TWÓJ KOKPIT
0

Pablo Hidalgo :: Newsy

NEWSY (333) TEKSTY (23)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Plotki o "Rebels" #9

2014-03-19 19:26:06 Różne

Ostatnimi czasy o "Rebeliantach" słychać dość mało, zapewne większe atrakcje czekają na nas na majowych Star Wars Weekends i czerwcowym San Diego Comic Conie. Tym niemniej, usłyszeliśmy ostatnio parę słów od ekipy tworzącej serial. Zacznijmy od mniejszych wieści: Matthew Wood, głos Grievousa i ekspert od dźwięku potwierdził swój udział w tworzeniu serialu, ale zaznaczył, że prawdopodobnie będzie bardziej zajęty Epizodem VII, a w chwili obecnej daje wskazówki młodszym pracownikom. Clancy Brown (Savage Opress) powiedział, że chętnie wziąłby udział w kolejnym projekcie z "Gwiezdnych Wojen", podobnie Tom Kane (Yoda, Yularen), który zdradził dodatkowo, że już męczy Filoniego o rolę i jest przekonany, że ją dostanie.

Były reżyser wypowiedział się z kolei dla LA Times, zdradzając kilka drobnych szczegółów dotyczących fabuły. Na pewno skończą się historie polityczne - owszem, będziemy słyszeć co dzieje się w galaktyce i jak polityka wpływa na bohaterów, ale będzie ona bardziej na poziomie ludzkim. Nie należy się również spodziewać wielu szybkich walk na miecze świetlne, które były charakterystyczne dla TCW i prequeli. Podobnie Moc zejdzie raczej na dalszy plan. Jeśli chodzi o styl wizualny, to jak już od dawna wiemy, będzie inspirowany McQuarrie'em - Filoni próbował zrobić coś takiego w "The Clone Wars", ale nigdy mu się to nie udało. Nie znaczy to jednak, że nie zobaczymy tam innych wpływów; Kathleen Kennedy, szefowa Lucasfilmu, jest wielką fanką japońskiego reżysera anime Hayao Miyazakiego ("Księżniczka Mononoke", "Spirited Away: W krainie bogów", "Ruchomy zamek Hauru"), więc Dave zlecił Kilianowi Plunkettowi zainspirowanie się jego projektami. Filoni chce ponadto, aby "Rebelianci" byli nie tylko wprowadzali do Sagi dla młodych fanów, lecz także, aby starsi mogli powiedzieć: "To są Gwiezdne Wojny". Z kolei w rozmowie z IGN-em poruszył wiele kwestii związanych z "Wojnami klonów" - historia wskrzeszonego Echa miała po części odpowiedzieć na kwestię poruszoną w odcinkach o rozkazie 66, czyli (Spoiler):czyją "własnością" były klony. Echo znaleźliby Separatyści i prawdopodobnie wykorzystali do swoich celów(Koniec Spoilera). Reżyser powiedział też co nieco o "Rebels". Po pierwsze, omawiając końcówkę aktu o rozkazie 66 wskazał, że (Spoiler):gdy Fives mówi spisku przeciwko Jedi i oskarża Kanclerza - co jest przecież prawdą - to Anakin uważa, że klon postradał zmysły, ale Rex mu wierzy. I podobno to ma w wielki sposób zaważyć na przyszłości kapitana.(Koniec Spoilera). Po drugie, zapytany o podobieństwo imion Satine i Sabine, reżyser chciał od razu rozwiać wszelkie wątpliwości fanów: młoda Mandalorianka z "Rebels" nie będzie w jakikolwiek sposób powiązana z księżną lub Bo-Katan.



Greg Weisman z kolei wystąpił w dwóch podcastach. W Scum and Villainy opowiedział jak dołączył do ekipy: w chwili jego przyjścia większość głównych postaci już istniała, jego zadaniem było ustalenie jaką miały przyszłość oraz kto był ich rodziną - osób tych na pewno nie zobaczymy na początku serii. Nie wie też czemu datą jest akurat 5 BBY, ta decyzja również została podjęta przed jego przybyciem. Ekipie bardzo pomaga Pablo Hidalgo, który jest nie tylko chodzącą encyklopedią SW, lecz także kopalnią pomysłów. Jeśli chodzi o stare koncepty McQuarriego, to wykorzystano na przykład jedną z wczesnych wersji Jabby i stworzono z niej nową postać. Producent przedstawił też postęp prac (trzeba wziąć poprawkę, że podcast nagrywano już jakiś czas temu): powoli kończą się prace nad ostatnimi scenariuszami z pierwszej serii, prace koncepcyjne są już na cały sezon. Zostało jeszcze kilka miesięcy dubbingowania, podobnie jest z postprodukcją. Weisman zdradził też, że pierwszy sezon to ledwie pierwszy akt całej historii - akty drugi i trzeci będą potrzebowały kilku sezonów. Dalsza opowieść ma już ogólny zarys.

Z kolei w Coffee with Kenobi, zapytany o potencjalną obecność mrocznych wątków w serialu, trochę wykręcił się od odpowiedzi, mówiąc, że "Nowa nadzieja" miała i mroczne, i wesołe chwile. Weisman wymyślił większość nazwisk postaci, nie podobały mu się imiona Hera i Chopper. Powiedział całkiem sporo o Zebie: na początku wojownik znany był tylko jako Zeb, ale potem ekipa zadecydowała, że będzie się nazywał Gara Zeb (lub Garazeb, pisownia niepotwierdzona). Zapytany o jego rasę, powiedział, że nie lubi spoilerów, więc zdradził tylko trochę, z czego większość już wiemy: Orellios jest Lasatem z planety Lasan (ta również jest z EU) i członkiem straży honorowej, używającym specjalnej, tradycyjnej broni. Producent nie chciał powiedzieć czemu Zeb nie jest już członkiem straży, tego mamy się dowiedzieć w serialu - zresztą, przez cały sezon pierwszy będziemy powoli odkrywać historie bohaterów, niektóre z nich zostały świadomie przeniesione na sezon drugi. Zeb używa w walce zarówno rąk, jak i stóp. Ostatni drobny spoiler, który zdradził - on i Filoni grają szturmowców w pierwszym odcinku. Greg ma swoją stronę, na której można zadawać mu pytania (ale, jak już napisaliśmy wyżej, nie zdradza spoilerów).

Na koniec obrazek, który pokazał się na wikipedii Disneya, w artykule o filmie "Rebels". Wedle grafiki, tytuł miałby brzmieć "Rebels: First Uprising", a premiera odbyć się 29 sierpnia. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że przy grafice nie podano źródła, jest raczej pewne, że to praca fanowska.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (2)

Program wydawniczy związany z "Rebeliantami"!

2014-02-02 21:09:28 Star Wars Upcoming Books & Comics



Kilka godzin temu na facebookowym profilu "Star Wars Upcoming Books & Comics" pojawił się plan wydawniczy książek i albumów związanych z nadchodzącym serialem animowanym "Rebelianci". Jest to póki co informacja nieoficjalna, jednak wygląda na to, iż może mieć wiele wspólnego z prawdą, a oficjalnego ogłoszenia należy spodziewać się na dniach. Wspomniany program wydawniczy serii od lipca 2014 do marca 2015 zawiera m.in. albumy z naklejkami, przewodniki, książki dla dzieci i młodzieży. Najciekawszą informacją jest jednak "Star Wars: Rebels (Original Novel #1)" autorstwa Jasona Fry'a zapowiadana na 21 października 2014. Jako jej wydawca nie jest jednak wpisane wydawnictwo Del Rey, tylko Disney. Czy oznacza to, że Del Rey podzieliło losy Dark Horse'a i od przyszłego roku nie będzie wypuszczało nowych książek z serii Star Wars? Miejmy nadzieję, że potwierdzenie (lub dementi) dostaniemy w najbliższych dniach - szczególnie, biorąc pod uwagę fakt, iż Jason Fry pisał do tej pory tylko powieści młodzieżowe lub albumy. Możliwe jest też, że książki bezpośrednio związane z nowymi markami jak seriale, będzie wydawać ktoś inny (Disney), a oryginalną fikcję zostawią (na jakiś czas) Del Reyowi. Warto przypomnieć, że Del Rey wydawał książki czasem w ramach kilku różnych kontraktów - osobne na książki powiązane z grami, osobne na adaptacje serialu a osobne na zwykłe powieści. Na razie pozostaje czekać na oficjalne potwierdzenie. Tymczasem prezentujemy poniżej plan wydawniczy książek i albumów z "Rebels" (uwzględniający daty premiery, wydawców i autorów):

lipiec 2014:
21 - SW: Meet the Rebels (DK readers level 2)
21 - SW: Rebels - The Visual Guide (DK)
21 - SW: Rebels - Ultimate Sticker Collection (DK)

sierpień 2014:
5 - SW: Rebels (Disney chapter book #1, Michael Kogge)
5 - SW: Rebels (Disney prequel junior novel, Ryder Windham)
5 - SW: Rebels (Disney picturebook, Pablo Hidalgo)
5 - SW: Rebels (Disney World of Reading #1, level 2)
5 - SW: Rebels (Disney World of Reading #2, level 2)
5 - SW: Rebels (Disney stickerbook)
26 - SW: Head to Head (Scholastic, Pablo Hidalgo)

październik 2014:
21 - SW: Rebels (Disney Movie-of-the-Week junior novel)
21 - SW: Rebels (Disney ORIGINAL NOVEL #1, Jason Fry)

listopad 2014:
11 - SW: Rebels (Disney screen-cap graphic novel #1)
18 - SW: Rebels (Disney chapter book #2)

grudzień 2014:
9 - SW: Rebels (Disney 8x8 #2)

luty 2015:
10 - SW: Rebels (Disney screen-cap graphic novel #2)
10 - SW: Rebels (Disney World of Reading #3, level 2)

marzec 2015:
17 - SW: Rebels (Disney chapter book #3)

termin nieokreślony:
SW: Rebels (Disney Read Along storybook and CD)




Więcej na temat zapowiedzianych książek DK znajdziecie tutaj.

Temat na Forum.
KOMENTARZE (25)

Pierwsze efekty działań grupy trzymającej władzę

2014-01-28 17:33:07

Sprawa kanonu, oraz tajemniczej grupy nim się zajmującej ostatnio przewija się przez różne media. Chyba jednym z częściej powtarzanych stwierdzeń jest to, że dotychczas kanonem było to co pojawiło się w filmach, a reszta nie. Teraz ma się to zmienić, ma być jeden kanon, a co nim jest zadecyduje Grupa Trzymająca Kanon, dalej zwana Grupą Opowieści (w oryginale Story Group lub oficjalnie Lucasfilm Story Team). Niestety, poza tym, że grupa istnieje i współpracuje z filmowcami, wciąż niewiele o niej wiemy. Słyszeliśmy tylko, że nowy kanon będzie jeden, źródła będą się dużo bardziej powiązywać, natomiast co będzie ze starym, na razie dokładnie nie wiadomo.

