TWÓJ KOKPIT
0

Plotki :: Newsy

NEWSY (1220) TEKSTY (1)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Plotkowy zawrót głowy, w dodatku zimowy

2011-02-07 20:16:00

Harrison Ford nie chce być sobą

Już niedługo na naszych ekranach będziemy mogli oglądać Harrisona Forda w filmie "Dzień Dobry TV", czas na kolejne, onetowe plotki z nim związane. Tym razem Harrison Ford nie chce być... Harrisonem Fordem.

Podobno nie jest on zainteresowany "prawdziwą pracą", bo na planie filmowym może być zupełnie inną osobą.

- Nie chcę prawdziwej pracy - oświadczył Ford. - Nigdy nie planowałem zakładać własnej firmy producenckiej, nad którą musiałbym czuwać. Bycie Harrisonem Fordem mnie nie interesuje. Wolę być Mikiem Pomeroyem, Indianą Jonesem albo Jackiem Ryanem. Poważnie traktuję swój zawód, ale siebie samego już mniej.

A zaczynał jako stolarz, który musiał być samym sobą.

Keira znowu wolna!

Słynna aktorka, która zaczynała swą przygodę z wielkim kinem w "Mrocznym widmie", Keira Knighley rozstała się ze swoim chłopakiem Rupertem Friendem. Poznali się w roku 2005 na planie filmu "Duma i uprzedzenie", natomiast decyzję o zerwaniu ze sobą podjęli przed świętami Bożego Narodzenia. Tak przynajmniej donosi brytyjski bulwarowiec "The Sun". Tę wersję potwierdza także ojciec Keiry, Will Knightley.

- To prawda, Keira i Rupert rozstali się. Niestety tak się złożyło. Byli ze sobą dość długo, a rozstania zawsze są bolesne. Teraz Keira koncentruje się na swojej pracy - powiedział ojciec gwiazdy.

Znajomy pary wyjawił w wywiadzie dla "The Sun", że przyczyną napięć w aktorskim związku była medialna popularność panny Knightley. "Rupert nie znosił, kiedy fotoreporterzy nie odstępowali ich nawet na krok. Keira musiała się z tym pogodzić, ponieważ wie, że staje się coraz sławniejsza. Niestety to zakłóciło harmonię ich związku i w końcu postanowili się rozstać, ale pozostaną przyjaciółmi."

Dla przypomnienia, w ubiegłym miesiącu Knightley powiedziała w jednym z wywiadów, że niezbyt dobrze radzi sobie z zainteresowaniem ze strony mediów, a sława "coś w niej złamała".

Natomiast dla rzeszy wolnych fanów to wspaniała nowina. Po wpadce Natalie Portman, Keira stała się najgorętszą wolną gwiazdą Sagi.

Natalie Portman i pierwsze ciążowe zachcianki!

Podobno kobiety w ciąży miewają różne zachcianki. Teraz tabloidy roztrząsają te Natalie Portman. Ostatnio stwierdziła, że gdyby nie była osobą rozpoznawalną to mogłaby zachowywać się swobodniej w miejscach publicznych. - Mogłabym na przykład całować się w parku! - Mówi 29-letnia gwiazda. - Mieszkam w Nowym Jorku, obserwuję jego mieszkańców i właśnie tego im zazdroszczę: że mogą ot tak okazać miłość drugiej osobie w parku. Ja się nigdy na to nie zdobędę.

- Chciałabym też móc głośno rozmawiać ze swoimi znajomymi w miejscach publicznych. - Dodaje. - Czasem niby nikt nie zwraca uwagi na to, co mówisz, ale nigdy nie możesz być pewny, czy koło ciebie nie siedzi właśnie jakiś dziennikarz...

Natalie, która niedawno ogłosiła zaręczyny z Benjaminem Millepiedem, wyznała także, jakich cech szuka u swojego partnera: - Powinien posiadać cechy najlepszego przyjaciela, ale musi też istnieć pociąg seksualny, tak zwana chemia - opowiada Portman w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu "InStyle".

Gwiazda przyznała również, że kręcenie scen erotycznych w "Czarnym łabędziu" było dla niej nie lada wyzwaniem: - Każdy na moim miejscu czułby się tak samo. Niektórzy nie przyznają się jednak do tego w wywiadach. Albo są nieszczerzy, albo może chcą się popisać? - pyta aktorka.

21 stycznia na ekrany polskich kin wszedł "Czarny łabędź", a już w marcu będziemy mogli podziwiać Natalie w filmie "Sex Story".

Natalie Portman poświęci karierę dla dziecka?

Czy "Czarny łabędź" to będzie korona w karierze Natalie Portman na dłuższy czas? Wygląda na to, że tak. Aktorka, która spodziewa się dziecka ze swoim narzeczonym Benjaminem Millepiedem poznanym na planie rzeczowego filmu, wyjawiła w wywiadzie dla magazynu "People", że po zakończeniu promocji mrocznego thrillera oraz nowej komedii romantycznej "Sex Story" zamierza skupić się na macierzyństwie.

- Kiedy urodzi się dziecko, na pewien czas zniknę z życia publicznego. W przyszłości będę rozważać powrót do grania, kiedy zaczną pojawiać się propozycje - powiedziała 29-letnia gwiazda.

Dla fanów aktorki z pewnością to szok. Choć z drugiej strony, może zacznie pojawiać się na konwentach takich jak Celebration? Będzie miała więcej czasu i mniejszy przypływ gotówki, więc może jednodniowe wypady zaczną dla niej wyglądać interesująco, zwłaszcza jeśli przyszły potomek będzie fanem/fanką Gwiezdnej Sagi?

Ciężarna Natalie Portman chce leżeć w łóżku

I pojawiają się kolejne ciążowe plotki. Otóż według Onetu Natalie Portman najchętniej spędziłaby końcówkę ciąży w łóżku.

Natalie Portman w filmie - Mam nadzieję, że teraz już do końca ciąży będę mogła leżeć w łóżku, jeść prażoną kukurydzę i oglądać telewizję - powiedziała Portman w wywiadzie dla magazynu "People".

Aktorka obecnie święci tryumfy kasowe i prestiżowe. "Czarny łabędź" idzie jak burza we wszystkich prestiżowych konkursach, a "Sex Story" okazało się być sukcesem komercyjnym. Sama Portman choć przyznaje, że zamierza w najbliższych miesiącach odpocząć, ma za sobą bardzo pracowity rok. Czekają nas jeszcze premiery "Thora" i "Your Highness", no a sam "Czarny łabędź" z pewnością na stałe zapadnie w pamięć aktorki. To właśnie tam poznała swojego narzeczonego Benjamina Millepieda. Z pewnością należy jej się zasłużony odpoczynek.

Keira bez telewizora!

Na nasze ekrany wchodzi film "Londyński bulwar" z Keirą Knightley. Czas na nową porcję plotek o tej aktorce. Otóż ostatnio panna Knighley nie tylko pozbyła się swego chłopaka, ale na dodatek wywaliła z domu telewizor. Sama przyznała, że stała się ostatnio niewolnicą popularnych programów typu "Taniec z gwiazdami".

- Pozbyłam się telewizora, bo przez szajsowate programy, które oglądałam, czułam się źle sama ze sobą - tłumaczy Knightley. - Prawda jest taka, że jestem największym, śmierdzącym leniem i gdy już uwalę się na kanapie przed telewizorem, oglądam wszystko jak leci. Nawet programy, które są bezdennie głupie. Teraz, gdy gdzieś u znajomych wyłapię "Taniec z gwiazdami", mam swoje małe święto.

Ciemna strona Natalie Portman
Jakoś przywykliśmy do tego, że Natalie Portman to panna z dobrego domu, wykształcona i ułożona. Trochę wybiła z rytmu nas jej wpadka, ale okazuje się, że to nie wszystko! Natalie Portman ma trochę za swoimi pazurkami, otóż wygląda na to, że rozbiła związek swojego obecnego narzeczonego. Portman jako ta trzecia? Wiele na to wskazuje. Otóż zanim choreograf Benjamin Millepied zaczął pracować z Natalie Portman na planie thrillera "Czarny łabędź", był związany z baleriną Isabellą Boylston. Para wspólnie posiadała apartament w Nowym Jorku w East Village. Razem również często spędzała czas w ojczyźnie Millepieda, czyli Francji, jak i na Karaibach.

Po raz pierwszy choreograf spotkał Boylston kiedy ta w 2005 roku dołączyła do trupy American Ballet II. Obsadził on tancerkę w swym przedstawieniu "Everything Doesn't Happen At Once". Para wciąż razem pracowała do stycznia ubiegłego roku. Wówczas Boylston projektowała kostiumy do kolejnej produkcji Millepieda, "3 Movements".

Nie wiadomo dokładnie kiedy rozpoczął się romans Natalie Portman z choreografem. Praca na planie thrillera "Czarny łabędź" wystartowała w grudniu 2009 roku, czyli jeszcze w czasie trwania związku Millepieda z Boylston. W każdym razie skończyło się to zapłodnieniem Natalie i ostatecznie zerwaniem z Millepieda z Boylston. Czy Portman posłużyła się ciążą jak żmijka, czy może jest to miłość tak płomienna, że nie potrafili się opamiętać? Tego niestety na razie nie wiadomo. Ale jak tylko wyjdzie na jaw, z pewnością napiszemy.

Natalie Portman zanudza twarzą

Natalie Portman wciąż na plotkowym topie. Tym razem Onet wyłapał dziwne obawy aktorki. Otóż podobno obawia się ona, iż zaszkodzi jej zbyt duża liczba projektów w których brała udział i opatrzy się ludziom. Faktycznie, ostatnimi czasy aktorka ma spore wzięcie.

- Ostatnio zagrałam w "Your Highness", potem w "Czarnym łabędziu", potem w "Thorze", a jeszcze później w "Sex Story" - tłumaczy Portman. - Czuję się z tym trochę źle, bo zanudzam ludzi swoją twarzą. Pewnie im się opatrzę. Ale to nic, według Majów w 2012 roku nastąpi koniec świata, więc cieszę się, że zdążyłam spróbować swoich sił w tak wielu różnych projektach.

Obecnie możemy podziwiać ją w roli, która już przyniosła jej nominację do Oskara i wiele nagród. A potem, poza wspomnianymi filmami jest jeszcze "Cloud Atlas", który nie wiadomo kiedy dokładnie ujrzy światło dzienne i prawdopodobnie długo, długo nic. Aktorka zapowiedziała, że po urodzeniu dziecka zrobi sobie przerwę od grania. Nie wiadomo jak długą.

Winona Ryder współczuje Natalie Portman

Gala Oskarowa zbliża się nieuchronnie. Czy Natalie Portman dostanie Oskara? Nie wiadomo, ale plotki wokół niego krążą. Z jednej strony jest faworytką bukmacherów, z drugiej plotkarskich mediów. W tym Wirtualnej Polski. Tam nawet piszą o Portmanowej bez pisania o niej. Otóż niejaka Winona Ryder osobiście woli oglądać ceremonie wręczania nagród w telewizji, niż pojawiać się na nich. Sama aktorka przyznaje, że nie zazdrości Natalie Portman, z która grała w "Czarnym łabędziu".

