Siódmego listopada Lucasfilm zarejestrował trzy różne domeny internetowe, mające w nazwie "Identities". Są to: StarWarsIdentities.com, StarWarsIdentites.com (tu wkradła się literówka) i sw-id.com. Fani przypuszczają, że nazwa może odnosić się do nowej gry, o naborze do której pisaliśmy m. in. w tym newsie, nowego serialu animowanego, filmu na DVD, dokumentalnego, a nawet trzeciej trylogii filmowej czyli epizodów VII-IX. Póki co, Lucasfilm oficjalnie nie wypowiedział się na ten temat. A Wy jakie macie przypuszczenia?
W czerwcu tego roku pisaliśmy o odejściu na emeryturę Sue Rostoni, która dotąd zajmowała się wszystkimi wydawanymi przez Lucasfilm książkami. Teraz świat obiegła wiadomość, że oddział wydawczy Lucas Books, zatrudnił na jej miejsce zupełnie nową panią redaktor, co oznacza, że w książkach nadal rządzić będzie Imperium Redaktorek.
Nową Starszą Redaktorką została Jennifer Heddle, która dotychczas pracowała w wydawnictwie Simon & Schuster. Zajmie się ona współpracą z wydawnictwem Random House (właścicielem Del Rey) i Dark Horse Comics, żeby dostarczać fanom jak najlepszych komiksów, książek i nowel graficznych. Jak sama twierdzi, cieszy się z nowej pracy: „Jestem podekscytowana mogąc pracować z Random House i Dark Horse nad przygodami tych postaci, które uwielbiam całe swoje życie”. Jak dodaje, od dzieciństwa była fanką Star Wars, wciąż pilnuje swojej małej kolekcji, w której znajdują się: kostium Halloween Dartha Vadera, kompletny zestaw szklanek Burger Kinga z Powrotu Jedi , albo przypinka z napisem „May the Force Be With You”, która była rozdawana przed salami kinowymi w maju 1977 roku.
Pochodząca z Nowego Jorku Jennifer postanowiła przeprowadzić się do słonecznej Kalifornii, bo bardzo ucieszyła ją możliwość pracowania dla George’a Lucasa: „Dobrze pamiętam jak kupiłam Dziedzica Imperium jak tylko się on ukazał, i teraz gdy będę częścią tej tradycji jest to dla mnie jednocześnie ekscytująca przygoda i poważna odpowiedzialność.”
Wszyscy fani mogą całkiem legalnie śledzić nową redaktorkę w internecie poprzez jej konto na Twitterze.
KOMENTARZE (14)
Halloween czas zacząć. Co prawda zostało jeszcze kilka dni, ale można już cieszyć się atmosferą tego przedziwnego, amerykańskiego święta. A jako fani możemy się cieszyć wynajdując starwarsowe nawiązania.
Jednym z nich jest z pewnością impreza w Lucasfilm, coroczna dla pracowników właśnie z okazji Halloween. Swoją drogą Lucasfilm to niezła imprezownia, pamiętamy co było z okazji 30-lecia Indiany Jonesa. Jednak tradycją Lucasfilmu jest to, że prócz imprezy robi się plakat/zaproszenie ją promującą. Oto przegląd plakatów i zaproszeń z ostatnich lat.
