TWÓJ KOKPIT
0

Plotki :: Newsy

NEWSY (1220) TEKSTY (1)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Kolejne zdjęcia oraz Harry Potter

2014-10-22 18:59:39

Daniel Radcliffe pojawił się na planie AVCO! Znamy go oczywiście bardziej jako Harry’ego Potttera. Bardzo mu się tam podobało, porozmawiał nawet chwilę z Harrisonem Fordem. Pewnie zaraz pojawią się spekulacje o jego występie w filmie, ale aktor sam przyznał, co tam robił. Otóż w Pinewood pracuje bardzo wiele osób z ekipy filmów o małym czarodzieju, więc Daniel przyjechał odwiedzić starych znajomych. Żartował sobie nawet, że oni zamienili jedną fantastyczną opowieść na inną.

Pozostajemy jednak w temacie imprez i zabaw. Okazuje się, że choć zdjęcia mają się ku końcowi, to jest tego całkiem sporo teraz. Forda widuje się w różnych brytyjskich miejscach, a to imprezuje, a to lata samolotem, w każdym razie korzysta z życia. Na jednej z takich imprez był z J.J. Abramsem i Adrienem Brodym („Pianista”). Natomiast przynajmniej część obsady hucznie fetowała 58 urodziny Carrie Fisher. Na zdjęciach dowodowych mamy poza solenizantką mamy Forda, Abramsa, Daisy Ridley i Alana Horna. Na zdjęcia nie załapali się Oscar Isaac, Mark Hamill i Gwendoline Chrsitie. Niestety trudno się obecnie zorientować, kto już skończył zdjęcia, kto kończy i już się pakuje, a kto jeszcze pracuje.



Swoją drogą, skoro jesteśmy przy Daisy, warto dodać, że zmieniła ona agencję aktorską na CAA, która podobno ma lepiej pilnować jej interesów, w szczególności w sprawie dwóch kolejnych epizodów.

Na Making Star Wars pojawiły się nowe zdjęcia z okolic Pinewood, na jednym z nich widać szturmowca. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, są zrobione komórką, natomiast potwierdzają się plotki między innymi o plamach. Więcej na temat zdjęć w Black Forest pisaliśmy tutaj. Autorami fotografii są Paul i Alan, dwóch przyjaciół, którzy znaleźli się niedaleko parku i odkryli, co się tam kręci..



Zjednoczone Emiraty Arabskie, po zdjęciach do Epizodu VII, stały się bardziej przystępne dla Hollywood, no i co ważniejsze atrakcyjniejsze. Ich śladem chce iść Jordania, która właśnie wprowadza ulgi podatkowe dla filmowców. Swoją drogą warto dodać, że Jordania była jedną z potencjalnych lokacji AVCO, o czym pisaliśmy tutaj.

Na koniec jeszcze jedna rzecz dotycząca szkiców koncepcyjnych. Po sieci krąży lista, którą już znamy, ale doszły do niej dwa inne zdjęcia. Tym razem prawdopodobnie to podróbka, ale na wszelki wypadek publikujemy.


KOMENTARZE (8)

Koniec zdjęć za 3 tygodnie

2014-10-18 15:15:17

Kathleen Kennedy była w środę w Londynie na oficjalnym otwarciu nowego studia Industrial Light and Magic. Studio tak prawdę mówiąc już działa i pracuje nad filmami – Epizod VII, „Ant-Man” oraz „Avengers: Age of Ultron”. Jednak co oficjalne otwarcie to oficjalne. Pani prezes Lucasfilmu wspomniała też coś o „Gwiezdnych Wojnach” i według niej zdjęcia zakończa się w ciągu trzech tygodni.

Zdaniem „Daily Mirror” Harrison Ford już zakończył swoją pracę na planie. Dla przypomnienia Oscar Isaac i Anthony Daniels potwierdzili już wcześniej, że ich rola na planie dobiegła końca.

Trochę do powiedzenia o filmie ma też Devin Faraci z Badass Digest. Twierdzi on, że choć to Daisy Ridley i John Boyega (w tej kolejności) grają główne role, to jest to zdecydowanie film Hana Solo. Takie informacje jednak pojawiały się już wcześniej. Warto też zwrócić uwagę na to, że na konceptach, które wyciekły to właśnie Kira/Rachel (czy jak tam będzie nazywać się postać Daisy Ridley) trzyma miecz świetlny. Nie jest to jakaś wielka nowość, bowiem dokładnie to mówił Iain McCaig na Celebration Europe II. Tam też wspomniał o regresie i cofnięciu się, które także doskonale widać na konceptach. Natomiast wracając do Faraci’ego, stwierdził on, że ma jeszcze w zanadrzu pewne rewelacje dotyczące fabuły, na razie jednak nie chciał puścić pary z ust, z wyjątkiem tego, że być może cyborg, którego widzieliśmy na tych konceptach wcale nie jest cyborgiem. Cokolwiek miałoby to znaczyć.

W związku z tym, że Warwick Davis dołączył do obsady AVCO, warto dodać, że w jego przypadku nie koniecznie musi on ponownie wcielać się w Wicketa. Warwick zagrał w „Gwiezdnych Wojnach” już 3 role, z tego trzy w „Mrocznym widmie”. Poza Wicketem byli to Wald (rodianin), Weazel (widz na wyścigach, który siedział obok Watto) a także był statystą w Mos Espie i być może też w Theed (ta druga nie została oficjalnie potwierdzona). Zobaczymy jaką teraz będzie mieć rolę.

Na IMDB na listę aktorów AVCO trafiła Maisie Richardson-Sellers, która ma się wcielić w rolę emisariuszki. O aktorce było głośno już wiele razy i wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie, czy gra w filmie czy nie. Swoją drogą od dawna na IMDB znajduje się też niejaki Dixie Arnold, ale o nim póki co nie było żadnej plotki. Niestety samo IMDB nie zawsze jest wiarygodnym źródłem, dla przypomnienia w czerwcu podali, że Daisy ma zagrać Jainę Solo, co potem zdementowano i wyśmiano. Na razie słyszeliśmy, że w filmie grają podobno jeszcze Christina Chong, Billy Lourd, Simon Pegg, Joseph Gordon-Levitt i Miltos Yerolemou, ale oficjalna w tej sprawie milczy.

