TWÓJ KOKPIT
0

Ewan McGregor :: Newsy

NEWSY (515) TEKSTY (5)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

„Gwiezdne Wojny: Mroczne Widmo” jutro w TV Puls

2019-11-09 07:01:04



„Gwiezdne Wojny” na TV Puls niedawno się skończyły, ale stacja postanowiła zafundować nam powtórkę. Zaczynamy oczywiście od I Epizodu, czyli „Mrocznego widma”. Emisja planowana jest na niedzielę, 10 listopada 2019 o godzinie 17:20 a jej powtórka na środę, 13 listopada 2019 o 22:00. Jednocześnie film będzie można oglądać także w TV Puls HD.



Zakon Jedi strzeże pokoju w galaktyce. Dlatego kiedy niespodziewanie wybuchają rebelie, dwaj rycerze Jedi – mistrz Qui-Gon Jinn (Liam Neeson) oraz jego uczeń Obi-Wan Kenobi (Ewan McGregor) – udają się na Naboo w celu wynegocjowania pokoju pomiędzy planetą a Federacją Handlową. Okazuje się to jednak niełatwym zadaniem. Następnie po uratowaniu królowej Amidali (Natalie Portman), rycerzom udaje się uciec z Naboo. Po drodze jednak ich statek zostaje uszkodzony. Rycerze Jedi zostają zmuszeni do awaryjnego lądowania na pustynnej planecie Tatooine. Tam poznają chłopca o imieniu Anakin (Jake Lloyd). Mistrz Qui-Gon uważa, że dziewięcioletni Skywalker może być wybrańcem mającym, zgodnie z przepowiednią, przywrócić równowagę Mocy. Następnie po powrocie na Naboo, mały Anakin i królowa Amidala muszą stawić czoła groźnej inwazji, a rycerze Jedi zmierzyć się w walce z groźnym wrogiem, jakim jest Darth Maul. Wkrótce zdają sobie sprawę, że atak jest częścią złowrogiego planu przygotowanego przez Sithów i siły ciemnej strony mocy.

„Mroczne widmo” to pierwszy chronologicznie film otwierający sagę. Wyreżyserowany i napisany przez George’a Lucasa miał premierę w 1999. Występują: Ewan McGregor, Liam Neeson, Natalie Portman, Jake Lloyd, Keira Knightley, Frank Oz, Samuel L. Jackson, Pernilla August, Anthony Daniels, Kenny Baker, Ahmed Best, Brian Blessed, Andy Secombe, Silas Carson, Ray Park i Ian McDiardmid. Muzykę skomponował John Williams, a zdjęcia David Tattersall. Głównym producentem był Rick McCallum.

Kolejny epizod zobaczymy tydzień później.
KOMENTARZE (9)

Ewan McGregor o serialu

2019-10-25 22:04:51

Ewan McGregor udzielił wywiadu magazynowi Men’s Journal. Tam przyznał, że teraz odetchnął z ulgą, bowiem od czterech lat musiał kłamać na temat powrotu do swojej roli. Tu warto przypomnieć, że po pierwsze przez te cztery lata nikt nie pytał Ewana o serial, a o spin-off. On sam natomiast odpowiadał, że chętnie by wrócił i sugerował nawet by fani dopytywali o to Lucasfilm. Ale to, że serial wyewoluował z pomysłu na filmy wiemy od dość dawna. McGregor zaś potwierdza, że pracowali nad tym już 4 lata temu.

Druga ciekawostka to już informacje o samym serialu. Ewan potwierdził, że będzie to sześć godzinnych odcinków. Akcja ma się dziać między „Zemstą Sithów” a „Nową nadzieją”, zaraz po upadku zakonu Jedi. Ich rzeź ma być w jakiś sposób znacząca w serialu, tak przynajmniej sugeruje Ewan, jednak nie chciał ciągnąć dalej tego tematu.

McGregor dodał, że zdjęciami zajmą się najwcześniej latem 2020. Premiera w 2021 na Disney+.
KOMENTARZE (9)

P&O 352: Jak udźwiękowiłeś miecz świetlny?

2019-10-06 08:37:04



Dziś ciekawe pytanie do Bena Burtta, oczywiście o dźwięki.



P: Od 20 lat zastanawiam się, jak powstały różne dźwięki miecza świetlnego.

O: Dźwięk miecza świetlnego był właściwie pierwszym dźwiękiem, który stworzyłem do „Nowej nadziei”. Zainspirowany projektami McQuarriego, pamiętam dźwięk blokady silnika w starych projektorach filmowych w Wydziale Kinematografii USC (pracowałem tam przy wyświetlaniu filmów). Te silniki robiły takie muzyczne „hum”, które od razu skojarzyło mi się jako komplementarne z tymi obrazami. Nagrałem ten silnik, a kilka dni później popsułem kabel mikrofonu, co zaowocowało przypadkowym nagraniem brzęczenia z mojego starego kineskopu telewizyjnego. Nagrałem to brzęczenie, zmiksowałem z tym „hum” z silnika projektora. Razem stały się podstawą dźwięki dla wszystkich mieczy świetlnych.

