TWÓJ KOKPIT
0

zwierzęta :: Newsy

NEWSY (41) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

O ziemskich zwierzętach w Sadze

2013-10-04 07:36:54 Oficjalny blog



Od 1931 roku każdego 4 października obchodzony jest Światowy Dzień Zwierząt. Data ta została wybrana ze względu na obchodzone tego samego dnia przez chrześcijan wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, patrona "mniejszych braci" ludzi. Jak wiemy, w Sadze również istnieje cała masa domowych pupili i drapieżników - ale co ze zwierzętami z Ziemi? Kilka słów na ten temat mają do powiedzenia Tim Veekhoven i Mark Newbold, którzy na oficjalnym blogu zebrali i zaprezentowali najważniejsze wystąpienia zwierzaków we wszystkich filmach.

Mówiłem ci dinozaurze i mnie. Wiesz, że jesteśmy tak blisko, jak to tylko możliwe. Cóż, a teraz kolejna wskazówka dla was wszystkich...

Choć żaden człowiek nie widział dinozaura z ery mezozoiku, to inne zwierzęta z "Gwiezdnych Wojen" są bardzo dobrze nam znane. Nieobecność Ziemi jest istotna w statusie "Star Wars" jako dzieła space opera i fantasy. Jocasta Nu powiedziałaby: "Ziemia po prostu nie istnieje". Lecz kilka elementów z naszej własnej planety tak czy siak prześlizgnęły się do odległej galaktyki. Rodzime formy życia z Ziemi (na przykład ludzie) są jednym z tych składników.

Zwłaszcza niektóre ze wczesnych nowelizacji przodowały w wymienianiu znajomych stworzeń. Z powieści "Nowa nadzieja", której rzeczywistym autorem był Alan Dean Foster [na okładce widnieje nazwisko George'a Lucasa - przyp. tłum.] możemy się dowiedzieć, że kilka zwierząt z Ziemi zamieszkuje również galaktykę "Gwiezdnych Wojen". Pies jest jednym z nich. Foster tak opisuje scenę na Tatooine: "Piaskomuchy brzęczały leniwie pod spękanymi okapami betonowych budynków. Z dali dobiegało szczekanie psa.." Okazuje się, że zarówno Luke Skywalker, jak i Lando Calrissian (zobacz "Ogniowicher Oseona") kiedyś posiadali te zwierzęta. Najwcześniejsze psy zostały udomowione około 15 tys. lat p.n.e. i zdaje się, że to samo robili ludzie na Tatooine i innych światach "Gwiezdnych Wojen". Dodatkowo, w nowelizacji "Nowej nadziei" mówi się o kaczce. Obi-Wan, który spędził trochę czasu na Naboo, mruczy: "No, ale nawet kaczkę trzeba nauczyć pływać." Luke najwidoczniej nie ma pojęcia o czym mowa, bo odpowiada: "Co to jest kaczka?" Podczas bitwy o Yavin dowódca Złotych Jon Vander używa frazeologizmu: "Siedzimy tu jak kaczki" [angielskie "sitting duck" nie ma dokładnego polskiego odpowiednika. Oznacza ono kogoś wystawionego na atak i bezbronnego - przyp. tłum.] Prócz piaskomuch, psów i kaczek, nowelizacja "Nowej nadziei" wymienia pandy ("... Threepio być może nie wie, czym różni się bantha od pandy.") James Kahn, autor nowelizacji "Powrotu Jedi", czyni kolejne interesujące porównanie. Tym razem jest ono rozmiarem pomiędzy rancorem a słoniem. Tego drugiego wspomina się również w książce "Lando Calrissian i Myśloharfa Sharów"

Lucasfilm prawdopodobnie nie dbał o pandy i psy pojawiające się we wczesnych nowelizacjach lub powieściach z EU. Miał na głowie ważniejsze sprawy, aby dodać kilka powszechnych zwierząt do filmów. A czy statek, który przeleciał trasę na Kessel w mniej niż 12 parseków nie wziął swojej nazwy od pewnego drapieżnego ptaka z Ziemi?

Teraz spójrzmy na ziemskie zwierzęta, które można zobaczyć lub usłyszeć w filmach lub spin-offach telewizyjnych.

