TWÓJ KOKPIT
0

Gareth Edwards :: Newsy

NEWSY (182) TEKSTY (3)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Piąty miesiąc prac nad „Rogue One”

2015-12-11 21:58:49

„Rogue One” jest kręcone od pięciu miesięcy. Chcąc nie chcąc zdjęcia zbliżają się ku końcowi. Ostatnio pisaliśmy, że ekipa Garetha Edwardsa wybiera się na Malediwy. Felicity Jones doleciała tam jako pierwsza. Wiemy też, że na wyspach pojawił się Forest Whitaker. Okazuje się, że część zdjęć powstanie w łatwo dostępnych dla turystów miejscach, a dodatkowo na planie znalazło zatrudnienie dwieście osób. Pojawiło się też kolejne zdjęcie helikoptera, z którego są już pewnie kręcone zdjęcia.



Co ciekawe Kathleen Kennedy zdradziła, że Malediwy to nie koniec. Ekipa pojawi się jeszcze w Meksyku, choć tam więcej zdjęć powinno powstać do VIII Epizodu. O tym, że film może być kręcony w Meksyku spekulowano od dawna.

Dodatkowo Kennedy odniosła się do tematu filmu o skoku (heist movie). Początkowe plotki sugerowały, że to będzie taki „Ocean’s 11” w wersji „Star Wars”. Producentka przyznała, że jest w tym sporo racji i z pewnego punktu widzenia ten film dokładnie czymś takim jest.

Na koniec jeszcze jedna rzecz. Otóż w „Rogue One” pojawią się nowi szturmowcy, jakich jeszcze w filmach nie widzieliśmy. Ale poniekąd nie jest to nowy pomysł. To kolejna wersja szturmowców Cienia, o których już wspominaliśmy. Tym razem jest też zdjęcie ich hełmów.



Na razie czekamy na teaser do „Rogue One”. Może będzie dołączony do „Przebudzenia Mocy”. W każdym razie marketing Lucasfilmu już zajmuje się kolejnym filmem.
KOMENTARZE (5)

Felicity Jones poleciała na Malediwy

2015-12-01 18:46:11

Wygląda na to, że znamy kolejną lokację „Rogue One” Garetha Edwardsa. Po Islandii i Wielkiej Brytanii są to Malediwy. W poniedziałek dotarła tam Felicity Jones, reszta ekipy jest w drodze. Kluczowy członek obsady ma dotrzeć tam dziś. Na razie nie wiadomo, kto to ma być, być może Diego Luna.

Oczywiście tytułu kręconego tam filmu nie potwierdzono, jak zwykle jest to tajemnica. Moosa Zameer, minister turystyki Malediwów zdradził jednak, że Hollywood kręci film na Atolu Laamu. W zeszłym tygodniu sprowadzono tam już helikopter z którego mają być kręcone niektóre sceny. Zdjęcia będą kręcone na dwóch wyspach na tym atolu. Jedna z nich to Baresdhu, przynajmniej według ministra Zameera. Drugiej póki, co nie znamy. Cała okolica jest dość turystyczna, zresztą 28% PKB Malediwów to turystyka.

Niektóre źródła sugerują, że ma tam powstać aż 20 minut finalnego filmu. Dziś trudno dawać temu wiarę, ale kto wie. Zobaczymy.



Do obsady „Rogue One” podobno dołączył Duncan Pow. Tak przynajmniej wynika z danych serwisu Spotlight. Aktor ten na razie nie wyróżnił się niczym specjalnym i nie jest szeroko kojarzony. W „Rogue One” także pewnie zagra ogon, ale w jego przypadku chyba wiemy jak się będzie nazywać, albo raczej jaki ma mieć kryptonim. Gold Nine (Złoty Dziewięć). Czyżby kolejny pilot?

Premiera „Rogue One” już za rok i trzy tygodnie. Na razie czekamy na pierwszy oficjalny teaser. Wielu liczy, że pojawi się on przed „Przebudzeniem Mocy”. Zobaczymy.
KOMENTARZE (2)

Plotki łachudrowe

2015-11-28 14:00:25

Zdjęcia do „Rogue One” jeszcze trwają, podobno. Natomiast niedawno John Boyega pochwalił się tym, że odwiedził plan. Oczywiście był nim zachwycony, ale jednocześnie nic ciekawego nie zdradził. Poza faktem, że zdjęć jeszcze nie skończono.

O to na ile „Rogue One” jest inny od tradycyjnych filmów z cyklu próbowano pytać Madsa Mikkelsena. Potwierdził, że w pewnym stopniu ton czy ujęcie tematu jest inne. Być może da się też zauważyć osobisty wpływ Garetha Edwardsa i tak powinno być. Ale Mads nie chciał ciągnąć tematu, twierdząc, że jeszcze jak powie za dużo to znajdą go następnego dnia martwego.
Mads przyznaje, że zarówno „Gwiezdne Wojny”, jak wcześniej „Hannibal” czy „Bond” to wielkie tytuły, ale to też dla aktora praca. Warto pamiętać przy czym się pracuje, ale to nie może przesłaniać samej pracy. Aktor musi skoncentrować się na każdej scenie, a do reszty wrócić gdy będzie się oglądać skończony film.

Na stronie agencji reprezentującej Riza Ahmeda pojawiła się informacja, że w „Rogue One” zagra on postać imieniem Bohdi Rook. Oczywiście nazwa już zniknęła z tej strony. Zobaczymy na ile jest prawdziwa. Poniżej kopia zapasowa strony jeszcze z wspomnianym imieniem.



Phil Tippett wrzucił na swojego twittera zdjęcie z wookiem. Prawdopodobnie jest to nowy wookiee z „Rogue One” lub Epizodu VIII. Chyba, że w którymś z nich Chewbacca będzie wyglądał inaczej niż w Epizodzie VII. Jak zwykle na razie nie mamy żadnych szczegółów.


KOMENTARZE (5)

Kim jest Felicity Jones? Kolejny strzał

2015-11-05 07:24:46

Na początek zaczynamy od pewnej informacji. Brian Muir, rzeźbiarz tworzący rekwizyty, maski czy filmowe stwory dołączył do ekipy „Rogue One”. 2 listopada 2015 oficjalnie rozpoczął pracę nad pierwszą „Antologią” o czym poinformował wszystkich na swoim facebooku. Podobnie uczynił w lipcu 2014, gdy zaczął pracować nad Przebudzeniem Mocy. Muir tworzy obecnie w Pinewood. Rzemieślnik ma na swoim koncie wiele wspaniałych, klasycznych filmów, takich jak choćby „Poszukiwacze zaginionej arki”, „Willow”, czy „Obcy”, ale też popularnych, nowszych produkcji jak „Harry Potter” czy marvelowscy „Strażnicy galaktyki”. Ale dla nas ważna jest też jego praca nad „Nową nadzieją”. Był jednym z twórców oryginalnej maski Dartha Vadera, zbroi szturmowców ale też to on kończył kostium C-3PO. Niestety nie wiemy czym dokładniej zajmuje się w „Rogue One”, ale plotki o pojawieniu się Vadera rzucają nam pewne światło. Zobaczymy, czy prawdziwe.