W tych różnych pogłoskach, oczywiście najczęściej pomijając poziomy kanoniczności, jedne rzeczy ustawił George, inne telewizja jeszcze inne powstały w pozostałych mediach. Dla przypomnienia, Holokron, czyli oficjalna baza danych, zawierała wszelkie informacje, jakie udało się twórcom wpisać, a poziom kanoniczności ustalał ich ważność. Jeśli wyższe źródło (lub nowsze), było sprzeczne z poprzednim, to poprzednia wersja pozostawała niekanoniczna. W innych przypadkach właściwie mieliśmy jeden kanon, pomimo różnej jakości źródeł.

Teraz media wypisują o nowej jakości i nowym kanonie, który ma być respektowany (nawet jeśli jego ustanowienie wiążę się z pocięciem istniejącego). Różne media wypisują o tym jak kanon obecnie jest oceniany, a grupa trzymająca władze ustala, co jest prawdziwe a co nie. Jak to ma wyglądać w praktyce, niestety nie wiadomo. Jest w tym ziarnko prawdy, co widać choćby po doniesieniach na Twitterze Pablo Hidalgo czy Lelanda Chee. Ale o samej grupie wiemy coraz więcej.

Po pierwsze wiemy, że powstała już jakiś czas temu. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o niej przy okazji Star Wars Celebration Europe II. Tam dowiedzieliśmy się, że Grupa Opowieści jest zaangażowana w powstawanie scenariusza do nowego filmu i ma tym razem więcej do powiedzenia niż to miało wcześniej. Czy ma decydującą rolę? Tego jeszcze nie wiemy. Wiemy na pewno, że grupa powstała z inicjatywy Kathleen Kennedy, która chce mieć jeden spójny kanon, by filmy, książki, gry, komiksy i inne media były ze sobą równoważne.

Od lipca 2013 o grupie usłyszeliśmy już parę razy. W grudniu 2013 ukazała się pierwsza produkcja, pod którą grupa się podpisała. Chodzi o dodatek do gry „The Old Republic” czyli „Galactic Starfighter”. Jeśli obejrzy się napisy końcowe do tego dodatku, to znajdzie się tam wspomnienie Lucasfilm Story Team w składzie Carrie Beck, dyrektor odpowiedzialna za strategię kreatywnej zawartości, Diana Williams, producentka odpowiedzialna za synergię wewnątrz franczyzy (innymi słowy nawiązania) no i oczywiście Leland Che i Pablo Hidalgo. Zatem mamy pierwsze źródło, które oficjalnie potwierdza nam działanie grupy opowieści, ale jednocześnie świat ujrzało ich pierwsze dzieło. W ramach dodatku „Galactic Starfighter”, który został rozbity na dwa patche – 2.5 i 2.6 (w lutym), w grze pojawią się Bothanie oraz planeta Kuat (przy okazji nowego flashpointa). Jak widać rozwój jest i to w dodatku gra zostanie wzbogacona o rzeczy, które już od dawna istnieją w Expanded Universe, a nigdy nie pojawiły się w filmach. To jest pierwszy oficjalny produkt sygnowany przez grupę, przez jego pryzmat najlepiej oceniać ich dotychczasową działalność.

Na razie grupa mają przed sobą dużo do zrobienia z uporządkowaniem obecnego EU. Jeśli wierzyć ćwierkaniom Christie Golden, to jej trylogia „Sword of the Jedi” została wstrzymana do czasu, aż Grupa Trzymająca Kanon ustali jak naprawdę wyglądają wydarzenia po bitwie o Endor. Jeśli to będzie wyglądać tak jak w przypadku dodatku do TORa, to chyba nie ma co się martwić. Niestety podobnie jak w przypadku nowych produkcji Lucasfilmu, tak i tutaj wszystkich boli przede wszystkim brak konkretnych informacji.

O samej grupie pisaliśmy w sierpniu, w październiku, a także wspominaliśmy całkiem niedawno.
KOMENTARZE (50)

Wywiad z Kinbergiem o "Rebels"

2014-01-24 18:12:07 Różne

Wczoraj na Entertainment Weekly zmieszczono wywiad z Simonem Kinbergiem, jednym z producentów nadchodzącego serialu "Rebels". Twórca opowiada między innymi jak nowa seria będzie różniła się od "The Clone Wars", jakie są główne inspiracje przy jej tworzeniu, a także zdradza kilka słów o postaciach. Zapraszamy do czytania.

A więc jak wpadliście na pomysł na serial?

Chcieli zrobić serial animowany, a ja kochałem "Clone Wars" [z Cartoon Network] i dorastałem z wieloma kreskówkami. A więc zaczęliśmy rozmawiać o tym, na jakim etapie gwiezdno-wojennej osi czasu mógłby się znaleźć. Naprawdę nic nie było określone z góry, to mógł być prequel, sequel, samodzielny świat. Dla nas główna sprawa to sposób, w jaki opowiadamy historię, która wzbogaca wszechświat, która odpowiada na pytania, które fani mają lub nie, ale która zasadniczo sprawia, że świat jest pełniejszy po obejrzeniu serialu. Dość szybko doszliśmy do wniosku, że pomimo iż Sojusz Rebeliantów był tak ważną częścią filmów, to nie wiedzieliśmy o jego początkach nic, prócz może tego, co da się wynieść z Sagi i "The Clone Wars". W kanonie nie było nic, co by się bardziej w to zagłębiało. Tak się zaczęło - opowiedzmy historię formacji bohaterów z oryginalnych filmów. I to ustawiło nas na osi czasu pomiędzy Epizodami III a IV. Nie chcieliśmy jednak być zbyt blisko "Nowej nadziei", aby nie stwarzać wrażenia powtarzalności, tylko tego, że ogląda się najwcześniejsze ziarna czegoś, co potem rozkwitło w pełną, rozwiniętą Rebelię.

Jak serial będzie się różnił wyglądem i atmosferą od "The Clone Wars"?

Będzie wyglądał całkiem inaczej. Intencją tego, co już widziałem, a jesteśmy już całkiem daleko, jest zrobienie tego tak, aby atmosfera była inna niż w TCW. W kwestii wzorca wizualnego sięgnęliśmy do Ralpha McQuarriego, który był oryginalnym artystą konceptualnym pierwszej trylogii. Jego kreska jest miększa, sztuka bardziej obrazowa, z większym poczuciem, że zostało to narysowane, a nie wygenerowane komputerowo. Pierwsze filmy miały jakość rękodzieła. Chcieliśmy, aby serial też to miał. Dodatkowo, w archiwach, w których George Lucas trzyma wszystkie obrazy i rekwizyty, jest mnóstwo dzieł McQuarriego, które nigdy nie zostały wykorzystane w filmach. Są takie miejsca, w których pojawiają się planety, pojazdy i stwory całkiem dosłownie wzięte z jego oryginalnych obrazów, które nie pokazały się w filmach, a które teraz trafią do serialu.

To fantastycznie. A co z różnicami w sposobie opowiadania? Jak mrocznie może być na Disney XD?

Rozmawialiśmy na ten temat. Ale świat, który tworzymy, jest imperialnym światem. Widzicie wpływy Imperium, szturmowców w całej galaktyce, poniżających i uciskających ludzi. Pod względem tematycznym i politycznym, serial zagląda w mroczne miejsca. Ale aby ustalić ton serii, sięgnęliśmy po wskazówki z oryginalnych filmów, w których była zabawa, przygody, zawadiackość, emocje i ustalona ekipa bohaterów ludzkich. Wszystkie wskazówki wzięliśmy z oryginalnych filmów. Oczywiście, że są drobne różnice w tonie "Nadziei", "Imperium" i "Jedi". Ale myślę, że najbliższym filmem, którego głosem przemawia serial, jest "Nowa nadzieja". A więc są takie miejsca, w których odkrywamy mroczniejsze historie z przeszłości, są takie miejsca, w których zobaczymy jak okrutne i wrogie może być Imperium, ale przez większą część jest to zabawna historia, w której główną rolę odgrywają postaci. Wracając znowu do wskazówek, "Rebels" jest może mniej polityczny od prequeli, a bardziej osobisty. Zaczyna się od kilku przedstawień postaci występujących w serialu, które poprzedzą serię. Napisałem dwa pierwsze odcinki, razem są jak godzinna opowieść, w której zapoznajemy się z głównymi bohaterami.



Stworzyłeś nowego złoczyńcę, Inkwizytora, co sprawia, że jest taki wyjątkowy?

To była chyba najtrudniejsza część procesu. George oczywiście stworzył najlepszy czarny charakter naszych czasów. A więc spędziliśmy mnóstwo czasu na burzy mózgów i pracowaniu z artystami, aby stworzyć Inkwizytora. Widzieliście ten obrazek z nim. Chcieliśmy kogoś przerażającego, jak z dziecięcego koszmaru, ale nie kogoś zbyt obcego, zbyt potwornego. Z oczywistych powodów nie chcieliśmy, by miał hełm - porównanie [do Dartha Vadera]. Rozmawialiśmy o postaci, która byłaby chłodna i trzeźwo myśląca, potrafiąca wykorzystać zarówno słabe strony fizyczne ludzi, jak i psychiczne; która ma również specyficzną relację z Jedi i ich ścieżkami Mocy. Miałby być kimś, kogo ocaleni Jedi szczególnie by się bali.

Czy zawrzecie w serialu bohaterów z EU, jak na przykład admirała Thrawna, czy tylko z filmów i waszych własnych pomysłów?

Mamy bohaterów z najróżniejszych części uniwersum. Jednym z naszych niesamowitych źródeł jest Pablo Hidalgo, znany gwiezdno-wojenny geniusz, który chyba wie wszystko o każdym świecie, jaki powstał na potrzeby "Star Wars". A więc bardzo go wykorzystujemy, a on jest integralną częścią procesu twórczego. Powie na przykład, że jest taka fajna kantyna z komiksu z 1994 r., albo fajne stworzenie, które nie wszyscy znamy. Przynosi nam takie rzeczy. Albo my mu mówimy, że próbujemy stworzyć mięśniaka z fajną przeszłością, towarzyszącego czarnemu charakterowi. Czasami jest to postać lub planeta, o której nie wiemy. Czasami z easter egga takie coś przeradza się w cały odcinek.

Czy Darth Vader i Imperator są w serialu? A jeśli tak, to czy jest szansa, że zagrają ich oryginalni aktorzy?

Nie sądzę, by pozwolono mi odpowiedzieć na to pytanie. Mogę rzec, że tam, gdzie to możliwe, staramy się angażować oryginalnych aktorów.

A więc co jeszcze możesz powiedzieć nam o "Rebels", co fani chcieliby wiedzieć, a o czym możesz mówić?

