TWÓJ KOKPIT
0

Lucasfilm :: Newsy

NEWSY (838) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

„Skeleton Crew” w listopadzie?

2024-03-11 19:28:40

Aktor Dane DiLiegro jakiś czas temu został powiązany z Lucasfilmem. Teraz wiemy, że wystąpi w serialu „Skeleton Crew”. Co więcej zdradził jedną rzecz na jego temat. Zrobił to przy okazji promowania filmu „Urojenie”, w którym zagrał, udzielając kilku odpowiedzi The Direct.



Po pierwsze nie wie, kiedy będzie premiera serialu, ale przypuszcza, że będzie to listopad. Głównie dlatego, że z informacji, które posiada, wie, że w Lucasfilmie lubią coś w tym okresie wypuszczać. Jednakże nie ma żadnej konkretnej daty na myśli, takiej informacji nie posiada. Nie pomógł mu przy tym David Lowery, reżyser jednego z odcinków „Skeleton Crew”. Obaj mają podobną ilość informacji. Wiedzą tylko, że Lucasfilm liczy mocno na jedną z premier i obaj po cichu mają nadzieję, że to o „Skeleton Crew” chodzi.

O swojej roli powiedział tylko, że jest ona niewielka, niespecjalnie istotna, ale zabawna. I zagrał w bardzo fajnej sekwencji. Niestety nie powiedział nic więcej.

Z obecnych informacji i tak spodziewaliśmy się „Skeleton Crew” w drugiej połowie roku.
KOMENTARZE (6)

Wes Chatam o roli w „Ahsoce”

2024-02-26 20:15:58

Wes Chatham, który zagrał kapitana Enocha w „Ashoce” rozmawiał niedawno z Dahobah Dispatch. Przyznał, że gdy dowiedział się o tej roli i zobaczył maskę, to jakoś skojarzyło mu się to z Excaliburem, o czym napomknął Dave’owi Filoniemu. Przerodziło się to w dyskusję o legendach arturiańskich.



Chatham wspomina, że jak się dowiedział o roli, to kazali mu się pojawić w Los Angeles na przymierzanie stroju, ale nie powiedzieli mu nic. Co to za rola, kto to, nic. Nie wiedział nawet na ile czasu będzie to kontrakt. W Lucasfilmie odparli, albo przyjeżdża na testy, albo nie. Natomiast swoim współpracownikom powiedział, że jak zobaczy szturmowców to nie spodziewa się być twardym negocjatorem. Potem scena, gdy na mostku niszczyciela chodził pośród szturmowców, to było dla aktora coś.

Wes mówi, że czuje wielki respekt do Dave’a Filoniego i tego, co stworzył w „Gwiezdnych Wojnach”, dodając im tak wiele oryginalności. Chatham liczy, że jego postać zostanie jeszcze wykorzystana lepiej w przyszłości.

Eman Esfandi czyli Ezra Bridger przyznał, że celowo nie oglądał „Rebeliantów”, bo nie chciał za bardzo przywiązać się do młodszej wersji Ezry.

Wraz z zapowiedzią drugiego sezonu „Ahsoki” wraca jedno pytanie, co dalej z Baylanem Skollem. Z pewnością postać ta wpłynęła mocno na dalszą fabułę i szukanie powiązań z Mortis jakoś będzie odzwierciedlone w drugim sezonie. Ale co z Baylanem? W sieci krąży lista, oczywiście przygotowana przez fanów, kto mógłby zastąpić zmarłego Raya Stevensona. Na liście znaleźli się Graham McTavish, Russell Crowe, Gerard Butler i Liev Schreiber. O ile McTavish faktycznie jest aktorem serialowym i ostatnio pojawił się w „Wiedźminie” czy „Rodzie smoka” o tyle pozostali to raczej już myślenie życzeniowe. Zobaczymy jak ostatecznie podejdzie do tego Lucasfilm.