Pojawiają się kolejne spekulację na temat tego, kogo mogłaby zagrać Felicity Jones. Miała być już księżniczką LeiąSabine Wren, córką Boby Fetta czy doktor Aphrą. Tym razem niektórzy insynuują, że będzie Sharą Bey. Shara Bey to postać z komiksów „Star Wars: Shattered Empire”. Jest pilotką myśliwca i porucznikiem Sojuszu, a co ważniejsze jest też matką Poe Damerona (postać Oscara Isaaca z „Przebudzenia Mocy”). Czy tym razem będzie to dobry strzał? Zobaczymy.



A tak idąc tropem Shary, to może się okazać, iż Diego Luna zagrałby jej przyszłego męża, czyli Kesa Damerona. Wcześniej medialnie „obsadzano” go w roli Biggsa Darklightera.

Na razie wszyscy liczymy, że wraz z premierą „Przebudzenia Mocy” dostaniemy teaser „Rogue One”. Natomiast patrząc na machinę promocyjną Disneya, informacje o filmie Garetha Edwardsa powinny zacząć się pojawiać dopiero w lutym/marcu. Cóż zobaczymy na ile się to sprawdzi. Sam reżyser ostatnio jest aktywny w mediach, jednak słowa nie pisnął na temat swojego filmu. Zdjęcia prawdopodobnie wciąż trwają.
KOMENTARZE (3)

Nowy scenarzysta do „Rogue One”?

2015-10-29 07:07:49

Według serwisu Latino Review scenariusz pierwszej „Antologii” był poprawiany przez jeszcze jedną osobę. Otóż jest nią Christopher McQuarrie. W swoim pisarskim dorobku ma takie filmy jak „Turysta”, „Walkiria”, „Jack Reacher: Jednym strzałem”, „Jack: pogromca olbrzymów”, „Mission: Impossible – Rogue Nation”, „Na skraju jutra”, „Desperaci” czy „Podejrzani”. Za ten ostatni dostał Oskara. McQuarrie jest też reżyserem trzech filmów, „Desperatów”, „Jacka Reachera” i ostatniej „Mission: Impossible”. Podobno McQuarrie zajmował się scenariuszem „Rogue One” przez dwa tygodnie. Nie wiadomo tylko kiedy, czy jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć, czy już w trakcie. Zdaniem Latino Review to właśnie on naniósł ostatnie poprawki i wygładził scenariusz.

Sam pomysł na „Rogue One” pochodzi od Johna Knolla. Nad scenariuszem pracował pierwotnie Gary Whitta, którego następnie zastąpił Chris Weitz. Obaj współpracowali z Garethem Edwardsem, reżyserem filmu.


Christopher McQuarrie

Tony Pankhurst


Powoli poznajemy też kolejnych członków obsady pierwszego spin-offa. Podobno dołączył do niej Tony Pankhurst, który zagra generała. Tony pracował wcześniej przy „Przebudzeniu Mocy” jako dubler Hana Solo. Swoją drogą przy okazji wyszło, że fasadowa firemka Lucasfilmu pod którą produkowany jest „Rogue One” to Lunak Heavy Industries. Pisaliśmy o niej ponad rok temu, wtedy jednak jeszcze nie widzieliśmy, którego filmu dotyczyła.

Niewiele wiemy na temat aktualnego statusu prac nad „Rogue One”, ale niektórzy szacują, że zdjęcia powinny się zakończyć mniej więcej w ciągu miesiąca.
KOMENTARZE (8)

Co tam z „Rogue One”?

2015-10-18 06:56:31

„Rogue One” póki co kręcone jest w wielkiej tajemnicy. Wpierw ze względu na „Rogue Nation” i umowę z Paramountem, a teraz oczy świata mają być zwrócone na „Przebudzenie Mocy”. Jednak od czasu do czasu twórcy o sobie delikatnie przypominają, choćby przy jakiejś okazji. Alan Tudyk niedawno zaczął promować swój serial „Con Man”, na który uzbierał fundusze przy wsparciu ofiarodawców. Właśnie wtedy wspomniał też o swojej roli w „Rogue One”. Otóż, gdy Gareth Edwards oferował mu rolę, wszystko wydawało się takie surrealistyczne i nierealne. Wtedy też aktor nagle zdał sobie sprawę, że w czerwcu będzie kręcił „Con Mana”. Gdyby był tylko aktorem, może by podjął inną decyzję, ale on jest twórcą tego serialu. Nawet nie wiedział jak zmienić harmonogram, by się wpasować w „Gwiezdne Wojny”. Był już przekonany, że będzie musiał odrzucić tę rolę. Edwards jednak powiedział mu, że nie będzie musiał tego robić, bo na razie nie potrzebuje go w Pinewood. Więc, gdy okazało się, że terminy pasują obu, szczęśliwy Alan dołączył do obsady.

Samą pracę na planie Tudyk ocenia bardzo dobrze, twierdzi, że to film, który daje mu dużo zabawy i satysfakcji. Coś czego od dawna nie miał podczas kręcenia w takich ilościach. Właściwie nie wiedział, czego się spodziewać. Przyznał, że głównie grał sceny z Felicity Jones i Diego Luną. Wiemy też, że jego postać będzie wygenerowana komputerowo dzięki wykorzystaniu techniki mo-cap.

Alan potwierdził także używanie praktycznych efektów na planie. Stwory są stworami, światy światami, a nawet jeśli czegoś nie ma na planie to jest to w innym miejscu.

Pojawiają się też różne plotki i chciejstwa na temat „Rogue One”. Na przykład Dave Filoni twierdził niedawno, że fajnie byłoby w tym filmie zobaczyć Ahsokę (więcej). Coś wie, czy może coś chciał nam przekazać?

W podobnym tonie wypowiedział się też Stephen Stanton, który podkładał głos Tarkina w „Wojnach klonów”. Zresztą pojawił się parę razy także w stroju wielkiego moffa przy różnych okazjach. Aktor wyznał, że byłby gotowy wcielić się w tę rolę, a przynajmniej podłożyć głos. Z tym drugim ma jeszcze szansę, bo skoro dotychczas nie pojawił się na planie raczej już Tarkinem z krwi i kości nie zostanie.

Disney natomiast powoli zaczyna też promować „Rogue One” jako pierwszy niezależny film z serii. Zapomnieli chyba o filmach o „Ewokach”. Choć te były bardziej produkcjami telewizyjnymi, które w swej historii także zahaczyły o kino. Wśród plotek o promocji jest też jedna. Podobno w przyszłym roku pojawi się DLC do „Battlefronta” związane z „Rogue One”. Takie małe wprowadzenie.