- Istnieje tyle różnych gal, że można się w tym pogubić - tłumaczy Ryder. - Nie wiem jak Natalie sobie z tym poradzi. To cudowne, że jest faworytką do wszystkich najważniejszych nagród, bo na pewno czuje się doceniona, ale ja bym chyba nie wytrzymała. Wolę oglądać gale w domu, na kanapie.

Jak sobie radzi Natalie z galami? Ostatnio w necie dość często pojawia się filmik z rozdania Złotych Glóbów. Raczej nie wymaga zbytniego komentarza. Można go zobaczyć tutaj.

Keira: Nieśmiałość i jędzowatość

Na naszych ekranach już grają "Londyński bulwar". Więc czym się zajmuje bulwarówka? Keirą, a jakby inaczej. Podobno aktorka ma problem z nawiązywaniem kontaktów z osobami, których nie zna. One zaś często opacznie to interpretują.

- Wejście do pomieszczenia pełnego obcych ludzi to dla mnie jedna z najbardziej przerażających rzeczy na świecie - tłumaczy Knightley. - Zazwyczaj wytrzymuję na imprezie jakieś 10 minut. Nieśmiałość kompletnie mnie paraliżuje. Pewnego razu, podczas jednej z takich imprez, moja przyjaciółka powiedziała: "Zamieniasz się w królową śniegu. Co się dzieje? Zachowujesz się jak totalna jędza". Nie chcę, żeby ludzie tak o mnie myśleli. Nie jestem jędzowata, ja po prostu nie wiem co powiedzieć. Tak właśnie wyglądają problemy znanych ludzi, którzy przypadkiem są też nieśmiali.
KOMENTARZE (0)

Plotki o "The Clone Wars" #17

2011-01-04 19:19:16 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy przedstawić Wam kolejne plotki i różne wiadomości dotyczące serialu animowanego „The Clone Wars”. Oczywiście mogą się one okazać prawdziwe lub też nie.

Od premiery ostatniego odcinka TCW minął już ponad miesiąc, ale w ten piątek serial znowu powróci na antenę Cartoon Network. Episode Guide do odcinka ”Nightsisters” możecie już przeczytać na Oficjalnej. Poniżej natomiast wypisane są tytuły i daty premier kolejnych czterech epizodów. Wszystkie one pojawiają się na tej stronie, ale tylko dwa pierwsze są na razie potwierdzone przez inne źródła. Jak widać, na razie serial będzie emitowany bez przerw.

  • 14 stycznia –„Monster”

  • 21 stycznia – „Witches of the Mist”

  • 28 stycznia – „Overlords”

  • 4 lutego – „Altar of Mortis” („Mortis” to dopełniacz łacińskiego słowa „mors”, oznaczającego „śmierć”)


W kilku źródłach, między innymi na tej stronie, pojawia się informacja, że rolę Matki Talzin (która zadebiutuje w najbliższym odcinku) zagra Barbara Goodson, najbardziej znana z użyczania głosu Ricie Odrazie z serialu „Power Rangers”. A, co ciekawsze, aktorka potwierdziła, że jej postać pojawia się również w czwartym sezonie. Pozostaje nam poczekać na kolejne informacje.

Na koniec, w tym miejscu możecie zobaczyć jak będzie wyglądał Sev (jeden z komandosów) i klon w zbroi fazy II (prawdopodobnie jest to Rex).

Zapraszamy do ogólnej dyskusji na forum, natomiast o odcinku "Nighsisters" rozmawiać można tutaj.
KOMENTARZE (16)

Wpadka, Halloween i inne ploty

2010-12-28 19:07:00

Halloween z gwiazdami

W USA na Halloween panuje zwyczaj przebierania się i organizowania bali (nie tylko dla dzieci). Jeden z nestorów Gwiezdnej Sagi, również postanowił się przebrać, a plotkarskie media mainstreamowe od razu go wychwyciły. O kim mowa?







Oczywiście o Harrisonie Fordzie przebranym za zakonnicę. Ach ten Harrison i jego błędny wzrok, jakby ktoś nie poznał. Towarzyszyła mu oczywiście żona Callista W przebraniu różowej świnki Piggy. Grunt to dobra zabawa.

Harrison Ford bierze dropsy

Zbliża się premiera nowego filmu z Harrisonem Fordem - "Dzień dobry TV", a z nią pojawiają się także i plotki o samym Fordzie. Tym razem o nim plotkuje Rachel McAdams w wywiadzie dla magazynu "Parade". Twierdzi ona, że Harrison Ford nie rozstaje się ze swoimi "aktorskimi pigułkami", czyli ... dropsami cynamonowymi, które traktuje jak narzędzie pracy.

- Początkowo czułam się przy nim onieśmielona, ale szybko odkryłam, że to bardzo zabawny człowiek. Chyba nigdy nie będę potrafiła zjeść cukierka cynamonowego nie myśląc o nim, bo Harrison zawsze miał je przy sobie. Nazywał je swoimi pigułkami aktorskimi, co bardzo mnie śmieszyło, bo on na pewno nie potrzebuje żadnego wspomagania dla swojego talentu. Mimo to za każdym razem, kiedy zjadał jednego dropsa, powtarzał "Potrzebuję swoich aktorskich pigułek". Był naprawdę bardzo, bardzo zabawny - wspomina gwiazda.

Harrison Ford: Han Solo powinien zginąć w "Powrocie Jedi"

Harrison Ford uważa, że twórcy "Gwiezdnych wojen" powinni byli uśmiercić Hana Solo - postać, w którą się wcielał.

68-letni gwiazdor wyjawił w wywiadzie dla ABC News, że jego zdaniem bohater kultowej sagi powinien zginąć w ostatnim filmie oryginalnej trylogii, czyli "Powrocie Jedi".

- Jako postać Han Solo w ogóle nie był dla mnie interesujący. Myślę, że byłoby najlepiej, gdyby w ostatnim filmie po prostu zginął - powiedział aktor wyjawiając, że jego pomysł nie spotkał się z aprobatą reżysera George’a Lucasa. - George uznał, że figurki martwego Hana Solo nie miałyby żadnej przyszłości - dodał Ford.


Liam Neeson obraził uczucia chrześcijan

Wielkimi krokami zbliża się trzecia część "Opowieści z Narnii", a wraz z nią plotki około filmowe. Tym razem padło na Liama Neesona. Aktor naraził się chrześcijanom, przyrównując postać Aslana do Mahometa i Buddy. Neeson podkłada głos lwu Aslanowi, kluczowej postaci z serii C.S. Lewisa. Aktor twierdzi, że postać ta przypomina mu wielkich przywódców i proroków.

- Aslan jest podobny do Chrystusa, ale symbolizuje również Mahometa, Buddę i wszystkich innych wielkich przywódców duchowych i proroków - powiedział gwiazdor, którego słowa zostały surowo skrytykowane przez byłego sekretarza Lewisa, Waltera Hoopera.

- Postać Aslana nie ma nic wspólnego z islamem. Lewis stanowczo zaprzeczyłby takim sugestiom. Zawsze podkreślał, że cała historia o Narnii opowiada o chrześcijaństwie. Jego opinia na ten temat nie mogła być bardziej jasna. Nie znam Liama Neesona i nie wiem, o czym myślał, ale na pewno nie są to myśli zgodne z intencjami Lewisa - powiedział Hooper w wywiadzie dla gazety "Daily Mail".

Jako ciekawostkę warto dodać, że sam Neeson jest z wychowania katolikiem, ale to nie znaczy, że musiał znać zamysły autora Narnii. Choć jak widać po części je odgadł.

Keira Knightley pozbawiona przyjemności

Dawno nie było nic o Keirze, trzeba nadrobić. Podobno mało brakowało, a tej aktorki zabrakłoby nam w plotkarskiej rubryczce. Podobno w 2007 omal nie zrezygnowała z akorstwa!

Knightley wybiła się na szerokie wody w roku 2002 filmem "Podkręć jak Beckham", po nim przyszły hity filmowe, gdzie grywała główne role. Jednak okazuje się, że w wieku 22 lat aktorka rozważała zakończenie swojej kariery. Od 16 roku życia pracowała niemal bez przerwy i miała już tego dość. Dopiero po krótkim odpoczynku gwiazda uświadomiła sobie, jak bardzo kocha swój zawód i nie może bez niego żyć..

- Chciałam w ogóle przestać grać, bo to, co robiłam, nie dawało mi radości i miałam z tego powodu okropne poczucie winy. Pamiętam, jak denerwowała mnie moja popularność, bo nie widziałam w niej żadnego sensu. Od 16 do 22 roku życia bardzo ciężko pracowałam i w ogóle nie miałam wakacji. Nie wiedziałam wtedy, czy w ogóle wrócę jeszcze do aktorstwa. Przez dłuższy czas byłam wręcz przekonana, że zakończyłam już karierę - wspomina gwiazda w wywiadzie dla magazynu "Vogue".

Trudno się dziwić, że nie mogła bez tego żyć. W końcu pochodzi z rodziny związanej z teatrem i kinem, więc pewnie ma to we krwi.

Swoją drogą, w jednym z niedawno opublikowanych wywiadów aktorka odniosła się do innej plotki. Jakiś czas temu media donosiły, że Keira jest kolekcjonerką butów i kupuje nowe wręcz nałogowo. Młoda aktorka przyznała, że to jakieś bzdety, bo w domu ma tylko osiem par butów, ale nie dementuje specjalnie doniesień medialnych na temat swojej osoby.

Natalie Portman nową twarzą kosmetyków marki Dior

Natalie Portman, która dostała właśnie nominację do Złotego Globu za "Czarnego Łabędzia" a niedługo zobaczymy ją w "Thorze" zarabia także na innych frontach. Najnowszy projekt to kampania reklamowa nowych perfum Miss Dior Cherie.

Claude Martinez, szef działu zapachów Diora, podkreśla, że 29-letnia gwiazda, która jest "charyzmatyczną i elegancką kobietą", po raz pierwszy nawiązała współpracę z koncernem kosmetycznym. Sama aktorka przyznaje z rezerwą, że nie przywiązuje zbyt dużej wagi do swojej elegancji.

- W rzeczywistości mam dosyć luźne podejście do dbania o urodę. Niektórzy ludzie nazwaliby mnie wręcz niechlujem - mówi. Zdjęcia aktorki reklamującej perfumy Diora robił Tim Walker, zaś reklamy telewizyjne z jej udziałem zostały wyreżyserowane przez Sofię Coppolę, czyli inną aktorkę, która pojawiła się w "Mrocznym Widmie".

Keira Knightley za dużo wydaje

I to na ubrania. Tak przynajmniej donoszą tabloidy.

Keira Knightley podobno uwielbia kreacje od znanych projektantów. Przyznaje jednak, że czasami ma poczucie winy, kiedy wydaje ogromne kwoty na ubrania, chociaż może sobie na to pozwolić.

- Bardzo lubię robić zakupy, ale tylko czasami. Niedawno chciałam kupić płaszcz Burberry. Weszłam do sklepu, przymierzyłam, spojrzałam na cenę, omal nie umarłam, po czym go kupiłam. Świetnie się przy tym bawiłam, ale ciągle muszę sobie powtarzać, że było mnie na to stać, czy to nie głupie? - mówi aktorka w wywiadzie dla magazynu "Vogue".

