Przede wszystkim, po ostatnim odcinku trochę lepiej rozumiemy strukturę inkwizycji (mamy pierwsze w kanonie wspomnienie Wielkiego Inkwizytora), ale nadal jest ona spowita woalem tajemnicy. Wedle Pabla numery w imionach jej członków sugerują "chęć pięcia się wyżej [w hierarchii]". Ekipa nie jest jeszcze gotowa powiedzieć co dokładnie oznaczają cyfry, ale na pewno sugerują one, że jest ich niewielu; oczywiście będą za sobą mocno rywalizować, zwłaszcza, że jest wakat na miejscu szefa organizacji. Hidalgo dodał, że w dalszej części sezonu drugiego dowiemy się o inkwizycji może nie w sensie biurokratycznego ukształtowania struktury, ale na pewno skąd pochodzą poszczególne osoby. Filoni zdradził, że dowiemy się wielu rzeczy o Pau'aninie, a żeby było ciekawiej - "Rebelianci" nie byli miejscem, w którym zadebiutował. Były to "Wojny klonów", tylko widzowie nie zdawali sobie z tego sprawy. Fani spekulują czy może to oznaczać, że Wielki Inkwizytor wystąpił zamaskowany jako (Spoiler):strażnik świątyni Jedi.(Koniec Spoilera)
Fanowskie pytanie w tym odcinku brzmi: czy serialowe TIE są inne od tych filmowych? Pablo mówi, że nie, bo choć skrzydła są mniejsze, to jest to bardziej kwestia stylu serialu. A kokpit w środku jedynie wydaje się większy, niż w filmach, ale tak naprawdę był on całkiem spory. Problem w tym, że dokładnie coś odwrotnego mówi przewodnik "Ultimate Star Wars", który wyraźnie stwierdza, że istniała wersja z mniejszymi skrzydłami i większym kokpitem. Czy to jeszcze jeszcze jeden zgrzyt w nowym kanonie, czy po prostu pomyłka autorów książki (która pełna jest błędów merytorycznych) - nie wiadomo. W sieci zaczęły krążyć opisy kolejnych dwóch odcinków, choć nie można być stuprocentowo pewnym ich poprawności.
2x08 - "The Future of the Force" - Imperium poszukuje wrażliwych na Moc dzieci. Kanan i Ezra udają się w miejsce wskazane przez koordynaty odkodowane przez Ahsokę, aby chronić młodziki przed wrogiem.
2x09 - "The Secret of the Prisoner" (lub "The Secret of the Prisoner X10") - Ezra otrzymuje wizję swoich rodziców, co motywuje go do powrotu na Lothal. Gdy flota rebeliantów zostaje zaatakowana na Garelu, Bridger i Jarrus przedostają się na Lothal, aby podążać za widzeniem. Tam znajdują byłego więźnia, który ma wieści o rodzicach chłopca.
Na brytyjskim kanale Disney XD na YouTubie można pooglądać kolejną porcję filmów - sezon pierwszy w niecałą minutę czy tajne informacje o Ahsoce i Vaderze.
Dave Filoni ostatnio wypowiedział się dla IGN-u. Na początek oznajmił, że wraz z rozpoczęciem prac nad sezonem twórcy zdecydowali się na pokazywanie niemal wyłącznie Lothalu, bo sprawiało to, że historia jest bardziej personalna. Z drugiej strony, nawet gdyby chcieli dużo podróżować z bohaterami, to nie mogli tego zrobić, bo po prostu nie mieli z czego zbudować nowych planet. Teraz ma się to zmienić. Goldman zapytał się reżysera czy zobaczymy coś więcej z rebelianckiej hierarchii, na przykład Mon Mothmę, Ackbara czy Leię. Dave odparł, że wszystko zawsze jest możliwe, a ekipa jest otwarta na wprowadzanie nowych postaci. Właśnie dlatego poznaliśmy w serialu Landa, a powody, dla których ten bohater się pojawił w serii, staną się jaśniejsze w drugim sezonie. Jednak, jak już kiedyś wspominał, twórcy chcą uniknąć "efektu małej galaktyki" i nie wprowadzać każdego możliwego filmowego bohatera. Dlatego właśnie stworzono komandora Sato i jego eskadrę; dzięki przedstawianiu nowych postaci widzowie mogą spekulować czy dotrwały one do "Nowej nadziei".
Skoro o tym mowa, to zapytany o to jak istnienie Jedi w tym czasie można pogodzić z OT - o tym, że Luke jest ostatnim rycerzem w tych czasach - odpowiedział, że "tylko Sithowie wierzą w absoluty". W tej chwili w "Rebeliantach" mamy troje jako tako wyszkolonych użytkowników jasnej strony, ale na całą galaktykę to w gruncie rzeczy mało. Oczywiście twórcy cały czas współpracują z Grupą Opowieści, aby wszystko grało.
