TWÓJ KOKPIT
0

Lucasfilm :: Newsy

NEWSY (828) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Lucasfilm świętuje 25-lecia „Mrocznego widma”

2024-04-13 13:37:25

W siedzibie Lucasfilm w San Francisco, przygotowano specjalną wystawę poświęconą 25-leciu „Mrocznego widma”. Wystawę nadzorują Lucas Seastorm i Pete Vilmur. Znajdują się na niej różne przedmioty, gadżety i kolekcjonaria związane z I Epizodem.



Wystawa znajduje się w Centrum Sztuki Cyfrowej imienia Lettermana. Sam kampus jest otwarty dla zwiedzających i można bez problemu się po nim przespacerować. W godzinach otwarcia można wejść do holu w którym znajdują się wystawy. Więcej o samym centrum pisaliśmy tutaj.
KOMENTARZE (4)

„Świt Jedi” dostaje współscenarzystę

2024-04-06 21:51:56

Jak donosi Hollywood Reporter film Jamesa Mangolda, który roboczo określamy mianem „Świtu Jedi” dostał właśnie współscenarzystę.



Co ciekawe, nie jest to osoba nieznana w Starwarsówku. To Beau Willimon, który jest jednym ze scenarzystów serialu „Andor”. Odpowiadał za scenariusze trzech odcinków w pierwszym sezonie i wiemy, że wraca też w drugim. Ponadto Willimon pracował przy scenariuszach takich jak film „Idy marcowe” czy serial „House of Cards”.

Nie podano przyczyn, dla których Willimon został współscenarzystą. Możliwe, że Mangold, który pracuje filmem „A Complete Unknown” potrzebuje na niego więcej czasu, więc Beau pomoże mu ze scenariuszem.

Na tę chwilę wiemy tylko, że Mangold chciał, by film opowiadał nie tylko o genezie Jedi, ale też genezie Mocy i był gwiezdno-wojennym odpowiednikiem „Dziesięciorga przykazań”. Spodziewamy się, że film zadebiutuje 17 grudnia 2027. Daty trzech kolejnych filmów gwiezdno-wojennych zostały podane w harmonogramie Disneya w zeszłym roku, acz wówczas bez wskazania, co to za projekty. Na razie wiemy tylko tyle, że pierwszy z nich to „The Mandalorian & Grogu”.
KOMENTARZE (4)

Reklama „Gwiezdnych Wojen” w Nowym Jorku

2024-03-28 20:54:46

W tym roku 4 maja to nie tylko powrót do kin „Mrocznego Widma” (z fragmentem reklamującym serial „The Acolyte”), ale również wielki powrót 9 epizodów sagi do kin. W ramach maratonów. Niestety chyba tylko w USA. Natomiast właśnie ruszyła sprzedaż biletów na te maratony i Lucasfilm rozreklamował to w dość nietypowy sposób.

W Nowym Jorku oświetlono Empire State Building w ramach specjalnego pokazu świateł i dźwięku. Fragment tego niezwykłego przedstawienia można zobaczyć na YouTubie.


KOMENTARZE (5)

Zwiastun „The Acolyte” wielkim sukcesem

2024-03-26 18:48:49

Wygląda na to, że zwiastun „The Acolyte” okazał się być wielkim sukcesem w internecie. W ciągu pierwszych 24 godzin został wyświetlony 51,3 miliona razy. Tym samym pobił rekordy ustanowione przez poprzednie seriale Lucasfilmu.



Tymczasem mamy kilka ciekawostek o seriali, z kilku różnych wywiadów i wypowiedzi. Leslie Headland wspomniała, że bardzo zależało im na tym, by w serialu ukazać Coruscant, które w nim jest mocno zbieżne z tym, co było w prequelach. Starali się zachować stylistykę, jednocześnie zapewniając, że całość będzie wyglądała na używaną. Ogólnie zdaniem twórczyni serial mocno inspiruje się prequelami jeśli chodzi o stylistykę. Choćby fakt, że jest tu sporo Jedi, acz jeszcze nie jest to ten poziom, który widzieliśmy w „Ataku klonów”.

Także „Wojny klonów” inspirowały serial „The Acolyte”. W szczególności istotne były Siostry Nocy. Te co prawda nie pojawiają się w tej formie w „The Acolyte”, ale Asajj Ventress miała spory wpływ na to co zobaczymy w serialu. Warto rzucić okiem na odcinek The Wrong Jedi z „Wojen klonów”, inspiracje tutaj są bardzo podobne.

