TWÓJ KOKPIT
0

Łotr 1 (spin-off) :: Newsy

NEWSY (560) TEKSTY (30)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

IMAX, bilety i inne Łotrowe plotki

2016-10-29 20:29:43

W USA sprzedaż biletów na „Łotra 1” ma ruszyć w poniedziałek 7 listopada. Na razie w niektórych kinach IMAX (głównie w USA) pojawiają się standy. Podobno będą one tylko w wybranych kinach.



Diego Luna twierdzi, że promocja filmu ma rozpocząć się w Meksyku, jakieś 3-4 dni przed premierą w USA ma się tu pojawić także reżyser Gareth Edwards. Zdaniem Luny „Łotr 1” to przede wszystkim film widziany oczyma Jyn Erso. Na niej oparta jest cała narracja. Diego mówił też o swojej postaci, choć wie, że to jest film fantasy, to jednak chciał zrobić wszystko, by Cassian Andor był wiarygodny i naturalny. Zresztą zdaniem aktora, realizm wyróżnia „Łotra 1” w stosunku do wcześniejszych filmów z cyklu. Co więcej, na planie było kilka drobnych wypadków, z których część trafiła do finalnej wersji filmu. W scenie, którą nagrywano w silnym wietrze, do oka wpadł mu jakiś odłamek, próbując go wyjąć uszkodził sobie rogówkę, więc na planie miał przepasane oko przez kilka dni.

Pojawiają się też nowe zdjęcia, jak to poniżej. Niektórzy twierdzą, że Jehda w filmie pojawi się szybciej niż przypuszczaliśmy. Może tam zacznie się akcja?



Premiera „Łotra 1” coraz bliżej, więc temat ten przewija się częściej w mediach. Nie tylko podczas promocji „Gwiezdnych Wojen”. Tom Hanks wraz z Felicity Jones mają teraz tournee związane z „Inferno”. Tam podczas jednego z wywiadów zapytano Jones, czy „Łotr 1” kończy się tak, iż możliwa jest kontynuacja. Felicity oczywiście nie mogła nic powiedzieć, wtedy wtrącił się Tom Hanks, mówiąc, że codziennie na planie „Inferno” próbowano z niej coś wyciągnąć. Choćby to, czy będzie miała miecz świetlny i nic. Nie dało się. Dziennikarz także nic nie wskórał.

Michael Giacchino jest w mediach ze względu na Doktora Strange’a, do którego muzykę skomponował. Czasem kompozytor powtarza, to, co mówił niedawno. Czasem dodaje coś nowego. Po pierwsze, zdaje sobie sprawę, z tego, jak ważny będzie temat muzyczny Jyn. To ma być główny motyw z filmu i wie, że fani na niego czekają i pokładają w nim duże nadzieje. Po drugie, mówił też o wpływie Johna Williamsa, którego traktuje jak nauczyciela. Nie tylko, gdy czasem z nim mógł zamienić kilka słów, ale przede wszystkim, gdy miał okazję zanurzyć się w jego muzyce. To dla Giacchino było bardzo pouczające. Warto przypomnieć, że Michael przejął muzyczną schedę po Williamsie już przy „Jurassic World”, ale także przy Star Tours 2.0. W obu przypadkach adaptował słynne motywy muzyczne i przeplatał je z własnymi kompozycjami.



W najnowszym widowisku Marvela występuje też Mads Mikkelsen, więc i on mógł się wypowiedzieć o „Łotrze 1”. Akurat Madsowi dość często udaje się chlapnąć więcej niż innym. Jak sam twierdzi, to film choć nowoczesny, to nadal zrobiony w staromodny sposób. Jak w czasach zanim nie było CGI. Ono tu jest, ale zdaniem Mikkelsena nie jest używane w sposób przytłaczający. Wciąż najważniejsza jest historia i postaci. Mówił też, że starali się wspierać reżysera jak tylko mogli. Nie obyło się bez anegdotki. Otóż pewnego dnia,\ na planie przechadzał się obok stołu, na którym leżało jakieś sto hełmów szturmowców. Nawet dla Madsa to bardzo surrealistyczne wydarzenie, w które trudno uwierzyć. Zwłaszcza, że jest się częścią tego filmu.

Za to Edwards mógł się wypowiadać już o „Łotrze”, choć pewnie i tak z ograniczeniami. Stwierdził, że większość filmów ma ten problem, że nie wiadomo w jaki sposób je zakończyć. Tu zakończenie było znane od początku, więc istotna było rozłożenie historii na czynniki pierwsze tak, by z wielu opcji i możliwości wybrać to co jest najciekawsze i osiągnąć najlepszy rezultat. Reżyser mówił też, że film w jednym jest bardzo wierny „Gwiezdnym Wojnom”, w drodze jaką musi przejść główna bohaterka. Ona dopiero stanie się tym, kim miała się stać przez całe życie i my będziemy to obserwować.

Jakiś czas temu w sieci krążyła informacja, że „Łotr 1” trwa 133 minuty. Pablo Hidalgo odniósł się do tego, twierdząc, że film nie jest jeszcze skończony. To taka wartość zastępcza, mniej więcej oczekiwana, ale nie należy się do niej przywiązywać.
KOMENTARZE (10)

Łotrowa reklama Nissana

2016-10-27 19:19:39

Zbliża się premiera „Łotra 1”, a wraz z nią reklamy, zarówno filmu jak i wykorzystujące film. Do grona licencjonobiorców dołącza właśnie Nissan. 31 października rusza nowa kampania reklamowa pt. „Battle Tested” samochodu Nissan Rogue. Reklamę można zobaczyć poniżej.


KOMENTARZE (9)

"The Star Wars Show" #25

2016-10-26 22:07:08 YouTube

W dzisiejszym nawiedzonym przez duchy kserokopiarek odcinku "The Star Wars Show" prowadzący przypominają, że do aktorskiej ekipy dołączył Donald Glover, który w spin-offie o Solo wcieli się w młodego Landa Carlissiana. "Ahsoka" trafiła na pierwsze miejsce listy beststellerów New York Timesa w kategorii powieści młodzieżowych. W wybranych amerykańskich kinach wkrótce staną specjalne reklamy "Łotra", na których będą wypisane tajne wiadomości w aurebeshu. A jakby tego było mało, to jeszcze będzie można wziąć udział w konkursie: wystarczy zrobić sobie zdjęcie na ich tle (z hasztagiem #RogueIMAXSweeps na Instagramie), a będzie można wygrać wycieczkę do LA na premierę filmu. Więcej szczegółów w linku w filmiku.