Jedyne co wiemy na pewno, to fakt, że Dave Filoni pracuje nad drugim sezonem „Ahsoki”. Nie wiadomo jednak kiedy go zobaczymy.
KOMENTARZE (7)

„The Acolyte” z datą premiery

2024-02-22 17:14:58



Collinder uaktualnił swoje doniesienia sprzed tygodnia. Wówczas stwierdzili, że „The Acolyte” zadebiutuje latem. Teraz mają już dokładną datę. Ich zdaniem pierwszy odcinek serialu pojawi się na Disney+ 5 czerwca 2024.

Datę tą potwierdzają ich źródła, z zaznaczeniem, że jest ona ustalona obecnie. Disney i Lucasfilm mogą zaktualizować swoje plany, co często w takich przypadkach serialowych ma miejsce. I to w obie strony, ale zazwyczaj to kwestia dni lub kilku tygodni, nie miesięcy. Ta data to mniej więcej miesiąc po premierze finału „Parszywej zgrai”. Więc zwiastun powinien najpóźniej pojawić się koło 4 maja.

Dodatkowo Collinder zdradza, że muzykę do serialu skomponuje Michael Abels, który jest najbardziej znany z ścieżek do filmów „Nie!”, „To my”, „Uciekaj” czy serialu „Allen kontra Farrow”.

Chodzą słuchy, że podobno Leslye Headland nie próżnuje i już czeka, kiedy będzie mogła na nowo zebrać ekipę scenarzystów, by pójść dalej z kolejnym sezonem. Na tę chwilę „The Acolyte” jest jednak swoistym eksperymentem, który idzie dalej niż poprzednie seriale, odchodząc od centralnej części gwiezdnej sagi. W Lucasfilmie czekają jak zostanie to przyjęte.
KOMENTARZE (10)

Bez Krennica w drugim sezonie „Andora”

2024-02-19 20:38:01

Ben Mendelsohn udzielił wywiadu włoskiej witrynie Bad Taste, w którym nie zabrakło pytań o Krennica i jego udział w „Andorze”. Niestety mamy złe wieści.



Aktor odparł wprost, że Lucasfilm nie skontaktował się z nim w sprawie nowego projektu (czyli „Andora”). Nie było oferty, ani nic. I choć on sam nie miałby nic przeciwko, by gdzieś wrócić do tej roli, na razie nie ma takiego tematu. Dodał też, że chętnie chciałby eksplorować ten świat ponownie. Nigdy nie przypuszczał jak Krennic zostanie odebrany, ale z drugiej strony nigdy nie przypuszczał, że zostanie aktorem.

Jego zdaniem dyrektor Krennic to postać, która dała widzom wiele różnych rzeczy i nie została jeszcze należycie wyeksplorowania.

Stellan Skarsgård z kolei promuje drugą część „Diuny” i w rozmowie z io9 przyznał, że jest bardzo usatysfakcjonowany kierunkiem w którym zmierza serial. Chwalił też bardzo dobry scenariusz Tony’ego Gilroya i dodał, że bardzo chętnie wypowiada kwestie, które zostały mu napisane.

Zdjęcia do drugiego i finalnego sezonu „Andora” zostały ukończone. Niestety premiera na Disney+ planowana jest dopiero na przyszły rok.
KOMENTARZE (14)

Harmonogram przyszłych filmów wg Jeffa Sneidera

2024-01-18 22:46:03

Nasz ulubiony informator, Jeff Sneider, postanowił spieniężyć swoją popularność. Od teraz wieści o przyszłych produkcjach można poznawać na jego stronie i jego płatnym newsletterze. A wieści zaczął od „Gwiezdnych Wojen”, podając harmonogram przyszłych filmów i szczegóły. Sneider jest dość pewny swoich źródeł, póki co dowiódł, że jest dobrze poinformowany jeśli chodzi o Lucasfilm, więc stawia tu swoją reputację na szali. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.



Nie wspomniał co prawda o dacie premiery „The Mandalorian & Grogu”, ani także nie zdradził, jaki film zobaczymy w maju 2026, ale zmapował pozostałe, więc sugestia nasuwa się sama. Można by przypuszczać, że film Jona Favreau pojawi się w maju 2026, ale nie jest wykluczone, że zobaczymy go wcześniej. Na tę chwilę żadna data premiery tej produkcji nie została ogłoszona. Raczej mała szansa jest na grudzień 2025, bo tę datę zajął kolejny „Avatar”.