2011: Autor Shawn Feeney
2010 – Shawn Feeney
2009 — Marci Velando
Szczegóły:
2008 – Harrison Parker
2007
2006 — Nadine Takvorian
Przód:
Tył:
2004 – Ilustracja: Jim Rice, Projekt: Kelly Hawkins
2003 – Kelly Hawkins
2002 – Ilustracja: Warren Fu, Projekt: Kelly Hawkins
2001 – Ilustracja: Warren Fu, Projekt: Kelly Hawkins
2000 – Shawn Rosenberger
1999 – Mark Malabuyo
1998 – Ilustracja: Benton Jew, Projekt: Mark Malabuyo
1997a – Ilustracja: Benton Jew, Projekt: Mark Malabuyo
1997b – Illustrator: Scott Leberecht, Designer: Mark Malabuyo
1997c – Ilustracja: Brian O’Connell, Projekt: Mark Malabuyo
Premiera najnowszego filmu studia Lucasfilm Red Tails już 20 stycznia przyszłego roku, toteż machina promocyjna obrazu zaczyna obracać się coraz szybciej. Najpierw mogliśmy zobaczyć plakat i obejrzeć zwiastun. Teraz mamy możliwość zajrzeć na plan filmowy i zobaczyć jak powstawał wojenny fresk wyprodukowany przez George'a Lucasa. Wszystko dzięki krótkiemu materiałowi filmowemu zza kulis produkcji, który trafił niedawno do internetu. Film promowany jest również przy okazji rozmaitych imprez kulturalnych i tych związanych z obchodami historycznych rocznic. Ekipa i aktorzy spotykają się z żyjącymi jeszcze weteranami służącymi w czasie wojny w złożonej z Afroamerykanów eskadrze, o której Red Tails opowiada. W promocję filmu włączyły się również cieszące się olbrzymim szacunkiem w afroamerykańskiej społeczności ludzie świata kultury, takie jak znana wokalista Diana Ross.
Najbardziej spektakularnym elementem promocji filmu jest symulator lotniczy transportowany na olbrzymiej osiemnastokołowej ciężarówce. Symulator objeżdża Stany Zjednoczone i pozwala wcielić się w postać pilota myśliwskiego z czasów II wojny światowej.
Red Tails reklamowano również w trakcie nowojorskiego Comic-Con. Z tej okazji artysta komiksowy Joe Kubert przygotował wyjątkowy plakat filmu utrzymany w stylistyce przywodzącej na myśl okładki komiksów z lat 40. Aby na bieżąco śledzić wydarzenia związane z promocją RT warto zaglądać na fanpage filmu na portalu Facebook.
Przypomnijmy, że Red Tails opowiada historię pilotów z 322. grupy myśliwskiej USAAF, którzy walczyli podczas II wojny światowej. Jednostka ta była znana z tego, że latali w niej wyłącznie czarnoskórzy piloci, którzy malowali ogony swych maszyn na czerwony kolor. W czasie wojny musieli stawić czoła nie tylko pilotom niemieckiej Luftwaffe, ale także rasizmowi i uprzedzeniom, które były w United States Army Air Force na porządku dziennym. Lotnicy z 322. grupy nazywani byli The Tuskagee Airmen od nazwy miasta w Alabanie, gdzie bazowali. Niemcy określali ich mianem „Schwarze Vogelmenschen” - "Czarni ludzie-ptaki", co było wyrazem podziwu dla ich sztuki pilotażu. Latali na Curtissach P-40 Warhawkach, krótko na Bellach P-39 Airacobrach, a także na Republicach P-47 Thunderboltach, ale największą sławę zdobyli pilotując słynne North American P-51 Mustangi.
Obraz Anthony'ego Hemingwaya to pierwszy od czasu Radioland Murders Mela Smitha (1994) film produkowany przez Lucasfilm, który nie jest kolejną częścią Star Wars lub przygód Indiany Jonesa. W głównych rolach zobaczymy Cubę Goodinga jra, Method Mana, Terrence'a Howarda oraz Bryana Cranstona. Film najprawdopodobniej trafi na ekrany kin w USA 20 stycznia 2012 roku. Wcześniej historię bohaterskich lotników opowiedziano w zrealizowanym w 1996 roku dla telewizji HBO The Tuskagee Airmen. Główną rolę zagrał wówczas Laurence Fishburne. Sam Lucas zaczął myśleć o sfilmowaniu losów Tuskagee Airmen około roku 1988, gdy wyprodukował obraz Francisa Forda Coppoli Tucker: The Man and his Dream opowiadający o genialnym konstruktorze samochodów - Prestonie Tuckerze. Ich historię, podobnie jak dzieje Tuckera, opisywał słowami "zbyt dobra, aby była prawdziwa". Przez wiele lat zmieniali się potencjalni reżyserzy, scenarzyści (ostatecznie wybrano Johna Ridleya) i aktorzy, a zdjęcia ostatecznie ruszyły w roku 2009. Obraz kręcono w Chorwacji, Czechach, Włoszech i Anglii. Lucas również stanął za kamerą, by zrealizować kilka dokrętek, bowiem reżyser Anthony Hemingway pracował wówczas na planie serialu Treme.