K: Jako ciekawostkę dodamy, że dźwięk miecza jest dodawany w postprodukcji. Na planie dźwięku nie ma, ale zmienił to Ewan McGregor, który sam czasem imitował ten dźwięk. Jednak i tak został on zastąpiony wersją Burtta przy montażu.
KOMENTARZE (8)

Owen Lars w serialu o Kenobim?

2019-10-05 11:55:15

Wraz z nowo ogłoszonymi projektami z „Gwiezdnych Wojen” wracają sugestie, kto jeszcze powróci. W przypadku serialu o Obi-Wanie mowa jest o Owenie. Nie jest to zaskakująca informacja, zwłaszcza, że wcześniej mieliśmy do czynienia z plotkami o ewentualnym pojawieniu się kilkuletniego Luke’a Skywalkera (więcej), no i Karmazynowym Świcie, ale akurat ten z Owenem nie ma nic wspólnego (przynajmniej wg obecnego stanu wiedzy).



Jeśli faktycznie pojawi się mały Luke, to mamy prawie sto procent pewności, że w serialu wystąpią także Larsowie. Ale to nie fanowskie dywagacje są tym razem źródłem plotki, a dziennikarz MTV, Josh Horowitz. Miał on szansę rozmawiać z Joelem Edgertonem, czyli odtwórcą roli Owena Larsa w prequelach. Horowitz zauważył, że Edgerton jak ognia unika tematu serialu o Obi-Wanie, na tej podstawie dziennikarz wydedukował, iż Joel zapewne podpisał już kontrakt i jest zobowiązany do zachowania milczenia, lub przynajmniej zawarł jakieś zobowiązania.



Dwa lata temu Edgerton dużo chętniej mówił o Owenie, snuł nawet teorie, że wujek Owen poza byciem farmerem, mógł w wolnym czasie miewać różne przygody na Tatooine, a jego postać jest ciekawsza, bardziej rozbudowana i dużo istotniejsza dla rozwoju młodego Luke’a. Warto przypomnieć, że w ciągu ostatnich dwóch lat kariera Edgertona nie nabrała tempa, prawdę mówiąc obecnie pracuje nad serialem „The Undeground Railroad” kosztem produkcji kinowych. Zaś pięć lat temu, gdy kariera Joela nabierała tempa, aktor również wyraził zainteresowanie powrotem. Więc unikanie tematu Obi-Wana raczej nie jest związane z niechęcią pracy u Disneya.

Duża szansa jest też na pojawienie się Bonnie Piesse, czyli odtwórczyni roli cioci Beru. Aktorka nie miała szczęścia po prequelach. Od lat ma niewiele wspólnego z głównym nurtem kina, czasem pojawia się w krótkich metrażach. Próbowała kariery muzycznej, ale również jej piosenki się nie sprzedawały. Próbowała zainwestować w swój rozwój osobisty, niestety skorzystała z oferty firmy NXIVM. Bonnie porównuje NXIVM bardziej do sekty, z której potem ciężko się wyrwać, ale szczęśliwie aktorce się to udało. Warto dodać, że założyciele NXIVM w tym roku trafili do więzienia, między innymi za zmuszanie kobiet do seksualnego niewolnictwa i innych podobnych praktyk. Powrót do roli Beru byłby dla Bonnie szansą na naprostowanie aktorskiej kariery.

Serial pojawi się w Disney+, zdjęcia zaplanowane są na przyszły rok. W roli głównej wystąpi Ewan McGregor, zaś reżyserką jest Deborah Chow.
KOMENTARZE (7)

Deborah Chow wyreżyseruje serial o Kenobim

2019-09-28 08:48:02 oficjalna



Wczoraj oficjalna strona Star Wars ogłosiła, że Deborah Chow wyreżyseruje serialu o Kenobim. Przypomnijmy, że Doborah reżyseruje również jeden z odcinków „Mandalorianina”, a w dorobku ma pracę nad takimi serialami jak m.in. „Jessica Jones”, „Iron Fist” czy „Pamiętniki Wampirów”. Na temat jej wyboru do roli reżysera serialu o Obi-Wanie Kathleen Kennedy powiedziała, że: Naprawdę chcieliśmy wybrać reżysera, który będzie w stanie pokazać cichą determinację i bogatą mistykę Obi-Wana w sposób, który łatwo wpisuje się w sagę Star Wars. Mając na uwadze jej fenomenalny wkład w rozwój postaci w „Mandalorianinie” jestem absolunie pewna, że Deborah będzie odpowiednim reżyserem do opowiedzenia tej historii.