Przyczyna, dla której chciałem to zrobić. Naprawdę poczułem, że mam szansę opowiedzieć nieopowiedzianą historię. Jestem fanem "The Clone Wars" i pewnych aspektów prequeli, ale to OT była powodem, dla których chciałem pracować przy filmach. Zawsze uwielbiałem historie o początkach postaci i całych organizacji. Gdybym miał opowiedzieć historię rewolucji amerykańskiej, to nie zacząłbym od najsłynniejszej bitwy, tylko od tego, jak czterech gości spotkało się w pokoju - pierwsza iskra wydaje się dramatyczna i fajna. To wielka część całej zabawy, te małe interesy za zamkniętymi drzwiami, pierwszy raz, gdy to widzicie, to możliwy bunt przeciwko Imperium.

Czy możesz powiedzieć jak wygląda wątek z buntowniczym incydentem, który rozpoczyna opowieść w pierwszym odcinku?

Um, będę tu mówił ogólnikami. Może mniej dlatego, że chcę być tajemniczy, a bardziej, ponieważ dla mnie to część zabawy - wiem, że to brzmi nostalgicznie, ale częścią frajdy przy oryginalnych filmach było to, że nie wiedziało się o nich za dużo. Powiem tak: gdy serial się zaczyna, Imperium jest u władzy, a incydentem jest to, że Imperium robi swoje złe, imperialne rzeczy, a nasi bohaterowie się spotykają.

Czy to znani bohaterowie?

W serialu jest wiele nowych postaci. Prequele koncentrowały się na pochodzeniu znanych bohaterów, ale w tym serialu jest wielu nowych. Główne postacie są nowe.

Możesz opisać kilka nowych?

Jeszcze nie!

Do licha!

Wkomponowany w tekst wywiadu obrazek Inkwizytora również pochodzi z Entertainment Weekly. Najbardziej uwagę zwraca na nim miecz świetlny, wyglądający jak połówka tego, który pokazano na Comic Conie. Hidalgo skomentował to w następujący sposób: Wszystko nabierze sensu, gdy już zobaczycie go w akcji.

Produkcja serialu nabiera tempa, a kolejne jej etapy można śledzić między innymi w piśmie "Star Wars Insider". W ostatnim numerze jedna z producentek, Athena Portillo, podała kilka skrótowych informacji o procesie twórczym: połowa scenariuszy z pierwszego sezonu już jest ukończona, zdubbingowano pięć odcinków, a do trzech powstają storyboardy. Dwa epizody są animowane, a w pierwszym powstaje oświetlenie. Dźwiękowcy pracują nad efektami, a motyw główny już skomponowano. Trzeba wziąć jednak poprawkę na to, że tekst powstał już jakiś czas przed ukazaniem się pisma w sklepach, dlatego praca z pewnością posunęła się dalej - animator Keith Kellogg napisał kilka dni temu, że właśnie zakończył pracę nad pierwszym odcinkiem.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (13)

Polka na castingu do Ep7 i inne ploty

2014-01-09 21:01:55

Nowy rok, nowe plotki. Zaczniemy od tych z „naszego podwórka”. Otóż jak wiemy, prawie każdy aktor chce być w „Gwiezdnych Wojnach”, także ci polscy. Samuel L. Jackson rozważał nawet by pójść na casting, a zrobiła to polska aktorka, Agnieszka Więdłocha („M jak Miłość”, „Czas honoru”, „Lekarze”, „Syberiada polska”). W wywiadzie dla serwisu iWoman przyznała, że niedawno zrobiła coś szalonego. Pod wpływem impulsu wsiadła w samolot, poleciała do Londynu i poszła na casting do „Gwiezdnych Wojen”. Sama nie wierzyła w swoje szanse, ale namówił ją do tego znajomy. Niestety nie udało się, ale jak twierdzi nie żałuje tej decyzji, bowiem podobno w tłumie tysięcy osób ją dostrzeżono.

Tak gwoli przypomnienia, jedna Polka - Magdalena Kusowska roli w nowych „Gwiezdnych Wojnach” co prawda nie dostała, ale zajmuje się projektowaniem kostiumów i jest to informacja potwierdzona.

Skoro już przy informacjach z castingu jesteśmy, to jeden mieszkaniec Birtolu na Twitterze twierdził, że siedział obok szczęśliwej mamy chłopaka, który miał już trzy telefony w sprawie Ep7. Podobno też dostał częściowo scenariusz. Na razie jednak nie załatwiono dokumentów, więc wszystko jest w toku. Niestety nie zdradzono tożsamości tegoż chłopaka, a tym samym trudno potwierdzić tą wiadomość. Na Twitterze pisał też ostatnio Dominic Monghan. O tym, że chce mieć rolę w „Gwiezdnych Wojnach” pisaliśmy już wcześniej, tym razem pozuje na osobę o wiele bardziej napaloną na rolę niż Samuel L. Jackson. Twierdzi, że w sprawie swojego angażu wykonał już mniej niż 4000 telefonów do J.J. Abramsa. Nie napisał tylko ile mniej. Na koniec jeszcze jedna aktorska informacja z Twittera, tym razem od Katee Sackhoff. Jak pamiętamy zarzekała się ona jakiś czas temu, że nie chce grać w Ep7 i prosiła by o to ją nie pytać. Jednak to spowodowało odwrotny efekt, więc aktorka uległa i przyznała, że jeśli J.J. Ambrams będzie miał dla niej jakąś ciekawą rolę, np. kamienia, to chętnie się w nią wcieli.

Znów robi się głośno o Grupie Opowieści (Story Group) w której są Pablo Hidalgo i Leland Chee. Tym razem pisał o niej Leland, oczywiście na Twitterze, sugerując że celem grupy jest to by stworzyć jeden kanon, bez poziomów. Tak by w przyszłości książki, komiksy i gry, były w równym stopniu kanoniczne co seriale czy filmy. Na razie wciąż jednak brakuje odpowiedzi co z dotychczasowym EU, czy zostanie w całości zachowane, czy jakoś retroaktywnie włączane w kanon. O samej grupie pisaliśmy już w październiku i sierpniu.

Na koniec jeszcze jedna informacja. Scenariusz prawdopodobnie jest na ukończeniu, tak jak oczekuje tego Disney. Mają oni niebawem otrzymać wszystkie informacje, które pozwolą im przebudować jeden z parków Disneya (dokładnie Tomorrowland) na atrakcję bazującą na Epizodzie VII. Co prawda otwarcie jest planowane na 18 miesięcy po premierze filmu, ale prace pewnie ruszą niebawem. To znaczy tyle, że ogólny zarys i postaci już prawdopodobnie są dość dobrze znane w Lucasfilmie.

Przy okazji warto uzupełnić informację nt. domniemanej daty rozpoczęcia zdjęć do Ep7. Po pierwsze Ali Arkin już raz dowiódł swojej wartości, lub raczej niewartości, jako źródło informacji. Był jednym ze źródeł, które w październiku 2013 mówiły o rychłych planach informacyjnych Disneya. To on podpisał się pod informacją, że w ciągu tygodnia zostanie podany tytuł Epizodu VII oraz zostanie ogłoszona obsada. Było to mniej więcej w połowie października. Pod koniec października ogłoszono zmianę scenarzysty oraz ekipę, ale ani o tytule, ani tym bardziej o obsadzie nawet nie wspomniano. Tak więc warto podejść do dat podanych przez Arkina dość sceptycznie, ale nie można ich wykluczyć. Początkowo nieoficjalnie mówiono, że zdjęcia do Epizodu VII będą miały miejsce w styczniu, ale na razie nie wchodzi to w grę. Początek zdjęć wciąż jest spodziewany na pierwszą połowę 2014, różne plotki sugerują daty od lutego do maja, ale bez podania konkretnego dnia. Na prawdziwą informację przyjdzie nam jeszcze poczekać.
KOMENTARZE (8)

10 najlepszych wydarzeń z 2013 roku

2014-01-09 10:52:38 Oficjalny blog



Rok 2013 skończył się parę dni temu, dlatego ekipa Oficjalnej ułożyła swój ranking dziesięciu najlepszych wydarzeń dotyczących świata "Gwiezdnych Wojen" z ostatnich dwunastu miesięcy.

2013 był bardzo, bardzo dużym rokiem dla "Gwiezdnych Wojen". Od filmów do gier, mieliśmy całą galerię kamieni milowych, zapowiedzi i rewelacji, z których wszystkie mówiły jedno: przyszłość odległej galaktyki maluje się w jasnych barwach. Ekipa Starwars.com zgromadziła się razem i wybrała najlepsze chwile z mijającego roku - zobaczcie poniższą listę!

10. Setny odcinek "The Clone Wars"



Bardzo rzadki kamień milowy w animacji - "The Clone Wars" doszło do stu odcinków razem z "Missing in Action" w dniu 5 stycznia 2013. Liczba ta jest znacząca, bo reprezentuje żywotność serii, oddanie jej fanów i znaczenie dla całej sagi "Gwiezdnych Wojen". W chwili wyświetlania odcinka reżyser Dave Filoni powiedział: "Od samego początku pomysł był taki, aby pokazać, że jest jeszcze wiele historii poza sześcioma filmami. Wszyscy kochamy świat GW i chcieliśmy utrzymać go przy życiu na ekranie w sposób, jak jeszcze nigdy przedtem. Patrzyliśmy na wszystko, co zostało stworzone wcześniej, wracaliśmy do oryginalnego filmu z 1977, przekopaliśmy się przez prace koncepcyjne, materiały zza kulis, komiksy, gry oraz powieści, wzięliśmy to wszystko i pod przewodnictwem George'a [Lucasa] stworzyliśmy serial, który skacze do każdego zakątka galaktyki. Jestem bardzo dumny z mojej ekipy i z całego Lucasfilmu za to, że byli częścią serii."

9. Otworzenie kont Star Wars na Instagramie i Tumbrlrze



To właśnie ta słitka zasiała strach w sercach Rebeliantów na całym świecie. Lucasfilm oficjalnie otworzył konto na Instagramie ze słitfocią Vadera w dniu 2 grudnia 2013, czym zwrócił uwagę państwowych mediów. Wkrótce potem, bo 19 grudnia, założono konto na Tumbrlrze, zaczynając od nowych prac koncepcyjnych z "Rebels". Obie strony są codziennie aktualizowane rzadkimi obrazkami praktycznie wszystkiego: od starych zabawek, po, naturalnie, niemieckie słoiki na masło orzechowe.

8. Fani "Gwiezdnych Wojen" dołączają do ekipy Epizodu VII



Choć umieszczenie pierwszego zdjęcia zza kulis na Twitterze samo w sobie było wielkim wydarzeniem, to Starwars.com wkrótce ujawniła ekstra, bardzo fajną informację na temat obrazka: dwaj mężczyźni sfotografowani razem z reżyserem J.J. Abramsem, Kathleen Kennedy i R2-D2 to tak naprawdę fani: Lee Towersey i Oliver Steeples, członkowie R2 Builders Club. Zostali wybrani do pracy nad Epizodem VII przez samą Kennedy, krótko po spotkaniu na Celebration Europe. Są w tej chwili częścią ekipy zajmującej się stworzeniami i budują astromechy na potrzeby filmu.