Temat na forum.
KOMENTARZE (2)
Niecały rok temu pisaliśmy o zaplanowanym nowym budynku Lucafilm, którzy zbudowany ma zostać w Singapurze, a kształtem przypominać ma piaskoczołg Jawów. Choć to naprawdę widowiskowy pomysł, kolejne zdjęcia projektu pokazują, że gwiezdnowojenny wygląd budynek będzie miał tylko z jednej perspektywy, ale będzie to też w pełni funkcjonalny biurowiec.
Zgodnie z obietnicami w budynku znajdą się oddziały: Lucasfilm Animation, LucasArts i Industrial Light & Magic, a zatem pracownicy Lucasfilm będą tam pracować nie tylko nad dwoma serialami animowanymi Star Wars, ale też nad kolejnymi projektami, w tym nad grami video i efektami specjalnymi.
Z wypowiedzi dyrektorki generalnej Lucasfilm Micheline Chau wywnioskować też można wyraźnie, że powstanie tam też pełnometrażowy film animowany (czyżby film o wróżkach?): "Naprawdę pracujemy nad kilkoma bardzo, bardzo innowacyjnymi pomysłami na gry. Ponadto mamy tu zaplanowany projekt pełnometrażowego filmu animowanego, i ten projekt jest oczywiście również ściśle tajny, ale zostanie wyprodukowany w Singapurze. Dlatego naprawdę myślę, że to będzie prawdziwy kamień milowy dla studia."
Ośmiopiętrowy kompleks da 1000 miejsc pracy w dziedzinie gier, animacji i efektów specjalnych, koniec budowy zaplanowano pod koniec roku 2012.
Przy okazji premiery sagi na Blu-ray Lucasfilm rozpoczął kampanię walki z rakiem, w której wspomagać ich będzie wiele sławnych osobistości, eBay, a także liga Baseballa. Będą razem namawiać fanów by używali Mocy w dobrym celu i wspomogli kampanię Stand Up To Cancer (SU2C) – walki z rakiem. Fundusze zebrane zostaną wykorzystane do finansowania nowych metod leczenia pacjentów cierpiących na tę ciężką chorobę.
Rak jest diagnozowany średnio u jednego na dwóch mężczyzn oraz jednej na trzy kobiety. W dodatku zazwyczaj dotyka w pewien sposób nas wszystkich.
Kampania rozpoczyna się od publikacji filmu reklamowego z udziałem znanych fanów Gwiezdnych Wojen - są to m.in.: Aziz Ansari, Zach Galifianakis, Bill Hader, Ed Helms, Ken Jeong, Jaime King, Seth Roger, Andy Samberg, Emma Stone i Samuel L. Jackson. Każdy z nich „używa Mocy dla dobra” odtwarzając w zabawny sposób klasyczne sceny z kultowej Sagi.
W trakcie trwania akcji fani Gwiezdnej Sagi mogą na eBay.com/UsetheForceforGood uczestniczyć w aukcjach, w których są bardzo rzadkie i unikalne przedmioty związane z Gwiezdnymi Wojnami np. specjalna gwiezdnowojenna edycja samochodu Volswagen Passat czy możliwość spotkania przy kolacji z George'em Lucasem, Chrisem Columbusem, Francisem Fordem Coppolą, Philipem Kaufmanem czy Johnem Lasseterem. Aukcje zaczęły się 15 września i potrwają do 23 września.