Potem możemy spojrzeć na rzeźby z LEGO autorstwa Nathana Sawaya, który jest jednym z twórców słynnej już klockowej sukienki Ashley Eckstein. Peter rozmawia z E.K. Johnson, autorką "Ahsoki". Okazuje się, że crokin, gra, w którą graja bohaterowie powieści, została oparta na podobnej rozrywce pochodzącej z Kanady. Są jeszcze dwa easter eggi z rodzinnego kraju autorki, ale jeszcze nie zostały znalezione, więc nie chce ich zdradzić. Potem możecie zobaczyć które prace koncepcyjne najbardziej spodobały się prowadzącym, a w tym tygodniu można przesyłać swoje halloweenowe kostiumy wraz z hasztagiem #SpookyStarWars.



"After Show" skupia się z kolei na projektach i sztuce z "Gwiezdnych Wojen".


KOMENTARZE (3)

Analiza finalnego zwiastuna „Łotra 1”

2016-10-24 22:31:27 redakcja

Finalny zwiastun „Łotra 1” ukazał się już jakiś czas temu. Warto jednak wrócić do niego i przeanalizować go ujęcie po ujęciu.



Prom dyrektora Krennica przelatuje nad planetą na której żyje Galen Erso z córką. Prawdopodobnie w filmie będzie w retrospekcji. No i otrzymaliśmy kolejną planetę z pierścieniami. O pewnym podobieństwie do promu Kylo Rena pisaliśmy przy okazji poprzednich zwiastunów.



Galen, ojciec Jyn, czeka na szturmowców śmierci i Krennica. Zdjęcia były nagrywane na Islandii. Widzimy tu też skraplacz wilgoci, choć planeta nie wygląda ani na pustynną, ani przede wszystkim na suchą. Jaką funkcję mają tu skraplacze, poza przypominaniem, że to „Gwiezdne Wojny”? Na razie nie wiemy.



Dyrektor Krennic i oddział szturmowców śmierci. Zdjęcia dalej kręcono na Islandii, widać tam czarny, powulkaniczny piasek. Warto zauważyć, że Krennic ma tu specjalny, przeciwdeszczowy mundur.



Galen mówi małej Jyn, że zrobi wszystko by ją ochronić.



Jyn słucha ojca. Jyn Erso zobaczymy w filmie w wieku 4, 8 i dwudziestu paru lat.






Choć z daleka mundur Krennica nadal kontrastuje ze szturmowcami, warto zauważyć, że w tutaj ma niższą rangę.Z niedawno ujawnionego fragmentu „Catalyst” Jamesa Luceno wiemy, że Krennic i Galen znają się z czasów jeszcze sprzed narodzin Jyn, więc nie jest to ich pierwsze spotkanie. Krennic ma też pomóc Galenowi, ale z jakiegoś powodu w zwiastunie Erso mu nie do końca ufa i czuje zagrożenie.



Jyn ukrywa się podczas rozmowy ojca i Krennica. Nie wygląda tu jeszcze na 15-latkę, a z poprzednich zwiastunów wiemy, że w tym wieku zaczęła polegać tylko na sobie.



Jyn jest w więzieniu imperialnym, wraz z obcym, którego Felicity Jones określiła mianem wielomackiego przyjaciela.



Jedha pod imperialnym butem. Droid po lewej stronie przypomina RA-7, którego widzieliśmy w piaskoczołgu Jawów w „Nowej nadziei”. Miasto to nieco przypomina Iziz przedstawione w „Wojnach klonów”. Pewnie to przypadek, ale warto pamiętać, że to właśnie tam działał Saw ze swoimi partyzantami w piątym sezonie serialu.



Izis w „Wojnach klonów”.




Wygląda na to, że Jyn zostanie uwolniona z więzienia przez Rebeliantów.



O Jehdzie dowiedzieliśmy się już także z databanku. Jehda to mały pustynny księżyc, zmrożony ciągłą zimą, ale też dom jednej z pierwszych cywilizacji która zaczęła poznawać naturę Mocy. W swoim czasie było to ważne miejsce dla zakonu Jedi, jak widać po powalonym posągu. Obecnie przybywają tu setki pielgrzymów z całej galaktyki, szukając wskazówek duchowych. Dodatkowo trwają tu na ulicach miast starcia między Imperium a Rebeliantami. O duchowości wspominał też Gareth Edwards na łamach Entertainment Weekly.
Plenery nagrywano na lokacji w Jordanii, dokładniej na skalnej pustyni Wadi Rum, co potwierdziła ostatnio Felicity Jones.



Planeta z deszczem to prawdopodobnie Eadu. Tu widzimy jakąś imperialną fabrykę.




Galen Erso już obecnie, i ponowne spotkanie z Krenniciem. Nadal wygląda to na szorstką przyjaźń. Jednocześnie Erso nie będzie chyba tylko Opperheimerem „Gwiezdnych Wojen”, ale też kimś w stylu Rosenbergów.



Piękne ujęcie Gwiazdy Śmierci nad planetą. Trochę przypomina to z pierwszej zajawki z Celebration Anaheim.



Jyn i Cassian. Czeka nas jakiś romans, albo choć flirt?



Chirrut, czyli Donnie Yen i wielka przepustka na rynek chiński.





Teraz już nie tylko wiemy (czego się spodziewaliśmy), że “Łotr 1” to kryptonim. Ale jego autorem jest Bohdi Rook.



Dość ciekawe ukazanie Dartha Vadera. Scena pojawiła się początkowo w ekskluzywnym zwiastunie pokazanym na Celebration Europe.



Krennic z pasją pokazuje potęgę stacji. Widać nie tylko jedna osoba była przekonana o potędze Gwiazdy Śmierci.



Kto to jest? Nie wiemy. Niektórzy sugerują, że to może być Tarkin? Tylko kolor włosów się nie zgadza. Z osób zasiadających w sali konferencyjnej na Gwieździe Śmierci w Nowej nadziei, najbardziej przypominałby Taggego, albo Mottiego. Albo zmyłka taktyczna.



Gwiazda Śmierci dociera do Jehdy. Obsługa ma stroje jak w „Nowej nadziei”. Wygląda też na to (także w późniejszych fragmentach), że Jehda podzieli los starokanonicznej planety Despayre z systemu Horuz, na której wypróbowano superlaser jeszcze przed Alderaanem.



Dobra i jak to wysadzić, czyli nic nowego w dialogach. W tle widzimy między innymi Dodonę obok niego zaś generał Draven (gra go Alistair Petrie). Imię Dravena zdradził ostatnio Gareth Edwards. Dravena zaś słyszeliśmy w poprzednich zwiastunach, pewnie będzie miał większą rolę. W tle jest też kalamarianin albinos (białoskóry).



Swoją drogą w tej wersji przedstawiciele Sojuszu Rebeliantów będą bardziej zróżnicowani etnicznie niż w „Nowej nadziei”. Tu prawdopodobnie są także przedstawiciele ruchu oporu z Jehdy. Jednocześnie zdjęcie potwierdza kilka plotek castingowych. Jonathan Aris jako senator Jebel po lewej. Eunice Olumide po prawej.