W grudniu 2026 zobaczymy film Sharmeen Obaid-Chinoy o Rey. Na razie mowa jest o 18 grudnia, ale znając życie, data może się przesunąć o parę dni. Daisy Ridley za powrót do tej roli dostała kontrakt z sumą 12,5 miliona USD.

W grudniu 2027 – znów robocza data to 17 grudnia – zobaczymy zdaniem Sneidera film Jamesa Mangolda.

Natomiast w grudniu 2028 – tej daty Lucasfilm jeszcze nie zajął oficjalnie – pojawić się ma film Dave’a Filoniego, będący cross-overem projektów związanych z serialem „The Mandalorian”. Wcześniej Filoni będzie pomagał przy filmie Favreau oraz zrobi drugi sezon „Ahsoki”.

Kolejny w kolejce ma być film Shawna Levy’ego. Tu Sneider ma tylko jedną informacje, możliwe, że w tym filmie także zobaczymy Rey. On tylko sugeruje, nie mówi, że tak będzie, na pewno nie twierdzi, że ma ona zagrać tam główną rolę. Raczej z tego, co słyszał jeśli Rey odtworzy zakon Jedi, to jej postać może mieć jakiś wpływ na to, co zaprezentuje Levy. Kiedy ten film trafi do kin? Nie wiadomo. Natomiast w grudniu 2029 oczekiwany jest kolejny „Avatar”.
KOMENTARZE (7)

Sprzeczne doniesienia w sprawie filmu o Rey

2024-01-17 20:36:07

Coś chyba jest na rzeczy z filmem o Rey, w każdym razie wygląda na to, że mamy w końcu wysyp plotek. Tyle, że tym razem są one często ze sobą sprzeczne, więc nie wiadomo o co chodzi.

Zacznijmy od tego, że ostatnio informowaliśmy, iż MSW twierdzi, że Steven Knight nie oddał jeszcze scenariusza. Pisaliśmy, za nimi, że MSW nie wie, co się tam dzieje. Nie chcieli sugerować, że Knight opuścił projekt, albo coś, bo nie mają takiej informacji. Niestety te wieści zbudowały grunt pod kolejne plotki. Dostarczył je serwis World of Reel, który na razie jest raczej mało znanym graczem w branży. Ich zdaniem, film o Nowym Zakonie Jedi nie ma zaufania Disneya i nie wydarzy się w najbliższej przyszłości. Co więcej, sugerują, że są różnice twórcze na linii Lucasfilm i Steven Knight. Podobno Lucasfilm miał uwagi do jego pracy i podesłali mu bardzo wiele uwag, które sprawiają, że musi pracę zacząć właściwie od początku. Atmosfera podobno jest taka, że Knight jest sfrustrowany i niekoniecznie traktuje „Gwiezdne Wojny” jako swój priorytet, koncentrując bardziej swoją uwagę na pracy nad „Peaky Blinders”. Co więcej, podobno nie wyklucza, że rzuci ten projekt.



Znając historię Lucasfilmu w ostatnich latach, raczej tego typu obrót sytuacji nikogo by nie szokował. Ale również, dość łatwo puścić plotę na ten temat w życie. Wywołało to akcje innych dziennikarzy, którzy kontaktowali się ze swoimi źródłami w Lucasfilmie. Gizmodo twierdzi, że doniesienia Wolrd of Reel są nieaktualne, film nadal jest w planach, nie ma mowy o opóźnieniu, a Lucasfilm oczekuje na kolejną wersję scenariusza. Co by było mniej więcej zgodne z doniesieniami MSW.

Najzabawniejsze jest to, że jak się spojrzy z perspektywy to te źródła są zgodne. Scenariusza jeszcze nie ma i czekają, aż Knight go skończy. Wieści różni wydźwięk, oraz informacja, że film jest opóźniony, bądź nie.