Ciekawe, czy to nie jest ten sam patent, co z butami. Media sobie, a życie sobie.

Ewanowi McGregorowi groził statysta

Ewan McGregor otrzymał pogróżki od statysty filmu, w którym obecnie gra. Aktor występuje u boku Noami Watts w thrillerze "The Impossible", do którego zdjęcia realizowane są w Tajlandii. To właśnie tam gwiazdorowi grożono śmiercią.

W przyczepie Ewana McGregora znaleziono wiersze, w których opisano jego śmierć. I to właśnie ze względu na formę pogróżek, ekipa filmowa nie zdecydowała się na zaalarmowanie tajskiej policji. - Ten człowiek pisał jedynie poezję, a tego zapewne policja by nie zrozumiała - wyjaśnia członek ekipy w rozmowie z dziennikarzem dziennika "The Herald Sun".

Statysta, który jest autorem tej wyjątkowej poezji został odesłany na tydzień poza plan zdjęciowy z informacją, że zostanie ponownie wezwany jeśli będzie potrzebny. Producenci jednak stwierdzili, że ryzyko jest zbyt duże i zrezygnowali z jego usług. - Zgłosił się też do pracy przy trzeciej części "Króla Skorpiona", do którego obecnie zdjęcia powstają w Tajlandii. Mam nadzieję, że nie będzie z nim więcej problemów - dodał członek ekipy "The Impossible".


Wpadka Natalie Portman!

Natalie Portman ujawniła pod koniec roku dwie wielkie i ważne dla niej rzeczy. Po pierwsze się zaręczyła, a po drugie jest w ciąży. "Zawsze trzymałam moje życie prywatne w sekrecie, z dala od mediów, ale chciałam powiedzieć, że jestem niesamowicie szczęśliwa i czuję wdzięczność za to cudowne doświadczenie". Szczęśliwym wybrankiem 29-letniej Portman (prawdziwe nazwisko Hershlag ujawniła po zakończeniu studiów, więc chyba nie wszystko tak skrzętnie skrywała), jest Benjamin Millepied, choreograf, z którym pracowała między innymi przy "Czarnym Łabędziu". Dziecka spodziewają się w 2011.
KOMENTARZE (0)

George Lucas chce zrobić film ze zmarłymi gwiazdami?

2010-12-09 21:06:00

George Lucas pracuje nad nowym projektem, i to dość kontrowersyjnym. Twórca chce bowiem ożywić na ekranie legendarne gwiazdy Hollywood w nowych rolach.

Aktor i reżyser Mel Smith twierdzi, że Lucas od pewnego czasu kupuje prawa filmowe do wizerunków zmarłych gwiazd i ma zamiar, przy pomocy zaawansowanej techniki, umieścić je ponownie w filmie, obok współczesnych aktorów i aktorek.

Jak mówi Smith, który pracował z Lucasem przy filmie "Śmierć w eterze" , w potencjalnym nowym filmie Lucasa moglibyśmy zobaczyć takie legendy kina, jak Orson Welles, Jemes Dean czy Barbara Stanwyck .
Będzie to zadanie bardzo trudne technicznie, trzeba też pamiętać, że ktoś będzie musiał również użyczyć głosu zmarłym aktorom i imitować ich ruch na ekranie.

Sensacje zostały szybko zdementowane przez rzecznika Lucasfilmu.
KOMENTARZE (0)

Plotki o "The Clone Wars" #16

2010-12-07 19:10:08 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy przedstawić Wam kolejne plotki i różne wiadomości dotyczące serialu animowanego „The Clone Wars”. Oczywiście mogą się one okazać prawdziwe lub też nie.

Na początek chcemy poinformować, że „The Clone Wars” otrzymało aż cztery nominacje do nagrody Annie. Oto one:
  • Najlepszy serial animowany

  • Najlepszy scenariusz

  • Najlepszy aktor dubbingowy – tutaj nagrodę może dostać Corey Burton za rolę barona Papanoidy, lub Nikka Futterman za rolę Asajj Ventress.


Nominajcę otrzymał też „Robot Chicken: Star Wars Episode III”, o czym piszemy w tym newsie. Więcej o Annie można się dowiedzieć na oficjalnej stronie nagród.

Jakiś czas temu ukazał się wywiad z Kilianem Plunkettem, jednym z głównych projektantów „Wojen klonów”. Rozmowa w języku angielskim dostępna jest tu, a oto, co ciekawego można się z niej dowiedzieć:
  • Jak sam mówi Plunkett: Myślę, że pod koniec sezonu trzeciego wszystkie postacie będą miały nowy wygląd.

  • Klony otrzymają zbroję fazy II również na koniec trzeciego sezonu.

  • Pojawi się okręt bojowy Separatystów zaprojektowany przez George’a Lucasa, ale prawdopodobnie dopiero w czwartym sezonie.


Na koniec chcielibyśmy Wam zaprezentować streszczenie odcinków wyemitowanych ostatnio w kinach w USA; pierwszy z epizodów zadebiutuje na Cartoon Network dopiero 7 stycznia. Opis pochodzi z tego tematu na forum strony TheForce.net i został napisany przez użytkownika z pamięci, więc z całą pewnością znajdują się w nim nieścisłości. Ponieważ opis jest dość długi, można ponadto przypuszczać, że w kinie wyemitowano kilka epizodów, choć na ten temat nic nie wiadomo. Prawdopodobnie pierwszy z nich nosi tytuł „Nightsisters”, jak podaje oficjalna strona Cartoon Network.

Podczas seansu wyemitowano ponadto zwiastun drugiej połowy sezonu. Widać tam było (Spoiler):walczącego Evena Piella, kogoś zamrożonego w karbonicie, oraz Ahsokę, opętaną przez pewien rodzaj magii, i atakującą Anakina. (Koniec Spoilera) Potwierdzone zostało również, że Savage’a zagra aktor Clancy Brown.

Ostrzegamy, że poniższe streszczenie jest dość dokładne, więc jeśli nie chcecie psuć sobie niespodzianki, nie czytajcie go.

(Spoiler):Historia rozpoczyna się w momencie, gdy Sidious kontaktuje się z Dooku i chce, by Ventress została wyeliminowana. Asajj tymczasem walczy z Anakinem i Obi-Wanem w przestrzeni kosmicznej. Zestrzeliwuje Kenobiego i jest on zmuszony do lądowania w hangarze w podobny sposób, jak to ma miejsce w „Zemście Sithów”. Mroczna Jedi też musi awaryjnie lądować i prosi swego Mistrza o pomoc. Ten jednak odrzeka, że zawiodła go po raz ostatni i zostawia ją na pewną śmierć.

Asajj udaje się uciec w rozpadającym się statku. Jest nieprzytomna, a jej okręt dryfuje w przestrzeni. Przejmują ją piraci i przywracają jej przytomność. Ventress żąda, by zabrano ją na Darthomirę, a gdy tłum reaguje na to śmiechem, zabija ich wszystkich i leci sama.

Na planecie zbliża się do świątyni, gdy nagle z ukrycia wychodzą Nocne Siostry i grożą, że ją zabiją. Jednak przychodzi Matka i rozpoznaje Asajj. Siostry niosą ledwo przytomną kobietę i kładą ją na stół, gdzie nacierają ją dziwną wodą. To powoduje, że Asajj ma przebłyski ze swojej przeszłości.

Widzimy na przykład, jak została urodzona podczas sabatu [sic]. Wiedźmy przekazały ją szalonemu czarodziejowi, ponieważ były mu to winne, a on zaczyna uczyć ją jak posługiwać się Mocą/magią. W jakiś czas później nadszedł Jedi i zaczął zabijać mieszkańców wioski, mordując również owego czarodzieja. Rycerz dostrzegł jednak, że mała Ventress używa Mocy, by się bronić i bierze ją na swoją uczennicę. Lata potem, gdy jej nowy Mistrz zostaje zgładzony, Asajj w gniewie zabija napastnika, tym samym przechodząc na Ciemną Stronę. Wizja kończy się sceną z Dooku, gdy mówi, że zawiodła go po raz ostatni.

Matka obiecuje zemstę na hrabim. Kontaktuje się z Dooku i oferuje mu nowego ucznia, „takiego samego rodzaju, jak Darth Maul”. Przywódca Konfederacji się zgadza. Później, gdy śpi, Asajj i dwie Nocne Siostry przychodzą do jego sypialni, niewidzialne dzięki magii. Wystrzeliwują w jego kierunku zatrutą strzałkę, która go oślepia. Rozpoczyna się pojedynek, po którym Asajj ucieka.

Następnie Mroczna Jedi podróżuje do wioski, z której pochodził Darth Maul. Przywódca osady wita kobietę i każe wszystkim przedstawicielom rodów stanąć w rzędzie, by się zaprezentowali. Po kilku komentarzach na temat postury mężczyzn, Asajj wybiera Savage’a, jego brata i innego Zabraka, po czym rozpoczynają walkę. Trzeci mężczyzna zostaje zabity i brat Opressa ma również stracić głowę, lecz Savage błaga Asajj o litość i sam się jej poddaje (jak pisze autor, „przypuszczalnie jako partner”).

Savage zostaje zabrany do Nocnych Sióstr, które wykonują na nim swój rytuał. W trakcie obrzędu Zabrakowi rosną rogi i powiększają się mięśnie. W końcu łapie on Asajj za szyję i zaczyna ją dusić, lecz Matka mówi, że wystarczy, że Ventress wyszepta rozkaz, by przestał. Aby upewnić się, że ma nad nim całkowitą kontrolę, Mroczna Jedi prowadzi go do jego brata i każe mu go zabić, co Opress czyni. Po tym zostaje przekazany Dooku.

Hrabia rozpoczyna trening, oparty w głównej mierze na torturach ucznia. Jest też scena, która przypomina trening Luke’a, gdy Opress ma podnosić kamienie. Później widzimy, jak Savage atakuje świątynię, w której stacjonują siły republiki. Tam też zabija dwójkę Jedi. Dooku jest zadowolony, ale nadal go torturuje, tłumacząc mu, że nienawiść czyni go silniejszym.

Tymczasem komandosi przynoszą ciała zabitych Jedi, a Yoda, polegając na danych od wywiadu, każe lecieć Anakinowi i Obi-Wanowi na Darthomirę. Tam trafiają oni do wioski Zabraków i zaczynają walczyć. Skywalker grozi przywódcy, że go zabije, a ten każe im iść do Matki. Ona z kolei nie chce popadać z nimi w konflikt, patrzy więc w swoją kryształową kulę i mówi, że Opress jest na Toydarii. Dooku kazał mu porwać króla Katuunko.

Na Toydarii Jedi zaczynają pojedynek z Zabrakiem, lecz uczeń Dooku sprawia, że spadają na nich odłamki i nie mogą się ruszyć. Savage z pomocą Mocy skręca kark króla i wraca na statek, ciągnąc ciało Katuunko za sobą i brutalnie je traktując.