Na ulicach Jehdy AT-ST sprawdza się pewnie dużo lepiej niż w lasach Endoru.



Moroff na ulicach Jedhy, w tle Shoretrooper.




Saw Gerrera w swojej zbroi podtrzymującej życie i sztucznymi nogami. Widać wiele przeszedł od “Wojen klonów”, więc pytania o to co będzie gdy cię złapią, prawdopodobnie zadaje nie bez przyczyny.



Główna baza imperialna na planecie Scarif. Kręcono to na Malediwach. Na planecie znajduje się coś, co okazało się istotne przy kończeniu Gwiazdy Śmierci.



Rebelianci przemierzają dżunglę na Scariff.



K-2SO i Cassian w imperialnym przebraniu infiltrują bazę Imperium.



Prawdopodobnie scena wcześniejsza lub późniejsza. Tym razem jest jeszcze Jyn. No i dialog z tym, że "to się nie uda.” K-2SO i Cassian w imperialnym przebraniu infiltrują bazę Imperium.



Chirrut Imwe i Baze Malbus na Eadu podczas ataku na bazę Imperium. Prawdopodobnie tam przetrzymywany jest Galen (widzieliśmy go w deszczu).



Edrio „Two Tubes”, a za nim jego współbrat Benthic. Obaj wykluli się z tej samej partii jaj. Mają też maski pozwalające im oddychać w tlenowej atmosferze. Pochodzą z planety Yar Togna, którą podbiło Imperium. Obecnie są w sojuszu z Sawem Gerrerą. Info o nich pojawiło się przy okazji prezentacji strojów na Comic-Conie.



Baze Malbus pokazuje swoją celność, chroniąc przyjaciela.




Eadu podczas ataku. Rebelianci zaatakowali znienacka w nocy.



Chirrut Imwe strzela z łuku/kuszy. Ciekawe jaką celnością wykaże się ten niewidomy mnich, zapewne dobrą. No i flary, taki mały ukłon w stronę J.J. Abramsa.



Rebelianci okrążeni przez Imperium.



Bohdi Rook w tarapatach. Albo ktoś zginął, albo zaraz zginie.





Bitwa kosmiczna, z X-Wingami. Być może to jest właśnie to pierwsze zwycięstwo nad złowrogim Imperium Galaktycznym, o którym wspomniano w napisach początkowych do „Nowej nadziei”. W tle widać krążowniki kalamariańskie, a nawet okręt wzorowany na Hammerheadach z KotORa, który pojawił się w Rebeliantach. No i jeszcze stocznia gwiezdna / stacja. Trochę przypomina choćby Koło Fortuny z Ord Mantell, ale takich Kół w starym uniwersum było więcej.



K-2SO pilotuje.



Transportowiec lądujący na Eadu (chyba). W każdym razie to ten sam typ pojazdu, który widzieliśmy w „Przebudzeniu Mocy”. W końcu używano na planie tych samych makiet.





Miasto na Jehdzie zostaje zniszczone. Zobaczymy czy cała planeta to przetrwa.



W tej scenie widać podobieństwo do Vadera przybywającego na drugą Gwiazdę Śmierci, ale też do Miasta w Chmurach. Czyżby to było pierwsze pojawienie się Vadera w filmie, który przyjeżdża nadzorować Krennica?



Galen rzucony na kolana.



AT-ACT w wodzie. Warto zauważyć, że machiny kroczące mają jakieś pomarańczowe płyty, a za nimi prawdopodobnie znajduje się miejsce na ładunek Co przewożą? Może kryształy Kyber? Ten AT-ACT z tyłu ładunku nie ma. Czy „C” oznacza cargo? I tak swoją drogą jeśli ten ładunek jest pomarańczowy to może rebelianci go już ukradli? Więc na koniec scena z poprzednich zwiastunów:


KOMENTARZE (17)

Rosyjski plakat i inne wieści

2016-10-20 07:31:54

Znamy już oficjalny plakat „Łotra 1”, ale pojawił się jeszcze jeden ciekawy, rosyjski. Znajduje się na nim oznaczenie, że to film od 12 roku życia. Czyli duża szansa, że podobnie jak „Zemsta Sithów” czy „Przebudzenie Mocy” film w USA uzyska rating PG-13. Zatem chyba nie ma co spodziewać się dużo więcej przemocy, niż w dwóch ostatnich filmach sagi.

„Łotra 1” kręcono w Jordanii (to wiemy), dokładniej w Wadi Rum (tego się spodziewaliśmy), co zostało potwierdzone w wywiadzie przez Felicity Jones. Wadi Rum to dość znana pustynia z niesamowitymi formacjami skalnymi oraz piaskiem w dwóch kolorach, zwykłym jasnym i czerwonym. Z tego powodu kilka razy grała Marsa i inne planety. Kręcono tu „Marsjanina” ale też „Prometeusza”, oraz oczywiście „Lawrence’a z Arabii” Davida Leana. Teraz doszła do tego Jedha. Więcej o Wadi Rum i filmowych powiązaniach przeczytacie i zobaczycie tutaj. Natomiast wracając do Felicity Jones, powiedziała ona, że już w pierwszym dniu zobaczyła szturmowca jadącego na wielbłądzie i od razu poczuła się, że jest w „Gwiezdnych Wojnach”. Czy zobaczymy taką scenę w filmie? Raczej wątpliwe, prawdopodobnie wielbłąd służył jako transport. Co ciekawsze, wygląda na to, że podobnie jak „Przebudzenie Mocy”, tak i „Łotra 1” rozpoczęto zdjęciami na pustyni. Pierwszy klaps do Epizodu VIII również padł na lokacji.

Swoją drogą nazwa Jedha może być inspirowana miastem w Arabii Saudyjskiej o nazwie Dżudda lub Dżedda, znajdującym się w prowincji Mekki. Po angielsku zapisuje się to jako Jeddah.

Jones wspomniała także o swojej grze aktorskiej. Dla Jyn musiała stworzyć specjalny sposób poruszania się, tak by wyglądała trochę jak zwierzę zamknięte w klatce, zaś walki są dla niej czymś w rodzaju tańca. To dość istotne elementy w odnajdywaniu tej roli. Felicity wspomniała także o dokrętkach, mówiąc, że jej zdaniem temat był mocno rozdmuchany. Bo przy większych filmach to norma, ale ponieważ to są „Gwiezdne Wojny” nagle zrobiła się wokół tego afera.

Dla Felicity zdradziła także pewne wręcz absurdalne sytuacje na planie, choćby wielką małpę z blasterem (Bistan), a także mówiła o przyjacielu z wieloma mackami (widzieliśmy go w zwiastunie).

Okazuje się, że za wyborem Felicity stała w dużej mierze Kathleen Kennedy. To ona porozmawiała w tej sprawie z Alanem Hornem, szefem Disney Studios. On zaś dopilnował, by zawarto umowę. Trochę się zastanawiali, czy Felicity podoła fizycznie, ale okazała się bardzo silna i wytrzymała.