Warto dodać, że zakończenie zdjęć do „Rogue One” jest już bliżej niż dalej. Ciekawe, czy po zakończeniu zdjęć coś nam powiedzą?
KOMENTARZE (8)

Łachudry na Islandii

2015-09-30 07:22:06

„Rogue One” jeszcze kręcą. Choć niewiele o tym filmie wiadomo, to jednak prace ciągle trwają, mało tego film dostał niedawno własną podstronę na oficjalnej. Na razie nie ma tam nic nowego, ale może za jakiś czas coś się pokaże.

Ekipa filmowa przeniosła się ostatnio do Islandii (przynajmniej w jakiejś części), tak jak wcześniej sugerował Mads Mikelsen. Swoją drogą to właśnie on był jedynym członkiem obsady, którego dostrzegły lokalne media w jednej z restauracji w Rejkiawiku. Według prasy islandzkiej ekipa filmowa przebywała w okolicach plaży Mýrdalssandur, a także gór Hjörleifshöfði i Hafursey nieopodal wiosko Vík. Dziennikarzom nie udało się właściwie dowiedzieć, co to za film, gdyż ekipa filmowa zachowywała dużą dyskrecję i nadzwyczajne środki ostrożności. Więc prawdopodobnie były to „Gwiezdne Wojny”. Poniżej kilka zdjęć z tej okolicy.



Kolejna plaża? Zobaczymy. Jako ciekawostkę warto dodać, że ekipa EA szykując nowego „Battlefronta” odwiedziła tę okolicę szukając miejsc, które zainspirowały Sullust.

Swoją drogą pojawiło się też kolejne zdjęcie z Bovingdon Airfield. Jest ono o tyle ciekawe, że widać na nim Alana Tudyka w „kostiumie” do mo-cap.



Film Garetha Edwardsa był ostatnio trochę zepchnięty na bok, ze względu na zdjęcia na lokacji do Epizodu VIII. Warto więc przypomnieć dwie rzeczy, które pojawiły się przy innych filmach. Po pierwsze znów wróciła plotka o udziale Haydena Christensena w roli Vadera. Źródła informujące, że Hayden trenuje, sugerowały, że chodzi o Epizod VIII, ale równie dobrze może chodzić o „Rogue One”.

Druga sprawa to potencjalna scena po napisach „Przebudzenia Mocy”. Niektórzy sugerują, że może to być teaser „Rogue One”. Być może zostanie on pokazany przed Epizodem VII, a nie po. Zobaczymy.
KOMENTARZE (8)

Prace nad Epizodem IX oficjalnie rozpoczęte

2015-09-09 17:08:38

Colin Trevorrow na swoim twitterze wrzucił zdjęcie notatnika Lucasfilmu.



Podpisał go także „Powrót do szkoły #IX”.
Tym samym reżyser, mający na swoim koncie dwa pełnometrażowe filmy fabularne („Jurassic World” oraz niezależny „Na własne ryzyko”) potwierdził, że zaczął pracować nad Epizodem IX.

Nie wiemy tylko, co ma znaczyć tajemniczy „Powrót do szkoły”. Są dwa możliwe rozwiązania, albo zabrał się za zaznajamianie materiałów dotyczących całej trylogii, albo podobnie jak wcześniej Rian Johnson, Josh Trank i Gareth Edwards będzie w Lucasfilmie oglądał wiele klasycznych filmów, by poprawić swój warsztat. Możliwe też, że robi jedno i drugie.

Na razie nie wiadomo, kto napisze scenariusz do IX Epizodu. Zarys całej trylogii na podstawie pomysłu George’a Lucasa stworzyli Michael Arndt, Lawrence Kasdan, Simon Kinberg i w od pewnego momentu także J.J. Abrams. Z pewnością Rian Johnson także ma swój wkład. Trevorrow z pewnością wszystko przeanalizuje i naniesie swoje uwagi. Miejmy nadzieję, że dzięki twitterowi będziemy dostawać więcej oficjalnych wieści niż było to przy „Przebudzeniu Mocy”.

Epizod IX powinien się ukazać w maju 2019, zdjęcia zatem powinny się zacząć gdzieś w 2018.
KOMENTARZE (7)

Nowe technologie w „Rogue One”

2015-08-28 07:20:41

Wygląda na to, że John Knoll nadzorując pracę nad „Rogue One” kładzie dość duży nacisk na rozwój nowych technologii filmowych. Obecny szef ILM nie raz twierdził, że uważa „Mroczne widmo” za jednej z najbardziej przełomowych filmów w historii kina, zwłaszcza jeśli chodzi o wykorzystanie efektów specjalnych. „Gwiezdne Wojny” i George Lucas zawsze starały się pchnąć technikę do przodu i widać, w pierwszej „Antologii” możemy mieć kilka rewolucji.

O pierwszej już pisaliśmy. Chodzi o to, że Gareth Edwards i Greig Fraser, chcą używać eksperymentalnych kamer 6k. Druga to na razie plotka, czyli komputerowo wygenerowany Peter Cushing w roli Tarkina. Akurat to nie będzie przełom, gdyż parę razy zdarzyło się to już w historii kina (choćby „Sky Kapitan i Świat Jutra” z Lawrencem Oliverem). Odtwarzanie komputerowo zmarłego aktora zawsze budzi pewne kontrowersje, ale kto wie, może „Rogue One” przyczyni się do popularyzacji tego trendu (lub wręcz przeciwnie).

Trzecia technologia, którą chwali się już ILM to wirtualna rzeczywistość wykorzystywana do tworzenia cyfrowej scenografii, w której reżyser może się swobodnie poruszać. Coś takiego próbowano przy „Rogue One”, a Gareth Edwards był bardzo podekscytowany tym, co zobaczył. Żartując nawet nazwał tę komputerową rzeczywistość prawdziwą. Filmik na temat wykorzystania wirtualnej rzeczywistości przez ILM można obejrzeć tutaj. O Edwardsie jest przez chwilę.



Jest też trochę zamieszania z rolą Madsa Mikkelsena. Dwukrotnie pisaliśmy, że prawdopodobnie zagra tym razem tego dobrego. Niektóre serwisy zmieniły trochę sens tej wypowiedzi, i według nich to postać Madsa ma być w sumie z perspektywy nawet dobra. A jakby tego było mało na oficjalnej niedawno ukazało się opowiadanie Blade Squadron (część pierwsza), gdzie na jednej z ilustracji pojawia się admirał Imperium Jhared Montferrat. Chris Trevas tworząc jego podobiznę inspirował się Madsem. Niby to tylko inspiracja, ale kto wie.