Za scenariusz serialu odpowiadać będzie Hossein Amini, który pracował wcześniej nad m.in. filmami „Drive”, „47 roninów” i „Królewna Śnieżka i Łowca”. Deborah wspólnie z Hosseinem, Ewanem McGregorem, Kathleen Kennedy, Tracey Seaward, Johnem Swartzem i Jasonem McGatlinem zajmą się wyprodukowaniem serialu.
KOMENTARZE (11)

Dokrętki, pokazy testowe i różne wersje „Skywalker. Odrodzenie”

2019-09-13 20:48:57

Chodzą dziwne plotki o dokrętkach do Epizodu IX. Jest połowa września, więc jest na nie trochę późno, ale niektóre źródła sugerują, że one trwają i są bardzo duże. Co więcej, podobno konsultantem przy tych dokrętkach został George Lucas. J.J. Abrams tymczasem zdążył podpisać pięcioletnią umowę z WarnerMedia. Cóż, gdyby faktycznie był duży problem ze „Skywalker. Odrodzenie” wątpliwe, by była ona podpisana już teraz. Tu warto przypomnieć choćby sytuację Garetha Edwardsa, który po „Łotrze 1” miał zająć się sequelem „Godzilli”. „Łotr 1” jednak wymagał poprawek i interwencji bardziej doświadczonego twórcy (Tony Gilroy), więc potem Edwardsowi podziękowano. Co więcej „Łotr 1” okazał się jego ostatnią, jak na razie, dużą produkcją. Jednocześnie we wrześniu zamknięto praktycznie pracę nad tamtym filmem. „Skywalker. Odrodzenie” pokaże, czy Abrams jest czarodziejem, czy nie. Gdyby faktycznie były poważne podstawy do obaw, co do finalnych „Gwiezdnych Wojen”, Warner prawdopodobnie nie dopiąłby umowy teraz, na trzy miesiące przed premierą.



Plotki o tym, że dokrętki do Epizodu IX są łączone z tym, że testowa publiczność niezbyt dobrze zareagowała na to, co im pokazano. I w tym miejscu może to być prawda, bo zupełnie inne źródła sugerują, że pokazy testowe mają miejsce. Ale tu dochodzimy do prawdziwej ciekawostki. Abrams podobno przygotował siedem różnych wersji filmu (także w wyniku zmian fabularnych, które wprowadzał) i testuje je na odbiorcach. W tym momencie pewne dokrętki faktycznie mogą być wskazane, zwłaszcza jeśli żadne z prezentowanych zakończeń nie jest finalnym, a reżyser uzna, że jeszcze jakoś połączy te rzeczy. Co więcej to testowanie może być dużo większe niż nam się wydaje. Ostatnio wypłynęło bardzo dużo spoilerów na temat „Skywalker. Odrodzenie”, w sieci sugerują, że jest to celowe, a Abrams i Lucasfilm patrzą jak reaguje na nie społeczność fanów. Ma to pozwolić domknąć finalną wersję filmu w taki sposób, by jak najbardziej przypadła fanom do gustu. Pytaniem otwartym zostaje oczywiście to jak duży wpływ będą mieć te zmiany na ostateczny kształt filmu. Czym innym jest jego doszlifowanie, a czym innym przerobienie. Dziś jednak nie mamy informacji, by móc ocenić skalę zmian.

Z tych wieści przebija się jedna bardzo istotna wiadomość. Lucasfilm i Abrams są naprawdę świadomi tego, jak został przez część fanów odebrany „Ostatni Jedi”, a także tego, że „Gwiezdne Wojny” dziś nie nadążają za Marvelem jeśli chodzi o serca młodego pokolenia. Przed „Skywalker. Odrodzenie” postawiono bardzo wysoko poprzeczkę, pewnie dlatego Abrams powtarza, że to najważniejszy film w jego karierze. To film, który zadecyduje o przyszłości marki. Właśnie dlatego pojawia się tu George Lucas. Nikt naprawdę nie wierzy, by twórca „Gwiezdnych Wojen” miał realny wpływ na finalny scenariusz, czy jeszcze bardziej na reżyserię. W końcu najlepiej reżyserowało mu się sceny bitewne, nie z aktorami. Skoro tak, to jaki mógłby mieć wpływ na rozwiązania fabularne? Raczej niewielki, podobny do tego, jaki widzieliśmy w „Hanie Solo”, gdzie lekko zmodyfikował jedną scenę. Niemniej jednak jego obecność i powoływanie się na niego jest pewnym elementem marketingu, ponownie opartego na pewnej nostalgii (sprawdziło się przy „Przebudzeniu Mocy”). Tym razem jednak już nie tylko nakierowanym na klasyczną trylogię, a całą sagę, stąd Billy Dee Williams, Ewan McGregor a na tym nie koniec.



