Kolejny, trzynasty, artykuł z serii Lucasowej, bazuje na krótkiej notce informacyjnej o marketingu, jaki uprawia Lucasfilm. Oto jak obserwując działania Lucasfilmu, skutecznie rozreklamować swój produkt.
Chyba na każdym dobrym wykładzie z teorii marketingu należałoby powiedzieć, że George Lucas i ekipa Lucasfilmu są zadziwiającymi mistrzami w tej dziedzinie. Oto tylko kilka wybranych wycinków z kampanii Epizodu III, która de facto była kampanią wspierającą cała „maszynę” Gwiezdnych Wojen w USA. Po tym trudno się dziwić, że te filmy odniosły tak spektakularny sukces. Pytanie tylko brzmi, czy bez takiej reklamy, odniosłyby go w ogóle?
PR – Public Relations – PR w przypadku Gwiezdnej Sagi jest po prostu wszechobecny. Dziesiątki głównych seriali, czy popularnych filmów wspominają tu Gwiezdne Wojny, nie mówiąc już o wiadomościach czy talk showach. W dodatku nasiliło się to w okresie przed premierą filmu. Tu chyba najznamienitszym przykładem był serial „The OCs”, podczas którego nie tylko bohaterowie w pewien sposób wspominali Gwiezdną Sagę, ale w bloku reklamowym miał swoją premierę zwiastun. Innym elementem tej obecności, jest kojarzenie fanostwa z pewnymi grupami młodzieży. W zwykłej, prostej komedii „Ostra Jazda” znaleźć można młodzieńca, który w internecie wyszukuje spoilerów do Epizodu II. Nic więcej nie trzeba było mówić. A film ten nie był produkowany podczas premiery „Ataku klonów”. Jest to jednak efekt pewnego umiejscowienia Gwiezdnych Wojen w świadomości amerykanów. Oczywiście wspomagane jest to całą serią wielogodzinnych specjalnych programów poświęconych sadze, czy wielostronicowych artykułów w najważniejszych magazynach, opowiadających o najnowszym filmie. Prawdę mówiąc, trudno znaleźć miejsce, w którym czegoś o Gwiezdnych Wojnach by nie było.
Jak to wykorzystać we własnym biznesie? – Najlepszym rozwiązaniem jest wynająć Dobrego Publicystę. Trzeba oczywiście wpierw sprawdzić jego referencje, a także to, czy dokładnie rozumie to, co chcemy osiągnąć, no i oczywiście jakie ma koneksje, byśmy nie wylądowali przypadkiem w magazynach niszowych, czy takich z którymi nie chcemy być kojarzeni. Trzeba też trzymać się z dala od tych, którzy cytują P.T. Barnuma, który twierdził, że „nie ma czegoś takiego, jak zła prasa”, lub innymi słowy „nie ważne co piszą, ważne, że nazwisko jest poprawnie napisane”. Tylko trzeba pamiętać o jednym, że w przypadku biznesu który ma nakręcić nam koniunkturę na produkt, zła prasa może w praktyce go uśmiercić. Trzeba zatem zadbać o pochlebne opinie w prasie, jeśli się znajdzie odpowiednich dziennikarzy można zacząć ekspansje biznesową.
W przypadku gdy mamy ograniczony budżet, można skorzystać z usług firmy PR, która oferuje tak zwany ekonomiczny pakiet, polegający na tym, by przede wszystkim publikować artykuły w o wiele tańszej prasie internetowej.
Ale najważniejsze jest to, by umieścić informację, i pozytywną opinię w jak największej ilości miejsc.
Merchandising – tu Lucas jest nie tylko niekwestionowanym królem, ale też właściwie twórcą nowoczesnego rozumienia tego słowa. Merchandisig to sprzedawanie licencji na wszelkiego rodzaju produkty powiązane i czerpanie z tego zysków. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Rancho Skywalkera przez najbliższe lata mogłoby się tylko utrzymywać z merchandisingu, dzięki wszechobecności produktów z logo Star Wars, od zabawek aż po pudełka z owsianką.
Jak to wykorzystać we własnym biznesie? – Trzeba promować, promować, i jeszcze raz promować. Pamiętać, by każdy potencjalny klient widział produkt z naszym logo, w praktycznie każdym miejscu każdego sklepu. By wędrując między półkami znajdywał całkowicie różne produkty zapakowane i kojarzone w ten sam sposób. Nie można pozwolić mu zapomnieć o naszym głównym produkcie.
Wielki film – Gwiezdne Wojny Część III – Zemsta Sithów to wielki film. Wszystko w nim jest wielkie wspaniałe, opowieść, reżyseria (tak było w oryginale), aktorstwo (j.w.), obsada, efekty specjalne, muzyka, dźwięk, montaż. Wszystko z najwyższej pułki. A widz nie może się doczekać, by obejrzeć film ponownie i ponownie. Ważne by miał, za każdym razem, co odkrywać i kochać film jeszcze bardziej.
Jak to wykorzystać we własnym biznesie? – Dostarczyć dobry produkt. Niezależnie jak dobry marketing będziemy mieć, gdy nasz produkt będzie słaby, nic nie wskóramy. A im słabszy będzie, tym trudniej będzie nam potem odzyskać dobre imię. Trzeba zatem pamiętać, by produkt był dobry, a obsługa i cała otoczka idealna.
I na koniec jeszcze jedna ważna lekcja, choć trudna do wykorzystania w początkowym stadium wprowadzania nowego produktu. Ta lekcja brzmi tak – wykorzystać fanów, by oni zajęli się reklamowaniem wszystkiego. To oni nakręcają merchandsing, ale oni muszą też mieć cały czas o czym pisać i czym się pasjonować. Nic tak nie nakręca atmosfery jak kontrolowane przecieki. A to także często prowadzi do ogólnego zwiększenia wszechobecności produktu w mediach i kulturze masowej.
Oczywiście obserwując inne firmy i ich kampanie reklamowe, można się jeszcze wiele nauczyć, samym tylko obserwowaniem. W przypadku Gwiezdnych Wojen warto też prześledzić historię tych działań, by zadać sobie pytanie, czy Lucas jest większym kreatorem i wizjonerem świata wymyślonego (przez scenariusz), czy może rzeczywistości (przez marketing).
KOMENTARZE (0)