Dodatkowo można też nabyć specjalne koszulki powiązane z sagą i logiem SU2C. Można je zakupić na Store.StandUp2Cancer.org. Cały zysk oczywiście przeznaczony będzie na akcje SU2C.
Przez cały wrzesień największe kluby baseballowe w USA przygotują specjalne wieczory z S2UC/Star Wars, w których będzie wiele atrakcji związanych z Sagą. -Jesteśmy podekscytowani związaniem premiery Gwiezdnych Wojen na Blu-ray z akcją dla fanów „użyj Mocy dla dobra”. Jesteśmy szczęśliwy mogąc wykorzystać Moc Gwiezdnych Wojen w tak szlachetnej sprawie - opowiadała Kayleen Walters, dyrektor marketingu Lucasfilm.
- Jesteśmy szczęśliwi, że Gwiezdne Wojny mogą wspomagać tak ważną sprawę. –Mówi Kayleen Walters, starszy dyrektor marketingu Lucasfilm. – Cieszymy się, że możemy wykorzystać promocję kompletnej sagi na Blu-ray by namówić fanów do wzięcia udziałów w akcji Użyj Mocy dla Dobra.
Premiera wydania Blu-ray, oraz reboot oficjalnej strony to tylko część nowej kampanii. Jednym z kolejnych elementów układanki jest dedykowany portal na największym serwisie aukcyjnym – amerykańskim eBayu. http://www.ebay.com/starwars bo o nim mowa, oczywiście zawiera promocję BD, zbiera w jedno miejsce aukcje przedmiotów związanych z Sagą i jeszcze prowadzi aukcje charytatywne. Te ostatnie to nowy program promowany przez Lucasfilm, ich celem jest zebranie funduszy na walkę z rakiem. Wśród aukcji charytatywnych będzie między innymi można kupić Volkswagena Passata (2012) w wersji starwarsowej, a także VIPowskie bilety na Celebration VI.
Ale to wszystko nie byłoby możliwe bez wsparcia ze strony ebay Inc.
- Gwiezdne Wojny są jednym z najczęściej poszukiwanych tworów popkultury na ebayu. – Mówi Wendy Jones, wiceprezes działu globalnej reklamy ebay Inc. – Przedmioty gwiezdno-wojenne są szukane i kupowane praktycznie co dwie sekundy.
W ramach akcji „Użyj Mocy w Dobrej Sprawie” Lucasfilm i eBay podpisały specjalne porozumienie, dzięki którym ponad 97 milionów użytkowników serwisu aukcyjnego będzie mogło dużołatwiej realizować swoje pasje, a pieniądze zarobione na aukcjach charytatywnych pomogą walczyć z rakiem.
Obecnie trwa aukcja obiadu z Georgem Lucasem. Będzie można przy nim swobodnie porozmawiać o zmianach i planach.
KOMENTARZE (0)
Do sieci trafił kolejny zwiastun Red Tails - filmu wojennego, którego pomysłodawcą i producentem wykonawczym jest George Lucas. Trailer pojawił się na stronie internetowej MTV. Możecie go obejrzeć poniżej.
W sieci pojawił się również pierwszy oficjalny plakat promujący film. Przedstawia walkę kołową między amerykańskimi Mustangami a niemieckimi Me-262 i Bf-109.