Chodzą słuchy, że jeszcze jeden aktor pojawi się w obsadzie. Hayden Christensen, czyli Anakin. Miał pojawić się na konwencie FanX Fall, na panelu razem z Ianem McDiarmidem. Z jakiegoś powodu Disney jednak kazał obu aktorom anulować swój udział. Nie podano przyczyny, panel został skasowany ok. 1,5 godziny przed rozpoczęciem. Podobno z obawy przed tym, że aktorzy zaspoilerują Epizod IX, co akurat jest dość mało prawdopodobne. To są profesjonaliści, nie pisną pary z ust, jeśli nie dostaną pozwolenia na to z Lucasfilmu. Natomiast faktem jest, że obecne pojawianie się Haydena na różnych fanowskich imprezach budzi pewne zainteresowanie i pytania same się nasuwają. Jeden fan podobno powiedział Christensenowi, że nie może się doczekać, aż go zobaczy w Epizodzie IX, Hayden podobno tylko mrugnął do niego. Plotki potem rozsiewają się same. Jeśli Anakin miałby być taką niespodzianką jaką był Maul w „Hanie Solo” najlepszym sposobem jest schować aktora do premiery.

Kolejnym aktorem, który może się pojawić w „Skywalker. Odrodzenie” jest Matt Smith. O nim pisaliśmy już parę razy. Jego udział był potwierdzony, potem został delikatnie mówiąc usunięty. Jednak, co pewien czas informacje o nim wypływają. Matt prawdopodobnie zagra bardzo istotną rolę (być może faktycznie powiązaną z Imperatorem w jakiś sposób), ale to ma być tajemnica. Więc J.J. i reszta stosują taktykę znaną ze „W ciemność. Star Trek”, gdzie zaprzeczano udziału Khana (w tej roli Benedict Cumberbatch) w filmie. Może to podobny przypadek?

Na koniec, w Wielkiej Brytanii już chyba oceniano finalny zwiastun. Brytyjska Rada Klasyfikacji Filmów dostała go do ocenienia i podobno ma on 2 minuty i 16 sekund. Więcej nie ujawniono. W każdym razie jest już coraz bliżej. Może nawet pojawi się szybciej, niż zapowiadaliśmy ostatnio.
KOMENTARZE (44)

Trudności, fani i ich opinie, a „Skywalker. Odrodzenie”

2019-09-07 17:36:05

W temacie „Skywalker. Odrodzenie” dzieje się, bowiem aktorzy jeżdżą po mediach i co pewien czas, coś powiedzą. Natomiast zaczynamy od czegoś innego. Otóż jak głosi plotka, finalny zwiastun będzie dołączony do „Czarownicy 2”. Jej premiera w USA jest zaplanowana na 18 października. Patrząc na historię grudniowych premier, jest to bardzo prawdopodobne, gdyż właśnie w październiku pojawiały się finalne zwiastuny.

Przechodząc do aktorskich plotek. Daisy Ridley mówiąc o powrocie Imperatora, zdradziła, jedną rzecz. Wszystko z tym powrotem będzie bardzo dobrze wyjaśnione w filmie. To nie jest tak, że on to nagle przeżył i zaskoczenie. Tu zostało to bardzo dokładnie rozpisane i będzie to ukazane w filmie.


J.J. Abrams podkreśla, że powrót Palpatine’a to będzie coś więcej niż tylko powrót kolejnego bohatera z klasycznych filmów. Imperator ma być mocno wmieszany w historię, cóż także dlatego, że jest to zwieńczenie całej sagi Skywalkerów, gdzie był głównym antagonistą. Więc nie ma co się spodziewać, że tym razem będzie „przyjacielski”.

Dodatkowo reżyser potwierdził jeszcze jedną rzecz. Historia, którą opowiada w Epizodzie IX to była dla niego możliwość kontynuowania tego, co sobie zamierzył w „Przebudzeniu Mocy”. Ostatecznie „Ostatni Jedi” nie wprowadził tylu zmian, by jego wpływ miał jakieś większe znaczenie. Natomiast powrót do tego uniwersum, tych postaciach, a także wszystko, co jest związane z zakończeniem sagi, sprawia, iż jest to zdecydowanie najtrudniejszy film w karierze Abramsa. Sam to przyznaje. Ten finał jest bardzo ważny dla wszystkich, którzy nad nim pracowali.

Ze swojego powrotu do sagi bardzo cieszy się Billy Dee Williams. Aktor przyznał, że nie miał okazji wcześniej pracować z J.J. Abramsem, ale po tym co zobaczył na planie, został fanem tego reżysera. Co więcej powtarza, że było warto wrócić.