7. "The Clone Wars" zdobywa dwie statuetki Emmy



"The Clone Wars" stało się ważną częścią gobelinu, jakimi są "Gwiezdne Wojny" oraz klasyczną animacją. Uhonorowano je 16 czerwca dwoma statuetkami Emmy - pierwszymi, jakie serial zdobył - za piąty i ostatni sezon; ekipa zabrała do domu nagrody za najlepszy program animowany i najlepszego aktora (za rolę Davida Tennanta jako starożytnego droida Huyanga). Statuetkę za najlepszy program zaprezentowała Carrie Fisher, a odebrał George Lucas, który powiedział: "To dla mnie szczególnie ważne... To moja pierwsza Emmy i druga nagroda, jaką kiedykolwiek wygrałem".

6. Ogłoszenie spin-offów



Kinowa galaktyka "Gwiezdnych Wojen" będzie jeszcze większa. Bob Iger, w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej 5 lutego, a skierowanej do inwestorów, ogłosił, że spin-offy są w produkcji - samodzielne historie, które istnieją poza główną sagą. Dalsze detale dotyczące tych filmów czekają jeszcze na ogłoszenie.

5. John Williams skomponuje muzykę do Epizodu VII



Muzyka z "Gwiezdnych Wojen" jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych w historii filmu, od klasycznego "Main Title", po ikoniczny "The Imperial March". 27 lipca szefowa Lucasfilmu Kathleen Kennedy ogłosiła na scenie Celebration Europe, że John Williams, legendarny kompozytor całej Sagi, w istocie powróci, aby napisać muzykę do Epizodu VII. Fani byli zachwyceni, a Williams wyraził swój entuzjazm w ekskluzywnym wywiadzie dla Starwars.com.

4. "Battlefront" powraca



Po ogłoszeniu, że Electronic Arts weszło w posiadanie praw na tworzenie konsolowych gier spod znaku "Star Wars", fani zastanawiali się jakie tytuły ukażą się w wyniku tego porozumienia. W zorganizowanej przed E3 konferencji prasowej EA potwierdziło powstawanie nowej części ukochanej przez fanów sagi "Battlefront", produkowanej przez DICE. Wiadomość spotkała się z ogromnym entuzjazmem, a towarzyszący jej trailer wkrótce obejrzano ponad milion razy.

3. Celebration Europe



Odbyło się w Messe Essen od 26 do 28 lipca - Celebration Europe było ogromną imprezą dla fanów odległej galaktyki i nie zawiodła. Były duże ogłoszenia (powrót Williamsa), tona gości (Kathleen Kennedy, Mark Hamil, Carrie Fisher, Dave Filoni i wielu innych), wydarzenia i oczywiście pawilon z tatuażami. Szykujcie się na kolejne Celebration, które odbędzie się w dniach 16-19 kwietnia 2015 w Anaheim w Kaliforni!

2. Ogłoszenie "Star Wars Rebels"



Nowa era gwiezdno-wojennej animacji została ogłoszona 20 maja, gdy Starwars.com ujawniła, że Dave Filoni i jego ekipa ciężko pracują nad "Rebels", nowym serialem umieszczony pomiędzy Epizodem III a IV, ukazującym początki Sojuszu Rebeliantów. W filmowym wywiadzie z Pablem Hidalgiem, Filoni rozmawiał na temat wpływu artysty konceptualnego z OT, Ralpha McQuiarriego, na wygląd serialu oraz o innych detalach. Seria ma zadebiutować jesienią tego roku.

1. J.J. Abrams ogłoszony reżyserem Epizodu VII



25 stycznia, po wielu spekulacjach i wielu, wielu plotkach, Lucasfilm potwierdził, że J.J. Abrams w istocie jest reżyserem Epizodu VII. Abrams, który z chęcią podkreśla swoją miłość do "Gwiezdnych Wojen", powiedział: "Bycie częścią kolejnego rozdziału GW, współpracować z Kathy Kennedy i tą wybitną grupą ludzi, jest niesamowitym zaszczytem. Chyba jestem wdzięczniejszy George'owi Lucasowi teraz, niż wtedy, gdy byłem dzieckiem".

Inne ważne wydarzenia:

  • Yoda wygrywa pierwszy turniej "This is Madness".

  • Ogłoszenie daty wejścia Epizodu VII do kin.

  • Ranczo Obi-Wana docenione przez Światowe Rekordy Guinessa za posiadanie największej ilości pamiątek z "Gwiezdnych Wojen".


KOMENTARZE (9)

Plotki o "Rebels" #4 - UPDATE

2014-01-02 11:26:13 Różne

Z "Rebels" ostatnio jedyną oficjalną zapowiedzią była figurka Inkwizytora, na starwarsowym Tumbrlrze pokazała się z kolei praca koncepcyjna przedstawiająca planetę Lothal, którą możecie zobaczyć poniżej. Przechodząc zaś do plotek: do ekipy potencjalnych aktorów dołączył Tim Curry, tak przynajmniej twierdzi strona Screencrush. Odgrywał on rolę Palpatine'a w ostatnich odcinkach "The Clone Wars", a w "Rebels" miałby powtórzyć tę rolę.



Ostatnio też nie tylko Hasbro miało coś do powiedzenia w sprawie serialu - węgierska strona LEGO Markabolt dotarła do nowych zestawów klocków, które ukażą się na półkach sklepowych latem tego roku. Wśród nich można znaleźć znanego nam już "Ghosta", a także dwa nowe zestawy, prawdopodobnie związane z "Rebels" - "Phantom" (zapewne nowy okręt) i "Jedi Felderítő Vadász", co można przetłumaczyć mniej więcej jako "Myśliwiec łowcy Jedi" (a więc najpewniej będzie to coś związanego z Inkwizytorem). W internecie zaczęły też krążyć zdjęcia wstępnych wersji niektórych zestawów - w rogu pierwszego z nich możecie dostrzec kawałek "Ghosta", na dole drugiego zaś znajduje się zestaw minifigurek o numerze 75051, co pasuje do zestawu "Łowcy Jedi". Owe minifigurki to ithoriański mistrz Jedi i dwa droidy, ale znajduje się tam też Jek 14 z serii "Kroniki Yody", trudno więc wyciągać jakiekolwiek wnioski.



Na koniec niestety mniej przyjemna sprawa. Jakiś czas temu jeden z fanów zapytał na Twitterze Pabla Hidalga o kanoniczność początków Sojuszu Rebeliantów z "The Force Unleashed". Pablo odparł, że gra kanoniczna nie jest, lecz takie są odcinki o Onderonie z "The Clone Wars". Później dodał, że EU nie będzie wyrzucone do kosza, ale definicja kanonu się nie zmieniła: to, co na ekranie ma większy standard. Jako dowód, wstawił to zdjęcie z "The Essential Reader's Companion", w którym można także wyczytać, że historia z TFU miała poparcie Lucasa, ale w TCW przedstawił on swoją wersję. Tym niemniej, nie sposób nie zauważyć, że trzeba dość dużej gimnastyki wyobraźni, aby połączyć to, co zdarzyło się w TCW z początkami Sojuszu. Oto krótkie streszczenie dla tych, którzy nie oglądali tych odcinków: (Spoiler):Na Onderonie stary król zostaje obalony przez nowego, potajemnie wspieranego przez Separatystów. Rada Jedi nie chce się angażować, ponieważ to sprawa wewnętrzna, dlatego Anakin proponuje, aby wysłać na planetę po cichu grupę szkoleniowców, którzy trenowaliby mieszkańców. Tak się też dzieje, wśród rebeliantów ustala się struktura władzy, zdobywają oni zaufanie mieszkańców, atakują cele Separatystów, w końcu przekonują do siebie królewskie wojsko i dostają broń od Honda Ohnaki, wysłanego przez Skywalkera. Ostatecznie Dooku decyduje się na wycofanie armii z planety, nowy król zostaje zabity, stary przywrócony na tron, choć rebelianci nie wychodzą ze wszystkiego bez strat. Lux Bonteri zostaje nowym senatorem Onderonu i obiecuje, że planeta wróci do Republiki.(Koniec Spoilera) Jak widać, w historii tej pojawia się wątek rebelii, ale jest to opowieść zamknięta. Pozostaje nam zatem czekać jak ta kwestia zostanie ukazana w "Rebels".

UPDATE

Jedi News ma nowe informacje dotyczące zestawów LEGO i rzeczywiście "Jedi Felderítő Vadász" będzie myśliwcem Jeka z "The Yoda Chronicles". Zapewne za jakiś czas zobaczymy również nowe okręty z "Rebels".

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Przyszłość "The Clone Wars" - UPDATE

2013-12-01 13:08:27 Jedi News



Od dłuższego czasu najnowszych plotek dotyczących "Gwiezdnych Wojen" (głównie Epizodu VII) dostarcza światu tajemniczy kontakt brytyjskiego serwisu Jedi News - osoba o nicku Jedi Master SQL. To właśnie on podał ostatnio całkiem sporo informacji o pierwszej części Trylogii Sequeli, a teraz ujawnił swoją opinię na temat czekających nas materiałów bonusowych z "The Clone Wars". Poniżej przedstawiamy jego wypowiedź, ale pamiętajmy, by do wszystkiego podchodzić z lekkim dystansem - jak zresztą do wszystkich plotek.

Rozumiem, że wyświetlonych zostanie 10 odcinków. Są to epizody bardzo samodzielne, niepołączone, nie ułożone w sekwencję. Najwyraźniej na BARDZO wysokim poziomie, a fani "The Clone Wars" nie będą zawiedzeni. Sam ich nie widziałem.

Pierwotnym planem była dystrybucja tych odcinków poprzez aplikację na iOS, o której wcześniej wspominałem. Ostatecznie jednak przyczyną porzucenia tego pomysłu było opóźnienie wydania nowego urządzenia Apple w październiku.

Istnieje wielki plan rozpoczęcia dystrybucji cyfrowej gwiezdno-wojennych materiałów w 2014 roku, ale on chyba również jest opóźniony (ale nie tak bardzo). Z tego, co zrozumiałem, to wszystko to było częścią aplikacji, ale trafi również do sieci. Filmy, odcinki seriali, książki, komiksy i zawartość sieciowa pod jednym dachem.

W rezultacie najnowsze informacje, które mam o TCW, to fakt, że serial zostanie użyty jako wprowadzenie do "Rebels" - 10 odcinków zostanie pokazanych wiosną, a najlepsze z nich zakończą sezon letni, dopóki "Rebels" nie wystartuje z GŁOŚNYMI fanfarami jesienią. Wszystko na Disney XD.