Zobaczymy sporo innych nawiązań, a to do „Wojen klonów”, a to do „Powrotu Jedi”, nie mówiąc o tym, że pojawi się kantyna. Będąc fanem „Gwiezdnych Wojen”, jak twierdzi Headland, nie można sobie odpuścić takich mrugnięć.

Mówiąc o możliwej kontynuacji, Headland stwierdziła, że dla niej cały sezon ma być jedną spójną historią. Nie chce zostawić widza na emocjonalnym rozdrożu, ale jest już innego zdania jeśli chodzi o narrację. Od początku myślała o serialu, który będzie miał wiele sezonów, ale zobaczymy, co z tego wyniknie. Więc jeśli ruszą pracę nad drugim sezonem, to będą one przebiegać bardzo szybko, bo mają sporo gotowych pomysłów.

Leslye potwierdziła również, że jedna ze scenarzystek, nie widziała wcześniej „Gwiezdnych Wojen”. Headland zależało by mieć różne perspektywy. To Headland odpowiada za zgodność pomysłów z „Gwiezdnymi Wojnami” i ona ostatecznie nadaje kształt serialowi.

Headland mówiła także, że czerpie inspirację z różnych źródeł, wliczając to Expanded Universe. Jecki jest pół człowiekiem, pół Theelin. Ale zobaczymy też takie postaci jak Jedi z rasy Zygerrian oraz jeszcze jedną rasę z EU o której na razie Headland nie chce wspominać.

Tajemniczo mówi też o tym, że zwiastun wcale nie pokazuje tego, o czym jest serial. Mówiła za to, że jeśli chodzi o świat, bliżej będzie mu temu co jest w „The Mandalorian” z tymi wszystkimi obcymi, a jeśli chodzi o narrację bliżej ma mu być do „Andora” i ona ma nadzieję, że końcówka dostarczy godny finał. Odcinki mają mieć koło 30 minut, jedne mogą być ciut dłuższe, inne krótsze. Finał ma być bliski 40 minutom.

My na premierę serialu musimy poczekać do czerwca.
KOMENTARZE (27)

David Benioff o powrocie do „Gwiezdnych Wojen”

2024-03-25 23:17:10

Twórcy „Gry o tron”, czyli David Benioff i D.B. Weiss powrócili na mały ekran z kolejnym serialem. To adaptacja powieści „Problem trzech ciał” Liu Cixina. Serial wzbudza zainteresowanie, a twórcy promują go w mediach, więc nie brakuje też pytań o „Gwiezdne Wojny”.



Jak pamiętamy Benioff i Weiss dostali szansę na stworzenie własnych „Gwiezdnych Wojen”, prace powoli trwały, ostatecznie jednak ich drogi z Lucasfilmem rozeszły się. Zabrali się oni właśnie za „Problem trzech ciał”.

Podczas rozmowy z podcastem Inside Total Film, Benioff odniósł się do potencjalnego powrotu do „Gwiezdnych Wojen”, jak już skończą obecny serial. Odparł dość krótko, że nie wydaje mu się, by było to możliwe. Jego zdaniem takie franczyzy jak „Gwiezdne Wojny” czy „James Bond” mają taką pozycję, że dają twórcom mniej niezależności. Teraz obaj twórcy wiedzą, że jak zaczną coś od nowa, to daje im to zdecydowanie więcej frajdy.

Zatem wygląda na to, że ten ich projekt został porzucony na dobre.
KOMENTARZE (12)

Nie ma co się nastawiać na „Rogue Squadron”

2024-03-22 16:12:46

Jeff Sneider znowu nadaje. Tym razem jeden z lepiej poinformowanych dziennikarzy w Hollywood, przynajmniej jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny” ponownie podzielił się swoimi uwagami, przeciekami i przypuszczeniami na temat tego, co się dzieje w Lucasfilmie. Zaś tematem przewodnim jest „Rogue Squadron”.



Jak pamiętamy, film ten, został głośno zapowiedziany. Jednakże w pewnym momencie Patty Jenkins skoncentrowała się na „Wonder Woman 3”, ale jak oznajmiła niedawno wróciła do tematu. Twierdząc, że pracuje nad scenariuszem, wyśle go do Lucasfilmu i poczeka na to, co dalej.