Tymczasem Donnie Yen wypowiedział się na temat „Rogue One”. Przyznał, że to wspaniałe i pouczające doświadczenie dla niego stać się częścią takiej wielkiej franczyzy. „Gwiezdne Wojny” to był jego jeden z pierwszych filmów SF, który zobaczył jeszcze jako nastolatek, wówczas nie przypuszczał, że pewnego dnia w nim zagra. Yen znany jest z występów w dość brutalnych filmach, więc aktor powiedział, że w końcu przyszedł czas, że będzie mógł pozwolić swoim dzieciom obejrzeć film w którym gra. „Gwiezdne Wojny” to film rodzinny i myśli, że dzieci go pokochają. Swoją drogą ciekawe, czy „Rogue One” dostanie w USA choć rating PG-13? A tak w ogóle to Donnie dość dużo rzeczy wrzuca na media społecznościowe, co prawda hełmy musiał potem skasować, ale ten aktor może być źródłem jeszcze nie jednego przecieku.

Na sam koniec kolejne zdjęcie z Cardington.


KOMENTARZE (8)

Reakcja na obsadę „Rogue One” i nowe zdjęcia z Cardington

2015-08-22 06:51:17



Ostatnie ogłoszenia z D23 Expo wywołały całkiem sporo różnych komentarzy. Po pierwsze z oficjalnego logo zniknęło słowo „Anthology”. Teraz oficjalny tytuł to „Rogue One: A Star Wars Story”. Jednocześnie w materiałach na oficjalnej, czy w prasie pojawia się słowo „Anthology”. Lucasfilm w ogóle nie wypowiedział się w tej sprawie, za to niektórzy fani sugerują, iż „Antologia” ma być odpowiednikiem słowa „Saga”, a „Opowieść/Historia” – „Część”. Więc być może z „Antologią” jeszcze się spotkamy na zbiorczych wydaniach. Czas pokaże.



W Stanach pojawiło się bardzo wiele komentarzy na temat obsady „Rogue One”. Z jednej strony chwalą one różnorodność rasową – trzech Azjatów (dwóch Chińczyków i jeden urodzony Londynie Pakistańczyk), jeden Latynos i jeden przedstawiciel czarnej rasy. Z drugiej jednak na części serwisów trwa oburzenie, iż obsadzono tak mało kobiet, że nie zachowano parytetu. Brak płci pięknej jest zauważalny, ale warto też zwrócić uwagę na klimat w jakim zachowany ma być obraz – jak choćby „Hamburger Hill”, „Szeregowiec Ryan” czy „Wróg numer 1”. To były filmy zdecydowanie bardziej o grupie mężczyzn. Zresztą to póki co zaledwie dziewięcioro członków obsady, z pewnością jest ich więcej, choć raczej nie ma co liczyć na więcej kobiet w głównych rolach. Niestety bardziej zauważalny na ujawnionym zdjęciu jest praktyczny brak obcych ras.

Warto zwrócić też uwagę, że zmieniła się nam jedna osoba na liście producentów. Tony’ego To („Pacyfik”, „Kompania braci”) zastąpiła Allison Shearmur („Kopciuszek”, „Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia”). Nadal też nie potwierdzono oficjalnie udziału Alexandre’a Desplata.

Opublikowanie też zdjęcia obsady na planie daje nam nadzieję, że film Garetha Edwardsa nie będzie schowany w tajemniczym pudełku, jak „Przebudzenie Mocy”. Prawdę mówiąc już samo zdjęcie mówi nam trochę o tym, kto kim będzie i czego możemy się spodziewać. Przede wszystkim wróci Yavin, tym razem chyba nie ma co liczyć na zmyłkę w stylu pokazanie piasku, niech fani myślą, że wracamy na Tatooine.



Felicity Jones na pierwszym planie prawdopodobnie będzie główną postacią, szefową grupy. Akurat tego wszyscy się spodziewali, bo to jej nazwisko Lucasfilm/Disney promowały najgłośniej. Ciekawsze jednak są jej rękawice, z charakterystycznym kółkiem w środku. Przypominają one dość mocno wczesne koncepty rękawic Boby Fetta. Zresztą te kółka znalazły się nawet na niektórych starych figurkach Kennera/Hasbro. Co jak co, ale to z pewnością dolewa oliwy do ognia do plotek o powiązaniu postaci Felicity z Fettem.



Riz Ahmed zagra prawdopodobnie technika grupy Rebeliantów. Ale ciekawszy jest jego strój, a dokładniej godło, które ma na ramieniu. Oczywiście należy do Imperium. Pytanie, czy jego postać jest dezerterem, czy raczej szpiegiem podszywającym się pod funkcjonariusza Imperium? Może jednym i drugim. W każdym razie szpiedzy tłumaczyliby znikomą obecność obcych.

Diego Luna, tu nadal mamy fanowskie spekulacje, czy to będzie Biggs Darklighter. Jeśli Biggs to po co mieliby przekazywać plany Lei? Ale może właśnie o tym jest film. Może fakt, że jako jedyny ma broń palną sugeruje, że będzie strzelcem/snajperem?

Jiang Wen w zbroi, trochę niczym łowca nagród. Może spec od walki wręcz? Warto zauważyć, że to jego widzieliśmy na zdjęciach z Daily Mail.



Donnie Yen tu mamy kolejną zagadkę, zwłaszcza jak się spojrzy na jego oczy. Wygląda trochę na ociemniałego, w dodatku jego broń przypomina też trochę broń Rey. Tyle, że jest to też patyk z jakimiś metalowymi dodatkami. Zważywszy na to, że Yen jest mistrzem walk wschodu, szkoda byłoby go nie wykorzystać jego umiejętności. Znów podobnie jak Wen wygląda trochę na łowcę nagród. Jego zarękawice są bardzo podobne do tych Boby Fetta.

Na zdjęciach brakuje kilku osób.
Alan Tudyk, w jego przypadku oficjalna ogłosiła, że zagra on postać w technice mo-cap. Czyli pójdzie śladem Ahmeda Besta, Andy’ego Serkisa i Lupity Nyong’o, może to nowy trend w „Gwiezdnych Wojnach”. W każdym razie będzie obcym rodzynkiem.

Ben Mendelsohn o nim od dawna mówiono, że zagra czarny charakter. Więc może dlatego brakuje go na tym zdjęciu.

Mads Mikkelsen w jego przypadku aż się prosi, by znów grał tego złego i wspomógł Mendelsohna. Ale prawdopodobnie jest jeszcze jedna istotna rola do obsadzenia, dowódcy, który posyła grupę do boju. Niektóre źródła sugerują, że tym razem Mikkelsen zagra tego dobrego.

Forest Whitaker być może to on mógłby zagrać tego dowódcę. Albo też wspomóc Mendelsohna po stronie tych złych. Ten aktor również udowodnił, że doskonale nadaje się do roli szwarccharakteru. Ostatnio zaś ich nie grywał, więc...

Oczywiście to na pewno nie wszyscy aktorzy, których zobaczymy w filmie. Ciekawe czy i tym razem czekają nas jeszcze jakieś niespodzianki.