Czy prawdziwa czy nie, w plotce tej można dostrzec kilka interesujących faktów. Liczba dziesięciu odcinków zgadza się z tym, co podano ostatnio, ale pamiętajmy, że Hidalgo - a więc osoba "pewniejsza" - powątpiewał w to. Opóźnienie Apple TV jest również faktem (więcej na przykład tutaj), a plotka, jakoby owo urządzenie miało być nowym domem dla "Gwiezdnych Wojen", towarzyszy nam od sierpnia - jej zdementowanie wydaje się więc sensowne. Natomiast wiosenna premiera serialu trochę przeczy słowom Filoniego, który podał, że nowe odcinku zobaczymy na początku przyszłego roku - czyli w domyśle w styczniu lub lutym. Jeśli jednak przyjąć założenie, że na Disney XD ukazywano by jeden odcinek tygodniowo, byłoby ich faktycznie dziesięć, a ostatni miałby ukazać się przed "Rebels", to wychodziłoby, że premiera rzeczywiście mogłaby odbyć się od marca do maja, zależy jak liczyć. Jesienny debiut "Rebels" potwierdzono już oficjalnie, ale wskazują na to też na to liczne wiadomości o książeczkach związanych z serialem, które wejdą na rynek w sierpniu. Pozostaje nam czekać na oficjalne wieści.

UPDATE - 02.12.2013.

Pablo Hidalgo znowu skomentował plotkę na swoim Twitterze: Kiedy już to ogłosimy, z radością pokażę jak ten gość się myli, punkt po punkcie. Zdaje się więc, że dla fanów TCW w chwili obecnej najważniejszym pytaniem jest owo "kiedy", bo oficjalnego oświadczenia - prócz kilku zdań Filoniego - od marca jeszcze nie było.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (8)

Plotki o "The Clone Wars" #38

2013-11-30 11:01:14 Różne

Zwiastuna ani konkretnej daty premiery ostatnich odcinków "The Clone Wars" na razie nie widać, ale zebrało się całkiem sporo nowych plotek. Zacznijmy jednak od informacji prawdziwych - jak słusznie zauważono na naszym forum, do sprzedaży trafił nigdzie niereklamowany boks, zawierający dawno wydane DVD z wybranymi odcinkami serialu: "A Galaxy Divided", "Clone Commandos" oraz "Darth Maul Returns" - w sumie 12 epizodów. Zauważmy, że wydawcą jest Warner Bros, który chyba chce wycisnąć wszystko z licencji, póki ją jeszcze ma.

Jeśli chodzi o plotki, to parę słów powiedział ostatnio Pablo Hidalgo (tu, tu i tu). Zdradził, że tak naprawdę to część wątków w serialu nigdy nie miała się w nim zakończyć, ale kasacja TCW nie oznacza, że niewykorzystane pomysły trafią na zawsze do kosza - dowodem na to ma być sam fakt powstawania Epizodu VII; porzucone historie mogą ostatecznie ukazać się na przykład w formie komiksu. Jednym z bohaterów, którego możemy ponownie ujrzeć, jest droid Highsinger, bo ekipa "na pewno jeszcze z nim nie skończyła".

O wiele więcej powiedział ostatnio scenarzysta Brent Friedman, który zasadniczo bardzo chętnie dzieli się informacjami na swoim Twitterze. Zacznijmy jednak od podcastu "Rebels Report", w którym udzielił długiego wywiadu. Na początku zdradził jak wyglądała praca scenarzystów: jesienią wszyscy przybywali na Ranczo Skywalkera, gdzie Lucas ujawniał im swój plan na cały sezon. Przez kolejne dwa tygodnie ekipa przekładała ów plan na odcinki - w ciągu dnia powstawały średnio trzy. Ostatecznie zazwyczaj wychodziło im około 24, ale Cartoon Network nie chciało emitować aż tylu naraz, więc część epizodów przechodziła do kolejnych sezonów - stąd też właśnie z planowanych siedmiu serii zrobiło się osiem. Dlatego też akt o Clovisie, który pierwotnie składał się z czterech odcinków (razem z "A Friend in Need"), znajdzie się teraz w bonusie. Kolejnym etapem tworzenia było zgłaszanie się do napisania swoich ulubionych odcinków, ale nigdy nie było się pewnym jaki się dostanie. Podczas wspólnych dyskusji nad poszczególnymi epizodami Filoni rzadko się odzywał, zazwyczaj rysował to, o czym dana historia opowiadała - w ten sposób powstawały pierwsze szkice koncepcyjne.

Brent pracował przez cztery lata nad czterema sezonami, ale tylko dwa z nich zostały wyświetlone - jest niemal stuprocentowo pewny, że żaden z napisanych przez niego odcinków nie trafi do materiałów bonusowych. Jego dziełem był między innymi akt stworzony na potrzeby sezonu szóstego, a który ostatecznie stał się premierą siódmego. W ósmym (czyli w czwartym roku pracy) miał się pojawić zabawny, lecz mroczny akt opowiadający o wspólnej przygodzie Reksa i R2-D2, gdzie bohaterowie mieli być mocno skontrastowani - klon jako ten, który podąża za regulaminem, droid jako mocno niezależny. Zresztą, istniały podobno wielkie plany dotyczące Reksa, a Friednam uważa, że mógłby on wystąpić w "Rebels" (choć sam nie jest związany z jego produkcją). Inną jego historią była opowieść o eksperymentalnych klonach-komandosach, w której też mieli pojawić się Anakin i Obi-Wan.

Matt Michnovetz miał być głównym scenarzystą sezonów szóstego i siódmego, a nad końcówką serialu bardzo długo debatowano. Skąd zatem pomysł na skasowanie? Friedman zdradził, że jednym z argumentów Disneya było "zwrócenie uwagi fanów w inną stronę" - oznacza to, że prawdopodobnie przez długi czas nie zobaczymy niczego związanego z erą wojen klonów.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

Trailer TCW z Kantyny S.W.A.T. - UPDATE

2013-11-23 15:29:11



Dziś w warszawskim Forcie Sokolnickiego odbyło się spotkanie Kantyny Star Wars Artistic Team - cyklu imprez przeznaczonych dla dzieci i młodzieży. Podczas dzisiejszej podzieleni na grupy uczestnicy mieli okazję między innymi rozwiązywać zadania matematyczne, które miały pokazać im, że w grupie można osiągnąć lepsze wyniki; byli również musztrowani przez szturmowca, a także przydzielili sobie role w drużynach - od kapitana poczynając, a na medyku kończąc. Innymi atrakcjami były oczywiście nagrody za udział w konkursach i możliwość pobawienia się mieczami świetlnymi oraz klockami LEGO. Pokazano również dwa odcinki z piątego sezonu "The Clone Wars", opowiadające o młodych Jedi. Zdjęcia z imprezy możecie zobaczyć na Facebooku organizacji.

Lecz chyba największą atrakcją była możliwość zobaczenia - jako pierwsi na świecie - nowego zwiastuna szóstego sezonu TCW. Ujawniono, że szósty sezon będzie nosił podtytuł "The Lost Missions" i będzie składał się z 10 odcinków. Pierwszy zwiastun podsumowywał wszystkie pięć sezonów, a pod koniec zapowiadał kolejny. Drugi dotyczył wyłącznie najnowszych odcinków i był bardzo podobny do pierwszego, lecz zawierał kilka nowych scen. Niestety, nie pozwolono na nagrywanie ani robienie zdjęć, dlatego ci, którzy nie byli uczestnikami spotkania, będą musieli się zadowolić wypunktowanym opisem.

Zanim zaczniecie czytać, chcemy zwrócić Waszą uwagę na dwie rzeczy: po pierwsze, znajduje się tu dużo spoilerów, więc jeśli nie chcecie sobie psuć niespodzianki - nie odsłaniajcie tekstu. Po drugie, choć zwiastun pokazano dwa razy, to i tak nie było możliwe zapamiętanie ani usłyszenie wszystkiego; jak to w trailerach bywa, były to bardzo szybkie sceny, wyjęte z kontekstu, dlatego w gotowym odcinku może się okazać, że wszystko jest nieco inne.

(Spoiler):
  • Zwiastun zaczynał się od pokazania mrocznej, wilgotnej planety pokrytej mgłą - towarzyszył temu głos Qui-Gona, mówiący: "Musisz lecieć na Dagobah (?). Tam znajdziesz swoje odpowiedzi." Właśnie tam lądował mistrz Yoda.

  • Wiele luźnych scen dotyczyło sędziwego mistrza: w jednej z nich kroczył wśród czerwonych, pokrytych pyłem skał (Korriban?); w drugiej znajdował się w mrocznym budynku i podlatywała do niego istota przypominająca nieco Balroga z "Władcy pierścieni" - składała się z dymu i ognia; w innej walczył na pomoście z zakapturzoną postacią, wyposażoną w czerwony miecz świetlny; kolejna przedstawiała go, jak skakał po zawieszonych w powietrzu platformach, prowadzących do czegoś, co wyglądało jak ogromne drzewo, znajdujące się na tle pochmurnego, żółtego nieba; wreszcie, widać było jak Yoda rozmawia z grupką przedstawicieli nowej rasy - mieli okrągłe, biało-bordowe twarze i złote oczy.

  • Oppo Rancisis był obecny podczas posiedzenia Rady Jedi.

  • Członkowie Rady stali kręgiem nad Yodą i pochylali się nad nim.

  • Jedna ze scen ukazywała wiele duchów (lub może niewidzialnych) Jedi, biorących udział w bitwie.

  • Z całą pewnością wrócimy na Kamino - były aiwhy, kadeci w hełmach, uczący się przed komputerami, powróci też Shaak Ti. Klon z innego zwiastuna - ten, który zabił jedną z sióstr Jedi - miotał się na łóżku, przywiązany do niego pasami, a głosy w tle mówiły, że "nie pamięta tamtego zdarzenia". W dłuższym ujęciu droid medyczny przychodził do Fivesa, nazywając go "CT-5555", co nie podobało się mężczyźnie, który zwracał mu uwagę, że klony mają imiona i jest to dla nich ważne.

  • Sidious kontaktował się holograficznie z Lamą Su i innym Kaminoaninem, mówiąc, że: "Prawda o rozkazie 66 nie może wyjść na jaw".

  • Matka Talzin strzelała swoimi zielonymi promieniami, później walczyła z kimś z mieczem o niebieskim ostrzu (być może był to Obi-Wan).

  • Pokazano nowe maszyny Separatystów - trochę podobne do aqua-droidów z odcinków o Kalamarze, ale pomalowane czerwoną farbą.

  • Hrabia Dooku będzie walczył z dwiema postaciami z niebieskimi mieczami - prawdopodobnie byli to Skywalker i Kenobi.

  • Padme stała przed zgromadzeniem Muunów, a jeden z nich krzyczał: "Jesteś aresztowana!" Pokazano też kilka nowych ujęć z pościgu Emba na lodowej planecie.

  • Mace Windu walczył z wielkimi robotami.