Dzika natura na Dagobah

Ekipa "Imperium kontratakuje" zjeździła całą naszą planetę, aby znaleźć odpowiednie miejsce do nakręcenia bagnistego świata, aż zdecydowała, że zbudują go w studiu Elstree. Zamiast tworzyć wiele dziwnych stworzeń na Dagobah, to użyli zwierząt z Ziemi (wiele niewykorzystanych konceptów znalazło się w "The Illustrated Star Wars Universe" i "The Wildlife of Star Wars"). Plan Dagobah był tak wielki, że stał się miniaturowym ekosystemem. Po chwili ptaki, insekty i pająki zaczęły żyć w gigantycznym przyszłym bagnie. Użyto hydromonitora, aby udawać sleena, a jaszczurka zagrała nudja. Kilka południowoamerykańskich węży królewskich pełzało wokół chatki Yody, a nawet w X-wingu Luke'a, gdy ten miał opuścić planetę. Marka Hamila podobno ugryzł wąż ukrywający się w myśliwcu. Kolejna jaszczurkę (prawdopodobnie iguanę) widać jak wspina się po kamieniach, gdy Yoda wyciąga X-winga z bagna.

Za zwierzęta na Dagobah odpowiedzialny był trener Mike Culling. Próbował przekonać Hamila, że węże to świetni domowi pupile. Jego firma, Animal Actors, dostarczyła boa dusiciela o imieniu Basil i pytona Petera. Culling pamięta jak pokazywał Irvinowi Kershnerowi wiele egzotycznych zwierząt, takich jak nietoperze, pająki, szczury, skorpiony oraz wielkie ropuchy, które mogły wystąpić na bagnie Dagobah. Wedle "A Journal of the Making of The Empire Strikes Back", w procesie produkcji znalazły się ogromne ropuchy, ale nie widać ich w filmie (możecie dostrzec je w zestawie Dagobah od Kennera, jeśli dobrze się przyjrzycie.)

Pałacowe szkodniki i przysmaki

Pałac Jabby na Tatooine odwiedzały najdziwniejsze rasy z całej galaktyki. Lecz jego lochy były idealnym domem dla najbardziej niesławnych gryzoni z Ziemi: szczurów. Gdy C-3PO został zmuszony do przejścia przez lochy w 4 ABY, napotkał na swojej drodze kilka wielkich szczurów.

Gdy Boushh przybywa, aby odebrać nagrodę za Chewbaccę, to spójrzcie uważnie na miskę Jabby. Możecie tam zobaczyć pływającą wielką żabę (z Klatooine, z perspektywy in-universe). Toby Philpott, jeden z głównych lalkarzy odpowiedzialnych za ożywienie postaci Hutta, wciąż pamięta kilka rzeczy o zwierzęciu ze zbiornika: "To był egzotyczny gigant z zoo, może pochodził z Afryki. Chyba była to ropucha (ale nie jestem pewien). Miała swojego opiekuna. Ta, którą je Jabba, zrobiona jest oczywiście z gumy. Ta prawdziwa pewnego razu wyskoczyła, ponieważ słyszeliśmy odgłosy paniki, ale ja i David [Barclay] nie mogliśmy nic zobaczyć... Żaby były na planie tylko podczas pewnych ujęć, a my siedzieliśmy w Jabbie i nie dotykaliśmy ich." Może w październiku "The Making of Return of the Jedi" wyjawi coś więcej na temat ulubionego przysmaku Hutta.

Mądra iguana i zmiennokształtny kruk

Jednym z fajnych ziemskich stworzeń jest iguana wodza Chirpy (nazwa in-universe wciąż pozostaje nieznana). W nowelizacji wspomina się, że zwierzę to było nie tylko jego pupilem, lecz także doradcą. Nie wiadomo czy jej rady dotyczyły czegoś więcej niż tylko wyboru pysznych roślin i liści (iguany są roślinożerne). Można ją dostrzec, gdy wdrapuje się po brzuchu Chirpy podczas opowieści C-3PO o galaktycznej wojnie domowej. Może również zgodziła się, aby dołączyć do Sojuszu Rebeliantów.

