Teoretycznie wielkie nic
http://www.ign.com/videos/2014/11/20/telltales-game-of-thrones-first-trailer
ale jeden plus HBO, że dzięki licencji zachęca aktorów do podtrzymywania linii postaci.

Lena Headey, więc będą inni, więc jest ok.

-https://www.youtube.com/watch?v=GRMoVJReI9U&feature=youtu.be

Nie grałem w TWD (choć z pewnością nadrobię zaległości) ani nowy odcinek Borderlands (nie mój klimat, więc to sobie odpuszczę), ale zbierają same pochwały, więc z pewnością zainteresuję się GOT

Czyli tyle ile mi wystarczy na próbę Ogólnie trzeba będzie odłożyć tym razem kaskę na dwa tytuły, jako że Talesy
/Forum/Temat/16820#597212
też mi podpadły.

Co by tu napisać... przede wszystkim GoT od Telltale zawitał licznymi problemami technicznymi. A przecież silnik i reszta nie były zmieniane. O ile już przy Talesach musiałem popodpinać kable do dźwiękowych ustawień to tutaj hmmm pierwsza wersja pożyczona to white screen i nic, dopiero druga ruszyła, ale i tak bawiliśmy się z rozdzielczością.
Liczę, że za parę miesięcy mnie to nie zaskoczy.


Ogólnie jest to kolejna gra w stylu-ostatnich-produkcji Telltale, zatem albo ktoś to lubi, albo nie.
Jeśli chodzi o sam GoT to tradycyjnie czuć tu rękę GRRMa, mówię oczywiście o finale. Mnie to już osobiście męczy, jasne szokuje, ale nie tak jak na początku, zresztą ostatnio wszystkie seriale zaczęły zgapiać trochę z Tronu :/
Chociaż w ten sposób nie będzie problemu z większą ilością bohaterów do "wczucia" się

Propsy dla HBO jak zwykle, pilnują marki a co za tym idzie - mamy oryginalne głosy serialowe. Usłyszeć Lenę Headey czy Petera Dinklage`a Poza tym fajnie "poczuć" się wśród tych postaci.

Moje wybory (spoilery):
http://vpx.pl/i/2014/12/14/wybory.png
Dlaczego?
początek spoilera 1. Zostawiłem by ostrzec mojego pana, to oczywiste wydaje mi się.
2. Lojalność dla króla to oczywiście gierka, w której toń rzuciłem się i zanurkowałem. Chociaż przeciwnicy wagi ultra-ciężkiej.
3. Obciąłem mu palce. Nadal będzie mógł zarabiać na rodzinę, ale złodziejstwo nie pomaga tym bardziej w ciężkiej sytuacji.
4. Duncan wydał mi się bardziej... elastyczny.
5. Taka zaplanowana gra. koniec spoilera

W ostatnim przypadku utonąłem, trochę żal, zresztą bardziej mi to się źle patrzy ze względu na logikę wydarzeń. Skoro ród ma dostęp do takich zasób, to logiczne że nie wysyła na wojnę wszystkich swoich sił. Ktoś musi pilnować tego drzewa, transportu i tak dalej.
Tymczasem w siedzibie jest 4 wojaków na krzyż i ktoś po prostu może sobie wejść i... od razu mi się przypomniała scena
http://youtu.be/WOFk0PpG1EA?t=37m34s



Ogólnie umiejscowienie historii i wplecenie jej w główne wątki serialowo-książkowe chwilowo wygląda bardzo dobrze. Zwiedzimy sporo ciekawych miejsc a co się stanie z rodem? Miejmy nadzieję, że nie jest to ustalone z góry.

Grało mi się 2h, czyli godzinkę krócej niż w Talesy. Brzydota grafiki, owszem - w porównaniu z Talesami czy Wilkiem - faktycznie jest... dziwnie. Ale może to tak specjalnie, bo to GoT? Że ma być surowo, czy jak?