  • Pokazano komputerowy hologram z wyświetloną sylwetką mężczyzny z czarnymi włosami, w szacie Jedi - był bardzo podobny do Sifo-Dyasa z komiksu "Oczy rewolucji".

(Koniec Spoilera)

W imieniu S.W.A.T.-u zapraszamy na kolejne spotkanie Kantyny, które odbędzie się za miesiąc. Choć na razie nie jest to w pełni potwierdzone, to w przyszłości możemy spodziewać się informacji o serialu "Rebels", choć S.W.A.T obowiązuje poufność i jeszcze nie mogą zdradzić więcej szczegółów.

UPDATE - 24.11.2013

Na newsa zwrócono uwagę Pablowi Hidalgo, który potwierdził, że rozpoznaje wątki z nadchodzących odcinków, choć sam twierdzi, że zwiastuna nie widział. W innej wiadomości napisał, że nie wie skąd wzięła się informacja o 10 odcinkach, bo to zbyt mało - możliwe zatem, że wieść przekazana podczas spotkania była nieaktualna. Pozostaje zatem czekać na słowo z Lucasfilmu i oczywiście premierę samego zwiastuna.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (25)

Wieści, plotki i zapowiedzi książkowe

2013-11-18 17:00:20

Niestety, wciąż niewiele wiemy na temat dalszych planów Del Reya na rok 2014. Część fanów już zaczęła się niepokoić, brakiem jakichkolwiek wieści. Jennifer Heddle przyznała ostatnio, że znaleźliśmy się w jakiejś informacyjnej otchłani, ale by się nie martwić. W 2014 będzie więcej nowych książek niż dotychczas zapowiedziano, po prostu na razie nie są w stanie o nich mówić.





Zresztą Shelly Shapiro znów niedawno pojechała do San Francisco, by dyskutować o przyszłości w najbardziej istotnym dla EU gronie – Leland Chee, Jen Heddle, Pablo Hidalgo oraz wspomniana Shelly. Jak zwykle jednak nie ujawniono nad czym rozmawiano.

Póki co mamy dwa ochłapy, pierwszy to przesunięcie powieści Darth Maul: Lockdown Joe Shreibera na 28 stycznia 2014. Drugi to data wydania Crucible Troya Denninga w miękkiej okładce – 27 maja 2014.

Ucieszą się też fani „William Shakespeare’s Star Wars” Iana Doeschera. Zapowiedziano już dwa kolejne tomy tej serii. „William Shakespeare’s The Empire Striketh Back” ukaże się 25 marca 2014, a „William Shakespeare’s The Jedi Doth Return” 1 lipca. Obie ponownie napisze Doescher. Obie pozycje także zostaną wydane przez Del Rey.



Ucieszą się też fani albumów Jonathana W. Rinzlera. Po fenomenalnym Star Wars Storyboards: The Prequel Trilogy autor zabrał się za drugi tom. „Star Wars Storyboards: The Original Trilogy” ukaże się 13 maja 2014. Według Amazonu cena tego albumu będzie wynosić 40 USD, będzie on miał 352 strony i zostanie wydany przez Abrams. W środku znajdzie się między innymi klika nigdzie nie prezentowanych wcześniej scenopisów Ralpha McQuarriego.



Na koniec warto wspomnieć o dwóch wydarzeniach. Pierwsze to Star Wars Reads Day II, czyli druga edycja promocji książek z cyklu „Gwiezdne Wojny” w Stanach. Co prawa już się skończyła ale warto odnotować, że tym razem była zdecydowanie większa niż ostatnio. Pełną listę miejsc w których odbywały się imprezy znajdziecie tutaj. Tymczasem w tym roku wydawcy z Del Rey zaczęli też świętować jeszcze jedną rzecz, rocznicę telefonu do Timothy’ego Zahna. Otóż 6 listopada 1989 Tim dostał telefon z Lucasfilmu, w którym potwierdzono że został wynajęty by napisać książkę i tym samym zainicjował trwający aż do dziś cykl wydawniczy, który tak rozbudował nam wszechświat sagi. Jakby ktoś nie pamiętał, ta książka to oczywiście Dziedzic Imperium.
KOMENTARZE (10)

Plotki o "The Clone Wars" #37 i "Rebels" #2

2013-11-05 21:03:24 Różne

Dziś chcielibyśmy zaprezentować Wam kolejną porcję plotek, tym razem zarówno z "bonusa"/sezonu szóstego "The Clone Wars", jak i "Rebels". Zacznijmy od tego pierwszego, o którym nadal niestety nie wiadomo nic konkretnego, poza datą premiery w 2014 roku. Powoli jednak wypływa więcej szczegółów na temat historii, które możemy zobaczyć. Tom Kane powiedział kilka słów dla podcastu "The Voice of the Republic" na temat jednego z potwierdzonych aktów - tego z Yodą. Mamy podobno być tam świadkami konfliktu, w który popadnie sędziwy mistrz z Radą Jedi, co zresztą widać na klipie. Prócz tego zobaczymy jak Yodą targają emocje - co się rzadko zdarzało - a także dowiedziemy się nieco "co, jak i gdzie" z ciemną stroną Mocy. Aktor nie wie nic na temat historii na Kashyyyku, więc prawdopodobnie nigdy jej nie ujrzymy.

Podobny los może spotkać akt o Grievousie - wspominany dawno temu przez Filoniego, miał on pokazywać w jaki sposób Kaleeshanin został wybrany na generała Konfederacji. Zapytany o tę sprawę na Twitterze Brent Friedman odparł jedynie, że raczej nie wygląda ona dobrze. Lepiej za to przedstawia się kwestia kolejnej historii o łowcach nagród - Gwendoline Yeo (grała między innymi Cato Parasitti w drugim sezonie) wstawiła na swojego Twittera zdjęcie z aktorami biorącymi udział w nagraniach do odcinków, które zostaną wyświetlone w 2014 roku. Znajdują się na nim między innymi Daniel Logan (Boba Fett) i Dee Bradley Baker (Bossk), można więc założyć, że jest to ekipa odpowiedzialna za łowców.

Być może jest jeszcze jedna historia, o której do tej pory nie wiedzieliśmy. W tym starym, bo pochodzącym jeszcze z Celebration VI, filmie około 36. minuty można zobaczyć jak Filoni opowiada o procesie tworzenia sceny - jest ona zrobiona prostą animacją i przedstawia rozmowę Anakina i Obi-Wana przy ognisku na pokrytej trawą planecie (dialogów niestety nie ma). Chyba najważniejszą informacją, jaką można stamtąd wyciągnąć, jest fakt, że Skywalker ma nowy model, z dłuższymi włosami, bardzo podobnymi do tych, które nosił w "Zemście Sithów". Poniżej kilka zrzutów ekranu.





Kiedy zatem zobaczymy zwiastun? Na razie wszystkie detale są jeszcze ustalane, ale zapytany o sprawę Hidalgo odparł, że trailer będzie dobrym sposobem na oficjalne ogłoszenie nowych odcinków.

Zaczynając plotki o "Rebels" chcielibyśmy zdementować poprzednią: blog Lightsaber Rattling zasięgnął języka u przedstawicielki Lucasfilmu, która zaprzeczyła, jakoby John Williams komponował muzykę do serialu. Z podanych kandydatów w chwili obecnej jedynym realnym wyborem wydaje się Michael Giacchino. Z aktorów należy wspomnieć o Stephenie Stantonie, o którego możliwej roli pisaliśmy tutaj; głos Tarkina już oficjalnie wstawił na Facebooka zdjęcie przedstawiające go podczas pracy w studiu nagraniowym, ubranego w koszulkę "Rebels". Parę słów powiedział też Billy Dee Williams na Rhode Island Comic Conie: choć mówił głównie o tym jak bardzo chciałby powtórzyć rolę Landa w Epizodzie VII, to, wedle jednego z uczestników imprezy, miał też powiedzieć zdanie: "Rebels"... chwila, chyba nie powinienem o tym mówić, prawda? Skłoniło to niektórych do twierdzenia, że i on dołączy do formującej się ekipy aktorów.



Załoga Lightsaber Rattling odkryła coś jeszcze: w filmie wypuszczonym z okazji Comic Conu można dostrzec, że do statku "Ghost" dołączony będzie dodatkowo mniejszy myśliwiec, nazwany "The Wolf" - "Wilk". Jest to kolejny dowód miłości Dave'a Filoniego do tych zwierząt, choć autorzy wpisu teoretyzują czy pojazd nie byłby w jakiś sposób powiązany z postacią z TCW - komandorem Wolffe'em. Ekipa dotarła też do jeszcze jednej ciekawostki, do której jednak należy podchodzić z dużą ostrożnością. Na stronie Hasbro przez krótki czas pojawiły się listy figurek, wśród których znalazły się te oznaczone jako SW REBELS BLASTER, SW REBELS STORMTROOPER, SW HERO SERIES INQUISITOR oraz SW HERO SERIES KANAN. Przyjąwszy, że wymieniony tu Inkwizytor jest Inkwizytorem z "Rebels", a Kanan osobą, można założyć, że będzie on(a) nowym bohaterem serialu. Postać ta nie pojawia się wśród artykułów Wookieepedii, nie było o niej również mowy na panelu poświęconym Imperium, zatem być może będzie ona członkiem Rebelii. Autorzy wpisu podają kilka znaczeń tego imienia - jest ono tradycyjnie żeńskie (choć mężczyźni też mogą je nosić) i po arabsku oznacza "kupca", a hindusku - "las" lub "ogród"; może też pochodzić od biblijnej ziemi Kanaan. Jak wspomnieliśmy, to jedynie domysły, ale warte odnotowania.

Na koniec kolejna teoria: serwis Furious Fanboys twierdzi, że tak zwane "Darth Vader TV specials", o których informacje wyciekły jakiś czas temu, mogą być powiązane z reklamami "Rebels". Mają one przedstawiać bohaterów serialu i twórcy strony twierdzą, że Vader mógłby na przykład opowiadać o nich jako o tych, których ściga Imperium, w swego rodzaju liście gończym. Nie bez znaczenia jest fakt, że premiera obu mediów ma się odbyć w przyszłe lato.

Zapraszamy do dyskusji na forum o "The Clone Wars" i "Rebels".
KOMENTARZE (3)

Plotki o "Rebels" #1

2013-10-19 09:53:29 Różne

O nadchodzącym serialu "Rebels" już było trochę pogłosek, ale po panelu z Comic Conu zebrało się ich kilka, do tego z najróżniejszych źródeł. Przypominamy zatem, że należy do nich podchodzić z pewną dozą ostrożności, bo jeśli nawet jakieś słowa padają z ust jednego z twórców, nie oznacza to, ze wkrótce nie zmienią zdania - czego dowód zresztą dał Pablo Hidalgo podczas panelu. Właśnie od Comic Conu zaczniemy, skąd pozostało jeszcze kilka kwestii, których twitterowcom nie udało się przekazać. Dotyczą one głównie pytań zdanych Hidalgowi przez fanów (link do filmiku). Jednym z nich było zapytanie o Jedi, którzy przecież zostali niemal wybici w rozkazie 66 - prowadzący zapewnił, że na pewno nie będzie tak, że będą oni obecni tysiącami w galaktyce. Dla twórców ważne jest pokazanie tego, co mówi się o Luke'u w Oryginalnej Trylogii - że jest ostatnim przedstawicielem Zakonu - i ekipa będzie do tego dążyć. Padły dwa pytania o konkretnych bohaterów - Starkillera i Vadera. Od odpowiedzi o tego pierwszego Pablo sprytnie się wymigał, mówiąc to, co podaliśmy w ostatnim newsie - że nie może zdradzić z kim powiązania ma Inkwizytor. O Darthu powiedział zaś, że im więcej bohaterowie się nauczą, tym na większych "bossów" trafią.