I tu właśnie wchodzi Sneider. Otóż on mówi, co mniej więcej może się wydarzyć. Po pierwsze drogi Lucasfilmu i Patty Jenkins się rozeszły. W Lucasfilmie źle ją wspominają i raczej nie będą chcieli z nią współpracować. Więc cały rozwój „Rogue Squadron” to nic innego, zdaniem Sneidera, co fakt, że Jenkins sobie pisze scenariusz, na który nikt nie czeka. Nie ma żadnej realnej aktywności jeśli chodzi o tę produkcje. Żadnego wsparcia ze strony Lucasfilmu.

Co się zatem stanie, jak Patty wyśle scenariusz? Pewnie grzecznościowo go przeczytają. Jeśli się nie spodoba, to nic się nie zmieni. Jeśli się spodoba, to może faktycznie rozważą jego realizację, ale w tym wypadku jest dość prawdopodobne, że znajdą sobie do tego innego reżysera.

Inna sprawa, że na razie grafik filmowy wydaje się być i tak już dość mocno obstawiony, a dwie produkcje – jak „Lando” czy film Taiki Waititiego wciąż gdzieś tam orbitują i nie wiadomo, kiedy (i czy) zostaną zrealizowane.
KOMENTARZE (7)

„Skeleton Crew” w listopadzie?

2024-03-11 19:28:40

Aktor Dane DiLiegro jakiś czas temu został powiązany z Lucasfilmem. Teraz wiemy, że wystąpi w serialu „Skeleton Crew”. Co więcej zdradził jedną rzecz na jego temat. Zrobił to przy okazji promowania filmu „Urojenie”, w którym zagrał, udzielając kilku odpowiedzi The Direct.



Po pierwsze nie wie, kiedy będzie premiera serialu, ale przypuszcza, że będzie to listopad. Głównie dlatego, że z informacji, które posiada, wie, że w Lucasfilmie lubią coś w tym okresie wypuszczać. Jednakże nie ma żadnej konkretnej daty na myśli, takiej informacji nie posiada. Nie pomógł mu przy tym David Lowery, reżyser jednego z odcinków „Skeleton Crew”. Obaj mają podobną ilość informacji. Wiedzą tylko, że Lucasfilm liczy mocno na jedną z premier i obaj po cichu mają nadzieję, że to o „Skeleton Crew” chodzi.

O swojej roli powiedział tylko, że jest ona niewielka, niespecjalnie istotna, ale zabawna. I zagrał w bardzo fajnej sekwencji. Niestety nie powiedział nic więcej.

Z obecnych informacji i tak spodziewaliśmy się „Skeleton Crew” w drugiej połowie roku.
KOMENTARZE (6)

Wes Chatam o roli w „Ahsoce”

2024-02-26 20:15:58

Wes Chatham, który zagrał kapitana Enocha w „Ashoce” rozmawiał niedawno z Dahobah Dispatch. Przyznał, że gdy dowiedział się o tej roli i zobaczył maskę, to jakoś skojarzyło mu się to z Excaliburem, o czym napomknął Dave’owi Filoniemu. Przerodziło się to w dyskusję o legendach arturiańskich.



Chatham wspomina, że jak się dowiedział o roli, to kazali mu się pojawić w Los Angeles na przymierzanie stroju, ale nie powiedzieli mu nic. Co to za rola, kto to, nic. Nie wiedział nawet na ile czasu będzie to kontrakt. W Lucasfilmie odparli, albo przyjeżdża na testy, albo nie. Natomiast swoim współpracownikom powiedział, że jak zobaczy szturmowców to nie spodziewa się być twardym negocjatorem. Potem scena, gdy na mostku niszczyciela chodził pośród szturmowców, to było dla aktora coś.

Wes mówi, że czuje wielki respekt do Dave’a Filoniego i tego, co stworzył w „Gwiezdnych Wojnach”, dodając im tak wiele oryginalności. Chatham liczy, że jego postać zostanie jeszcze wykorzystana lepiej w przyszłości.

Eman Esfandi czyli Ezra Bridger przyznał, że celowo nie oglądał „Rebeliantów”, bo nie chciał za bardzo przywiązać się do młodszej wersji Ezry.