Dziwnych plotek mamy więcej. Otóż jakiś bliżej nieokreślony osobnik napisał do redakcji MakingStarWars, że był w pobliżu Pinewood, a dokładnie w Black Forest. O tym miejscu już pisaliśmy jako potencjalnej lokacji. Podobno kręcono tam scenę z szturmowcami oraz Hanem i Chewiem. Podobno były tam ruiny i wymieszana nowoczesna technologia i dało się słyszeć głos J.J. Abramsa oraz kwestię „Run Chewie”. Na ile jest to prawdziwe, nie wiemy. To samo źródło daje, że pod Pinewood przywieziono dużo palm.



Na koniec jeszcze dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że jeśli słowa Johna Williamsa są prawdziwe od przyszłego tygodnia zaczyna on pracę nad muzyką. Druga to zdjęcia na Istagramie, otóż Lupita Nyong’o i John Boyega wrzucili fotografie z figurką Hana Solo. Co to ma znaczyć? Nie wiemy. Warto zwrócić uwagę, że Lupita ma oficjalną czapkę z Epizodu VII.
KOMENTARZE (7)

Trylogia o Kenobim?

2014-10-14 17:32:28

Całkiem niedawno pisaliśmy o możliwym spin-offie o Kenobim. Oficjalnie nic się nie zmieniło i wiemy tyle, ile wiemy, ale jak zwykle pojawiają się plotki. Po pierwsze Kiri Hart (szefowa Story Group) powiedziała, że przyszłe filmy będą należały do różnych gatunków, więc wiele jest możliwe. Ale przyznała także, że obecnie mają rozplanowane już wstępnie filmy na kilka lat w przód. I tu zaczyna się kolejne plotkowe eldorado. Otóż mówi się już nie o jednym filmie z Obi-Wanem, a trzech. Jednak nawet jeśli to będą filmy, które zostaną nakręcone po Epizodach VII-IX, nie będzie to typowa nowa trylogia, a raczej trzy niezależne filmy o tym samym bohaterze. Jeden z nich w całości miałby się dziać na Tatooine, dwa pozostałe opowiadałby o podróżach Kenobiego po galaktyce. Według źródeł serwisu Cinelinx, w filmach poza Benem istotną rolę odgrywaliby Qui-Gon Jinn, Owen Lars oraz kilka postaci z „Wojen klonów”. Być może dostalibyśmy też wspomnienia (flashbacki) z wojen klonów.



Oczywiście wiemy, że Ewan McGregor chętnie wróciłby do roli Obi-Wana, zresztą Liam Neeson raczej także chętnie znów wcieliłby się w Qui-Gona (ostatnim razem podkładał głos tej postaci w „Wojnach klonów”). Media natychmiast zapytały Joela Edgertona o to czy wróciłby do tej roli, początkowo aktor zdziwił się skąd pojawiła się taka wiadomość. Dopytał też, kto zagrałby Obi-Wana. Gdy odpowiedziano mu, że idealnie byłby to Ewan, a akcja działaby się między „Zemstą Sithów” a „Nową nadzieją” to przyznał, że on też powinien w tym być, pod warunkiem, że nie jest jeszcze za stary. Obecnie Edgerton jest całkiem rozchwytywanym aktorem, którego niebawem będziemy mogli oglądać w roli faraona Ramzesa w nowym filmie Ridleya Scotta.

Podobne pytanie zadano też Bonnie Piesse, czyli cioci Beru z prequeli. Aktorka odpowiedziała, że byłoby to bardzo fajne. Jej kariera jednak na razie nie nabrała tempa, próbowała też swoich sił w muzyce, potem błagała fanów w sieci o to by kupowali jej płyty. Zazwyczaj grywała ostatnio ogony, ale i ona ma zapowiedziany nowy film na horyzoncie. Z pewnością jednak spin-off bardzo by jej pomógł.

W każdym razie przypominamy, że o spin-offie o Kenobim (i Maulu) właściwie plotki są od bardzo dawna, więc może faktycznie coś z tym jest.
KOMENTARZE (10)

Alarm na planie Epizodu VII

2014-10-13 20:37:44 StarWars7News

Ostatni weekend był dla aktorów z Epizodu VII pełen niespodziewanych wrażeń. Podczas kręcenia filmu odezwały się syreny przeciwpożarowe, całą ekipę ewakuowano, a studio zamknięto do przyjazdu służb. Jak się okazało, na szczęście ani aktorom, ani scenografii nic nie groziło. Tom Kitchin, kucharz z telewizyjnego show pracujący na sąsiednim planie w Pinewood, przypadkowo uruchomił czujniki dymu przyrządzając kolejną ze swoich potraw. W efekcie, alarm wybuchł nie tylko na jego planie, ale w całym studiu.

Z innych plotek, potwierdzić możemy, że Harrison Ford wciąż przebywa w Londynie - co by oznaczało, że najprawdopodobniej jeszcze jego praca na planie nie została ukończona. Dziennikarze Dailymail wypatrzyli go w weekend jak się przechadzał ulicami tego miasta.
KOMENTARZE (4)

Walczą z przeciekami plakatami

2014-10-11 08:46:43

Zaczynamy od plotek o Pipie Andersonie. Otóż aktor całkiem niedawno napisał na twitterze, że pracuje obecnie w Imaginarium. Jak wiemy jest to studio należące do Andy’ego Serkisa, które zajmuje się technikami motion-capture. Co tam robił Pip? Prawdopodobnie Epizod VII. Natomiast nie wiemy, czy jego postać będzie komputerowa, czy być może robił ruchy do jeszcze jednej postaci. Swoją drogą warto dodać, że niedawno Serkis znów coś wspomniał o AVCO, mówiąc, że w filmie ma mała rolę, jest bardziej konsultantem i doradcą (technik mo-cap?), niż aktorem. Może zatem faktycznie prowadzi za rękę Pipa Andersona? Na dodatek mamy zdjęcie z Imaginarium, na którym jest Dawson James i Pip. Dawson robił tam mo-cap do własnego filmu, ale jak widać obaj są w pełnym rynsztunku.



Lupita Nyong’o natomiast w jednym z wywiadów przyznała, ze dla „Gwiezdnych Wojen” zrezygnowała z roli na Broadwayu, którą już miała zaklepaną.