Ogólnie rzecz biorąc, w serialu będzie dużo czarnych charakterów, ale prawdziwymi protagonistami będą oczywiście Rebelianci. Tych poznamy jednakże dopiero za jakiś czas, taka bowiem była idea całego panelu - najpierw trzeba przedstawić tych, z którymi "walczymy". Mówiąc o straconej pozycji członków Sojuszu dodał też, że muszą oni na przykład niezwykle dbać o to, co mają - jak Anakin w "The Clone Wars" rozbijał kolejny myśliwiec, po prostu dostawał nowy - ci nie będą mieli tak łatwo. Jeśli chodzi o klony, niektóre z nich będą wierzyły w system imperialny - i dzięki temu będą mogły nauczać szturmowców - lecz niektóre nie. Te zostaną odrzucone przez społeczeństwo, które miało już dość chaosu wojny z Separatystami. Jeszcze inna informacja, tym razem techniczna - fakt, że serial powstaje dla Disney XD (stacji nie cieszącej się zbyt dobrą opinią, przynajmniej wśród Amerykanów) nie ma żadnego wpływu na jego jakość - byłby taki sam, gdyby miano go wyświetlać na Cartoon Network.

Filoni za to wypowiedział się dla Heroe's Complex. Powiedział tam, że wątki niektórych bohaterów z TCW mogą być kontynuowane w "Rebels", ale twórcy zamierzają się raczej skupić na nowych postaciach. Fabuła będzie też nieco inna niż w "Wojnach klonów" - tam mieliśmy wiele aktów opowiadających zamknięte historie. W "Rebels" zaś owszem, każdy odcinek będzie unikalną opowieścią, ale będziemy mieć przed oczyma większy plan, do tego skupimy się zasadniczo na jednej grupie bohaterów. Lucas nie jest zaangażowany w tworzenie projektu, lecz możemy się spodziewać nawiązań do filmów.



W najnowszym odcinku Rebel Force Radio reżyser potwierdził, że Inkwizytor jest Pau'aninem (rasa Tiona Medona z "Zemsty Sithów") - twórcy nie chcą bowiem, by serial był jedynie odwzorowaniem twórczości McQuarriego, będą też elementy z prequeli. Znowu padło pytanie o "The Force Unleashed", ale Dave odparł rozbawionym głosem, że nie może jeszcze o tym mówić. W kwestii stylu wizualnego - "The Clone Wars" było "kanciaste", zwłaszcza jeśli chodzi o postacie ludzkie; w "Rebels" ma się to zmienić, bohaterowie mają wyglądać bardziej "tradycyjnie". Nowy serial ma mieć więcej w sobie z "Nowej nadziei". W kwestii TCW - na razie nie pozwolono mu na zdradzenie nowych wieści o materiałach bonusowych, ale zapewniał, że "na pewno będzie o czym rozmawiać", gdy już zobaczymy nowe odcinki.

Na Comic Conie padły pytania o kompozytorów i aktorów, lecz Pablo nie mógł odpowiedzieć, zatem zaczęły się plotki: pierwszy był serwis Jedi News i ich tajemnicze źródło, które stwierdziło, że w kontrakcie John Williams zobowiązał się napisać muzykę nie tylko do najnowszej Trylogii, lecz także do dwóch [sic] nowych seriali telewizyjnych, z czego jednym ma być właśnie "Rebels". Informator podał też, że potencjalnym kompozytorem jest też... J.J. Abrams. Reżyser Epizodu VII napisał muzykę między innymi do "Fringe: Na granicy światów" i "Felicity", ale jest raczej mało prawdopodobne, aby w chwili obecnej miał czas na serial. Za pierwszą plotką poszła kolejna: serwis Making Star Wars podał, że Williams jest raczej pewnikiem i prawdopodobnie skomponuje utwór do pilota. Co ciekawe, użyto tu słowa "song", czyli "piosenka", więc nie wiadomo czy będzie to kompozycja czysto instrumentalna. Prawdopodobnie też nie będzie to przeróbka motywu głównego, jak w przypadku TCW, lecz coś zupełnie nowego. Później serwis stwierdził, że oficjalnie nikogo jeszcze nie zatrudniono, ale rozważany jest również Michael Giacchino, który miał być kompozytorem Sequeli, dopóki oficjalnie nie ogłoszono, że zatrudniono Williamsa. Jest on bliskim współpracownikiem Abramsa, ale jego muzykę można też usłyszeć w wielu ostatnich filmach Disneya ("Ratatuj", "Odlot" i "John Carter"), a do tego w grze wideo opartej na serialu "Gargoyles" Grega Weismana - obecnie jednego z producentów "Rebels".

Może i Williams nie będzie pracował przy "Rebels", ale pogłoska o dwóch projektach telewizyjnych zaczyna wydawać się coraz bardziej realna. Jedi News dotarło do broszury rozdawanej podczas European Brand Licensing Show i znalazło się w niej kilka detali dotyczących planów marketingowych Disneya w najbliższym czasie. W kwestii seriali i telewizji można tam wyczytać, że jeszcze w tym roku czeka nas trzecia część "The Yoda Chronicles". Na przełomie wiosny i lata zaś zobaczymy coś nazwanego "Darth Vader TV specials". Na pewno nie chodzi tu o serial, ale raczej o serię pojedynczych odcinków/programów, choć detale nie są znane. Jesienią i zimą zadebiutuje "Fineasz i Ferb Star Wars" i coś nazwanego "cyfrową biblioteką". Znowu - szczegóły są nieznane, ale najbardziej przypomina to plotkę o dystrybucji seriali i różnej zawartości z Epizodu VII na Apple TV. Pamiętajmy, że na urządzenie ostatnio dodano kanały Disneya, a i podobno wkrótce szykuje się premiera nowego typu.

Na deser zaś może nie plotka, ale za to ciekawa analiza obrazków ze statkiem "Ghost" na Suvudu, której autor teoretyzuje czy okręt mógłby należeć do piratów działających dla Rebelii.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (5)

NYCC 2013: Panel "Rebels" - UPDATE

2013-10-12 23:28:33 Różne

Dziś na New York Comic Conie odbył się od dawna zapowiadany panel „The Might of the Empire”, dotyczący sił Imperium w nadchodzącym serialu „Rebels”. Prowadzącym był Pablo Hidalgo, a dzięki dobrodziejstwu Twittera możemy Wam przekazać całą masę wieści, które zdradzono fanom.

Panel zaczął się od przeprosin Pabla za brak zwiastuna, ale na ten będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, bo animacja dopiero raczkuje. Nie znaczy to, że ekipa nie czyni postępów – dzięki doświadczeniom związanym z „The Clone Wars”, twórcom pracuje się o wiele szybciej. Filoniego nie było na imprezie, bo pracuje teraz w Azji nad serialem, ale przed właściwą częścią wyświetlono filmik z nim, w którym zapowiedział, że mamy wypatrywać „czegoś złowrogiego” (o tym zaraz). Przejdźmy zatem do kwestii technicznych „Rebels”: pierwszy, godzinny odcinek pisze Simon Kinberg, kolejne za to mają trwać po 30 minut. Akcja serialu dzieje się w 14 lat po "Zemście Sithów", około pięciu przed „Nową nadzieją”, zatem możemy spodziewać się aluzji do czwartego Epizodu.

Kolejna część panelu była poświęcona – jak głosi tytuł – potędze Imperium. Na początku zaznaczono, że gdy Republika zmieniła ustrój, to obywatele nie odwrócili się od niej nagle i nie zaczęli buntować – ten proces trwał latami. Tu Hidalgo opowiedział nieco o tym, co prawdopodobnie będzie pierwszym odcinkiem serialu: Imperium przyjedzie na odległą planetę Lothal, którą widzieliśmy na Celebration Europe – to ta z kopcami i wioską. Strategią nie zawsze będzie jednak podbój militarny - zobaczymy też inne metody, a na Lothalu rząd będzie próbował przekonać do siebie obywateli dzięki propagandzie. Jedną próbkę takiego plakatu przedstawiło wczoraj EW.com, poniżej druga. Mieszkańcy początkowo przyjmą przybyszów z otwartymi ramionami, lecz wkrótce okaże się, że dobro ich planety nie jest dla Imperium priorytetem. Młodzi będą zaciągani do armii jako szturmowcy i piloci lub do stolicy, do zakładów Sienara, gdzie buduje się myśliwce. Dodatkowo, będziemy świadkami jak zwyczajni obywatele wiodą swoje codzienne życie.



Powiedziano całkiem sporo o militariach – przede wszystkim, szturmowcy nie będą już klonami, bo te w tym czasie miały około 54 lat, więc są za stare; część jednak będzie służyła w charakterze instruktorów. Ponadto, o ile w „The Clone Wars” podkreślano indywidualizm żołnierzy Republiki, tak imperialni będą traktowani przez swoich oficerów jak coś, czego można się w każdej chwili pozbyć. Będzie dużo maszyn, bo serial chce wrócić do koncepcji z lat 80., kiedy kreskówki były jednocześnie reklamami zabawek, zatem kilka starych figurek Kennera może „ożyć”. Zobaczymy nowy typ transportowca, All Terrain Defense Pod (AT-DP), bazowany na projektach Joe Johnsona (który stworzył między innymi zbroję Boby Fetta). Pojawi się również nowy rodzaj szturmowca, którego zadaniem będzie obsługa tego pojazdu. Jeden z frachtowców oparto na krążowniku Gozanti z „Mrocznego widma” Poniżej przedstawiamy galerię nowych pojazdów (opisy po kliknięciu na obrazek, sporo innych można znaleźć na przykład tutaj).







Lecz największa niespodzianka – i „coś złowrogiego”, o czym mówił Filoni na początku – czekała na koniec panelu. Zaprezentowano nowy czarny charakter, który będzie Inkwizytorem – specjalnie wyszkolonym osobnikiem, działającym na polecenie Lorda Vadera, którego zadaniem będzie tropienie ostatnich Jedi. Profesję tę zaczerpnięto z Expanded Universe, a konkretnie ze „Star Wars Sourcebook”, gdzie wymieniono ją po raz pierwszy. Najnowszy szwarccharakter będzie używał nowego typu miecza świetlnego, który bazowano na broni generała Grievousa od Hasbro (tzw. „spinning lightsaber”). Twórcy jeszcze nie mogą zdradzić z kim Inkwizytor będzie powiązany, ani na kogo będzie polował, ale jedno jest pewne – Jedi pojawią się w serialu, wbrew temu, co Hidalgo mówił wcześniej.