Anthony Daniels z kolei wspominał swój ostatni dzień na planie „Skywalker. Odrodzenie”. Mówił, że się trochę rozkleił. J.J. Abrams powiedział o nim kilka ciepłych słów, a reszta ekipy słuchała. To było emocjonujące przeżycie. Zaś ostatnia scena C-3PO to coś bez jakiegoś przerywania, więcej aktor nie mógł zdradzić. Mówił tylko, że czuje się ukontentowany tym filmem i sposobem w jaki, go pożegnano. Miło słuchać, że po „Ostatnim Jedi” zmieniło się podejście do legendarnych aktorów.

Swoją drogą to nie jedyna rzecz, która się zmieniła. Zarówno Kathleen Kennedy jak i J.J. Abrams mówią o tym, że cenią opinię fanów, jak również krytykę i niezadowolenie. Kennedy przyznała, że na stanowisku takim jakie sprawuje, czasem trzeba uzbroić się w zbroję, przez to może nie wszystko się dostrzega. Teraz Kathleen mówi, że bardzo czeka na zwrotne informacje, także po nowym filmie, wszelkie komentarze, zarówno dobre jak i złe.

Abrams także mówi, że jest wdzięczny fanom, także za te komentarze, w których mówią, co ich boli i co im się nie podoba. Bo mimo wszystko lepiej jest robić filmy dla kogoś, komu na nich zależy, niż pracować nad czymś co nikogo właściwie nie rusza. Jako dojrzały filmowiec, J.J. doskonale rozumie, że fani mogą mieć swoją opinię, którą należy cenić i uszanować. Ale też wie, że czego by nie zrobił, nie zadowoli wszystkich. Więc pracując nad każdym kolejnym filmem stara się dać z siebie wszystko, ale doskonale wie, że nie każdemu przypadnie to do gustu. Abrams nie czaruje, „Skywalker. Odrodzenie” nie zadowoli wszystkich.

Oscar Isaac natomiast ponownie wspomina o swojej postaci, mówiąc, że została ona rozbudowana i nie będzie już tak jednoznaczna. Przeszłość Poe ma go stawiać w niekoniecznie dobrym świetle. Prawdopodobnie chodzi o to, co już wspomniał wcześniej, czyli przemytnictwo. Chyba, że jest jeszcze coś, czego nie wiemy.



Zaś zostając w temacie Poe, jak donosi John Boyega, między VIII a IX Epizodem, relacja między Dameronem a Finnem bardzo się rozwinęła. Teraz są doskonale rozumiejącymi się przyjaciółmi.

John Williams już widział film, albo jego aktualną wersję. Mówi, że Abrams zrobił kawał dobrej roboty, ale nie chce powiedzieć nic więcej, by nie zepsuć końcówki, którą jak mniema kompozytor, powinniśmy pokochać.

Zaś z plotek, podobno w filmie jeszcze pojawi się gdzieś Obi-Wan Kenobi. Zobaczymy w jakiej formie. Sceny z nim, a raczej z Ewanem McGregorem, były nagrywane jakoby w maju tego roku. Ale co i jak, nikt nie wie. Tu przypominamy, że zarówno McGregor, jak i Frank Oz nagrali głosy do wizji w „Przebudzeniu Mocy”. Może Abrams dalej brnie w ten temat?

Kolejne plotki mówią o tym jak będzie wyglądała rola Luke’a w filmie. Zobaczymy go rozmawiającego z Rey, Leią, ale też ma mieć jakiś swój udział w finalnej konfrontacji z Palpatinem. Jednocześnie, co podkreśla sam Mark Hamill, to wszystko nie będzie dużą rolą. Raczej obecnością.
KOMENTARZE (24)

„Gwiezdne Wojny: Zemsta Sithów” jutro w TV Puls

2019-09-03 06:50:48



„Gwiezdnych Wojen” w TV Puls ciąg dalszy. W tym tygodniu „Zemsta Sithów”. Trzeci Epizod zobaczymy już jutro, czyli w środę 4 września 2019 o godzinie 20:00. Powtórka w niedzielę – 8 września o 17:20. Jednocześnie w tym samym czasie film można oglądać też na TV Puls HD.



W Galaktyce toczą się Wojny Klonów. Niespodziewanie porwany zostaje Kanclerz Palpatine (Ian McDiarmid). Na misję, której celem jest jego uwolnienie, wyruszają Anakin Skywalker (Hayden Christensen) i jego mistrz, Obi-Wan Kenobi (Ewan McGregor). Uratowany kanclerz postanawia, że w Radzie Jedi reprezentować go będzie Anakin. To wzbudza jednak nieufność innych członków Zakonu. Wkrótce kanclerz Palpatine okazuje się potężnym Lordem Sithów i zaczyna przenikać w umysł Anakina. Młodzieniec natomiast zaczyna martwić się o swoją ukochaną, ponieważ w snach nawiedzają go wizje jej śmierci podczas porodu. Obawiając się, że to może być prawda, pragnie stać się najpotężniejszym z Jedi, aby w ten sposób ją uratować. Skywalker pomaga więc w zniszczeniu Rady Jedi. Zostaje też uczniem Lorda Sithów i pzybiera imię Darth Vader.