Opress ląduje na statku Dooku. Hrabia jest zdenerwowany, ponieważ Katuunko nie miał zginąć. Zaczyna torturować Zabraka, lecz w tej chwili z cienia wychodzi Ventress. Puka Savage’a w czoło i od tej chwili musi on słuchać jej rozkazów. Zaczyna się walka, lecz z jakiś powodów Opress traci nad sobą panowanie i atakuje ich oboje. Dodatkowo, do akcji wkraczają Anakin i Obi-Wan i wszyscy walczą ze wszystkimi.

Asajj ucieka, podobnie Opress, który udaje się do Matki. Ona obiecuje mu zemstę – będzie ona możliwa, jeśli znajdzie on swojego brata. Siostra zagląda w kryształową kulę, w której widać twarz Dartha Maula. Jest on żywy i ukrywa się. Specjalny talizman ma doprowadzić Savage’a do dawno zaginionego brata.
(Koniec Spoilera)

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (45)

5 powodów dla których sześć filmów powinno stać się dziewięcioma

2010-10-30 10:26:55 RI za Wired.com

Kilka dni temu sieć obiegła elektryzująca plotka, że Lucas w sekrecie pracuje nad trzecią trylogią. Zdementowano ją oficjalnie na serwisie Wired.com, ale żeby było ciekawiej redaktorzy tej strony opublikowali tam dość ciekawy artykuł, właśnie o nowej trylogii. To oczywiście tylko wywody, ale miejsce jest dość szczególne, podobnie jak dobór czasu, a temat brzmi: „Pięć powodów dla których sześć filmów powinno stać się dziewięcioma”.

Jeden. Nowa trylogia nie nadwyręży marki. Co z tego, że obecnie mamy „Wojny Klonów” (ok. 66 odcinków już za nami!), że trwają pracę nad serialem aktorskim (na ok. 100 odcinków!), co z tego, że powstają gry. Od 1999, gry wypuszczono „Mroczne widmo”, saga nieustannie się umacnia. Około sześć godzin kolejnych filmów wyjdzie jej tylko na dobre, nie będzie to przepełnienie czary, o to Lucas nie musi się bać.

Dwa. Poprzednia trylogia mówiąc najbardziej ogólnie do wybitnych dzieł nie należała. A przede wszystkim nie sprostała oczekiwaniom, owszem „Zemsta Sithów” to krok w dobrym kierunku. Film mroczniejszy, bez Jar Jara, a gdyby zrobić tak całą trylogię? Fani byliby zachwyceni.

Trzy. Dla dobrej sprawy. I przeznaczyć całość na cele charytatywne, albo przynajmniej duży cel. Pewnie i tak wielu fanów nadal pisałoby Luca$. Zresztą, sam George od lat wspiera rozwój edukacji, a także obiecał zostawić dużą część swojego majątku fundacjom.

Cztery. „Avatar” potrzebuje konkurencji. Ten film, obecnie najbardziej kasowy w historii kina, wdarł się na miejsce „Gwiezdnych Wojen”, jako filmu który wyznacza nowe trendy w SF. Może George kręcąc nową trylogię w 3-D, pokazałby Cameronowi kto tu rządzi, może nawet powalczyłby z nim w wyścigu Oskarowym? W końcu głosowaliby na niego nie tylko lojalni fani, ale też wszyscy ci, którzy woleli głosować na byłą żonę Camerona.

Pięć. Saga potrzebuje nowych fanów, a nowe pokolenie potrzebuje swoich „Gwiezdnych Wojen”. Fandom się trochę starzeje, ale Lucas tworząc nową trylogię (w celach charytatywnych), podarowałby dzieciakom ich własną opowieść, ich własną legendę.

Oczywiście jest to w dużej mierze lista pobożnych życzeń, które mają trochę słabe pokrycie w rzeczywistości, ale czy nie wygląda to ładnie?
KOMENTARZE (33)

Plotki o "The Clone Wars" #15

2010-10-26 18:58:50 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy przedstawić Wam kolejne plotki dotyczące serialu animowanego „The Clone Wars”. Tym razem informacje są całkowicie potwierdzone.

Po pierwsze, oto tytuły, daty premier i opisy najbliższych czterech odcinków. Pamiętajcie, że w opisach znajdują się spoilery, także czytacie na własną odpowiedzialność.

Evil Plans - 5 listopada

Uważaj, Threepio! Podczas ważnych zakupów na Coruscant, C-3PO zostaje porwany przez złowrogiego łowcę nagród Cada Bane’a w nikczemnej próbie uwolnienia Hutta Ziro. Czy R2-D2 będzie mógł na czas uwolnić swojego towarzysza i ostrzec Jedi?

The Hunt for Ziro - 12 listopada

Rada Huttów ściga Ziro. Lecz nie tylko ona! Czy Rada dogoni zdradzieckiego Hutta, czy może to Obi-Wan Kenobi i Mistrz Quinlan Vos postawią go przed oblicze sprawiedliwości? Ciekawostka: (Spoiler): w tym odcinku pojawia sie Sy Snootles. (Koniec Spoilera).

Heroes on Both Sides - 19 listopada

Padme Amidala i Ahsoka Tano podróżują na Raxus w próbie ustalenia traktatu pokojowego z Separatystami. Gdy Padme wciąga do współpracy byłą mentorkę, Minę Bonteri, Ahsoka uczy się wartościowej lekcji na temat realiów wojny.

Pursuit of Peace - 3 grudnia

Senatorowie Padme Amidala, Bail Organa i Onaconda Farr zostają poddani głośnej krytyce za występowanie przeciwko nowej ustawie, która przyznałaby fundusze na produkcję milionów nowych klonów, ale sparaliżowałaby Republikę.

Lecz prawdziwą sensacją najnowszego Insidera jest zdjęcie „nowej” Ahsoki Tano. Fakt, że Togrutanka będzie wyglądać inaczej, zapowiadano już na Celebration. Ahsoka ma tu nowy strój i nieznacznie dłuższe lekku. Prawdopodobnie pojawi się ona w takiej wersji w odcinku „Heroes on Both Sides”.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (27)

Kręcą nowy film Star Wars?

2010-10-25 21:27:46 IESB

Sensacją mijającego weekendu była wiadomość podana przez serwis IESB. W dużym skrócie przedstawia się ona tak – Lucas kręci nowy film Star Wars. No cóż, na taką zapowiedź czekało wiele osób, resztę z pewnością by to zelektryzowało. Natomiast sam serwis IESB szczyci się tym, że jako jeden z pierwszych zapowiedział, że „Zemsta Sithów” będzie w PG-13, że powstanie serial Wojny Klonów oraz serial aktorski. Czy i tym razem mają rację? Przede wszystkim twierdzą, że obecnie George Lucas na swoim ranczu zabrał się za wymyślanie zarysu scenariusza nowej trylogii. I podobno robi to w wielkim sekrecie. Mamy tu zatem pewien efekt deja vu, w połowie lat 90. George także rozpoczął pracę nad nową trylogią od... poprawienia poprzedniej, przygotowania wersji specjalnej. To był pierwszy krok, a teraz właśnie zabrał się za przerabianie całej sagi na 3-D. „Mroczne widmo” pojawi się w kinach już w roku 2012, i według informatora IESB ma przygotować grunt pod zupełnie nową trylogię.

Tu jedno wyjaśnienie. Nowa trylogia ma nie mieć nic wspólnego z planowanym serialem aktorskim. On się toczy swoim trybem. Lucasfilm nadal chce nakręcić sto odcinków i na około 50 mają już napisane scenariusze. Podobno rozpoczęto nawet pewną preprodukcję. Ruszą pełną parą z produkcją, jak tylko dostaną zielone światło.

Natomiast nowa trylogia powinna się pojawić po wydaniu wszystkich epizodów sagi w 3-D, co powinno nastąpić gdzieś między 2015 a 2016 rokiem. Jest to o tyle ważne, że cały plan George’a Lucasa polega na tym, by pieniądze na nową trylogię zebrać właśnie z wydań 3-D i przyszłorocznego BD (Blu-ray Disc). Podobno w Lucasfilm szacują, że zarobią na obu wydaniach od 500 do 750 milionów dolarów. A prawdopodobna premiera nowej trylogii miałaby miejsce mniej więcej 24 miesiące po premierze „Powrotu Jedi 3-D”. Nie wiadomo ile będą trwały przerwy między kolejnymi częściami.

Obecnie zaś jest zbyt wcześnie by zastanawiać się nad scenariuszem. Choć IESB trochę ruszyło także i ten temat. George jakoby zastanawia się nad umieszczeniem akcji nawet 100 a może nawet 1000 lat po ROTJ, tak by nie mieszać się z tym, co już ustalił w filmach. W dodatku być może nakręci epizody nie VII, VIII i IX a ... X, XI i XII! I to podkreślają informatorzy, że nowe filmy będą się działy w tym samym uniwersum, ale nie będą już miały nic wspólnego z sagą rodu Skywalkerów.

IESB zastanawia się także nad tym, co sprawiło, że Lucas zmienił zdaniem, oczywiście poza wizją zarobienia kolejnych milionów dolarów. Przede wszystkim sukces „Wojen Klonów” i głód na sagę, oraz sukces „Avatara”. Lucas może przekonwertować swoje filmy na 3-D, ale w pełni nie wykorzysta nowej technologii bez kręcenia nowego materiału. Na koniec serwis zastanawia się, czy Lucasfilm potwierdzi te rewelacje. Wątpią w to, oni nigdy tego nie robią, zawsze zaprzeczają.

Na dementi nie trzeba było długo czekać. Na serwisie wired.com, rzecznik Lucasfilmu Josh Kushins oczywiście zaprzeczył tym pogłoskom. „To całkowita bzdura. George Lucas ma obecnie bardzo dużo innych projektów, w tym gwiezdno-wojennych i jest bardzo zajęty. Nie planuje kolejnych filmów z cyklu Gwiezdne Wojny”.

W sieci zaś pojawiły się nawet komentarze do dementi. Nie mogło zabraknąć tam guru spoilerów i plotek filmowych, Harry’ego Knowlesa. Pisze on, że trzecia trylogia wydana w 3-D, to żadna nowa pogłoska, ale stary plan George’a Lucasa. Według dziennikarza, Lucasfilmowi wciąż zależy na tym, by w sieci co pewien czas pojawiały się pogłoski o nowej trylogii, a ludzie na nią zaczęli czekać. A LFL będzie zaprzeczać, aż do czasu gdy zbuduje scenografię, podpisze kontrakty z Markiem Hamillem, Harrisonem Fordem i Carrie Fisher, znajdą reżysera i wypracują wizję reżyserską. Aż do tego momentu, zdaniem Knowlesa, prace będą trwały, choć Lucas, McCallum czy Sansweet i inni przedstawiciele LFL będą nieustannie zaprzeczać. To standardowa procedura Lucasfilmu, bo oni wychodzą z założenia, że jeśli czegoś nie ogłosili, to jeszcze nie istnieje.

Czy jest to tylko kolejna plotka, czy może coś więcej? Chyba najlepiej ocenić samemu, a także poczekać na to, co przyniosą kolejne lata. Zwłaszcza po premierach sagi w wersji 3-D.
KOMENTARZE (67)

Obama, Filantrop Lucas i gwiadzy o sadze

2010-10-18 18:14:00

Celebryci wybierają ulubione postaci sagi

Redaktorzy IGN podeszli w bardzo ciekawy sposób do ulubionych postaci sagi Gwiezdne Wojny. Tym razem pozwolili je wybrać celebrytom, jak łatwo się domyśleć nawet tu wygrał Han Solo.