Następnie rozmowa przeszła na inkwizytorów. Jak już było wyżej wspomniane, dowiemy się więcej o Pau'aninie i całej reszcie. Dwoje nowych czarnych charakterów z ostatniego odcinka rozpoczęło swój żywot po prostu jako "kobieta/mężczyzna-inkwizytor", ale po pewnym czasie ekipa doszła do wniosku, że wewnątrz organizacji musieli się jakoś nazywać, tak jak Sithowie nadawali sobie swoje miana. Inkwizytorzy nie mają jednak takich ciekawych imion jak poszczególni Darthowie, a Vader mógłby ich z łatwością zabić. Stąd wziął się pomysł na to, aby byli jak akolici, a co za tym idzie, posiadali miana jak członkowie zakonu. Ale co znaczą te liczby? Filoni mówi, że może Siódma siostra jest po prostu "siódmą kobietą-inkwizytorem", a może cyfra ta oznacza jakąś hierarchię - na to wszystko będziemy musieli poczekać, choć Pablo wyżej wyraźnie dał do zrozumienia, że chodzi o to drugie. Na końcu reżyser przekazał nam mały spoiler: cokolwiek się przydarzy pani inkwizytor, Kanan na pewno jej nie zabije, bo taką miał umowę z Freddiem.
Prinze udzielił obszernego wywiadu Colliderowi, w którym dyskutuje między innymi o "Przebudzeniu Mocy" (choć za wiele do dyskusji nie ma, bo aktor z zasady nie ogląda zwiastunów). Potem oczywiście przechodzi do "Rebeliantów". Po pierwsze, zdradził, że przed każdym sezonem Filoni zbiera wszystkich aktorów i przedstawia im punkt po punkcie co będzie się działo z ich postaciami, aby lepiej mogli się wczuć w rolę. W niektórych przypadkach spotyka się z nimi indywidualnie, jeśli jest coś, o czym reszta nie powinna wiedzieć. Między innymi w ten sposób przedyskutowano historię Kanana z Weismanem, mniej więcej na rok zanim w ogóle komiks o Jarrusie powstał - dlatego Prinze wie co się stanie w kolejnych zeszytach. Sam kupuje je regularnie i czyta do poduszki swojej córce. Zapytany o to, jak długa będzie historia w serialu, odparł, że jego zdaniem zajmie to z 6 sezonów, ale Disney podobno planuje 5-7 serii.
Oczywiście dużo miejsca w rozmowie poświęcono granemu przez niego Jedi. Jak aktor wielokrotnie powtarzał, Kanan jest raczej kiepskim przedstawicielem zakonu, a do tego nauczanie nie idzie mu za dobrze, bo jest typem osoby, która mówi do dziecka: "rób jak mówię, nie jak robię". Wedle niego można też rzec, że uczył go Inkwizytor, bo to dzięki niemu, a nie Depie, wyszkolił się w walce. Za to pod koniec sezonu Jarrus ma przejść ostatnie próby Jedi i podobno żaden rycerz nigdy nie przeszedł tego, co czeka w przyszłości Kanana. Wpłynie to zwłaszcza na Ezrę, ale w dużej mierze też na Herę i będzie się wiązało z wielkim bólem. Jego życie zmieni się diametralnie i będzie musiał nauczyć się jak stać się lepszym Jedi. Bridger z kolei przeżyje emocjonujący moment związany z rodzicami, podobnie jak Luke w słynnej scenie z Vaderem, choć nie będzie identyczna. Jednocześnie aktor jest przekonany, że Jarrus nie przeszedłby na ciemną stronę nawet z dobrych pobudek, bo jest innym typem bohatera niż Anakin. Pod koniec sezonu scenarzyści wyślą rebeliantów, aby rozprawili się z "specjalną postać... specjalnymi postaciami" i tu Freddie dodał, że możemy zobaczyć jeszcze więcej "legendarnych" bohaterów; z kontekstu rozmowy nie wynikało jednak czy miał na myśli stare EU czy po prostu kogoś z filmów. Będą też oczywiście nowi i jednym z nich jest Mandalorianin, z którym Sabine walczy na trailerze. To podobno postać bardzo ważna, która pojawia się w wielu miejscach w sezonie, ma świetnego aktora, a do tego w odcinkach z jej udziałem są aluzje do westernów Sergia Leonego. Zapytany pod koniec przez fanów aktor powiedział, że bardzo chciałby zobaczyć gdzieś Thrawna, bo choć nie zna za bardzo tej postaci, to bardzo ją lubi. Dodał też, że byłoby świetnie zobaczyć Cada Bane'a i powiedział wówczas słowa: "Czy Cad Bane przetrwał Grievousa? Tak, chyba przetrwał Grievousa". W żadnej historii ci dwaj ze sobą nie walczyli, więc czyżby Freddie wiedział coś o niewyświetlonych odcinkach TCW?
Potem rozmowa zeszła na czarne charaktery. Prócz tego, co już wiemy - że Kallus dostanie własny odcinek - to jeszcze aktor poinformował, że poznamy agenta z zupełnie innej strony. Do tego możemy się go spodziewać w dalekiej przyszłości, bo to tak dobry bohater, że źle byłoby się go pozbyć. Mówiąc o Siódmej siostrze, zauważył, że Mirialanka jest jak najedzony kot, który złapał myszkę i zamiast ją zjeść, będzie się nią bawić. Prinze potwierdził też słowa Filoniego o pau'ańskim inkwizytorze - rzeczywiście poznamy jego przeszłość, a stanie się to w odcinku w drugiej połowie sezonu, więc na pewno dopiero w 2016 roku. Ów epizod "zabierze Kanana na nowy poziom", a bohater dowie się "jakim typem Jedi zostanie", a przynajmniej myśli, że zostanie. Odpowiedź na pytanie o przeszłość Inkwizytora ma być "bardzo specyficzna".
Zapraszamy do dyskusji na forum.