Trzeci chronologicznie film z 2005 to ostatni obraz w cyklu wyreżyserowany przez George’a Lucasa, kończący jego dzieło nad sagą. W filmie występują: Ewan McGregor, Hayden Christensen, Natalie Portman, Frank Oz, Ian McDiarmid, Anthony Daniels, Ahmed Best, Kenny Baker, Bruce Spence, Silas Carson, Jimmy Smits i Christopher Lee. W tle można dostrzec Genevieve O'Reilly. Muzykę skomponował John Williams, a zdjęcia David Tattersall. Produkcja: Rick McCallum.

Za tydzień przechodzimy do klasycznej trylogii.
KOMENTARZE (29)

Obi-Wan Kenobi będzie się dziać 8 lat po „Zemście”

2019-09-02 22:26:18

O filmie o Obi-Wanie mówiono od dawna, natomiast jak już wiemy od niedawna, także oficjalnie, film zmienił się w serial. Jeśli chronologia pokazana na D23 Expo jest prawdziwa, to będzie się dziać 7 lat po „Zemście Sithów”. Collider twierdzi, że nawet 8, bazując na zapowiedzi z „The Star Wars Show”. Czyli jeszcze mamy 11 lat, by zmienić Ewana McGregora w Aleca Guinnessa.



Co więcej, Collider nawiązuje do plotki o tym, że serial miałby też w pewien sposób kontynuować „Hana Solo”.

Redakcja zauważa również, że to czas, w którym Luke Skywalke ma osiem lat, czyli mniej więcej jest w wieku Anakina. Jednocześnie sugerują, że tę rolę ma zagrać Jacob Tremblay. Co ciekawe, Jacoba do „Gwiezdnych Wojen” próbował ściągnąć jeszcze Collin Trevorrow. Jednak słabe przyjęcie filmu „Powieść Henry’ego” w reżyserii Trevorrowa z Tremblayem w roli głównej kosztowało Collina stołek reżyserski Epizodu IX.

Dodatkowo akcja serialu działaby się w trakcie „Hana Solo”, w momencie, w którym Han jest na Caridzie, a „Sokół” należy do Lando, zaś gdzieś tam w tle przewijają się Dryden Vos, Qi’Ra czy Darth Maul. Oczywiście spotkanie tych dwóch ostatnich trochę komplikuje serial „Rebelianci”.

Zdjęcia do serialu ruszą w przyszłym roku. Jego premiera jest spodziewana w 2021.
KOMENTARZE (18)

„Gwiezdne Wojny: Atak klonów” jutro w TV Puls

2019-08-27 06:51:56



Kontynuujemy sagę w TV PULS, teraz pora na „Atak klonów”. Drugi Epizod zobaczymy już jutro, czyli w środę 28 sierpnia 2019 o godzinie 20:00. Powtórkę zaś w niedzielę, 1 września o 17:05. Jednocześnie w tym samym czasie film można oglądać też na TV Puls HD.



Po bitwie o Naboo, nastają ciężkie czasy dla galaktyki. Tymczasem okazuje się, że jedność Republiki ponownie jest zagrożona. Coraz więcej systemów planetarnych dołącza do ruchu zbuntowanych planet pod wodzą podstępnego byłego rycerza Jedi – księcia Dooku (Christopher Lee). Amidala jest teraz senatorem, a jej życiu grozi ogromne niebezpieczeństwo. Do jej ochrony przydzielony zostaje Anakin Skywalker (Hayden Christensen). Niespodziewanie pomiędzy Amidalą i Anakinem zaczyna rodzić się uczucie. Oboje jednak czują się rozdarci między szczęściem a zakazaną miłością. Tymczasem Obi-Wan wpada na trop bazy, gdzie powstaje armia, która może zagrozić bezpieczeństwu Republiki.

Drugi chronologicznie film z 2002, który ponownie wyreżyserował George Lucas. Scenariusz pomagał mu pisać Jonathan Hales. Występują: Hayden Christensen, Natalie Portman, Ewan McGregor, Frank Oz, Ian McDiarmid, Samuel L. Jackson, Anthony Daniels, Ahmed Best, Kenny Baker, Temuera Morrison, Rena Owen, Daniel Logan, Pernilla August, Silas Carson, Andy Secombe, Jimmy Smits i Christopher Lee. Muzykę skomponował John Williams, a zdjęcia David Tattersall. Producentem był Rick McCallum.

Kolejny epizod zobaczymy tydzień później.
KOMENTARZE (13)

D23 2019: Serial o Kenobim potwierdzony!