Red Tailsopowiada historię pilotów z 322. grupy myśliwskiej USAAF, którzy
walczyli podczas II wojny światowej. Jednostka ta była znana z tego, że latali w niej
wyłącznie czarnoskórzy piloci, którzy malowali ogony swych maszyn na czerwony kolor. W czasie wojny musieli stawić czoła nie tylko pilotom niemieckiej Luftwaffe, ale także rasizmowi i uprzedzeniom, które były w United States Army Air Force na porządku dziennym. Lotnicy z 322. grupy nazywani byli The Tuskagee Airmen od nazwy miasta w Alabanie, gdzie bazowali. Niemcy określali ich mianem „Schwarze Vogelmenschen” - "Czarni ludzie-ptaki", co było wyrazem podziwu dla ich sztuki pilotażu. Latali na Curtissach P-40 Warhawkach, krótko na Bellach P-39 Airacobrach, a także na Republicach P-47 Thunderboltach, ale największą sławę zdobyli pilotując słynne North American P-51 Mustangi.
Obraz Anthony'ego Hemingwaya to pierwszy od czasu Radioland Murders Mela Smitha
(1994) film produkowany przez Lucasfilm, który nie jest kolejną częścią Star Wars lub
przygód Indiany Jonesa. W głównych rolach zobaczymy Cubę Goodinga jra, Method Mana, Terrence'a
Howarda oraz Bryana Cranstona. Film najprawdopodobniej trafi na ekrany kin w USA 20 stycznia 2012 roku. Wcześniej historię bohaterskich lotników opowiedziano w zrealizowanym w 1996 roku dla telewizji HBO The Tuskagee Airmen. Główną rolę zagrał wówczas Laurence Fishburne. Sam Lucas zaczął myśleć o sfilmowaniu losów Tuskagee Airmen około roku 1988, gdy wyprodukował obraz Francisa Forda Coppoli Tucker: The Man and his Dream opowiadający o genialnym konstruktorze samochodów - Prestonie Tuckerze. Ich historię, podobnie jak dzieje Tuckera, opisywał słowami "zbyt dobra, aby była prawdziwa". Przez wiele lat zmieniali się potencjalni reżyserzy, scenarzyści (ostatecznie wybrano Johna Ridleya) i aktorzy, a zdjęcia ostatecznie ruszyły w roku 2009. Obraz kręcono w Chorwacji, Czechach, Włoszech i Anglii. Lucas również stanął za kamerą, by zrealizować kilka dokrętek, bowiem reżyser Anthony Hemingway pracował wówczas na planie serialu Treme.
KOMENTARZE (8)
Matt Bristowe, szef działu produkcji w firmie Prime Focus, która odpowiada za przeniesienie Gwiezdnej Sagi do trzeciego wymiaru, poinformował o zakończeniu prac nad konwersją Mrocznego widma. Co więcej, Bristowe dodał, że ludzie z Lucasfilm są zadowoleni z osiągniętego efektu.
Prime Focus współpracowała wcześniej przy produkcji takich obrazów, jak: Avatar, Shrek, Tron: Dziedzictwo i Sucker Punch. Firma została wybrana do przeniesienia Star Wars w 3D przez Lucasfilm i Industrial Light & Magic po długotrwałych testach. Sam proces konwersji przebiegał pod bacznym okiem Johna Knolla z ILM. Efekt 3D został wprowadzony do filmu dzięki autorskiej technologii o nazwie View-D opracowanej przez speców z Prime Focus.
Światowa premiera Mrocznego widma w wersji 3D została zaplanowana na 10 lutego przyszłego roku.
KOMENTARZE (23)
W internecie pojawił się zwiastun najnowszego filmu wyprodukowanego przez George'a Lucasa, czyli
Red Tails w reżyserii Anthony'ego Hemingwaya. Zostanie on dziś pokazany na pikniku lotniczym w Wisconsin, gdzie gości "The Maker" we własnej osobie.