Jest też ciekawostka prosto z Pinewood. Otóż podobno J.J. Abrams walczy z przeciekami w różny sposób, także plakatami propagandowymi, które rozwiesza w studio. Zdjęcie jednego z nich wyciekło.



Z ciekawych zdjęć mamy jeszcze dwa. Na pierwszym jest jeszcze scena z Pinewood, a na drugim Carrie Fisher i Mark Hamill. Oboje byli na imprezie, na której wręczono Carrie złote serce za jej pracę charytatywną. O ile po Marku widać, że wyszedł prosto z planu, o tyle ciekawe jest to, że Fisher ma blond włosy. Czyżby tak wyglądała Leia w AVCO?





A teraz ciekawostka. Joel Edgerton, czyli wujek Owen, zagrał niedawno w filmie „Midnight Special” z Adamem Driverem. Joel w jednym z wywiadów przyznał, że gdy dowiedział się, że Driver gra w „Gwiezdnych Wojnach” to zapytał go, czy teraz go będzie dusił Mocą. Niektórzy odczytują to jako potwierdzenie, że Driver gra czarny charakter, jednak warto zauważyć, że początkowo o tym właśnie donosiły media. Czy potwierdził to Edgertonowi także Adam, czy to tylko taki żart sytuacyjny, niestety nie wiemy.

Na koniec informacja dla fanów twórczości Dawna Browna. Otóż „Inferno” nie będzie mieć premiery razem z AVCO. Część mediów twierdzi, że Ron Howard i Sony nie chcą zmagać się z Abramsem w kinach, ale przyczyny są bardziej prozaiczne. Rozpoczęły się właśnie zdjęcia na planie filmu Stevena Spielberga „St. James Place”, w którym Tom Hanks gra główną rolę, więc Hanks na razie nie może wcielić się w Roberta Langdona, więc produkcja musi poczekać. Gdyby chciano utrzymać datę premiery to zabrakłoby czasu na postprodukcję, więc „Inferno” zostało przesunięte w czasie prawie o rok. Jeśli faktycznie główną przyczyną była obawa przed „Gwiezdnymi Wojnami” ten czas byłby dużo krótszy. Zobaczymy jaki film wkroczy w to miejsce.
KOMENTARZE (13)

Nathalie chce mieć drugie dziecko, a Keira pokazuje swój biust

2014-10-08 18:03:34

Zaczynamy od Natalie Portman, choć kto wie czy już nie Nathalie Portman. Otóż aktorka obiecała swojemu mężowi Benjaminowi Millepiedowi, że zmieni dla niego imię na francuską wersję, skoro oboje mieszkają teraz w Paryżu. Ben obiecał jej za to, że przejdzie na judaizm. Na szczęście dla nas wszystkich Natalie Portman pewnie pozostanie znana jako Natalie Portman, zwłaszcza że jest to jej pseudonim filmowy. Pani Millepied, z domu Herschlag w filmach używała nazwiska swojej babci, by zachować anonimowość w czasach szkoły i studiów. Z tą jednak jest trudno, bo paparazzi ścigają aktorkę wszędzie i nic dziwnego, że czasem puszczają jej nerwy. Widać to dokładnie na zdjęciu, które jest niebywale skandaliczne. Ale nic to, bo biedna Nathalie nawet nie ma teraz komu się zwierzać. Otóż powiedziała swojej przyjaciółce, że planuje drugie dziecko, że to teraz najlepszy okres i co? Ano może przeczytać o tym w bulwarówce. Cóż gratulujemy doboru przyjaciół.




Natomiast Keira Knightley poszła na całość... No dobra, prawie na całość. We wrześniowym numerze amerykańskiego magazynu „Interview” znajduje się sesja zdjęciowa Patricka Demarcheliera z Keirą w roli głównej. Do części z tych zdjęć aktorka pozuje topless, więc jak ktoś jest zainteresowany, to wie gdzie szukać. Ponieważ zdjęcia są zbyt ostre to nie możemy o tej godzinie ich publikować, więc na pocieszenie mamy zdjęcie Keiry z festiwalu w Toronto. Aktorka przygotowała sobie tam nową, ładną, wyczesaną fryzurę, ale natura używając niespodziewanego i porywistego wiatru poprawiła jej uczesanie na bardziej... naturalne.



Za to Lupita Nyong’o nie przestaje nas zaskakiwać. Pisaliśmy już o niej w tym roku, w specjalnym newsie. Okazuje się, że mamy do niego posłowie. Po pierwsze Lupita niechcący zareklamowała kosmetyki. Po drugie wrzuciła swoją fotkę z plaży. I tu znów okazuje się, że zaczęła nowy trend. Otóż to nie jest jakieś tam zwykłe bikini, a polska marka Marysia Swim, którą założyła Maria Dobrzańska Reeves z Radomia. Znak rozpoznawczy tych strojów to charakterystyczne, zaokrąglone wykończenie. Więc gdy Lupita pojawiła się w takim stroju i wrzuciła fotkę z nim w sieć, strój stał się popularny. Ale w darmowym rozsławieniu marki Lupita miała wspólniczkę – Rachel Bilson. Tak, tą panią również kojarzymy z tej rubryczki, bowiem w maju okazało się, że jest ona w ciąży z Haydenem Christiansenem. Co prawda obie kobiety nie planowały wspólnej akcji, ale chyba powinny dostać nagrodę Teraz Polska za promowanie naszych produktów. Swoją drogą ciekawe jaki kolejny produkt wypromuje Lupita? Proponujemy by reklamowała cydr albo jabłka.
KOMENTARZE (4)

Plotki dotyczące końcówki Epizodu VII

2014-10-02 18:50:20 StarWars7News



Kolejny dzień przyniósł nam kolejne plotki dotyczące scen z Epizodu VII, które pojawiły się na portalach StarWars7News i MakingStarWars. Jak zawsze mogą się one okazać rzeczywistymi spoilerami do fabuły, elementami starych scenariuszy jak i wymyślonymi przez kogoś dla zabawy lub zmylenia plotkami. Tym razem, dotyczą one nawet zakończenia Epizodu VII.