Swoje trzy grosze dorzucił jeszcze Jeff Sneider, który jak sam twierdzi, jest zaufanym źródłem jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Zresztą pod tym względem jego doniesienia bardzo często się sprawdzają. Stwierdził, on że operujemy na błędnym założeniu, iż film o Rey ma być kolejnym filmem kinowym. Jak stwierdził, zobaczymy go w kinach dopiero w grudniu 2026. Wcześniej wiele osób zakładało, że pojawi się w maju. Natomiast, pomijając tę informacje, na tę chwilę Sneider zakłada, że film powstaje i nie ma żadnych realnych trudności.

Zatem wygląda, że film w reżyserii Sharmeen Obaid-Chinoy chyba nie jest zagrożony, a pogłoski o jego skasowaniu są przesadzone.
KOMENTARZE (18)

Zamieszanie wokół 4 sezonu „The Mandalorian”

2024-01-13 14:57:32

Wygląda na to, że sytuacja zmienia się nam jak w kalejdoskopie, a Lucasfilm na chwilę obecną milczy. Oczekiwaliśmy, że zdjęcia do czwartego sezonu „The Mandalorian” ruszą niebawem, ale zamiast tego ogłoszono film kinowy „The Mandalorian & Grogu”. W oryginalnej zapowiedzi wspomina się o drugim sezonie „Ahsoki” i nie ma ani słowa o czwartym sezonie „The Mandalorian”. Następnie Deadline potwierdziło, że czwarty sezon jednak powstanie. Teraz mamy dwie kolejne informacje na ten temat, które wzajemnie sobie przeczą.



Za pierwszą informację odpowiada MSW. I tu sprawa jest prosta, czwarty sezon ma powstać, zdjęcia ruszą niebawem. Różnica będzie taka, że sezon ten będzie liczyć tylko 6 odcinków (nie 8 jak wcześniej). Dwa ostatnie, będące w zamierzeniu finałem sezonu, staną się nowym filmem Jona Favreau. Jednocześnie nie wpływa to w żaden sposób na plany filmu Dave’a Filoniego, który miał być jakimś kulminacyjnym momentem Mandoverse. Brzmi całkiem prawdopodobnie.

Hollywood Reporter podaje natomiast własną wersję. Ich zdaniem, Lucasfilm planował zrobić czwarty sezon „The Mandalorian” zanim rozpoczęły się strajki. Jednak teraz są na etapie przeplanowywania wszystkiego i ustalania nowych priorytetów. Film okazał się być ważniejszy.

Ich zdaniem los czwartego sezonu jest niejasny. Nie ma żadnej podjętej decyzji. Sugerują, że jeśli film spełni oczekiwania (głównie chodzi o wyniki finansowe i pozytywne przyjęcie ze strony fanów), to czeka nas kolejna faza projektów związanych z „The Mandalorian”. Czyli ich zdaniem jesteśmy jeszcze przed decyzjami.

Hollywood Reporter dodaje ponadto, że film Dave’a Filoniego trochę odsuwa się w czasie. Ale jest to związane z tym, że wpierw dostaniemy drugi sezon „Ahsoki”. Nie sugerują żadnych innych przyczyn. Zauważają też, że według ich informacji autorami scenariusza „The Mandalorian & Grogu” będą Dave Filoni i Jon Favreau. To ich wspólne dzieło.

Warto zauważyć, że to będzie pierwszy film wyreżyserowany przez Jona Favreau od czasu „Króla Lwa” w 2019. Na chwilę obecną nie znana jest data premiery. Najbliższy film kinowy jest zapowiedziany na 22 maja 2026, ale jeśli zdjęcia ruszą szybko, na co się zanosi, obraz ten może być gotowy dużo wcześniej. Wszystko zależy od tego jaki będzie miał rozmach, czy kinowy, czy raczej serialowy.
KOMENTARZE (9)

P&O 573: Jak to możliwe, że Ewoki nie wyginęły po bitwie o Endor?

2023-12-31 06:58:29



Dziś o tym jak niektórzy fani są podatni na propagnadę...