A poniżej lista kilku osób i ich wyborów:.

Han Solo:

Dolph Lundgren
Adrien Brody
Mark Wahlberg
Karl Urban
Adam Baldwin
Robert Rodriguez

Obi-Wan:
Milla Jovovich
Paul Bettany

Boba Fett:
Seth Rogen
Terry Crews
Tony Kebbell Numrul Rudd (ale także i Chewbacca)

R2-D2:
Jon Favreau
Helen Mirren
Mark Strong

Darth Vader:
Guillermo Del Toro
Bruce Willis
James Cameron

Chewbacca:
Jerry Bruckheimer
Carla Gugino

Księżniczka Leia:
Eva Mendes
Vanessa Hudgens
Ewan McGregor

Yoda: Lucas Black

IG-88: Paul Rudd

Lando Calrissian:
Will Ferrell
Paul Scheer

Jabba the Hutt:
Billy Dee Williams

Admirał Ackbar:
Tina Fey

Ewoki:
Ali Larter

Darth Maul:
Jay Baruchel

Zgniatarka śmieci:
Nicolas Cage

George Lucas nie potrafił wybrać ulubionego, zaczynał wymieniać wszystkie z klasycznej trylogii, no i rodzinę Papanoidów.

Obama przestrzega: imperium kontratakuje

Prezydent USA Barack Obama podczas wiecu zwolenników Partii Demokratycznej w Ohio, zagrzewał do walki w kampanii przed wyborami do kongresu. Jednocześnie przestrzegał przed prowadzącymi w sondażach Republikanami. - Oni znowu walczą. Imperium kontratakuje - mówił zachrypniętym głosem Obama.

Barack Obama od jakiegoś czasu, podobnie jak Demokraci, notuje niskie poparcie w sondażach. Podczas wiecu w Ohio starał się zagrzewać do walki wyborczej, głównie ostrzegając przed Republikanami.

- Żeby wygrać te wybory (do Kongresu - red.), Republikanie wpompują miliony dolarów w swoje "czołowe grupy". Oni podróżują po całym kraju i negatywnymi wypowiedziami wprowadzają w błąd wyborców - mówił Obama.

Prezydent zarzucał Republikanom, że nie mają odwagi stanąć na takim wiecu jak ten w Ohio i przedstawić swój program i skonfrontować się z Demokratycznymi rywalami.

- To nie jest zagrożenie tylko dla demokracji, to jest zagrożenie dla naszej demokracji. Jedynym sposobem żeby im się przeciwstawić i ich milionom dolarów jesteście wy i wasze miliony głosów, które pomogą dokończyć to, co zaczęliśmy w 2008 roku - mówił do tłumów Obama.


George Filantrop Lucas

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że 20 lat temu George Lucas zaczął myśleć o uzdrowieniu systemu szkolnictwa w USA. Dwadzieścia lat temu powstała The George Lucas Educational Foundation, czyli fundacja edukacyjna George'a Lucasa. Mieli nadzieję, że w ciągu dziesięciu lat uda im się choć trochę uzdrowić system szkolnictwa, jednak trochę ich to przerosło. Pewnym pokłosiem działalności tej fundacji są Lucas Learning (http://www.lucaslearning.com/) oraz strona fundacji: http://www.edutopia.org/.

Po dwudziestu latach działania, problemy wciąż są aktualne, a pomysły, które proponuje fundacja stanowią alternatywę. Niedawno w Waszyngtonie odbyła się premiera filmu dokumentalnego, stanowiącego oręż fundacji - "Waiting for 'Superman'". To, czym Edutopia zajmuje się dziś, to przede wszystkim prowadzenie dyskusji, uświadamianie rodziców i nauczycieli, a przede wszystkim szukanie dobrych wzorców i wskazywanie ich. Większość podobnych organizacji wychodzi z założenia, że wystarczy rugować to, co złe, jednak nie daje to rezultatów. W ramach najnowszej akcji Edutopia przede wszystkim szuka dobrych cech obecnego systemu, w nadziei, że da się je jeszcze bardziej rozwinąć. A w celu rozwoju, chcą się posiłkować tak pieniędzmi Lucasa jak i przede wszystkim nowoczesną technologią.

Ewan Mcgregor wraca do sporu o niepodległość Szkocji

Ewan Mcgregor ponownie włączył się w debatę na temat niepodległości Szkocji wracając do dawnego sporu z Seanem Connery.

W 2008 roku McGregor skrytykował legendarnego odtwórcę postaci Jamesa Bonda, który wspiera ideę odłączenia Szkocji od Wielkiej Brytanii, argumentując, że Connery nie powinien wypowiadać się na temat kraju, w którym nie mieszka od co najmniej 30 lat. Wkrótce potem aktor przeprosił za swoją wypowiedź zapewniając, że nie powinien komentować poglądów rodaków, skoro sam również od dawna nie mieszka w Szkocji.

W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Live!" McGregor ponownie wraca do dawnej dyskusji krytykując niepodległościowe dążenia Szkotów. - Włączyłem się kiedyś w debatę na temat niepodległości Szkocji rzucając nieprzemyślany komentarz podczas konferencji prasowej w Cannes, co było po prostu głupie. Nie zamierzałem do tego wracać, ale niedawno przeczytałem w gazetach, że jestem wielkim przeciwnikiem niepodległości Szkocji, co również nie jest prawdą. Nie mieszkam w Szkocji od 17 roku życia i nie odważyłbym się mówić Szkotom, jakie powinno być ich podejście do kwestii niepodległości. Moim zdaniem, na ten temat nie powinien się wypowiadać również Sean Connery, który mieszka za granicą znacznie dłużej, niż ja. Poza tym podoba mi się idea Wielkiej Brytanii i wiem, że relacje szkocko-angielskie nie wyglądają zbyt ciekawie po północnej stronie granicy, gdzie panują nastroje anty-angielskie. Nie wyobrażam sobie, żeby niepodległość Szkocji miała coś zmienić w tym temacie. W ten sposób znowu włączyłem się w dyskusję deklarując, że nie zamierzam w niej uczestniczyć - mówi aktor.


Sofia Coppola urodziła drugie dziecko.

Jak donosi magazyn "People", reżyser i jej partner Thomas Mars zostali rodzicami małej Cosminy, która przyszła na świat w ciągu ostatniego miesiąca.

Coppola i francuski rockman są parą od 2005 roku i mają 3,5-letnią córkę Romy, zaś o drugiej ciąży poinformowali w grudniu 2009 roku.


Wrócił do nałogu na planie "Drużyny A"
Liam Neeson, przez odtwarzaną w "Drużynie A" postać, wrócił do palenia cygar... po 17 latach!

Irlandzki gwiazdor wcielił się w rolę Johna "Hannibala" Smitha w remake'u słynnej "Drużyny A". Bohater słynie z tego, że wciąż pali hawańskie cygara.

Początkowo Neeson był zadowolony, że twórcy zapewnili mu sztuczne cygara, ponieważ aktor przez dłuższy czas nie mógł uwolnić się z nałogu. Potem jednak dostał prawdziwe cygaro. Wtedy stwierdził, że nie może się od niego oderwać.

- Nie paliłem przez 17 lat, ale musiałem bardzo się przy tym pilnować. To zrozumiałe, że ostatnią rzeczą, na jaką byłem przygotowany, było zapalenie cygara - wyznaje Neeson. - Kiedy jednak dostałem prawdziwe kubańskie cygaro, stwierdziłem, że wciąż jestem uzależniony. Wystarczyły dwa dni, a ja zacząłem mieć z tym poważny kłopot.

Gwiazdor zapewnia, że jeśli dojdzie do realizacji kolejnej odsłony "Drużyny A", ten będzie nalegał na zapewnienie mu gumowych cygar.


Liam Neeson wdzięczny fanom za wsparcie po śmierci żony

Liam Neeson podziękował fanom za nieustające wyrazy współczucia po śmierci jego żony Natashy Richardson.

Znana aktorka zmarła w marcu ubiegłego roku wskutek urazu mózgu, jakiego doznała podczas jazdy na nartach w Kanadzie. Zdruzgotani fani aktorskiej pary po 18 miesiącach nadal przysyłają wdowcowi i jego dwóm synom listy z kondolencjami i wyrazami wsparcia, za co Neeson oficjalnie im teraz podziękował.

- Dajemy sobie radę. Szczerze mówiąc żyjemy z dnia na dzień. Ciągle dostaję mnóstwo niezwykłych listów z kondolencjami od fanów. To bardzo wzruszające - powiedział aktor w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Sunday Express".


Sylvester Stallone chciał grać w "Gwiezdnych wojnach"

Sylvester Stallone ubiegał się o rolę Hana Solo w filmie "Gwiezdne wojny", ale nie zdołał przekonać do siebie reżysera George’a Lucasa.

Hollywoodzki twardziel Sylvester Stallone wyjawił podczas internetowego czatu z fanami, że w 1975 roku pojawił się na castingu do pierwszej części kultowej sagi, ale z perspektywy czasu cieszy się, iż rolę Hana Solo powierzono Harrisonowi Fordowi.

- Owszem, chciałem zagrać Hana Solo w "Gwiezdnych wojnach", ale moje przesłuchanie nie wypadło zbyt dobrze. George Lucas ani raz na mnie nie spojrzał. W sumie dobrze się stało, bo myślę, że nie wyglądałbym dobrze w spandexowym kombinezonie ze świetlnym mieczem - powiedział gwiazdor.


Liam Neeson zakochał się we francuskiej stewardessie

Gwiazdor, który w ubiegłym roku stracił żonę Natashę Richardson, pojawiał się niedawno w towarzystwie brytyjskiej bizneswoman Freyi St Jonhston, jednak według najnowszych doniesień, jego wybranką jest poznana na pokładzie samolotu do Francji Leslie Slater.

Jak donosi gazeta "The Sun", Slater odwiedziła Liama Neesona w Nowym Jorku i kilkakrotnie umawiała się z nim na randki.

- Leslie od kilku tygodni mówi o Liamie, a on nieustannie wysyła do niej sms-y. Świetnie się ze sobą dogadują, bo Leslie dużo podróżuje i łatwo nawiązuje kontakt. Liam naprawdę ją lubi - cytuje gazeta.


Keira Knightley uwielbia nieprzewidywalność swojego zawodu

25-letnia gwiazda Keira Knightley cieszy się, że zrealizowała swoje marzenie o karierze aktorskiej, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że w każdej chwili może popaść w niełaskę Hollywood i przestać otrzymywać propozycje filmowe. Keira Knightley

- Zawsze uwielbiałam oglądać filmy, więc cieszę się, że mogę w nich grać i obserwować proces ich powstawania od samego początku do końca. Właśnie tak wyobrażałam sobie swoją pracę. Jednocześnie aktorstwo jest zawodem, w którym w jednej chwili można być gwiazdą, a w następnej niczym. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Myślę, że właśnie to jest w tym zawodzie najbardziej ekscytujące i ciekawe”, mówi Keira Knightley w wywiadzie dla magazynu "Parade".

