W „Łotrze 1” Bistan miał być kosmiczną małpą, tymczasem na Ziemi mamy gwiezdną, a raczej gwiezdno-wojenną małpę. Prowadząc badania nad chińską populacją gibonów hulok (
Hoolock hoolock) naukowcy doszli do wniosku, że jest to nowy gatunek. Badania trwały już jakiś czas, ale dzięki DNA nie ma wątpliwości. To zupełnie nowy gatunek.
Dobra, ale co to ma wspólnego z „Gwiezdnymi Wojnami”? Na pozór nic. Nazwa łacińska nowej małpy to
Hoolock tianxing. Chińscy naukowcy określają ją słowami, które mniej więcej oznaczają „ruch niebios”. Doktor Sam Turvey, z Londyńskiego Stowarzyszenia Zoologicznego, który również brał udział w badaniach, będąc też fanem „Gwiezdnych Wojen” po części odpowiada za angielską nazwę. Brzmi ona
Skywalker hoolock gibbon, czyli po polsku można by to przetłumaczyć jako gibon hulok Skywalkera.
Naukowcy szacują, że populacja tych małp jest bardzo mała. Może liczyć sobie nawet jakieś 200 osobników, ale trudno to dokładnie oszacować. Oznacza to tyle, że gibony te są bardzo mocno narażone na wyginięcie.
Na twitterze nowe odkrycie skomentował
Mark Hamill, ciesząc się, że nowi Jedi z dżungli zostali nazwani na cześć Luke’a.
KOMENTARZE (27)