

To było wspaniałe doświadczenie, przede wszystkim dlatego, że to pierwsza duża produkcja, w której występuję. Praca przy czymś, co wymyślił George Lucas to był naprawdę zaszczyt. Na początku film reżyserował Anthony Hemingway, ale później George postanowił nieco zmienić ton obrazu i sam zabrał się za reżyserię, toteż mieliśmy kilka dokrętek i przy ich realizacji pracowałam bezpośrednio z George'em. Było czymś wyjątkowym zobaczyć z bliska jak tworzy i jak wygląda cały proces produkcji. Byłam dyspozycyjna tylko przez jeden weekend, bo kręciłam serial, więc wszystko cały czas musiało być zrobione jak należy.

Kogo grasz?

Moja postać to Włoszka. Film opowiada o Tuskagee Airmen, więc akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej na terenie Włoch (w 1944 roku - przyp. red.). Gram dziewczynę, w której zakochuje się bohater grany przez Davida Oyelowo. Jest jednym z głównych pilotów w filmie, zakochuje się w mojej postaci i to trzyma go przy życiu. Zagranie Włoszki było wielkim wyzwaniem, ponieważ nie władam tym językiem. Zawsze chciałam zagrać w czymś, co wymaga dużo pracy nad rolą, teraz nadarzyła się taka wielka szansa. Nie mogę się doczekać premiery, ale nie wiem kiedy ona nastąpi.

Dużo pracowaliście na tle zielonego ekranu?

Tak. Pierwotnie kręciliśmy w Chorwacji i Czechach, ale w czasie realizacji dokrętek pracowałam na planie serialu, dlatego nie mogłam na jeden weekend udać się do Europy Wschodniej - zbyt duża odległość. Więc sporo kręciliśmy na tle niebieskiego i zielonego ekranu, co było niesamowite.

Czy nie onieśmielało cię, że grasz w pierwszym oryginalnym projekcie George'a Lucasa od czasu Star Wars?

Nie. Jeżeli wpływało to na mnie w jakikolwiek sposób, to motywując do tego, aby zagrać jak najlepiej .(...) Planował (George Lucas - przyp. red.)ten film od dwudziestu lat, więc dla niego to, że zechciał, abym zagrała musi być ważne. To coś wspaniałego, dało mi siłę i energię, aby zagrać rolę tak dobrze, jak tylko potrafię, ponieważ on mi ufał.

Przypomnijmy: Red Tails będzie opowiadać o losach Tuskagee Airmen, czyli walczącej podczas II wojny światowej 322. Grupie Myśliwskiej USAAF, w której służyli wyłącznie czarnoskórzy piloci. Scenariusz na podstawie pomysłu Lucasa napisał John Ridley. Autorem zdjęć jest John P. Aronson. Daniela Ruah będzie partnerować na ekranie Bryanowi Cranstonowi, Terrence'owi Howardowi, Cubie Goodingowi Jr, Davidowi Oyelowo, Geraldowi McRaney oraz muzykowi pop Ne-Yo.

Cały wywiad dostępny jest tutaj
KOMENTARZE (2)

"Fanboys" na antenie Canal+

2010-10-04 10:53:25 Canal+

Emisja drugiej części przygód Indiany Jonesa na TVP2 to nie jedyna filmowa uczta, która zaserwują fanom Star Wars polscy nadawcy telewizyjni 6 października. Telewizja Canal+ wyemituje bowiem w środę o godzinie 21.00 komedię Fanboys. O tytule tym słyszał zapewne niejeden miłośnik i niejedna miłośniczka Gwiezdnej Sagi w Polsce. Ci z Was, którzy nie mieli okazji obejrzeć wcześniej tego komediowego spojrzenia na środowisko fanów Star Wars (czy to w wersji "rough cut", czy też w wydaniu DVD), a są abonentami platformy cyfrowej Cyfra+ powinny czym prędzej zarezerwować sobie telewizor na środowy wieczór.

Opis fabuły za stroną telewizji Canal+:

Ohio, rok 1998. Dwudziestokilkuletni Eric (Sam Huntington) umawia się z okazji Halloween z dawno nie widzianymi kumplami ze szkoły średniej: Linusem (Chris Marquette), Hutchem (Dan Fogler) i Windowsem (Jay Baruchel). Cała czwórka od czasu wspólnej nauki w liceum fascynuje się "Gwiezdnymi wojnami" i z niecierpliwością oczekuje zapowiedzianej kontynuacji cyklu "Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo". Premierę filmu wyznaczono na 19 maja 1999 roku, tymczasem niespodziewanie okazuje się, że Linus jest chory na raka i lekarze dają mu cztery miesiące życia. Oznacza to, że nie obejrzy filmu. Rodzi się pomysł, aby wykraść jego kopię ze studia George'a Lucasa. Czterech przyjaciół rusza więc zdezelowanym busem w daleką drogę do Skywalker Ranch w Kalifornii. Towarzyszy im Zoe (Kristen Bell), klientka księgarni, w której Hutch i Windows sprzedają na co dzień komiksy. "Fanboys" w reżyserii Kyle'a Newmana ("The Hollow", "Gnomes") został zrealizowany na podstawie scenariusza Adama F. Goldberga ("Muppety w krainie Oz", "Obcy na poddaszu") i Ernesta Cline'a i już od wczesnych etapów realizacji elektryzował fanów gwiezdnej sagi na całym świecie. W klasycznej konwencji kina drogi opowiada bowiem o subkulturze fanów "Gwiezdnych wojen", komasując wszelkie stereotypy z nimi związane, a więc "nerdomowe gadanie" na "starwarsowe" tematy, nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie, problemy z osobami płci przeciwnej, a także potyczki z wielbicielami serialu "Star Trek". "Fanboys" mieli pojawić się w dystrybucji pod koniec 2007 roku, ale producenci zdecydowali się na cięcia montażowe i zamówili "dokrętki", bojąc się przede wszystkim kontrowersji związanych ze sposobem przedstawienia choroby nowotworowej i zbyt śmiałym dowcipem. W produkcji wykorzystano za zgodą George'a Lucasa muzykę z "Gwiezdnych wojen", ale oprawa muzyczna bazuje głównie na kompozycjach z epoki.

Film nadawany będzie w formacie panoramicznym 16/9, do wyboru lektor lub napisy.

Temat na forum.





KOMENTARZE (15)

"Poszukiwacze zaginionej Arki" na TVP2 w środę o 21:50

2010-09-27 21:14:44 TVP.pl

Już w środę 29 września na drugim kanale TVP zabrzmi "The Raiders March", a najsłynniejszy archeolog w historii X Muzy kolejny raz stawi czoło hordom nazistów, jadowitych węży i wymachujących mieczami Arabów w poszukiwaniu Arki Przymierza. Tego dnia Dwójka wyemituje pierwszą częśc tetralogii o przygodach profesora Henry'ego "Indiany" Jonesa, juniora. Seans Poszukiwaczy zaginionej Arki, filmy który stanowi wzorzec metra dla kina Nowej Przygody rozpocznie się o godzinie 21.50. Wspólne dzieło Stevena Spielberga, George'a Lucasa i Harrisona Forda zostanie wyemitowane w ramach nowego cyklu filmowego Dwójki o nazwie "Kino na maksa". Nowe pasmo dla kinomanów to (cytując stronę internetową TVP) potężna dawka relaksu przy tytułach pełnych humoru, intrygujących zdarzeń i niezwykłych przygód. W ramach cyklu Dwójka szykuje również emisję kolejnych części przygód Indy'ego. Na pewno nadane zostaną Indiana Jones i Świątynia Zagłady oraz Indiana Jones i ostatnia krucjata. Na temat emisji Indiany Jonesa i królestwa kryształowej czaszki strona internetowa milczy, ale fragmenty czwartego Indiany pojawiły się w zwiastunie reklamującym jesienną ramówkę TVP, więc wiele wskazuje na to, iż telewizja publiczna uraczy nas całą tetralogią.

Opis fabuły zaczerpnięty ze strony TVP2:

Dr Indiana Jones (Harrison Ford) jest archeologiem, który łączy wykłady uniwersyteckie z ekspedycjami badawczymi. Właśnie powrócił z ostatniej, w trakcie której odniósł porażkę w rywalizacji z naukowcem pracującym dla nazistów. Nie dane jest mu zająć się nauczaniem. Otrzymuje bowiem tajne zadanie od służb specjalnych. Wyrusza do Egiptu, gdzie prawdopodobnie odkryto miejsce przechowywania Arki Przymierza. Nie może dopuścić, by święte trofeum znalazło się w rękach Niemców. Pomoże mu w tym jego dawna dziewczyna, Marion (Karen Allen).



KOMENTARZE (13)

"THX 1138" ukazał się na dysku Blu-ray

2010-09-27 00:32:11 Oficjalna

THX 1138 to litery i cyfry znane zapewne każdemu miłośnikowi Star Wars. Pojawiają się w niezliczonej ilości materiałów związanych z uniwersum począwszy od filmowych epizodów, przez powieści, komiksy na grach, czy ostatnio TCW kończąc. Umieszczając je w swoich dziełach różni twórcy świata Gwiezdnych Wojen oddają hołd pierwszemu pełnometrażowemu filmowi w reżyserii George'a Lucasa o tak właśnie brzmiącym tytule - THX 1138. Z okazji mającej miejsce w tym miesiącu premiery filmu na dysku Blu-ray strona oficjalna Star Wars przygotowała dla fanów tego kultowego, antyutopijnego obrazu sci-fi nie lada gratkę: kilka oryginalnych materiałów promocyjnych z 1971 roku. Wśród nich znajdziecie:
  • Cztery radiowe spoty reklamowe filmu, które możecie odsłuchać tutaj.
  • Naklejkę na zderzak samochodowy z wydrukowanym tytułem i tagline'em filmu (tego rodzaju bumper stickers są w USA bardzo popularne po dziś dzień).
  • Reklamę prasową wydrukowana w jednym z dzienników wydawanych w Los Angeles, datowana na 12 marca 1971 roku (dzień po premierze filmu).