Zacznijmy jednak od plotek dotyczących domostwa postaci granej przez Daisy Ridley, które kontynuują to o czym pisaliśmy wczoraj. (spoiler) Kira (Daisy) posiada statek zbudowany ze złomu, który wyglądem przypomina trochę statki, które widzieliśmy w filmie Terminator - podczas ataku na rebeliantów John'a Conora. W kokpicie zasiadać mogą dwie osoby, ale w głębi jest przestrzeń dla kolejnych. Statek jest nieuzbrojony, ale posiada cztery duże silniki. Statek schowany jest w kadłubie zniszczonego AT-AT.

Nakręcono również scenę w której Kira, wraz z obcym dosiada stworzenie, które widzielismy już wcześniej (zdjęcie poniżej). Holują oni X-winga, a w tle widać rozbity Niszczyciel Gwiezdny.
(koniec spoilera)



Kolejna opublikowana plotka dotyczy roli Maxa von Sydowa. (spoiler) Nie jest on Sith Lordem, ani inną nadnaturalną istotą. Jest pokonanym, starym człowiekiem, który widział Wojny Klonów, Imperium i upadek Palpatine'a. Nie do końca jest nawet człowiekiem - oko i jedną nogę ma całkowicie mechaniczną. Spotykamy go gdy siedzi w barze i pije. Jeśli jesteś w posiadaniu rzadkiej broni czy innego wyjątkowego urządzenia, możesz przyjść do niego i poprosić o wycenę. Kiedy obcy, który znalazł miecz świetlny przynosi go na złomowisko do Daisy, razem udają się do postaci granej przez von Sydowa, która rozpoznaje to urządzenie. Starzec zaczyna opowiadać o starych czasach, wymieniając nawet kilka nazwisk z trylogii prequeli. W końcu, gdy zostaje sam, rozmawia przez holo z tajemniczą osobą mówiąc "To jest tutaj". (koniec spoilera)

No i na końcu już przejdziemy do potencjalnych spoilerów z końcówki Epizodu VII, które mogłyby być dużym zwrotem akcji, jeśli by się okazały prawdziwe - choć brzmią najbardziej nierealnie ze wszystkich spoilerów z ostatnich dni. (spoiler) Widzimy, częściowo zcyborgizowaną, postać odzianą w czarny płaszcz, która zasiada na tronie. Kira przybyła w to miejsce, aby spotkać się z Lukiem Skywalkerem i poprosić go o pomoc w walce ze złem. Zamiast tego zastaje wspomnianą postać, wroga, którego chciała pokonać. Kiedy zbliża się on do Kiry, na jej twarzy pojawia się rezygnacja - przegrała. Akcja prawdopodobnie rozgrywa się na wyspie Skellige Michael. Możliwe jest, że w tym momencie Kira staje się zła i przyłącza do napotkanego wroga. Dlaczego? Bo okazuje się nim Luke Skywalker - osoba, której pomocy cały czas szukała. (koniec spoilera).
KOMENTARZE (21)

Fotki z planu?

2014-10-02 17:33:51

Dwa dni temu pisaliśmy o krążącym po sieci filmiku. Miał to być fragment Epizodu VII nagrany na lokacji na Skellig Michael w Irlandii z Markiem Hamillem. W każdym razie materiał, który podobno miał być przeciekiem, pojawił się w sieci, a potem bardzo szybko zniknął z nieznanych przyczyn. Ślady, w postaci zdjęć, jednak się zachowały.



Czy zdjęcia te (jak i film) są prawdziwe, czy to podróbka, nie wiadomo. Na filmie (i zdjęciach) jest logo Disneya, ale w sumie każdy mógł je tam wstawić.

Z innych ciekawostek David Fincher przyznał, że faktycznie rozmawiano z nim o reżyserii AVCO, ale nie dogadali się. O ew. udziale reżysera pisaliśmy jeszcze w 2012, bardziej jako o kolejnym z listy kandydatów. Widać w tych plotkach i pogłoskach było ziarno prawdy.
KOMENTARZE (6)

Opisy dwóch scen z Daisy Ridley

2014-10-01 17:54:07 StarWars7News



Na portalu StarWars9news pojawiły się przecieki dotyczące scen rozgrywających się w kantynie (raczej innej niż ta nam znana) oraz przed nią.

(spoiler) Postać grana przez Daisy przybywa do kantyny w poszukiwaniu Hana lub Luke'a. Dochodzi w niej do spotkania z obcym w którego Daisy ma celować blasterem. Sytuacja ma się jednak szybko odwrócić i obcy, po odebraniu jej broni ma wziąć Daisy na muszkę. Tu na ratunek przybyć ma Chewbacca, który wyrywa obcemu rękę i oddaje Daisy blaster.

W scenie na zewnątrz kantyny pojawia się Han, zmierzający do środka. Widzimy jak coś w górze wybucha (statyści zostali ponoć poinstruowaniu, aby zareagować tak jakby planeta wybuchła) i wszyscy się temu przyglądają. Obie sceny (wewnątrz i na zewnątrz kantyny) były kręcone w różne dni i w obu przypadkach na planie był również John Boyega. Z opisów wynikało, że kantyna znajduje się w na tej samej planecie, którą przedstawia plan w Greenham Common.

To samo źródło podaje, że jednymi z powracających postaci mają być Nien Numb i Hermi Odle.
(koniec spoilera)

Portal MakingStarWars opisuje natomiast miejsce, które miałoby być domem postaci granej przez Daisy Ridley.

(spoiler) Na pustynnej planecie znajduje się kanion, przed którym leżą resztki AT-AT. Młoda dziewczyna siedzi na głowie kroczącego robota, spoglądając na koniec kanionu. To jest jej dom, złomowisko utworzone przez lata wojen. Nogi AT-ATa częściowo są zasypane przez piasek, a po całym pojeździe widać, że znajduje się w tym miejscu już od dłuższego czasu. Zarówno na nim, jak i wokół niego widać ślady po walkach. (koniec spoilera)

Przypominamy, aby do wszystkich plotek i przecieków podchodzić z dystansem, nie wiemy które się okażą prawdą.
KOMENTARZE (22)

Kolejne plotki dotyczące początku filmu

2014-09-30 20:35:20 StarWars7News



Dwa tygodnie temu pisaliśmy o potencjalnych spoilerach dotyczących fabuły Epizodu VII. Nie wiadomo na ile są one prawdziwe, a na ile są tylko plotkami puszczanymi w celu podgrzania atmosfery. To co wiadomo na pewno, to, że nie wszystkie mogą się sprawdzić. Dziś mamy dla Was kolejną porcję potencjalnych spoilerów dotyczących początku filmu. Przypominamy, że jak zwykle nie należy w nie bezgranicznie wierzyć.