P: W teorii po bitwie o Endor, wszystkie Ewoki zginęły z powodu odprysków Gwiazdy Śmierci, które spadły na pobliski księżyc? Mam to gdzieś, ale to przecież kanon!

O: Nie, to nie jest kanon. Lucasfilm nie uważa wymarcia wszystkich Ewoków w efekcie kataklizmu nad Endorem za część oficjalnego kanonu. Od czasu do czasu twórcy EU napiszą coś, co wywołuje dyskusje, ale w takich przypadkach jak ten jest to odwoływanie się do imperialnej propagandy.

K: W nowym kanonie resztkami Gwiazdy Śmierci zostały zaśmiecone także inne miejsca w systemie, jak księżyc Kef Bir.
KOMENTARZE (2)

Czwarty sezon „The Mandalorian” jako film?

2023-12-09 08:28:33

Plotki o tym, że „The Mandalorian” może nie wrócić z czwartym sezonem na Disney+, a raczej trafić bezpośrednio do kin, już jakiś czas temu krążyły po sieci. Póki, co jedyne co z nich wynikło, to film Dave’a Filoniego.



Tymczasem Jeff Sneider słyszał kolejne plotki z Lucasfilmu, które mogą sugerować, że ten pomysł nie tylko nie umarł, ale wrócił. Jak sam twierdzi, wcześniej słyszał je parę miesięcy temu, nie dawał im jednak posłuchu. Ale obecnie słyszy je ponownie. I jego zdaniem szanse, że „The Mandalorian” sezon czwarty zostanie zamieniony na film rosną. Co więcej, mógłby to jego zdaniem być następny film, który zobaczymy w kinie i miałby to być ogłoszone jeszcze przed końcem roku.

Dodał też, że nie wie jak w takim wypadku mieliby ściągnąć Pedro Pascala na plan. Zapewne znów większość scen zagrał by ktoś inny.

Sneider skomentował też tę sytuację. Mówił, że chyba wszyscy widzą, że spin-offy serialu, niekoniecznie zostały dobrze przyjęte. Nikt więc nie spodziewa by ten film miał przynieść miliard dolarów przychodu. Raczej chodzi o to by wrócić do kin.

Jak donoszą inne wieści, strajki podobno bardzo pomogły scenariuszowi, który tworzył Jon Favreau. Miał czas na naniesienie wielu poprawek. Zdjęcia do czwartego sezonu miały się zacząć w tym roku, ale z powodu strajków będą przesunięte na przyszły rok. Jak donosiliśmy, ekipa się już szykuje. Jeśli faktycznie projekt stałby się filmem, to jest spora szansa, że pojawi się przed filmem o Rey.
KOMENTARZE (14)

Bez „Andora” w przyszłym roku

2023-12-04 18:33:59



Właściwie stało się to, co sugerowały plotki. Wygląda na to, że drugiego sezonu „Andora” nie zobaczymy w przyszłym roku. Będzie trzeba na niego poczekać, aż do 2025. Dziś Disney zapowiedział, co nas czeka w 2024 na Disney+. Z gwiezdno-wojennych produkcji zapowiedziano jedynie dwie – „The Acolyte” i „Skeleton Crew”. Zabrakło drugiego sezonu „Andora”, ale także animacji – kolejnych odsłon „Parszywej zgrai” i „Opowieści Jedi”.

Warto dodać, że w przypadku produkcji nie Lucasfilmu, zostały tu wymienione kolejne sezony, jak również produkcje animowane. Wciąż jest możliwe, że nie jest to lista kompletna i faktycznie czekają nas jeszcze niespodzianki, o których Disney na razie nie chce mówić.