Wydanie Blu-ray wersji reżyserskiej filmu kosztuje w Stanach 24.98 USD. Zawiera ono następujące dodatki specjalne:
  • Komentarz George'a Lucasa i Waltera Murcha (współautor scenariusza);
  • Wyizolowaną ścieżkę dźwiękową;
  • Galerię prezentującą pionierskie osiągnięcą Murcha w dziedzinie montażu dźwięku;
  • Dwa filmy dokumentalne: A Legacy of Filmmakers: The Early Years of American Zoetrope i Artifact from the Future: The Making of THX-1138;
  • Elektroniczny labyrint THX 1138 4EB - pierwozwór THX 1138 zrealizowany przez Lucasa podczas studiów;
  • Krótki dokument pt. Bald;
  • Zwiastuny.

Szczegóły techniczne wydania prezentują się z kolei tak:
  • Język: angielski (DTS-HD High Res Audio), francuski (Dolby Digital 5.1), hiszpański (Dolby Digital 5.1)
  • Napisy: angielskie, francuskie, hiszpańskie
  • Format obrazu: 2.40:1

Zapraszamy do zapoznania się z Bastionową recenzją wydania DVD THX 1138 w wersji director's cut.

Oficjalna strona filmu.
KOMENTARZE (5)

Seth Green i Matt Senreich mówią o serialu komediowym Star Wars

2010-09-13 18:03:20 Big Shiny Robot

Seth Green i Matthew Senreich pojawili się na premierze trzeciego sezonu The Clone Wars, która odbyła się w zeszły piątek i udzieli kilku wypowiedzi na temat przygotowywanego przez nich komediowego serialu Star Wars. Przepytującemu ich Brianowi Youngowi z serwisu Big Shiny Robot powiedzieli, że praca nad serialem wre. Green i Senreich powiedzieli także, iż serial nie będzie rozpowszechniany, dopóki nie zostanie skończony pierwszy sezon. Dopiero po zakończeniu realizacji rozpoczną się poszukiwania dystrybutora (tak jak to miało miejsce w przypadku TCW). Zapytani o kształt serialu odpowiedzieli tak:

To będą "Gwiezdne wojny" bez wojen. - stwierdził Green, chociaż jak dodał Senreich: To nie do końca prawda.

Serial będzie zrealizowany w technologii animacji komputerowej, ale będzie miał zupełnie inny wygląd niż TCW. To zupełnie coś nowego - opisują go współtwórcy





Całość ma mieć formę krótkich skeczy, które zostały opisane przez nich w następujący sposób: Jon Stewart na sterydach zmieszany z Dave'em Cappelle.

Poproszeni o skomentowanie słów George'a Lucasa, który porównał nowy serial do przygód SpongeBoba, Senreich odpowiedział: To nie jest całkowicie błędne spostrzeżenie. Bo o jakim SpongeBobie mówimy? O takim, który oglądają czterolatki, bo jest głupkowaty, czy o tym, którego widzami są studenci, bo jest przezabawny.





Zapytani przez Younga o to, czy ich serialu pojawi się Yoda, obydwaj wydali się byc skonfundowani. Matt Senreich wykonał gest zamykania ust na kłódkę i wyrzucania klucza. Niebawem dziennikarz usłyszał za plecami słowa Nic im nie mówcie i nie słuchajcie ich! Wypowiedział je George Lucas, który podszedł do Greena i Senreicha razem ze swym synem Jettem.

Cały artykuł Younga znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (10)

George Lucas w sądzie

2010-08-26 08:35:05

George Lucas procesuje się z firmą Jedi Mind, żądając 5 milionów dolarów za wykorzystanie marki do promowania technologii, która pozwala sterować komputerem za pomocą fal mózgowych. Chce, aby wycofano człon "Jedi" z nazwy firmy i aby nie nawiązywano do sztuczek umysłowych rycerzy z Gwiezdnych Wojen.

Chodzi o trzy produkty Jedi Mind: "Master Mind", "Think Tac Toe" i "Jedi Mouse". Sprzedawane są one z hełmem firmy Emotiv, który odczytuje sygnały fal mózgowych. Zasada ich działania podobna jest do działania elektroencefalografu.