Kto jeszcze się pojawi? To już raczej pewne, że ujrzymy „weteranów“ z TCW. Jest szansa na łowców nagród, a jeśli chodzi o rasy, będą zarówno te znane, jak i całkiem nowe – w tym te z projektów McQuarriego, których ostatecznie nie wykorzystano. „Ghost“ nie bez powodu będzie nosił takie miano. Jeśli ktoś boi się, że serial będzie nazbyt dziecinny – powiedziano, że bohaterowie będą tam ginęli, a od czwartego odcinka atmosfera ma podobno znacznie się zmienić. Do tego Rebelianci mają być od początku na straconej pozycji. Poniżej prezentujemy zaś filmik z Filonim, w którym można dojrzeć jeszcze więcej prac koncepcyjnych.



UPDATE - 13.10.13.

Jak słusznie zauważono na naszym forum, Sienar Fleet Systems próbuje się również reklamować w ziemskim internecie. Na razie na stronie znajduje się jedynie kolejny propagandowy plakat, zachęcający do podjęcia pracy w fabryce, lecz w przyszłości może znaleźć się tam coś więcej.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (55)

Plotki o konkretach

2013-10-12 11:20:08

Disney nie karmi nas konkretami, więc ostatnio to właśnie plotki na temat tego, kiedy pojawią się konkrety rozbrzmiewają najgłośniej. Ale tym razem mamy też bardziej konkretną wiadomość. Co prawda nie jest ona podana oficjalnie, ale prawdopodobnie nigdy nie będzie. Otóż po Celebration Europe II pisaliśmy o grupie, która ma odpowiadać za zgodność z kanonem. Nie oznacza to, że kanon pozostanie niezmieniony, czy nowe filmy będą bazować lub w jakiś sposób opierać się na Expanded Universe, jak próbowały sugerować niektóre serwisy, ale tylko tyle, że wszystkie nowe projekty będą ze sobą dużo bardziej powiązane. A ludzie, którzy w są w tej grupie mają być uważnie słuchani, co nie znaczy, że zmian w kanonie nie będzie. W jednym z ostatnich ForceCastów pojawili się Pablo Hidalgo i Leland Chee ponownie wypowiedzieli się na ten temat, nazywając ten twór grupą odpowiedzialną za opowiadanie historii. Sam pomysł utworzenia tej grupy to inicjatywa Kathleen Kennedy. Wszystkie nowe książki, filmy, gry, komiksy, seriale i inne pozycje mają być ze sobą powiązane i to zdecydowanie bardziej niż widzieliśmy to w przeszłości. Czyli będzie więcej nawiązań, ale może będą mieć też inną formułę. Na razie nie wiadomo, kto poza Pablo i Lelandem znajduje się w tej grupie, niektórych osób podobno możemy jeszcze nie kojarzyć. Swoją drogą Leland dodał także, że fani chyba za dużo uwagi przywiązują nie tylko do kanonu, ale też do poziomów kanoniczności.

Tymczasem wracamy na Ziemię. Od pewnego czasu słychać informacje, że Disney niebawem zacznie zdradzać jakieś istotne informacje na temat Epizodu VII. Według niektórych źródeł miały to być dni, ale gdyby tak było, to newsy mielibyśmy już w mijającym tygodniu. Inne źródła sugerują koniec miesiąca, bo będzie to pierwsza rocznica ogłoszenia nowej trylogii. Tylko, że wtedy informacje te będą niepotrzebnie konkurować z promocją nowego „Thora”, czego pewnie Disney by nie chciał. Jeszcze inne źródła sugerują, że wysyp newsów może się pojawić po 22 października. Podobno do tego czasu Harrison Ford jest zajęty promocją „Gry Endera” i nie chciał, by mu przeszkadzano. Zresztą na razie Ford dość często pojawia się w mediach, ale skrzętnie unika tematu nowych filmów, do czego jeszcze wrócimy. Dalej robi się jeszcze ciekawiej, bo niektóre źródła sugerują, że poza informacjami o tym, kto gra, niebawem poznamy także tytuł Ep7. Natomiast 4 kwietnia wraz z premierą nowego „Kapitana Ameryki” miałby się pojawić teaser, w którym oficjalnie podano by datę premiery - 2015.11.11. Wtedy powinny już trwać zdjęcia, więc przygotowanie teasera nie powinno być problemowe. Ostatnio zaprezentowano taki krótki teaser serialu Rebels, należałoby się spodziewać czegoś w tym stylu. Znów jednak przypominamy, że to wszystko są tylko i wyłącznie plotki. Zatem musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać na konkretne informacje, w końcu zaczną się pojawiać, choć nie wiemy jeszcze kiedy.

Latino Review nie przejmuje się brakiem konkretów, ostatnio jest nad wyraz aktywne. W tym tygodniu podali, że tytuły robocze Ep7 to „Rise of the Jedi” i „Return of the Sith”. Według nich oba te tytuły pochodzą jeszcze z czasów, gdy George Lucas myślał nad nową trylogią, więc nie ma pewności czy Disney w ogóle ich używa.

O nowych filmach wypowiedział się też Jett Lucas, czyli adoptowany syn George’a Lucasa. Po pierwsze przyznał, że J.J. Abrams jest wybrańcem jego ojca i że George w jakiś sposób nieustannie mówi do J.Ja. Jest gotów wskazać mu drogę i mu pomóc, gdyby zaszła taka konieczność, bo jednocześnie chce, by to był film nowego pokolenia. Zdaniem Jetta, którzy podkreśla, że to jego własny pogląd, nowe filmy będą o nowym pokoleniu, nowych bohaterach i nowych złoczyńcach, tak jak było to z prequelami i klasyczną trylogią.

Przechodzimy do aktorów. Ben Kingsley potwierdził, że nie brał udziału w castingu, a informacja o tym to plotka. Za to Michael B. Jordan przyznał, że brał udział. Nie miał miecza świetlnego, nie miał też pojęcia kogo miałby grać, dodał też że biorą pod uwagę bardzo dużo ludzi. Przynajmniej wiemy, że czasem informacje Latino Review się sprawdzają. Natomiast inne źródła sugerują, że brak konkretów może jeszcze bardziej irytować aktorów, niż nas. Ci po castingach dostają tylko formułkę „odezwiemy się” i cisza. Lucasfilm podobno nawet nie odzywa się, gdy kogoś nie chce, chyba, że jeszcze nie wiedzą kogo chcą.

Dawno nie było nic o tym, kto by chciał zagrać w Ep7. James McAvoy („X-Men: Pierwsza klasa”, „Dzieci Diuny”, „Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa”, „Pokuta”) przyznał, że chciałby zagrać, ale nie zaproszono go na żadne przesłuchania.

Za to Harrison Ford promując „Grę Endera” ciągle musi odpowiadać na pytania o „Gwiezdne Wojny”. Nie padają oczywiście żadne jednoznaczne odpowiedzi. Podobno jeszcze nie zdecydował się, czy wystąpi. Stwierdził też, że wolałby zagrać jeszcze raz Indianę Jonesa i dalej już sobie żartował, że to może być Indy w podeszłym wieku. Zresztą Ford ponownie stara się unikać tematu jak tylko może. W programie Grahama Nortona w BBC Harrison Ford spotkał się z Benedictem Cumberbatchem i obaj byli pytani o nowe filmy. Ten fragment warto zobaczyć, choćby dla min Harrisona. Oczywiście żadnych konkretów.


KOMENTARZE (12)

Ogólny zarys fabuły pierwszego odcinka "Rebels"

2013-09-30 19:53:35 Różne

Okres przedkonwentowy to zawsze czas wysypu sporej ilości plotek. Mieliśmy już pogłoskę o możliwych aktorach w "Rebels", a teraz przychodzi czas na rewelacje dotyczące fabuły. Najpierw jednak skupmy się na oficjalnej wieści: jak donosi Knights Archive, DisneyPress wydał informację prasową na temat marketingu w swoim nowym serialu. Z opisu wynika, że będziemy tam świadkami tego, jak formował się Sojusz Rebeliantów. W przyszłe lato zostaną wypuszczone cztery krótkie tak zwane interstitiale - jest to rodzaj okna, które otwiera się przed pełnym załadowaniem strony internetowej (zazwyczaj zawiera reklamy lub informację o konieczności zalogowania się). Mają one przybliżyć nam bohaterów "Rebels", możliwe jest zatem, że protagonistów będzie właśnie czterech, a nie pięciu, jak podejrzewaliśmy w newsie z aktorami. Godzinny odcinek pilotowy, którego premiera jest przewidziana na jesień, zadebiutuje nie tylko na Disney Channel, lecz także Disney XD. Wcześniej jednak, na przełomie lata i jesieni, czeka nas spora kampania marketingowa, dzięki której będziemy mogli kupić całą masę produktów z serialu - od zabawek i materiałów papierniczych, poprzez ubrania, a na meblach kończąc.



Teraz przechodzimy do sfery plotek, a konkretnie do jednej sporej, którą puścili w świat gospodarze podcastu Bleeding Cool. Twierdzą oni, że dotarli do informacji, które mają być pokazane za niecałe dwa tygodnie na Comic Conie i choć na konwencie dostaniemy o wiele więcej, to teraz mogą podzielić się z nami tym: wedle nich "Rebels" ma się dziać około siedem, osiem lat po "Zemście Sithów". Luke i Leia, jak łatwo policzyć, byli jeszcze wtedy dziećmi, a więc nie będą bohaterami serii, bo ich czas nadejdzie później. Gospodarze twierdzą też, że znają zarys pilota, w którym - choć jest dość ogólny - znajduje się kilka spoilerów:(Spoiler):Będziemy świadkami rosnącej potęgi Imperium, a w tym konkretnym odcinku przybędzie ono na pewną planetę i założy tam bazę. Dorośli zostają zaciągnięci w szeregi najeźdźcy i stają się wzorowymi obywatelami, lecz grupa nastolatków nie chce na to przystać, więc ucieka na statku "Ghost". Później zobaczymy jak stają się ważną częścią Rebelii. Przez ich okręt ma się przewinąć wielu członków Sojuszu.

Zapytany na Twitterze o tę sprawę Hidalgo powiedział, że należy poczekać do końca Comic Conu. Warto jednak zauważyć, że podana wyżej fabuła zgadza się z opisem panelu "The Might of the Empire", w którym mówi się o Imperium zakładającym bazę na planecie.
(Koniec Spoilera) Na razie czekamy na oficjalne wieści.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (14)
Loading..