KOMENTARZE (0)

Plotki o "The Clone Wars" #14

2010-09-13 10:26:21 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy Wam przedstawić kolejną porcję różnych informacji dotyczących sezonu trzeciego, którego premiera odbędzie się już w ten piątek.

Po pierwsze, w Internecie ukazały się już pierwsze klipy z początku trzeciego sezonu. Tutaj dostępny jest fragment "Clone Cadets", a tu "ARC Troopers". Możecie przeczytać tam wywiad z Davem Filonim. Wspomina on, że nawiązania do Oryginalnej Trylogii będą jasne i oczywiste, nie będzie to coś, co pojawia się tylko w tle. Jeżeli chodzi o Wookieech, to stwierdził, że bardzo trudno ich zrobić, a to z powodu ogromnej ilości futra, którego animacja jest kosztowna. Ale zobaczymy, jak włosy Anakina i Obi-Wana poruszają się - na przykład targane wiatrem. Ventress stanie się bardziej "złożona", a Savage Opress to oczywiście pomysł Lucasa.

W najnowszym Insiderze reżyser mówił też o pierwszym odcinku - (Spoiler):pojawią się tam Echo, Hevy, Fives, Droidbait i Cutup, czyli klony z "Rookies". Będą oni trenować na Kamino. Echo i Fives będą pojawiali się wielokrotnie podczas sezonu.(Koniec Spoilera)



Wideo zatytułowane "Leia Troopers" dotyczy zbroi klonów z odcinków "Landing at Point Rain" i "Cat and Mouse". Oddziały te nazwano "żołnierzami Lei" z powodu charakterystycznych elementów po obu stronach hełmu, które przypominają koczki księżniczki. Ci żołnierze mieli być początkowo specjalistami od łączności - posiadali nawet plecaki inspirowane tymi z drugiej wojny światowej. Lecz potem twórcy zdali sobie sprawę, że wszystkie klony używają komunikatorów, więc usunięto antenty z "koczków" i zdjęto im plecaki, a następnie zrobiono z nich jednostki specjalne. Uważni fani mogą też zauważyć, że żołnierze z "Cat and Mouse" mają na naramiennikach taki sam symbol, jak ci z "Landing at Point Rain" - jest tak z powodu drobnych niedopatrzeń w procesie produkcji.



Ten odcinek "Clone Wars Answers" dotyczy losu łowczyni nagród Rumi Paramity. Filoni ma na to prostą odpowiedź: poległa ona w bitwie. W przeciwieństwie do niej, Embo został ocalony, ponieważ bardzo spodobał się twórcom. Reżyser dodał, że czasem szkoda jest zabijać postacie, które dopiero się pojawiły, ale muszą być jakieś ofiary - a Rumi taką została, bo, jak stwierdził Dave, "nie wygląda ona tak fajnie jak Embo". Historia Seripasa, małego obcego w wielkiej zbroi, miała być dłuższa, ale została wycięta ze względu na ograniczenia dotyczące czasu trwania odcinka.

Natomiast w filmiku "The Choosen One" Matt Lanter opowiada o swojej postaci, Anakinie Skywalkerze, oraz o tym, dlaczego uważa, że "The Clone Wars" to świetny serial.



Dodatkowo, jeden z redaktorów strony Big Shiny Robot, który miał okazję zobaczyć już początek sezonu, opisał swoje wrażenia. Zapewnia, że animacja jest o wiele lepsza, a wręcz piękna. Asajj Ventress, wedle niego, jest już znacznie pewniejsza siebie i bardziej seksowna. Podobało mu się również, jak Shaak Ti walczyła z droidami. Doradził, aby ponownie zobaczyć "Rookies". W drugim swoim raporcie pisze o bardzo intrygującej sprawie - Cartoon Network ocenzurowało jedną scenę z odcinków o Kamino. Nie zobaczymy momentu w którym (Spoiler):Ventress zabija klona, następnie go całuje, wyłącza miecze i pozwala żołnierzowi upaść.(Koniec Spoilera) Na razie nie wiadome są konkretne powody, dla których wycięto akurat tą scenę, ale miejmy nadzieję, że będzie ona dostępna w wydaniu DVD.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (19)

Plotki o "The Clone Wars" #13

2010-09-04 11:43:33 Różne

Dziś na Oficjalnej ukazało się wideo zatytułowane „The Clone Wars Answers: Plo Koon Unmasked”. Reżyser Dave Filoni odpowiada w nim na pytanie jednego z fanów: Czy kiedykolwiek zobaczymy Plo Koona bez maski? Filmik można zobaczyć na Oficjalnej w tym miejscu

Filoni powiedział, że przywoływanie takich postaci, jak Plo Koon, Kit Fisto, czy Adi Gallia to wielka odpowiedzialność. Nie zawsze można trafić w wyobrażenia fanów o tych bohaterach. Sam reżyser chciał, aby Kel Dor mówił przez większość czasu w obcym języku, ale w serialu nie można dawać zbyt wielu napisów. Powiedział jednak, że nie chce ujawniać wszystkich tajemnic tej postaci, choć nawet rozmawiał o tym z Henrym Gilroyem, więc odpowiedź na zadane pytanie to zdecydowane „nie”. Dodał też, że twarz Koona została ujawniona w komiksie i że to jest super. Na koniec zapowiedział, że w przyszłości ukaże się więcej filmów z serii „TCW Answers”, choć na chwilę obecną nie wiadomo jak (i czy w ogóle) można wysłać swoje pytanie do reżysera.

Dzięki opublikowanemu rozkładowi Cartoon Network na bieżący miesiąc, możemy przeczytać jakie kolejne dwa odcinki zostaną wyemitowane po premierze sezonu. Są to:

  • 24 września – odc. 3x03 – „Supply Lines”.

  • 1 października – odc. 3x04 – „Sphere of Influence”


Dodatkowo, ciekawy wywiad opublikował IGN. Jest to rozmowa z Mattem Lanterem, w której opowiada on o Anakinie w trzecim sezonie. Poniżej prezentujemy najciekawsze fragmenty, a całość w języku angielskim można zobaczyć tutaj.

IGN: Wiemy, że jesteście już bardzo daleko, jeśli chodzi o nagrywanie odcinków. Ale co przychodzi ci na myśl, jeśli chodzi o początkowe epizody sezonu trzeciego?

Lanter: Jak powiedzieliście, jesteśmy już daleko, więc, szczerze mówiąc, ciężko mi sobie przypomnieć. Ale był jeden taki akt… miał trzy odcinki, a Anakin będzie w nim przeżywał wielkie emocje. Zaskoczy fanów, ponieważ… [śmieje się]. Przepraszam, ale nie wiem jak to powiedzieć bez spoilerów.

W tym wszechświecie są rzeczy, o których jeszcze się nie mówiło. To z całą pewnością zmieni wasze spojrzenie na ten świat, oraz na Moc jako energię, oraz jej potęgę. Tak to mniej więcej wygląda, a Anakin będzie w samym centrum tego aktu i doświadczy bardzo różnych emocji. (…).


IGN: W ostatnim sezonie był naprawdę fajny odcinek [„Brain Invaders”], w którym Anakin dusił więźnia Mocą, a w tle leciał „Marsz Imperium”. Tu po raz pierwszy mieliśmy wyraźniejszy przebłysk tego, co ma nastąpić.

Lanter: Tak, zobaczymy więcej takich momentów i to będzie się jeszcze pogłębiać. (…).

Wiecie, w pierwszym sezonie Anakin był, że tak powiem, ciągle uczniem. Miał już tytuł Rycerza, ale dla Obi-Wana wciąż był jak padawan, a Ahsoka była dla Skywalkera uczennicą. A teraz zobaczymy, że Tano staje się bardziej członkiem drużyny, towarzyszką dla tych obojga. Bardzo wydoroślała i myślę, że jest w niej wiele z Anakina. (…).

W tej chwili kończymy nagrywać sezon trzeci i niemal zaczęliśmy czwarty. Postaci zmieniają się też fizycznie i to jest super. Nie widziałem jeszcze konceptów, ale wiem, że Anakin i Ahsoka się zmienią.


IGN: Nowe stroje? Wygląd?

Lanter: Tak, szczerze mówiąc, nie wiem za wiele, ale wiem, że będą pewne zmiany w ich wyglądzie. Skywalker w „Zemście Sithów” ma długie włosy, więc myślę, że i tu będzie takie miał… Boże, mam nadzieję, że to nie tajemnica, bo jeśli jest, to… [śmieje się]. Przepraszam, Dave! Ale Anakin ma dłuższe włosy, a Ahsoka urosła nieco. Nie widziałem jeszcze ich, ale nie mogę się doczekać, by to zrobić.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Plotki o "The Clone Wars" #12

2010-07-19 10:34:40 Różne

Na sam początek prezentujemy nową figurkę Hasbro z serii „The Clone Wars” – jest to (Spoiler):sierżant Bric(Koniec Spoilera). Obrazki przedstawiające go możecie zobaczyć poniżej.



Ostatnio ukazały się pliki wideo, do których dostęp można uzyskać po wpisaniu kodu z najnowszej linii figurek TCW. Filmiki owe oczywiście pojawiły się na YouTubie i prezentujemy je poniżej. Jest bardzo możliwe, że wideo zniknie niedługo, więc oglądajcie, póki jeszcze można. Pod filmem znajdują się informacje, jakich można się z niego dowiedzieć, ale przestrzegamy przed dużymi spoilerami.



Oto, czego można się dowiedzieć:

  • Na początku Filoni mówi o tym, że większość imion w „Gwiezdnych wojnach” ma jakieś znaczenie. Podobnie będzie w trzecim sezonie. Nową postacią będzie Mistrz Ima-Gun Di (Niktoanin z trailerów), co fonetycznie kojarzy się z „I am going to die” („Umrę”). Admirał towarzyszący mu ma na imię Dao. Gdy zamieni się litery miejscami i każdej z nich przypisze się znaczenie, to powstaje „Dead On Arrival” („Śmierć w momencie przybycia”).

  • Komandor Wolffe stracił oko w walce z Ventress. Ponadto, gdy utracił kolegów w wyniku ataków „Malevolence”, po otrzymaniu przydziału do nowego plutonu postanowił przemalować swoją zbroję.

  • Twórcy, całe szczęście, nie zerwali z kanonem dotyczącym Aurry Sing, i przeżyła ona ostatni odcinek. Hondo jest z kolei miłośnikiem „Slave I” – podobno został tylko jeden statek tego typu, więc Ohnaka zabrał go jako rekompensatę za zniszczenia w swojej bazie. Potem odbudował go i pomalował na zielono.

  • C-3PO miał właściciela jeszcze przedtem, zanim Anakin znalazł go na wysypisku i z tego powodu może posiadać w swoich podzespołach pewne informacje (np. dotyczące systemu Malachron [?]). Dowiaduje się o tym Cad Bane – jeden odcinek będzie właśnie temu poświęcony.

  • Lekarz generała Grievousa został odbudowany i znów go zobaczymy – Filoni mówi przy tym: Zastanawiam się kto go odbudował…

  • Przyczyną, dla której Anakin tak dba o R2 jest oczywiście fakt, iż służył on kiedyś Padme.