Mads Mikkelsen co prawda nie może wiele mówić o filmie i swojej postaci, ale coś tam przemycił. Mówiąc o intencjach Galena twierdzi, że są one dobre, ale niekoniecznie wynik jest taki sam. Za to porównywał „Łotra 1” do innych produkcji. Z jednej strony scenografia i rozmiar filmu są dużo większe, w porównaniu z innymi europejskimi filmami przy których pracował. Jednocześnie starali się robić wszystko, by nagrywanie scen było bardziej kameralne. Dodał też, że część scenografii, którą wybudowano poza studiem była naprawdę spektakularna. Mads pracował kilka dni z Felicity Jones. Zresztą nagrywał sceny z Jyn w wieku czterech, ośmiu lat oraz już z dorosłą. Zobaczymy zatem trzy różne aktorki wcielające się w główną postać. Mikkelsen miał też kilka ujęć z Benem Mendelsohnem, którego uznaje za wyjątkowo zabawnego i sympatycznego człowieka.

Diego Luna natomiast wspomniał, że podczas zdjęć próbnych odgrywał rolę na planie z Darthem Vaderem. Niestety nie wiadomo, czy to ma cokolwiek wspólnego z ostateczną fabuła filmu, czy raczej tylko testowano aktora.

Alan Tudyk przyznał, że poza rolą droida zagrał też pilota. Było to właściwie pojawienie się Wraya Nerely’ego, czyli jego postaci z „Con Mana”, bardziej na zasadzie żartu. Zresztą dla przypomnienia Tudyk grał też pilota w serialu „Firefly”. Niestety dla Alana, ta scena została wycięta z filmu. Tudyk wspomina także, że gdy proponowano mu rolę zapytał, czy zdjęcia rozpoczną się w czerwcu, bo jeśli tak to niestety nie będzie mógł wziąć udziału. Na szczęście dla niego zaczęły się później, ale o tym wspominał także na Celebration.
KOMENTARZE (8)

"The Star Wars Show" #24

2016-10-19 22:28:07 YouTube

Ekipa TSWS znowu ma dla nas łotrowe wieści: tym razem są to plakaty z poszczególnymi bohaterami. Jesteśmy też już po premierze PlayStation VR, co oznacza, że dużymi krokami zbliża się darmowe DLC do "Battlefronta", w którym zasiądziemy za sterami X-winga. Dodatek będzie dostępny na święta. Mamy też próbkę komentarza Abramsa z wydania blu-ray 3D "Przebudzenia Mocy" - inną niż tą ostatnią.

Andi zasiada z Dougiem Chiangiem - artystą koncepcyjnym, który pracuje nad "Gwiezdnymi Wojnami" od prequeli aż do tej pory. Artysta opowiada o swej karierze, wpływie McQuarriego na swoje prace oraz o tworzeniu U-winga. Wspomina też o pracy nad grą od Visceral Games - ale tutaj nie podaje nic nowego.

Pod koniec możecie zobaczyć reakcje na zwiastun "Łotra". A ponieważ gościem był artysta koncepcyjny, to w tym tygodniu możecie się podzielić swoimi ulubionymi konceptami z Sagi, trzeba je tylko otagować #StarWarsConceptArt.



Główny temat "After Show" to wrażenia po zwiastunie i oczekiwania dotyczące nowego komiksu "Doktor Aphra".


KOMENTARZE (4)

Super zwiastun „Łotra 1”

2016-10-17 19:01:11

Twórcy kanału YouTube’owego Science vs. Cinema przygotowali specjalną, fanowską wersję zwiastuna „Łotra 1”. Jest to montaż poprzednio ujawnionych zwiastunów i materiałów promocyjnych.


KOMENTARZE (6)

Nowe zdjęcia z "Łotra 1"

2016-10-16 12:12:28 EW

Portal Entertainment Weekly opublikował kilka nowych zdjęć z "Łotra 1". Pochodzą one z kart kolekcjonerskich Topps.

Na pierwszym mamy przedstawicielkę Rebelii, która na na swoim hełmie znakiem "V" oznacza każde 20 strąconych myśliwców wroga. Nie znamy jej imienia, ale pojawiają się w internecie spekulacje, że może to być Evaan Verlaine.



Kolejny przedstawiciel Rebelii to generał Merrick.



Następna karta przedstawia Moroffa, oddychającego przez respirator najemnika.



Przedstawiciele rasy Mon Calamari mogą mieć różne kolory skóry, co pokazuje nam następne zdjęcie.



Edrio Two Tubes i jego brat Benthic są najemnikami z okupowanej przez Imperium planety Yar Togna.



Kolejne zdjęcie to jedni z pielgrzymów na planecie Jedha.



Użytkownicy aplikacji Star Wars: Card Trader otrzymali również dostęp do kilkudziesięciu kolejnych zdjęć z kart Topps. Możecie je zobaczyć w tym miejscu. W większości wykorzystano na nich jednak zdjęcia, które już widzieliśmy bądź ujęcia z trailera.



Temat na forum
KOMENTARZE (36)

Okiem Bastionowiczów: Premiera finalnego zwiastuna "Łotra 1"

2016-10-15 20:20:29


W czwartek mogliśmy zobaczyć po raz pierwszy na własne oczy finalny zwiastun do Łotra 1. Jeśli jakimś cudem jeszcze ktoś go nie widział to zapraszamy w to miejsce >>>

Redakcja Bastionu przygotowała kilka słów opisujących nasze wrażenia po obejrzeniu wspomnianego wcześniej zwiastuna, które możecie przeczytać poniżej. Serdecznie zapraszamy was do lektury i przypominamy o tym, że wy również możecie podzielić się z innymi swoją opinią na naszym forum.


Komisarz Sev: Mam mieszane uczucia. Mieszane, jednak nie w dosłownym znaczeniu tego powiedzenia. Jak bowiem określić fakt, iż z jednej strony niemal bezgraniczna i czysto dziecięca radość wiruje w mej głowie, a z drugiej strony, w głębi duszy fana, rodzi się lek, że moje oczekiwania, chęci, okażą się o wiele za duże. Coś takiego we mnie pozostawił najnowszy trailer Rogue One.

Muszę przyznać, iż jest on mocno spoilerowy, jak na dotychczasowe kampanie promocyjne od Disney, głównie przy okazji The Force Awakens. W ostatecznym filmiku promocyjnym mamy bowiem zaprezentowane oczywiście kluczowy aspekt filmu: główny wątek ratowania ojca i planów Gwiazdy Śmierci, ale również kilka ujęć i wskazówek, które mocno sugerują, jak potoczą się losy niektórych postaci. Mam tutaj na myśli głównie Bodhi Rook i Saw Gerrera. Analizując kampanię reklamową i porównując do innych, podobnych filmów, można dojść do podobnego wniosku: Bodhi Rook przeżyje odkupienie i odnajdzie odwagę lub całkowicie się załamie lub zdradzi przyjaciół w sobie w środku bitwy, wysadzając wahadłowiec Krennica, a Saw Gerrera zginie, prawdopodobnie na skutek próbnego strzału Gwiazdy Śmierci. Można powiedzieć, że postacie drugoplanowe, ale jednak nadal to nieco przeszkadza, iż na podstawie trailera takie założenia, podparte dość mocnymi dowodami, są nam prezentowane.

Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, to scena retrospekcji lub snu Jyn, która wspomina prawdopodobnie swoje ostatnie chwile z ojcem, który jest zabierany przez Dyrektora Krennica. A raczej oficera, który co widać po pagonach, nie osiągnął jeszcze swojej pozycji wojskowej widocznej do tej pory w materiałach promocyjnych. Jest to o tyle zaskakujące, iż jest to pierwszy taki zabieg w filmach SW, nie licząc wizji Mocy Anakina czy Rey. Następnie ujęcie ucieczki z więzienia i przedstawienie głównego problemu fabularnego to niejako muss w takim trailerze. Podczas spotkania Galena i Orsona w deszczu widać, iż oboje nie przepadają za sobą, a dyrektor trzyma naukowaca tylko z powodu budowy Gwiazdy Śmierci. Czyżbyśmy dostali scenę śmierci niepotrzebnego Galena, co sugeruje jedno z końcowych ujęć trailera? Czas pokaże.

Trailer ostatecznie pokazuje nam główne planety, na których odbywać się będzie akcja filmu: rodzinna planeta Jyn, księżyc Jedha, zalaną deszczem planetę, na której zobaczymy bombardowanie dywanowe powierzchni, oraz tropikalną planetę Scarif, na powierzchni której znajduje się placówka Imperium. Do tego dochodzi Yavin 4, czyli znana baza Rebelii z Nowej Nadziei. Ilość lokacji jest duża, co jednocześnie jednak może budzić podejrzenie: czy aby nie za duża? Ogólnie trailer sprawia wrażenie, że film będzie całkowicie napakowany akcją i podróżami między jednym a drugim system. Oby nie okazało się, że zawartości jest więcej, niż taśmy filmowej i nie dostali ucinek lub nielogiczności podobnych do ostatniego, podobnego dość, blockbustera, Suicide Squad. Podobnie można mieć obawy co do ilości bohaterów na ekranie. Ze smutkiem również trzeba zaznaczyć, iż ponownie ilość obcych na pierwszym planie jest niemal zerowa. Boli to co nieco, biorąc pod uwagę, iż w końcu jedna z kultowych postaci tej Sagi jest przedstawicielem innej, futrzanej, rasy. Oby pełny film to wynagrodził.

W trakcie oglądania trailera uderzyła mnie jedna rzecz: poziom władzy i kompetencji Krennica. Widzimy bowiem scenę, gdzie niemal na równi rozmawia z Lordem Vaderem oraz do tego sporo ujęć, w których jest prezentowany jako główny dowódca i osoba odpowiedzialna za cały projekt. Co w takim razie z Tarkinem? W jaki sposób zostanie to wyjaśnione, aby łączyło się sensownie przede wszystkim z Nową Nadzieją, ale równie innymi źródłami, jak na przykład książka Tarkin. Liczę, iż na tym polu twórcy nie dadzą plamy. Wsadzanie sporych niespójności w oficjalnym kanonie nie będzie dobrym sygnałem na przyszłość dla fanów.

Ale mimo to, tego wszystkich obaw, jestem zachwycony, głównie z dwóch powodów. Po pierwsze, aspekt militarny. Walki naziemne prezentują się pięknie gdy obserwuje się rebeliantów w prawdziwie wojskowych mundurach, ba, nawet w amerykańskich hełmach i stylu wzorowanym na Wietnamie! Do tego pojazdy naziemne Imperium, które ostatni raz mogliśmy oglądać w Powrocie Jedi. W końcu jest szansa na ujrzenie prawdziwej potęgi Imperium i ukazanie jego przewagi liczebnej i technologicznej. Ale czym były by Gwiezdne Wojny bez przecudnych sceny batalistyczne w kosmosie? Nalot dywanowy Y-wingów czy okręty Nebulon-B lub HammerHead na orbicie wystarczą, aby każdy fan odpłynął z radości. Sama możliwość ponownego ujrzenia “starych” X-wingów czy Y-wingów na dużym ekranie w nowoczesnej technologi sprawia, że od razu przypomina mi się pierwszy seans Nowej nadziei, gdy miałem może z 6 lat. I właśnie te piękne maszyny, mknące po powierzchni Gwiazdy Śmierci, rozbudziły moją miłość do SW.

Po drugie, atmosfera filmu. Ogólne poczucie, iż Galaktyka nie jest zawsze i wszędzie idealnym i sterylnym miejscem, tylko zbiorowiskiem wszelkiego dobra, zła, lecz głównie szarości i brudnej codzienności. Do tego dochodzi poczucie desperackiej walki garstki, gdzie Rebelia jest wątłym płomykiem, który lada chwile może zgasnąć pod oddechem złowieszczego Imperium, nadaje na razie niesamowity ton tego filmu. Bo tak właśnie powinien wyglądać ten okres historii Gwiezdnych Wojen: desperacja walka, na granicy szaleństwa, z niemal niepokonanym wrogiem. Z dopiero nadciągającą nową nadzieją dla Galaktyki, która otworzy nowy rozdział historii Gwiezdnych Wojen. Mimo kilku wad czy uwag wobec ostatecznego trailera Rogue One, jestem zachwycony. Moje wewnętrzne dziecko i fan zostali zaspokojeni i teraz z niecierpliwością czekają na więcej.. Oczywiście, ocena ostateczna nastąpi dopiero po premierze, a w najgorszym wypadku cały film może się okazać niewypałem.Ale z takimi wnioskami poczekajmy do 17 grudnia, bardzo Was proszę.I chociaż przez chwilę, przez ten krótki moment, bądźmy po prostu fanami Star Wars. I oby Rogue One był początkiem czegoś przewspaniałego w naszych życiach :)


Rusis: Pierwszy trailer Rogue One, który widzieliśmy dwa miesiące temu rozbudzał zainteresowanie i grał na emocjach, pokazując chociażby Dartha Vadera. Do drugiego trailera podszedłem już trochę bardziej na spokojnie, wiedząc czego można się spodziewać. I faktycznie, nie niesie on już takiego ładunku emocjonalnego, ale pozwala dokładniej się zapoznać z historią nadchodzącego filmu.