Wraz z zapowiedzią drugiego sezonu „Ahsoki” wraca jedno pytanie, co dalej z Baylanem Skollem. Z pewnością postać ta wpłynęła mocno na dalszą fabułę i szukanie powiązań z Mortis jakoś będzie odzwierciedlone w drugim sezonie. Ale co z Baylanem? W sieci krąży lista, oczywiście przygotowana przez fanów, kto mógłby zastąpić zmarłego Raya Stevensona. Na liście znaleźli się Graham McTavish, Russell Crowe, Gerard Butler i Liev Schreiber. O ile McTavish faktycznie jest aktorem serialowym i ostatnio pojawił się w „Wiedźminie” czy „Rodzie smoka” o tyle pozostali to raczej już myślenie życzeniowe. Zobaczymy jak ostatecznie podejdzie do tego Lucasfilm.

Jedyne co wiemy na pewno, to fakt, że Dave Filoni pracuje nad drugim sezonem „Ahsoki”. Nie wiadomo jednak kiedy go zobaczymy.
KOMENTARZE (7)

„The Acolyte” z datą premiery

2024-02-22 17:14:58



Collinder uaktualnił swoje doniesienia sprzed tygodnia. Wówczas stwierdzili, że „The Acolyte” zadebiutuje latem. Teraz mają już dokładną datę. Ich zdaniem pierwszy odcinek serialu pojawi się na Disney+ 5 czerwca 2024.

Datę tą potwierdzają ich źródła, z zaznaczeniem, że jest ona ustalona obecnie. Disney i Lucasfilm mogą zaktualizować swoje plany, co często w takich przypadkach serialowych ma miejsce. I to w obie strony, ale zazwyczaj to kwestia dni lub kilku tygodni, nie miesięcy. Ta data to mniej więcej miesiąc po premierze finału „Parszywej zgrai”. Więc zwiastun powinien najpóźniej pojawić się koło 4 maja.

Dodatkowo Collinder zdradza, że muzykę do serialu skomponuje Michael Abels, który jest najbardziej znany z ścieżek do filmów „Nie!”, „To my”, „Uciekaj” czy serialu „Allen kontra Farrow”.

Chodzą słuchy, że podobno Leslye Headland nie próżnuje i już czeka, kiedy będzie mogła na nowo zebrać ekipę scenarzystów, by pójść dalej z kolejnym sezonem. Na tę chwilę „The Acolyte” jest jednak swoistym eksperymentem, który idzie dalej niż poprzednie seriale, odchodząc od centralnej części gwiezdnej sagi. W Lucasfilmie czekają jak zostanie to przyjęte.
KOMENTARZE (10)

Bez Krennica w drugim sezonie „Andora”

2024-02-19 20:38:01

Ben Mendelsohn udzielił wywiadu włoskiej witrynie Bad Taste, w którym nie zabrakło pytań o Krennica i jego udział w „Andorze”. Niestety mamy złe wieści.



Aktor odparł wprost, że Lucasfilm nie skontaktował się z nim w sprawie nowego projektu (czyli „Andora”). Nie było oferty, ani nic. I choć on sam nie miałby nic przeciwko, by gdzieś wrócić do tej roli, na razie nie ma takiego tematu. Dodał też, że chętnie chciałby eksplorować ten świat ponownie. Nigdy nie przypuszczał jak Krennic zostanie odebrany, ale z drugiej strony nigdy nie przypuszczał, że zostanie aktorem.

Jego zdaniem dyrektor Krennic to postać, która dała widzom wiele różnych rzeczy i nie została jeszcze należycie wyeksplorowania.

Stellan Skarsgård z kolei promuje drugą część „Diuny” i w rozmowie z io9 przyznał, że jest bardzo usatysfakcjonowany kierunkiem w którym zmierza serial. Chwalił też bardzo dobry scenariusz Tony’ego Gilroya i dodał, że bardzo chętnie wypowiada kwestie, które zostały mu napisane.

Zdjęcia do drugiego i finalnego sezonu „Andora” zostały ukończone. Niestety premiera na Disney+ planowana jest dopiero na przyszły rok.
KOMENTARZE (14)

Harmonogram przyszłych filmów wg Jeffa Sneidera

2024-01-18 22:46:03

Nasz ulubiony informator, Jeff Sneider, postanowił spieniężyć swoją popularność. Od teraz wieści o przyszłych produkcjach można poznawać na jego stronie i jego płatnym newsletterze. A wieści zaczął od „Gwiezdnych Wojen”, podając harmonogram przyszłych filmów i szczegóły. Sneider jest dość pewny swoich źródeł, póki co dowiódł, że jest dobrze poinformowany jeśli chodzi o Lucasfilm, więc stawia tu swoją reputację na szali. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.