Jeszcze jedna rzecz związana z tym zdjęciem to powiązanie z napisami początkowymi „Nowej nadziei”, która może być istotna dla akcji filmu. Tam mamy powiedziane, że Rebelia odniosła pierwsze zwycięstwo w walce ze złowrogim Imperium Galaktycznym. Okręty Rebelii atakowały z ukrytej bazy (Yavin?), a podczas bitwy szpiegom Rebelii udało się wykraść tajne plany Gwiazdy Śmierci. Warto to zapamiętać, bo to prawdopodobnie jest streszczenie scenariusza „Rogue One”. Zobaczymy, czy więcej będzie szpiegów czy pilotów w akcji.

Na koniec kolejna partia zdjęć z Cardington Sheds. Czyżby było tam widać znane już nam myśliwce?


KOMENTARZE (7)

Zdjęcia z planu „Rogue One” [Update]

2015-08-08 21:38:03

Wciąż oficjalnie wiemy nic o zdjęciach do „Rogue One”, ale z pewnością coś z Antologią Garetha Edwardsa się dzieje. Według słów Kathleen Kennedy zdjęcia powinny się były zacząć w tym tygodniu, czyli z początkiem sierpnia, ale póki co żadnej informacji, nawet o obsadzie nie podano (nie licząc oczywiście ogłoszonej dawno Felicity Jones). Obecnie pojawiły się zdjęcia z planu sprzed paru dni. Opublikował je Mirror. Tym razem nikt nie powinien mieć wątpliwości, co to za film. Zdjęcia te zrobiono nad Bovingdon Airfield, nieopodal Londynu, jakieś 17 mil od Pinewood Studios.



Zdjęcia do filmu odbywają się w Pinewood. Mirror nadal twierdzi, że pochodzą one z „Przebudzenia Mocy”, ale one są z „Rogue One”. Warto wpatrzeć się w hełmy szturmowców. Można tu znaleźć pewne elementy z Epizodu VII, jak choćby lądownik, tyle, że jest on tu przemalowany na inne kolory. Poza tym przez czterdzieści lat dzielących filmy w uniwersum sagi, niewiele się zmienił.

Update (2015-08-10) Daily Mail także ma swoje zdjęcia z tego samego miejsca.



Jakiś czas temu pisaliśmy też o zdjęciach z Cardington. Jeśli ktoś miał wątpliwości, że powstaje tam Yavin, to warto spojrzeć na nowsze fotki.



Diego Luna udzielił niedawno wywiadu kanałowi Bay Area HQ. Padło tam pytanie o „Rogue One”, a dokładniej o to czy zagra w tym filmie Biggsa Darklightera. Trochę zbiło to z tropu aktora. Jego reakcję można obejrzeć na filmiku poniżej. Gdzieś około 3 minuty i 30 sekund.



Z plotek, które trudno czasem oddzielić od fanowskich życzeń, pojawia się jedna. Skoro Darth Vader miałby się gdzieś pojawić w tle, to czemu nie ściągnąć też Iana McDiarmida do scen w senacie. Oczywiście sceny w senacie też nie są w żaden sposób potwierdzone. Miejmy nadzieję, że przy okazji D23 Expo, które odbędzie się za tydzień, dowiemy się czegoś więcej o tym filmie.
KOMENTARZE (11)

Felicity Jones zagra córkę...

2015-08-01 08:27:52

Embargo informacyjne zostało zniesione, czas więc na szalone ploty o pierwszym spin-offie. Czyli innymi słowy, oficjalna wciąż milczy.

Na początek wieści o kolejnym aktorze, który podobno dołączył do ekipy „Rogue One”. Jest nim Jonathan Aris, zdecydowanie najlepiej kojarzony z roli Andersona w serialu „Sherlock”. Podobno ma on zagrać senatora Jebela. Informacje te wyciekły z serwisu Spotlight, gdzie umieszczają je aktorzy i ich agenci, często na potrzeby przyszłych castingów. Po tym jak wieść o roli Arisa wypłynęła w świat, to w ciągu kilku godzin wpis ten znikł ze Spotlight. Czy to była pomyłka, czy po prostu za wcześnie to upubliczniono, pewnie przekonamy się niebawem. Jednak warto zauważyć, że jeśli w filmie pojawi się senator Jebel, to kto wie, czy nie zobaczymy jeszcze senatu. Ostatnia szansa przed jego rozwiązaniem. Jakiś czas temu informowaliśmy o konceptach z pierwszej „Antologii” na których jest Bail Organa (z twarzą Jimmy’ego Smitsa). Warto zauważyć, że Jimmy nie licząc gry w serialu „The Get Down” ma właściwie wolne przeroby, a do roli Baila wracał nawet do The Force Unleashed. Więc może z tego Senatu wyniknie coś więcej niż oczekiwaliśmy po filmie o pilotach Rebelii.

Inną ciekawą plotką jest to, że przez casting podobno przewinął się Lawrence Fishburne. Wiele wskazuje jednak, że ta rola ostatecznie przypadła właśnie Forestowi Whitakerowi.

MakingStarWars donosi, że pomieszczenie z mapami galaktycznymi w którym odbywały się narady w „Przebudzeniu Mocy” zostało w pewien sposób odbudowane na planie „Rogue One”. Niekoniecznie dokładnie, wręcz przeciwnie, wiele elementów zmieniono i postarzono, by wyglądały na bardziej używane i starsze, ale duża część rekwizytów i dekoracji została ponownie wykorzystana. O ponownym użyciu starej scenografii donosiliśmy nie raz.

Gary Whitta, pierwszy scenarzysta, opowiedział niedawno trochę o swojej pracy. Po pierwsze nigdy się nie spodziewał, że napisze scenariusz do filmu. Nawet jak już znalazł się na liście osób z którą Lucasfilm chciał rozmawiać, uznał, że jest wielu lepszych scenarzystów na świecie, więc prawdopodobnie chcą go zatrudnić przy jakiejś grze, a może nawet książce czy czymś innym. Nie przypuszczał, że będzie to oficjalny film. Jednak udało się. Jak sam twierdzi, praca nad scenariuszem to połączenie dwóch światów. Z jednej strony Lucasfilm bardzo dobrze wie czego chce, nadaje kierunek i pilnuje pewnych rzeczy, z drugiej Gary miał też bardzo dużo swobody twórczej. Oczywiście wszystko jest w jakiś sposób pilnowane, bo film nie jest zawieszony w próżni, są przecież inne filmy, seriale, gry, książki czy komiksy i wszystko jest kanoniczne. Przy tym Whitcie bardzo dobrze współpracowało się z Garethem Edwardsem. Gary twierdzi, że po raz pierwszy w życiu spotkał większego fana sagi od siebie, właśnie mowa o Edwardsie. Reżyser podobno jest bardzo zaangażowany w projekt, z drugiej strony to chyba jego największa życiowa szansa. Whitta pochwalił się też, że pracując w Lucasfilmie spadł ze schodów i obił sobie nogę. Zdjęcia siniaków można znaleźć na jego twitterze.