Nowy trailer pokazuje, że film będzie miał inny klimat niż epizody (i tak jak w wielu filmach wojennych jest tu wiele patosu), ale jednocześnie wciąż czuć, że są to Gwiezdne Wojny. I to jest to czego oczekuję od spin-offów, wchodzenie w różne konwencje. To co jednak mnie najbardziej urzekło w nim to zdjęcia lokacji. Po Epizodzie VII, który pod tym kątem był lekkim zawodem tu widać, że dostaniemy kilka kompletnie różnych lokacji filmowych z wieloma smaczkami (jak przewrócony posąg Jedi/Sitha).

Jestem naprawdę zadowolony, pozostaje tylko czekać na efekt końcowy do grudnia.


Master: Wreszcie jakiś trailer, którego celem nie była epickość, a wprowadzenie do filmu i nakreślenie ogólnej ramy fabuły. To nie jest tak, że nie lubię epickich zwiastunów, ale te już nie raz dostawaliśmy, więc trailer #2 Rogue One jest miłą odskocznią.

Bardzo podobała mi się praca kamerzysty. Wiele ujęć zostało świetnie zaprojektowanych i jeśli sam film będzie stał na tym samym poziomie wizualnym co zwiastun, będzie bardzo dobrze. Muzyka również została dobrze dopasowana. Co do całej reszty - gry aktorskiej, fabuły i klimatu filmu - na razie nie chcę się odnosić, bo mamy zdecydowanie za mało materiału. Na pewno jestem dobrej myśli i musimy poczekać do grudniowej premiery. Pamiętajmy, że nie jeden dobry zwiastun zapowiadał słaby film. Mam nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie. Czas pokaże, do zobaczenia 15. grudnia w kinach!


Redaktor ogór: Dwie poprzednie zajawki Łotra 1 podobały mi się, ale po jakimś czasie zaczynały mnie nudzić. Myślałem tutaj, że dla mnie osobiście to mogą same grafiki czy zdjęcia z planu wrzucać - i tak wiem o czym jest ten film. Bo przecież od początku produkcji, wszyscy wiemy, że będzie to historia o tym jak grupka nic nie znaczących Rebeliantów ukradnie plany wielkiej stacji bojowej o mocy potrafiącej niszczyć całe planety. No wielkie emocje, nie powiem, że nie..

Ale to co zobaczyłem w najnowszym trailerze utwierdziło mnie w przekonaniu jak bardzo się myliłem. Oczekiwałem kolejnej przygody w odległej galaktyce, której koniec znam bardzo dobrze, chociażby z napisów początkowych do Nowej nadziei, no ale to co zobaczyłem - coś pięknego i.. bardzo nieoczywistego.

Mogę tutaj zażartować, że przecież każdy film z serii jest filmem wojennym bo przecież to są Gwiezdne WOJNY, ale to co zobaczyłem utwierdziło mnie w przekonaniu, że projekt spin-offów może naprawdę sporo namieszać i to pozytywnie. Epizody to raczej historie typowo baśniowe, dzięki spin-offom możemy dostać praktycznie każdy gatunek filmowy umiejscowiony w naszej ukochanej galaktyce. Brzmi co najmniej kurcze epicko! (parafrazując mojego redakcyjne kolegę ;) ).

Jasne, przeszkadzają mi trochę te podniosłe dialogi czy wszechobecne wybuchy w stylu Michaela Baya, ale jestem w końcu podekscytowany tym filmem i nie mogę się doczekać grudnia.


Nild: Wojna, wojna nigdy się nie...chwilka, nie to nie ta bajka. Chociaż bez wątpienia to galaktyczny konflikt jest przewodnim tematem nowego trailera Rogue One. Odcina się on jeszcze bardziej od klimatu klasycznych epizodów i miejmy nadzieję, że faktycznie zapowiada bardziej "wojenną" historię.

Wprowadzenie, obok wariacji muzycznej na temat Gwiezdnych Wojen, wita nas surowymi pejzażami i kolejnym kawałkiem uzupełniającym dla nas fabułę filmu. Prawdę mówiąc, po obejrzeniu obydwu trailerów i innych materiałów promocyjnych naprawdę można się zastanawiać, czy warto iść do kina po te parę brakujących elementów. Wracając jeszcze na chwilę do pejzaży - w tym ponad dwu minutowym filmiku jest ich jeszcze parę i każde jest po prostu przepiękne. Wizualnie, znajdziemy sporo nawiązań do klasycznej trylogii, niemniej całość jest bardziej przygaszona aby jeszcze bardziej podkreślić wydźwięk tego trailera - ocieka on desperacją.

Parę przedstawionych punktów zwróciło szczególnie moją uwagę. Przede wszystkim powód, dla którego Jyn staje się częścią Rebelii. Chociaż nie wydaje się być do tego przymuszona, to jednak cały ten motyw nieco kala nieskazitelnie biały wizerunek Rebelii. Pasuje to do jej ostatnich przedstawień, a na pewno do tego jak twórcy starają się nam sprzedać ten film.

Kolejnym mocnym punktem jest Dyrektor Krennic, który kupił mnie jednym zdaniem wypowiedzianym tak, że mogę je zapętlać w nieskończoność. Skoro zresztą o głosach mowa, jest to pierwszy trailer gdzie nie drażni mnie pretensjonalność Jyn Erso. Może się przyzwyczaiłem, a może wreszcie ktoś uznał że jej postać nie powinna wypowiadać jednolinijkowych kwestii w dość szczególny sposób w każdym materiale promocyjnym jaki wypuszczają.

Nie można nie wspomnieć też o końcówce, krótkiej bitwie wokół czegoś co wygląda jak stacja kosmiczna, albo stocznia. W tle widać sporą flotę Rebelii, co jeszcze bardziej wspiera nową wizję tej grupy jaka powstaje w serialu animowanym Rebelianci.

Cały trailer kupuje mnie i póki co uspokaja względem całej tej produkcji, chociaż oczywiście ostatecznie i tak dowiemy się co z tego wyszło dopiero w kinach. Niemniej, jeśli faktycznie są on zgodny z duchem filmu, to ja jestem jak najbardziej za. Przeszkadza mi tylko jeden drobiazg - ktoś dość nachalnie wrzucił wytłumaczenie tytułu do tego trailera. Taka scena moim zdaniem powinna zostać ujawniona dopiero podczas seansu, ale widać świat nadal ma problemy z ogarnięciem znaczenia Rogue One. Tak czy siak, byle do grudnia!


Temat na forum
KOMENTARZE (6)

Nowy, finalny zwiastun Łotra 1! [UPDATE - polski dubbing i napisy]

2016-10-13 14:37:58

Zgodnie z zapowiedzią z ostatniego odcinka The Star Wars Show, dzisiaj opublikowany został nowy i ponoć ostatni zwiastun Star Wars: Rogue One.