(spoiler) Jedno ze źródeł podaje, że koncepcja zaginięcia i poszukiwań Luke'a, którą poznało jest nieco inna niż podawano dotychczas. Źródło nie jest jednak w stanie powiedzieć czy to co wie pochodzi z wczesnych wersji scenariusza, czy z końcowej.

Młodzi bohaterowie zmagać się będą na początku z dużym problemem powiązanym z machinacjami Sithów lub Imperium. Pewni swoich sił starają się sami z nim zmierzyć, jednak szybko się okaże, że nie dadzą rady. Wtedy wpadną na pomysł aby odszukać Luke'a Skywalkera i poprosić go o pomoc. Sam Luke miałby być nieświadomy problemu, ani tego jak szybko się on rozrasta.
(koniec spoilera)
KOMENTARZE (5)

Zdjęcia powoli zmierzają ku końcowi

2014-09-30 17:34:48

Zaczynamy od najważniejszego. Zdjęcia do AVCO powoli zmierzają ku definitywnemu końcowi. Oscar Isaac potwierdził, że w piątek, 26 września, był po raz ostatni na planie siódmego epizodu, o ile oczywiście nie zostanie wezwany podczas dokrętek. Oscar przy okazji udzielił kilku wywiadów. Mówił, że dobrze pracowało mu się w Pinewood (i lokacjach?), chwalił Carrie Fisher określając ją jako zabawną. O Harrisonie Fordzie wspomniał, że teraz jak wrócił na plan daje z siebie 150%. Wszyscy się podobno dobrze bawią na tym planie, J.J. nadaje odpowiedni ton, ale czuje się dużo entuzjazmu, ekipa Abramsa wkłada dużo serca w ten film. Oscar zdaje sobie sprawę z tego jak brzmi to, co opowiada, ale zapewnia nie ma w tym cynizmu. Isaac jest wielkim fanem klasycznych filmów, jednocześnie bardzo go cieszy udział w dziele Abramsa. Stwierdził, że jest podekscytowany swoją rolą w taki trochę nerdowski sposób. Niestety nie chciał zdradzić nic na jej temat. Potem rozmowa z nim zeszła na modyfikacje w filmach, które robił Lucas. Oscar z jednej strony rozumie go jako artystę, który chce poprawić swoje błędy i niedoróbki, ale z drugiej strony chce mieć także możliwość obejrzenia tych filmów takimi jakie były, bo na tamte czasy to było coś fenomenalnego.

Niejako uprzejmością odpowiedziała Carrie Fisher, która przyznała, że nowi aktorzy są wspaniali. Potem niestety mówiła o różnych sprawach nie związanych z nowym filmem.

Drugim aktorem który pożegnał się już z planem i to potwierdził jest Anthony Daniels. Ten tym razem nie był specjalnie wylewny.

Tak swoją drogą, to wszystko wskazuje, że zdjęcia skończą się przed końcem października, ale oczywiście jak zwykle nie ma na ten temat oficjalnych informacji.



Choć Maryann Brandon i Mary Jo Markey oficjalnie nie zostały zaprezentowane jako członkinie ekipy Epizodu VII, wiemy, że obie panie odpowiadają za montaż AVCO. Gościły one niedawno w Amsterdamie na IBC 2014. Opowiadały o swojej pracy, w tym także o „Gwiezdnych Wojnach”. Powiedziały, że jest presja na to, by ten film był dobry, by zachował równowagę między elementami klasycznej trylogii a nowościami. Są olbrzymie oczekiwania wobec Epizodu VII i mowa tu przede wszystkim o fanach. To powoduje, że choć zdjęcia jeszcze trwają, scenariusz zmienia się praktycznie cały czas. Także i montaż. Głównie chodzi o szlify i poprawki. Wiadomo jest już ile jest scen z dialogami, ile jest scen akcji i nawet jeśli coś się zmienia, to ta proporcja zostanie zachowana. Jedne sceny wypadają, inne są skracane, jeszcze inne wydłużane, ale montażystki cały czas dbają o to by zachować równowagę. Ich zdaniem film wygląda już ładnie i ma prawdziwą jakość.

Krążą plotki, że zdjęcia przeniosą się dalej do Puzzleworld o którym po raz pierwszy pisaliśmy jeszcze w lipcu. I tu uwaga, otóż wygląda na to, że szykują tu wielką bitwę, w której może brać udział około tysiąca statystów (wcześniej niektóre źródła sugerowały brak sceny bitewnej). W okolicach lasu Dean filmowcy kręcą się od dawna, ale dotychczas nie udało się potwierdzić, czy faktycznie odbywały się tam zdjęcia. Teraz wygląda na to, że dopiero nadchodzi właściwa chwila dla walijskiej lokacji. J.J. Abrams i jego ekipa zatrzymała się w luksusowym pięciogwiazdkowym hotelu Celtic Manor Resort. W zdjęciach mają brać udział John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver i Pip Anderson. Na planie pojawiła się też kilka razy Kathleen Kennedy, która dba o to, by ton tego filmu i następnych był bardzo zbliżony. Podobno na tym bardzo jej zależy i będzie to odróżniać „Gwiezdne Wojny” od filmów Marvele. Na razie nie wiemy nic konkretnego na temat samej bitwy, z wyjątkiem tego, że pewnie będzie spektakularna. Dublerzy Johna i Daisy mają pełne ręce roboty, Pip zaś prawdopodobnie swoje numery wykona sam. Scena bitwy będzie prawdopodobnie przerywana scenami walk nowych, głównych postaci. Niektóre plotki sugerują, że akcja dzieje się na Endorze, inne, że to zupełnie nowa lokacja. W każdym razie w lesie Dean rosną normalne drzewa a nie sekwoje.

Swoistą ciekawostką jest to, że w ciągu tygodnia na Twitterze skasowali swoje konta zarówno Daisy Ridley jak i John Boyega. Podobno mają brać udział w nagraniach do jakiejś produkcji animowanej. Czy będzie to powiązane z AVCO? I czemu akurat teraz skasowali konta? Może coś się zbliża? Na razie oficjalnych informacji brak.