Tu trzeba nadmienić, że w przypadku drugiego sezonu „Andora” nie ukończono zdjęć do serialu. Niby zostało już niewiele do nakręcenia, ale jednak przerwano je i do tej pory nikt nie wrócił na plan. Na chwilę obecną nie ma żadnych wieści, kiedy zdjęcia zostaną wznowione. Wcześniej Tony Gilroy sugerował, że uda się zachować analogiczny harmonogram, jak poprzedni sezon, licząc, że zobaczymy go już jesienią. Możliwe, że w tym wypadku Lucasfilm i Disney wolą dmuchać na zimne, dać czas na realizację zdjęć, a dopiero potem ustawić odpowiednio kalendarz premier.
KOMENTARZE (21)

Leslye Headland o „The Acolyte”

2023-11-28 20:44:35

Sezon strajków się skończył, powoli wracamy do regularnych plotek o kolejnych produkcjach Disneya. Dziś zaczniemy o „The Acolyte”. I tu są trzy różne wieści. Za pierwszą odpowiada MSW. Ich zdaniem „The Acolyte” może być kolejną produkcją, którą zobaczymy na Disney+. Głównie wynika to z faktu, że „Skeleton Crew” zostanie przesunięte, a „Andor” wciąż wymaga ukończenia. Cóż, trudno stwierdzić wiarygodność tej pogłoski. W każdym razie wszystkie trzy wspomniane seriale powinny trafić na Disney+ w przyszłym roku.



Druga pogłoska mówi, że prace nad drugim sezonem już trwają. Z tym, że tu także możemy mieć do czynienia z przypuszczeniami, bowiem już wcześniej sugerowano, iż serial będzie miał kilka sezonów. Drugi, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pewnie pojawi się w 2026 (o ile zostanie zamówiony).

Kolejne plotki pochodzą jakoby od samej Leslye Headland, która trochę poowiadała o serialu. Po pierwsze wizualnie ma on przypominać „Mroczne widmo”. Co akurat niespecjalnie dziwi. Po drugie, jedną z zasadniczych inspiracji dla fabuły, było zdanie Obi-Wana Kenebiego z „Nowej nadziei”, mówiące, że Vadera uwiodła Ciemna Strona Mocy. To uwiedzenie, skuszenie jest dla Headland bardzo ważne i to coś, co chciała pokazać. W serialu mamy zobaczyć młodych bohaterów, którzy mają mieć jakiś problem, a Sithowie podpowiedzą im nieszablonowe rozwiązanie. I tu dochodzimy do najciekawszego. Inspiracja gwiezdno-wojenna to jedno, ale Leslye kazała młodym odtwórcom obejrzeć jeden film, gdy się do tego przygotowali. To „Podziemny krąg” Davida Finchera.

Headland zapowiedziała ponadto, co najmniej jedną bitwę myśliwców. Nie wchodziła w szczegóły. Tu pojawiają się sugestie fanowskie, że mogą się pojawić myśliwce typu Vector, Alpha, może jakieś w stylu N-1. Ale to jak zwykle już spekulacje, może być przecież zupełnie coś nowego.

Wciąż nie wiemy kiedy pojawi się „The Acolyte”, wciąż czekamy na zwiastun. Miejmy nadzieję, że niebawem coś ruszy się w temacie kolejnych produkcji Lucasfilmu i zaczną nas zalewać informacjami.
KOMENTARZE (12)

Dave Filoni oficerem kreatywnym w Lucasfilmie

2023-11-22 17:34:12

Choć Dave Filoni już od pewnego czasu sprawuje rolę Chief Creative Officer, teraz o tym napisało Vanity Fair. Zwłaszcza, że wygląda na to, iż rola Filoniego się klaruje i rozwija. Tu jedna uwaga, wcześniej na stronie Lucasfilmu stanowisko nosiło nazwę Executive Creative Director, teraz widać, że pozycja Dave’a w LFL rośnie.

Główna zmiana polega na tym, że choć od dłuższego czasu Filoni był konsultantem w wielu projektach, to jednak zajmował się nimi na dość późnym etapie powstawania. Teraz ma się to zmienić. Filoni będzie jedną z kluczowych osób w Lucasfilmie, blisko współpracującą z Carrie Beck i Kathleen Kennedy.



Jak twierdzi sam Filoni, jego rolą nie będzie pisać wszystkich historii samodzielnie. Raczej ma pomóc innym opowiedzieć najlepsze możliwe historie rozsiane po różnych okresach odległej galaktyki. On zaś ma mieć rolę spinającą i doradczą, niczym rada Jedi.