"Master Mind" i "Think Tac Toe" są promowane jako rozwiązanie dla graczy komputerowych, mające umożliwić poruszanie się bohaterem w grze bez użycia myszy albo klawiatury. "Jedi Mouse" zaś jest aplikacją pozwalającą sterować komputerem.

W maju 2009 r. wysłano list nakazujący zaprzestania łamania prawa, we wrześniu tego samego roku próbowano rozmawiać z Jedi Mind poza salą sądową, jednak nie przyniosło to rezultatu, zatem do sądu w Kalifornii wpłynął pozew.


KOMENTARZE (30)

Shia LaBeouf: ruszyły prace nad scenariuszem piątego "Indiany Jonesa"

2010-08-22 20:41:03 onet.pl , ShowbizSpy

Jak donosi onet.pl Shia LaBeouf w wywiadzie udzielonym portalowi ShowbizSpy poinformował, iż rzekomo już ruszyły prace nad scenariuszem piątej części przygód najsłynniejszego archeologa w historii kina, czyli doktora Henry'ego "Indiany" Jonesa juniora.

Odtwórca roli syna Indiany Jonesa stwierdził również, iż Steven Spielberg miał jakoby podzielić się z nim pomysłem na piąty film o przygodach Indy'ego. Zadzwoniłem do biura Stevena i zdradził mi co nieco. To jest szalone i brzmi super - powiedział znany również z Transformers i Eagle Eye aktor.

Wcześniej zainteresowanie ponownym zagraniem Indiany wyraził Harrison Ford. Steven Spielberg, George Lucas i ja zgodziliśmy się co do tego, o czym będzie ten film. George już aktywnie pracuje. Jeśli scenariusz będzie dobry, chętnie znów założę kostium Indiany Jonesa - stwierdził Ford.

Jeśli scenariusz istotnie powstaje to jest to olbrzymia zmiana w stosunku do wydarzeń sprzed kilku miesięcy. Wówczas jeden z portali internetowych opublikował rewelacje na temat przypuszczalnego terminu rozpoczęcia zdjęć i szczegółów fabuły, które dementował później sam Frank Marshall będący producentem poprzednich filmów o Indy'm (informowaliśmy o tym w tym miejscu). Czy słowa młodego aktora się potwierdzą, czy też zostaną ponownie zdementowane przez kogoś z Lucasfilm przekonamy się zapewne wkrótce.

Szczegóły wypowiedzi LaBeoufa znajdziecie tutaj



KOMENTARZE (13)

Polscy Fani w Orlando – Celebration V UPDATE

2010-08-16 16:36:23 Lord Sidious, S.W.A.T.

W Orlando na Florydzie w dniach 12-15.08.2010r. odbył się konwent Star Wars Celebration V. Nie zabrakło tam fanów Gwiezdnej Sagi z Polski.
Lord Sidious oraz Star Wars Artistic Team aktywnie uczestniczyli w tym największym na świecie konwencie. Przygotowywali na bieżąco relacje z tego wydarzenia.

Od trzech dni Lord Sidious wraz ze S.W.A.T. umieszczali dzień po dniu krótkie sprawozdania z kolejnych dni Star Wars Celebration V.
Do zapoznania się z relacją Lorda Sidiousa zapraszamy na forum>>>.
W ciągu kilku dni pojawi się pełna relacja na Bastionie. Serdecznie zapraszamy.

Relacja S.W.A.T. sprowadza się do krótkich opisów wraz ze zdjęciami. Przedstawiają one punkt widzenia wystawców (exhibitors) w ramach działalności w R2 Builders Club oraz współpracy z Legionem 501 i Rebel Legionem.
Otrzymaliśmy następującą informację ze S.W.A.T.

Zazwyczaj uznajemy piątek trzynastego za dzień pechowy, jednak dla polskich fanów okazał się on wyjątkowy.
Sekret szczęścia tkwił jednak w tym, co działo się zanim rozpoczął się drugi dzień Celebration V. Tuż po godzinie 08:00 czasu lokalnego pomieszczenie R2 Builders odwiedził nikt inny, jak sam twórca Gwiezdnych wojen George Lucas.
Wizyta miała charakter poufny i była przeznaczona jedynie dla oczu wystawców (exhibitors), do których należą m.in. członkowie S.W.A.T.

Szczegóły spotkania S.W.A.T.u z George`em Lucasem zostaną zaprezentowane wkrótce w przygotowywanym materiale filmowym z relacją ze wszystkich dni Star Wars Celebration V.
.

UPDATE
Relacja została uaktualniona o opisy ostatnie dni CV przez wysłannika S.W.A.T.u.
Poniżej prezentujemy linki do opisów:
- Zza kulis
- Dzień pierwszy
- Dzień drugi
- Dzień trzeci
- Dzień czwarty

KOMENTARZE (13)
Loading..