Red Tails opowiada historię pilotów z 322. grupy myśliwskiej USAAF, którzy
walczyli podczas II wojny światowej. Jednostka ta była znana z tego, że latali w niej
wyłącznie czarnoskórzy piloci, którzy malowali ogony swych maszyn na czerwony kolor. W czasie wojny musieli stawic czoła nie tylko pilotom niemieckiej Luftwaffe, ale także rasizmowi i uprzedzeniom, które były w United States Army Air Force na porządku dziennym. Lotnicy z 322. grupy nazywani byli The Tuskagee Airmen od nazwy miasta w Alabanie, gdzie bazowali. Niemcy określali ich mianem „Schwarze Vogelmenschen” - "Czarni ludzie-ptaki", co było wyrazem podziwu dla ich sztuki pilotażu. Latali na Curtissach P-40 Warhawkach, krótko na Bellach P-39 Airacobrach, a także na Republicach P-47 Thunderboltach, ale największą sławę zdobyli pilotując słynne North American P-51 Mustangi.
Obraz Anthony'ego Hemingwaya to pierwszy od czasu Radioland Murders Mela Smitha
(1994) film produkowany przez Lucasfilm, który nie jest kolejną częścią Star Wars lub
przygód Indiany Jonesa. W głównych rolach zobaczymy Cubę Goodinga jra, Terrence'a
Howarda oraz Bryana Cranstona. Film najprawdopodobniej trafi na ekrany kin w USA 20 stycznia 2012 roku. Wcześniej historię bohaterskich lotników opowiedziano w zrealizowanym w 1996 roku dla telewizji HBO The Tuskagee Airmen. Główną rolę zagrał wówczas Laurence Fishburne. Sam Lucas zaczął myśleć o sfilmowaniu losów Tuskagee Airmen około roku 1988, gdy wyprodukował obraz Francisa Forda Coppoli Tucker: The Man and his Dream opowiadający o genialnym konstruktorze samochodów - Prestonie Tuckerze. Ich historię, podobnie jak dzieje Tuckera, opisywał słowami "zbyt dobra, aby była prawdziwa". Przez wiele lat zmieniali się potencjalni reżyserzy, scenarzyści (ostatecznie wybrano Johna Ridleya) i aktorzy, a zdjęcia ostatecznie ruszyły w roku 2009. Obraz kręcono w Chorwacji, Czechach, Włoszech i Anglii. Lucas również stanął za kamerą, by zrealizować kilka dokrętek, bowiem reżyser Anthony Hemingway pracował wówczas na planie serialu Treme.
17 czerwca w siedzibie Lucasfilmu świętowano 30 rocznicę Indiany Jonesa. Dokładnie 12 czerwca 1981 na ekrany wszedł film "Poszukiwacze zaginionej Arki", rozpoczynający ten cykl. W prezydium Lucasfilmu postanowiono to uczcić w sposób niesamowity, przygotowując specjalne menu. Normalnie pracownicy moga tam dostać trochę grillowanego mięsa, jakieś dania wegetariańskie i tak dalej, wszystko jednak jest bardzo klasyczne. Ale nie 17 czerwca, tam wszystko miało się kojarzyć z Jonesem. Na dodatek pracownicy po godzinach mieli imprezę filmową, na której pokazywano "Poszukiwaczy" w ich własnym, firmowym kinie.
Poniżej zdjęcia smakowitości ze stołówki.
Kości Indiany i kuchnia psuedo-nepalska
Danie które ma opis wieprzowina i oznaczenie wegetariańska...
Złe daktyle, podobno jadalne, acz płacić trzeba
Kairski Gyros, Kurczak ala Marion, Niemieckie Latające Skrzydło (Hod Dog), południowoamerykańskie hamburgery itp.
Pizza Nepal (oitańska).
Swoją drogą nikt się nie skarżył na ceny, więc może uzbierają na kolejnego Indiego.
KOMENTARZE (0)
Dziś na oficjalnej ogłoszono, że Sue Rostoni, redaktorka która od ponad 20 lat zajmowała się kształtowaniem materiałów z rozszerzonego uniwersum Star Wars, czyli Expanded Universe, w lipcu 2011 odchodzi na emeryturę.
