„Entertaiment Weekly” miało okazję obejrzeć pięć spośród 14 wyciętych scen z „Ostatniego Jedi” oraz w pewien sposób je opisać.
Wśród wyciętych scen z VIII Epizodu znajduje się jedna z Finnem. Finn po przebudzeniu zastanawia się, czy nie porzucić Ruchu Oporu. Z pomocą przychodzi mu BB-8, który wyświetla mu pożegnalny hologram od Rey.
Rian Johnson oczywiście tłumaczy tę scenę. Miała w filmie przypomnieć widzowi o przyjaźni między Finnem a Rey. Zwłaszcza, że przez większość czasu w „Ostatnim Jedi” ta dwójka nie dzieli czasu ekranowego. Potem jednak Rian zrozumiał, że wyjaśnienie motywacji Finna właściwie ma miejsce w scenie z Rose.
Johnson żałuje tylko, że wyleciała scena oburzenia Finna, iż BB-8 w ogóle to nagrał.
O kolejnej scenie pisaliśmy już
wcześniej (zresztą o dwóch innych również). To trzecia lekcja, która Luke daje Rey. Gdy oboje widzą ogień w wiosce opiekunek, Skywalker informuje ją, że to banda, która grabi wioskę raz na jakiś czas i że nie należy interweniować, bo za kilka tygodni i tak będzie to samo. Rey robi swoje i prowadzi to do jej wściekłości na Luke’a.
Rian twierdzi, że ta scena miała uświadomić ostatecznie Rey, jak dużo czasu zmarnowała na tej wyspie i że Luke jej nie pomoże. Ale podobną wściekłość ostatecznie osiągnął rozmową Kylo i Rey oraz walką Rey z Lukiem.
W scenie oczywiście nie pada słowo trzecia lekcja. Rian nawet twierdzi, że to nie koniecznie musi być to. Innymi słowy, trzecia lekcja to obecnie problem (lub jak twierdzi Johnson: potencjalna możliwość)
J.J. Abramsa.
W innej scenie mieliśmy zobaczyć jak Luke jest w żałobie po Hanie Solo. Miał usiąść w pozie bardzo podobnej do Lei i rozmyślać. Widz miał zobaczyć, że prawdopodobnie jest więź między rodzeństwem, no i że śmierć Hana bardzo zasmuciła Skywalkera.
Ponieważ ta scena była połączona z Leią, mieliśmy kolejny przeskok. Rian uznał, że lepiej będzie pozostać na wyspie i pociągnąć wątek Luke’a i Rey.
Kolejna potwierdzona scena również była już opisywana na łamach Bastionu. Chodzi o przypadkowe spotkanie Finna infiltrującego niszczyciel „Supermacy” Snoke’a z innym szturmowcem. EW nie potwierdza wcześniejszych doniesień, że miał go grać Tom Hardy. W każdym razie jak twierdzi Rian, ta scena miała ukazać działanie Najwyższego Porządku, który ukrył fakt dezercji Finna. A przy tym znów miała być śmieszna.
Johnsonowi bardzo się to podobało, ale jak twierdzi mocno zwalniało tempo filmu.
Scena ze śmiercią Phasmy w filmie to wynik dokrętek. Rian parę razy sugerował, że ona ma być jak Kenny z „South Parku”. Dlatego chciał ją w oryginale zabić inaczej, a przy okazji skompromitować. Znów o tej scenie pisaliśmy wcześniej. Finn miał opowiedzieć szturmowcom o udziale Phasmy w zniszczeniu Starkillera. Oni zaś nie są pewni, czy bezpiecznie jest posiadać taką wiedzę.
Rian mówi, że w oryginale chciał ukazać nie tylko fizyczną śmierć Phasmy, ale także to, że ona jest już skończona. Tyle, że to wszystko trwało za długo, włącznie z tą pogadanką. Dlatego to wycięli. A czy Phasma żyje? Johnson znów sugeruje, że to nie jest pytanie do niego. Tylko cytuje słowa Luke’a, że nikt nigdy nie odchodzi na zawsze.
13 marca w USA będzie można pobrać film w wersji cyfrowej. Wersja BD i inne pojawi się 27 marca (
więcej). Lista wyciętych scen znajduje się
tutaj.
KOMENTARZE (39)