Dodatkowo w sieci pojawiły się wideo-dzienniki z planu AVCO, oczywiście wycieki. Prawdopodobnie fałszywe, ale na wszelki wypadek warto o nich napisać. Zwłaszcza, że pojawiły się wczoraj wieczorem, a dziś zostały usunięte.
KOMENTARZE (2)

Rian Johnson o Epizodzie VIII

2014-09-25 17:39:21

Rian Johnson wciąż nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony na reżysera Epizodu VIII, ale nie przeszkadza mu to na jego temat się wypowiadać. Twórca właściwie osobiście potwierdza swój udział w „Gwiezdnych Wojnach” i póki co jest najbardziej wylewny z wszystkich nowych filmowców zaangażowanych w projekt. Choć oczywiście niewiele nowego mówi.

Zanim jednak zajmiemy się tym, co ostatnio powiedział, to w sieci można znaleźć komentarze, dlaczego Lucasfilm nie potwierdził jeszcze udziału Johnsona. Podobno ludzie w Lucasfilm mieli już przygotowany materiał prasowy do puszczenia, ale zatrzymano go w ostatniej chwili. Szefowie Lucasfilm i Disneya doszli do wniosku, że mogłoby to zostać źle odczytane, że nie wierzą w sukces filmu J.J. Abramsa. Jeśli to prawda, to na potwierdzenie przyjdzie nam czekać długo, może nawet do 2016. Póki co Rian Johnson i Ram Bergman mają status nieoficjalnych twórców „Gwiezdnych Wojen”.

Johnson natomiast wypowiadał się w wywiadzie w jednym z podcastów z cyklu The Talk House, gdzie gościł wraz z Terrym Gilliamem. Rian ponownie potwierdził, że reżyseruje i pisze scenariusz do Epizodu VIII (nic nie wspominał o IX). Mówił też o tym, jak zatrudniają filmowców w Lucasfilmie. Starają się znaleźć takich, którym będzie zależało na tym, co robią. Dopytywano go o to, czy George Lucas nadzoruje projekt, potwierdził, że ten nie jest zaangażowany w nowe filmy. Johnson przyznał także, że póki co ma wolną wolę w tym, co robi, ale będzie musiał określić z czasem jakie są granice tej wolności. Był bardzo podekscytowany tym, co tworzy. Na razie jak twierdzi dopiero zaczął pisać, ale sprawia mu to wiele radości. Zaoferował też rolę Hutta Terry’emu, prawdopodobnie żartem. Terry zaś nalegał, by Frank Oz wrócił jako Yoda. Z poważniejszych rzeczy warto dodać, że zdjęcia będą kręcone w Pinewood, ale na pewno nie przed 2015. To zaś może znaczyć, że faktycznie Lucasfilm i Disney przymierza się do tego by wrócić z premierą na maj (w tym wypadku 2017). Jeśli w przyszłym roku zaczną się zdjęcia to, uwzględniając dokrętki do Epizodu VII i pierwszy spin-off, będziemy mieć w produkcji aż trzy filmy z cyklu.

Wróćmy jednak na chwilę do Epizodu IX. Jak wiemy, Johnson ma napisać do niego treatment (zarys scenariusza), natomiast wygląda na to, że na razie nie wiadomo, kto wyreżyseruje (i napisze ten film). Wbrew wcześniejszym pogłoskom, Johnson nic o nim nie wspomina. Więc powoli rusza giełda nazwisk. Jest wśród nich J.J. Abrams, Edgar Wright (o którym już pisaliśmy), ale pojawiło się też nowe nazwisko. Scott Derrickson, bo o nim mowa, wsławił się na razie takimi filmami jak „Egzorcyzmy Emily Rose”, „Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia” (2008), „Zbaw nas ode złego”, a na lipiec 2016 zapowiedziany jest jego film z uniwersum Marvela „Doctor Strange”. Warto dodać, że w jego przypadku może również chodzić o trzeci spin-off.

Skoro zaś ruszyła giełda nazwisk, to ruszyła także publiczna chcica zagrania w nowych filmach. Do Riana Johnsona list w tej sprawie napisał Mark Ruffalo, który pracował z reżyserem w „Niesamowitych braciach Bloom”, ale szerokiej publiczności najlepiej znany jest jako Bruce Bunner (Hulk) z „Avengersów”. Mark chciałby zagrać w nowych „Gwiezdnych Wojnach”. Zobaczymy, czy coś z tego wyniknie.

Na koniec jeszcze jedna rzecz. Otóż podobno Lucasfilm założył dwie spółki w Wielkiej Brytanii, które mają odpowiadać za produkcję filmu. Tak zwane fasadowe spółeczki. W przypadku Epizodu VII była to Foodles. Dwie kolejne spółki mające odpowiadać za Epizod VIII i pierwszy spin-off mają jakoby nosić nazwy Lunak Heavy Indurstries oraz Space Bear industries.
KOMENTARZE (4)

James Bond na planie AVCO

2014-09-23 17:55:33

Na początek zaczynamy od spostrzeżeń uważnych fanów. Otóż zakładają oni, że część rekwizytów, które pojawiły się w Emiratach Arabskich przewieziono także do Greenham Commons.

Wygląda na to, że kolejny Bond pojawił się na planie Epizodu VII. Tym razem był to Sir Roger Moore, który jak się okazało był zdecydowanie bardziej wylewny niż większość gości o których wiemy. Zapytany o to, co widział na planie przyznał, że kręcono tam scenę z dużą ilością gór i śniegu. Niewiele więcej o tym wiadomo, ale warto dodać, że o lodowym planie pisaliśmy tutaj, pokrywa się to też z plotkami o kręceniu zdjęć na Islandii. Swoją drogą warto zastanowić się, co Moore robił na planie Epizodu VII. Odpowiedź oczywiście jest prosta, przyszedł w odwiedziny, jak sam twierdzi, jest on bardzo dobrym znajomym J.J. Abramsa. Natomiast w tamtym tygodniu pisaliśmy o Danielu Craigu, czyli innym Bondzie i warto te informacje połączyć, bowiem w Pinewood trwają przygotowania do zdjęć do kolejnego filmu z cyklu o przygodach agenta 007. Więc takich sąsiedzkich wizyt na planie może być więcej.