2019-08-24 02:43:36

Podczas trwającego właśnie na D23 Kathleen Kennedy potwierdziła oficjalnie , że powstanie serial o Kenobim. W rolę mistrza Jedi wcieli się ponownie Ewan McGregor, który towarzyszył jej na scenie podczas zapowiedzi. Scenariusz do serialu jest już ukończony, a jego kręcenie zacznie się w przyszłym roku. Na razie poza tymi informacjami nie wiadomo nic więcej.



Na panelu zaprezentowano również grafikę prezentującą chronologię Gwiezdnych Wojen z naniesionymi na nią powstającymi serialami o Kenobim i Cassianie.


KOMENTARZE (51)

„Gwiezdne Wojny: Mroczne Widmo” jutro w TV Puls

2019-08-20 06:55:26



Tym razem saga „Gwiezdne Wojny” trafią do TV Puls. Zaczynamy oczywiście od I Epizodu, czyli „Mrocznego widma”. Emisja planowana jest na środę, 21 sierpnia 2019 o godzinie 20:00 a jej powtórka na niedzielę, 25 sierpnia 2019 o 17:20. Jednocześnie film będzie można oglądać także w TV Puls HD.



Zakon Jedi strzeże pokoju w galaktyce. Dlatego kiedy niespodziewanie wybuchają rebelie, dwaj rycerze Jedi – mistrz Qui-Gon Jinn (Liam Neeson) oraz jego uczeń Obi-Wan Kenobi (Ewan McGregor) – udają się na Naboo w celu wynegocjowania pokoju pomiędzy planetą a Federacją Handlową. Okazuje się to jednak niełatwym zadaniem. Następnie po uratowaniu królowej Amidali (Natalie Portman), rycerzom udaje się uciec z Naboo. Po drodze jednak ich statek zostaje uszkodzony. Rycerze Jedi zostają zmuszeni do awaryjnego lądowania na pustynnej planecie Tatooine. Tam poznają chłopca o imieniu Anakin (Jake Lloyd). Mistrz Qui-Gon uważa, że dziewięcioletni Skywalker może być wybrańcem mającym, zgodnie z przepowiednią, przywrócić równowagę Mocy. Następnie po powrocie na Naboo, mały Anakin i królowa Amidala muszą stawić czoła groźnej inwazji, a rycerze Jedi zmierzyć się w walce z groźnym wrogiem, jakim jest Darth Maul. Wkrótce zdają sobie sprawę, że atak jest częścią złowrogiego planu przygotowanego przez Sithów i siły ciemnej strony mocy.

„Mroczne widmo” to pierwszy chronologicznie film otwierający sagę. Wyreżyserowany i napisany przez George’a Lucasa miał premierę w 1999. Występują: Ewan McGregor, Liam Neeson, Natalie Portman, Jake Lloyd, Keira Knightley, Frank Oz, Samuel L. Jackson, Pernilla August, Anthony Daniels, Kenny Baker, Ahmed Best, Brian Blessed, Andy Secombe, Silas Carson, Ray Park i Ian McDiardmid. Muzykę skomponował John Williams, a zdjęcia David Tattersall. Głównym producentem był Rick McCallum.

Kolejny epizod zobaczymy tydzień później.
KOMENTARZE (17)

Ewan McGregor ponoć podpisał kontrakt

2019-08-15 19:57:12 Cinelinx



Plotki na temat produkcji, której bohaterem miałby być Obi-Wan Kenobi pojawiają się praktycznie od początku gdy Disney zapowiedział nowe filmy z serii Gwiezdnych Wojen. Najpierw dużo słyszeliśmy na temat możliwego spin-offa kinowego, w ostatnich miesiącach jednak więcej się mówi o tej produkcji jako o serialu telewizyjnym na platformę Disney+. Mniej lub bardziej zaawansowane prace nad powstawaniem tego serialu miały trwać już od początku roku. Wg portalu Cinelinx dwa niezależne źródła potwierdziły im, że Ewan McGregor podpisał kontrakt na powrót do roli Ob-Wana. Jeśli ta plotka się potwierdzi oznaczałoby, że w najbliższych miesiącach prace nad tą produkcją ruszyłyby pełną parą.

Już za tydzień w Anaheim odbywa się D23 Expo - największa impreza organizowana przez firmę Disney. Jeśli powyższa plotka okaże się prawdą to właśnie na niej możemy oczekiwać potwierdzenia jej wraz z ogłoszeniem planów na temat przyszłych produkcji z uniwersum Star Wars.
KOMENTARZE (23)

Serial „Kenobi” jako sequel „Hana Solo”?

2019-06-27 20:12:26

Jak donosi We Got This Covered, wygląda na to, że sequel „Hana Solo” zostanie połączony z serialem o Kenobim. Może nie w całości, ale redaktorzy serwisu twierdzą, iż ich źródła potwierdziły udział Raya Parka w serialu o Benie. Dodatkowo poza Maulem miała by się tam pojawić Qi’ra (Emilia Clarke) i Karmazynowy Świt. Być może cały ten wątek zostałby zamknięty. Choć w takim wypadku trudno sobie wyobrazić, by twórcy serialu pozostawili finalne starcie Bena i Maula w „Rebeliantach”. Więc może to tylko wymysł WGTC.