W niektórych kulturach kruki to pośrednicy pomiędzy życiem a śmiercią, a w innych przenoszą wiadomości i są bardzo mądre. Istnieją one również w świecie "Gwiezdnych Wojen". Zbuntowana Siostra Nocy Charal ("Battle of Endor") mogła zmienić się w tego ptaka dzięki Talizmanowi Kruka, pierścieniowi, który ukradła z Dathomiry. Ostatecznie artefakt został zniszczony, a Charal musiała raz na zawsze pozostać krukiem.

U Warricków

Podwórze domu Warricków na Endorze to prawdziwy raj dla ziemskich zwierząt. Wygląda trochę nawet jak małe zoo. Gdy rodzina Towanich rozbiła się na planecie, udało jej się spotkać chomika, królika, lamy i fretkę. Tip-yip (kurczak), guapa (kucyk) i pulga (koń) również wydają się znajome, ale przynajmniej znamy ich nazwy po ewocku. Gdy Wicket myśli, że pulga jest tym samym, co krążownik, Cindel odpowiada: "Konie nie latają". Guap i pulg nie należy mylić z bordokami. W "Caravan of Courage" widać sowę w chatce Lograya i kilka gęsi patrzących na samotnego pasterza na wzgórzu.

We frazeologizmach

Niektóre stworzenia z Ziemi nie tylko pojawiły się w filmach, wspomina się też je we frazeologizmach. Kapitan Panaka bał się, że po opadnięciu osłon królewskiego statku podczas inwazji na Naboo w 32 BBY załoga stanie się "siedzącymi kaczkami". Kaczka, żyjąca razem z ptakami o nazwie pelikki, była wodnym stworzeniem pochodzącym z Naboo. "Dusty Duck", opuszczony lekki frachtowiec zaprojektowany przez Pa'lowicków, stacjonował w Mos Espie i był źródłem wielu lokalnych opowieści o duchach. Gdy C-3PO został niespodziewanie zmuszony do walki jako robot B1 na Geonosis, jego wokabulator wykrzyczał frazę: "Gińcie, psy Jedi!" Natychmiast poczuł wstyd ze swojej pomyłki.

Zwierzęce odgłosy

A więc Tim ustalił, że w "Gwiezdnych Wojnach" - od nowelizacji, poprzez filmy telewizyjne, aż po epizody Sagi - mamy całą menażerię stworzeń z Ziemi. Lecz nasza arka ze zwierzętami nie jest ograniczona tylko do ich wystąpień wizualnych. Ogromnej ilości obcych zwierzaki "użyczyły" głosu, a niektóre z nich są bardziej znane, niż może się to wydawać.

W 1976, podczas gromadzenia dźwięków do biblioteki audio "Gwiezdnych Wojen", Ben Burtt zgromadził ogromny katalog zwierzęcych odgłosów, a wszystko to z zamiarem nie tylko ożywienia obcych, lecz także dania widzom znajomego elementu w celu lepszego pokazania im tych stworzeń. Najbardziej klasycznym i znanym przykładem jest Chewbacca, główny obcy Oryginalnej Trylogii. Jego język ożył za pomocą zmiksowania dźwięków amerykańskiego niedźwiedzia cynamonowego o imieniu (a jakże) Puchatek, niedźwiedzia czarnego Tarika, lwów, fok, lwów morskich oraz Petulii, morsa, którego Burtt nagrał w zoo. Dzięki geniuszowi Bena, ikonicznemu sposobowi chodzenia Petera Mayhew oraz niesamowitemu kostiumowi z sierści jaka autorstwa Stuarta Freeborna, wyrywający ramiona towarzysz Hana solo ożył.

Wielu fanów wie, że banthę grała słonica indyjska o imieniu Mardji, lecz pewnie nie wiedzą oni, że jej odgłosy to zwolniony ryk niedźwiedzia. Albo że ich panowie, Jeźdźcy Tusken, przemawiali głosami tunezyjskich mułów, których wycie odbijało się od ścian kanionu.