Niestety Filoni nie zdradził żadnych innych szczegółów, co zamierza zrobić z „Gwiezdnymi Wojnami”, choć chodzą plotki, że ma plan na cały okres między klasyczną trylogią a sequelami.
KOMENTARZE (10)

P&O 567: Jak nazywali się piloci z eskadry Bravo?

2023-11-19 09:52:25



Tym razem pytanie o pilotów z “Mrocznego widma”.

P: W Epizodzie IV dobrze widzieliśmy ocalałych pilotów. Wiemy, że byli to Luke i Wedge. W Epizodzie I widzimy dziewięcioro pilotów podczas końcowego świętowania na Naboo (ale Celia Imria jako Bravo 5 gdzieś zniknęła). Jak się nazywają pozostali piloci, którzy przetrwali?

O: Najpierw przyjrzyjmy się jednak Epizodowi IV. Tam jasno widać, że bitwę z Gwiazdą Śmierci przetrwali Luke, Wedge i pilot Y-winga. W bazie Rebeliantów widzimy Luke’a schodzącego z myśliwca, a w tle widzimy nie dwóch, a trzech pilotów. Ten z ciemnymi włosami to prawdopodobnie Wedge, drugi to musi być Keyan Farlander, czyli ocalały pilot Y-winga. Ale kim jest ten trzeci? Szybko następuje cięcie i przenosimy się na ceremonię, a tam widzimy mnóstwo pilotów, którzy nie mają imion.



Jeśli chodzi o Naboo, to nie ma gwarancji, że tych dziewięcioro pilotów, to dokładnie ci, którzy przetrwali bitwę. W filmie widzimy tylko siedem myśliwców uciekających z wybuchu Okrętu Sterującego Droidami. Nic nie sugeruje, że oficer Ellberger zginęła wracając. Można tylko przypuszczać, że z jakiegoś powodu nie pojawiła się na ceremonii.

To nas sprowadza do kwestii imion postaci tła. Ogólnie Lucasfilm i Lucas Licensing nazywają jedynie te postaci, które są im potrzebne. Mogą być użyte później, albo wyróżniają się jakoś wizualnie. Jeśli scenariusz nie nazywa bohatera, a on nie ma dialogu, ani nie wyróżnia się w żaden sposób, szanse by taka postać dostała swoje imię są nikłe, acz istnieją pewne wyjątki. Na przykład w „Mrocznym widmie” zagrał Christian Simpson, który także jest blogerem. Został więc Bravo VI, znanym jako Gavyn Sykes (pojawił się też w grze Battle for Naboo). Natomiast mimo, że zdjęcie pojawia się w kilku źródłach, ci piloci nie mają jeszcze imion. Za to nazwano już pilotów eskadry Bravo.

Dowódca Bravo: Ric Olié
Bravo II: Porro Dolphe
Bravo III: Arven Wendik
Bravo IV: Rya Kirsch
Bravo V: Dineé Ellberger
KOMENTARZE (4)

Taika Waititi o swoim filmie

2023-11-16 19:01:32



Dawno nic nie słyszeliśmy o filmie Taiki Waititiego. Obecnie nadrabia to, promując głównie swój najnowszy obraz „Pierwszy gol”. Czasem przy okazji mówi też właśnie o „Gwiezdnych Wojnach”.

Po pierwsze powiedział w rozmowie z ET Online, że wciąż rozwija projekt z Lucasfilmem. I oni, i on mają wiele toczących się projektów. I jego zdaniem, Lucasfilm nie będzie naciskał na niego, raczej wpierw chcą skończyć, to co już jest bardziej zaawansowane. Taika jak twierdzi ma obecnie cztery inne scenariusze w planach, które ma zamiar ukończyć. Dodaje, że potrzebuje na wszystko czasu, by zrobić to jak należy. Nie chce by go popędzano.

Z kolei dla Variety powiedział, jak to zwykle Waititi, trochę żartem, że myśli, iż jego film wkurzy mnóstwo ludzi.