Nie wspomniał co prawda o dacie premiery „The Mandalorian & Grogu”, ani także nie zdradził, jaki film zobaczymy w maju 2026, ale zmapował pozostałe, więc sugestia nasuwa się sama. Można by przypuszczać, że film Jona Favreau pojawi się w maju 2026, ale nie jest wykluczone, że zobaczymy go wcześniej. Na tę chwilę żadna data premiery tej produkcji nie została ogłoszona. Raczej mała szansa jest na grudzień 2025, bo tę datę zajął kolejny „Avatar”.

W grudniu 2026 zobaczymy film Sharmeen Obaid-Chinoy o Rey. Na razie mowa jest o 18 grudnia, ale znając życie, data może się przesunąć o parę dni. Daisy Ridley za powrót do tej roli dostała kontrakt z sumą 12,5 miliona USD.

W grudniu 2027 – znów robocza data to 17 grudnia – zobaczymy zdaniem Sneidera film Jamesa Mangolda.

Natomiast w grudniu 2028 – tej daty Lucasfilm jeszcze nie zajął oficjalnie – pojawić się ma film Dave’a Filoniego, będący cross-overem projektów związanych z serialem „The Mandalorian”. Wcześniej Filoni będzie pomagał przy filmie Favreau oraz zrobi drugi sezon „Ahsoki”.

Kolejny w kolejce ma być film Shawna Levy’ego. Tu Sneider ma tylko jedną informacje, możliwe, że w tym filmie także zobaczymy Rey. On tylko sugeruje, nie mówi, że tak będzie, na pewno nie twierdzi, że ma ona zagrać tam główną rolę. Raczej z tego, co słyszał jeśli Rey odtworzy zakon Jedi, to jej postać może mieć jakiś wpływ na to, co zaprezentuje Levy. Kiedy ten film trafi do kin? Nie wiadomo. Natomiast w grudniu 2029 oczekiwany jest kolejny „Avatar”.
KOMENTARZE (7)

Sprzeczne doniesienia w sprawie filmu o Rey

2024-01-17 20:36:07

Coś chyba jest na rzeczy z filmem o Rey, w każdym razie wygląda na to, że mamy w końcu wysyp plotek. Tyle, że tym razem są one często ze sobą sprzeczne, więc nie wiadomo o co chodzi.

Zacznijmy od tego, że ostatnio informowaliśmy, iż MSW twierdzi, że Steven Knight nie oddał jeszcze scenariusza. Pisaliśmy, za nimi, że MSW nie wie, co się tam dzieje. Nie chcieli sugerować, że Knight opuścił projekt, albo coś, bo nie mają takiej informacji. Niestety te wieści zbudowały grunt pod kolejne plotki. Dostarczył je serwis World of Reel, który na razie jest raczej mało znanym graczem w branży. Ich zdaniem, film o Nowym Zakonie Jedi nie ma zaufania Disneya i nie wydarzy się w najbliższej przyszłości. Co więcej, sugerują, że są różnice twórcze na linii Lucasfilm i Steven Knight. Podobno Lucasfilm miał uwagi do jego pracy i podesłali mu bardzo wiele uwag, które sprawiają, że musi pracę zacząć właściwie od początku. Atmosfera podobno jest taka, że Knight jest sfrustrowany i niekoniecznie traktuje „Gwiezdne Wojny” jako swój priorytet, koncentrując bardziej swoją uwagę na pracy nad „Peaky Blinders”. Co więcej, podobno nie wyklucza, że rzuci ten projekt.



Znając historię Lucasfilmu w ostatnich latach, raczej tego typu obrót sytuacji nikogo by nie szokował. Ale również, dość łatwo puścić plotę na ten temat w życie. Wywołało to akcje innych dziennikarzy, którzy kontaktowali się ze swoimi źródłami w Lucasfilmie. Gizmodo twierdzi, że doniesienia Wolrd of Reel są nieaktualne, film nadal jest w planach, nie ma mowy o opóźnieniu, a Lucasfilm oczekuje na kolejną wersję scenariusza. Co by było mniej więcej zgodne z doniesieniami MSW.