Po wejściu do tej najohydniejszej przystani łajdactwa i występku, jaką była kantyna z Mos Eisley, możemy się dowiedzieć, że Pondzie Babie głosu użyczał mors (aczkolwiek nie możemy potwierdzić czy to była Petulia), oraz że pomruk śmiechu w sali to chichot hieny. Jak dobrze to dobrano.

Nie było wielkiego zapotrzebowania na zwierzęce odgłosy na Gwieździe Śmierci, ale warto wiedzieć, że w odgłosie myśliwca TIE słychać ryk tygrysa, a zniszczeniu Alderaana towarzyszą ludzkie krzyki. Na Yavinie IV słyszymy egzotyczne ptaki, dubbingowane przez... cóż, ptaki. Poza oryginalnymi filmami, w ukochanym "Holiday Special" słyszymy wielu nowych Wookieech, którym głosu użyczały wielbłądy z mieszanką niedźwiedzi, lwów i kuguarów (to taki rodzaj kota, nie wiemy czy Diahann Carroll grała kogoś jeszcze prócz swojej postaci [aktorka ta wcieliła się w Mermeię - wirtualną kobietę, którą ogląda Itchy, ojciec Chewbaccy - przyp. tłum.]), napełniając swą obecnością zgromadzenie obcych w kantynie Ackmeny.

Pierwszym obcym stworzeniem, jakie spotykamy w "Imperium kontratakuje", jest tauntaun, a jego niecodzienny jęk był możliwy do stworzenia dzięki lwu morskiemu o fajnym imieniu Mota. A głos tego zwierzęcia, zmiksowany z basowymi pomrukami słonia, dał początek warczeniu wampy.

Co ciekawe, wycie Chewbaccy w "Imperium" zostało najprawdopodobniej nagrane na potrzeby "Holiday Special", udowadniając raz jeszcze, że jest to dar, który sam się rozdaje. Po przejściu z lodowej planety Hoth na bagnistą Dagobah widzimy sporą ilość gadów, jaszczurek i węży w chwili, gdy Luke wchodzi do jaskini, ale w tle można usłyszeć zwolnione nagrania ptaków i coś, czego nie widzi się na co dzień - szopa w wannie... Czy Burtt wymyślił to, czy też był to jego błąd - tego nie wiemy.

"Imperium" ma najmniejszą liczbę obcych stworzeń jak do tej pory, a więc po przeniesieniu się do Miasta w Chmurach napotykamy na Ugnaughtów, którym głosu użyczają małe lisy polarne i ich mama. O wiele słodszy dźwięk niż sami Ugnaughtowie, posiadający twarze, które tylko mama mogłaby pokochać.

Po przejściu do "Powrotu Jedi" zostajemy w świńskim temacie i dowiadujemy się, że gardłowe pomrukiwania Gamorrean to w rzeczywistości odgłosy... świń. Tak, tu nie ma niespodzianek, ale może Was zaskoczyć, że krzyki i wrzaski przerażającego rancora pochodziły z nagrania agresywnego jamnika, które przypadkowo przywodzą na myśl zmutowanego labraksa [jest to gatunek ryby - przyp. tłum.] o złym charakterze.

Gdy tworzono sarlacca, nagrano odgłosy żołądków członków ekipy po zjedzeniu pizzy i syczenie aligatorów, aby pokazać bezustanny głód stwora, który zamieszkiwał jamę Carcoon, oraz by zaprezentować, że w "Jedi" jest wiele dźwięków wydawanych przez ludzi, którzy na przykład użyczali głosy Ewokom.

Po przejściu trzy dekady dalej, do czasów "Mrocznego widma", natrafiamy na gadoptaka, nielotnego kaadu z bagien Naboo. Jego dźwięki to mieszanka zwolnionego nagrania świń i otworu, przez który wieloryby wylewają wodę. Geonosianie z "Ataku klonów" to zręcznie wymieszana mikstura latającego lisa [pteropusa, to gatunek nietoperzy - przyp. tłum] i okrzyku godowego pingwinów nagranych w Australii. Straszliwy acklay z areny to mieszanka delfina i świni. Boga, wierzchowiec Obi-Wana z "Zemsty Sithów" przemawiała głosem psów, kojota z zasobnej biblioteki Skywalker Sound i diabła tasmańskiego nagranego oryginalnie na potrzeby "Willow", co udowodniło, że nic się nie marnuje i że każdy dźwięk ma swój cel.