  • Nareszcie nadejdą obiecane zmiany w stylu walki Ahsoki. Wcześniej używała ona chwytu odwróconego. Anakin zdaje sobie sprawę, że Tano jest mała, ale dość szybka. Będzie więc ją uczył walki dwoma mieczami – jej własnym i shoto (wariant miecza z krótką klingą).



  • Zapraszamy do dyskusji na forum.
    KOMENTARZE (26)

Plotki o "The Clone Wars" #11

2010-07-15 11:54:58 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy przedstawić Wam kolejne plotki dotyczące serialu animowanego „The Clone Wars”. Oczywiście pogłoski te mogą się sprawdzić, lub też nie.

Na początek jednak prezentujemy potwierdzone informacje. Po pierwsze – „The Clone Wars” otrzymało kolejną nominację. Tym razem „Wojny klonów” biorą udział w konkursie organizowanym przez Home Media Magazine na najlepszą animację wydaną na Blu-Ray. W tej kategorii konkurencją są filmy “Family Guy: Something, Something, Something Dark Side”, “Potwory kontra Obcy”, “Odlot” i” Venture Bros.” Tak jak w przypadku NOW i Teen Choice Awards, w głosowaniu biorą udział internauci. Głos można oddać tutaj, do 30 lipca.

Oficjalna podała też rozkład panelu TCW na tegorocznym Comic Conie. Będzie się on odbywał 23 lipca. Podczas trwającego godzinę „Inside the Force” będzie można się spotkać z Davem Filonim, Joelem Aronem i Kilianem Plunkettem, którzy będą pokazywali proces tworzenia odcinka. Wtedy też zostaną pokazane fragmenty trzeciego sezonu; zobaczymy również obrazki przedstawiające nowe postaci.

Skoro o postaciach mowa, to w tym wideo Dave Filoni powiedział: Jasne, że w sezonie trzecim zobaczymy całą zgraję nowych bohaterów. Ale jeśli oglądaliście dwa poprzednie sezony, to spodziewajcie się powrotu starych „nowych” postaci. Dowiemy się więcej o ich historii.

Na sam koniec prezentujemy kilka obrazków, które swego czasu ukazały się w Internecie. (Pierwszy z nich to nowa wersja okładki książeczki „Defenders of the Republic”; niektóre z tych obrazków zostały zrzucone z trailerów, dlatego mają niską jakość).





Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (17)

Plotki o "The Clone Wars" #9

2010-06-09 19:41:12 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy przedstawić Wam kolejne plotki dotyczące serialu animowanego „The Clone Wars”. Oczywiście pogłoski te mogą się sprawdzić, lub też nie.

Na początek prezentujemy informację, która ukazała się jakiś czas temu na stronie Animation Express. Zaprezentowany jest tam wywiad z Hether Brown, specjalistką od rekrutacji w Lucasfilm Singapore. Z rozmowy można się dowiedzieć, że studio pracuje nad ściśle tajnym filmem w technologii CGI. Oto, co ma jeszcze do powiedzenia pani Brown:

Mogę wam powiedzieć, że zespół pracuje teraz nad sezonem trzecim TCW (…). Nasz inny projekt jest ściśle tajny, ale należy do naszych największych – i właśnie dlatego potrzebujemy nowych ludzi.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy chodzi tu o film „The Clone Wars”, o którym pogłoski pojawiały się już kilkakrotnie (kliknijcie tu i tutaj), czy zupełnie nowy projekt, który nie będzie dotyczył TCW.

Drobna pogłoska pojawiła się na stronie Oficjalnej. W rozmowie z Ashley Eckstein aktorka powiedziała: Oczywiście nie wolno mi zdradzać za dużo, ale mogę powiedzieć, że w sezonie trzecim TCW zobaczymy więcej powiązań ze Starą Trylogią. Nie sprecyzowała, czy będzie chodziło o konkretne miejsca, czy postaci.

Kolejna przypuszczenie z pewnością ucieszy wielu fanów. W tym miejscu możecie zobaczyć najnowszą figurkę komandora Cody’ego w nowej zbroi – można więc ostrożnie założyć, że w sezonie trzecim klony nareszcie założą inny pancerz.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (16)

Plotki o "The Clone Wars" #8

2010-05-15 12:07:05 Różne

Dziś po raz kolejny chcielibyśmy przedstawić Wam kolejne plotki dotyczące serialu animowanego „The Clone Wars”. Oczywiście pogłoski te mogą się sprawdzić, lub też nie.

Na początek prezentujemy filmik, który niedawno ukazał się na Oficjalnej. Jest to reklama „Wojen klonów” pochodząca z japońskiej stacji NHK, w której pojawia się Domo, czyli maskotka kanału.



W ostatniej audycji ForceCast redaktorzy i fani rozmawiali z Davem Filonim na temat sezonu drugiego, padło jednakże kilka drobnych wskazówek dotyczących sezonu trzeciego. Oto najciekawsze fragmenty rozmowy:

(około 00:10:14) Dave, czy zobaczymy jeszcze Barrissę?

Och… [śmieje się] To jest ten moment, w którym nie mogę mówić (…). Ale wszystko jest możliwe. Mam co prawda jej model, ale to nie jest takie łatwe, jakie się wydaje. Lubię wiele postaci, które już zaprojektowaliśmy, ale ludzie chcą widzieć nowych bohaterów, nowe przygody.

(około 00:11:19) Dave, wiem, że jesteś wielkim fanem EU (…). Gdyby George pozwolił ci na wniesienie czegoś z EU do TCW, to co by to było?

Wiecie, gdy tworzymy historie, to staram się przemycić coś z EU – subtelnie lub nie. W taki sposób pojawiła się Aurra, która przecież jest w „Mrocznym widmie”. Naprawdę wiele rzeczy podoba mi się w EU. Bardzo lubię Thrawna, ponieważ jest ciekawy jako postać, która nie ma nic wspólnego z Mocą. Więcej takich bohaterów było w „Liberty of Ryloth” (…). Ale mogę wam powiedzieć, że w przyszłości będziecie zaskoczeni.

(około 14:00) W EU Aurra Sing miała do czynienia z Jedi – w walce używała miecza świetlnego, no i sama była wrażliwa na Moc. Zakładając, że przeżyła ostatni odcinek, czy będziecie mogli pokazać jej związki z Jedi?

Cóż, powodem, dla którego Aurra nie lata dookoła z mieczem, jest Ventress. W takim przypadku mielibyśmy dwie bladolice damy, które stałyby się bardzo podobne. EU ma tendencję do powiązywania kogoś z Jedi, jeśli ten tylko nosi miecz świetlny. (…) Chcieliśmy sprawić, by Ventress była unikalna, a Aurra miała być łowczynią.

(Filoni, około 26:30) Gdyby przyszedł do mnie scenarzysta i powiedział: „Zróbmy historię o młodym Hanie Solo”, to ja od razu powiedziałbym „nie”. Wolę nie ruszać postaci z OT. Ale jeśli George powie, że owszem, to my tak zrobimy.

(około 30:55) Kiedyś byłeś zwykłym fanem, takim, jak my. (…) Gdybyś robił „Wojny klonów” całkiem sam, to jak one by wyglądały?

Wiecie, szczerze mówiąc, ja jestem zupełnie inną osobą. Zrobiłbym to zupełnie inaczej. To dzięki George’owi TCW jest tym, czym jest (…). Ale gdybym ja to robił, to starałbym się, by serial mniej kłócił się z kanonem. I tak robię, co tylko mogę.

(około 36:30) Widzieliśmy droidy-komandosów, a co z komandosami-klonami?

Och, to bardzo popularne pytanie. Będziecie musieli poczekać i zobaczyć… Nie mogę oczywiście nic powiedzieć, ale grałem w „Republic Commando”.

(około 36:50) Dave muszę cię zapytać: co by było, gdybyś nagle oświadczył: „Tak, Barrissa jest w sezonie trzecim”, zastrzeliliby mnie?

To nie jest takie łatwe, jakie się wydaje. Chciałbym wam naprawdę wiele powiedzieć. Weźmy na przykład coś takiego: wypuszczamy trailer, a potem obserwujemy reakcje ludzi. Ich konkluzje, kompletnie wyjęte z całościowego kontekstu, są zabawne (…). Zeszłego lata pokazaliśmy wielki plakat z Bosskiem i ludzie myśleli, że będzie w związku z nim coś większego… a tu… Ale mógł mieć naprawdę większą rolę i to nie jest wynik braku chęci. Zrobiłem wiele rysunków koncepcyjnych, przedstawiających walkę Bosska i Plo Koona. Ale po prostu nie było czasu. (…). Możecie zauważyć, że w „Lethal Trackdown” scena między Bobą a Windu jest boleśnie krótka. Gdybym mógł, to bym ją wydłużył.

(Filoni, około 43:50) Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że pomimo tego, iż „Slave I” został uszkodzony, to przecież pojawia się w TESB. Widziałem zepsute samoloty, które potem znów latały. A co się stało ze „Slave”… Cóż, Hondo zbiera złom, więc zobaczymy.

(około 45:50) Widzieliśmy mroczny zwiastun sezonu trzeciego. W sezonie drugim trailery zapowiadały obecność łowców nagród, czy teraz głównym wątkiem będą wizje Ahsoki?

Oj… [głośny śmiech] (…) Myślę, że tu nie będzie chodziło tylko o Ahsokę (…). Chyba lepiej będzie wam poczekać do lata…

Na koniec prezentujemy informację, którą podała storna Rebelscum. Wymienia ona listę figurek z serii „The Clone Wars”, które podobno mają się pojawić w przyszłości. Na liście znajdują się postaci z drugiego sezonu (np. Boba, Embo, Geonosianin – zombie), oraz dwie nowe – Shaak Ti (która została już potwierdzona na trailerze), oraz niejaki… (Spoiler):Quinlan Vos. Warto wspomieć, że miał się pojawić w odcinku „Bombad Jedi“. (Koniec Spoilera) Czy to znaczy, że w trzecim sezoni rzeczywiście ujrzymy tą postać? Nigdy nie jest za wcześnie na spekulacje.

Zapraszamy do dyskusji na forum
KOMENTARZE (29)

Marcowe ploty za koty

2010-03-30 09:12:00 Onet.pl

Ewan Mcgregor chciałby napisać autobiografię

Ewan Mcgregor chciałby napisać autobiografię, ale obawia się, że jego życie jest zbyt nudne.

Szkocki gwiazdor zaczął myśleć o spisaniu swoich wspomnień podczas pracy nad filmem "Autor Widmo", w którym wcielił się w postać pisarza pracującego nad autobiografią byłego premiera Rozważając własną autobiografię, aktor doszedł do wniosku, że nie pamięta wystarczająco wielu anegdot ze swojego życia, aby zapełnić cały tom.

- Prawdę mówiąc, nie miałbym zbyt wiele do opowiadania, więc moja autobiografia mogłaby okazać się wyjątkowo nudna! Być może powinienem wymyślić sobie kilka pikantnych historyjek albo po prostu napisać coś, co nie ma nic wspólnego z prawdą - mówi aktor.