Sue Rostoni rozpoczęła współpracę z Lucasfilmem na początku lat 90., redagując jako pierwsze wydanie trylogii Thrawna autorstwa Timothy'ego Zahna, która rozpoczęła drogę dla całego książkowego EU. Rostoni zajmowała się zarówno książkami w wydawnictwach Bantam Books, a potem Del Rey Books, jak i komiksami wydawnictwa Dark Horse, współpracując z wydawcami, autorami, artystami i redaktorami, kształtując Expanded Universe, żeby tworzyć coraz większą historię Gwiezdnych Wojen zaaprobowaną przez Lucasfilm. To jej pomysły doprowadziły do powstania serii Nowa Era Jedi, Dziedzictwo Mocy, czy najnowszej książkowej serii Fate of the Jedi. Jak sama mówi "Czerpałam przyjemność z najlepszej pracy na świecie, współpracując z najbardziej cudownymi i kreatywnymi ludźmi. Jestem wdzięczna, że mogłabym być częścią programów Star Wars i Indiana Jones przez te wszystkie lata, to były najbardziej wymagające i najbardziej satysfakcjonujące momenty mojego życia."
Jak wypowiedział się Howard Roffman, szef Lucas Licensing: "Sue była duszą spin offowych książek i komiksów Star Wars przez ostatnie dwie dekady. Przyniosła ze sobą unikatową mieszankę pasji, cierpliwości i ostrożności w pracy, i jest ukochana przez wszystkich, którzy ją spotkali, kolegów i fanów. Nie potrafię adekwatnie wyrazić mojej wdzięczności dla jej ogromnych wkładu."
Dla fanów to niezwykła informacja, bo Sue Rostoni bywała postacią kontrowersyjną, przez tyle lat była przez fanów uwielbiana, ale też często nienawidzona. Teraz zupełnie nowy redaktor zajmujący się Expanded Universe może tylko odrobinę, a być może totalnie zmienić ton książek i komiksów Star Wars. Co ciekawe Lucasfilm poszukuje oficjalnie jej zastępcy, w ogłoszeniu wśród wymagań wymienione są: licencjat z angielskiego, dziennikarstwa lub pobliskiego kierunku, ponad 5 lat doświadczenia w branży wydawniczej, ponad 3 lat pracy jako redaktor, silnych umiejętności komunikacyjnych, dobrej wiedzy na temat marek Lucasfilm, oraz solidnej znajomości publikacji Star Wars.
Jak pewnie wszyscy doskonale pamiętają, w tym roku Japonię nawiedziło tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi. Fani z całego Pacyfiku postanowili pomóc poszkodowanym, powołali do życia „We Are Jedi Project” i dostali od Lucasfilmu specjalną autoryzację.
Na stronie „We Are Jedi Project” można przeczytać, że sama inicjatywa głównie Japońskich fanów Star Wars to nie tylko zbieranie funduszy. Pierwszą ich misją było stworzenie koszulek z hasłem „We Are Jedi” (Jesteśmy Jedi). T-Shirty te nie są sponsorowane przez Lucasfilm, ale Lucasfilm nie tylko pobłogosławił projekt, ale także był zaangażowany w przygotowanie logo, użyciu fraz i obrazków. Stworzono specjalne t-shirty z hasłem „We Are Jedi”, gdzie literka J przypomina trochę kształtem Japonię. Cały dochód ze sprzedaży tych koszulek ma zostać przekazany Japońskiemu Czerwonemu Krzyżowi. Płatności zaś można dokonywać przez Paypala, co powinno ułatwić zakup.
Niedawno George Lucas, przy okazji otwarcia Star Tours wspomniał także o serialu aktorskim. Mówił o 50 godzinach. W sieci już pojawiły się pogłoski, że skoro wcześniej mówił o 100 godzin scenariuszy, znaczy, że teraz ma 50 godzin nakręconych. Lucasfilm ostro zareagował na te plotki. Nie trzymają w tajemnicy epizodów. George Lucas miał na myśli scenariusze rozpisane na 50 godzin.