Najzabawniejsze jest to, że jak się spojrzy z perspektywy to te źródła są zgodne. Scenariusza jeszcze nie ma i czekają, aż Knight go skończy. Wieści różni wydźwięk, oraz informacja, że film jest opóźniony, bądź nie.

Swoje trzy grosze dorzucił jeszcze Jeff Sneider, który jak sam twierdzi, jest zaufanym źródłem jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Zresztą pod tym względem jego doniesienia bardzo często się sprawdzają. Stwierdził, on że operujemy na błędnym założeniu, iż film o Rey ma być kolejnym filmem kinowym. Jak stwierdził, zobaczymy go w kinach dopiero w grudniu 2026. Wcześniej wiele osób zakładało, że pojawi się w maju. Natomiast, pomijając tę informacje, na tę chwilę Sneider zakłada, że film powstaje i nie ma żadnych realnych trudności.

Zatem wygląda, że film w reżyserii Sharmeen Obaid-Chinoy chyba nie jest zagrożony, a pogłoski o jego skasowaniu są przesadzone.
KOMENTARZE (18)

Zamieszanie wokół 4 sezonu „The Mandalorian”

2024-01-13 14:57:32

Wygląda na to, że sytuacja zmienia się nam jak w kalejdoskopie, a Lucasfilm na chwilę obecną milczy. Oczekiwaliśmy, że zdjęcia do czwartego sezonu „The Mandalorian” ruszą niebawem, ale zamiast tego ogłoszono film kinowy „The Mandalorian & Grogu”. W oryginalnej zapowiedzi wspomina się o drugim sezonie „Ahsoki” i nie ma ani słowa o czwartym sezonie „The Mandalorian”. Następnie Deadline potwierdziło, że czwarty sezon jednak powstanie. Teraz mamy dwie kolejne informacje na ten temat, które wzajemnie sobie przeczą.



Za pierwszą informację odpowiada MSW. I tu sprawa jest prosta, czwarty sezon ma powstać, zdjęcia ruszą niebawem. Różnica będzie taka, że sezon ten będzie liczyć tylko 6 odcinków (nie 8 jak wcześniej). Dwa ostatnie, będące w zamierzeniu finałem sezonu, staną się nowym filmem Jona Favreau. Jednocześnie nie wpływa to w żaden sposób na plany filmu Dave’a Filoniego, który miał być jakimś kulminacyjnym momentem Mandoverse. Brzmi całkiem prawdopodobnie.

Hollywood Reporter podaje natomiast własną wersję. Ich zdaniem, Lucasfilm planował zrobić czwarty sezon „The Mandalorian” zanim rozpoczęły się strajki. Jednak teraz są na etapie przeplanowywania wszystkiego i ustalania nowych priorytetów. Film okazał się być ważniejszy.

Ich zdaniem los czwartego sezonu jest niejasny. Nie ma żadnej podjętej decyzji. Sugerują, że jeśli film spełni oczekiwania (głównie chodzi o wyniki finansowe i pozytywne przyjęcie ze strony fanów), to czeka nas kolejna faza projektów związanych z „The Mandalorian”. Czyli ich zdaniem jesteśmy jeszcze przed decyzjami.

Hollywood Reporter dodaje ponadto, że film Dave’a Filoniego trochę odsuwa się w czasie. Ale jest to związane z tym, że wpierw dostaniemy drugi sezon „Ahsoki”. Nie sugerują żadnych innych przyczyn. Zauważają też, że według ich informacji autorami scenariusza „The Mandalorian & Grogu” będą Dave Filoni i Jon Favreau. To ich wspólne dzieło.

Warto zauważyć, że to będzie pierwszy film wyreżyserowany przez Jona Favreau od czasu „Króla Lwa” w 2019. Na chwilę obecną nie znana jest data premiery. Najbliższy film kinowy jest zapowiedziany na 22 maja 2026, ale jeśli zdjęcia ruszą szybko, na co się zanosi, obraz ten może być gotowy dużo wcześniej. Wszystko zależy od tego jaki będzie miał rozmach, czy kinowy, czy raczej serialowy.
KOMENTARZE (9)

P&O 573: Jak to możliwe, że Ewoki nie wyginęły po bitwie o Endor?

2023-12-31 06:58:29



Dziś o tym jak niektórzy fani są podatni na propagnadę...