Harrison Ford gra wyłącznie dla pieniędzy

Harrison Ford wyjawił, że jest aktorem wyłącznie dla pieniędzy.

67-letni gwiazdor twierdzi też, że studia filmowe nie mają szacunku dla ludzi o niewielkich pensjach.

- Robię to dla pieniędzy - wyjaśnił artysta. - W najlepszym możliwym znaczeniu. To moja praca, moje rzemiosło. Spędziłem całe życie praktykując i chcę dostawać godziwe wynagrodzenie za moją pracę. Gdybym myślał inaczej, byłbym nieodpowiedzialny. Kiedy zacząłem pracę w biznesie nie znałem nawet nazw studiów. Pracowałem na kontrakcie za 150 dolarów tygodniowo. Nauczyłem się wtedy, że wytwórnie nie szanują ludzi, który zgadzają się pracować za takie sumy.

Od 26 marca 2010 roku możemy podziwiać Harrisona Forda w filmie "Extraordinary Measures".


Harrison Ford coraz tańszy

Harrison Ford jest skłonny pracować za niższe honoraria, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne jest kręcenie filmów podczas recesji.

Gwiazdor, którego filmy zarobiły w ciągu ostatnich 40 lat ponad 6 miliardów dolarów, przyznaje, że w dzisiejszych czasach rozpoczęcie produkcji nie jest łatwym zadaniem, więc w niektórych przypadkach jest gotowy na znaczące obniżenie gaży.

- Aktorstwo to moja praca. Nie mam innego zawodu. Poświęciłem temu rzemiosłu całe swoje życie i chcę dostawać za to pieniądze, bo w przeciwnym razie nie czułbym się odpowiedzialny za swoją pracę i mógłbym przestać ją cenić. W przypadku tego filmu zgodziłem się na niższe honorarium. Pracowałem za kwotę, która była bliższa kieszonkowemu, niż prawdziwej pensji, bo wiem, jak trudna jest dziś sytuacja w branży filmowej - mówi aktor promujący swój najnowszy film Extraordinary Measures.


Amerykanie mylą Jamesa Mcavoya z Ewanem McGregorem

Amerykanie często biorą Jamesa Mcavoya za Australijczyka lub Irlandczyka.

Szkocki aktor, który występuje obok Helen Mirren i Christophera Plummera w nowym filmie "The Last Station", przyznaje, że amerykańscy fani nie potrafią prawidłowo rozpoznać jego akcentu.

- W Ameryce zdarza się, że ktoś mówi mi "Hej, nie wiedziałem, że jesteś Irlandczykiem", a kiedy wyjaśniam, że nie jestem, to zastanawia się, skąd w takim razie pochodzę. Może z Australii? - mówi 30-letni gwiazdor wyjawiając, że bywa również mylony ze swoim krajanem Ewanem Mcgregorem.

- Niektóre osoby słysząc mój akcent pytają, czy nazywam się Ewan McGregor, chociaż nawet nie jestem do niego podobny!


Polak przed sądem za naprzykrzanie się słynnej aktorce

41-letni Marek D., Polak zamieszkały w Enfield (północne obrzeża Londynu) stanął w sobotę przed sądem pokoju w dzielnicy Westminster z oskarżenia o naprzykrzanie się znanej aktorce Keirze Knightley.

Według telewizji Sky Polak został aresztowany w czwartek wieczorem. Dzień wcześniej aktorka zatelefonowała na policję, skarżąc się na niewłaściwe zachowanie mężczyzny przed teatrem Comedy na londyńskim West Endzie.

Mężczyzna miał kilkakrotnie przychodzić na przedstawienia, starając się nawiązać kontakt z celebrytką. Wprawdzie jej nie groził, ale miała być ona zestresowana jego nagabywaniami.

25-letnia Keira Knightley występuje w teatrze Comedy, w cieszącej się dużym wzięciem sztuce Moliera "Mizantrop".

Termin rozprawy sąd wyznaczył na 4 czerwca.

Knightley także w przeszłości skarżyła się policji na mężczyzn, którzy uparcie za nią chodzą. Przed dwoma laty doliczyła się ich pięciu. Był to jeden z powodów, który skłonił ją do przeniesienia się z Anglii do USA.

Międzynarodową sławę przyniósł jej występ w filmie "Piraci z Karaibów", w której główną rolę grał Johnny Depp. Grała też w takich filmach jak "Pokuta" i "Król Artur".


O swojej roli dowiedział się z mediów

Samuel L. Jackson przyznał, że był bardzo zaskoczony, kiedy zobaczył swoje nazwisko w obsadzie filmu "Thor".

- Nikt nic mi nie powiedział. Przeglądałem nagłówki i nagle zobaczyłem się na liście płac "Thora". Wygląda więc na to, że robię coś, o czym nie mam pojęcia. Może wkrótce się dowiem, o co chodzi - wyznał aktor w wywiadzie dla MTV.

Samuel L. Jackson miałby wcielić się w rolę Nicka Fury'ego. Aktor zagrał tę postać w "Iron Manie".

- Ten bohater pasowałby do filmu, ale na razie zupełnie nie wiem, co się dzieje. Nie jestem pewny nawet, czy moja umowa z Marvelem jest dalej ważna, skoro realizację filmu przejął Disney - mówi gwiazdor.

Premiera "Thora" zaplanowna jest na maj 2011.


Natalie Portman: aktorki nie marzą o ślubie

Natalie Portman, która jest singlem od czasu zerwania z piosenkarzem Devendrą Banhartem we wrześniu 2008 roku, nie martwi się, że jeszcze nie jest mężatką.

Podobnych emocji jak ślub oraz atencję, jaką obdarzana jest podczas niego panna młoda, dostarczają jej bowiem premiery filmowe.

- To zabawne. Czasem rozmawiamy o tym w kręgu przyjaciółek-aktorek. Żadna z nas nie ma obsesji na punkcie, na którym dziewczyny często ją mają. Myślę, że to dlatego, że uwaga i adoracja, jaką obdarzane są panny młode, nam przytrafia się kilka razy do roku - tłumaczy Portman. - Za każdym razem, kiedy wybierasz się na premierę swojego filmu, starasz się wyglądać olśniewająco, mieć perfekcyjna fryzurę i makijaż, a wszystkie oczy są skierowane na ciebie dodaje.

Aktorka na co dzień lubi ubierać się w niepasujące do niej, ekscentryczne ciuchy. - Moje przyjaciółki trochę się wyśmiewają z mojego wyglądu - dodaje 28-letnia gwiazda w wywiadzie dla magazynu "Elle".


Natalie Portman apeluje do producentów

Natalie Portman zaapelowała do hollywoodzkich producentów, aby nie przysyłali jej scenariuszy komedii romantycznych, ponieważ większość filmów z tego gatunku ma obraźliwą dla niej wymowę.

28-letnia aktorka przyznaje, że nie przepada za komediami romantycznymi i nigdy nie zagra w filmie, który nie będzie stanowić dla niej wyzwania.

- Nie chodzi o to, że nie chcę grać w komediach. Po prostu dostaję jedynie propozycje ról dziewczyn w komediach dla facetów, które nie są dla mnie interesujące albo obraźliwe role w komediach romantycznych, których bohaterkami są kobiety pracujące w branży związanej z modą i marzące jedynie o małżeństwie. Znacznie bardziej interesują mnie postaci, które potrafią rozbawić mnie samą - mówi gwiazda.


Harrison Ford kręcił film o The Doors, ale... nic nie pamięta

Harrison Ford niezbyt dobrze pamięta początki swojej kariery po drugiej stronie kamery, chociaż towarzyszył wówczas kultowej grupie The Doors.

Przyszły gwiazdor był asystentem kamerzysty w produkcji nigdy nie opublikowanego filmu dokumentalnego o legendarnej formacji rockowej.

- Byłem w trasie z Doorsami, ale prawie niczego nie pamiętam. Jestem pewien, że nie wydarzyło się wtedy nic szczególnie ciekawego - mówi aktor przyznając, że na długo przed rozpoczęciem kariery aktorskiej był typowym dzieckiem lat 60-tych.

- Byłem na festiwalu Monterey Pop i widziałem to wszystko na własne oczy - dodaje gwiazdor apelując, aby skontaktowała się z nim osoba będąca w posiadaniu zaginionego materiału dokumentalnego o The Doors.


Harrison Ford nienawidzi popularności

Aktor gardzi swoją sławą, ponieważ zapłacił za nią utratą prywatności.

67-letni gwiazdor, który w trakcie swojej ponad 40-letniej kariery występował w takich hitach kinowych, jak "Gwiezdne Wojny", czy szereg filmów o przygodach "Indiany Jonesa", nie widzi żadnych pozytywnych aspektów popularności.

"Nie ma niczego fajnego w byciu sławnym. Ludziom wydaje się, że sukces otworzy przed nimi nowe możliwości, ale nigdy nie myślą o tym, że za sławę zapłacą wysoką cenę, jaką jest całkowita utrata prywatności. To ogromne obciążenie, którego nigdy się nie spodziewałem. Owszem, jako aktor mogę zdobyć dowolny stolik w restauracji i załatwić sobie wizytę u lekarza, ale czy było warto? Nie", mówi aktor.


James Cameron reżyserem dzięki "Gwiezdnym wojnom"

Reżyser "Avatara" przyznaje, że gdyby nie "Gwiezdne wojny" George'a Lucasa, do dziś byłby kierowcą ciężarówki.

James Cameron zaczynał swoją karierę jako kierowca i wielbiciel kina. Pod wpływem kultowej serii science-fiction postanowił jednak zmienić zawód i zamiast rozmawiać o ukochanych filmach, spróbować kręcić swoje. Od tamtej pory odniósł wiele spektakularnych sukcesów. Ma na swoim koncie między innymi serię o Terminatorze (począwszy od pierwszego filmu z 1984 roku), "Obcego" (1986) i przebojowego "Titanica" (1997), który wyróżniony został 11 Oscarami.

Najnowsze dzieło Camerona, trójwymiarowy "Avatar" nie zdołało wprawdzie zdyskontować oscarowego sukcesu przebojowego poprzednika. Wpływy ze sprzedanych biletów przekroczyły jednak dotychczasową granicę dwóch miliardów dolarów.


Ewan McGregor o alkoholu

Ewan McGregor tęskni za alkoholem tylko wtedy, kiedy czuje się nieszczęśliwy.

Aktor zrezygnował z picia alkoholu w 2000 roku i przyznaje, że odczuwa potrzebę sięgnięcia po niego tylko w sytuacjach, kiedy czuje się zagubiony.

- W listopadzie minie 10 lat od kiedy nie piję i szczerze mówiąc w ogóle nie tęsknię za alkoholem. Właściwie, zdarza mi się czasami myśleć o piciu, ale zawsze wiem, że dzieje się tak, ponieważ mam jakieś problemy. Alkohol zawsze pomagał mi w tłumieniu cierpienia. Ludzie, którzy dużo piją, próbują w ten sposób uniknąć konieczności zmierzenia się z własnymi uczuciami. Ja zawsze dużo piłem. Teraz, kiedy mam ochotę na alkohol zadaję sobie pytanie: co się stało? - mówi McGregor w wywiadzie dla magazynu "Live".

KOMENTARZE (0)
Loading..