KOMENTARZE (0)
14 maja 1944 roku w rodzinie lokalnego sklepikarza z kalifornijskiego Modesto przyszedł na świat George Walton Lucas, jr. - człowiek, który zrewolucjonizował przemysł filmowy i stworzył Gwiezdne Wojny, ukochane przez miliony fanów na całym świecie i zapewne także przez Ciebie, skoro właśnie to czytasz.
Jako nastolatek "Flanelowiec" interesował się hot-rodami i nielegalnymi wyścigami w miastach. Po szkole średniej rozpoczął studia filmowe na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Zaprzyjaźnił się z Francisem Fordem Coppolą, który pomógł mu z rozpoczęciu kariery. Obaj panowie założyli studio American Zeotrope. Na początku lat 70. Lucas zrealizował swe pierwsze pełnometrażowe fabuły: antyutopijny THX 1138 i kultowe Amerykańskie Graffiti. W 1976 roku padł klaps na planie jego kolejnego filmu, pod roboczym tytułem The Star Wars, który miał się okazać o wiele bardziej kultowy niż poprzednicy. Gdy wejdzie na ekrany rok później, wywoła masowy aplauz publiczności i krytyków i zapoczątkuje Gwiezdną Sagę, która na stale wejdzie do historii kinematografii.
Lucas to jednak nie tylko Star Wars. Razem ze Stevenem Spielbergiem stworzył postać archeologa-awanturnika Indiany Jonesa, którego przygody oznaczały narodziny kina nowej przygody. "Flanelowiec" był ponadto producentem filmów reżyserowanych przez jego przyjaciół: Francisa Forda Coppolę i Rona Howarda. GL stoi też na czele potężnego imperium filmowego, w którego skład wchodzą - oprócz firmy matki, czyli Lucasfilmu - słynne Industrial Light & Magic, Lucasfilm Animation oraz LucasArts, by wymienić najważniejsze.
W latach 1969-83 był mężem Marcii Lucas (montażystki Ep. IV), a od 2006 roku spotyka się z Mellody Hobson. Adoptował trójkę dzieci.
Z okazji urodzin życzymy GL'owi dalszych sukcesów i ciekawych pomysłów rozwijających uniwersum SW, szybkiej premiery serialu aktorskiego oraz sukcesu Red Tails. May the Force be with you, George.
O sprawie słynnych hełmów z Shepperton pisano już dość dużo, ale jak się okazuje wciąż nie została ona definitywnie zamknięta. George Lucas, a raczej prawnicy pilnujący jego interesów walczą obecnie w sądzie najwyższym w Wielkiej Brytanii przeciw brytyjskiemu projektantowi, który sprzedaje repliki hełmów szturmowców.
Cała sprawa zaczęła się w 1977, kiedy to Anderw Ainsworth, który budował oryginalne kostiumy z rysunków 2D pracował jeszcze w studiu Shepperton. No i jednym z filmów przy którym pracował, były Gwiezdne Wojny. Po latach jednak wrócił do źródeł i w roku 2004 sprzedał dwa oryginalne hełmy na aukcjach za kwotę 60 tysięcy funtów. A następnie rozpoczął tworzenie replik, które również sprzedawał, tyle że po 1500 funtów.
Wtedy do akcji wkroczył Lucasfilm, który twierdzi, że Ainsworth nie ma praw autorskich, ani tym bardziej licencji. W roku 2008 wszystko wskazywało na to, że sprawa definitywnie się zakończy. Wygrał Lucasfilm (więcej), ale Ainsworth nie poddał się i w roku 2009 rozpoczął przygotowania do apelacji. W obecnie zaczynającym się na nowo procesie, George Lucas, który będzie udowadniał, że hełmy są raczej dziełem rzemieślnika a nie sztuki, ma zamiar posiłkować się wypowiedziami swoich Hollywoodzkich przyjaciół – Stevena Spielberga, Jamesa Camerona i Petera Jacksona.
KOMENTARZE (0)