Na koniec prawdziwa plotka. To może być spoiler, albo kaczka dziennikarska. Odpowiada za nią Umberto Gonzalez (El Mayimbe), ten sam który na kilka godzin przed panelem o „Przebudzeniu Mocy” strollował świat twierdząc, że Colin Trevorrow zostanie tam ogłoszony reżyserem Epizodu IX. Wieść poszła w eter, a wydarzenie nie miało miejsca. Tym razem Gonzalez ma podobną wiadomość. Otóż jego zdaniem Felicity Jones zagra córkę Boby Fetta. Pomijając źródło, warto zauważyć, że sama koncepcja jest trochę sprzeczna. Fett w „Zemście Sithów” ma jakieś trzynaście lat, więc w ciągu kolejnych dziewiętnastu musiałby się dorobić prawie trzydziestoletniej córki. Chyba, że jest ona adoptowana. Cóż, raczej należy w tym się doszukiwać kolejnej wersji plotki o Sabine z „Rebeliantów”. W sieci można nawet znaleźć „prawdziwe” zdjęcia Felicity w jej kostiumie. Swoją drogą padło też stwierdzenie, że Felicity zagra Herę, ale prawdopodobnie tam pomylono ją z Sabine.



Embargo na informacje o pierwszej „Antologii” zostało już zniesione. Tak więc oczekujemy oficjalnych informacji, choćby o obsadzie, na dniach. Zdjęcia do „Rogue One” powinny się rozpocząć w przyszłym tygodniu. Premiera jest zaplanowana na 16 grudnia 2016, polska zaś na 23 grudnia 2016.
KOMENTARZE (14)

Plotki po panelu

2015-07-13 07:14:33

Nie doczekaliśmy się oficjalnego plakatu. Ale nieoficjalny, z samym napisem zawitał już do Polski. Można go oglądać w niektórych kinach.

Przed samym piątkowym panelem na SDCC dotyczącym „Przebudzenia Mocy” świat obiegła plotka, iż Colin Trevorrow, reżyser „Jurassic World” został zaproszony jako gość na ten panel. Podobno mieli go ogłosić reżyserem IX Epizodu. Nic takiego się jednak nie stało. Zobaczymy z czasem, czy w tej plotce było choć ziarno prawdy.

Tymczasem wszyscy czekający na panel zostali poczęstowali pączkami zamówionymi przez J.J. Abramsa. Dla przypomnienia, na Celebration Anaheim fani czekający w kolejce dostali pizzę.



Sam panel oczywiście wciąż można obejrzeć tutaj, natomiast najistotniejsze informacje są poniżej.

Abrams twierdzi, że obecnie jesteśmy na etapie montażu filmu. Jest już wersja robocza, wciąż poprawiana i udoskonalana. Zdaniem reżysera to raczej niezwykłe w obecnym świecie filmowym, gdyż dziś często data premiery jest ustalona zanim skończy się scenariusz. Tym razem Disney dał im więcej czasu, za co są bardzo wdzięczni, bo mogą ulepszać film. Sam też żartował, iż praca z Johnem Williamsem, Lawrencem Kasdanem czy Kathleen Kennedy to nie jest coś normalnego.



Oczywiście opowiadano też o efektach praktycznych. CGI będzie, tego się nie da uniknąć. Ale zależało im na tym by było jak najbardziej prawdziwe po to są potrzebne scenografia i rekwizyty. Natomiast stworka określanego jako „bobbajo”, który zresztą został pokazany na panelu, operowało pięć osób.

Na pytanie o inspirację J.J., twierdzi, że była to przede wszystkim klasyczna trylogia, którą potraktowali jako kanon. Zależało im na tym, by stworzyć jej kontynuację, a obecność Larry’ego Kasdana, który ją napisał bardzo pomogła. Bo Kasdan w każdej chwili był w stanie powiedzieć, co dokładnie myśli lub jak mówi Han Solo. Ale jednocześnie Abrams zauważa, że samo nakręcenie sceny choćby na „Sokole Millennium” wcale nie oznacza, że będzie ona dobra i o tym trzeba pamiętać.

Larry dodał, jedną rzecz, że trzeba pamiętać iż klasyczną trylogię w dużej mierze stworzył George Lucas i to on jest odpowiedzialny za całe to zamieszanie.

Padło też pytanie o o obsadzanie azjatyckich aktorów. J.J. Abrams stwierdził, że w „Przebudzeniu Mocy” są tacy. Ale nawet obsadzając główne role, jak Finna czy Rey, nie pisali ich pod kolor skóry. Zależało im na tym, by pokazać świat taki jaki jest, czyli różnorodny, by ludzie mieli swoich reprezentantów, ale przy tym szukali też osób, które odnajdą się w roli. Kathleen Kennedy dodała, że dokładnie to samo podejście przyświeca przy pozostałych filmach „Star Wars”.

Kennedy potwierdziła też, że VIII i IX Epizod będą bardzo powiązane z „Przebudzeniem Mocy”, bo to dalej będzie ta sama historia. Natomiast „Antologie” będą samodzielnymi filmami. Zauważyła też, że zdjęcia do „Rogue One” Garetha Edwardsa rozpoczną się za jakieś trzy tygodnie, czyli w sierpniu zgodnie z ostatnimi doniesieniami.

Kolejna ważna informacja, którą zdradził J.J. Abrams to fakt, że pełny zwiastun VII Epizodu zobaczymy jesienią.

Daisy Ridley wspominała, że trening dla niej i Johna Boyegi był bardzo ciężki, natomiast wybuchy na planie były prawdziwe. Także w znanej już nam ze zwiastuna scenie ucieczki.



O samej fabule dowiedzieliśmy się niewiele. Najwięcej zdradził Domhnall Gleeson, który wcieli się w rolę generała Huxa, kolejnego złego z brytyjskim akcentem. To on podał, że baza First Order będzie się nazywać Starkiller na cześć oryginalnych scenariuszy Lucasa. Tak tam nazywał się główny bohater.

Padło też pytanie o obecność Dartha Plagueisa w „Przebudzeniu Mocy”. Tu Abrams i Kasdan bardzo wyraźnie się odcięli od tych pomysłów. Nie ma nic takiego w filmie.



Na koniec jeszcze jedna plotka. Pierwsza to wypowiedź Daniela Craiga, który tuż przed Comic Conem stwierdził, że Simon Pegg wygaduje bzdury o roli Craiga jako szturmowca. Daniel rzucił tylko, by dziennikarze pogadali z Simonem, bo widocznie o roli szturmowca wie więcej niż sam zainteresowany. Potem dodał, że Pegg tak tylko gada, ponieważ jest zazdrosny o to, że nie ma go w nowych „Gwiezdnych Wojnach”. Tyle, że jak wiemy, Pegg nie tylko był na planie, ale widzieliśmy go już także w kostiumie.
KOMENTARZE (14)

Co tam z tymi zdjęciami do „Rogue One”?

