
Dotąd jasne było, że przejście Lucasa na emeryturę będzie wiązać się z brakiem nowych filmów kinowych w jego reżyserii. Jednak dopiero teraz dowiadujemy się, że jego eksperymentalne, małe filmy, o których marzył od wielu lat, mogą nie być produkowane i dystrybuowane przez Lucasfilm, być może w ogóle nie będą publicznie pokazywane. Co więcej, George Lucas przez te wszystkie lata, nawet jeśli nie planował nowej trylogii Gwiezdnych Wojen i zdawało się, że niewiele ma schowanych projektów kinematograficznych, ale dotąd nadal prowadził Lucasfilm. W jakimś stopniu pomagał w kolejnych przedsięwzięciach, a w produkcję animowanych „Wojen Klonów” zaangażował się tak bardzo, że aż opracowywał fabuły kolejnych odcinków. Z taką zapowiedzią może okazać się, że ogólna kontrola nad Gwiezdnymi Wojnami pozostanie tylko w rękach pracowników Lucasfilm, takich jak Micheline Chau, Howarda Roffmana, Dave'a Filoniego czy Jennifer Heddle.