Oto on:


Przed chwilą natomiast pojawiła się wersja z polskim dubbingiem:



Dodatkowo mamy też z polskimi napisami:



Temat na forum
KOMENTARZE (95)

"The Star Wars Show" #23

2016-10-13 09:25:25 YouTube

Gospodarze "The Star Wars Show" w tym odcinku przypominają nam parę gorących wieści z ostatnich godzin: po pierwsze ogłoszenie nowej serii Marvela pod tytułem "Doctor Aphra". I tu uwaga, drobny spoiler: kobieta wróci do dawnego życia jako archeolog i złodziejka artefaktów.

Potem pojawia się Gareth Edwards i ujawnia, że zwiastun "Łotra" zobaczymy już dzisiaj, co też już wiemy. Jeśli chcecie wziąć udział w konkursie "Go Rogue", to może przyda Wam się instruktażowy filmik z udziałem Andi i Petera.

W tym tygodniu mamy wywiad z Samem Witwerem, który podkładał głos wielu czarnym charakterom w SW. Aktor wyjaśnia, że urodził się w pokoleniu, które "nie miało wyboru" i musiało pokochać Sagę. Okazuje się, że "The Force Unleashed" nie było jego pierwszą rolą w "Gwiezdnych Wojnach", zgłosił się na casting na Scorcha z "Republic Commando", ale ostatecznie nie wyszło. Ale to dzięki temu dostał rolę Starkillera, a potem zadzwonił Filoni i wyjawił mu, że Maul żyje. Sam początkowo sceptycznie podchodził do tego pomysłu.

Na koniec mamy kilka prac plastycznych pracowników Lucasfilmu, a zadanie na ten tydzień to oczywiście nagranie po raz kolejny reakcji na nowy zwiastun. Hasztag to #RogueReactions.



W "After Show" tematem głównym jest Ahsoka jako postać i jako powieść, która wyszła dwa dni temu.


KOMENTARZE (0)

Oficjalny plakat kinowy filmu "Łotr 1"

2016-10-13 07:39:40 oficjalna

StarWars.com zaprezentowała oficjalny plakat kinowy do nadchodzącego filmu "Łotr 1. Gwiezdne Wojny - historie". Podali również ostateczną datę pojawienia się trailera, o którym słychać już było od dawna. Będziemy mogli go zobaczyć już dzisiaj!


KOMENTARZE (55)

Nowości w ofercie GoodLoot

2016-10-09 10:51:06 cenega



Sklep GoodLoot, o którym pisaliśmy w sierpniu przy okazji jego otwarcia, wkracza właśnie z pierwszą falą gadżetów związanych z nadchodzącym filmem.
W zeszłym tygodniu odbył się Piątek Mocy -umowna data, po której do sprzedaży trafiły pierwsze zabawki z nadchodzącego filmu, przyszedł więc czas także na nowe gadżety.
W ofercie sklepu GoodLoot znajdziecie nowe koszulki, kubki i breloki z motywami z Łotra . Gadżety będzie można kupić dniach 13 – 16 października na imprezie T-Mobile Warsaw Games Week, a już wkrótce na oficjalnej stronie sklepu oraz w sklepach partnerskich -Media Markt i Saturn. Poza gadżetami ze Star Wars w ofercie sklepu znajdą się także nowe produkty poświęcone innym głośnym tytułom takim jak Gears of War, Mafia III i Pokemon.








KOMENTARZE (8)

"The Star Wars Show" #22

2016-10-06 07:27:10 YouTube

Ostatni tydzień to przede wszystkim Piątek Mocy i pierwsza fala zabawek z "Łotra Jeden". Fani gry "LEGO: Przebudzenie Mocy" mają się z czego cieszyć, bo wyszło DLC opowiadające historię Poego Damerona po uciecze przed Najwyższym Porządkiem. W tym tygodniu wypada też Comic Con, więc można się spodziewać tony nowych starwarswoych wieści - zadebiutuje między innymi nowy animowany zwiastun "The Old Republic". Jego fragment możecie zobaczyć w filmiku.

Andi rozmawia z Ashley Eckstein, którą usłyszymy w audiobooku "Ahsoki". Aktorka zdradza, że akcja powieści dzieje się tuż po rozkazie 66, ale zanim panna Tano została Fulcrum. Dowiemy się z niej jak dziewczyna zdobyła swoje białe miecze. Ona i E.K. Johnson, autorka książki, będą wkrótce promować "Ahsokę" w Stanach. Eckstein opowiada też o początkach Her Universe. Matt Lieb próbuje zaś sprzedać Steve'owi Sansweetowi stare zabawki.



W "Aster Show" rozmawiają o premierze "Rebeliantów" i swoich wrażeniach z niej.


KOMENTARZE (4)

Plotki o "Rebels" #57

2016-10-02 14:59:30 Różne

"Rebelianci" trwają w najlepsze. Podobno polska premiera trzeciego sezonu zaplanowana jest na połowę listopada, ale to na razie niepotwierdzona wieść. Za to oficjalnie możemy kupić soundtrack z drugiej serii. 33 utwory kosztują w iTunes niecałe 12 funtów.

Chyba najbardziej sensacyjną wiadomość ostatnich dni mogliśmy odkryć sami, wystarczyło spojrzeć na napisy końcowe nowych odcinków, z których wynika, że Dave Filoni nie jest już głównym reżyserem serialu. Na tym stanowisku zastąpił go Justin Ridge, który współpracował z nim jeszcze za czasów "Avatara" i miał swój wkład w "The Clone Wars". Jak dowiedział się Big Shiny Robot, Filoni nadal pozostanie producentem wykonawczym serii, okazjonalnie też wyreżyseruje odcinek. I, jak dowodzą poniższe wywiady, nadal jest mocno zaangażowany w "Rebeliantów". Hidalgo dorzucił co nieco na Twitterze: tu "nie chodzi o odchodzącego Filoniego, tylko o przychodzącego Ridge'a". Pozostaje jednak pytanie dlaczego tak się stało - niektórzy spekulują, że ma to związek z kolejnym serialem, który obecnie jest w powijakach. Inni mówią o dokończeniu TCW lub nawet własnej antologii dla Dave'a, ale są to jedynie plotki i myślenie życzeniowe.



Jak było wspomniane, Filoni nie odpuszcza i dalej promuje serial. Udzielił obszernego wywiadu serwisowi Teenplicity, w którym poruszył między innymi temat Ahsoki. Zaznaczył, że jej rola była podobna do tej, jaką we "Władcy pierścieni" odgrywał Gandalf: oboje pomagali swym przyjaciołom i dawali im siłę do walki ze złem, ale stali nieco z boku. I tak jak Drużyna straciła czarodzieja, tak samo się stało z załogą "Ghosta" oraz Togrutanką. Przez jakiś czas strata przyjaciółki będzie miała duży wpływ na rebeliantów. Zapytany o mroczny miecz Sabine, producent potwierdził słowa Prinze'a - Kanan weźmie dziewczynę na uczennicę. Dave tłumaczy, że Jarrus został już rycerzem Jedi (w odcinku "Shroud of Darkness" otrzymał błogosławieństwo Yody), więc przyjęcie kolejnego praktykanta jest możliwe. Choć z oczywistych względów nie zobaczymy oblężenia Mandalory w serialu, to tu i tam dowiemy się o tej niedokończonej historii z TCW - producent zasugerował mocno, że nie tylko w "Rebels", choć na komiks czy książkę na razie nie ma co liczyć.