Obecnie serial o Kenobim nie jest w żaden oficjalny sposób potwierdzony, choć chodzą na jego temat plotki. Trudno dotrzeć do źródeł WGTC, ale warto zauważyć, że parę dni temu na Instagramie Raya Parka pojawił się komentarz, którzy został odczytany przez część fanów jako sugerowanie, że Maul może jeszcze powrócić.

My na razie czekamy na D23 Expo, licząc, że tam poza „The Mandalorian” i Cassianem dowiemy się czegoś więcej o kolejnych serialach. Choć akurat ten trzeci serial i angaż Ewana McGregora mogą sobie spokojnie zostawić na przyszłoroczne Celebration, co niestety jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne.
KOMENTARZE (22)

Kolejne plotki o następnych serialach

2019-06-05 17:34:54

Właściwie można by to opisać bardzo skrótowo, dwie następne Antologie powinny w jakiejś formie stać się serialami aktorskimi na Disney+. Jeszcze przed premierą „Hana Solo” huczało na temat filmu o Kenobim i filmu o Bobie Fetcie (który nawet miał scenarzystę i producenta - Simona Kinberga, a przez pewien czas oficjalnie reżysera - Josha Tranka). Film o Bobie, choć bez wskazania postaci, został ogłoszony wkrótce po nowej trylogii. Z powodu różnych perturbacji nie doczekał się realizacji.



Plotki o serialu o Bobie Fetcie są dość nieprecyzyjne. Mówią tylko, że Disney chce by słynny łowca nagród pojawił się w serialu dla Disney+ i na tym koniec. Ponieważ nie ma żadnych innych informacji, możliwe, że ktoś pomylił serial o Bobie z „The Mandalorian”. Prawdopodobnie „The Mandalorian” faktycznie mógł wykorzystać coś z pomysłów na spin-off o Bobie. A jeśli to dwa osobne projekty, to raczej trudno wierzyć, by Disney śpieszył się z tym tematem, przynajmniej póki ciągnie Mandalorianina, chyba, że w jakiś sposób będą chcieli wiązać tych bohaterów. Na razie jedynie warto odnotować tę informację i się do niej nie przywiązywać.

Druga plotka mówi o serialu o Kenobim. Tu podobno włodarze Disneya już zabezpieczają powrót Ewana McGregora do roli. Właściwie było to do przewidzenia, bo zarówno fani jak i sam aktor tego oczekiwali, ale dobrze, że sprawy idą we właściwym kierunku. Tu także już wcześniej pojawiały się podobne plotki i mówiono, że faktycznie jest to adaptacja niezrealizowanego scenariusza do spin-offa. Serial miałby liczyć sobie sześć odcinków.

Jak wiemy, prace nad oboma spin-offami były prawdopodobnie zaawansowane. Nic dziwnego, że Lucasfilm nie wyrzuca wszystkiego do kosza, a stara się wykorzystać tamte projekty. Ale to na razie gdybanie.

Na tegorocznym D23 Expo możemy się spodziewać prezentacji oferty Disney+. Zobaczymy, czy Bob Iger i jego ekipa zdecydują się ujawnić także plany bardziej długoterminowe. Na razie oprócz wspomnianego „The Mandalorian” zapowiedziano jeszcze serial o Cassianie Andorze.
KOMENTARZE (13)

Kolejne źródło potwierdza serial o Kenobim?

2019-03-26 22:35:33

Jakiś miesiąc temu pisaliśmy o tym, że być może serial o Obi-Wanie jest w produkcji. Discussing Film potwierdza tamte plotki. Ich własne źródło przyznało, że serial faktycznie jest na wstępnym etapie planowania.


Dziś wiadomo tylko, że produkcja trafi na Disney+. Kto będzie pisał scenariusz, kto będzie kierował produkcją serialu, to wciąż niewiadome. Producentką oczywiście pozostanie Kathleen Kennedy. Według źródeł Discussing Film to będzie krótki serial, który zamknie się w 6-8 odcinkach, nie ma planów by ciągnąć go przez kolejne sezony. Zdjęcia, tak jak pisaliśmy wcześniej, będą kręcone w Pinewood, czyli w niektórych aspektach będzie mu bliżej do produkcji filmowych, niż „The Mandalorian”. Zresztą, co tu dużo mówić, poniekąd jest to jakaś mutacja rozważanego spin-offu o Kenobim.

Jeśli chodzi o Ewana McGregora dziś nie jest jeszcze związany z tym projektem, ale jednocześnie trudno sobie wyobrazić, by w tej roli próbowano obsadzić jeszcze innego aktora.
KOMENTARZE (28)
Loading..