2015-07-09 07:25:20

Zaczynamy od najważniejszego, czyli wciąż oficjalnie nie wiadomo, czy zdjęcia do „Rogue One” w ogóle się zaczęły. Wątpliwość numer jeden to Felicity Jones, która dopiero co skończyła swą pracę na planie „Inferno” Rona Howarda (na podstawie powieści Dana Browna). Pisaliśmy o tym tutaj. W każdym razie w zeszłą sobotę (4 lipca) inny aktor – Irrfan Khan opublikował zdjęcie z ostatniego dnia Felicity na planie tej produkcji. Oczywiście mógł się trochę spóźnić, ale zazwyczaj takie zdjęcia wrzuca się góra następnego dnia, a nie po paru tygodniach. Czy to oznacza, ze Felicity nie była już na planie „Rogue One”? Bynajmniej. Nawet mając swój terminarz zdjęciowy, mogła mieć tam pewne przerwy i to w ich trakcie pojawić się na planie „Gwiezdnych Wojen”. I tu mamy ciekawą konkluzję, bo aktorka niekoniecznie będzie mieć tę samą fryzurę w obu filmach, więc w scenach nagranych do „Rogue One” mogła grać np. w hełmie. A to prowadzi nas do tego, że zdjęcia pierwszej ekipy niekoniecznie się już rozpoczęły. Może zatem mamy sytuację analogiczną jak przy „Przebudzeniu Mocy”. Tam na początku kwietnia 2014 Alan Horn potwierdził, iż zdjęcia pewnych sekwencji się zaczęły. Potem okazało się dokładnie, że pracowała druga ekipa, prace pierwszej ruszyły dopiero w połowie maja, czyli jakiś miesiąc i pół później.

O tym, że pierwsza ekipa jeszcze nie pracuje, sugerować mogą też informacje castingowe Jiny Jay (o ile są prawdziwe). Podobno casting nadal trwa, a zdjęcia mają ruszyć dopiero w sierpniu, szukane są zarówno osoby do głównych ról jak i do drugoplanowych. Wspomina się o pracy w Londynie oraz na lokacjach w Wielkiej Brytanii i Meksyku. Tu ciekawostka, bo „Strefa X”, czyli pierwszy film Garetha Edwardsa był kręcony właśnie na lokacjach w Meksyku (a także Belize czy Gwatemali, Kostaryce oraz w Teksasie). W informacji jest napisane, że Felicity Jones zagra członkinię Eskadry Łotrów. Wezwanie potwierdza także udział innych wybranych już aktorów czyli Bena Mendelsohna, Riza Ahmeda, Diego Luny i Foresta Whitakera. Reszta informacji bez nowych wieści. Potwierdzono Chrisa Weitza jako scenarzystę, Johna Knolla jako pomysłodawcę i producentów: Kathleen Kennedy, Tony’ego To, Johna Swartza, Johna Knolla, Simona Emaunela i Jasona D. McGatlina.

Swoją drogą być może informacje o zatrudnieniu Donnie Yena, który miałby rozpocząć zdjęcia w sierpniu na planie „Gwiezdnych Wojen” mogą faktycznie dotyczyć „Rogue One”. Podobno szukają jeszcze Azjatów do ról w tym filmie. Zatem być może istotnie pierwszy oficjalny klaps na planie „Star Wars Anthology: Rogue One” padnie dopiero w sierpniu.

Na koniec jeszcze jedna sugestia. Otóż aktor Aaron Paul pochwalił się, iż konto Star Wars na Istagarmie zaczęło go obserwować. Czyżby zatem też dostał angaż?

Z ciekawostek mamy jeszcze dwie. Pierwsza z nich to udział Olivera Steeplesa i Lee Towerseya w pracach nad „Rogue One”. Obu dobrze pamiętamy, gdyż to fani tworzący własne modele R2-D2, którzy zostali zatrudnieni do pracy na planie Epizodu VII. Teraz dostali kolejne zadanie i budują nowe droidy.

Druga ciekawostka dotyczy fabuły. Ostatnio wspominaliśmy o tym, że Darth Vader mógłby się pojawić w filmie. Teraz różne media donoszą szczegóły na temat jego ewentualnej roli. Miałaby ona bardziej przypominać Imperatora w „Imperium kontratakuje”. Czyli ktoś inny byłby głównym złym, natomiast Vader pociągałby za wszystkie sznurki. Na ekranie mielibyśmy go zobaczyć albo na jakimś ekranie, albo jako hologram.

Natomiast według innych plotek, Ben Medelsohn miałby zagrać nowego moffa, który będzie głównym szwarccharakterem (to akurat już słyszeliśmy). Gdy zorientuje się, że ukradziono plany Gwiazdy Śmierci do pomocy ma zatrudnić sobie łowców nagród, w tym Bobę Fetta, Bosska, Zuckussa, 4LOMa, Dengara, IG-88 i Cada Bane’a. Pewnie też jacyś nowi się pojawią. Vader miałby też mieć jakąś rolę w tym pościgu. Cóż zobaczymy na ile w tym spekulacji, być może wraca tu plotka o tym, że film miał być o łowcach nagród.

Na koniec jeszcze jedna rzecz o San Diego Comic-Con. Oficjalnie tam nic na temat „Rogue One” nie będzie. Ale nieoficjalnie możemy się spodziewać jakiś wieści. Na różnych panelach gośćmi będą Gary Whitta i Chris Weitz. Zobaczymy, czy coś gdzieś zasugerują. A może zgodnie z sugestią z wczoraj, dowiemy się czegoś o planach Lucasfilmu? Jak nie to zaczekamy na D 23 Expo.
KOMENTARZE (11)

Rozpoczęły się zdjęcia do „Rogue One”?

2015-07-02 17:24:58



Jak donosi MakingStarWars rozpoczęły się już zdjęcia do „Star Wars Anthology: Rogue One” w reżyserii Garetha Edwardsa. Nie jest to żadne zaskoczenie. Zdjęcia zapowiadano na lato, więc właściwie czekaliśmy już na nie od dłuższego czasu. Zgodnie z przewidywaniami Disney i Lucasfilm trzymają się także ustaleń z Paramountem i na temat filmu milczą, by go nie promować. Stąd brak oficjalnych wieści, czy potwierdzenia tej informacji. Czy dostaniemy jakieś zdawkowe potwierdzenie, czy każą nam czekać do sierpnia, nie wiadomo.

Na razie informatorzy twierdzą, że Felicity Jones zagrała już w swojej pierwszej scenie. Wiemy, że w połowie czerwca aktorka miała próbę kostiumową. Podobno też dużo ćwiczyła do tej roli.

MakingStarWars sugeruje ponadto, że do Pinewood sprowadzono mnóstwo drzew i zbudowana została tam dżungla w której będą lądować okręty. Nie wszystkie sceny w dżungli powstaną w studiu, część powstaje na zewnątrz, a reszta prawdopodobnie na lokacjach.