Dobre wieści dla fanów pary Kanan-Hera: natura ich relacji zacznie się nieco wyjaśniać. Producent zaznaczył, że choć Twi'lekanka jest o wiele konkretniejsza i skoncentrowana na zadaniu od Jarrusa, to nie znaczy to, że nie czuje do niego wielkich uczuć. Ona wie jakie ma obowiązki wobec mieszkańców galaktyki, a nasz Jedi zawsze miał z tym problem. W serialu zobaczymy też jak zmieniają się związki innych postaci z grupy. Dave zaznaczył, że są sytuacje, w których przyjaciele oddalają się od siebie. Relacje między poszczególnymi członkami załogi to coś, co odróżnia Ezrę od Anakina, bo chłopak jest częścią rodziny, a Skywalker tak naprawdę był sam. Dave wie jak skończy załoga "Ghosta", a przynajmniej ma zarys. Nie chce jednak do końca zamykać ich historii, ma nadzieję, że nawet po zakończeniu "Rebeliantów" jeszcze o buntownikach z Lothalu usłyszymy.



Przechodząc do imperialnych, Filoni zaznaczył, że Thrawn mocno się od nich różni. Co prawda Tarkin również jest świetnym strategiem, ale jednym z jego celów jest zdobycie wpływów politycznych. Chiss z kolei jest w pełni skupiony na zagrożeniu ze strony rebelii, nie potrzebuje awansów do szczęścia. Radość znajduje w wyszukiwaniu słabości swoich wrogów. A co się stanie z Kallusem? Wygląda na to, że agent zacznie odczuwać ciągoty ku przejściu na "szarą" stronę. Dave podkreślił dychotomię ukazania postaci Zeba i Kallusa w odcinku "The Honorable Ones"; obaj zostają uratowani z mroźnego księżyca Geonosis, ale o ile o tego pierwszego martwią się przyjaciele, o tyle agentem nikt się za bardzo nie przejmuje. Kallus zacznie zadawać sobie pytania czy w Imperium jest coś, o co warto walczyć. Zapytany, czy to właśnie ten imperialny zostanie nowym Fulcrumem, Filoni rzecz jasna nie odpowiedział wprost, ale zaznaczył tajemniczo, że może istnieć wiele osób posługujących się tym pseudonimem.

W rozmowie z io9 podkreślił jeszcze raz, że czas użytkowników Mocy przemija, teraz będzie więcej wojskowych. Dodał też, że w sezonie pierwszym było dużo pobocznych historii, w drugim trochę mniej, ale dopiero w trzecim poczujemy, że to wszystko jest częścią większej opowieści. Maul jest w kilku epizodach, ale to nie na nim będzie się skupiał sezon. Dave nie chciał go zbytnio wykorzystywać, ale jeśli już się pojawi, to będzie sporym zagrożeniem. Prócz Zabraka zobaczymy też innych filmowych bohaterów.

Filoni wypowiedział się również dla Empire. Powiedział tam między innymi, że jest wdzięczny fanom TCW, którzy chcą, by dokończył serial, ale zaznaczył, że chyba większość już się pogodziła z myślą, że "Rebelianci" to w pewnym sensie kontynuacja "Wojen klonów". Choć zauważył, że starszy serial był bardziej polityczny z uwagi na erę, w "Rebels" jest więcej przygód. I po raz kolejny potwierdził, że fani Ahsoki mają czego wyczekiwać, choć nie zdradził "w jakiej formie się pojawi".

Zapytany o "Łotra Jeden", przyznał, że zarówno film, jak i serial wpływają na siebie wzajemnie. Zdradził jedynie, że "Rebels" byli na początku bardziej kolorowi, a pod wpływem pierwszej antologii paleta trochę się stonuje.



Odezwała się również Katee Sackhoff, czyli głos Bo-Katan. Wywiad na temat "Rebels" zaczyna się około 43 minuty. Wyznała, że podczas jednej z imprez faktycznie się wygadała, bo zapewniła pewnego fana Bo-Katan, że nagrywa "jeszcze trzy odcinki". Teraz trochę boi się, że ją pozwą, bo nie powinna była tego mówić. Pani Kryze dostanie większą rolę - Katee powiedziała, że na pierwszych stronach scenariusza miała więcej tekstu, niż w całym TCW. Postać zostanie "odświeżona", dostanie też plecak odrzutowy. Niektóre momenty w skrypcie są dość mroczne, aktorzy żartowali, że Disney XD poprawi dzieciom humory głupkowatymi reklamami. Sackhoff dodała, że czasem maluchy nie rozumieją złych i strasznych rzeczy, które przytrafiają się bohaterom kreskówek. Aktorka nie jest pewna kiedy Bo się pojawi w serialu.



I na koniec: do ciekawej informacji dotarł Making Star Wars. Z wycieków zimowych zestawów LEGO można się dowiedzieć, że miejsce zniszczonego "Phantoma" zajmie okręt podobny do neimoidiańskich promów z prequeli, który widzieliśmy na zwiastunie. Zresztą, można to wywnioskować też na podstawie samej zajawki. Nie wiadomo jaką nazwę będzie nosił statek, serwis nazywa go "zaktualizowanym «Phantomem»".

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (18)

Darth Vader - standup

2016-10-01 21:46:36 AdvancedGraphics

Na łamach serwisu AdvancedGraphics pojawiło się zdjęcie promocyjne Dartha Vadera z filmu Rogue One. Jest to pierwsze spojrzenie na Mrocznego Lorda z filmu, pomijając grafiki koncepcyjne oraz figurki. Na stronie można zakupić standup Dartha Vadera w cenie 40$. Całość składa się ze zdjęcia promocyjnego wydrukowanego na wyciętej tekturze.

Na zdjęciu widać, że wewnętrzna tunika Vadera nie jest umieszczona na zbroi, jak w Nowej Nadziei, czy serialu Rebelianci, w przeciwieństwie do figurki z Łotra 1. Jest wielce prawdopodobnie, że ujrzymy Mrocznego Lorda w kilku scenach w filmie z tuniką zarówno pod jak i na zbroi. Dodatkowo na zdjęciu nie widać, aby Vader, wzorem Episode IV czy Rebels, miał soczewki w masce koloru ciemno czerwonego. Być może w Łotrze 1 zobaczymy maskę pod różnymi kątami, przez co będzie widoczna czerwona poświata na soczewkach.
KOMENTARZE (13)
Loading..