W pierwszym sezonie "Wojen klonów" natrafiliśmy na roggwarta Gora, pupila Grievousa. Jego ryki oparto na odgłosach lwa i sępa. Natomiast gundarki to mieszanka koni i skrzeczącej papugi.

A teraz, w oczekiwaniu na Epizod VII, zastanawiamy się jakie zwierzęta z Ziemi pojawią się w nowym filmie. Liczę na poirytowanego leniwca, znudzoną żyrafę i może wściekłą marmozetę. Mamy nadzieję, że czarodzieje z Skywalker Sound podołają zadaniu.


Redakcja Bastionu życzy zwierzakom latającym, chodzącym i pływającym wszystkiego najlepszego z okazji ich święta, a ich właścicielom i opiekunom wiele radości z kontaktu z nimi.
KOMENTARZE (5)

Disney schodzi na psy

2013-09-09 17:05:39

Jakiś czas temu pisaliśmy o obrożach dla psów, tworzonych przez fanów własnym sumptem. Zadziwiające jednak jest to, że odkąd Disney wykupił Lucasfilm, to zaczynają się pojawiać licencjonowane akcesoria dla zwierząt. Choćby miski na jedzenie dla psów, kotów czy innych pupili. Miski te oferuje firma Platinium Pets, na razie w trzech wersjach wielkościowych. Ceny jeszcze nie podano. Niestety jest tylko jeden wzór, z Vaderem na zewnatrz.



Firma za jakiś czas powinna wprowadzić kolejne oficjalne produkty, w tym obroże.
KOMENTARZE (7)

Schodzimy na psy

2013-01-08 08:59:22

Czemu zwierzaki nie mają poczuć się jak kolekcjonerzy „Gwiezdnych Wojen”? Owszem psa można przebrać za AT-AT albo nawet za banthę, ale po co tak męczyć zwierzaka. Wystarczy mu zwykła obroża, a wszystkie kundle na podwórku będą piały z zachwytu lub wyły ze śmiechu. Rasowce pewne nawet nie zauważą, a piesek będzie zadowolony, że ma własny gadżet. Takie obroże dla psów można kupić na Etsy, niektóre z nich wyglądają jak ta poniżej, czyli mają motyw Gwiezdno-wojenny.



Niestety akurat ten model został już wykupiony, ale obserwujcie sprzedawcę, z pewnością za jakiś czas pojawią się inne, podobne, nawiązujące do Sagi.
KOMENTARZE (10)

Banthapug

2012-12-01 16:14:59 TheForce.net

Fani Gwiezdnych Wojen wiele razy udowadniali, że lubią przebierać swoje czworonożne pociechy w stroje z gwiezdnej sagi. Tym razem w internecie pojawił się filmik przedstawiający pewnego psa, Chubbsa, który został przebrany przez swojego właściciela za dobrze nam znane zwierzę z pustynnej planety Tatooine - Banthę.


KOMENTARZE (6)

AT-ST w nietypowej roli

2012-11-28 12:22:06

Do czego może zainspirować scena bitwy na Hoth, w której potężne machiny kroczące AT-AT nacierają na bazę Rebelii? Jak można wykorzystać w alternatywny sposób AT-ST? Oczywiście, można wykonać słusznych rozmiarów model i postawić go w garażu. Można też dostosować go do potrzeb swojego pupila i sprawić mu wiele radości.
Poniżej możecie zobaczyć model AT-ST przygotowany dla kotki Buffy, której najwidoczniej nowa zabawka przypadła do gustu, dużo bardziej niż Ewokom w Powrocie Jedi.







Teraz pora na coś na prawdę wielkiego, oto przed wami tajna broń Imperium: CAT-AT! Stworzona przez Billy'ego Appletini konstrukcja powstawała przez miesiąc z drewna i wykładziny dywanowej, po której kot może się do woli wspinać, tyle z zewnątrz. Wewnątrz model kryje mały koci świat, który możecie obejrzeć poniżej.