Kolejne doniesienia z brytyjskiego tabloida. „The Sun” donosi, że w Epizodzie VII w rolach statystów pojawią się Robert Downey Jr., Hugh Jackman i Samuel L. Jackson oraz Nick Frost. Na ile można wierzyć w te rewelacje, nie wiadomo.

Za to Disney wyciąga rękę po kasę, gdzie tylko może. Produkcja Epizodu VII dostała przerwę na 8 milionów GBP w płaceniu podatków. Podobno zdjęcia w samym Pinewood kosztują już około 58,4 miliona GBP. Same wypłaty dla 128 osób pracujących tam pochłonęły 6 milionów GBP. Wszystko jest związane ze zniżkami dla producentów filmowych, których budżety przekraczają 20 milionów GBP. Mogą oni zaoszczędzić dzięki subsydiom nawet do 20% kosztów produkcji. Brytyjczykom zaś zależy na tym, by filmy kręcono u nich i by to ich ludzie mieli tu zatrudnienie. O wizycie brytyjskiego sekretarza skarbu, George’a Osborne’a na planie Epizodu VII pisaliśmy tutaj. Teraz widać efekty tej wizyty.

Anthony Daniels także wypowiedział się na temat Epizodu VII. Rzucił nawet małą anegdotkę. Otóż gdy Abrams rozmawiał z nim po raz pierwszy zapytał go:
– Czy byłbyś zainteresowany robić w tym filmie tylko głos?
– Nie! – odparł Daniels.
– Dobrze – odrzekł Abrams.
Podobno wiedział od samego początku, że tak będzie. Ale warto dodać, że obecnie Lucasfilm ma już bardzo dobrą, fotorealistyczną animację C-3PO, którą używano w „Star Tours II”, więc pytanie wcale nie było tak nie na miejscu. Daniels natomiast pochwalił się jeszcze innym szczegółem, otóż ma on nowy strój C-3PO, na zewnątrz ponoć wygląda jak poprzedni, ale w środku jest wygodniejszy. W końcu wcześniejsze filmy skończyły się kilkoma urazami Danielsa, może tym razem będzie lepiej.

W Internecie można też było przeczytać plotkę na temat zdjęć w Oxfordshire, gdzie pojawiły się tabliczki z napisem „Endor”, no i całkiem spora ekipa filmowa. Jednak tym razem to nie „Gwiezdne Wojny”, firma która zajęła się produkcją obrazu o II wojnie światowej nazywa się Endor Productions, więc tym razem fałszywy trop.

Daisy Ridley wrzuciła na Twittera swoje zdjęcie z Garym (pies Carrie Fisher). Jak zwykle istotny jest jednak komentarz do zdjęcia, gdzie napisała „Najlepszy pies. Najlepsza rodzina” i podlinkowała Carrie Fisher oraz Abe’a Gurko, asystenta Carrie. Niby nic ważnego, ale tym samym potwierdziła autentyczność jego ćwierkań. Dla przypomnienia w czerwcu wspominał on o tym, że kocha swoje gwiezdno-wojenne dziewczyny i wymienił: Carrie Fisher, Daisy Ridley, Billie Lourd oraz Maisie Richardson Sellers. Udział tych dwóch ostatnich wciąż nie został potwierdzony. Oczywiście dalej wywołuje to spekulacje, przede wszystkim czy biologiczna córka Carrie Fisher (Lourd) zagra córkę Lei? Jeśli tak to kogo zagra Daisy?

Natomiast nie tylko Daisy ćwierka. To samo robi także John Boyega, który tym razem wybrał się do teatru z Lupitą N’yongo. To co istotne, to fakt, że Lupita jest obecnie w Londynie i okolicach, czyli prawdopodobnie bierze udział w zdjęciach. Boyega twittuje także, że Harrison Ford jadł nigeryjskie jedzenie (także pewnie na planie), no i że mają mało czasu, więc pewnie zdjęcia trwają w najlepsze.

Na koniec kolejna anegdotka. Otóż jak wszyscy wiemy, Abrams lubi tajemniczość. Tajemnicze pudełko Abramsa jest czymś co charakteryzuje wszystkie jego produkcje. No ale jak się patrzy na zdjęcia z Greenham Commons, można się zastanawiać czemu tak łatwo tym razem poszło. Czy to kontrolowany przeciek, czy nie. Otóż producent sprzętu DronShield, który ma za zadanie ostrzegać przed helikopterami i dronami, twierdzi, że do Pinewood sprowadzono taki sprzęt. Nie ma oczywiście potwierdzeń. W każdym razie nie wiadomo, czy sprzęt nie zadziałał, J.J. pozwolił filmować, czy może w ogóle go nie dostarczono. To prowadzi do przedziwnych plotek... Bo skoro Abrams miałby system ostrzegania przed paparazzi, to mógłby przygotować jakieś fałszywe tropy. Czy takie znalazły się na wcześniejszych zdjęciach? Na razie jak zwykle nic nie wiadomo.
KOMENTARZE (6)

Spin-off o Kenobim?

2014-09-16 07:07:34

Tajne źródło portalu MakingStarWars o dźwięcznej ksywce „Ewok Masacre” stwierdziło, iż rozważany jest spin-off o Obi-Wanie Kenobim. Podobno źródło ma jakieś wtyki w Lucasfilmie, a kilka osób potwierdziło mu, że trwają wczesne prace w tym temacie. Na razie spin-offy mają trzymać się z dala od Jedi czy Sithów, ale popularność Obi-Wana (wygrał w tegorocznej edycji This is Madness) sprawia, że zmieniają zamysł. Podobno na razie powstają zarówno szkice koncepcyjne jak i zarys fabuły potencjalnego filmu. Jak wiemy, Ewan McGregor byłby chętny by powrócić do roli Obi-Wana. Na razie jednak należy jednak ostrożnie podchodzić do tej informacji i poczekać na konkrety, bo póki co nie wiemy o czym będą dwa pierwsze spin-offy, a ten prawdopodobnie może być trzeci, czwarty lub kolejny.

Temat filmu o Obi-Wanie już parę razy się pojawiał. Był wymieniony jako jeden z pierwszych potencjalnych spin-offów kilka tygodni po ich oficjalnym ogłoszeniu. Potem jednak plotki zeszły na Hana Solo, Bobę Fetta i pilotów.