Warto dodać, że wśród tych czterech scenariuszy nie ma kolejnego „Thora”. Choć ten jest w planach, Taika nie będzie w niego zaangażowany. Ale jak sam twierdzi, nie sądzi, by już skończył z Marvelem. Zobaczymy, czy wcześniej faktycznie ukończy swoje „Gwiezdne Wojny”.

Na koniec przypominamy, że już zaczynały krążyć ploty, iż ten film będzie skasowany, ale może jeszcze nie wszystko stracone.
KOMENTARZE (4)

Shawn Levy o swoim filmie

2023-10-24 18:29:51

Variety przeprowadziło wywiad z Shawnem Levym w którym także wspomniał on o swoim gwiezdno-wojennym filmie. Na chwilę obecną nie jest to projekt wpisany w jakiekolwiek ramy premier Lucasfilmu, czy Disneya, zresztą autor pracuje nad nim swoim tempem. Zobaczymy jak to się skończy.



Przyznał, że Kathleen Kennedy powiedziała mu, że chce dostać film Shawna Levy’ego, z jego tonem i smakiem. Chciała by to wniósł do „Gwiezdnych Wojen”. Jak twierdzi, Levy, dało mu to sporo pewności siebie. Tyle, że byli na początku drogi, gdy zaczął się strajk scenarzystów. Obecnie ufa swojemu instynktowi pracując nad pomysłem. Dodał też, że prace nad „Deadpoolem” idą bardzo dobrze i jest pełen optymizmu wobec „Gwiezdnych Wojen”.

Zapytany, czy będzie to film o Kylo Renie, gdyż Adam Driver jest jego dobrym znajomym, Shawn odparł, że to nie są jego słowa i nie będzie tego komentował.
KOMENTARZE (12)

O zapowiedziach Lucasfilmu słów kilka

2023-10-21 22:03:45

W USA ukazała się niedawno książka „MCU: The Reign of Marvel Studios”, której autorem jest Joanna Robinson. Właściwie niewiele ma to wspólnego z „Gwiezdnymi Wojnami”, ale pozycja ta ukazuje to, co się dzieje za kulisami Marvela i przy okazji częściowo też Disneya. Wliczając tam pewne tarcia i decyzje. Jedna z nich dotyczy „Gwiezdnych Wojen” i Lucasfilmu.

Według tego, co pisze Robinson, Bob Chapek uznawał strategię, w której należy dać fanom na coś czekać. Stąd nalegał wprost by zarówno Marvel, ale i Lucasfilm zapowiadali w miarę szybko kolejne pozycje, niezależnie w jakim stadium one były. Czyli nawet jeśli dopiero zaczęto przymierzać się do pomysłu, a ten zdawało się, że rokuje, to zapowiedź szła szybko. Kulminacją tego, było oczywiście wielkie przedstawienie z zapowiedziami na Disney+, które miało miejsce w grudniu 2020. Tam zapowiedziano choćby „Ahsokę”, „Rangers of the New Republic”, „Lando” czy „A Droid Story”.


Część z tych propozycji w ogóle nie doczekała się realizacji i już wiemy, że nie powstaną – jak „Rangers”. „Lando” dopiero niedawno ruszył, a o „A Droid Story” póki, co słuch zaginał. Do tego oczywiście dochodzą filmy jak „Rouge Squadron”. Efekt był taki, że Lucasfilm ogłaszał projekty, które były dalekie od fazy realizacji. Zaś Kathleen Kennedy dość dobrze w tym się czuła. Efekt był taki, że dwa lata później Bob Chapek sam zasugerował Kennedy, by nie ogłaszała nic nowego, skoro jest duża szansa, że nic z tego nie wyjdzie.

Oczywiście za każdym z tych niezrealizowanych projektów jest jakaś historia. Czasem bardziej dramatyczna, czasem mniej. Ale faktycznie obecnie Lucasfilm zdecydowanie ostrożniej podchodzi do zapowiedzi.
KOMENTARZE (6)
Loading..