KOMENTARZE (5)

Yoda to podwodny robak

2012-10-12 22:23:38 Wirtualna Polska

Nauka zadecydowała, Yoda to zwierzę z gromady jelitodysznych. Tak, nie przesłyszeliście się. Yoda purpurata to jeden z trzech nowych gatunków odkrytych na dnie oceanu atlantyckiego, czerwony robak ma duże otwory gębowe, które przypominają uszy, więc badacze postanowili nazwać go tak jak starego mistrza Jedi.



Nowy gatunek odkryto podczas programu badawczego Ecomar, który wykorzystuje podwodne zdalnie sterowane urządzenie, przeczesujące dno morza wzdłuż Grzbietu Śródatlantyckiego w poszukiwaniu nieznanych zwierząt. Podczas wyprawy badacze z University of Aberdeen w Szkocji znaleźli także dwa nowe gatunki jelitodysznych. Zwierzęta zostały opisane we wrześniowym wydaniu "Invertebrate Biology".

Zwierzęta z tej gromady w płytkich wodach żyją w norach i rzadko się je widuje. Natomiast te, które zamieszkują głębokie wody, zostawiają za sobą spiralne ślady odchodów. Do niedawna nie było nawet wiadomo, kto je pozostawiał. Naukowcy interesują się tymi gatunkami, gdyż mogą one stanowić klucz do ewolucyjnego połączenia bezkręgowców z kręgowcami.


To nie pierwsze żywe organizmy nazwane ku czci bohaterów z Gwiezdnych Wojen, pisaliśmy już, na przykład o różnych gwiezdnowojennych insektach.
KOMENTARZE (9)

Motyw Przewodni w nietypowym wykonaniu

2012-10-09 08:51:47

To nie jest normalny news, z którego wynieślibyście jakąś wiedzę związaną z Sagą. Nie ma tu też nic na temat Expanded Universe. To news nietypowy nawet jak na standardy tego działu. Niekoniecznie wszyscy zrozumieją i docenią głębie przekazu w nim zawartą.
Może jednak znajdą się tacy, którzy uśmiechną się po obejrzeniu tego krótkiego filmiku. Może przynajmniej kilka osób uśmiechnie się znad porannej kawy. Może.



KOMENTARZE (16)

Oficjalny kostium AT-AT

2012-10-06 19:25:25

Pamiętacie fanowski kostium dla psa zmieniający go w machiną kroczącą? Oryginalny pomysł pozwolił przebrać zwierzaka za AT-AT. Rozwiązanie było co najmniej zabawne- nawet jeśli nie z punktu widzenia psa. Widocznie komuś jeszcze utkwiło ono w pamięci i głowił się nad tym jakiś czas bo mimo sporego opóźnienia postanowiono wykorzystać ten pomysł.
W sprzedaży pojawił się oficjalny kostium AT-AT przeznaczony dla psów w różnych rozmiarach. Jeśli chcecie "uszczęśliwić" swojego czworonoga możecie nabyć strój tutaj za około 20 dolarów. Poniżej przedstawiamy zdjęcia oficjalnego stroju (po lewej) i tego sprzed roku wykonanego przez fana(po prawej), sami oceńcie, który z nich jest ciekawszy.



KOMENTARZE (9)

Żółwie Jedi

2012-10-04 17:16:02

Dziś obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt, bądź wspomnienie świętego Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt (i ekologów). Z tej okazji można lepiej przyjrzeć się naszym (i nie tylko naszym) pupilkom (ew. braciom mniejszym, jeśli ktoś woli taką nomenklaturę). Chyba najważniejszym zwierzakiem dla Gwiezdnych Wojen jest bez wątpienia pies George'a Lucasa - Indiana. To właśnie on stał się inspiracją dla Chewbaccy, a także Indiany Jonesa oraz psa Indiany, który gdzieś merda ogonem w „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata”.



George jednak odchodzi na emeryturę, a stery Gwiezdnych Wojen dzierży obecnie Dave Filoni. Ten również ma zwierzątko, które go inspiruje, a jest nim żółw Goji, który zainspirował żółwi czołg w odcinku 4x22 Revenge. Skoro jednak już przy żółwiach jesteśmy, warto zobaczyć krótki filmik prezentujący w jaki sposób żółwie odbierają sagę. Oczywiście to dzieło fana. Swoją drogą ciekawe czy Filoni kręci z Gojim podobne filmiki?