Druga ekipa natomiast już kręciła sceny z niszczycielami gwiezdnymi. Podobno jest też coś co wygląda jak Gwiazda Śmierci, ale ponieważ mowa tu o wnętrzach informatorzy mogli je pomylić z wnętrzami niszczyciela. Część scenografii była wcześniej wykorzystana w „Przebudzeniu Mocy”.

Inne źródła serwisu Star Wars Aficionado sugerują, że same zdjęcia trwają już w Pinewood od trzech tygodni. Większość ich informacji pokrywa się dość mocno z tymi z MakingStarWars. Dodają także, że wciąż trwają poszukiwania lokacji, przede wszystkim w Wenezueli i na Florydzie.

Szacuje się, że zdjęcia do „Rogue One” potrwają do października/listopada, wtedy też zapewne w Pinewood ruszy kamera na planie VIII Epizodu.

Podobno Disneyowi bardzo zależy na tym, by przy Pinewood zorganizować „Star Wars Tour”, miejsce które będą mogli odwiedzać fani i oglądać tak okoliczne lokacje jak i elementy scenografii. Obecnie istnieje tam coś podobnego związanego z „Harrym Potterem”.

Wciąż nie wiemy, czy Ben Mendelsohn występuje w filmie. Wiemy natomiast, że obecnie nie ma go w Pinewood, gdyż promuje swój film „Mississipi Grind” na festiwalu w Karlovych Warach. Impreza zacznie się jutro i potrwa do 11 lipca. Nadal czekamy na jakieś potwierdzenia obsady inne niż Felicity Jones. Ciekawe, czy w tym temacie Disneyowi i Lucasfilmowi uda się obecną tajemniczość zachować do sierpnia. Może coś wycieknie.

Z innych plotek, a raczej sugestii. Otóż jakiś czas temu pisaliśmy, że w filmie może pojawić się Darth Vader. Patrząc na to, że na potrzeby serialu „Rebelianci” ponownie głosu podłożył mu James Earl Jones to być może tak też się stanie tym razem. Skoro przyjął rólkę w serialu, czemu miałby nie brać udziału w filmie? Oczywiście obecnie to tylko fanowska spekulacja. Jest też jedna złośliwa. Gdyby filmowcy chcieli przypodobać się fanom prequeli mogliby zatrudnić do roli Vadera Haydena Christensena. Nie jest rozchwytywany, więc z pewnością dałoby się to załatwić.
KOMENTARZE (14)

Szczegóły o fabule „Rogue One”?

2015-06-15 17:12:50



Wciąż niewiele wiemy o „Star Wars Anthology: Rogue One”, mimo, iż zdjęcia przecież powinny rozpocząć się niebawem. Tym razem tajemniczość jest jeszcze większa niż w przypadku Epizodu VII, ale powoli zaczyna się to zmieniać. Serwis JoBlo dotarł do kilku wieści na temat tego czym ma być ten film. Spoilerów fabularnych tu nie ma, raczej kilka szczegółów mających nam zarysować charakter i klimat filmu Garetha Edwardsa. Niestety nie wiemy na ile powtarzają oni inne plotki, a na ile potwierdzili już część informacji u informatorów. Według JoBlo w filmie grają Felicity Jones, Ben Mendelsohn, Diego Luna, Sam Clafin i Riz Ahmed, a za muzykę odpowiada Alexadnre Desplat. Na razie potwierdzony oficjalnie jest jedynie udział Felicity, Desplat sam się przyznał do tego, że będzie pracować przy filmie. Pozostali aktorzy przewijają się jedynie w plotkach. Ciekawsze jednak jest to jaki ma być ten film wg JoBlo.

  • Ma być osadzony w mrocznych czasach między Epizodem III i IV (to wiemy).
  • Ma też być najbardziej mrocznym i ciężkim filmem z cyklu (tego się spodziewamy, skoro postawiono na realizm).
  • Ma też przypominać starą szkołę filmów wojennych. Redakcja JoBlo określa go mianem „Hamburger Hill” (1987) spotyka „Gwiezdne Wojny”. (To akurat jest niespodzianka, gdyż w ekipie znajdują się filmowcy mający doświadczenie we współczesnych filmach wojennych).
  • Jedi się ukrywają, więc w tej historii co najwyżej mogą pełnić rolę tła. (To samo sugerował Gareth Edwards, że ich w praktyce nie będzie).
  • Szturmowcy będą mieć zbroje takie same jak w klasycznej trylogii.
  • Zobaczymy wiele ras obcych, w tym Mon Calamari. Będą oczywiście też nowe, podobnie jak i nowe droidy. (Większość zapewne po stronie Rebelii. Niektórzy fani i serwisy sugerują pojawienie się Ackbara.)
  • Jeden z nowych droidów ma być częścią drużyny wykradającej plany Gwiazdy Śmierci.
  • Zobaczymy AT-AT, AT-ST, X-Wingi i Y-Wingi.
  • Jakaś część filmu ma też się dziać na Yavinie 4, ale zobaczymy też armie i walki w dżungli i nie tylko.
  • Podobno Felicity Jones miała już przymiarki kostiumu żołnierza Rebelii gotowego do walki, wiemy na pewno, że pobrudzi sobie ręce.



Poza JoBlo o filmie wspomina też Hollywood Reporter. Otóż wygląda na to, że Gareth Edwards i operator Greig Fraser nie zamierzają iść drogą J.J. Abramsa, a raczej George’a Lucasa, przynajmniej jeśli chodzi o nowoczesne technologie. Zamiast wracać do kamer analogowych film będzie kręcony kamerą cyfrową Arri Alexa 65, w formacie o rozdzielczości 6K (odpowiednik taśmy 65mm). Fraser przyznaje jednak, że do niektórych scen zamierza użyć taśmy filmowej (podobno chodzi o stary system Panavision 70 mm). Te nowe kamery o dużej rozdzielczości są dopiero testowane w Hollywood. Pierwszy film w którym je wykorzystano (do sekwencji podwodnych) to „Mission: Impossible – Rogue Nation”.

Na koniec jeszcze jedna mała informacja. Już parę razy pisaliśmy o tym, że ekipa pracująca w Pinewood przerabia niektóre elementy dekoracji z „Przebudzenia Mocy”, lub zamierza je wykorzystać wprost. Podobno taki los spotka okręt którym przez pewien czas porusza się Finn w Epizodzie VII. Informatorzy nazywają go roboczo białym vanem i widzieliśmy go na filmikach dotyczących „Force for Change”. Jakoby dokładnie ten sam pojazd zostanie wykorzystany w „Rogue One”, ot takie nawiązanie. Jak widać przez 40 lat niewiele się zmieni. W sumie nawet nie wiemy jak on wygląda, ale prawdopodobnie jest to to:



Na oficjalne informacje o filmie musimy poczekać do sierpnia i do D23 Expo. „Rogue One” do kin na świecie wejdzie 16 grudnia 2016 (do polskich tydzień później – 23 grudnia 2016).
KOMENTARZE (7)
Loading..