Skoro mowa o trzecim spin-offie, to znów pojawiła się prawdopodobnie bardziej sugestia fanowska niż plotka. Otóż jakiś czas temu pojawiła się plotka, że trzeci film miałby mieć tytuł roboczy „Red Five” (więcej). Tymczasem na planie Epizodu VII widzieliśmy przynajmniej dwie makiety X-Wingów. Niektórzy sugerują, że jeśli faktycznie dostalibyśmy film o pilotach, mogłaby ona dziać się nie w okolicach klasycznej trylogii, a właśnie gdzieś bliżej sequeli, no i można by wykorzystać makiety, które zbudowano na potrzeby AVCO. Czas zweryfikuje te doniesienia.
KOMENTARZE (7)

Nowe zdjęcia, nowe plotki

2014-09-15 06:56:31

Zaczynamy od plotek. Otóż niejaki Sheamus, wrestler o którym pisaliśmy tutaj, przyznał, że nie ma żadnego kontraktu w sprawie Epizodu VII, nie jest w żaden sposób zaangażowany, choćby oczywiście chciał. Powiedział, że właściwie to pojechał do domu do Irlandii i akurat w tym samym czasie była tam ekipa filmowa, stąd ta cała masa różnych plotek.

Za to zaczynają się odzywać statyści i odtwórcy zdecydowanie mniejszych ról. Greg Grunberg, który grał ogony u Abramsa, zarówno w serialach jak i w „Star Treku”, „Super 8” czy „Mission: Impossible 3”, a prywatnie przyjaciel J.J. Abramsa z dzieciństwa, znów dostał małą rólkę u reżysera. Na razie szczegółów nie znamy, ale jak zwykle może być ciężko wypatrzeć Grega. W każdym razie o możliwości jego pojawienia się w filmie pisaliśmy w lutym 2013.

Simon Kinberg natomiast znów poruszył temat powiązania serialu „Rebelianci” oraz Epizodu VII. Przyznał, że istnieje dość dobra komunikacja między twórcami i są postaci, pojazdy czy nawet pewne pejzaże, które zobaczymy wpierw w serialu, a dopiero potem w filmie.

W dość podobnym tonie wypowiadał się ostatnio szef finansowy Disneya, Jay Rasulo. To on pierwszy określił spin-offy jako origin movies. Tym razem przyznał, że Disney ma bardzo dobry rok jeśli chodzi o zarobki filmów w kinach i to, co z tym jest związane, czyli wszelkie zabawki i inne produkty. Chodzi o model Marvela, nie tylko samej produkcji filmów, ale też umiejętnego kontrolowania całego marketingu. Twierdzi, że to efekt dobrego zarządzania marką i pchania ją ku nowym kierunkom, tak, by przyciągnąć do niej także kobiecą część publiczności, czy wejść w inne kultury. Przyznał, że ten model będzie też widoczny w „Gwiezdnych Wojnach” bo się sprawdza. Pewnie dlatego główne role grają Daisy Ridley i John Boyega, zobaczymy, co będzie dalej. Na razie wygląda na to, że Hasbro powoli zaczyna szykować swój atak figurek.

Adam Driver tymczasem opowiedział jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z Abramsem. Podobno wtedy chodziło już o historię i postacie, co wciągnęło aktora w wir, z którego jest bardzo zadowolony. Mówi, że choć akcja osadzona jest bardzo dawno temu w odległej galaktyce, wciąż jest ludzka.

Zaczynaliśmy od statystów, więc do nich wracamy. Ci zaczynają się chwalić tym, że występują w filmie. Czy to sami, czy przez twittery swoich dziewczyn. W każdym razie dzięki temu wiemy, że w poniedziałek będą kręcone sceny z Harrisonem Fordem i pilotami rebelii (jak ich określono). Na razie mamy kolejne zdjęcia i filmiki z Greenham Common, gdzie są dwa X-Wingi (w tym jeden czarny) i część „Sokoła Millennium” (druga połowa nie będzie potrzebna w ujęciach). No i na pewno też jest John Boyega. Jakie szczęście, że fani mają teraz do dyspozycji drony. Filmy pochodzą ze stron MakingStarWars.Net oraz StarWars7News.







Niektórzy doszukują się na dwóch ostatnich zdjęciach Adama Drivera i Gwendoline Christie.

Na sam koniec plotka z „The Sun”, brytyjskiego tabloida. Otóż podobno małą rólkę, w filmie ma mieć Daniel Craig, który podobno jest dobrym znajomym Abramsa. Ponoć scena została nakręcona, Craig nie będzie wymieniony pewnie nawet w napisach końcowych, ba prawdopodobnie nawet nie zobaczymy jego twarzy w filmie.
KOMENTARZE (5)

„Sokół”, X-Wing i nowa lokacja

2014-09-11 17:36:59

Ten tydzień obfituje w ciekawe plotki. Otóż zaczęło się od tego, że firma The Tillers Turf Company podobno ma dostarczyć darń do Pinewood. Zatem, czyżby miała to być nasza nowa planeta? Dalej jednak jest ciekawiej, gdyż wygląda na to, że znaleziono kolejną lokację na której będą kręcone nowe „Gwiezdne Wojny”. Tym razem będzie to lotnisko i baza RAFu w Greenham Common, gdzie zaczęto budować dekoracje, w tym „Sokoła Millennium” i czarnego X-Winga. Poniżej zdjęcia i filmik.





Sama baza Greenham Common znajduje się na południu Wielkiej Brytanii w Berkshire. Założono ją jeszcze podczas II wojny światowej (około 1942). W latach 1981 – 2000 znajdowała się tam baza nuklearna NATO, zwana także Pokojowym Oddziałem Kobiecym Greenham Common. Obecnie wszystko jest publicznie dostępnym parkiem.

Oczywiście od razu nie mogło zabraknąć pewnych fanów doszukujących się podobieństw z tym, co znamy. I znaleziono z Dantooine. Ale trzeba pamiętać, że to tylko fanowska sugestia.




Na razie zostawiamy nową lokację. Tymczasem niedawno swoją premierę miał nowy zegarek Apple, z czego zażartował sobie J.J. Abrams. Żart, żartem ale tło doprawdy jest interesujące, wręcz imperialne...




Na koniec jeszcze dwa obrazki, tym razem szkice koncepcyjne, które podobno przedstawiają strój postaci Daisy Ridley. Na ile są prawdziwe, na razie nie wiadomo.



KOMENTARZE (12)
Loading..