KOMENTARZE (2)

Indiana Jones na Blu-ray

2012-07-20 15:51:57 Stopklatka.pl

W Ameryce już 18 września w sprzedaży pojawi się kompletna edycja przygód Indiany Jonesa na Blu-ray, w wydaniu nazwanym „INDIANA JONES: The Complete Adventures”. W rozwiniętych krajach Europy Zachodniej europejska wersja takiego wydania pojawi się w sprzedaży na początku października.



Co ciekawe na potrzeby tego wydania wszystkie filmy zostały „rozebrane” na części pierwsze i specjalnie na nowo złożone. Negatywy oryginalnych taśm zostały zeskanowane w najwyższej rozdzielczości, a potem dokładnie oczyszczone, ale nie zastosowano żadnych zmian edycyjnych, żadnych cyfrowych dodatków, zaś całość prac nadzorował Steven Spielberg. Podobną drogę przeszła ścieżki dźwiękowe filmów, którą oczyścił i na nowo poprawił sam Ben Burtt, w przypadku „Poszukiwacze zaginionej arki” całość została na nowo poprawiona w stereo, bo oryginalny film pokazywany był w dźwięku mono.

Filmy zostały starannie odrestaurowane z zachowaniem wyglądu, dźwięku i jakości pierwotnej wersji. Oryginalne negatywy zostały po raz pierwszy w historii zeskanowane do formatu 4K a następnie sprawdzone klatka po klatce tak by usunąć wszelkie uszkodzenia. Oryginalne nagrania dźwiękowe nie były używane od 1981 roku i posłużyły do rekonstrukcji dźwięku w wydaniu Blu-ray. Nowy dźwięk został stworzony dzięki wykorzystaniu oryginalnych utworów muzycznych i oryginalnych efektów dźwiękowych nagranych w stereo, ale na początku lat 80-tych wykorzystanych tylko w formacie mono. W nowej wersji zadbano też o poprawienie dialogów i poprawiono drobne uszkodzenia techniczne.

Film przygotowano w wysokiej rozdzielczości 1080p z dźwiękiem 5.1 DTS-HD Master Audio. Wydanie zawierać będzie kolekcję dokumentów, wywiadów, filmów wideo i nowych materiałów specjalnych.

Marketingowy opis: "Człowiek w kapeluszu powraca – a wygląda lepiej niż kiedykolwiek! Najsłynniejszy na świecie archeolog-podróżnik, nareszcie, wybiera się w najwspanialszą podróż: Indiana Jones: Kompletne Przygody na Blu-ray. Wydana jesienią będzie zawierać cztery ekscytujące przygody Indiego, korzystając z najwyższej możliwej jakości obrazu i dźwięku, razem z kolekcją najlepszych filmów dokumentalnych, wywiadów, klipów i kilku niespodzianek."

Węże! Przy okazji promocji premiery tego wydania Lucasfilm na tegorocznym San Diego Comic-Conie zaprezentowało wystawę z Arką, po której pełzało kilkadziesiąt prawdziwych żywych węży:


klip #2 klip #3


Na dzień dzisiejszy nie wiadomo nic o planowanym polskim wydaniu tej kolekcji, ale w Polsce dystrybutorem tej serii filmów będzie Imperial-Cinepix, więc możemy spodziewać się niskiej jakości obrazu i dźwięku, i niskobudżetowego dubbingu. Na Zachodzie wydania kosztują: 99$, 64,99 Euro albo 64,99 funtów, choć można znaleźć je taniej w ofertach różnych sklepów internetowych.

Temat na forum
KOMENTARZE (14)

Pierzasty R2-D2

2012-06-15 00:04:52

Zastanawialiście się kiedyś jak uzyskać dźwięk zbliżony do odgłosów wydawanych przez R2-D2? Pierwszym co przychodzi do głowy jest oczywiście wygenerowanie tych dźwięków za pomocą odpowiednich narzędzi na komputerze. Okazuje się jednak, że istnieją pewne metody naturalne, wystarczy "tylko" znaleźć odpowiedniego ptaka i nakłonić go do współpracy.