P: W teorii po bitwie o Endor, wszystkie Ewoki zginęły z powodu odprysków Gwiazdy Śmierci, które spadły na pobliski księżyc? Mam to gdzieś, ale to przecież kanon!

O: Nie, to nie jest kanon. Lucasfilm nie uważa wymarcia wszystkich Ewoków w efekcie kataklizmu nad Endorem za część oficjalnego kanonu. Od czasu do czasu twórcy EU napiszą coś, co wywołuje dyskusje, ale w takich przypadkach jak ten jest to odwoływanie się do imperialnej propagandy.

K: W nowym kanonie resztkami Gwiazdy Śmierci zostały zaśmiecone także inne miejsca w systemie, jak księżyc Kef Bir.
KOMENTARZE (2)

Czwarty sezon „The Mandalorian” jako film?

2023-12-09 08:28:33

Plotki o tym, że „The Mandalorian” może nie wrócić z czwartym sezonem na Disney+, a raczej trafić bezpośrednio do kin, już jakiś czas temu krążyły po sieci. Póki, co jedyne co z nich wynikło, to film Dave’a Filoniego.



Tymczasem Jeff Sneider słyszał kolejne plotki z Lucasfilmu, które mogą sugerować, że ten pomysł nie tylko nie umarł, ale wrócił. Jak sam twierdzi, wcześniej słyszał je parę miesięcy temu, nie dawał im jednak posłuchu. Ale obecnie słyszy je ponownie. I jego zdaniem szanse, że „The Mandalorian” sezon czwarty zostanie zamieniony na film rosną. Co więcej, mógłby to jego zdaniem być następny film, który zobaczymy w kinie i miałby to być ogłoszone jeszcze przed końcem roku.

Dodał też, że nie wie jak w takim wypadku mieliby ściągnąć Pedro Pascala na plan. Zapewne znów większość scen zagrał by ktoś inny.

Sneider skomentował też tę sytuację. Mówił, że chyba wszyscy widzą, że spin-offy serialu, niekoniecznie zostały dobrze przyjęte. Nikt więc nie spodziewa by ten film miał przynieść miliard dolarów przychodu. Raczej chodzi o to by wrócić do kin.

Jak donoszą inne wieści, strajki podobno bardzo pomogły scenariuszowi, który tworzył Jon Favreau. Miał czas na naniesienie wielu poprawek. Zdjęcia do czwartego sezonu miały się zacząć w tym roku, ale z powodu strajków będą przesunięte na przyszły rok. Jak donosiliśmy, ekipa się już szykuje. Jeśli faktycznie projekt stałby się filmem, to jest spora szansa, że pojawi się przed filmem o Rey.
KOMENTARZE (14)

Bez „Andora” w przyszłym roku

2023-12-04 18:33:59



Właściwie stało się to, co sugerowały plotki. Wygląda na to, że drugiego sezonu „Andora” nie zobaczymy w przyszłym roku. Będzie trzeba na niego poczekać, aż do 2025. Dziś Disney zapowiedział, co nas czeka w 2024 na Disney+. Z gwiezdno-wojennych produkcji zapowiedziano jedynie dwie – „The Acolyte” i „Skeleton Crew”. Zabrakło drugiego sezonu „Andora”, ale także animacji – kolejnych odsłon „Parszywej zgrai” i „Opowieści Jedi”.

Warto dodać, że w przypadku produkcji nie Lucasfilmu, zostały tu wymienione kolejne sezony, jak również produkcje animowane. Wciąż jest możliwe, że nie jest to lista kompletna i faktycznie czekają nas jeszcze niespodzianki, o których Disney na razie nie chce mówić.

Tu trzeba nadmienić, że w przypadku drugiego sezonu „Andora” nie ukończono zdjęć do serialu. Niby zostało już niewiele do nakręcenia, ale jednak przerwano je i do tej pory nikt nie wrócił na plan. Na chwilę obecną nie ma żadnych wieści, kiedy zdjęcia zostaną wznowione. Wcześniej Tony Gilroy sugerował, że uda się zachować analogiczny harmonogram, jak poprzedni sezon, licząc, że zobaczymy go już jesienią. Możliwe, że w tym wypadku Lucasfilm i Disney wolą dmuchać na zimne, dać czas na realizację zdjęć, a dopiero potem ustawić odpowiednio kalendarz premier.
KOMENTARZE (21)
Loading..