Warto też posłuchać tego wykonawcy:





A na koniec coś specjalnego, jedyne w swoim rodzaju wykonanie Marszu Imperialnego:






KOMENTARZE (11)

Kostiumy z Sagi, dla Psów

2012-04-03 22:20:09

The Brooklyn Mutt Show to wystawa "psów nierasowych", czyli popularnych kundli. Została zainicjowana w 2010 roku jako odpowiedź na bardzo popularne w USA wystawy psów rasowych. W przeciwieństwie do wystawców z tych "poważnych" imprez, właściciele kundelków sami przygotowują kreacje dla swoich podopiecznych i sami się nimi opiekują. Wszelkie dochody z opłat za wstęp przekazywane są na cele charytatywne i zasilają konta fundacji działających na rzecz ratowania zagrożonych gatunków.
W ramach tegorocznej edycji odbyła się wystawa, na której zwierzaki poprzebierane w stroje postaci z Gwiezdnych Wojen i Star Treka walczyły o względy oceniających.
Psy rywalizowały w kilku kategoriach, takich jak "Najlepszy ogon", "Najlepsza broda" czy "Najlepszy pysk".
Poniżej możecie zobaczyć, krótki reportaż z wystawy:




KOMENTARZE (8)

Zwierzęce przebrania

2011-11-05 20:06:07 Oficjalna

Niedawno informowaliśmy o Halloweenowych przebraniach. Teraz chcielibyśmy przedstawić dwa nowe stroje.

Pierwszym z nich jest strój Wampy, stworzony przez Kanadyjczyka, Dr. Andrewsa. W tegoroczny Halloween pracownik Stockton Hill Animal Hospital przebrał swojego psa w bestię znaną fanom z filmu Imperium Kontratakuje.



Drugim strojem jest przebranie Ewoka autorstwa Megan, która tak się wypowiedziała na swoim blogu: "W tym roku zrezygnowałam z dyni. Postanowiłam stworzyć coś naprawdę super. Stworzyłam dla mojego kota strój Wicketa!"


KOMENTARZE (12)

Halloweenowe przebrania

2011-10-31 15:38:21 TechBargains.com

Jak co roku, w Halloweenową noc niektórzy z nas wkładają przebrania i wychodzą na poszukiwania słodyczy. Z tej okazji strona TechBargains.com stworzyła ranking dziewięciu najlepszych gwiezdnowojennych przebrań dla psów i kotów. Poniżej prezentujemy je wszystkie.

9. miejsce - Princess Bow-Wow



8. miejsce - Attack of the Bones



7. miejsce - Jedi Powers



6. miejsce - Dog Vader



5. miejsce - YoDog



4. miejsce - The Cat Strikes Back



3. miejsce - Ewok Pup



2. miejsce - At-At dog (wcześniej informowaliśmy o tym stroju tutaj)



1. miejsce - ChewBarka


KOMENTARZE (19)

Jak zrobić własnego AT-AT

2011-10-17 11:43:55 Gazeta.pl

Fani Gwiezdnych Wojen słyną z pomysłowości i ciekawych rozwiązań. Jeden z amerykańskich fanów potwierdził tę tezę, tworząc swojego własnego AT-AT! I to chodzącego! Nic w tym nie byłoby takiego szczególnego, gdyby nie zrobił on tego z własnego psa! Tym samym niczego nieświadome zwierzę stało się jedną z najsławniejszych maszyn kroczących Imperium w psim wydaniu.



Osoby chętne do obejrzenia większej ilości zdjęć zapraszamy tutaj.
KOMENTARZE (26)

501 Legion - psy

2011-09-05 17:42:15

Pewna fanka z 501 Legionu znana jako Goose 501st/ TK Bear Crew, postanowiła, że nie tylko ona będzie miała własny strój, ale także jej psy. O strojach dla psów kiedyś było głośno, także za sprawą sklepu oficjalnej. Tym razem psy zostały przebrane za Ewoki, a oto ich stroje:



Ciekawe czy spełniają kryteria Rebel Legionu?
KOMENTARZE (0)
Loading..